Sikanie przez sen

[Seona]

Uczę dziecko sikania do nocnika. W dzień nie jest najgorzej, jak posiedzi to zrobi, sadzam po obudzeniu itp. jeszcze trochę i załapie Ogólnie jestem zadowolona z dziennej nauki.

Natomiast kompletnie nie wiem co zrobić z nocą??!!! Ona tak sika przez sen, że czasem rano jest zasikana po pachy, dosłownie!!!. Czasem przed pójściem spać przewijam ją na śpiocha i pielucha jest aż ciężka. Ale ona nie budzi się w nocy i nie powie.

A jak czasem się obudzi to sadzałam ją w nocy na nocnik to się cała rozbudziła i koniec spania Więc już wolę w nocy jej nie sadzać tylko daję się napić i śpi dalej. I wtedy ją przewijam

Wiem, że ma to po mnie, bo ja od dziecka do teraz 1 lub 2 razy w nocy wstaję na sikanie. Ale moja Mama mówi, że jak mnie oduczała, to w nocy sama się budziłam i mówiłam "siku".

Jak oduczyć sikania w nocy? Lub dalej męczyć się i sadzać ją jak się obudzi na nocnik? Chociaż ona jak się przebudza to chce tylko pić...

[***luna]

Napisane przez Seona

Uczę dziecko sikania do nocnika. W dzień nie jest najgorzej, jak posiedzi to zrobi, sadzam po obudzeniu itp. jeszcze trochę i załapie Ogólnie jestem zadowolona z dziennej nauki.

Natomiast kompletnie nie wiem co zrobić z nocą??!!! Ona tak sika przez sen, że czasem rano jest zasikana po pachy, dosłownie!!!. Czasem przed pójściem spać przewijam ją na śpiocha i pielucha jest aż ciężka. Ale ona nie budzi się w nocy i nie powie.

A jak czasem się obudzi to sadzałam ją w nocy na nocnik to się cała rozbudziła i koniec spania Więc już wolę w nocy jej nie sadzać tylko daję się napić i śpi dalej. I wtedy ją przewijam

Wiem, że ma to po mnie, bo ja od dziecka do teraz 1 lub 2 razy w nocy wstaję na sikanie. Ale moja Mama mówi, że jak mnie oduczała, to w nocy sama się budziłam i mówiłam "siku".

Jak oduczyć sikania w nocy? Lub dalej męczyć się i sadzać ją jak się obudzi na nocnik? Chociaż ona jak się przebudza to chce tylko pić...

W jakim wieku jest dziecko?



Z młodszym dzieckiem można sobie nockę odpuścić ((jeśli chodzi o naukę) i poczekać aż w dzień nie będzie mieć problemów z nocnikowaniem.
Do tego zakładać pieluszkę.




Można wysadzać dziecko w środku nocy (jego środku nocy) koło 22 i/ lub nie dawać za wiele picia przed snem.




Osobiście jestem zwolennikiem odpieluchowywania na spokojnie: bez drastycznego ograniczania płynów i wybudzania dziecka by poszło w srodku nocy do toalety.

[paula78]

Ile ma dziecko ? spojrzałam w podpis roki i 8 ,tak ?
to wg mnie zdecydowanie za dużo wymagasz i w dzień i nocy takie dziecko może jeszcze nie miec umiejetności kontroli zwieraczy .
Poczekaj aż zrobi sie cieplej wtedy łatwiej nauczyc dziecko nocnikowania i świadomego wołania a nie "łapania moczu " przypadkowego lub podczas dugiego siedzenia ,ktore nie uczy dziecka swiaodmego nocnikowania .

Dopóki samo nie zgłasza potrzeby w dzień ,na noc zakładac pieluchę i sprawdzac rano czy jest nasikane.

Ja sadzałąm przed snem ,potem na śpiąco kiedy ja sama szłam spać (braam mloda na nocnik ,ona spała i robila siku ),jakies 3-4 godziny po zaśnięciu i rano .
Wieczorem ograniczałam picie ,nie drastycznie ale nie było wypijania szklanki soku bo stoi ,tylko było picie kiedy zgłaszała pragnienie.

Naukę nocnikowania zaczęłiśmy dokładnie kiedy młoda miała 2 lata i ta nauka trwała dosłownie 3 dni ,potem jak reka odjął młoda załapała,pieluchy w nocy odstawiliśmy w wieku ok 2,5 roku.
Może zdarzyło się z 3 razy nasikania.
.Dziecko musi załapać ,dojrzeć do nie sikania w nocy ,jest to trudniejsze niz w dzień.

[Seona]

Ale ja absolutnie na siłę i drastycznie nieodpieluchowuję Ona sama do tego dojrzała i zachciało jej się siadać i z radością chodzi później i wylewa siuśki do kibelka

W nocy daję jej pić, ale nigdy całej butli, bo wtedy się rozbudza.

Sika strasznie do tej pieluchy, ale dobrze wiedzieć, że kiedyś przestanie i obudzi się i zawoła.

Wybudzanie i sadzanie nic nie daje, bo wtedy nie nasika.

[***luna]

Napisane przez Seona

Ale ja absolutnie na siłę i drastycznie nieodpieluchowuję Ona sama do tego dojrzała i zachciało jej się siadać i z radością chodzi później i wylewa siuśki do kibelka

W nocy daję jej pić, ale nigdy całej butli, bo wtedy się rozbudza.

Sika strasznie do tej pieluchy, ale dobrze wiedzieć, że kiedyś przestanie i obudzi się i zawoła.

Wybudzanie i sadzanie nic nie daje, bo wtedy nie nasika.

Seona to, że dojrzała do siusiania do nocniczka w dzień, nie oznacza, że dojrzała do dopieluchowywania w nocy.


BTW miałąm znajomą, która dawała dziecku w nocy pić po tym jak się wysiusiało.

[kropka75]

Przerażacie mnie...
A dziewczyny na mamowych wątkach sadzają dzieci 8-10 miesieczne na nocnik. Bez sensu?
Ja przyznam, że pod ich wpływem też kupiłam, ale... porażka.

Dwa lata? To jeszcze tyle czasu przede mną?
Mój syn dużo pije na noc. Nie wiem czemu, w dzień nie ma czasu, ale na wieczór, zwłaszcza przed spaniem chętnie wciąga picie. A potem siura w nocy jak wściekły... Przewijam nim się położę, ale i tak czasem jest zasikany po pachy.

Ale jak nie dać dziecku pić, jeśli chce.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Moj syn ma 3,5 roku. dziennie oodpieluchowany od okolo roku, na spacerach wytrzymuje nawet 15-20 minut lub dluzej dopoki nie znajdziemy wc, w domu czasem nocnik, glownie juz na podescie na stojaco wc.

no ale problemem jest noc, w nocy caly czas ma pieluche, nie daje rady budzenie w nocy na siku, bo on wpada w histerie wtedy, nie ma zadnych szans na pojscie do wc czy posadzenie na nocniku, zreszta potem jest problem z zasnieciem.

Pielucha raz jest sucha, raz przemoczony na maksa sie budzi. spanie bez pieluchy tez nie wchodzi w gre, bo on sie nie budzi na siku ani gdy jest mokry (obudzi sie moze ok 21-22, ale pozniej juz nie) sika w lozko i tak spi do rana, rano oczywiscie juz podziebiony, bo przemoczony... Nie pije przed snem duzo, od 15 do 19 (wtedy jest pora spania) wypija okolo szklanke.

sama nie wiem co w tej sytuacji robic, nic na sile, ale z drugiej strony ilez mozna czekac az sam zdecyduje, hmmm

[sante]

przed snem ograniczałam picie i wysadzałam na nocnik.Zawsze odzwyczajałam dzieci od pieluch latem,bo cieplej ,wykładałam łóżeczko ceratką i coś lekkiego do przykrycia.Uznałam jak się parę razy zmoczy i poczuje mokro to będzie czujniejsze,na moje dzieci zadziałało.Piszesz,że mała chce pić w nocy to daj jej coś nie fajnego np.gorzką herbatę czy wodę i przy okazji wysadz na nocnik

[Seona]

Napisane przez kropka75

A dziewczyny na mamowych wątkach sadzają dzieci 8-10 miesieczne na nocnik. Bez sensu?
Ja przyznam, że pod ich wpływem też kupiłam, ale... porażka.

Ale jak nie dać dziecku pić, jeśli chce.

Ad.1. Ja też ok. 8 m-ca kupiłam nocnik, ale ona zakładała go sobie na głowę (wyglądała jak kowboj) i wogóle nie chciała na nim siedzieć Dopiero teraz ok. 1,5 roku zaczęła sama chętnie pokazywać, że robi, rozbierać się, siadać itp.

Ad.2. No właśnie Ja sama wiem po sobie, jak się budzę i małą butelkę na raz wciągam i tak mam od dziecka. Z tym, że ja, jak mówi moja Mama, budziłam się i mówiłam że chcę siku lub pić, a moja śpi jak suseł. Na picie się obudzi i mówi, że chce, ale jak się zasika po pachy to się za Chiny ludowe nie obudzi

A jak się napije i ją sadzam to się wybudza i koniec spania, albo zasypia przez 3 godz.

To czekam, aż sama zacznie panować nad zwieraczami

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2524728 2]Moj syn ma 3,5 roku. dziennie oodpieluchowany od okolo roku, na spacerach wytrzymuje nawet 15-20 minut lub dluzej dopoki nie znajdziemy wc, w domu czasem nocnik, glownie juz na podescie na stojaco wc.

no ale problemem jest noc, w nocy caly czas ma pieluche, nie daje rady budzenie w nocy na siku, bo on wpada w histerie wtedy, nie ma zadnych szans na pojscie do wc czy posadzenie na nocniku, zreszta potem jest problem z zasnieciem.

Pielucha raz jest sucha, raz przemoczony na maksa sie budzi. spanie bez pieluchy tez nie wchodzi w gre, bo on sie nie budzi na siku ani gdy jest mokry (obudzi sie moze ok 21-22, ale pozniej juz nie) sika w lozko i tak spi do rana, rano oczywiscie juz podziebiony, bo przemoczony... Nie pije przed snem duzo, od 15 do 19 (wtedy jest pora spania) wypija okolo szklanke.

sama nie wiem co w tej sytuacji robic, nic na sile, ale z drugiej strony ilez mozna czekac az sam zdecyduje, hmmm[/QUOTE]Aż do 3,5 roku???!!! U mnie już teraz jest tak jak u Ciebie.

Napisane przez sante

Uznałam jak się parę razy zmoczy i poczuje mokro to będzie czujniejsze,na moje dzieci zadziałało.

Piszesz,że mała chce pić w nocy to daj jej coś nie fajnego np.gorzką herbatę czy wodę i przy okazji wysadz na nocnik

Ad.1. To nie działa, bo ona na mokro nie reaguje

Ad.2. Ona wszystko lubi pić Byleby tylko gardełko przepłukać. Pociągnie parę łyczków i śpi dalej. Wodę mineralną uwielbia Mleko z miodem, wszelkie soki - bobo fruty i domowe, herbaty gorzkie i smakowe, zielone, wszystko

Jak wysadzałam taką zaspaną to się rozbudzała.

[sante]

to znaczy,że sprawa wymaga czasu i cierpliwości

[kropka75]

Napisane przez sante

przed snem ograniczałam picie i wysadzałam na nocnik.Zawsze odzwyczajałam dzieci od pieluch latem,bo cieplej ,wykładałam łóżeczko ceratką i coś lekkiego do przykrycia.Uznałam jak się parę razy zmoczy i poczuje mokro to będzie czujniejsze,na moje dzieci zadziałało.Piszesz,że mała chce pić w nocy to daj jej coś nie fajnego np.gorzką herbatę czy wodę i przy okazji wysadz na nocnik

Ale dziecko chce pić przez sen z pragnienia. Nie z kaprysu.

Nie wyobrażam sobie nie dać pić.

Zresztą mój syn przez sen wodą pluje. A za parę minut znowu przez sen buczy i językiem miele, gdy spragniony. I tak do rana zabawa... albo do wybudzenia, jak się w końcu wkurzy i rozpłacze, bo w buzi sucho.

[***luna]

Co do picia u dziecka
Są dwa powody dla których dziecko pije:
dla komfortu
z pragnienia


Rozpoznać można właśnie łatwo:
dziecko pijące dla komfortu musi mieć napój określony (np. soczek) w określony sposób podany np. z butelki, z niekapka (a już np. nie ze szklanki).



Gdy dziecko pije, by ugasić pragnienie napije się wody (chyba, że zupełnie nie jest do picia wody przyzywczajone i w środku nocy dostaje szoku).




Picie komfortowe jest bardzo dla dziecka niekorzystne ze względu na zdrowie.

[Klarissa]

Napisane przez ***luna

Co do picia u dziecka
Są dwa powody dla których dziecko pije:
dla komfortu
z pragnienia


Rozpoznać można właśnie łatwo:
dziecko pijące dla komfortu musi mieć napój określony (np. soczek) w określony sposób podany np. z butelki, z niekapka (a już np. nie ze szklanki).



Gdy dziecko pije, by ugasić pragnienie napije się wody (chyba, że zupełnie nie jest do picia wody przyzywczajone i w środku nocy dostaje szoku).




Picie komfortowe jest bardzo dla dziecka niekorzystne ze względu na zdrowie.

Ja też piję "dla komfortu" i nie chciałabym, żeby mi np. mąż przez cały dzień zabronił pić ulubionej herbaty a wieczorem dał zamiast niej wiadro wody nie widzę powodu, dla którego miałabym odmawiać picia dziecku. Co w tym jest niezdrowego?

[***luna]

Napisane przez Klarissa

Ja też piję "dla komfortu" i nie chciałabym, żeby mi np. mąż przez cały dzień zabronił pić ulubionej herbaty a wieczorem dał zamiast niej wiadro wody nie widzę powodu, dla którego miałabym odmawiać picia dziecku. Co w tym jest niezdrowego?

Picie komfortowe u dziecka może doprowadzić do nadmiernego spożywania płynów, co może się wiązać z niewydolnością np. serca.

[Klarissa]

Napisane przez ***luna

Picie komfortowe u dziecka może doprowadzić do nadmiernego spożywania płynów, co może się wiązać z niewydolnością np. serca.

No ale dziecko pije przecież pod naszą kontrolą, raczej maluszek sam sobie nie weźmie w nocy i nie zrobi

[***luna]

Napisane przez Klarissa

No ale dziecko pije przecież pod naszą kontrolą, raczej maluszek sam sobie nie weźmie w nocy i nie zrobi

Ale to nie o to chodzi.
Chodzi o to, że jeżeli dziecko pije by zaspokoić swoje potrzeby emocjonalne np. poczucie bezpieczeństwa będzie piło bez względu na to czy odczuwa pragnienie czy nie. ( w dodatku z określonego kubeczka czy butelki).
Problemu nie widać zazwyczaj do póki nocki są w miarę przespane i nic strasznego się nie dzieje.

Gorzej jak dziecko zaczyna pić coraz więcej.

Tak, ktoś mu musi dać tę wodę czy soczek.
Nieiwelu znam rodziców, którzy odmówią (od razu) dziecku wody, gdy te o nią błaga lub się drze jak obdzierane ze skóry...

[Klarissa]

Napisane przez ***luna

Ale to nie o to chodzi.
Chodzi o to, że jeżeli dziecko pije by zaspokoić swoje potrzeby emocjonalne np. poczucie bezpieczeństwa będzie piło bez względu na to czy odczuwa pragnienie czy nie. ( w dodatku z określonego kubeczka czy butelki).
Problemu nie widać zazwyczaj do póki nocki są w miarę przespane i nic strasznego się nie dzieje.

Gorzej jak dziecko zaczyna pić coraz więcej.

Tak, ktoś mu musi dać tę wodę czy soczek.
Nieiwelu znam rodziców, którzy odmówią (od razu) dziecku wody, gdy te o nią błaga lub się drze jak obdzierane ze skóry...

Ok, ale czasem dziecku po prostu chce się pić w nocy, nie rozumiem więc teorii o oduczaniu picia. Bo brzmi to trochę jakby należało dziecko najpierw oduczyć pić, zanim mu się zachce czy raczej bez względu na to czy chce mu się pić, czy nie...

[***luna]

Napisane przez Klarissa

Ok, ale czasem dziecku po prostu chce się pić w nocy, nie rozumiem więc teorii o oduczaniu picia. Bo brzmi to trochę jakby należało dziecko najpierw oduczyć pić, zanim mu się zachce czy raczej bez względu na to czy chce mu się pić, czy nie...

Tak czasem dziecku chce się pić w nocy. A czasem potrzebuje ulubionej butelki by się uspokoić.
Dlatego w pewnym momencie, gdy dziecko już powinno przesypiać całą noc bez mleka (butelka) niektórzy doradzają, by podać dziecku wodę.
Nie ma wartości odzywczej jak mleko, ale ugasi pragnienie.


Jeśli nie ma głodu czy pragnienia nie ma powodu picia w nocy.

[na_zakrecie]

Moja córka ma 7 lat. Zakładałam jej pieluchę na noc do 4 roku życia, bo chciało jej się pić, a wystarczyło kilka łyków, żeby się zsikała. Potem kupiłam podkłady, powiedziałam, że jest duża i że od dziś nie będzie sikania do pieluszki. Bardzo ją to zmobilizowało. W nocy wysadzałam ją, gdy sama szłam spać - na śpiąco do nocnika - na początku płakała przez sen, potem już OK. Kilka razy zdarzyło jej się, że zsikała się do łóżka. Dziś ma 7 lat i budzi się w nocy sama do sikania - do kibelka.

Nie miałam parcia, jak moje koleżanki, że trzeba "odpieluszać" w wieku 1 roku. Wszystko przyszło samo, może dość późno, ale nie znam za to stresu związanego z uczeniem dziecka nie sikania d0 pieluchy.

W dzień córka oduczyła się sikać w pieluchę w wieku chyba 2 lat, w nocy - 4 lata (a nawet 4 lata i 4 miesiące )

Uważam, że każde dziecko jest inne i trzeba je po prostu obserwować. Jestem przeciwniczką uczenia dzieci na siłę.

[emesjot]

wszystko przyjdzie z czasem...mój ma 3 lata i w nocy pielucha - czasem sucha a czasem zaszczany do pasa - jak to dzieciak, w lecie go odpieluchuję całkowicie, teraz cenię sobie komfort przespanych nocy

[kapka]

Cierpliwość cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość
..i tak jak emesjot napisała wszystko przyjdzie z czasem, trzeba tylko dać dziecku ten czas, by dojrzało do przesypiania bez moczenia.