Mój wygląd mnie ogranicza

[SyreniGrod94]

http://i58.tinypic.com/xf4xs1.jpg
A dokładniej mój nos...
W wakacje stuka mi 21 rok życia.
Mocno mnie to martwi...
Przez kompleks związany z nienaturalnym rozmiarem nochala-mój wielkością dorównuje Adrianowi Brody'emu czy Zlathanowi Ibrahimovic'owi -tyle, że ten po latach zdecydował się na korekcje.
Ostatnie 8 lat - mniej więcej odkąd urósł mi nos, mogę uznać za definitywnie przegrane.
Brak znajomych, przyjaciół, ogólnie kontaktów z rówieśnikami,
od tego czasu większość wolnego czasu spędzam przy komputerze- kiedyś było to +10 godzin, teraz "tylko" 5-6 dziennie.
Z powodu kompleksów moja aktywność społeczna jest równa zeru,
w komunikacji miejskiej gdy ktoś się do mnie dosiada, najczęściej zakrywam się, bądź odwracam się w głową w drugą stronę, tak by nie straszyć ludzi swoim profilem .
Coraz częściej przychodzą mi do głowy myśli samobójcze, jednak zdaje sobie sprawę, że w życiu nadal jest coś do zrobienia...
Odkąd skończyłem szkołę tj. kwiecień 2013, pracuje- choć pracą to ciężko nazwać, aktualnie pracuję w śmiesznym "kerfie" bez możliwości awansu, wykazania się umiejętnościami, wiedzą, za tyle co nic.
Przez to wszystko boję się zmienić pracę na lepszą, spróbować walczyć z nieśmiałością, kompleksami.
Ostatnio zacząłem grać u bukmachera, łudząc się, że może wygram kasę na korekcje( na razie są to niskie stawki typu 5-10 złotych tygodniowo, jednakże wiadomo jak to sie może skończyć).
Posiadam dwóch braci, jeden starszy, drugi młodszy ode mnie, jeśliby porównywać ich wygląd do mojego, to śmiało można stwierdzić, że rodzicom sie nie "udałem" :P
Przede wszystkim uważam, że taki nos nie jest "końcem świata", jednakże nie potrafię się do niego wciąż przyzwyczaić, póki nie zaczął rosnąć- mniej więcej do 13 roku życia miałem normalny, pasujący do twarzy, byłem uśmiechniętym, w miare lubianym ambitnym dzieciakiem, z pozytywnym nastawieniem do życia, co prawda troche nieśmiałym, dawałem radę w społeczeństwie, ale później słysząc kolejne szydercze komentarze, docinki wycofałem się całkowicie, nawet nie pamiętam kiedy, i trwa to do dziś. Pamiętam czasy portalu społecznościowego Grono.net jakieś 9 lat temu- już wtedy na swoim profilu pisałem rzeczy typu "nie jestem zbyt piękny, ale nadrabiam to humorem" :P.
Tłumienie frustracji, niemocy, ogólnie negatywnych emocji i tym podobnych w sobie przez tyle lat chyba nieźle musiało się odbić na moim zdrowiu psychicznym hehehhe
Parę miesięcy temu w akcie desperacji stworzyłem kampanie fundującą operację- tzn stronę, na której próbuję zachęcić internautów do datków na moje marzenie- korekcje, na razie bez skutków, jednak gdzieś w środku mnie jest nadzieja, że kiedyś się to uda.


A i jeszcze jedno, mianowicie proszę o nie wrzucanie postów typu "Wcale nie masz takiego dużego nosa". "Wygląd nie ma aż takiego znaczenia", bądź "To wszystko kwestia nastawienia, ograniczenia siedzą w twojej głowie" bo gdyby tak było to nie słyszałbym codziennie uszczypliwych komentarzy od młodych średnich i starych, nie otrzymywałbym pogardliwych spojrzeń itp.
Przez 20 lat życia widziałem tylko 3 osoby z podobnym problemem, nasłuchałem się miliony takich pseudorad, a rzeczywistość jest taka, że wylewam swoje żale na forach. Bo nie z kim porozmawiać o swoich problemach.
Prawdziwie brzydcy ludzie nie odnoszą sukcesów, nie pokazuje się ich na okładkach, bo brzydota się nie sprzedaje, czemu w sumie się nie dziwię.
Dobrego dnia

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Dlaczego prosisz obcych ludzi z internetów o kasę zamiast samemu sobie zarobić na operację?

[SyreniGrod94]

Ok od dziś zarabiam ok 9 tys na korekcje, przy zarobkach 1500zł/miesiac, jak zacisnę pasa, nie wydając przez pół roku ani grosza to mi sie uda
Dzięki za radę, tego właśnie potrzebowałem.
Tak przy okazji to
stworzyłem kampanie na tej stronie pod wpływem ogólnej desperacji, zobaczyłem że wielu ludzi dzięki niej spełniło swoje marzenia, o wiele wiele droższe niż moje, pomyślałem a nuż spróbuje, nic nie stracę, a może się uda.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez SyreniGrod94

Ok od dziś zarabiam ok 9 tys na korekcje, przy zarobkach 1500zł/miesiac, jak zacisnę pasa, nie wydając przez pół roku ani grosza to mi sie uda
Dzięki za radę, tego właśnie potrzebowałem.
Tak przy okazji to
stworzyłem kampanie na tej stronie pod wpływem ogólnej desperacji, zobaczyłem że wielu ludzi dzięki niej spełniło swoje marzenia, o wiele wiele droższe niż moje, pomyślałem a nuż spróbuje, nic nie stracę, a może się uda.

No dobra, ale teraz tylko jojczysz.
Pewnie też by mi było ciężko z takim nosem (faktycznie spory), ale miałabym jakąś wizję, że za rok, góra półtora dorobię się kasy na operację plastyczną. Próbowałabym sobie dorobić jeszcze bardziej.
Bo takie liczenie, że ktoś da, a może nie da, jest lekko słabe. Bez większych perspektyw.

[SyreniGrod94]

Przecież podałem tylko stronę, z dopiskiem "dla zainteresowanych"
Nie proszę nikogo o wpłacanie...

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez SyreniGrod94

Przecież podałem tylko stronę, z dopiskiem "dla zainteresowanych"
Nie proszę nikogo o wpłacanie...

A kto twierdzi, że prosisz? Porzuć rolę męczennika i przestań uważać, że każdy Cię atakuje.

[SyreniGrod94]

Syty głodnego nie zrozumie

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez SyreniGrod94

Syty głodnego nie zrozumie

I jeszcze rzucasz durnymi frazesami.
Dobranoc.

[florence244]

Człowieku Ty chyba prawdziwych nieszczęść i problemów ludzkich w życiu nie widziałeś. Tye jest chorych niepełnosprawnych dzieci, dorosłych z defektami, które uniemożliwiają im pracę, bo pracodawca nie widzi sensu ich zatrudniania, a czasem po prostu defekty lub postępująca choroba nie daje im takich szans.
A Ty użalasz się, że masz duży nos. Niedługo ktoś napisze, że wstydzi się wychodzić z domu i nie może normalnie żyć, pracować bo ma duże piersi/brzuch/uszy/uda....Proszę

Może bardziej od operacji przydałaby Ci się wizyta u psychologa, albo wyjście na ulice i zobaczenie ile w ciągu jednego spaceru zobaczysz ludzkich, prawdziwych dramatów.
Pozdrawiam

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez SyreniGrod94

Ok od dziś zarabiam ok 9 tys na korekcje, przy zarobkach 1500zł/miesiac, jak zacisnę pasa, nie wydając przez pół roku ani grosza to mi sie uda
Dzięki za radę, tego właśnie potrzebowałem.
Tak przy okazji to
stworzyłem kampanie na tej stronie pod wpływem ogólnej desperacji, zobaczyłem że wielu ludzi dzięki niej spełniło swoje marzenia, o wiele wiele droższe niż moje, pomyślałem a nuż spróbuje, nic nie stracę, a może się uda.

Czego w takim razie oczekiwałeś po tym wątku?

Skoro 8 lat temu urósł ci nos, to od tego czasu mogłeś odkładać każdą kasę, której nie musiałeś wydać. Zajmujesz się czymś poza pracą w "kefie" i siedzeniem przy kompie? Studiujesz? Mieszkasz z rodzicami? Bo jeśli na przykład pracujesz w kefie na zmianę z graniem, a mieszkasz u rodziców, to nie wiem w czym problem z odkładaniem pieniędzy. No ale w sumie niewiele nam powiedziałeś, a doradzać w ciemno się nie da. Wygląda to tak jakbyś tu szukał litości zamiast rozwiązania problemu.

[SyreniGrod94]

Pracuję ok 200h w miesiącu- pon- sob po 8 godzin + 1 niedziela w miesiącu.
Mieszkam sam, studia zaoczne musiałem odpuścić, ponieważ nie przyznano mi stypendium, a na comiesięczną spłatę czesnego nie stać mnie ( rata 490zł)
Po odliczeniu kosztów utrzymania, karty miejskiej, zostaje mi ok 400 złotych miesięcznie na "rozrywkę" ubranie, środki czystości.
Szczerze to chyba dalsza dyskusja w tym wątku nie ma sensu, bo przecież "użalam się nad sobą", najbardziej mnie śmieszy komentarz mówiący o tym że skoro 8 lat temu zaczął mi rosnąć nos, to już wtedy powinienem zacząć zbierać na jego operacje, to tak jakby powiedziedzieć polskiemu noworodkowi w chwili narodzenia, że ma 28 tysięcy długu i ma go jak najszybciej spłacić, bo dług wzrasta.
Bo przecież każdego szczyla, jakim bez wątpienia byłem mając 13 lat, cechuje myślenie przyszłościowe.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez SyreniGrod94

Szczerze to chyba dalsza dyskusja w tym wątku nie ma sensu, bo przecież "użalam się nad sobą", najbardziej mnie śmieszy komentarz mówiący o tym że skoro 8 lat temu zaczął mi rosnąć nos, to już wtedy powinienem zacząć zbierać na jego operacje, to tak jakby powiedziedzieć polskiemu noworodkowi w chwili narodzenia, że ma 28 tysięcy długu i ma go jak najszybciej spłacić, bo dług wzrasta.
Bo przecież każdego szczyla, jakim bez wątpienia byłem mając 13 lat, cechuje myślenie przyszłościowe.

Nie, to nie jest tak samo jak powiedzieć cośtam noworodkowi. Od momentu, kiedy masz świadomość, że jakaś sytuacja ci się nie podoba, należy podjąć kroki, aby tę sytuację zmienić. Sam się musisz ogarnąć, bo nikt ci lepszej pracy nie znajdzie, nie uzupełni wykształcenia ani nie zapłaci za operację.

[SyreniGrod94]

Napisane przez florence244

Człowieku Ty chyba prawdziwych nieszczęść i problemów ludzkich w życiu nie widziałeś. Tye jest chorych niepełnosprawnych dzieci, dorosłych z defektami, które uniemożliwiają im pracę, bo pracodawca nie widzi sensu ich zatrudniania, a czasem po prostu defekty lub postępująca choroba nie daje im takich szans.
A Ty użalasz się, że masz duży nos. Niedługo ktoś napisze, że wstydzi się wychodzić z domu i nie może normalnie żyć, pracować bo ma duże piersi/brzuch/uszy/uda....Proszę

Może bardziej od operacji przydałaby Ci się wizyta u psychologa, albo wyjście na ulice i zobaczenie ile w ciągu jednego spaceru zobaczysz ludzkich, prawdziwych dramatów.
Pozdrawiam

To co, mam dziękować Bogu, że uczynił mnie takim wyjątkowym?
Oraz za mega ambitną pracę w Carrefour, bo przecież kryzys jest i mamy bezrobocie?

[florence244]

Napisane przez SyreniGrod94

To co, mam dziękować Bogu, że uczynił mnie takim wyjątkowym?
Oraz za mega ambitną pracę w Carrefour, bo przecież kryzys jest i mamy bezrobocie?

Nie widzę powodu dla którego miałbyś mu nie dziękować, ale pomińmy wątki religijne, bo mnie one za bardzo nie intersują, zagorzałą katoliczką nigdy nie byłam.

Chcę Ci tylko pokazać, że ludzie przeżywają o wiele większe tragedie, mają zdeformowane ciała, nie mają kończyn, są niepełnosprawni intelektualnie, mają liczne wady rozwojowe, genetyczne, i to są widoczne defekty, na które ludzie chcąc nie chcąc zwracają uwagę, gapią się, niejednokrotnie komentują w sposób bezczelny, wyśmiewają się. Ty masz TYLKO, tak-TYLKO nos większych rozmarów jak większość ludzi. Co nie znaczy, że dyskfalifikuje Cię to w posiadaniu kobiety, dzieci, pracy lepszej niż ją masz, albo i takiej którą masz, nie powinno Ci to przeszkadzać w życiu towarzyskim, w bawieniu się, jesteś młody, masz całe życie przed sobą.

A co do pracy, ok nie jest najlepsza. Ty tak uważasz, ja tak uważam, ale pomyśl sobie, że jakąś w ogóle masz, a nie żyjesz na progu ubóstwa.Warto sobie uświadomić, że mamy coś, czego kiedyś możemy nie mieć wcale, łatwiej wtedy coś docenić.

Co do Twojego nosa, miałam kiedyś faceta z podobnym nosem co do wielkości i był to facet bez kompleksów, chodzący z podniesioną głową, z pewnością siebie większą niż posiada ją pewnie z 20 ludzi razem wziętych. Wszystko kwestia nastawienia. Przestań siebie ograniczać Twoje myśli sprawiają, że jesteś "wrakiem" psychicznym, bo blokujesz się w swoim własnym ubolewaniu nad swomi wyglądem. Skończ z tym i zacznij żyć normalnie

[mpt]

Napisane przez SyreniGrod94

To co, mam dziękować Bogu, że uczynił mnie takim wyjątkowym?
Oraz za mega ambitną pracę w Carrefour, bo przecież kryzys jest i mamy bezrobocie?

Taki nos to żaden wyjątek. Odkładaj, szukaj lepszej pracy, a za kilka lat zrobisz sobie operację. Nikt Ci nie da kasy na taką fanaberię, po prostu pogódź się z tym.

[szann]

A ja uważam, że jesteś inteligentnym, dobrze wychowanym facetem. Jeżeli masz pracę na czas określony, np 3lata, to z takim dochodem masz zdolność kredytową na operację. Znajdź chirurga, idź na konsultację i zmień to, co Ci przeszkadza.
Wskoczyli tu na Ciebie jakbyś nie wiadomo jak nawoływał o pieniądze.. Rusz tyłek, skoro nie masz innych zajęć to znajdź drugą pracę, nie wiem, boisz sie ludzi, to zrób prawo jazdy kat.c i jeździj. Albo dorywczo po godzinach możesz sprzątać mieszkania, siedzisz na kompie to rozwiązuj płatne badania po 5zl, idź do agencji pracy, wyjedz, cokolwiek co przybliży Ci, ułatwi zebranie kasy i tym samym spełnienie marzeń.

A jakieś życiowe wywody innych uczestników wątku - jasne, dziennie dzieci umierają z głodu, zrobiliście coś w tym kierunku?

Wszyscy mają problemy, mniejsze i większe, ale powinno się je traktować na równi.
Chłopak ma problem z nosem, a inny nie ma ręki i tez trzeba mu pomóc.
Grunt to dobre nastawienie, życzę Ci powodzenia SyreniGrod.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez SyreniGrod94

To co, mam dziękować Bogu, że uczynił mnie takim wyjątkowym?
Oraz za mega ambitną pracę w Carrefour, bo przecież kryzys jest i mamy bezrobocie?

Jak masz pracę i dostęp do internetu, to i tak masz lepszy standard życia niż większość ludzi na świecie.

Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, że operacja nosa ci w czymś pomoże.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez szann

A jakieś życiowe wywody innych uczestników wątku - jasne, dziennie dzieci umierają z głodu, zrobiliście coś w tym kierunku?

Nie, więc tym bardziej nic nie zrobimy w kierunku tego, że jakiemuś kolesiowi nos przeszkadza.

Wszyscy mają problemy, mniejsze i większe, ale powinno się je traktować na równi.
Chłopak ma problem z nosem, a inny nie ma ręki i tez trzeba mu pomóc.
Grunt to dobre nastawienie, życzę Ci powodzenia SyreniGrod.

No wybacz, ale jakoś nie potrafię traktować problemu dużego nosa na równi z brakiem ręki. I nie bardzo rozumiem jak niby można tu pomóc. Kasy nikt mu raczej nie da, a o to się rozchodzi głównie. Do tego każdy komentarz do jego sytuacji koleś traktuje jakimiś ironicznymi frazesami jakby to była nasza wina, że go na coś nie stać.

[karola008]

Też uważam ze to nie jest sprawa 'nosa'.
Sam napisałes ze jak sie nawet ktoś dosiada w autobusie to sie zakrywasz odwracasz, sam unikasz kontaktów bo sądzisz ze ludzie nie widzą Ciebie ale twój NOS.
a tak naprawde nikt nie zwraca na Ciebie tym bardziej na Twoj nos bo po prostu chcesz byc niewidoczny dla ludzi wiec nikt na Ciebie nie zwraca uwagi,
po drugie sam sie izolujesz, nie wychodzisz, siedzsz w domu przed kompem, a w grach niestety życiowych przyjaciół nie znajdziesz.

A wiec moja rada, poszukaj psychologa u siebie w mieście, po opiniach na pewno dojdziesz do tego który ci bedzie odpowiadał, a uwierz mi, kilka sesji na pewno pienieznie wyniesie kilka razy mniej a nie tylko Ci pomoze w ogarnieciu pewnosci siebie ale jak dobrze i szczerze przedstawisz problem lekarz pomoze Ci stanąc na nogi i zmienic podejscie do swiata

A psycholog to nie wstyd sama byłam, co prawda w innej sprawie i uwazam ze pomogło trzeba tylko wyciagnac odpowiednie wnioski po spotkaniu

[florence244]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50397864]

[/COLOR]Nie, więc tym bardziej nic nie zrobimy w kierunku tego, że jakiemuś kolesiowi nos przeszkadza.
No wybacz, ale jakoś nie potrafię traktować problemu dużego nosa na równi z brakiem ręki. I nie bardzo rozumiem jak niby można tu pomóc. Kasy nikt mu raczej nie da, a o to się rozchodzi głównie. Do tego każdy komentarz do jego sytuacji koleś traktuje jakimiś ironicznymi frazesami jakby to była nasza wina, że go na coś nie stać.[/QUOTE]

Dokładnie, popieram.
Ja też nie umiem przyrownac nosa do defektów i problemów ktore wymienialam sorry.
Nos to problem estetyczny, kalectwo już nie, to zupełnie co innego.

[Dziewczyna_Borata]

Tu nie ma innej rady dla autora niz odkladanie pieniedzy i przestanie sie nad soba uzalac
Smiesza i dziwia mnie zarazem wypowiedzi lisbeth i florence, ktore nie moga zrozumiec, tego ze ludzie maja rozne problemy i kompleksy.
Ciekawe, czy tez byscie podawaly przyklady ludzi chorych, kalek, gdybyscie mialy faktycznie dosc pokazny nos, ktory psulby wam wyglad calej twarzy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Dziewczyna_Borata

Tu nie ma innej rady dla autora niz odkladanie pieniedzy i przestanie sie nad soba uzalac
Smiesza i dziwia mnie zarazem wypowiedzi lisbeth i florence, ktore nie moga zrozumiec, tego ze ludzie maja rozne problemy i kompleksy.
Ciekawe, czy tez byscie podawaly przyklady ludzi chorych, kalek, gdybyscie mialy faktycznie dosc pokazny nos, ktory psulby wam wyglad calej twarzy.

Skąd pomysł, że czegoś nie potrafię zrozumieć? To nie jest jakaś szczególna tajemnica, że ludzie mają różne kompleksy. Nie jest też tajemnicą, że nikt nie musi się tym przejmować razem z zakompleksionymi ludźmi.
Gdyby mi coś psuło wygląd twarzy, to nie użalałbym się nad tym w internecie, tylko zainwestowała w poprawę sytuacji. Nie wiesz z resztą czy tak przypadkiem nie zrobiłam.

[SyreniGrod94]

Przy wolnej chwili przeczytałem to co tu napisałem, przemyślałem sobie to wszystko, zastanawiam się, w jakim celu właściwie założyłem ten temat.
Przepraszam za moją roszczeniową postawę, mocno narcystyczne podejście do sprawy, porównywanie problemu do "końca świata"- naiwne proszenie, oraz czekanie aż ktoś mi da hajs, użalanie się nad sobą oraz "durne" frazesy
Frustracja wzięła górę.
Nie mam innego wyjścia, muszę pogodzić się z tym, że kolokwialnie mówiąc (pisząc) mam nos jak diabeł k***sa na operację ewentualnie odkładać dwa lata, trzy i może przy systematycznym oszczędzaniu będę w stanie pokryć samemu koszta, nie robiąc z siebie ofiary losu, zrzędząc, pomimo że ludzie dookoła mnie borykają się z o wiele wiele cięższymi problemami...
Te setki, lub nawet TYSIĄCE!!!, godzin zmarnowanych przy komputerze, bez kontaktów z ludźmi, owocnego korzystania z beztroskich lat, to tylko moja wina, wiadomo, że najłatwiej wyszukać wymówkę, niż wziąć realnie sprawy w swoje ręce, czasu nie cofnę, dopiero teraz POWAŻNIE zacząłem sobie uświadamiać, że żeby zmienić cokolwiek, muszę wyjść ze swojej strefy komfortu, czyli nie czekać aż coś samo przyjdzie, bo to nigdy nie nastąpi, a samemu to próbować inicjować. Tak na prawdę nie wiem od czego te zmiany zacząć, mam ograniczony czas z powodu pracy, ale chcę pchnąć to trochę do przodu, nawet metodą małych kroków.
Modelem już na pewno nie zostanę, (a może modelem dla pięknych "inaczej"? hehe, chociaż na przykład w Izraelu takie kinole często są spotykane , więc tam ewentualnie miałbym troszkę większe szanse
Nie ukrywam, że każde wytknięcie palcem na mnie, komentarze na ulicy typu "patrz jaki nochal", i tym podobne, które de facto są w stu procentach zgodne z rzeczywistością strasznie podcinają mi "skrzydła" bo przeważnie i tak chodzę wiecznie sfrustrowany, niezadowolony z powodu swojego wyglądu, i takie sytuacje sprawiają , że najchętniej zapadłbym się pod ziemię
Myślałem o jakiejś wizycie u psychologa.
Aktualnie odkładam fundusze bo chciałbym wrócić na siłownię od czerwca , po to żeby trochę podnieść samoocenę, może przytyć bo przy 183cm wzrostu ważę 62 kg więc masa mi się również przyda.
Jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie, to przynajmniej na chwilę obecną nie przewiduję zmian, czyli wciąż będą zerowe.
Przede wszystkim chcę najpierw "podreperować" swoją psychikę, bo przez to wszystko bardzo krytycznie podchodze do oceny samego siebie.
Być może wygląda to znów na żalenie się, jednak jeśli ktoś ma jakieś porady, uwagi, czy coś coś w tym stylu, proszę o wypowiadanie się.
Pozdrawiam

[call me baby]

Napisane przez szann

A ja uważam, że jesteś inteligentnym, dobrze wychowanym facetem. Jeżeli masz pracę na czas określony, np 3lata, to z takim dochodem masz zdolność kredytową na operację. Znajdź chirurga, idź na konsultację i zmień to, co Ci przeszkadza.
Wskoczyli tu na Ciebie jakbyś nie wiadomo jak nawoływał o pieniądze.. Rusz tyłek, skoro nie masz innych zajęć to znajdź drugą pracę, nie wiem, boisz sie ludzi, to zrób prawo jazdy kat.c i jeździj. Albo dorywczo po godzinach możesz sprzątać mieszkania, siedzisz na kompie to rozwiązuj płatne badania po 5zl, idź do agencji pracy, wyjedz, cokolwiek co przybliży Ci, ułatwi zebranie kasy i tym samym spełnienie marzeń.

A jakieś życiowe wywody innych uczestników wątku - jasne, dziennie dzieci umierają z głodu, zrobiliście coś w tym kierunku?

Wszyscy mają problemy, mniejsze i większe, ale powinno się je traktować na równi.
Chłopak ma problem z nosem, a inny nie ma ręki i tez trzeba mu pomóc.
Grunt to dobre nastawienie, życzę Ci powodzenia SyreniGrod.

Szann zagadzam sie w 100%
Trzymam kciuki za Ciebie chlopaku, Twoj problem jest wazny i to nie jest fanaberia. I nie wyskakujcie tu z kalectwem bo nie chodzi o to zeby porownywac takie sprawy. Gdyby ludzie mieli takie podejscie to by chirurgia plastyczna na swiecie upadla. Trzeba byc wdziecznym za to co sie ma ale mamy prawo chciec wiecej i czuc sie dobrze ze soba tak jak szann pisze jak masz umowe moze kredyt albo mediraty. Dzialaj nie czekaj - pamietaj tylko ze powrot do zycia spolecznego moze nie byc latwy. Tzn ok operacja daje pewnosc siebie itp ale masz wiecej kompleksow i problemow ze soba to tak szybko to zniknie bo to moze buc czubek gory lodowej. Pociesze Cie ze wg mnie ten nos wcale nie jest taki duzy i facetowi wiekszy nos pasuje. Kobitka juz tak lekko nie ma

[201706120937]

proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków.

[SyreniGrod94]

W moim przypadku korekcja kosztowałaby ok 8-9 tys
korekcja części kostnej, chrzęstnej + przegroda
Pozdrawiam

[Viann]

No to zacznij zarabiać, dla mnie największym problemem jaki widzę w Twoim przypadku jest nie nos, ale fakt że w wieku 21 lat nie jesteś w stanie uzbierać 8-9 tysięcy, bo trzeba by zacisnąć pasa - no i? To zaciskaj. Masz marzenie, musisz coś poświęcić żeby je zrealizować, bywa, a Ty chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko.

[Dynaa]

Tez mialam kompleksy (i w sumie jeszcze troche mam) ale wiesz co? Polubilam siebie w jakis sposob, z wiekiem chyba zaczynam sie sobie bardziej podobac. Wedlug mnie twoj nos w ogole nie jest problemem ale oczywiscie jesli sie zle z nim czujesz, zmniejsz go. Kiedy myslalam, ze jestem brzydka itp. ktos mnie uswiadomil, ze na swiecie sa ludzie z duzo gorszymi problemami i mi przeszlo.

[Windermere]

Nos jest duzy. Powinieneś go zoperować. Ale nie jest tak, ze ten nos Cie dyskwalifikuje w kontaktach międzyludzkich, znam dziewczyne - dziewczyne! - o podobnym nosie, ktora żyje zupełnie normalnie, jest pewniejsza siebie ode mnie 2 razy, ma chłopaka i przyjaciół! I mowie to serio.
Zbieraj pieniądze i operuj, ale póki zbierasz - nie skazuj sie na wegetację!

Moj znajomy ma mega małe oczy, nos tylko nieco mniejszy od Twojego, do tego dluga, końska twarz..a uważa sie za przystojniaka. I te cechy, obiektywnie uznane za brzydkie, go nie dyskwalifikuja. Dla Ciebie Twoj nos jest powodem do kompleksów, ale kazdy jakies ma( ktos nie ma??)
Popatrz, na przykład jesli byłbyś niski , duzo niższy niz jestes, jak mógłbyś to zmienic? Nie byłoby szansy na zmianę tego. Co byś wtedy zrobił? Nos mozesz zmienic, wymaga to, owszem, pieniędzy, ale jest taka mozliwosc.

[201706120937]

proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków.