Atrederm

[aaash]

Napisane przez jyyli

Kiedyś był krem do sutków Babydream, ale chyba go wycofali. Na pewno są inne tego typu kremy, ale pewnie już nie tak tanie.

Mhm Ja tam z natłuszczaniem przy kuracji Atre radzę sobie jak już pisałam - kremem Bambino i daje radę bez problemu. Dziś, w sumie przed chwilą posmarowałam pierwszy Atre, bo zaś od środy (czyli od dziś) kolejna "seria" złuszczania Zastanawiam się, czy nie przedłużać teraz smarowania o dodatkowy jeden dzień, czyli nie środa-czwartek-piątek i weekendowe złuszczanie, tylko środa-czwartek-piątek-sobota i dopiero od niedzieli dawać już spokój. Hmm... No bo wydaje mi się, że skóra coraz bardziej przyzwyczaja mi się do Atre, więc chyba zacznę przedłużać smarowanie o jeden dzień A jak skończy mi się buteleczka z moim najniższym stężeniem, to zastanawiam się czy nie wziąć po niej już 0,05 %. Bo chciałam kolejną buteleczkę kupić również w tym najniższym, ale jeżeli powoli skóra się do niego przyzwyczaja, to może spróbować tak za 3 tygodnie (bo za tyle podejrzewam mniej więcej mi się już skończy) to większe stężenie już? Co myślisz jyyli? Bo używam Atre już od półtora miesiąca gdzieś

[jyyli]

Napisane przez aaash

Mhm Ja tam z natłuszczaniem przy kuracji Atre radzę sobie jak już pisałam - kremem Bambino i daje radę bez problemu. Dziś, w sumie przed chwilą posmarowałam pierwszy Atre, bo zaś od środy (czyli od dziś) kolejna "seria" złuszczania Zastanawiam się, czy nie przedłużać teraz smarowania o dodatkowy jeden dzień, czyli nie środa-czwartek-piątek i weekendowe złuszczanie, tylko środa-czwartek-piątek-sobota i dopiero od niedzieli dawać już spokój. Hmm... No bo wydaje mi się, że skóra coraz bardziej przyzwyczaja mi się do Atre, więc chyba zacznę przedłużać smarowanie o jeden dzień A jak skończy mi się buteleczka z moim najniższym stężeniem, to zastanawiam się czy nie wziąć po niej już 0,05 %. Bo chciałam kolejną buteleczkę kupić również w tym najniższym, ale jeżeli powoli skóra się do niego przyzwyczaja, to może spróbować tak za 3 tygodnie (bo za tyle podejrzewam mniej więcej mi się już skończy) to większe stężenie już? Co myślisz jyyli? Bo używam Atre już od półtora miesiąca gdzieś

Tak, skóra się przyzwyczaja, ja już kiedyś smarowałam się ostro, a teraz posmarowałam dwa razy i nie chce się złuszczyć do końca
Ja bym na Twoim miejscu na razie próbowała przedłużać właśnie smarowanie, bo będzie coraz mniej typowego łuszczenia. Ale do większego stężenia osobiście nie jestem przekonana. Miałam i uważam, że lepiej posmarować się dwa razy mniejszym, daje takie same efekty, a jest mniejsze ryzyko podrażnienia czy jakiegoś strasznego przesuszu.
A jeśli mniejsze stężenie będzie już dla Ciebie za słabe, to możesz przetrzeć spirytusem salicylowym przed posmarowaniem Atre, to naprawdę mocno zwiększa działanie, ale też przyspiesza łuszczenie, więc nie radzę robić tego w środę

[aaash]

Napisane przez jyyli

Tak, skóra się przyzwyczaja, ja już kiedyś smarowałam się ostro, a teraz posmarowałam dwa razy i nie chce się złuszczyć do końca
Ja bym na Twoim miejscu na razie próbowała przedłużać właśnie smarowanie, bo będzie coraz mniej typowego łuszczenia. Ale do większego stężenia osobiście nie jestem przekonana. Miałam i uważam, że lepiej posmarować się dwa razy mniejszym, daje takie same efekty, a jest mniejsze ryzyko podrażnienia czy jakiegoś strasznego przesuszu.
A jeśli mniejsze stężenie będzie już dla Ciebie za słabe, to możesz przetrzeć spirytusem salicylowym przed posmarowaniem Atre, to naprawdę mocno zwiększa działanie, ale też przyspiesza łuszczenie, więc nie radzę robić tego w środę

Rozumiem W takim razie jutro przed posmarowaniem Atre przetrę buzię spirytusem. Jeżeli nawet po tym skóra będzie nadal coraz mniej reagowała na Atre, wtedy zdecyduję się po prostu już na większe stężenie.
Już chcę się pozbyć tych śladów, odpukać są coraz bledsze, jednak jeszcze, jeeeszcze nie jest to efekt jaki chcę uzyskać - czyli żeby zeszły najlepiej całkowicie.

[jyyli]

Napisane przez aaash

Rozumiem W takim razie jutro przed posmarowaniem Atre przetrę buzię spirytusem. Jeżeli nawet po tym skóra będzie nadal coraz mniej reagowała na Atre, wtedy zdecyduję się po prostu już na większe stężenie.
Już chcę się pozbyć tych śladów, odpukać są coraz bledsze, jednak jeszcze, jeeeszcze nie jest to efekt jaki chcę uzyskać - czyli żeby zeszły najlepiej całkowicie.

Ale ze spirytusem też wystarczy oszczędnie - wylać troszkę na wacik i dosłownie przetrzeć twarz, żeby nawet mokra od niego nie była.
Mam nadzieję, że poprawi Ci to skuteczność Atredermu i nie zaszkodzi w żaden sposób, bo jednak spirytus i twarz się nie lubią. Tutaj jest cały wątek o tym : http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tody,t371.html

[aaash]

Napisane przez jyyli

Ale ze spirytusem też wystarczy oszczędnie - wylać troszkę na wacik i dosłownie przetrzeć twarz, żeby nawet mokra od niego nie była.
Mam nadzieję, że poprawi Ci to skuteczność Atredermu i nie zaszkodzi w żaden sposób, bo jednak spirytus i twarz się nie lubią. Tutaj jest cały wątek o tym : http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tody,t371.html

Ja swego czasu używałam spirytusu codziennie, przecierając twarz i nic złego absolutnie mi się nie działo więc na pewno nie będzie źle

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[aaash]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

No to witaj w "Atredermowych męczarniach" A tak poważnie, to chyba nie ma aż tak źle Ja sobie chwalę :P

Jyyli, dziś smaruję trzeci dzień, na wieczór, nie mam jeszcze łuszczenia (jedynie skrzydła nosa zaczynają zrzucać wylinkę już powoli), więc smaruję śmiało jeszcze dziś i jutro, podejrzewam, że w niedzielę będzie punkt kulminacyjny całego złuszczania i żwawo przeciągam teraz już coraz dłużej smarowanie, poprzedzając je spirytusem jak to proponowałaś Skończę tą butelkę i zobaczę jak skóra będzie reagowała, jak dalej coraz delikatniej - na pewno zwiększam stężenie. Chcę się zdzierać

[Selavie]

Hejka, ja Atre zaczynam w grudniu. Rok temu już miałam jedną kurację nim, niestety miałam wrażenie, że trochę namieszał i spotęgował mój trądzik. Mój lekarz jednak twierdzi, że to najskuteczniejszy lek. Jeszcze 1,5 roku temu walczyłam z podskórnymi gulami na policzkach, potem trądzik przeszedł w formę drobnych krost skupionych wokół siebie w dość dużych ilościach , a obecnie mam formę czerwonych, wypukłych guzków i niestety mimo, że chyba są najmniej męczące z tych 3 form to jednak bardzo długo sie je leczy, albo po prostu maści ,które mam na to nie działają :/

[aaash]

Napisane przez jyyli

Ale ze spirytusem też wystarczy oszczędnie - wylać troszkę na wacik i dosłownie przetrzeć twarz, żeby nawet mokra od niego nie była.
Mam nadzieję, że poprawi Ci to skuteczność Atredermu i nie zaszkodzi w żaden sposób, bo jednak spirytus i twarz się nie lubią. Tutaj jest cały wątek o tym : http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tody,t371.html

Jyyli, smarowałam teraz pysk od środy do soboty, czyli pod rząd 4 dni. W drugi dzień albo trzeci dzień użyłam przed posmarowaniem Atre odrobinę spirytusu (tak, to chyba było w piątek, więc w trzeci dzień), a w sobotę również smarowałam, ale samym Atre, nie poprzedzając go spirytusem. W niedzielę popołudniu zaczęłam czuć cholernie nieprzyjemne i denerwujące mnie strasznie - ściągnięcie całej buzi, łącznie z powiekami, przesusz całej twarzy (i to mega przesusz), no ale pomyślałam - aaa nic tam, na noc bambino i git. A tu lipa straszna, budzę się dziś rano z tragedią na gębie - przesusz masakryczny, szczypanie i ból przy każdym dotknięciu, lekkie spuchnięcie i oparzenie, świecenie się jak latarnia (bo skóra mocno popalona), zwłaszcza przy ustach i nosie po prawej stronie, tu to już sięgło zenitu - rano podkład (Dermablend od Vichy zmieszany z Dermacolem, czyli mega krycie!!!) ine dawał rady, bo poparzenie miało charakter zdarcia skóry do zera praktycznie, podkład nie pokrywał tego miejsca i wyglądało to jak mokra rana i dlatego. No nic, wściekła poszłam do szkoły, wyglądając jak pajac z taką plamą-poparzeniem-raną na pysku, no ale nic. Przyszłam ze szkoły po 13, to ledwo weszłam poszłam zmywać tapetę, zaraz krem bambino, gruuuubo + oliwka Hipp na całą twarz i tak teraz od tej prawie czternastej siędzę, taka tłusta i ociekająca -.- do tego kąciki ust spękane, usta suche jak pieprz, ale do jutra będzie myślę lepiej, bo jak tylko krem trochę się wchłonie i oliwka, znowu smaruję i cały czas siedzę taka natłuszczona. Dziś kumpela powiedziała mi że jestem zmarszczona pod oczyma i na powiekach jak stara babcia, to mozna sobie wyobrazić jak wyglądałam No ale nic, regeneruje i natłuszczam teraz to złuszczenie i poparzenie jakiego dawno nie miałam i dalej od środy (mam nadzieję że zdążę do tego czasu to ogarnąć) znowu smaruję. To silne działanie chyba przez ten spirytus mi się wydaję, dlatego będę przedłużała do tych 4 dni tak czy siak, ale BEZ SPIRYTUSU. I potem wyższe stężenie jak skończę tą butelkę. Spirytus zdecydowanie odpada

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[jyyli]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Wiesz, to nie ja to wymyśliłam, tylko osoby z LU, które na pewno wiedzą o biochemii sto razy więcej niż my obie razem wzięte. Wystarczyłoby poczytać wątek, do którego wkleiłam linka Albo poczytać ten watek. Czytanie nie boli, radzę to robić przed naskakiwaniem na innych, bo można wyjść na ignoranta.
Ja używałam Atredermu przez kilka lat, obu stężeń, używałam spirytusu pod spód i u mnie lepiej sprawdził się spirytus niż wyższe stężenie.

A ocet na twarz jest bardzo dobry, też są o tym wątki chyba na każdym forum.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez aaash

Jyyli, smarowałam teraz pysk od środy do soboty, czyli pod rząd 4 dni. W drugi dzień albo trzeci dzień użyłam przed posmarowaniem Atre odrobinę spirytusu (tak, to chyba było w piątek, więc w trzeci dzień), a w sobotę również smarowałam, ale samym Atre, nie poprzedzając go spirytusem. W niedzielę popołudniu zaczęłam czuć cholernie nieprzyjemne i denerwujące mnie strasznie - ściągnięcie całej buzi, łącznie z powiekami, przesusz całej twarzy (i to mega przesusz), no ale pomyślałam - aaa nic tam, na noc bambino i git. A tu lipa straszna, budzę się dziś rano z tragedią na gębie - przesusz masakryczny, szczypanie i ból przy każdym dotknięciu, lekkie spuchnięcie i oparzenie, świecenie się jak latarnia (bo skóra mocno popalona), zwłaszcza przy ustach i nosie po prawej stronie, tu to już sięgło zenitu - rano podkład (Dermablend od Vichy zmieszany z Dermacolem, czyli mega krycie!!!) ine dawał rady, bo poparzenie miało charakter zdarcia skóry do zera praktycznie, podkład nie pokrywał tego miejsca i wyglądało to jak mokra rana i dlatego. No nic, wściekła poszłam do szkoły, wyglądając jak pajac z taką plamą-poparzeniem-raną na pysku, no ale nic. Przyszłam ze szkoły po 13, to ledwo weszłam poszłam zmywać tapetę, zaraz krem bambino, gruuuubo + oliwka Hipp na całą twarz i tak teraz od tej prawie czternastej siędzę, taka tłusta i ociekająca -.- do tego kąciki ust spękane, usta suche jak pieprz, ale do jutra będzie myślę lepiej, bo jak tylko krem trochę się wchłonie i oliwka, znowu smaruję i cały czas siedzę taka natłuszczona. Dziś kumpela powiedziała mi że jestem zmarszczona pod oczyma i na powiekach jak stara babcia, to mozna sobie wyobrazić jak wyglądałam No ale nic, regeneruje i natłuszczam teraz to złuszczenie i poparzenie jakiego dawno nie miałam i dalej od środy (mam nadzieję że zdążę do tego czasu to ogarnąć) znowu smaruję. To silne działanie chyba przez ten spirytus mi się wydaję, dlatego będę przedłużała do tych 4 dni tak czy siak, ale BEZ SPIRYTUSU. I potem wyższe stężenie jak skończę tą butelkę. Spirytus zdecydowanie odpada

Oj tak, spirytus zwiększa działanie, tak jak pisałam Trzeba z tym ostrożnie.

[Quitin]

Napisane przez aaash

A tu lipa straszna, budzę się dziś rano z tragedią na gębie - przesusz masakryczny, szczypanie i ból przy każdym dotknięciu, lekkie spuchnięcie i oparzenie, świecenie się jak latarnia (bo skóra mocno popalona), zwłaszcza przy ustach i nosie po prawej stronie, tu to już sięgło zenitu - rano podkład (Dermablend od Vichy zmieszany z Dermacolem, czyli mega krycie!!!) ine dawał rady, bo poparzenie miało charakter zdarcia skóry do zera praktycznie, podkład nie pokrywał tego miejsca i wyglądało to jak mokra rana

Dziewczyny, czy takie hardcorowe podejscie jest zdrowe dla skory?
Jakos mam watpliwosci...

Mialam zamiar zrobic probe z Aterdermem ale ta relacja mnie troche przestraszyla

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Selavie]

Ja miałam podobną przygodę - ze suchości zrobiła mi się zmarszczka pod okiem i mam ją do dzisiaj.. Nie wiedziałam, że tak się tworzą zmarszczki :/ A jak już zagwarantuje sobie przesusz to potrzebuje około tygodnia samorowania Bambino 2x dziennie żeby dojść do stanu używalności.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[aaash]

falabella, nie ma się co sprzeczać, każdy subiektywnie ocenia co i jak na niego działa. Ja myślałam, że spirytus wzmocni działanie, ale nie w taki sposób, hahaha, no ale się przeliczyłam, ale już powoli skóra dochodzi do siebie. Do Wszystkich Świętych będzie spokojnie już całkiem ok. Jutro nie zaczynam kolejnej fazy smarowania Atre, bo dziś jeszcze skóra bardzo sucha, dalej jestem lekko 'pomarszczona' ale już nie tak jak wczoraj. No i ta jakby zdarta, mokra ranka odbudowała swoją skórną powłoczkę i podkład już dziś normalnie ją pokrył ten tydzień odpuszczam, a zaczynam smarowac atre od srody, ale tej za tydzień własnie.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[jyyli]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Przepraszam Cię, przez ten cholerny trądzik jestem już przewrażliwiona i wredna

Jakiś czas temu ten krem miał etykietę cena na do widzenia Nie wiem, może zmienili opakowanie, od tego czasu jakoś się nie interesowałam, ale też go nie widziałam na półce (chociaż brałam z niej oliwkę, głupia, moglam spojrzeć).

Co do spirytusu - no to naprawdę "poprawia" działanie Atredermu i lepiej stosować bardzo ostrożnie na bardzo zahartowanej skórze, jeśli ktoś już czuje niedosyt. Sama u siebie teraz bym nie użyła, bo moja skóra się tak odzwyczaiła, że łuszczy się po jednym posmarowaniu. A jeszcze rok temu mogłam się maziać, maziać i było leciutkie łuszczenie

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Quitin]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

nie tylko Polskich (to zaden spisek miedzynarodowy jakby co )
sprawdzalam w Niemczech - to samo
i tez sie zastanawialam dlaczego jezeli im to sie swietnie sprzedaje???

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Quitin]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Niestety roumiem - pracuje w miedzynarodowym koncernie notowanym na gieldzie w NY

[Quitin]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Falabella, mi udalo sie znalezc cos co ewentualnie moze zastapic Babydream - wlasnie zakupilam w aptece Ziajka Lano-masc.
Sklad: 100% wysokoczyszczonej lanoliny.
Nie testowalam jeszcze bo sie dopiero przymierzam do akcji kwasowo-retinoidowej ale mozesz wyprobowac i dac znac
cena jest bardo przystepna jak to Ziaja

[aaash]

A chciałam kupić ten krem sutkowy (po raz pierwszy) i zobaczyć, czy będzie się fajnie spisywać przy kuracji Atre... No i chyba już nie kupię :< A może mają jakiś chwilowy brak, spowodowany tym ostatnim rozgłosem o skażonych partiach żeli? Może już wymyślam bzdury, nie wiem, nie znam się az tak na tych firmach Rossmanowskich, ale może to i jakieś powiązanie ma?

Znowu siedzę wysmarowana Bambinkiem taką warstwą, że nie ma szans na całkowite wchłonięcie, po prostu napaćkałam białą papę kremu na "uszkodzone" miejsca i przynajmniej nie czuję nic nieprzyjemnego, poza przeogromną tłustością, ale cóż, nałożyłam go w formie maseczki Nie panikuję, bo już dwa razy się tak "doigrałam", bo tu coś dodatkowo zrobiłam przy Atre, tam jeszcze coś i tak to potem jest, dlatego od dziś obiecuję, że nie ulepszam już Atre żadnymi "wyżeraczami" haha ale blizn po tym nigdy nie było, tylko dosyć długo utrzymujące się zaczerwienienie ale też po jakimś czasie schodzące, także.. Czekam aż "szkoda ucieknie" mi z buźki i za tydzień znowu Atre, bez ulepszeń :P

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[goldika]

przepraszam jezeli moje pytanie jest zbyt oczywiscie ale czy Atrederm sprzedawany jest wylacznie na recepte? kurcze mam problem z zaskornikami ale nie mam kiedy isc do dermatologa.

[jyyli]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Z tego, co pamiętam, ta rossmanowa miała lanolinę, wit. E i to chyba wszystko. Dlatego była taka rewelacyjna.

Napisane przez goldika

przepraszam jezeli moje pytanie jest zbyt oczywiscie ale czy Atrederm sprzedawany jest wylacznie na recepte? kurcze mam problem z zaskornikami ale nie mam kiedy isc do dermatologa.

Na zaskórniki nikt Ci nie przepisze Atredermu, to jest lek cięższego kalibru. Jeśli nie chcesz iść do dermatologa, to spróbuj lepiej z delikatnymi kwasami, np. z Acne Dermem.

[kaska18]

Witam, ponad 2 lata temu z dobrym efektem stosowałam kurację Atre. Obecnie chciałabym do niej powrocić, lecz karmię piersią do 6x na dobę. Chciałabym używać Atre w celu spłycenia blizn potrądzikowych, zniwelowania przebarwień i odświeżenia poszarzałej zmęczonej cery. Zastanawiam się jeszcze nad kw migdałowym... Ps. Czy u lekarza rodzinnego da radę wycyganić receptę?

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[aaash]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Hehehe im bardziej jest się pozytywnie nastawionym, tym szybciej sie goi, dziś już skórka sama odpada, do jutra już będzie całkiem git, akurat na groby, haha