Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[Limonka1987]

Napisane przez TynkaG

U nas też dziś lepiej, chyba po tej buży. Malutka spała do 5.20 z przerwa dla mnie na podanie smoka, a potem do 7.11, a po kupce do 8.50, więc jestem mega wyspana, ona zresztą też. teraz męczy biedronkę

Zaczynam podejrzewać, że nasze córki są w zmowie

Napisane przez TynkaG

Znów mi sie kilka pytań nasunęło! czy wasze maluchy też tak ssą dłoń, paluszki, kciuk zaraz po jedzeniu? Bo moja się odstawia od piersi, jeszcze jej próbuje dać, ale nie chce, a zaraz rączki w buźce i w sumie się zastanawiam czy jej nie smakuje, czy nie leci i jest głodna, czy to ten etap- kocham ssać wszystko i paluchy i zabawki. Bo potem się bawi, uśmiecha więc chyba godna nie jest. No i związku z tym ssaniem, to powalacie dzieciom na to, czy raczej te ręce wyciągacie? i co smoczek dać? bo ja w sumie czasem jej zabieram , czasem dam possać, no i tego smoka daję, ale nie chce żeby go miała 15h/dobę

U nas do buzi wędruje wszystko, nie tylko rączki. Chociaż te oczywiście najczęściej, bo są zawsze... pod ręką
Ja nie zabraniam. Wychodzę z założenia, że Emilka jest teraz w okresie, gdy świat poznaje się ustami. Z resztą jak słusznie napisała teQiba, chyba nic bym nie robiła, tylko pilnowała żeby Młoda trzymała ręce przy sobie

Napisane przez tygrysek83

Mój wyjazd na działkę poszedł się .....
Rano wstaję i patrzę na prognozę pogody i widzę, że ma być pogorszenie, ale stwierdziłam, że trochę deszczu nas nie zabije.
Potem TŻ zanosi rzeczy do samochodu, a on odpalić nie chce, ale myślę sobie, że weźmiemy drugi i jakoś bez klimy się przemęczymy.
No ale to nie koniec. Idę do pediatry pogadać o rozszerzaniu diety i basenie. Taka niezobowiązująca wizyta. I co... Kinga przytyła przez 5 tygodni tylko 400gramSpadła do 3 centyla. Od razu cała wizyta była na temat jej wagi i co zrobić aby dziecko zaczęło przybierać. W efekcie czeka nas badanie moczu, żeby wykluczyć problemy moczowe i 2 razy dziennie mamy dokarmiać się kaszką. No i oczywiście wizyta za 1,5 tygodnia żeby sprawdzić czy są efekty.
No więc zamiast jechać na działkę próbuję się ogarnąć z nową rzeczywistością.

Przykro mi
Trzymam kciuki za dobre wyniki badań i za to, by Kinga zaczęła rosnąć jak na drożdżach

Virginia- trzymam kciuki za bioderka!

Jakiś marny humor mam dziś. To chyba przez PMS

[margo80]

Tygrysku - przykro mi, że tak wam się wszystko naraz wali.
napisz proszę ile Kinga waży w tej chwili, ile przybrała od wyjścia ze szpitala. sama się zastanawiam czy to dobrze, że mimo niskiego przyrostu wagi Przemka, nasza pediatra nic podejrzanego w tym nie widzi...

[teQiba]

Napisane przez tygrysek83

Mój wyjazd na działkę poszedł się .....
Rano wstaję i patrzę na prognozę pogody i widzę, że ma być pogorszenie, ale stwierdziłam, że trochę deszczu nas nie zabije.
Potem TŻ zanosi rzeczy do samochodu, a on odpalić nie chce, ale myślę sobie, że weźmiemy drugi i jakoś bez klimy się przemęczymy.
No ale to nie koniec. Idę do pediatry pogadać o rozszerzaniu diety i basenie. Taka niezobowiązująca wizyta. I co... Kinga przytyła przez 5 tygodni tylko 400gram:mu r: Spadła do 3 centyla. Od razu cała wizyta była na temat jej wagi i co zrobić aby dziecko zaczęło przybierać. W efekcie czeka nas badanie moczu, żeby wykluczyć problemy moczowe i 2 razy dziennie mamy dokarmiać się kaszką. No i oczywiście wizyta za 1,5 tygodnia żeby sprawdzić czy są efekty.
No więc zamiast jechać na działkę próbuję się ogarnąć z nową rzeczywistością.:cr y::cr y:



Moja w różnych momentach, ale po karmieniu też. Pozwalam jej na to.



Teraz jest zaczerwienione oko i ropa w kolorze żółtawym. Powiem Ci, że wolę ten zabieg bo Kinga już odmawia przemywania i męczy to i ją i mnie.
Zadzwoniłam do szpitala i pierwszy wolny termin to 6 października Więc i tak się przemęczymy do tego czasu i może samo przejdzie. Może więc też weź skierowanie i zapisz Natalkę, żeby potem nie wpaść już w wiek kiedy będzie konieczne znieczulenie ogólne???

Ale Wam się nawarstwiło

Napisane przez virginia

ja też nie ale jednak czasem coś powieje/zaświeci, no nic myślałam, że może Wasze dzieci też tak mają ale to jednak te oczko Natali. W sumie pyt. było głupie bo z 2gim też nic się nie dzieje - nie łzawi itp.
Dzięki Wam jednak za odp.

I jeszcze odnośnie jedzenia, pytałam już kiedyś ale ponowię pytanie - jak wyglądają kupki u bąków tych z Was, które wprowadzają warzywa/jabłko? Natalce ostatnio zdarzają się trochę zielonkawe kupki z takimi jakby grudkami, to od tego? Czy powinnam się niepokoić?

A to nie, nic nie łzawi więc to chyba dalej to oczko Natalki
Co do kup - to tak jak Ola napisała, dla mnie też nowością jest konsystencja. A kolor teraz jest taki.. hmmm... piaskowy, nie wiem jak to nazwać Tylko my jemy na razie kaszki i marchew, z jabłkiem zaczynamy dopiero jutro chyba.

Napisane przez ag9

Pytałam i mówiła dyrektorka że mogę nawet na pół godziny przyprowadzać najpierw i wtedy być na telefon - jakby np mocno płakał to czekam gdzieś blisko i przychodzę zaraz...

To super - ja nawet bym pod żłobkiem pewnie czekała

Napisane przez margo80

Tygrysku - przykro mi, że tak wam się wszystko naraz wali.
napisz proszę ile Kinga waży w tej chwili, ile przybrała od wyjścia ze szpitala. sama się zastanawiam czy to dobrze, że mimo niskiego przyrostu wagi Przemka, nasza pediatra nic podejrzanego w tym nie widzi...

U nas podobnie - tzn. Kacper ostatnio przybrał przez miesiąc 300g i nie kazała się niepokoić Poleciła wprowadzić stałe pokarmy i tyle. Staram się więc nie martwić...

[side85]

za nami już z warzyw: cukinia, marchewka, bataty, kalafior, brokuły. Przed nami dynia.
z owoców: jabłko, banan, gruszki, malina, jutro zaczynamy morelę.

Moje dziecko ewidentnie nie znosi owoców i zjada max. 50ml.
Warzywek potrafi zjeść ok. 125ml czyli objętość słoika, ale na pewno przynajmniej 100ml.

Wczoraj robiłam zupki i mroziłam, zrobiłam 15 porcji co najgorsze blender postawiłam w garnku bo mały śmiał się jak dziki z tatą w łazience i chciałam zobaczyć co sie tam dzieje i blender pociągnął garnek i tym sposobem puree z marchewki mam na całej ścianie i wogóle wszędzie Na szczęście i tak mieliśmy malować...

[TynkaG]

Napisane przez side85

za nami już z warzyw: cukinia, marchewka, bataty, kalafior, brokuły. Przed nami dynia.
z owoców: jabłko, banan, gruszki, malina, jutro zaczynamy morelę.

Moje dziecko ewidentnie nie znosi owoców i zjada max. 50ml.
Warzywek potrafi zjeść ok. 125ml czyli objętość słoika, ale na pewno przynajmniej 100ml.

Wczoraj robiłam zupki i mroziłam, zrobiłam 15 porcji co najgorsze blender postawiłam w garnku bo mały śmiał się jak dziki z tatą w łazience i chciałam zobaczyć co sie tam dzieje i blender pociągnął garnek i tym sposobem puree z marchewki mam na całej ścianie i wogóle wszędzie Na szczęście i tak mieliśmy malować...

Będzie pamiatka!
Ze wszystkich warzyw robisz takie papki? Gotujesz je na parze i blenderujesz? a co z owocami? też papkujesz? Rany jaka ja zielona w temacie, dobrze że jeszcze mam trochę czasu!

[virginia]

Napisane przez tygrysek83

Virginia, w Warszawie u młodszych dzieci robi się ze znieczuleniem miejscowym. Dopiero takim co sie nie da utrzymać robi się narkozę.
A co do karmienia to mam przystawiac normalnie bo ja KP

U nas tylko pod ogólnym. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie robić inaczej - moja Natala taka wiercipiętka.

Napisane przez side85

Virginia kupki niemowlaka jak wyczytałam zmieniają się z zależności od tego co zjedzą np dajesz brokuły są zielone, dajesz marchew są pomarańczowe, dajesz jagody są fioletowe. Dla mnie nowością jest to że są nie leiste tylko jedna masa, nieraz mają niewielkie grudki no i zaczynają śmierdzieć :/

Tak podejrzewałam ale wolałam zasięgnąć porady ekspertów . Dzięki za odp.

Napisane przez Limonka1987

Virginia- trzymam kciuki za bioderka!

Jakiś marny humor mam dziś. To chyba przez PMS

Dzięki, z bioderkami wszystko OK . Ale Natuli definitywnie nie spodobał się pan doktor (mamie na odwrót). Zajrzał jej w oczka a Natuś w ryk . Nie dała mamie poflirtować .

Napisane przez teQiba

A to nie, nic nie łzawi więc to chyba dalej to oczko Natalki
Co do kup - to tak jak Ola napisała, dla mnie też nowością jest konsystencja. A kolor teraz jest taki.. hmmm... piaskowy, nie wiem jak to nazwać. Tylko my jemy na razie kaszki i marchew, z jabłkiem zaczynamy dopiero jutro chyba.

Kiedyś fascynowały mnie książki, muzyka, kino.... a teraz kupki mojego dziecka .

Napisane przez side85

za nami już z warzyw: cukinia, marchewka, bataty, kalafior, brokuły. Przed nami dynia.
z owoców: jabłko, banan, gruszki, malina, jutro zaczynamy morelę.

wow! idziecie jak burza!

[margo80]

Teqiba - a ile mial Kacper jak pediatra zalecila to wprowadzanie? Przemo bedzie mial 4 z hakim jak bedziemy na kolejnej wizycie i chce lekarke popytac wlasnie o rozszerzanie diety.

[niezapomnijkaa09]

Hej Dziewczynki
jestem wykończona, Tosiek ewidentnie przechodzi skok i o ile wcześniejszych raczej zbytnio nie odczułam tak teraz jest masakra
A podobno ten skok ma trwać 5 tygodni
Każda atrakcja nudzi mu się po minucie i juz mi pomysłów brakuje czym go tu zająć. A śpi jak zając- 5 minut i pobudka, w nocy też się budził.
Juz teraz wiem, co niektóre mamy przeżywaja a myślałam, ze mój to taki grzeczny egzemplarz i go skoki nie dotyczą

Jutro mamy USG brzuszka i zobaczymy czy to "rozlanie" to wynik czegoś poważnego czy tylko słabych mięśni.

No i jak tak bardzo chciałyście to rano zrobiła fotę kiecki
Oby jutro Tosio skok mniej przechodził

[Smarrita]

Napisane przez paulina_radom

postaram się teraz częśćiej pisać i chwalę się moimi przystojniakami a co

super chłopaki!!!

Napisane przez TynkaG

Ooo my też byliśmy w parku kto wie może gdzieś się minęłyśmy, bo tłumów nie było, a wózkowych par troszkę mijaliśmy.



Znów mi sie kilka pytań nasunęło! czy wasze maluchy też tak ssą dłoń, paluszki, kciuk zaraz po jedzeniu?

Wy chyba byliście rano a my ok 16 ;p

Moja też ssie paluszki ale zazwyczaj oznacza to, że chce jeszcze jeść.

Napisane przez virginia

I tu pytanie do innych dziewczyn - czy Waszym bąkom też łzawią na podwórku (na słońcu, wiaterku) oczki ?




Mamy dziś o 16 kontrolę bioderek więc upraszamy się o kciuki .

Nie kojarzę, że łzawiła.
Widziałam, że już dalej pisałaś, że usg ok także

Napisane przez tygrysek83

Mój wyjazd na działkę poszedł się .....
Rano wstaję i patrzę na prognozę pogody i widzę, że ma być pogorszenie, ale stwierdziłam, że trochę deszczu nas nie zabije.
Potem TŻ zanosi rzeczy do samochodu, a on odpalić nie chce, ale myślę sobie, że weźmiemy drugi i jakoś bez klimy się przemęczymy.
No ale to nie koniec. Idę do pediatry pogadać o rozszerzaniu diety i basenie. Taka niezobowiązująca wizyta. I co... Kinga przytyła przez 5 tygodni tylko 400gram:mu r: Spadła do 3 centyla. Od razu cała wizyta była na temat jej wagi i co zrobić aby dziecko zaczęło przybierać. W efekcie czeka nas badanie moczu, żeby wykluczyć problemy moczowe i 2 razy dziennie mamy dokarmiać się kaszką. No i oczywiście wizyta za 1,5 tygodnia żeby sprawdzić czy są efekty.
No więc zamiast jechać na działkę próbuję się ogarnąć z nową rzeczywistością.:cr y::cr y:

Teraz jest zaczerwienione oko i ropa w kolorze żółtawym. Powiem Ci, że wolę ten zabieg bo Kinga już odmawia przemywania i męczy to i ją i mnie.

Trzymam kciuki za przyrost wagi, oczywiście Kingi nie Twojej;p oraz za oczko.

Napisane przez niezapomnijkaa09

Hej Dziewczynki
jestem wykończona, Tosiek ewidentnie przechodzi skok i o ile wcześniejszych raczej zbytnio nie odczułam tak teraz jest masakra
A podobno ten skok ma trwać 5 tygodni
Każda atrakcja nudzi mu się po minucie i juz mi pomysłów brakuje czym go tu zająć. A śpi jak zając- 5 minut i pobudka, w nocy też się budził.
Juz teraz wiem, co niektóre mamy przeżywaja a myślałam, ze mój to taki grzeczny egzemplarz i go skoki nie dotyczą

Jutro mamy USG brzuszka i zobaczymy czy to "rozlanie" to wynik czegoś poważnego czy tylko słabych mięśni.

No i jak tak bardzo chciałyście to rano zrobiła fotę kiecki
Oby jutro Tosio skok mniej przechodził

Wszystko trzeba przeżyć, w końcu jesteśmy "dyrektorami operacyjnymi"
za usg brzuszka.
A sukienka bardzo ładna

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez tygrysek83

Mój wyjazd na działkę poszedł się .....
Rano wstaję i patrzę na prognozę pogody i widzę, że ma być pogorszenie, ale stwierdziłam, że trochę deszczu nas nie zabije.
Potem TŻ zanosi rzeczy do samochodu, a on odpalić nie chce, ale myślę sobie, że weźmiemy drugi i jakoś bez klimy się przemęczymy.
No ale to nie koniec. Idę do pediatry pogadać o rozszerzaniu diety i basenie. Taka niezobowiązująca wizyta. I co... Kinga przytyła przez 5 tygodni tylko 400gram:mu r: Spadła do 3 centyla. Od razu cała wizyta była na temat jej wagi i co zrobić aby dziecko zaczęło przybierać. W efekcie czeka nas badanie moczu, żeby wykluczyć problemy moczowe i 2 razy dziennie mamy dokarmiać się kaszką. No i oczywiście wizyta za 1,5 tygodnia żeby sprawdzić czy są efekty.
No więc zamiast jechać na działkę próbuję się ogarnąć z nową rzeczywistością.:cr y::cr y:



Moja w różnych momentach, ale po karmieniu też. Pozwalam jej na to.



Teraz jest zaczerwienione oko i ropa w kolorze żółtawym. Powiem Ci, że wolę ten zabieg bo Kinga już odmawia przemywania i męczy to i ją i mnie.
Zadzwoniłam do szpitala i pierwszy wolny termin to 6 października Więc i tak się przemęczymy do tego czasu i może samo przejdzie. Może więc też weź skierowanie i zapisz Natalkę, żeby potem nie wpaść już w wiek kiedy będzie konieczne znieczulenie ogólne???

Tygrysku- bardzo współczujęMam nadzieję, że wyniki będą ok i to taka uroda Kingi, że tak mało przybiera. Sama widzisz, że tak jak dziewczyny pisały, niektóre dzieci mniej przybierają a to już kwestia pediatry czy jego to coś niepokoi czy nie. Ja zawsze konsultuję u kilku lekarzy dany problem a i tak każdy mówi swoje
Termin na NFZ to jakaś porażka, i dziecko ma tyle czasu się męczyć? No słów brakuje po prostu
Już kiedyś pisałam, że jak ktoś podłoży bombę pod budynek NFZetu to będę to ja Krew mnie zalewa jak mam się dostać do lekarza specjalisty

[Smarrita]

My już po wizytacji, ja przeżyłam, ale teściowa po moim obiedzie nie wiem
W sumie krótka wizyta, troche posiedziała, zabrała małą na spacer, potem zjadła ze mną obiad (ciapkapustę -nigdy nie jadła i żeberka). Miała na cały dzień przyjechać ale koleżankę do lekarza miała zawieść.
Powiedziałam jej że mogła by częściej przyjeżdżać a nie tak okresowo-raz na miesiąc.

[Ela87]

Tygrysku wspolczuje problemow

Niezapomnijka wygladasz ekstra

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez virginia

Kiedyś fascynowały mnie książki, muzyka, kino.... a teraz kupki mojego dziecka .

Kiedyś zastanawiałam się jak można rozmawiać o kupach - ale to trzeba przeżyć żeby zrozumieć

Napisane przez margo80

Teqiba - a ile mial Kacper jak pediatra zalecila to wprowadzanie? Przemo bedzie mial 4 z hakim jak bedziemy na kolejnej wizycie i chce lekarke popytac wlasnie o rozszerzanie diety.

Dokładnie miał 4 miesiące i 3 dni

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

No to co dziewczyny - kończymy ten wątek? Bo ja już czekam z nowym

[Ela87]

Aaa watej sie konczy

6



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Smarrita]

pewnie że tak

[Ela87]

4


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Konczymy

[Smarrita]

No to już lada chwila
3

[tygrysek83]

I jak ja poodpowiadam...

[teQiba]

1

[Ela87]

Dobra koniec, niech jtos tutaj zapoda linka do nowego watku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Bardzo proszę

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post47505204

[surenka]

Dziewczyny, Patrycja miała ropiejące oczko, po nocy miała problem z otwaarciem a czasami jeszcze było mokre oprócz ropki. Antybiotyk nie pomógł, bo okazało się, że miała zatkany kanaalik łzowy. Lekarz zalecił masaże, nic nie dawało, zaprzestaliśmy. Mama powiedziała, że przez nos z wydzieliną musi wyjść ropa, no to ja już wszystkiego zaniechałam, tylkoregularnie dzień w dzień ze dwa razy w ciągu dnia przez dwa, trzy tygodnie zapuszczałam wodę do noska i wyciągałam zawiesinę gruszką. Od tamtej pory śladu nie ma. A tak swoją drogą to nawet jak nic nie zrobić to z reguły samo przechodzi z wiekiem, gdy dziecko zamiast w pozycji leżącej przechodzi częściej do siadu

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

no ale, jak długo tak się dzieje to może się spaprać na amen, więc pójść do okulisty na odetkanie to też dobre wyjście, lepsze niż non stop przemywać, a i dziecko lepiej na pewno widzi po takim zabiegu, a mama spokojniejsza

[bejb200]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Hej Dziewczynki
jestem wykończona, Tosiek ewidentnie przechodzi skok i o ile wcześniejszych raczej zbytnio nie odczułam tak teraz jest masakra
A podobno ten skok ma trwać 5 tygodni
Każda atrakcja nudzi mu się po minucie i juz mi pomysłów brakuje czym go tu zająć. A śpi jak zając- 5 minut i pobudka, w nocy też się budził.
Juz teraz wiem, co niektóre mamy przeżywaja a myślałam, ze mój to taki grzeczny egzemplarz i go skoki nie dotyczą

Jutro mamy USG brzuszka i zobaczymy czy to "rozlanie" to wynik czegoś poważnego czy tylko słabych mięśni.

No i jak tak bardzo chciałyście to rano zrobiła fotę kiecki
Oby jutro Tosio skok mniej przechodził

To również pogoda wpływa na nasze dzieciaki!Moj tez wydawał sie byc grzeczny a od 2 dni taka maruuddaaa śpi tez w ciagu dnia krótko, wybudza go najmniejszy szmer;-( p.s. gdzie kupilas taka piekna sukienkę?