on nie lubi seksu oralnego.

[Wyrak]

Napisane przez Dorota11

Drogie dziewczyny!
Czytam i czytam te Wasze wywody na temat tego, co kto lubi , a czego nie lubi w seksie i za głowe sie łapie!!! Powiem wam tak, jesli chodzi o mnie i o mojego faceta, nie ma rzeczy, których oboje byśmy nie zrobili w chwili nieziemskiego i dzikiego podniecenia( oczywiście wykluczam tu wszelkie "chore" dewiacje). Osobiście nie czułąbym sie komfotowo, gdybym usłyszała od mojego mężczyzny, że nie lubi oralu, analu czy też innego rodzaju seksu. Nie ważne co to by było. Dla mnie jest oczywiste i naturalne, że jak dwoje ludzi kocha się ponad życie, ufa sobie bezgranicznie w każdej kwestii, pożąda sie nawzajem, to zrobia dla siebie absolutnie wszystko w łóżku!!! I nie móie tu wcale o poświęceniu się dla drugiej osoby. Mówie o tym, ze ja w chwili tego największego uniesienia i zbliżenia, jakim jest seks z ukochana osobą, nie mam żadnych zahamowań, podobnie jak mój partner. Nie wiem, jak jest w przypadku Twoim rebelikiddy i nie chciałabym oceniać Waszego związku, ale musze przyznać, że gdybym usłyszała od mojego faceta, że nie zrobi mi czegoś, bo nie lubi, to chyba przezyłabym wielki szok): Wiem, że nigdy nie usłysze od niego takich słów, podobnie jak on nie usłyszy ode mnie. Dziewczyny, nie wiem, co Wy macie za mężczyzn, ale w moim przypadku, najważniejsza jest kwestia dopasowania się, bo nigdy nie bedzie dobrze w związku, jeśli jedna strona będzie oczekiwac czegos, a ta druga osoba nie będzie potrafiła z jakichś wzgledów( wstyd, "nie lubienie" np. oralu) temu sprostać. W seksie trzeba jechać na maksa, nie ma miejsca na wstyd i okłamywanie. A tak na marginesie, współczuje szczerze faceta, który nie lubi seksu oralnego, czy jakiegokolwiek innego. To porazka!!!!
Pozdrawiam i życzę wiele upojnych chwil):

To nie ma takich rzeczy, czy jednak sa? Bo wynika, ze to drugie.

Jak to czulabys sie niekomfortowo? Rozni ludzie, lubia i nie lubia rozne rzeczy w seksie, to jest zupelnie normalne Zupelnie nieuzasadnione jest natomiast Twoje podejscie - ze ktos cos musi lubic, bo Ty lubisz.

No i bardzo wygodne jest stwierdzenie o dewiacjach - bo jak cos Ty lubisz, to jest rodzaj seksu, jak cos czego nie lubisz, to juz dewiacja...

Nie, nie zrobia dla siebie wszystkiego w lozku - wg mnie, partnerzy w lozku powinni tylko to robic, czego chca. Nie zadne jechanie na maksa czy minimum, tylko co komu odpowiada. Wyobrazasz sobie na przyklad, ze Twoj partner zacznie zadawac Ci bol, bo go to podnieca, a Ty to bedziesz robic, zeby jechac na maksa i robic wszystko?

[Lexie]

Hahaha, widzę, że post Doroty nie tylko we mnie wzbudził takie a nie inne wrażenie

Przed niczym się nie hamujemy, no ale jakieś chore dewiacje to wykluczam.

A jak ktoś wykluczy seks analny albo oralny to już jest be.
Faktycznie. Nie ma nic ważniejszego w związku jak to, żeby oboje lubili dokładnie to samo. Taaak

[karolynka90]

Napisane przez Wyrak

Nie, nie zrobia dla siebie wszystkiego w lozku - wg mnie, partnerzy w lozku powinni tylko to robic, czego chca. Nie zadne jechanie na maksa czy minimum, tylko co komu odpowiada. Wyobrazasz sobie na przyklad, ze Twoj partner zacznie zadawac Ci bol, bo go to podnieca, a Ty to bedziesz robic, zeby jechac na maksa i robic wszystko?

otóż to.

Doroto11, wybacz, ale wg mnie piszesz glupoty.

[flamma87]

Współcześnie odchodzi się od nazwy "dewiacja" na rzecz hasła "parafilia", a już "chora dewiacja" kojarzy mi się tylko z przypadkiem Knychały (wampira z Bytomia) i jemu podobnym.

Co do wątku - podziwiam cierpliwość TŻta autorki, ma chłopak anielską cierpliwość, która prędzej czy później się skończy, jeśli ona nie odpuści i nie skończy wreszcie wałkować w kółko tematu...

[perseusz]

Doroto. Dla mnie terminy psychologiczne mają tyle samo wspólnego z życiem co rachunek prawdopodobieństwa i statystyka. Nie przyklejam do każdego łatki i nie nazywam wszystkiego co spotykam bo każdy z nas jest inny.

[BARBIEDOLL]

Rozumiem Twoje ;oburzenie; tą sprawą.. jeszcze z 2 miesiące temu, miałam identyczny problem.. A teraz to on mi nie daje możliwosci, żebym się nim zajęła.. jest tylko przeciwnie, tylko JA JA i JA
Byłam tym mega zaskoczona, bo Go też zawsze to brzydziło..
.. może to wszytsko przychodzi z czasem ?!


warto czekac

[rebelkiddy]

Napisane przez BARBIEDOLL

Rozumiem Twoje ;oburzenie; tą sprawą.. jeszcze z 2 miesiące temu, miałam identyczny problem.. A teraz to on mi nie daje możliwosci, żebym się nim zajęła.. jest tylko przeciwnie, tylko JA JA i JA
Byłam tym mega zaskoczona, bo Go też zawsze to brzydziło..
.. może to wszytsko przychodzi z czasem ?!


warto czekac

dzięki za tego posta podnisłaś mnie na duchu wiesz, słszałam tu, ze zachowuje sie jak dzieciak, bo sie oburzam o byle co itd. ale naprawde było mi przykro, ze on tak sie zachował.

[Dorota11]

Napisane przez perseusz

Doroto. Dla mnie terminy psychologiczne mają tyle samo wspólnego z życiem co rachunek prawdopodobieństwa i statystyka. Nie przyklejam do każdego łatki i nie nazywam wszystkiego co spotykam bo każdy z nas jest inny.

Jasne, macie rację, że każdy z nas jest inny, ale ja jakoś nie wyobrażam sobie bycia z kimś, kto wzbudza we mnie jakieś, nawet minimalne obrzydzenie. Uważam, że gdy ktoś ma taki problem, znaczy to tyle, że nie jest z odpowiednio dobraną dla siebie osobą. I tyle!!! To cala tajemnica Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałabym zrezygnować z analu, bądź oralu, bo facet po prostu tego "nie lubi". Jeśli facet tego "nie lubi", to nie jest to facet DLA MNIE. To proste!! Niedopuszczalna jest natomiast sytuacja, gdy jedno w związku lubi coś bardzo a drugie nie. Warto sie wtedy zastanowić, czy taki związek w ogóle ma sens i czy nie grozi to w przyszłości np. "skokami w bok", w celu poszukiwania tego, czego przecież pragniemy w łóżku.....

[perseusz]

Napisane przez Dorota11

Jasne, macie rację, że każdy z nas jest inny, ale ja jakoś nie wyobrażam sobie bycia z kimś, kto wzbudza we mnie jakieś, nawet minimalne obrzydzenie. Uważam, że gdy ktoś ma taki problem, znaczy to tyle, że nie jest z odpowiednio dobraną dla siebie osobą. I tyle!!! To cala tajemnica Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałabym zrezygnować z analu, bądź oralu, bo facet po prostu tego "nie lubi". Jeśli facet tego "nie lubi", to nie jest to facet DLA MNIE. To proste!! Niedopuszczalna jest natomiast sytuacja, gdy jedno w związku lubi coś bardzo a drugie nie. Warto sie wtedy zastanowić, czy taki związek w ogóle ma sens i czy nie grozi to w przyszłości np. "skokami w bok", w celu poszukiwania tego, czego przecież pragniemy w łóżku.....

Więc teraz Ty poszukaj w encyklopedii znaczenia słowa "kompromis". Ja osobiście nie wierzę w cuda typu że spotkam ideał, ideałów nie ma, zawsze trzeba się dopasować. Zawsze gdzieś będzie różnica.

[Rosaline]

Napisane przez perseusz

Więc teraz Ty poszukaj w encyklopedii znaczenia słowa "kompromis". Ja osobiście nie wierzę w cuda typu że spotkam ideał, ideałów nie ma, zawsze trzeba się dopasować. Zawsze gdzieś będzie różnica.

[oluniunka]

Napisane przez rebelkiddy

tez wlasnie juz nad tym myslalam, ze moze poprostu ta pozycja 69 mu nie przypadla do gustu i po tym wlasnie ostatnim razie zmienil co do tego zdanie. bo w koncu sam proponował ostatim razem oralny...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

jak mysliscie pogadac z nim jeszcze o tym? czy dac na luz?
bo najbardziej wku.rza mnie to, ze on był nie szczery. brzydzę sie klamstwem, nawet tym najmniejszym.

Wydaję mi się, że porozmawiać jeszcze powinnaś, ale nie teraz. Zacznij rozmowę jak trochę ta sytuacja ochłonie. Na Twoim miejscu przez jakiś czas też bym mu nie robiła lodzika, żeby zobaczył jak to jest i za nim zatęsknił. Może jak nie zrobisz mu tej przyjemność (wie co straci) jakos się przełamie i zacznie Tobie też tam "jeździć", bo oczy mu się otworzą jak jest ciężko bez takiej przyjemnośći z której by musiał zrezygnować, ponieważ nie dajesz mu jej za to, że nie smakuje mu Twoja p***. Zawsze też można powiedzieć, że Tobie coraz mniej odpowiada Tobie robienie mu loda, zobaczymy co wtedy zrobi... Powodzenia

[Dorota11]

Napisane przez perseusz

Więc teraz Ty poszukaj w encyklopedii znaczenia słowa "kompromis". Ja osobiście nie wierzę w cuda typu że spotkam ideał, ideałów nie ma, zawsze trzeba się dopasować. Zawsze gdzieś będzie różnica.

Może i nie ma ideałów, ale są "drugie połówki". Ja to wiem, bo znalazłam swoja drugą połowę... i z pewnością nie jest ona idealna, tak samo jak ja nie jestem ideałem. Różnice są zawsze, na wszystkich niemalże płaszczyznach życia, jednak w seksie , jak nigdzie indziej, nie ma miejsca na rozbieżności w oczekiwaniach partnerów. Wracając do pierwotnego tematu -"on nie lubi seksu oralnego"-moja rada jest taka: skoro on nie lubi takiego seksu, to niech szuka dziewczyny, która też nie będzie tego lubić. Nie ma się nad czym zastanawiać i deliberować

[perseusz]

Napisane przez Dorota11

Może i nie ma ideałów, ale są "drugie połówki". Ja to wiem, bo znalazłam swoja drugą połowę... i z pewnością nie jest ona idealna, tak samo jak ja nie jestem ideałem. Różnice są zawsze, na wszystkich niemalże płaszczyznach życia, jednak w seksie , jak nigdzie indziej, nie ma miejsca na rozbieżności w oczekiwaniach partnerów. Wracając do pierwotnego tematu -"on nie lubi seksu oralnego"-moja rada jest taka: skoro on nie lubi takiego seksu, to niech szuka dziewczyny, która też nie będzie tego lubić. Nie ma się nad czym zastanawiać i deliberować

A to niby czemu?? Jeśli moja partnerka nie miałaby ochoty na sex oralny to co?? wg Ciebie jest to powód do rozstania?? Wg mnie nie. Życie dla mnie nie kończy się na "lasce". Owszem lubię oral w obydwie strony, ale jego brak nie jest dla mnie problemem nie do przeskoczenia. Jest wiele innych fajnych rzeczy które można robić.

[anjya]

widziałam, że rozmowa na gg była wcześniej, ale tak mnie to poruszyło, że aż musiałam napisać ..

matko kochana dziewczyno w takim tempie to Ty go zamęczysz na amen! aż mi go żal .. w kółko to samo to samo to samo. w kółko pytasz się dlaczego wtedy chciał? ja Ci odpowiem dlaczego, bo było mu głupio i chciał, żeby Ci było dobrze, próbował się przemóc ale nie wyszło.

jakby mi ktoś tak gadał gadał i gadał non stop o tym, to bym chyba miała go dość nie wiem na ile przestań się doszukiwać w tym nie wiadomo czego, bo Ci to na pewno na dobre nie wyjdzie ..
jak uparte dziecko - dlaczego dlaczego powiedz powiedz dlaczego mnie okłamałeś ojej okłamałeś mnie bo próbowałeś zrobić to dla mnie i przemóc się jak mogłeś tak zrobić ..
dojrzałe to to nie jest.
twierdzisz, że masz 18 lat, a nie każdy kto ma dowód jest dojrzały.
weź na wstrzymanie - powiedział, że nie lubi, to znaczy, że nie lubi. może kiedyś zmieni zdanie, albo i nie.
kochasz go, to uszanuj to i przestań biedaka męczyć
bo facet z upier*liwą kobietą długo nie wytrzyma, a i tak widać po rozmowie, że już powoli traci cierpliwość i drażnią go takie rozmowy ..

[rebelkiddy]

mam w du.pie co sobie myslisz, wiesz?
jak ze mna nie wytrzyma dlugo to znaczy, ze nie byl mnie wart.
a ja go kur.wa mać nie gnebilam dlatego ,ze nie lubi tego ORALA, bo nie jestem dzieckiem, jak to napisalas, wiesz nie jestem, czuje sie dorosla i taka sie juz czulam majac lat 16, gdyby kazdy był na tyle dojrzaly co ja, to swiat byl by lepszy.
a meczylam go tylko dlatego, ze mnie oklamal, a nie dlatego, ze tego nie lubi.
gdybys 'dostala po dupie' tak od swojego bylego jak ja tez bys miala takie jazdy o wszystko, o byle male klamstewko. czaisz ?!

dodam jeszcze, ze pomimo, ze mi wkrecil, ze to lubi, a nie lubi, juz mniejsza o to, to jeszcze od czasu kiedy zaczelismy wspolzyc, przestal okazywac mi w ogole uczucia, i tez dlatego sie tak oburzylam. i TYLE!

[perseusz]

Napisane przez rebelkiddy

mam w du.pie co sobie myslisz, wiesz?
jak ze mna nie wytrzyma dlugo to znaczy, ze nie byl mnie wart.
a ja go kur.wa mać nie gnebilam dlatego ,ze nie lubi tego ORALA, bo nie jestem dzieckiem, jak to napisalas, wiesz nie jestem, czuje sie dorosla i taka sie juz czulam majac lat 16, gdyby kazdy był na tyle dojrzaly co ja, to swiat byl by lepszy.
a meczylam go tylko dlatego, ze mnie oklamal, a nie dlatego, ze tego nie lubi.
gdybys 'dostala po dupie' tak od swojego bylego jak ja tez bys miala takie jazdy o wszystko, o byle male klamstewko. czaisz ?!

dodam jeszcze, ze pomimo, ze mi wkrecil, ze to lubi, a nie lubi, juz mniejsza o to, to jeszcze od czasu kiedy zaczelismy wspolzyc, przestal okazywac mi w ogole uczucia, i tez dlatego sie tak oburzylam. i TYLE!

zielone- to po co zadajesz pytania?
niebieskie- a ta teza to skąd??
czerwone- to nie wystarczy żeby być dorosłą
daj se spokóóóój dziewcze i wytrzyj mleko które masz pod nosem.

[Wyrak]

Napisane przez flamma87

Co do wątku - podziwiam cierpliwość TŻta autorki, ma chłopak anielską cierpliwość, która prędzej czy później się skończy, jeśli ona nie odpuści i nie skończy wreszcie wałkować w kółko tematu...

Dla niego lepiej chyba, zeby sie szybko skonczyla, sadzac po reakcjach autorki

Napisane przez Dorota11

Jasne, macie rację, że każdy z nas jest inny, ale ja jakoś nie wyobrażam sobie bycia z kimś, kto wzbudza we mnie jakieś, nawet minimalne obrzydzenie. Uważam, że gdy ktoś ma taki problem, znaczy to tyle, że nie jest z odpowiednio dobraną dla siebie osobą. I tyle!!! To cala tajemnica Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której musiałabym zrezygnować z analu, bądź oralu, bo facet po prostu tego "nie lubi". Jeśli facet tego "nie lubi", to nie jest to facet DLA MNIE. To proste!! Niedopuszczalna jest natomiast sytuacja, gdy jedno w związku lubi coś bardzo a drugie nie. Warto sie wtedy zastanowić, czy taki związek w ogóle ma sens i czy nie grozi to w przyszłości np. "skokami w bok", w celu poszukiwania tego, czego przecież pragniemy w łóżku.....

Wg mnie to bzdura. Nie ma takich zwiazkow, gdzie obydwie osoby lubia to samo od A do Z i to jest gwarantem szczescia (rzeklbym wrecz przeciwnie).

Napisane przez rebelkiddy

mam w du.pie co sobie myslisz, wiesz?
jak ze mna nie wytrzyma dlugo to znaczy, ze nie byl mnie wart.
a ja go kur.wa mać nie gnebilam dlatego ,ze nie lubi tego ORALA, bo nie jestem dzieckiem, jak to napisalas, wiesz nie jestem, czuje sie dorosla i taka sie juz czulam majac lat 16, gdyby kazdy był na tyle dojrzaly co ja, to swiat byl by lepszy.
a meczylam go tylko dlatego, ze mnie oklamal, a nie dlatego, ze tego nie lubi.
gdybys 'dostala po dupie' tak od swojego bylego jak ja tez bys miala takie jazdy o wszystko, o byle male klamstewko. czaisz ?!

dodam jeszcze, ze pomimo, ze mi wkrecil, ze to lubi, a nie lubi, juz mniejsza o to, to jeszcze od czasu kiedy zaczelismy wspolzyc, przestal okazywac mi w ogole uczucia, i tez dlatego sie tak oburzylam. i TYLE!

Nie, no, dojarzlosc wycieka z tych tekstow, razem z kultura

Nie jestes dorosla, do doroslosci Tobie bardzo daleko. Zachowujesz sie jak mala dziewczynka w piaskownicy, tupiaca nozka i beczaca.

To kiedy sie jak czujesz badz nie, jest zupelnie nieistotne - bedziesz samodzielna, to bedziesz dorosla. Ty nie tylko, ze nie jestes dorosla, ale nawet nie umiesz przyjac uzasadnionej krytyki bez wyzywania innych, a to nawet czesc dzieci potrafi

W kontekscie Twojego obecnego zwiazku, jest zupelnie nieistotne co bylo przedtem. Nie masz najmniejszego prawa tak kogos traktowac przez zdarzenia z przeszlosci.

Wez krytyke na klate, przestan go meczyc i zachowywac sie jak rozwydrzona panienka.

[Dorota11]

Wg mnie to bzdura. Nie ma takich zwiazkow, gdzie obydwie osoby lubia to samo od A do Z i to jest gwarantem szczescia (rzeklbym wrecz przeciwnie).


Gwarantuję Ci, że są takie związki.......

---------- Dopisano o 02:40 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ----------

Napisane przez Wyrak

Dla niego lepiej chyba, zeby sie szybko skonczyla, sadzac po reakcjach autorki



Wg mnie to bzdura. Nie ma takich zwiazkow, gdzie obydwie osoby lubia to samo od A do Z i to jest gwarantem szczescia (rzeklbym wrecz przeciwnie).



Nie, no, dojarzlosc wycieka z tych tekstow, razem z kultura

Nie jestes dorosla, do doroslosci Tobie bardzo daleko. Zachowujesz sie jak mala dziewczynka w piaskownicy, tupiaca nozka i beczaca.

To kiedy sie jak czujesz badz nie, jest zupelnie nieistotne - bedziesz samodzielna, to bedziesz dorosla. Ty nie tylko, ze nie jestes dorosla, ale nawet nie umiesz przyjac uzasadnionej krytyki bez wyzywania innych, a to nawet czesc dzieci potrafi

W kontekscie Twojego obecnego zwiazku, jest zupelnie nieistotne co bylo przedtem. Nie masz najmniejszego prawa tak kogos traktowac przez zdarzenia z przeszlosci.

Wez krytyke na klate, przestan go meczyc i zachowywac sie jak rozwydrzona panienka.

Zgadzam się z Tobą w zupełności. Osoba zaczynająca ten wątek jest niedojrzała i dziecinna, ale za jakiś czas wyleczy się z "choroby" młodości

[rebelkiddy]

MWHAHHAHAHAHHA !
myślałam, że na tym forum są normalni ludzie, ale widzę, że takie prowokacje, to dla WAS tematy codzienne. oh, czy myślicie, że normalna 18-sto latka, by się przejeła taka sprawą i w dodataku piała o tym na forum... (eee, sorry, ale moim zdaniem fora w takich sprawach odpadają) i jeszcze, gadała Wam raz takie a raz inne ''fakty'', nie sądze, to że nie wyczuliście prowokacji, jest tylko Waszą niedojrzałością. a mój jednorazowy wybryk pokazuje jacy śmieszni ludzie siedzą na forach 'dorosłe dzieci NEO'. pozdrawiam.

[Wyrak]

Napisane przez rebelkiddy

MWHAHHAHAHAHHA !
myślałam, że na tym forum są normalni ludzie, ale widzę, że takie prowokacje, to dla WAS tematy codzienne. oh, czy myślicie, że normalna 18-sto latka, by się przejeła taka sprawą i w dodataku piała o tym na forum... (eee, sorry, ale moim zdaniem fora w takich sprawach odpadają) i jeszcze, gadała Wam raz takie a raz inne ''fakty'', nie sądze, to że nie wyczuliście prowokacji, jest tylko Waszą niedojrzałością. a mój jednorazowy wybryk pokazuje jacy śmieszni ludzie siedzą na forach 'dorosłe dzieci NEO'. pozdrawiam.

Dziecko, Ty nawet smieszna nie jestes. Milego bycia pomaranczka

[rebelkiddy]

Napisane przez Wyrak

Dziecko, Ty nawet smieszna nie jestes. Milego bycia pomaranczka

za to Wy ludzie NEO jesteście bardzo śmieszni.
siedzcie dalej na tych forach, a napewno rozwiazecie problemy dotyczace Waszego prawdziwego zycia, choc nie sadze, ze w ogole takie macie. pewnie jestescie mieczakami, ktorzy nie potrafia pogadac wprost tylko siedza na forum. co innego forum, o samochodach, telefonach, chocby o ciuchach, jakichs typowych rzeczach, o ktorych mozna sie czegosc dowiedziec, ale nie o ludziach, o uczuciach itp. bo tego niestety nikt przewidziec nie da rady, kazdy jest inny.

[anjya]

Napisane przez rebelkiddy

mam w du.pie co sobie myslisz, wiesz?
jak ze mna nie wytrzyma dlugo to znaczy, ze nie byl mnie wart.
a ja go kur.wa mać nie gnebilam dlatego ,ze nie lubi tego ORALA, bo nie jestem dzieckiem, jak to napisalas, wiesz nie jestem, czuje sie dorosla i taka sie juz czulam majac lat 16, gdyby kazdy był na tyle dojrzaly co ja, to swiat byl by lepszy.
a meczylam go tylko dlatego, ze mnie oklamal, a nie dlatego, ze tego nie lubi.
gdybys 'dostala po dupie' tak od swojego bylego jak ja tez bys miala takie jazdy o wszystko, o byle male klamstewko. czaisz ?!

a Ty kochana skąd możesz wiedzieć co spotkało inną Wizażankę? to co Ciebie spotkało jest tragiczne dla Ciebie i chcesz pokazać, że ktoś zranił Cię bardziej niż kogokolwiek, kto pisze w tym temacie - nie rozwijam tego.

ale grunt wg mnie to chyba zaufać partnerowi - jeden Cię zranił to nie znaczy że każdy taki będzie, a jak nie jesteś gotowa na związek i na to by zaufać to po prostu odpuść sobie.

PS: myślę, że "każda normalna nastolatka" przejęła by się tą sprawą, ale nie w stopniu nadwrażliwym oraz byłaby bardziej opanowana -

swoją drogą wydawało mi się, że taki wiek burzy hormonów to ok. 14-16 lat, kiedy burzą się, krzyczą i chcą pokazać jak bardzo zostali skrzywdzeni (rozumiem, że każdy jest inny, ale w moim otoczeniu ludzie w wieku 15 lat się tak zachowywali, a w wieku 19-20 to lepiej z nimi już jest .. )

[cosmetologin]

Moim zdaniem ten chłopak musiał z nią zerwać, bo już nie wytrzymał i teraz nie ma się na kim odegrać i tu wyładowuje swoje emocje... Przykre i szkoda mi jej.

[rebelkiddy]

Napisane przez cosmetologin

Moim zdaniem ten chłopak musiał z nią zerwać, bo już nie wytrzymał i teraz nie ma się na kim odegrać i tu wyładowuje swoje emocje... Przykre i szkoda mi jej.

ale twoje zdanie tu nikogo nie obchodzi :p
a dla twojej ciekawosci, to nie zerwał ze mną.


peace debile!

[anjya]

to jest forum i każdy wyraża tutaj swoją opinię

jak będziesz wiedziała do czego służy forum i nauczysz się zachowywać kulturalnie i na poziomie, to zacznij używać, bo póki co nie dorosłaś do tego.

teksty typu "peace debile", "neo ludzie" wybacz, ale są na poziomie podstawówki i tutaj naprawdę nikogo nie ruszają ..

za wszelką cenę chcesz zwrócić na siebie uwagę? czy o co chodzi?

dla chłopaka byłoby lepiej jakby miał mało cierpliwości, bo współczuje mu tych różnych jazd, które będziesz mu robić, nie z jego winy.

[perseusz]

Napisane przez rebelkiddy

ale twoje zdanie tu nikogo nie obchodzi :p
a dla twojej ciekawosci, to nie zerwał ze mną.


peace debile!

[cosmetologin]

Napisane przez rebelkiddy

ale twoje zdanie tu nikogo nie obchodzi :p
a dla twojej ciekawosci, to nie zerwał ze mną.


peace debile!

ty sobie możesz pisać, że nie zerwał , ale na pewno zerwał

[Gloire]

Ooo nie było mnie zaledwie dobę a tu takie akcje i kolejna wizażanka się zbłaźniła....

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Dorota11

Może i nie ma ideałów, ale są "drugie połówki". Ja to wiem, bo znalazłam swoja drugą połowę... i z pewnością nie jest ona idealna, tak samo jak ja nie jestem ideałem. Różnice są zawsze, na wszystkich niemalże płaszczyznach życia, jednak w seksie , jak nigdzie indziej, nie ma miejsca na rozbieżności w oczekiwaniach partnerów. Wracając do pierwotnego tematu -"on nie lubi seksu oralnego"-moja rada jest taka: skoro on nie lubi takiego seksu, to niech szuka dziewczyny, która też nie będzie tego lubić. Nie ma się nad czym zastanawiać i deliberować

Błagam, Ty lepiej nie dawaj nikomu rad

[MdM]

Napisane przez rebelkiddy

mam w du.pie co sobie myslisz, wiesz?
jak ze mna nie wytrzyma dlugo to znaczy, ze nie byl mnie wart.
a ja go kur.wa mać nie gnebilam dlatego ,ze nie lubi tego ORALA, bo nie jestem dzieckiem, jak to napisalas, wiesz nie jestem, czuje sie dorosla i taka sie juz czulam majac lat 16, gdyby kazdy był na tyle dojrzaly co ja, to swiat byl by lepszy.
a meczylam go tylko dlatego, ze mnie oklamal, a nie dlatego, ze tego nie lubi.
gdybys 'dostala po dupie' tak od swojego bylego jak ja tez bys miala takie jazdy o wszystko, o byle male klamstewko. czaisz ?!

dodam jeszcze, ze pomimo, ze mi wkrecil, ze to lubi, a nie lubi, juz mniejsza o to, to jeszcze od czasu kiedy zaczelismy wspolzyc, przestal okazywac mi w ogole uczucia, i tez dlatego sie tak oburzylam. i TYLE!

jak dobrze, ze banik polecial. uff

[Wyrak]

Az chce sie zapytac - "fajnie bylo?"

Wot, kultura.

Aha, wg mnie to nie byla prowokacja - problem byl prawdziwy, dziewczyna tak szla w zaparte gdy chodzilo o jej zachowanie, ze az sie posunela do bajeczki, ze to prowokacja

Dorosla Dziecko, co nie potrafi krytyki przyjac i nie widzi nic poza czubkiem wlasnego nosa.