|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2009-12-29, 08:20 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
|
sylwester... - wtf?!
Nie wiem czy ktokolwiek mi poradzi, ale już sama nie wiem, spojrzycie na to z punktu widzenia osoby trzeciej to może jakieś rozwiązanie będzie dla was oczywiste.
Jestem ze swoim TŻ rok, z poprzednim byłam prawie 3 lata (licealna miłość), zerwaliśmy jakieś 2 lata temu w sposób dość nieprzyjemny, pokłóciliśmy się, ale teraz już od dawna mamy swoje życia, dla mnie jest to obcy człowiek, nie czuje do niego nic a nic. EX zaraz po naszym roztsaniu znalazł sobie dziewczynę i jest z nią do dziś. Mamy wspólnych znajomych, niestety... Otóż właśnie się zastanawiam czy iść na imprezę sylwestrową , na której będzie on. Organizują to moi dobrzy znajomi (tak więc i jego). Ostatni raz widzieliśmy się przypadkiem z półtora roku temu, wymiana chłodnego z mojej strony "cześć" , a on w sumie widać, że chciał pogadać. Poza tym jakieś 2, 3 tygodnie temu dostałam od niego smsa, że jest właśnie w Krk i czy możemy się spotkać na piwie (odpisałam - po co?, na co nie uzyskałam już odpowiedzi). Zaznaczam, że jest cały czas z Y. Znajomi moi mówią, że chce dobrego kontaktu ze mną i że zawsze jak jest pijany ( ) to mówi, że żałuje, że tak się z***ało między nami (bo w sumie to zerwanie ok, obustronna chęć, ale po zerwaniu zachowywał się jak gówniarz, rozpowiadał o mnie jakieś głupoty, czyli standard). Wszyscy mówią - przyjdźcie, nie przejmujcie się nimi. Mój TŻ na początku mówił,że nie ma mowy, żebyśmy tam poszli. ja to samo. Ale nie mamy żadnej innej opcji, poza tym organizują to serio moi dobrzy znajomi, więc doszło do tego, że "ok idziemy, ja się nie będę tym gówniarzem przejmował" (mój TŻ jest o kilka lat starszy) . Rozmawialiśmy o tym kilka dni, wszystkie za i przeciw rozpatrzone. jednak tu pojawiają się moje wątpliwości - EX jest typem błazna, szalony, zachowania nie do przewidzenia , nie jest agresywny, ale w głowie setka głupich pomysłów. Jak to wiadomo, wie o mnie dużo rzeczy ( w sumie to wiedział zawsze wszystko, tak więc coś kompromitującego by się znalazło) więc zaczynam się zastanawiać , czy nie wyskoczy z czymś głupim, nie powie czegoś, żeby zrobić mi na złość (co mogłoby poskutkować wielkim wkurzeniem mojego TZ)... Nie wiem czy iść , czy warto ryzykować?... Czy zrobić sobie wieczór we dwoje (tylko my w ogóle nie jesteśmy romantykami, tak więc może to wyjść po prostu na nudny zwykły wieczór)... Wdzięczna będę za każde przemyślenia, pozdrawiam
__________________
"Ale to - nie spojrzenie! To raczej spojrzystość, co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość." |
2009-12-29, 08:28 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Ja chyba zdecydowałabym się pójść. Skoro macie ochotę na tę imprezę, to dlaczego rezygnować z niej z powodu dawnych spraw, tym bardziej, że brak ciekawej alternatywy. Jeśli twój były, faktycznie mówił, że żałuje, że tak się między wami skończyło, to może właśnie trochę dorósł i nie będzie opowiadał żadnych głupot na Twój temat.
__________________
15.06.2006 Zakochani 17.09.2010 Zaręczeni |
2009-12-29, 08:29 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Cytat:
y Ale właściwie w czym problem? W tym że Ty i Twój ex będziecie na jednej imprezie? Pokaz trochę klasy i kompletnie się nim nie przejmuj.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2009-12-29, 08:35 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Ja bym poszła, tym bardziej, że on ma kogoś i ty. Możliwe, że się uspokoił, po tym jak cię zaprosił na piwo no i co mówili znajomi. Przecież, nie musisz z nim rozmawiać. Powiedz cześć i tyle. Później jak się impreza rozkęci to zapomisz, że on tam wogóle jest zobaczysz
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________ |
2009-12-29, 08:52 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Moze dorosl i nic glupiego nie wypali, a w razie czego Twoj facet moze
Wiec dla exa bedzie to dosc duze ryzyko. Olej go i dobrze sie bawcie |
2009-12-29, 08:54 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
idźcie.. no chyba, że się boisz, że coś do niego znowu poczujesz..?
__________________
->76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60 |
2009-12-29, 08:57 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Cytat:
Na twoim miejscu poszłabym na tę imprezę. Zawsze można się zmyć wcześniej. Były to były. Pokaż, że jesteś ponad jego gierki, nie chowaj sie po kątach i nie unikaj go, bo nie tędy droga. |
|
2009-12-29, 09:34 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Autorko wątku, jestem obecnie w takiej samej sytuacji jak Ty. Różni nas jedynie czas od zerwania z byłym. U mnie są to 4 miesiące. Jest jeszcze jedna różnica- ja jestem sama a mój były ma już kogoś.
Wspólni dobrzy znajomi to wszystko się zgadza. Stoję przed tym samym dylematem co Ty i najfajniejszą rzeczą jaką tu przeczytałam i która bardzo pokrzepiła moje serce było zdanie "pokaż klasę i kompletnie się nim nie przejmuj". Mam zamiar postąpić dokładnie tak.
__________________
|
2009-12-29, 09:40 | #9 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
poszłabym.
były to też człowiek, nie tylko ktoś kto jest exem.
__________________
|
2009-12-29, 09:43 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Szkoda rezygnować z imprezy ze znajomymi przez strach przed byłym. Nie myśl o tym w ten sposób, że coś wywinie. W końcu trochę minęło od tamtego czasu, ma kogoś, więc po co miałby ci takie numery wycinać? Idź i baw się dobrze.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2009-12-29, 09:47 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Dzięki wszystkim, uspokoiłyście mnie
Faktycznie, trzeba być ponad to, szczególnie, że to już 2 lata jak nie jesteśmy razem. I nie boję się wcale, że mogłabym coś znowu do niego poczuć - jestem zakochana na maksa w TŻ, dopiero przy nim czuję co to miłość
__________________
"Ale to - nie spojrzenie! To raczej spojrzystość, co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość." |
2009-12-29, 10:16 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Idź i baw się dobrze. Pokaż, że masz klasę i nie reaguj na ewentualne głupie zachowania, chociaż myślę, że takich nie będzie. Pamiętaj, że on też nie będzie tam sam.
__________________
KKV |
2009-12-29, 11:30 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
A czemu boisz sie, ze obecny chlopak sie wkurzy o bylego?
I jakie mial powody, zeby nazywac go gowniarzem i mowic 'ze nie ma mowy, zeby byc na jednej imprezei'? Zawinil mu w czyms czy co...? Bo szczerze mowiac, bez urazy, ale skoro obecny jest kilka lat starszy, to powinien sie dojrzale zachowywac, a to co mowil to raczej dziecinne Idzcie i bawcie sie wspolnie, lub zwyczajnie nie zwracajcie na siebie nawzajem uwagi... |
2009-12-29, 11:49 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 356
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Idż i go ignoruj. To mu da do myslenia. Badz madrzejsza.
|
2009-12-29, 11:52 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Zerwaliście 2 lata temu. To było dawno, a co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Więc nie przejmuj się co ta by mógł Twój Tż usłyszeć. Nie jesteś już tą samą osobą co 2 lata temu. Idź i baw się dobrze.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2009-12-29, 13:06 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Że tak powiem - na początku mojego bycia z obecnym TŻ jeszcze zachowywałam się dość niedojrzale i głupio, mam taki jeden głupi wybryk na sumieniu (żałują go na maksa i jak o tym myślę to robi mi się niedobrze), o którym jakimś cudem pocztą pantoflową (choć jest to mało prawdopodobne) mógł się dowiedzieć mój EX, a co z tym idzie - wykorzystać przeciwko mnie w jakiś głupi sposób. Ale przeprowadziłam wywiad i raczej nie jest to możliwe...
Poza tym mój obecny TŻ jest starszy, ale faktycznie, czasem zachowuje się niedojrzale.
__________________
"Ale to - nie spojrzenie! To raczej spojrzystość, co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość." |
2009-12-29, 13:56 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 358
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Też uważam, że powinnaś iść i dobrze się bawić. Facet wygląda jakby chciał z Tobą odbudować kontakt, więc chyba nie będzie prowokował nieprzyjemnych sytuacji.
|
2009-12-29, 14:20 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
zależy jaki to wybryk, jeśli jest ryzyko, że tamten koleś może z czyms złosliwie wyjechać i namieszac jakoś w Twoim związku (skoro masz coś, co zataiłas), to lepiej sobie odpuść tą imprezę.
|
2009-12-29, 14:23 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
oj, ciężko to widzę, rzeczywiście sprawa nie jest prosta.
nawet jak Twój Ex coś powie, to ja po prostu bałabym się reakcji TŻ. może dlatego, że dwa lata temu w sylwestra byłam w identycznej sytuacji. no i co, mój Ex po pijaku rzucał do mnie jakimiś chorymi tekstami dot. seksu, no i mój obecny TŻ nie wytrzymał, rzucił butelką (plastikową:P) o ścianę (do tej pory ściana ma dziurę:P) i zaczął krzyczeć, że co on sobie wyobraża itd itp. Mój Ex wtedy wyszedł z imprezy. Nie powiem, żeby to był udane sylwester, niestety.
__________________
not all who wander are lost.
|
2009-12-29, 14:24 | #20 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-29 o 14:26 |
||
2009-12-29, 14:37 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Cytat:
A co do autorki: jeśli nie masz na sumieniu czegoś takiego przez co obecny TŻ mógłby się wkurzyć/stracić do siebie szacunek etc gdyby się ewentualnie dowiedział na tej imprezie to nie idź. Stresowanie się przez całego sylwestra gwarantuje nieudaną zabawę. Ale jak ogranicza Cię jedynie to że ex tam będzie to to jest żadne ograniczenie. Pokaż mu klasę i że umiesz się dobrze bawić. Idź jak najbardziej No ale wszystko zależy od tego co też masz na tym sumieniu |
|
2009-12-29, 15:54 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
byliście razem i ten okres jest za wami, a jeśli Twoj TŻ nie ma prawa sie obrazić z powodu jakisgłupich uwag exa, jest na tyle dorosły i dojarzały,że nie powienien zwracać uwagai na takiego pajaca. Bawcie się dobrze, a na exa lejcie sikiem prostym!
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-12-29, 16:24 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 83
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Ok, przyznam się...
Pewnego okropnego wieczoru byłam na imprezie, ponad pól roku temu, zła na TŻ, pijana, w ogóle jeszcze chyba sama nie do końca wiedziałam czego chcę, i pojawiła się tam moja wielka dawna nieszczęśliwa miłość. No i stało się, pocałowałam się z nim, ale w porę się opanowałam i się pożegnaliśmy. Kilka razy później jeszcze spotkałam tego nieszczęsnego X, nawet w towarzystwie TŻ, ale zachowywał się w porządku, nigdy nic nikomu nie powiedział na temat tego zajścia, bo w kręgu moich znajomych na pewno już by wszyscy o tym wiedzieli... No i chodzi o to, że kiedyś mój EX i ów X pili razem pewnej nocy na Plantach i boje sie, ze mogla być rozmowa na ten temat. Czyli EX mógłby się dowiedzieć , ze coś miedzy mną a X zaszło. Nie są dobrymi kumplami i nie sadze żeby się X zwierzał, no ale... schiza mała jest. Ale ponoć nie było (dzisiaj jeszcze pytałam jednego z gości, którzy byli tam z nimi czy w ogóle była jakakolwiek rozmowa o mnie - odpowiedz - nie). Wiem, głupia jestem, sama jestem sobie winna, nie mam czystego sumienia wiec mam schizy. Ale z drugiej strony już to widzę, ze ja jestem centrum rozmów wszystkich i o każdej porze
__________________
"Ale to - nie spojrzenie! To raczej spojrzystość, co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość." |
2009-12-29, 16:30 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 703
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Tak więc ja bym poszła . Skoro nic do niego nie czujesz to pier**l go i baw siee
Nie myśl o nim kobitkoo TŻ na pwno bedzie Cie wspierał Baw sie ;*;*
__________________
|
2009-12-29, 16:42 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
sorry.. edycja posta. Źle przeczytałam.
No cóż w jakiś sposób zdradziłaś swojego chłopaka... Jak się wyda będzie zły i słusznie . Przyznaj mu się, albo odpuść sobie sylwestra bo się w ogóle nie będziesz bawić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-12-29 o 16:44 |
2009-12-29, 16:43 | #26 |
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
w razie czego powiesz ze to byl buziak bez wielkiego calowania. chyba Twoj TZ uwierzy Tobie, a nie plotkom :P
akurat rozumeim, mam 2 exow takich powazniejszych, i z jednym normalnie bywam na imprezach wspolnych znajomych i zachowuje sie z pelna kultura, bylam nawet w zeszlym tyg na jego imprezie urodzinowej na chwile, zlozylam zyczenia i wszystko oprawnie natomiast drugiego exa omijam szerokim lukiem bo o prostu nie odczuwam potrzeby zdawania sie z takim zerem jak on zrob jak uwazasz, plotkami sie nie przejmuj.
__________________
|
2009-12-29, 17:42 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Znaczy zrobisz co chcesz i tu jednak więcej osób jest za ale ja tylko mówię co bym zrobiła na Twoim miejscu jak sobie wyobrażam taką sytuację- raczej bym nie poszła. Bo nawet jakbym miała "prawie" pewność że ex ani o niczym nie wie ani nie jest takim typem który może coś wygadać Twojemu obecnemu TŻ to właśnie to "prawie" przeszkadzałoby mi w całej zabawie. Sylwestrowe imprezy tak jak i inne imprezy charakteryzują się tym że się na nich spożywa duże lub małe ilości alkoholu a po alkoholu to już ludziom różne rzeczy strzelają do głowy i różne sytuacje mogą z tego wyniknąć. A poza tym sama się wiele razy dziwiłam jak plotki szybko się potrafią przemieszczać i docierać do wielu osób często w przeinaczonej wersji.
|
2009-12-29, 18:31 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Ja na Twoim miejscu bym nie poszła, bo niepewność dotycząca tych niewygodnych zdarzeń uniemożliwiła by mi całą zabawę.
Stres i ciągłe myślenie "gdzie on jest? z kim gada i o czym? o boże, idzie w naszą stronę, a jak coś palnie?!" itd.... Dziewczyna nade mną napisała o alkoholu - zgadzam się. Trochę albo i WIĘCEJ % i wychodzi cyrk... uszczypliwe uwagi czy jakieś podteksty... i stres, stres. Złość. Przemyśl czy będziesz mogła się spokojnie bawić - jeśli tak, to IDŹ !
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2009-12-30, 16:52 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Cytat:
ogólnie to pamiętam, że byłam zła na TŻ że tak ostro zareagował, jestem osobą, która woli rozwiązywać konflikty po dobroci lub po prostu nie reagując, ale on woli inaczej, tak bardziej w samczym stylu Autorko! Masz ciężki orzech do zgryzienia. Nie wiem, czy na Twoim miejscu zdobyłabym się na odwagę i poszła na tego sylwestra wiedząc, że być może EX wie o małym zapomnieniu z X. Generalnie to chyba najlepsze wyjście to pogadać z X szczerze i zapytać, czy powiedział Twojemu Ex o pocałunku. Jeśli nie pamięta - duża szansa, że Ex też nie. Po drugie - Ex może być dupkiem, albo może nim nie być - Ty go znasz najlepiej, ale broń Cię Panie go pytać czy coś wie na temat czegoś, czego nie powinien wiedzieć odnośnie pana X, bo zrobi się ciekawski (jeśli nie wie) i niepotrzebnie będziesz sprawę komplikować i sobie i jemu. Generalnie to trochę taka mała Moda na Sukces wylazła. Lipa, że macie z Exem wspólnych znajomych :/ A czas tyka, tyka..
__________________
not all who wander are lost.
|
|
2009-12-30, 17:50 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: sylwester... - wtf?!
Hmm...a ja uważam, że czasem nie warto ryzykowac.Chyba bym sie bała isc, ale z drugiej strony przecież nie możesz wiecznie unikac tego chłopaka...Jeśli kiedys w przyszłosci sie spotkaja i facet sie dowie o tym??
A może warto byc szczerą przed swoim obecnym Tż?I powiedziec jak to było. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:24.