Lato już mamy a my nadal się odchudzamy :)

[agafisia]

sysia-o jak dawno to było w sobotę jakieś 12 sztuk mi wyszło z kawałkami czekolady i wisienkami pyszne były

dziś sie ważyłam ważę 64,8-niemiennie od miesiąca jakiegoś...dobrze że nie rośnie

[biwi]

Hej dziewczyny dawno mnie nie było ale widzę ze Was tez nie ma

[agafisia]

nie ma...na jesień i zimę wszystkie wrócą z dodatkowymi kg po wakacjach:P

[biwi]

Ha ha dobre

[klaudiaaa94]

Napisane przez agafisia

nie ma...na jesień i zimę wszystkie wrócą z dodatkowymi kg po wakacjach:P

Mam nadzieję, że nie! Nie to że nie lubię do Was wracać, czy coś...
Pochwalę się, a co. Moja dieta i codzienne ćwiczenia dają już efekty. To znaczy mam nadzieję, że dają a nie że sobie wmawiam. Ale moje uda i brzuch są bardziej ubite, a tłuszczyk z brzucha powoli znika. Nawet talia mi się zrobiła! Także dietuję się i ćwiczę dalej- może do września uda mi się coś fajnego osiągnąć.

[biwi]

Napisane przez klaudiaaa94

Mam nadzieję, że nie! Nie to że nie lubię do Was wracać, czy coś...

Pochwalę się, a co. Moja dieta i codzienne ćwiczenia dają już efekty. To znaczy mam nadzieję, że dają a nie że sobie wmawiam. Ale moje uda i brzuch są bardziej ubite, a tłuszczyk z brzucha powoli znika. Nawet talia mi się zrobiła! Także dietuję się i ćwiczę dalej- może do września uda mi się coś fajnego osiągnąć.

Brawo🏻 tak trzymaj

[agafisia]

biwi-taka prawda od 4 lat jesteśmy na jakimś forum z dziewczynami i zawsze to samo-sastój latem i płacz zimą
klaudia-brawo ja chodzę na kijkach od 13 dni szybkim tempem -co dzień min. 35 minut do ponad godziny i też widzę i czuję efekty boczki mi się robią mniejsze i wchodze bez zadyszki już na 3cie piętro oby tak dalej

[klaudiaaa94]

Napisane przez agafisia

biwi-taka prawda od 4 lat jesteśmy na jakimś forum z dziewczynami i zawsze to samo-sastój latem i płacz zimą
klaudia-brawo ja chodzę na kijkach od 13 dni szybkim tempem -co dzień min. 35 minut do ponad godziny i też widzę i czuję efekty boczki mi się robią mniejsze i wchodze bez zadyszki już na 3cie piętro oby tak dalej

Też pięknie!Ja jakoś nie mam motywacji żeby iść na dworze biegać czy ćwiczyć. Wolę dawać czadu w domu, nikt nie widzi i nie nabija się z moich koślawych ruchów
Trzymam za Was dziewczyny kciuki! Żeby żadnej z Was nie brakło motywacji. Ja jestem osobą upartą i jak się na coś uprę to koniec, choć muszę przyznać, że miałam ostatnio kilka dni słabości. Mówiłam sobie, że nie ma efektów, że to wszystko bez sensu i tak dalej. Ćwiczyć wtedy nie przestałam jednak robiłam to z mniejszą przyjemnością. Teraz siły znów mi powróciły- i to potrojone. To samo życzę Wam! Żeby tej motywacji i samozaparcia Wam nie brakło

[agafisia]

klaudia-ja mam słomiany zapłon...ale się staram jakich kośliwych ruchów-liczy się nasze piękne zgrabne chude ciałko:P

[klaudiaaa94]

Napisane przez agafisia

klaudia-ja mam słomiany zapłon...ale się staram jakich kośliwych ruchów-liczy się nasze piękne zgrabne chude ciałko:P

Staraj się! Robimy to w jakimś konkretnym celu!
Ja się mega wkręciłam w ćwiczenia. Odpuściłam sobie dzisiaj ćwiczenia. Nie spałam pół nocy- znalazłam dwutygodniowe kocie dziecko i przygarnęłam. A co się z tym wiąże, karmienie co 2 godzinki, masowanie brzuszka więc w nocy niewiele spałam. Stwierdziłam, że nie mam siły ani ochoty, a nie będę robić nic ponad moje siły. Iiii... mam wyrzuty sumienia i czuję niedosyt, brak czegoś. Staram sobie przetłumaczyć, że jak dzień nie poćwiczę (a ćwiczę codziennie o ile mi nic nie wypadnie, ostatnie 8 dni pod rząd) to się nic nie stanie, a nawet dobrze bo mi mięśnie odpoczną. Ale jakoś nie mogę sobie przetłumaczyć