potrzebuje waszej rady...

[ama4]

Ok, to zdefiniuj jeszcze dokładnie, co dla Ciebie oznacza "leżeć jak kłoda". Uwzględnij kwestię dotyku, bycia na górze/na dole, kwestię inicjowania zbliżeń, kwestię uczestnictwa w zadowalaniu się, kwestię seksu oralnego, itd.
Bo bez tego będzie nam ciężko coś ustalić i do czegoś dojść

[narciarka]

Napisane przez ama4

Ok, to zdefiniuj jeszcze dokładnie, co dla Ciebie oznacza "leżeć jak kłoda". Uwzględnij kwestię dotyku, bycia na górze/na dole, kwestię inicjowania zbliżeń, kwestię uczestnictwa w zadowalaniu się, kwestię seksu oralnego, itd.
Bo bez tego będzie nam ciężko coś ustalić i do czegoś dojść

leżeć jak kłoda czyli po prostu nie być aktywną w czasie seksu, mieć rozchylone nogi i czekać aż chłopak zrobi żeby było dobrze i jemu i partnerce zbliżenia czasami inicjuje mój chłopak a czasami ja pieszcze rękami ciało mojego tż-ta jak się kochamy, całuje je, jego też seks oralny też jest w czasie seksu jeszcze dotykam swoją łechtaczke bo on strasznie lubi na to patrzeć a mi sprawia to dodatkową przyjemność czasami masuje jeszcze swoje piersi bo on też lubi ten widok i przeważnie już nic więcej nie robie

[ama4]

Ok, idźmy więc dalej w doprecyzowywaniu. A co więcej chciałabyś robić?

[narciarka]

Napisane przez ama4

Ok, idźmy więc dalej w doprecyzowywaniu. A co więcej chciałabyś robić?

chciałabym być aktywna w czasie seksu, dominować chociaż czasami, żeby za moją zasługą było i dobrze mi i mojemu tż-etowi, zmieniać pozycje itd

[33owieczka]

Napisane przez narciarka

leżeć jak kłoda czyli po prostu nie być aktywną w czasie seksu, mieć rozchylone nogi i czekać aż chłopak zrobi żeby było dobrze i jemu i partnerce zbliżenia czasami inicjuje mój chłopak a czasami ja pieszcze rękami ciało mojego tż-ta jak się kochamy, całuje je, jego też seks oralny też jest w czasie seksu jeszcze dotykam swoją łechtaczke bo on strasznie lubi na to patrzeć a mi sprawia to dodatkową przyjemność czasami masuje jeszcze swoje piersi bo on też lubi ten widok i przeważnie już nic więcej nie robie

To NIE leżysz jak kłoda.
Moze to Wam wystarcza?

Pytasz nas się "co jeszcze?", jezeli masz jeszcze jakieś potrzeby- pogadaj/wypróbuj je ze swoim chłopakiem.
Chcesz dominowac? Zwiąż Go apaszką, a potem pieść jak tylko bedziecie miec oboje ochote. Oto najprostszy przykład

Zastanowiłabym sie, czy aby koniecvzne jest wprowadzanie Twojej dominacji w sypialni. Masz 100% pewnośc, że On tego oczekuje? Skąd, skoro powiedział Ci, że tak jest dobrze, a wszelkie próby Twojej dominacji kiepsko sie kończą? Może On wcale tego nie chce?

[ama4]

Napisane przez narciarka

chciałabym być aktywna w czasie seksu, dominować chociaż czasami, żeby za moją zasługą było i dobrze mi i mojemu tż-etowi, zmieniać pozycje itd

Myślę, że skoro go dotykasz, pieścisz, podniecasz, nie boisz się oralu - to raczej także Twoja zasługa, że jest Wam dobrze.

A jak Twój facet reaguje, gdy chcesz zmienić pozycję? Jak reaguje, gdy np. chcesz się kochać w określonej, od razu ustawisz swoje ciało do niej? Jak reaguje, gdy chcesz być na nim zamiast on na Tobie?

Tak ogólnie jesteś zadowolona z tego jak Wam się teraz układa w łóżku? Bo mam momentami wrażenie, że szukasz po prostu sposobu na poprawę tego, co obecnie raczej Cię nie satysfakcjonuje...

[narciarka]

[QUOTE=ama4;22256477]Myślę, że skoro go dotykasz, pieścisz, podniecasz, nie boisz się oralu - to raczej także Twoja zasługa, że jest Wam dobrze.

A jak Twój facet reaguje, gdy chcesz zmienić pozycję? Jak reaguje, gdy np. chcesz się kochać w określonej, od razu ustawisz swoje ciało do niej? Jak reaguje, gdy chcesz być na nim zamiast on na Tobie?

Tak ogólnie jesteś zadowolona z tego jak Wam się teraz układa w łóżku? Bo mam momentami wrażenie, że szukasz po prostu sposobu na poprawę tego, co obecnie raczej Cię nie satysfakcjonuje...[/QUOTE]

dostosowuje się wtedy do tego jak ja chce żebyśmy się kochali

[ama4]

Najbardziej nie rozumiem jego metody "ja się położę a ty rób co chcesz" - i o tym bym z nim pogadała na poważnie... Powiedz, że Cię to stresuje i nie pomaga. Zapytaj go wprost, o czym marzy, co mogłabyś wtedy zrobić.

To dobrze, że możesz zaproponować swoje pozycje - może korzystaj z tego częściej? A może to po prostu on powinien się zacząć trochę starać, skoro wkradła się monotonia? Poszukajcie rozwiązania razem - skoro jemu nie pasują zabawki, to może wybierzcie się razem do sex shopu czy pooglądajcie strony z propozycją innych pozycji.

Myślę, że powinna mimo wszystko wzrosnąć samoocena u Ciebie. Z tego co pisałaś, on jest zadowolony z tego, jak się zachowujesz w łóżku i też masz swój udział w jego przyjemności. Może faktycznie po prostu wkradła się nuda czy zmęczenie i stąd Twoje wrażenie, że nic nie robisz i jesteś kiepska. Ale im bardziej będziesz w to wierzyć tym gorzej będzie Testuj jego reakcje na różne pozycje, różne rodzaje dotyku, różne dodatkowe atrakcje. Coś mu się w końcu spodoba i to podchwyci. Ale i sam może też powinien się postarać i z Tobą szczerze porozmawiać.

[narciarka]

Napisane przez ama4

Najbardziej nie rozumiem jego metody "ja się położę a ty rób co chcesz" - i o tym bym z nim pogadała na poważnie... Powiedz, że Cię to stresuje i nie pomaga. Zapytaj go wprost, o czym marzy, co mogłabyś wtedy zrobić.

To dobrze, że możesz zaproponować swoje pozycje - może korzystaj z tego częściej? A może to po prostu on powinien się zacząć trochę starać, skoro wkradła się monotonia? Poszukajcie rozwiązania razem - skoro jemu nie pasują zabawki, to może wybierzcie się razem do sex shopu czy pooglądajcie strony z propozycją innych pozycji.

Myślę, że powinna mimo wszystko wzrosnąć samoocena u Ciebie. Z tego co pisałaś, on jest zadowolony z tego, jak się zachowujesz w łóżku i też masz swój udział w jego przyjemności. Może faktycznie po prostu wkradła się nuda czy zmęczenie i stąd Twoje wrażenie, że nic nie robisz i jesteś kiepska. Ale im bardziej będziesz w to wierzyć tym gorzej będzie Testuj jego reakcje na różne pozycje, różne rodzaje dotyku, różne dodatkowe atrakcje. Coś mu się w końcu spodoba i to podchwyci. Ale i sam może też powinien się postarać i z Tobą szczerze porozmawiać.

pytałam wiele razy i zawsze spełniam jego fantazje ale obecnie nie ma żadnych marzeń.

powiem mu żebyśmy pooglądali strony z propozycjami innych pozycji

faktycznie moja samoocena ostatnio trochę spadła, powodem są chyba tabletki hormonalne które biore ze względu na moje PCO i po których mam często nienajlepszy nastrój

już brakuje mi pomysłów na nowe rodzaje dotyku i atrakcje może Ty znasz jakieś ciekawe pomysły?

[aiki102]

Moja Droga.
Problemem jest nie Twoja mała aktywność, ale że Tobie przestało się podobać. Wybacz, ale zastanawianie się w trakcie, że pomasujesz sobie cokolwiek, bo on tak lubi jest smutne.
Przypominasz mi moje początki, gdy naczytałem się u chińczyków, że aby zaspokoić kobietę potrzeba min. 1000 pchnięć. I nie ma zmiłuj, norma musiała być. Wyluzuj i zatrać się w tym.
Jak Ci się będzie podobać zaczniesz reagować spontanicznie i to tym bardziej podnieci TŻ i zachęci do rozmaitości.
Musi Cię bardzo kochać jeśli przez kilkanaście minut pozwala Ci się pieścić widząc, że robisz to z obowiązku (to widać). Zrób inaczej. Zastanów się jaką pozycję byś chciała sama. Kiedy przeżyjesz pierwszy orgazm idź za ciosem i przejmij inicjatywę właśnie na tę pozycję. Zaspokój się i oddaj mu ją z powrotem. Jeśli okaże się niewypałem, tym szybciej mu oddaj. Następnym razem lub później sprawdź inną. Może to trwać nawet kilkanaście sekund, ale testuj.

Najcudowniejsza pozycja, sprawdzona setki razy, może się znudzić w sekundę. Po prostu nie był to jej dzień. Co nie znaczy, że należy jej zaprzestać, więc trzeba testować ją w innych sytuacjach i okolicznościach a nie wykreślać.

Masz wyrzuty sumienia względem swej aktywności, więc wykaż się na samym początku i mu się oddaj. Facet lubiący dominować doceni to.

Na koniec sprawy męskie. Kobiety często utożsamiają wytrysk z orgazmem. Wytrysk jest fajny a orgazm to kosmos. Zwróć uwagę jak przeżywa to Twój TŻ. Jeśli co 3-4 raz przeżywa całym sobą, to się od niego odczep. Podoba mu się i to bardzo. Zajmij się raczej sobą.

Nie piszesz o różnorodności Twojego współżycia, więc tylko Cię informuję, że facet ogranicza liczbę pozycji do jednej gdy chce szybko skończyć. Zazwyczaj z powodów, że czuje się w obowiązku uprawiać seks. Wtedy masz problem.

Zapomnij, że pogadasz szczerze o seksie z facetem, który Cię kocha. 25 lat wspólnego łóżka i do dzisiaj nie powiedziałem swojej o marzeniach. Nie zrobię jej przykrości, bo pewnych pieszczot będących wstępem do tej gry nie lubi, więc jej nie mówię.

Summa summarum skup się na sobie. Pomasturbuj się by poznać swoje ciało i zastosuj przy TŻ. Aktywność kobiety w łóżku to nie tylko co ona robi dla partnera, ale jak reaguje. To cudowne gdy kobieta wyje, drapie, wije się. Nawet jak poza tym palcem nie kiwnie. Z opisu Twój TŻ należy do tych, którzy bardziej tego oczekują. A w tym celu musi się Tobie podobać.

[narciarka]

Napisane przez aiki102

Moja Droga.
Problemem jest nie Twoja mała aktywność, ale że Tobie przestało się podobać. Wybacz, ale zastanawianie się w trakcie, że pomasujesz sobie cokolwiek, bo on tak lubi jest smutne.
Przypominasz mi moje początki, gdy naczytałem się u chińczyków, że aby zaspokoić kobietę potrzeba min. 1000 pchnięć. I nie ma zmiłuj, norma musiała być. Wyluzuj i zatrać się w tym.
Jak Ci się będzie podobać zaczniesz reagować spontanicznie i to tym bardziej podnieci TŻ i zachęci do rozmaitości.
Musi Cię bardzo kochać jeśli przez kilkanaście minut pozwala Ci się pieścić widząc, że robisz to z obowiązku (to widać). Zrób inaczej. Zastanów się jaką pozycję byś chciała sama. Kiedy przeżyjesz pierwszy orgazm idź za ciosem i przejmij inicjatywę właśnie na tę pozycję. Zaspokój się i oddaj mu ją z powrotem. Jeśli okaże się niewypałem, tym szybciej mu oddaj. Następnym razem lub później sprawdź inną. Może to trwać nawet kilkanaście sekund, ale testuj.

Najcudowniejsza pozycja, sprawdzona setki razy, może się znudzić w sekundę. Po prostu nie był to jej dzień. Co nie znaczy, że należy jej zaprzestać, więc trzeba testować ją w innych sytuacjach i okolicznościach a nie wykreślać.

Masz wyrzuty sumienia względem swej aktywności, więc wykaż się na samym początku i mu się oddaj. Facet lubiący dominować doceni to.

Na koniec sprawy męskie. Kobiety często utożsamiają wytrysk z orgazmem. Wytrysk jest fajny a orgazm to kosmos. Zwróć uwagę jak przeżywa to Twój TŻ. Jeśli co 3-4 raz przeżywa całym sobą, to się od niego odczep. Podoba mu się i to bardzo. Zajmij się raczej sobą.

Nie piszesz o różnorodności Twojego współżycia, więc tylko Cię informuję, że facet ogranicza liczbę pozycji do jednej gdy chce szybko skończyć. Zazwyczaj z powodów, że czuje się w obowiązku uprawiać seks. Wtedy masz problem.

Zapomnij, że pogadasz szczerze o seksie z facetem, który Cię kocha. 25 lat wspólnego łóżka i do dzisiaj nie powiedziałem swojej o marzeniach. Nie zrobię jej przykrości, bo pewnych pieszczot będących wstępem do tej gry nie lubi, więc jej nie mówię.

Summa summarum skup się na sobie. Pomasturbuj się by poznać swoje ciało i zastosuj przy TŻ. Aktywność kobiety w łóżku to nie tylko co ona robi dla partnera, ale jak reaguje. To cudowne gdy kobieta wyje, drapie, wije się. Nawet jak poza tym palcem nie kiwnie. Z opisu Twój TŻ należy do tych, którzy bardziej tego oczekują. A w tym celu musi się Tobie podobać.

pieszcze mojego tż-ta bo to sprawia mi to bardzo dużą przyjemność a nie z obowiązku

[owieczkaa]

Napisane przez aiki102

Moja Droga.
Problemem jest nie Twoja mała aktywność, ale że Tobie przestało się podobać. Wybacz, ale zastanawianie się w trakcie, że pomasujesz sobie cokolwiek, bo on tak lubi jest smutne.
Przypominasz mi moje początki, gdy naczytałem się u chińczyków, że aby zaspokoić kobietę potrzeba min. 1000 pchnięć. I nie ma zmiłuj, norma musiała być. Wyluzuj i zatrać się w tym.
Jak Ci się będzie podobać zaczniesz reagować spontanicznie i to tym bardziej podnieci TŻ i zachęci do rozmaitości.
Musi Cię bardzo kochać jeśli przez kilkanaście minut pozwala Ci się pieścić widząc, że robisz to z obowiązku (to widać). Zrób inaczej. Zastanów się jaką pozycję byś chciała sama. Kiedy przeżyjesz pierwszy orgazm idź za ciosem i przejmij inicjatywę właśnie na tę pozycję. Zaspokój się i oddaj mu ją z powrotem. Jeśli okaże się niewypałem, tym szybciej mu oddaj. Następnym razem lub później sprawdź inną. Może to trwać nawet kilkanaście sekund, ale testuj.

Najcudowniejsza pozycja, sprawdzona setki razy, może się znudzić w sekundę. Po prostu nie był to jej dzień. Co nie znaczy, że należy jej zaprzestać, więc trzeba testować ją w innych sytuacjach i okolicznościach a nie wykreślać.

Masz wyrzuty sumienia względem swej aktywności, więc wykaż się na samym początku i mu się oddaj. Facet lubiący dominować doceni to.

Na koniec sprawy męskie. Kobiety często utożsamiają wytrysk z orgazmem. Wytrysk jest fajny a orgazm to kosmos. Zwróć uwagę jak przeżywa to Twój TŻ. Jeśli co 3-4 raz przeżywa całym sobą, to się od niego odczep. Podoba mu się i to bardzo. Zajmij się raczej sobą.

Nie piszesz o różnorodności Twojego współżycia, więc tylko Cię informuję, że facet ogranicza liczbę pozycji do jednej gdy chce szybko skończyć. Zazwyczaj z powodów, że czuje się w obowiązku uprawiać seks. Wtedy masz problem.

Zapomnij, że pogadasz szczerze o seksie z facetem, który Cię kocha. 25 lat wspólnego łóżka i do dzisiaj nie powiedziałem swojej o marzeniach. Nie zrobię jej przykrości, bo pewnych pieszczot będących wstępem do tej gry nie lubi, więc jej nie mówię.

Summa summarum skup się na sobie. Pomasturbuj się by poznać swoje ciało i zastosuj przy TŻ. Aktywność kobiety w łóżku to nie tylko co ona robi dla partnera, ale jak reaguje. To cudowne gdy kobieta wyje, drapie, wije się. Nawet jak poza tym palcem nie kiwnie. Z opisu Twój TŻ należy do tych, którzy bardziej tego oczekują. A w tym celu musi się Tobie podobać.

Zgadzam się w 100% plus komentarz, z perspektywy żeńskiej.
Ja z moim TŻ chyba zawsze (jeśli rzecz nie odbywa się w półśnie w nocy) zmieniamy pozycję co najmniej kilka razy. Rzadko zdarza się, że akurat trafimy na taką, co jest idealna od razu - to prawda, że ulubionych pozycji ma się kilka, nie tylko jedną, wszystko zależy od samopoczucia, dnia, i wielu innych czynników.

Moim zdaniem za bardzo analizujesz wszystko, co się dzieje w łóżku. Jakbyś chciała napisać książkę naukową, a tu nie ma żadnej filozofii, jeśli obie strony wiedzą, czego chcą, i nie boją się tego realizować. Oczywiście do tego potrzeba zaufania i znajomości tego, co Ciebie najbardziej kręci! Wierz mi, jeśli Tobie będzie dobrze, nie ma bata żeby jemu się nie podobało.

[gumiak]

A mi się wydaje, że musisz po prostu wrzucić na luz. Sama tak miałam, jak zaczynałam. On się kładł jak nieżywy i mówił "to teraz zrób tak, żeby tobie było dobrze", a ja nie miałam pojęcia co robić i chciałam uciekać I czułam się oceniana, a on czasami wchodził w rolę tego, co wie lepiej i pouczał, oceniał, komentował, porównywał... yhhh.
A ja się zastanawiałam jak coś zrobić lepiej, zamiast olać wszystko, co wiem, dać się ponieść i zobaczyć co z tego wyjdzie.

Może to nie zabrzmi wyrafinowanie, ale ja bym na Twoim miejscu wypiła coś, albo wypaliła Masz się tym bawić, nie- się wykazywać i udowadniać, że jesteś w tym dobra )

[Juliette88]

Szczerze mówiąc też pomyślałam o alkoholu. Wypijcie razem wino, albo drinka. Na początku pomoże Ci się to rozluźnić, nie rozkładać wszystkiego na czynniki pierwsze. Tylko trzeba uważać, żeby alkohol nie stał się rzeczą nieodzowną dla rozluźnienia

A poza tym, zapewne jesteś dla siebie zbyt krytyczna. Wykazujesz aktywność mimo, że nie jesteś stroną dominującą, więc nie jesteś "kłodą". Nie każdego faceta rajcuje dominująca kobieta, chociaż czasami taka odmiana jest miła a Twój chłopak nie wykazał się zbytnią delikatnością swoimi uwagami

Albo możesz zrobić jeszcze inaczej: umówcie się wcześniej, że na początku "pobawicie" się, że ty jesteś na górze, a potem zmienicie pozycje, na taką, w której on przejmie inicjatywę. Nie będziesz zaskoczona i upokorzona tą propozycją ze strony TŻta, a z drugiej strony zaczniesz się z tą sytuacją oswajać, lepiej poznasz potrzeby Twojego faceta bez strachu, że musisz "mu zrobić dobrze".