Zajęcia dodatkowe dla dzieci - tak czy nie? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-23, 19:23   #61
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Moim zdaniem je troche krzywdzisz. I nie lubie takiego podejscia. Wiele zajec jest darmowych lub ich koszta w mdk sa smiesznie niskie. Ulepienie garnka to chwalenie sie? Zajecia plastyczne fantastycznie wplywaja na dzieci i ich kreatywne myslenie. Podstawy baletu sa smieszne? Tak jak i basen pozytywnie wplywaja na ksztaltowanie sie sylwetki. Wybacz ale tradycyjne wychowanie to nie jest zamykanie dzieci w domu. Zgadzam sie z kolezanka wyzej. Przygotowanie do zycia? Przepraszam jak dziecko spedzi dwie godziny w tygodniu na angielskim a dwie na basenie to juz bedzie nieprzystosowane do zycia? Mnie rodzice wspierali od malego a nie mam 15 lat wiec az tylu zajec nie bylo. Najpierw gimnastyka potem basen w miedyczasie mama wozila mnie na przemian z mama kolezanki na zajecia plastyczne. Potem byl angielski. Jetem im bardzi wdzieczna bo nigdy mi nie odmowili jesli finansowo mogli sobie na to pozwolic to jezdzilam patrzalam bralam udzial. Oni podobne aktywnie angazowali sie w moje zajecia dodatkowe. Nie znam teraz dzieci ktore na zajecia dodatkowe nie chodza. Tak i nawet jak to ten twoj wysmiany ulepiony garnek to lepiej jak dziscko lepi garnki i LUBI TO i sie tym chwali zamiast klepac w candy crush saga... Nie pojmuje takiego podejscia za grosz.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

I mam wrazenie ze potem rosna takie haliny i andrzeje dla ktorych zycie to ugotiwac zjesc posprztac i obejrzec telewizje. Bo po co rysowac? Czytac? Uprawiac sport? A fe to nie jest prawdziwe zycie masakra

Ano, zgadzam się

Mój ojciec miał podobne podejście jak Ty - wg niego zajęcia dodatkowe były w ogóle nie potrzebne. Jedyne na jakie chodziłam przez rok to była gra na fortepianie, ale jak nauczycielka powiedziała mu, że powinnam iść do szkoły muzycznej już mu się odwidziało, bo po co? Dziewczyna powinna siedzieć w domu.
W sumie zawsze miałam o to żal, że nie mogłam chodzić na dodatkowe zajęcia z gry, na języki, na basen a inni mogli.
I powiem Ci tak - gotować, sprzątać czy robić zakupy mogą nauczyć się zawsze. Ja w domu nie robiłam prawie nic do momentu wyprowadzki w wieku 18 la.t Wyprowadziłam się do innego miasta i nie było już mamusi, która obiadek ugotuje, wypierze ubranie etc. Trzeba się było ogarnąć. I jakoś te wszystkie umiejętności nabyłam sama metodą prób i błędów.
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 19:25   #62
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Dokladnie. Ludzie zdobywaja zawod kucharza w dwa lata zawodowki. Perfekcyjne opanowanie jezyka w warunkach szkolnych to piec razy tyle (jesli mowimy o dziecku).

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Z reszta sprzatanie i gotowanie... Boze co za filozofia jak to mozna porownywac do umiejetnosci np gry na czyms. Kazy dorosly czlowiek jakos to ogarnie. Z glodu nie umrze. Brudem nie zarosnie. W ogole to mam nadzieje ze to troll.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 19:29   #63
nicRu
maszyna, nie człowiek
 
Avatar nicRu
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Dzieci warto posyłać na dodatkowe zajęcia o ile oczywiście nie robi się tego na siłę. Tak jak napisała drabina większość takich zajęć po prostu bardzo dobrze wpływa na rozwój dziecka, w dodatku może sie okazać, że dziecko znajdzie pasję na długie lata... Jako maluch chodziłam przez pierwsze trzy lata podstawówki do domu kultury na zajęcia muzyczne a potem na angielski i nie uważam, że jestem w jakiś sposób mniej ogarnięta życiowo niż moi rówieśnicy Poza tym warto pokazać dziecku, że czas który pozostanie po gotowaniu i sprzątaniu można wykorzystać inaczej niż siedząc w domu.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1
Francuski A1-A2-B1-B2-C1
nicRu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 19:38   #64
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Na zajęcia językowe na pewno jej nie wyślę, bo to w domu, ze mną. Na inne, czyli plastyczne, sportowe itd tak. Tu nie chodzi wyłącznie o rozwijanie dziecka ale także wspólną kreatywną zabawę z rówieśnikami. Gotować chce się uczyć sama, nie dam rady nic upichcić bez jej towarzystwa i pomocy. Na dodatek ma super pamięć, jak to dziecko, więc pamięta, co tam trzeba dodać do jakiej potrawy i mi podpowiada, że jeszcze to i tamto trzeba dorzucić.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 19:55   #65
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Kobieto, czemu robisz to swoim dzieciom? Czynisz je w jakiś sposób uboższymi. Oszem może dziecko nie wykorzysta w przyszłości słabej gdy na pianinie, doświadczeń z kółka teatralnego czy umiejętności ulepienia garnka, ale da mu to z pewnością coś, czego nie da mu ugotowanie i uprasowanie.

Nie wiem co bym zrobiła, gdyby moi rodzice, gdy chciałam chodzić na kółko teatralne/judo/zajęcia z rysunku powiedzieli "nie dziś będziesz się uczyła gotować/prasować/myc podłogi".

Takie zajęcia to rozwijanie zainteresowań dziecka, pokazywanie, że istnieje coś poza praca i domem itd. Oczywiście nie powinno się zmuszać do takich rzeczy, ale naprawdę warto.

I takie zajęcia to właśnie bardziej przygotowanie do życia, niż do kariery. Właśnie pokazanie, że nie tylko kariera, dom (ugotować, uprać, usiąść prze telewizorem), ale jeszcze coś trzeciego; zainteresowania, pasje, robienie czegoś tylko dla siebie.
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 19:59   #66
201607111004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez OlgaMaria Pokaż wiadomość
Moje dzieci świetnie się uczą, ale nigdy nie chodziły i od września też nie pójdą na zajęcia pozaszkolne. Z jednej strony znajdują czas na szkołę i odrabianie lekcji, a z drugiej na wykonywanie obowiązków domowych czy zabawę z rówieśnikami.
Uważam, że są szczęśliwe i poradzą sobie w życiu.
Teraz są szczęśliwe. Ja też byłam. Z wiekiem będą płakać, że nic nie umieją poza podstawami, a ze szkoły obecnie niewiele się wynosi. Trzeba się rozwijać, pielęgnować talenty, a nawet ciężko pracować by stać się bardzo dobrym w jakiejś dziedzinie. Takie zajęcia w tym pomogą. Będąc w czymś konkretnym niemal specjalistą, być może kiedyś zbudują na tym własnym biznes lub wypełnią cv. Nie rób im tej krzywdy, sprzątanie, zabawa i szkoła to obecnie za mało by się wyróżnić na rynku pracy lub po prostu się rozwinąć.
201607111004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 20:26   #67
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Ja widzę same plusy w dodatkowych zajęciach, po za wymienionymi do tej pory. Dzieci po za odkryciem w sobie pasji, nabraniem pewności siebie i jakiejś pozycji w gronie rówieśników ( wymiana doświadczeń, rozmowy nt) poszerzą również znajomości, matka lub ojciec także przy odrobinie starań. Dobrze dobrane zajęcia, idące w parze z umiejętnościami dziecka tylko je rozwiną i nie będą straconym czasem, mogą pomóc w przyszłej karierze zawodowej. Mój kuzyn w ten sposób dziś jest np. tancerzem bo kiedyś jego rodzicom chciało się zadbać o jego hobby, kiedyś mało popularne, a dziś raczej popłatne.
Sama nie chodziłam na zajęcia - nie wiem czy powodem były pieniądze czy zapatrywania rodziców i zazdrościłam rówieśnikom ( jakieś tam zajęcia z rysunku bo się uparłam ) którzy mieli fortepian, balet, angielski itd. Dziecko gorzko odczuwa różnicę pomiędzy sobą a rówieśnikami
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-23, 20:43   #68
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
Ja widzę same plusy w dodatkowych zajęciach, po za wymienionymi do tej pory. Dzieci po za odkryciem w sobie pasji, nabraniem pewności siebie i jakiejś pozycji w gronie rówieśników ( wymiana doświadczeń, rozmowy nt) poszerzą również znajomości, matka lub ojciec także przy odrobinie starań. Dobrze dobrane zajęcia, idące w parze z umiejętnościami dziecka tylko je rozwiną i nie będą straconym czasem, mogą pomóc w przyszłej karierze zawodowej. Mój kuzyn w ten sposób dziś jest np. tancerzem bo kiedyś jego rodzicom chciało się zadbać o jego hobby, kiedyś mało popularne, a dziś raczej popłatne.
Sama nie chodziłam na zajęcia - nie wiem czy powodem były pieniądze czy zapatrywania rodziców i zazdrościłam rówieśnikom ( jakieś tam zajęcia z rysunku bo się uparłam ) którzy mieli fortepian, balet, angielski itd. Dziecko gorzko odczuwa różnicę pomiędzy sobą a rówieśnikami
A mnie denerwuje z kolei owczy pęd. Widzę wszędzie szał na angielski, który w naszym przypadku jest o wiele mniej ważny niż duński. Duński musi znać perfekcyjnie, angielski niekoniecznie. Więc będziemy iść własną drogą. Jak się obcyka z duńskim to ma już prawie w kieszeni i norweski. Będzie odstawać od rówieśników to trudno, ale taka jest konieczność w naszym przypadku.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 21:51   #69
Iwa_iw
Zakorzenienie
 
Avatar Iwa_iw
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 489
GG do Iwa_iw
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Moja starsza córka (6 lat) już się doczekać nie może powrotu do przedszkola
jak mówi do tańcu, angielskim czy rytmice to aż jej oczy błyszczą w tym roku chciałaby jeszcze na plastykę chodzić i nauka pływania na basenie stoi w kolejce
zajęcia w przedszkolu nieodpłatne więc jak chce to nie zabraniam - jakbym miała płacić to pewnie też by chodziła, ale zmuszone byłybyśmy wybrać 2-3, które najbardziej lubi

młodsza (3 lata) dopiero zaczyna od września przygodę z przedszkolem
póki co postanowiłam, że zapiszemy ją na rytmikę a jak się zapozna z przedszkolem i zobaczy co ją najbardziej interesuje to pewnie za rok jak tylko będzie chciała to będzie chodzić i na inne zajęcia.

sprzątanie, gotowanie?
jasne, ale na takie czynności w życiu czasu im nie braknie....
czasu na zabawę i przyjemności kiedyś będzie za mało

i w sumie to nigdy nie pomyślałam, że ten taniec czy plastyka to jakaś chęć pochwalenia się przed kimś czy jakaś inwestycja w przyszłość
ot frajda dla dziecka, dla mnie też (jak idę na jakiś przedszkolny występ i widzę na scenie córkę z uśmiechem od ucha do ucha)


sama chodziłam kiedyś do Zuchów
na kółko robótek ręcznych, taniec nowoczesny, szermierkę
zawsze marzyłam o nauce gry na gitarze, ale nigdy na tą gitarę pieniędzy sobie nie uzbierałam
nigdy mi mama nie zabraniała - o ile tylko miałam czas na naukę to później mogłam się "wyżywać" na zajęciach dodatkowych
__________________


HANIA 29.10.2008r.

ALUTKA 13.06.2011r.

Edytowane przez Iwa_iw
Czas edycji: 2014-08-23 o 21:53
Iwa_iw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 21:58   #70
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez Hvid Pokaż wiadomość
A mnie denerwuje z kolei owczy pęd. Widzę wszędzie szał na angielski, który w naszym przypadku jest o wiele mniej ważny niż duński. Duński musi znać perfekcyjnie, angielski niekoniecznie. Więc będziemy iść własną drogą. Jak się obcyka z duńskim to ma już prawie w kieszeni i norweski. Będzie odstawać od rówieśników to trudno, ale taka jest konieczność w naszym przypadku.
na angielski nie jest szał, angielski jest podstawą. chwali ci się że dziecko uczysz duńskiego ale jednak 18 latek który zna duński i polski a nie zna angielskiego to wybacz ale będzie lekkie kalectwo. bez angielskiego jak bez ręki, to jest minimum, drugi język też fajnie, a jak skandynawski to w ogóle super. tylko pomyśl jak twoje dziecko zda: egzamin kompetencji szóstoklasisty z angielskiego, egzamin gimnazjalny z angielskiego i maturę z angielskiego. bo czy tego chcemy czy nie, to naprawdę język międzynarodowy, a nie żadna fanaberia.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 22:08   #71
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
na angielski nie jest szał, angielski jest podstawą. chwali ci się że dziecko uczysz duńskiego ale jednak 18 latek który zna duński i polski a nie zna angielskiego to wybacz ale będzie lekkie kalectwo. bez angielskiego jak bez ręki, to jest minimum, drugi język też fajnie, a jak skandynawski to w ogóle super. tylko pomyśl jak twoje dziecko zda: egzamin kompetencji szóstoklasisty z angielskiego, egzamin gimnazjalny z angielskiego i maturę z angielskiego. bo czy tego chcemy czy nie, to naprawdę język międzynarodowy, a nie żadna fanaberia.
Trudno, żeby nie znała angielskiego jak ma matkę po anglistyce, która właśnie różnych ludzi do różnych egzaminów z angielskiego przygotowuje.
Niemniej, angielski jest u nas na drugim miejscu. Jak się w przyszłości zdecyduje na życie w Danii, a ma też duńskie obywatelstwo, bez duńskiego będzie jej tam dużo trudniej niż bez perfekcyjnego angielskiego.
Ważne jest także to, że Duńczycy i różne firmy dobrze płacą za znajomość duńskiego. O wiele lepiej niż za angielski, bo tu jest spora konkurencja. To na wypadek, gdyby chciała w Polsce zostać.

Edytowane przez Hvid
Czas edycji: 2014-08-23 o 22:09
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-23, 22:09   #72
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez Hvid Pokaż wiadomość
Trudno, żeby nie znała angielskiego jak ma matkę po anglistyce, która właśnie różnych ludzi do różnych egzaminów z angielskiego przygotowuje.
Niemniej, angielski jest u nas na drugim miejscu. Jak się w przyszłości zdecyduje na życie w Danii, a ma też duńskie obywatelstwo, bez duńskiego będzie jej tam dużo trudniej niż bez perfekcyjnego angielskiego.
Ważne jest także to, że Duńczycy i różne firmy dobrze płacą za znajomość duńskiego. O wiele lepiej niż za angielski, bo tu jest spora konkurencja.
to źle cię zrozumiałam
tylko u ciebie kwestia jest nie tylko mamy po filologii tylko życiowych planów względem dziecka/rodziny/waszej przyszłości.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 22:26   #73
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Moi rodzice mieli takie samo zdanie, jak Autorka - dziecko ma się uczyć w szkole. Ja swoim dzieciom nigdy nie zrobię takiej krzywdy. Dzieciństwo to czas, kiedy różne rzeczy przychodzą bez strachu, nawet jak dziecko jest nieśmiałe, to można nad tym pracować. Zamykanie go w domu - nawet, jeśli tego chce - to autentyczna krzywda.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-23, 22:27   #74
Hvid
Zakorzenienie
 
Avatar Hvid
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
to źle cię zrozumiałam
tylko u ciebie kwestia jest nie tylko mamy po filologii tylko życiowych planów względem dziecka/rodziny/waszej przyszłości.
Tak się złożyło, tam również ma rodzinę i to też jej ojczyzna.
Hvid jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 00:02   #75
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Ja też uważam, że dziecko powinno próbować różnych rzeczy, a zajęcia pozalekcyjne pozwalają na takie próby. Trzeba też pozwalać dzieciom rezygnować z zajęć, jak im się znudzą. Pamiętam, że 3 lata trenowałam sztukę walki (przełom podstawówki i gimnazjum). Zajęcia były darmowe, trzeba było tylko zainwestować w strój, rękawice i raz pojechałam na obóz treningowy. I jak postanowiłam z tego zrezygnować, to tata wyrzucał mi, że przecież "tyle pieniędzy poszło w diabły".

U mnie w domu w ogóle było jakieś dziwne podejście, że na zajęcia pozalekcyjne szkoda pieniędzy, bo wszystkiego można nauczyć się samodzielnie. Rzeczywiście, od dzieciństwa siedziałam nad książkami (nie tylko tymi do szkoły, głównie nad dodatkowymi) i się samodzielnie rozwijałam. Wyszło mi to na dobre, bo naprawdę można się bardzo wiele nauczyć (albo ja mam po prostu dryg do samodzielnej nauki wszystkiego co mi wlezie pod ręce). Z tym, że naprawdę społecznie dużo straciłam. Gdybym chodziła na jakieś kółka etc. pewnie nauczyłabym się tyle samo, a wyszłabym z okresu szkolnego z jakimiś znajomymi. A ja przesiedziałam w 4 ścianach w samotności wszystkie lata szkolne od 4 klasy podstawówki. Naprawdę wiele rzeczy mnie wtedy interesowało, szkoda, że nie miałam okazji skonfrontować tego z innymi dziećmi, które były zainteresowane tym samym.
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 00:22   #76
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

przypomniałam sobie kółka na które chodziłam:
języka angielskiego i przyrodnicze w podstaówce i gimnazjum, w gimnazjum były też wyjazdy i trzeba było opłacać bilety za przejazd, ale to były fajne wycieczki. np do fokarium na helu i tak dalej, bardzo fajne.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 08:33   #77
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Szkoła muzyczna od 5rż do 14rż. Jako 13latka sama zapisałam się na zajęcia baletowe.
Teraz mam ogromny dom kultury 3min drogi, a nie robią żadnych zajęć dla 4latków. Szlag mnie trafia. Moja starsza córa uwielbia dzieci, bardzo lubi wszelkie działania plastyczne i chętnie bym ją zapisała na takie dla JEJ przyjemności.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 11:26   #78
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

A ja nie chodziłam na dodatkowe zajęcia i jakoś żyje Koleżanki raczej też, 'za moich czasów' nie było to modne, siedziało się na podwórku i socjalizowało, byliśmy szczęśliwi Na jakieś rysunki tylko w sobotni poranek chodziłam, ale to w formie zabawy.
Zajęcia dodatkowe są fajne, ale tylko jeśli dziecko bardzo tego chce.
Podejrzewam, że mnie rodzice nigdzie nie wysłali bo mama była zmuszana do chodzenia do szkoły muzycznej, swojego instrumentu nienawidzi do dzisiaj i nigdy mnie nie zmuszała do niczego.
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.

smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 11:28   #79
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

O chodzilam tez na zajecia z tworczego myslenia dla najlepszych uczniow
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-24, 11:55   #80
AnnaVanDort
Ex Mod Zbawca Wizażowy
 
Avatar AnnaVanDort
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Zgadzam się z dziewczynami powyżej
Ja nigdy nie byłam wysłana na żadne zajęcia i bardzo żałuję, chociaż to nie ode mnie zależało. Rodzice myśleli, że szkoła tyyyle da i nauczy
Moją wielką pasją jest rysowanie, nauka języków i jakoś sama musiałam do tego dojść. Miłością do angielskiego zapałałam dopiero na studiach, jeśli chodzi o rysunek to jestem samoukiem, metoda prób i błędów. Zajęcia plastyczne przez lata mojej nauki były śmiechu warte. O pianinie czy skrzypcach mogę sobie pomarzyć, chyba że sama coś zdziałam, ale nie mam już tych 7 czy iluś lat.


Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Moim zdaniem je troche krzywdzisz. I nie lubie takiego podejscia. Wiele zajec jest darmowych lub ich koszta w mdk sa smiesznie niskie. Ulepienie garnka to chwalenie sie? Zajecia plastyczne fantastycznie wplywaja na dzieci i ich kreatywne myslenie. Podstawy baletu sa smieszne? Tak jak i basen pozytywnie wplywaja na ksztaltowanie sie sylwetki. Wybacz ale tradycyjne wychowanie to nie jest zamykanie dzieci w domu. Zgadzam sie z kolezanka wyzej. Przygotowanie do zycia? Przepraszam jak dziecko spedzi dwie godziny w tygodniu na angielskim a dwie na basenie to juz bedzie nieprzystosowane do zycia? Mnie rodzice wspierali od malego a nie mam 15 lat wiec az tylu zajec nie bylo. Najpierw gimnastyka potem basen w miedyczasie mama wozila mnie na przemian z mama kolezanki na zajecia plastyczne. Potem byl angielski. Jetem im bardzi wdzieczna bo nigdy mi nie odmowili jesli finansowo mogli sobie na to pozwolic to jezdzilam patrzalam bralam udzial. Oni podobne aktywnie angazowali sie w moje zajecia dodatkowe. Nie znam teraz dzieci ktore na zajecia dodatkowe nie chodza. Tak i nawet jak to ten twoj wysmiany ulepiony garnek to lepiej jak dziscko lepi garnki i LUBI TO i sie tym chwali zamiast klepac w candy crush saga... Nie pojmuje takiego podejscia za grosz.

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

I mam wrazenie ze potem rosna takie haliny i andrzeje dla ktorych zycie to ugotiwac zjesc posprztac i obejrzec telewizje. Bo po co rysowac? Czytac? Uprawiac sport? A fe to nie jest prawdziwe zycie masakra
Zgadzam się z całością a szczególnie z ostatnim teraz na swoje zajęcia musiałabym zarobić sama i pewnie któregoś dnia to zrobię. Teraz na studiach powinnam mieć więcej luzu, mam nadzieję.

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Ano, zgadzam się

Mój ojciec miał podobne podejście jak Ty - wg niego zajęcia dodatkowe były w ogóle nie potrzebne. Jedyne na jakie chodziłam przez rok to była gra na fortepianie, ale jak nauczycielka powiedziała mu, że powinnam iść do szkoły muzycznej już mu się odwidziało, bo po co? Dziewczyna powinna siedzieć w domu.
W sumie zawsze miałam o to żal, że nie mogłam chodzić na dodatkowe zajęcia z gry, na języki, na basen a inni mogli.
I powiem Ci tak - gotować, sprzątać czy robić zakupy mogą nauczyć się zawsze. Ja w domu nie robiłam prawie nic do momentu wyprowadzki w wieku 18 la.t Wyprowadziłam się do innego miasta i nie było już mamusi, która obiadek ugotuje, wypierze ubranie etc. Trzeba się było ogarnąć. I jakoś te wszystkie umiejętności nabyłam sama metodą prób i błędów.
Ooo to to. U mnie prawie identyczna sytuacja, tylko bez nauki gry.
Przez całe życie byłam domową kaleką, jeśli chodzi o te umiejętności, ale ogarnąć się można prawie od razu, to nie są trudne rzeczy i każdy nauczy się je robić a języki tłuczę sama, bo już się przyzwyczaiłam, a o rodzicach to szkoda gadać nawet. Mam z nimi naprawdę raj, ale to za przeproszeniem tacy mentalni ,,typowi janusze'' że aż żal.

Cytat:
Napisane przez SweetHusky Pokaż wiadomość
Teraz są szczęśliwe. Ja też byłam. Z wiekiem będą płakać, że nic nie umieją poza podstawami, a ze szkoły obecnie niewiele się wynosi. Trzeba się rozwijać, pielęgnować talenty, a nawet ciężko pracować by stać się bardzo dobrym w jakiejś dziedzinie. Takie zajęcia w tym pomogą. Będąc w czymś konkretnym niemal specjalistą, być może kiedyś zbudują na tym własnym biznes lub wypełnią cv. Nie rób im tej krzywdy, sprzątanie, zabawa i szkoła to obecnie za mało by się wyróżnić na rynku pracy lub po prostu się rozwinąć.
Szkoła to schematowe myślenie. Napisałam już wyżej, z mojego doświadczenia języki i plastyka były śmiesznym marnowaniem czasu.
Wszechstronne rozwijanie się, taaa

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Ja też uważam, że dziecko powinno próbować różnych rzeczy, a zajęcia pozalekcyjne pozwalają na takie próby. Trzeba też pozwalać dzieciom rezygnować z zajęć, jak im się znudzą. Pamiętam, że 3 lata trenowałam sztukę walki (przełom podstawówki i gimnazjum). Zajęcia były darmowe, trzeba było tylko zainwestować w strój, rękawice i raz pojechałam na obóz treningowy. I jak postanowiłam z tego zrezygnować, to tata wyrzucał mi, że przecież "tyle pieniędzy poszło w diabły".

U mnie w domu w ogóle było jakieś dziwne podejście, że na zajęcia pozalekcyjne szkoda pieniędzy, bo wszystkiego można nauczyć się samodzielnie. Rzeczywiście, od dzieciństwa siedziałam nad książkami (nie tylko tymi do szkoły, głównie nad dodatkowymi) i się samodzielnie rozwijałam. Wyszło mi to na dobre, bo naprawdę można się bardzo wiele nauczyć (albo ja mam po prostu dryg do samodzielnej nauki wszystkiego co mi wlezie pod ręce). Z tym, że naprawdę społecznie dużo straciłam. Gdybym chodziła na jakieś kółka etc. pewnie nauczyłabym się tyle samo, a wyszłabym z okresu szkolnego z jakimiś znajomymi. A ja przesiedziałam w 4 ścianach w samotności wszystkie lata szkolne od 4 klasy podstawówki. Naprawdę wiele rzeczy mnie wtedy interesowało, szkoda, że nie miałam okazji skonfrontować tego z innymi dziećmi, które były zainteresowane tym samym.
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami, uważam tak samo. Siedzenie i kucie czy malowanie w 4 ścianach różni się od wyjścia gdzieś i przebywania z innymi dziećmi. Szkoda, że jako dziecko byłam taką pierdołą, teraz inaczej bym to rozegrała
__________________

I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure.
AnnaVanDort jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 12:10   #81
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Ja zamierzam posyłać dziecko na zajęcia dodatkowe, o ile będą się mu podobały, jeśli nie, to nic na siłę.Uważam,że to rozwija i wzbogaca życie,a nie tylko dom, bajki w tv albo podwórko.Te rzeczy też oczywiście mają swoje miejsce,ale nie chciałabym by moje dzieci tylko nimi były zajęte.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Też nie byłam posyłana na zajęcia dodatkowe,bo rodzice nie mieli czasu, pieniędzy i może też nie dostrzegali takiej potrzeby.Moim jedynym zajęciem dodatkowym było podwórko,gdzie się fajnie bawiłam,ale zazdrościłam koleżankom,że mają lekcje języka, czy balet.Nie wyrosłam na jakiegoś nieudacznika i krzywda mi się może wielka nie stała,ale w dzieciństiwe czasm czułam się trochę gorsza...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Dodam jeszcze ,że byłam utalentowana sportowo i gdyby odpowiednio wcześnie ktoś się tym zainteresował,to może osiągnęłabym wiele w tej dziedzinie...

Moja córka już zanim skończyła rok uczęszczała na zajęcia na basenie i nie ma problemu z myciem głowy, z tym, że woda jej się na głowę leje,wręcz to uwielbiaPotrafi bez strachu położyć się na wodzie, no jest z nią oswojona i myślę,że szybko zacznie pływać.Obserwuje czasem starsze od niej dzieci, które reagują na mycie głowy jak diabeł na święconą wodęW przedszkolu będzie wybór rożnych zajęć i też chcę by z nich korzystała.Podobnie postaram się postępować z synem.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2014-08-24 o 12:16
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 14:14   #82
kobietasukcesu
zawsze mam racje
 
Avatar kobietasukcesu
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Za czasow mojej podstawowki to nikt za bardzo nie chodzil na zajecia dodatkowe. Byla tylko rytmika i angielski w szkole(bo wtedy angielski byl dopiero od 4 klasy) Ale poziom tego angielskiego taki, ze w 4 klasie nie za bardzo bylo widac roznice miedzy tymi, ktorzy sie go uczyli, a ktorzy nie.

A moj tata uwazal, ze 3 klasa(bo wtedy dopiero taka opcja weszlam do szkoly) to za wczesnie na obce jezyki ekhm.

Chciano mnie wyslac w liceum(tzn dziadek za namowa wujka), ale powiedzalam o nie, nie, nie 6 godz angielskiego w szkole to mi wystarcza. Zreszta wiadomo jak to zwykle wyglada- nudne tluczenie gramatyki Jak ktos mial fajne dodatkowe zajecia z ang to zazdroszcze.

A tak ogolnie- jak dziecko chce isc na zajecia to powinno mu sie pozwolic, ale pchanie na sile- jestem na nie.

Ja sama jako dziecko nie lubilam sportu(do cwiczen sie w ogole przekonalam dopiero jako juz dorosla), tanca(nie lubie do dzis), zadne instrumenty tez mnie nie interesowaly. Takze ciezko byloby cos dla mnie znalezc, chyba ze kolko gry w simsy
__________________
Janusze reklamy



“You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf

<3 <3 <3
kobietasukcesu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 14:45   #83
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez kobietasukcesu Pokaż wiadomość
[...]A moj tata uwazal, ze 3 klasa(bo wtedy dopiero taka opcja weszlam do szkoly) to za wczesnie na obce jezyki ekhm.

Chciano mnie wyslac w liceum(tzn dziadek za namowa wujka), ale powiedzalam o nie, nie, nie 6 godz angielskiego w szkole to mi wystarcza.[...]
Chyba mamy wspólnych przodków, u mnie było to samo
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 16:23   #84
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Moi rodzice mieli takie samo zdanie, jak Autorka - dziecko ma się uczyć w szkole. Ja swoim dzieciom nigdy nie zrobię takiej krzywdy. Dzieciństwo to czas, kiedy różne rzeczy przychodzą bez strachu, nawet jak dziecko jest nieśmiałe, to można nad tym pracować. Zamykanie go w domu - nawet, jeśli tego chce - to autentyczna krzywda.
Zgadzam się

OlgaMaria dziwne masz podejście do zajęć dodatkowych. To nie muszą być zapychacze czasu na pokaz. Ważne by wybrać zajęcia wg zainteresowań i potrzeb dziecka.
Aktualnie będę stawiać na zajęcia sportowe (zapewne pływanie jeśli będzie taka omżliwość). STarsze dziecko prawdopodobnie będzie miało do zajęć dodatkowych w szkole. Już teraz zgłasza chęć do uczestnictwa w kółku szachowym. Będzie chciał to pójdzie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 18:03   #85
201607111004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 923
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

W przypadku moich potencjalnych, przyszłych dzieci stawię na pewno na języki od małego. Ideałem byłaby niania obcojęzyczna, najlepiej dwie. Burżujski pomysł ale skuteczny. Jak nie będę miała na co wydawać pieniądze..
Z angielskim miałam spore braki bo nie chodziłam na dodatkowe zajęcia, a w szkole po same studia w kółko szliśmy właściwie od początku co roku, bo tak często była zmiana lektorów i z klasy na klasę zawsze znalazł się ktoś, kto w ogóle nie znał języka i cofał przez o grupę. Obecnie sama inwestuję w języki, już mi rodzice nie zafundują kursów.

Na pewno też chętnie zapiszę dzieci na basen. Nie umiem pływać, boję się wody. Może moje maluchy tego unikną jeśli od małego będą miały z nią styczność.
Chciałabym też chodzić na zajęcia z ceramiki. Niestety brak funduszy. Pewnie kiedyś na takie zajęcia zabiorę dziecko jeśli będzie mnie stać. Może i jemu się spodoba babranie się w glinie, tworzenie nowych form. Nieźle się przy tym rozwija motoryka, bo co innego robi się rękoma a co innego nogą, która napędza koło.
To samo zajęcia z malarstwa o które obecnie są w sferze moich marzeń.

Wiele bym chciała ale już nie mam sponsorów. Jestem zdana na siebie, bo już dawno dorosła. Nie nadrobię tego co mogli mi dać rodzice. Nie byliśmy bogaci ale na pewno na kurs językowy ich było stać. Na pewno też można było znaleźć dla mnie jakieś sensowne lekcje rysunku i malarstwa (bo kółko co było w szkole przy moim talencie mi nie wystarczało, potrzebowałam już profesjonalnych lekcji a nie wycinanek i malowania palcami abstrakcyjnych plam jak w przedszkolu). Talent się zmarnował... Czasami zaglądam na tutoriale w sieci by się poduczyć, poznać nowe techniki. To mi zostało

Ale oprócz tego, że mam żal do rodziców mam też do siebie. Tak jak pisałam, byłam zadowolona, że mam luz, siedzę na podwórku z dzieciakami, żadnych dodatkowych obowiązków, grafiku tygodniowego poza szkołą. Teraz rozpaczam, że coś się zmarnowało, coś co mogłam osiągnąć w wieku nastu lat nadrabiam grubo po 20 i to za swoje pieniądze przy coraz większym ograniczeniu czasowym.
201607111004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-25, 12:01   #86
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Zajęcia dodatkowe dla dzieci - tak czy nie?

Ja chodzę z córką na basen, jak podrośnie to chcę jej zaproponować sztuki walki coby umiała się bronić. Jeśli będzie chciała coś innego to będziemy szukać. Organizują u nas też zajęcia z robotyki dla dzieci (z klocków lego buduje się roboty i programuje co mają robić), byliśmy na pokazie i ekstra zabawa. Jeśli będzie chciała na coś chodzić i będzie nas na to stać to nie będę ograniczać dziecka i zamykać w domu. A już uczenie dziecka gotowania i sprzątania pozostawię bez komentarza. Tego można się nauczyć zawsze, a gry na skrzypcach nie. I co ważne, takie różnorodne zajęcia pomagają dziecku znaleźć swoją pasję, hobby. A siedząc w domu i myjąc podłogi nikt nie znajdzie swojego hobby, chyba że któraś matki liczy, że dziewczynka zostanie kopciuszkiem i książę przyjedzie z pantofelkiem
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-25, 19:10   #87
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Czy tylko ja nie wysyłam swojego dziecka na zajęcia dodatkowe?

Cytat:
Napisane przez kobietasukcesu Pokaż wiadomość
Za czasow mojej podstawowki to nikt za bardzo nie chodzil na zajecia dodatkowe. Byla tylko rytmika i angielski w szkole(bo wtedy angielski byl dopiero od 4 klasy) Ale poziom tego angielskiego taki, ze w 4 klasie nie za bardzo bylo widac roznice miedzy tymi, ktorzy sie go uczyli, a ktorzy nie.

A moj tata uwazal, ze 3 klasa(bo wtedy dopiero taka opcja weszlam do szkoly) to za wczesnie na obce jezyki ekhm.

Chciano mnie wyslac w liceum(tzn dziadek za namowa wujka), ale powiedzalam o nie, nie, nie 6 godz angielskiego w szkole to mi wystarcza. Zreszta wiadomo jak to zwykle wyglada- nudne tluczenie gramatyki Jak ktos mial fajne dodatkowe zajecia z ang to zazdroszcze.

A tak ogolnie- jak dziecko chce isc na zajecia to powinno mu sie pozwolic, ale pchanie na sile- jestem na nie.

Ja sama jako dziecko nie lubilam sportu(do cwiczen sie w ogole przekonalam dopiero jako juz dorosla), tanca(nie lubie do dzis), zadne instrumenty tez mnie nie interesowaly. Takze ciezko byloby cos dla mnie znalezc, chyba ze kolko gry w simsy
U mnie było to samo Zresztą większość rodziców tak wtedy stwierdziła i nawet nie wiem czy jakieś zajęcia uruchomili
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.

smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 11:16   #88
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Zajęcia dodatkowe dla dzieci - tak czy nie?

Chodziłam dodatkowo na taniec, basen, angielski i kółko komputerowe. Potem kółko odpadło i taniec, a do angielskiego i basenu doszedł francuski i harcerstwo.
Dla syna planuję to samo, ewentualnie jakieś dodatkowe zajęcia sportowe lub muzyczne, w zależności od upodobań i zdolności. ZHP na pewno, bo to cudowna nauka samodzielności i socjalizacji.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...

Edytowane przez wika82
Czas edycji: 2014-08-27 o 11:18
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 11:30   #89
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Zajęcia dodatkowe dla dzieci - tak czy nie?

wika co do ZHP mam takie samo zdanie też córkę poślę.
i chciałabym jakieś muzyczne (najchętniej do klasy skrzypiec), ale to tylko moje chcenie mąż by chciał na tenis córkę zapisać, ale to odpada w przedbiegach (córka po operacji serca, wysiłek fizyczny normalny jak najbardziej wskazany, ale już amatorskiego uprawiania sportu się obawiam). a i tak mała zweryfikuje nasze "plany"
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-25, 12:23   #90
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zajęcia dodatkowe dla dzieci - tak czy nie?

Od 2 miesięcy moja córka starsza, mająca 4,8 roku, chodzi do Domu Kultury na plastykę. Chodzimy albo raz w tygodniu na 2h, albo 2 razy na godzinę, półtorej, dwie Zależy od chęci twórczych. W grupie jest najmłodsza - reszta dzieci to podstawówka i gimnazjum! Córa w grupie czuje się świetnie, kompletnie nie czuje się odosobniona z racji wieku, dzieciaki ją traktują normalnie. Czasem bawi się techniką tą, co wszyscy, czasem dostaje inne zadanie - no umówmy się, niespełna 5latka nie zawsze poradzi sobie z zadaniem dla dzieci starszych.

Zachwycona jest. Jeśli nie możemy z jakiegoś powodu iść, to nawet nic nie mówię mlodej, bo przecież byłaby rozpacz W trakcie zajęć ja sobie czekam na korytarzu, jest wygodna sofa, i czytam książki ale chyba sama się zapiszę na jakieś malarstwo, bo akurat w tym czasie są zajęcia

Koszt niewielki, plastyka to 40zł miesięcznie.

Natomiast nie wyobrażam sobie, jak można dziecku organizować każde popołudnie. Poprzedni tydzień miałyśmy bardzo pracowity:
pon. plastyka
wt urodziny siostry, pojechałyśmy do bawilandii
śr. spóźnione Jasełka
czw. plastyka

I ten czwartek to już klapnięta była BARDZO, aż sama plastyczka widziała - w poniedziałek buzia jej się nie zamykała, wyjść z zajęć nie chciała, w czwartek ledwo żywa - oczywiście absolutnie mowy nie było, by nie iść poszłyśmy, bo bliziutko. Ale jak sobie pomyślę o tych dzieciakach, które codziennie coś mają, to aż mi żal. Te nasze 2 dni w tygodniu czy czasem 1 dzień - to jest w sam raz.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-22 10:27:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:39.