Bardzo proszę o pilną wypowiedź w moim poście kobiet w podobnej sytuacji do mojej!!!

[dakaju]

3 listopada zrobiłam sobie test ciążowy, ponieważ spóźniał mi się @ test wyszedł pozytywnie, dzisiaj byłam na badaniu u ginekologa, aby potwierdzić ciążę. Lekarz stwierdził, że widzi sam pęcherzyk bez zarodka po prawej stronie macicy, a jego kształt jest podłużny-nie okrągły-jego pozioma długość 11,8mm, pionowa długość 5,5mm. Z lewej zaś strony macicy zobaczył dwukomorowego torbiela o wielkości 58,2mm. 12 października na pewno nie byłam w ciąży bo byłam na badaniu ginekologicznym+miałam USG dopochwowe i było wszystko ok, jak stwierdziła Pani doktor. Od tego dnia do dzisiaj mamy 26dni+2tyg. dodajemy na czas zapłodnienia, więc wychodzi 40dni ciąży, czyli 5,5tyg. Za dwa dni mam znowu przyjść na badanie, czyli w środę lekarz chce sprawdzić, czy pęcherzyk rośnie, czy stoi w miejscu i nic się z nim nie dzieje. Jestem przerażona całą tą sytuacją. Dodam, że boli mnie kręgosłup i lekarz chciał mi dzisiaj wypisać skierowanie do szpitala, albo powiedział, żebyśmy zaczekali do środy. Zdecydowałam zaczekać, ale w razie silnych bóli mam natychmiast jechać do szpitala. Moje pytanie do Was-czy któraś z Was była w podobnej sytuacji do mojej? Co dalej się wydarzyło? Czy w moim przypadku jest szansa, że pęcherzyk do środy się powiększy(zaokrągli) a w środku będzie zarodek? Czy mam obawiać się najgorszego? Bardzo proszę o pomoc, jestem zrozpaczona

[smigusania90]

wiesz ja jak zaszlam w ciaze to w 6 tyg poszlam do lekarza i on mi powiedzial to samo co tobie ....i ze dziecko jest martwe kazal wrocic za 2 tyg i okazalo sie ze nagle dziecko ozylo.wiec mysle ze nie powinnas sie martwic na zapas

[Lia89]

A czy my jesteśmy wróżkami? Wiesz, że każdy przypadek jest indywidualny? Nikt Ci nie powie co będzie. Musisz poczekać na rozwój wypadków.

[czekolada06]

Miałam podobną sytuację do Twojej...i niestety musiałam iść do szpitala na łyżeczkowanie...w moim przypdku był to 6 tydz.ciąży, pęcherzyk 10,9 mm, też spłaszczony i wydłużony jak u Ciebie nie było słychać echa serca dzidziusia...ogólnie nic...okazało się, że puste jajo płodowe pani doktor kazała mi jeszcze zrobić badanie krwi, żeby się upewnić czy na pewno dzidziusia tam nie ma, no i zrobiłam bhcg na następny dzień po usg i wynosiło tyle, że ciąża u mnie jest ,jednak musiałam zrobić jeszcze za 3 dni, żeby sprawdzić czy bhcg wzrasta, bo jeśli urosłoby 2-krotnie to oznaczałoby, że dzidziuś się rozwija, w moim jednak przypadku bhcg spadło i wszysko było już jasne, że nic z tego i musiałm się zdecydować czy czekać na samoistne poronienie czy iść na zabieg i zdecydowałam się na zabieg i uważam, że dobrze zrobiłam,mija już 2 tydzień jak jestem po zabiegu i czuję się już znacznie lepiej...narazie nie planuje kolejnej ciązy, bo uważam, że jeszcze trzeba odczekać, żeby organizm odpoczął po tych wszystkich perypetiach i "wrócił do siebie"...Tobie życzę powodzenia, może nie wszystko stracone...jest dużo przypadków w których okazuje się, że jednak dzidziuś się pojawia, bo w Twoim przypadku to wczesna ciąża i może na usg jeszcze nie widać, a jeśli chcesz już być pewna to idź i zrób badanie krwi bhcg i za 3 dni powtórz znowu i już wtedy będziesz wszystko wiedziała, nie ma się co zamartwiać, trzeba szybko działać, żeby później można było znow działać

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:54 ----------

I przede wszystkim się nie martw

[tynka88]

poczekaj cierpliwie , a faktycznie jezeli miałabys silne bole to dorazu do lekarza/szpitala, sytuacja na pewno sie wyjasni za tydzien, dwa;-)

[dakaju]

Bardzo dziękuję za wypowiedzi i słowa otuchy, to dla mnie bardzo ważne. Jutro idę na USG i badanie-zobaczymy co lekarz powie, muszę przyznać, że dzisiaj już tak bardzo krzyż nie boli w porównaniu z wczorajszym dniem-dzisiaj jest znacznie lepiej Wierzę, że wszystko będzie dobrze i jutro Pan doktor powie, że pęcherzyk dobrze się rozwija, a może nawet będzie już widoczny zarodek i usłyszę bicie serduszka dzidziusia...trzymajcie kciuki. Oczywiście poinformuję Was jutro po wizycie u lekarza co powiedział pozdrawiam serdecznie

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez dakaju

Bardzo dziękuję za wypowiedzi i słowa otuchy, to dla mnie bardzo ważne. Jutro idę na USG i badanie-zobaczymy co lekarz powie, muszę przyznać, że dzisiaj już tak bardzo krzyż nie boli w porównaniu z wczorajszym dniem-dzisiaj jest znacznie lepiej Wierzę, że wszystko będzie dobrze i jutro Pan doktor powie, że pęcherzyk dobrze się rozwija, a może nawet będzie już widoczny zarodek i usłyszę bicie serduszka dzidziusia...trzymajcie kciuki. Oczywiście poinformuję Was jutro po wizycie u lekarza co powiedział pozdrawiam serdecznie

czekamy i wierzymy, że wszystko jest okej!

[dakaju]

Kochane moje kobietki, wiadomości są nadal takie same. Właściwie to Pan doktor powiedział, że torbiel nadal jest i widzi pęcherzyk, ale słabo i jest zamazany, dlatego dał mi skierowanie do szpitala. Dzisiaj wieczorkiem jadę na szpital, mam nadzieję, że tam wszystko z czasem się wyjaśni i już wkrótce usłyszę bicie serduszka mojego maleństwa Trzymajcie kciuki, a ja odezwę się po powrocie do domku, całuję

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez dakaju

kochane moje kobietki, wiadomości są nadal takie same. Właściwie to pan doktor powiedział, że torbiel nadal jest i widzi pęcherzyk, ale słabo i jest zamazany, dlatego dał mi skierowanie do szpitala. Dzisiaj wieczorkiem jadę na szpital, mam nadzieję, że tam wszystko z czasem się wyjaśni i już wkrótce usłyszę bicie serduszka mojego maleństwa trzymajcie kciuki, a ja odezwę się po powrocie do domku, całuję

trzymamy ! ;-*

[bajka1807]

trzymam kciuki ja moge tylko powiedziec, ze u mnie tez pecherzyk nie byl okrogly tylko podluzny, rowniez stresowalam sie ze bedzie pusty, ale wszystko okazalo sie ok, po 2 tyg zobaczylam pieknie bijace serduszko, dokladnie w 7 tc

[dakaju]

Witajcie, wczoraj wróciłam ze szpitala, niestety mój pobyt zakończył się poronieniem dzień przed poronieniem lekarze zrobili mi usg na którym nie było widać już torbieli po usg zbadano mnie ginekologicznie i lekarz stwierdził, że prawdopodobnie poroniłam...na następny dzień zrobiono mi Bhcg które wykazało, że urosło ale bardzo mało po ponad tyg. czekania, dzień później zaczęły się bóle i silne krwawienie. A następnego ranka wszystko ze mnie zeszło...lekarz po obchodzie stwierdził, że musimy porozmawiać w cztery oczy, powiedział, że zrobili badania i ciąża na pewno się dalej nie rozwinie, więc muszą mi zrobić zabieg-przed którym miałam mieć zrobione usg. Po badaniu lekarz stwierdził całkowite poronienie i że zabiegu nie będzie, godzinę później wyszłam do domu. Nie wiem, dlaczego do tego doszło, z drugiej strony, gdybym miała poronić w wysokiej ciąży, albo nie daj Boże urodzić bardzo chore dziecko...widocznie tak musiało być, matka natura zdecydowała. Kochane kobietki nie życzę żadnej z Was takiego koszmaru, mam nadzieję, że moja następna ciąża na którą się kiedyś zdecyduje przebiegnie spokojnie i urodzę zdrowego dzidziusia-czego życzę sobie i wszystkim przyszłym mamusiom Pozdrawiam Was cieplutko.