Płyn Loxon 5% - pytanie.

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

Dzięki. W skrócie: podwyższonego żelaza nie mam od Revalidu, który brałam przez miesiąc, tylko od futrowania się suplementami od dobrych 6 miesięcy (albo nawet dłużej). Revalid muszę sobie odpuścić na jakiś czas, bo ma żelazo. Trochę jestem wkuta, bo kupiłam już 3-4 opakowania na zapas.

nic sie nie martw bedziesz miala na zapas, ogolnie tabletki tanie nie sa wiec wiesz moze od nowego roku juz bedzie wszystko ok zaczniesz suplementacje i utracone wloski odrosna

[ciderwithrosie]

Napisane przez Katazinek

nic sie nie martw bedziesz miala na zapas, ogolnie tabletki tanie nie sa wiec wiesz moze od nowego roku juz bedzie wszystko ok zaczniesz suplementacje i utracone wloski odrosna

Też tak się pocieszam Tylko wydałam na ten Revalid ok. 180 zł i te pieniądze mam zamrożone. Gdybym wiedziała o tym moim podwyższonym żelazie wcześniej, zainwestowałabym w coś, co nie ma go w swoim składzie, choćby Inneov. Na dodatek co? Brać uderzeniową dawkę Revalidu, żeby po miesiącu musieć zrezygnować z kuracji nim? Ech, bez sensu, ale trudno, na razie nie mogę go brać. Teraz na miesiąc odstawiam wszystko, łącznie z magnezem, tranem i Zincuprinem, bo chcę też, żeby żołądek odpoczął od tego dobrodziejstwa.

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

Też tak się pocieszam Tylko wydałam na ten Revalid ok. 180 zł i te pieniądze mam zamrożone. Gdybym wiedziała o tym moim podwyższonym żelazie wcześniej, zainwestowałabym w coś, co nie ma go w swoim składzie, choćby Inneov. Na dodatek co? Brać uderzeniową dawkę Revalidu, żeby po miesiącu musieć zrezygnować z kuracji nim? Ech, bez sensu, ale trudno, na razie nie mogę go brać. Teraz na miesiąc odstawiam wszystko, łącznie z magnezem, tranem i Zincuprinem, bo chcę też, żeby żołądek odpoczął od tego dobrodziejstwa.

Inneovu bym nie polecala nie chwalily go moje znajome....stopowal wypadanie(nie wiem po jakim czasie) ale nie wyrastaly po nim niestety nowe....
suplementy sobie odstaw masz racje ale odzywiaj sie zdrowo w miare mozliwosci... (zelki jedz pomoga tez)za to mozesz kierowac sie moimi czy innej osoby radami i kupic wspomniane przeze mnie szampony i wcierki, no i te "loxon" ew. cos z minoxidylem - "Piloxidyl"

ps. babcia mojej kolezanki powiedziala ze bardzo dobra na wypadanie jest wcierka z rzepy czarnej, trzeba wycisnac z niej sok i wcierac w skore glowy 2 x w tyg, ponoc nowe baby hair po niej sa jeszcze

[susse]

sok z rzepy stosowałam, bardzo mocno palił mnie w skórę głowy, chyba pobudzał ukrwienie, ale nowych włosów po tym nie widziałam, smród straszny przy tym

jak długo trwa linienie przy loxonie? czy gdy będę używać go tylko na zakolach to będą lecieć włosy z całej głowy?

[candelabra]

Hej.
Mam pytanie o Loxon 2%, może wiecie czy pomaga na wypadanie spowodowane długotrwałym stresem? Włosów wciąż ubywa, a wszytko co możliwe było zatosowane, oprócz tego właśnie.

[Katazinek]

Napisane przez susse

sok z rzepy stosowałam, bardzo mocno palił mnie w skórę głowy, chyba pobudzał ukrwienie, ale nowych włosów po tym nie widziałam, smród straszny przy tym

akurat ja nie zauwazylam niepokojacych objawow a mam wrazliwa skore glowy

Napisane przez susse

jak długo trwa linienie przy loxonie? czy gdy będę używać go tylko na zakolach to będą lecieć włosy z całej głowy?

nie da sie powiedziec u kazdego inaczej, u drugiego w ogole , loxon glownie stosuje sie na miejsca lysienia androgenowego czyli jak u mezczyzn zakola czubek glowy

Napisane przez candelabra

Hej.
Mam pytanie o Loxon 2%, może wiecie czy pomaga na wypadanie spowodowane długotrwałym stresem? Włosów wciąż ubywa, a wszytko co możliwe było zatosowane, oprócz tego właśnie.

mysle ze powinien Ci pomoc jak nic innego....

[agison]

Napisane przez susse

sok z rzepy stosowałam, bardzo mocno palił mnie w skórę głowy, chyba pobudzał ukrwienie, ale nowych włosów po tym nie widziałam, smród straszny przy tym

Napisane przez Katazinek

akurat ja nie zauwazylam niepokojacych objawow a mam wrazliwa skore glowy

ale to nie są niepokojące objawy, tylko jak najbardziej pożądane ja stosowałam kiedyś sok z rzepki, też na początku mnie palił niesamowicie, ale byłam bardzo zadowolona z działania rzepki - włosy przestały wypadać, a urosły nowe tylko że rzeczywiście dużo z nią zachodu (tarcie, wyciskanie) i więcej się na taką kurację nie zdecydowalam

[Lavi92]

Ostatnio pytałam lekarza o podwyższoną prolaktynę - czy wypadanie włosów ma z tym związek - odpowiedziała, że nigdy nie spotkała z takim czymś. I już sama nie wiem. Zapytam jeszcze dermatologa.

[Katazinek]

Napisane przez agison

ale to nie są niepokojące objawy, tylko jak najbardziej pożądane ja stosowałam kiedyś sok z rzepki, też na początku mnie palił niesamowicie, ale byłam bardzo zadowolona z działania rzepki - włosy przestały wypadać, a urosły nowe tylko że rzeczywiście dużo z nią zachodu (tarcie, wyciskanie) i więcej się na taką kurację nie zdecydowalam

ja jestem uparta jak diabołek xD i lubie sie babrac w podobnych rzeczach

[agison]

Napisane przez Lavi92

Ostatnio pytałam lekarza o podwyższoną prolaktynę - czy wypadanie włosów ma z tym związek - odpowiedziała, że nigdy nie spotkała z takim czymś. I już sama nie wiem. Zapytam jeszcze dermatologa.

jak najbardziej ma ... Marina o tym niedawno nawet pisala.

Napisane przez Katazinek

ja jestem uparta jak diabołek xD i lubie sie babrac w podobnych rzeczach

a stosowałaś rzepkę?

[Lavi92]

Napisane przez agison

jak najbardziej ma ... Marina o tym niedawno nawet pisala.

Dlatego mnie zdziwiło, że lekarz mówi, że nie.

[agison]

Napisane przez Lavi92

Dlatego mnie zdziwiło, że lekarz mówi, że nie.

wiesz, mi np. lekarz endokrynolog mowił, że tsh=4.2 jest w normie i nie ma się czym przejmować co jest bzdurą totalną i objawem niedouczenia ... także tego

[Lavi92]

I to jest straszne... że mamy takich lekarzy.

[agison]

Napisane przez Lavi92

I to jest straszne... że mamy takich lekarzy.

nic dodać, nic ująć

[Katazinek]

Napisane przez agison

a stosowałaś rzepkę?

w sobote sobie wycisnelam ten sok, za mna na razie 2 aplikacjem nastepna pojutrze troche smierdzi ale coz..

a co do lekarzy to mam zdanie takie ze lepiej isc do prywatnego bo zwykly traktuje ludzi z gory jak robot;/

[agison]

Napisane przez Katazinek

a co do lekarzy to mam zdanie takie ze lepiej isc do prywatnego bo zwykly traktuje ludzi z gory jak robot;/

nie zgadzam się ... powyżej przytoczyłam opinię prywatnego endo. Są niestety tyle samo warci co i ci państwowi - oczywiście nie uogólniam, bo nie wszyscy tacy są, np. moja państwowa lekarka rodzinna była bardziej zainteresowana i kompetentna niż wszyscy endo u których byłam ... ale nie zawsze masz lepszą opiekę, kiedy za nią zapłacisz

[Katazinek]

Napisane przez agison

nie zgadzam się ... powyżej przytoczyłam opinię prywatnego endo. Są niestety tyle samo warci co i ci państwowi - oczywiście nie uogólniam, bo nie wszyscy tacy są, np. moja państwowa lekarka rodzinna była bardziej zainteresowana i kompetentna niż wszyscy endo u których byłam ... ale nie zawsze masz lepszą opiekę, kiedy za nią zapłacisz

wyjatek nie czyni reguly wiadomo niekotrzy ludzie sa b**** za przeproszeniem i maja takie podejscie do innych bez wzgledu na czynniki...
a tak wracajac do czarnej rzepy jestem po dwoch aplikacjach wlasnie mylam glowe, i widze polowe mniej wypadajacych wlosow....kolezanka mowila mi ze u niej to samo tez po 2 aplikacjach moze troszke smierdzi jak to rzodkiew ale warto

[Lavi92]

Napisane przez Katazinek

w sobote sobie wycisnelam ten sok, za mna na razie 2 aplikacjem nastepna pojutrze troche smierdzi ale coz..

a co do lekarzy to mam zdanie takie ze lepiej isc do prywatnego bo zwykly traktuje ludzi z gory jak robot;/

Również się nie zgadzam. Wiele po prostu zależy od podejścia lekarza.

[ciderwithrosie]

Kurczę, Loxon 5% stosuję od 16 listopada, czyli w tym tygodniu w piątek stuknie mi 4 tygodnie. I nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Najpierw bałam się go stosować, bo słyszałam o tym nadmiernym wypadaniu na początku i z moimi przerzedzeniami zwyczajnie się tego bałam, a teraz nie jestem pewna, czy tę fazę mam już za sobą, czy może nigdy jej nie doświadczę, czy może jest dopiero przede mną. Napiszę Wam, ile wypadało i wypada mi włosów. Czy mogłybyście powiedzieć, czy jest, Waszym zdaniem, jakaś poprawa?

Włosy zaczęłam liczyć, kiedy wizualnie zaczęło wypadać mi ich mniej, a było to 21.08 (kuracja Novophane przez wakacje) - 95 włosów. 3.09 - ok. 80, 20.09 - ok. 70, 17.10 - ok. 73. Później przerwa w liczeniu, następnie w okresie od 5 do 15.11 wypadło mi 63-160-57-96-95-100-96-135-44-77 włosów. Jest to cały czas okres "przedloxonowy".

I od 16.11, czyli dnia, w którym po raz 1. użyłam Loxonu, wygląda to tak:
90-160-140-74-70-135-43-120-108-80-87-90-94-44-113-82-82-69-17-23-63-86-87-54-94-63-87(z dzisiaj)

Przez ten czas zauważyłam też dalsze przerzedzenie po prawej stronie i początek przerzedzania po lewej strony głowy. Mam autentyczny kryzys i boję się, że wszystko na nic

Edit 1 - wynik z dzisiaj: 87 włosów
Edit 2 - najśmieszniejsze jest to, że włosy te, które mam, rosną mi bardzo szybko. Od końca czerwca do początku grudnia byłam aż 3 razy u fryzjera (mój rekord życiowy, bo ogólnie oprócz tego może byłam z 4 razy) i zawsze miałam ścinane długie włosy. Za 1. razem z długości do bioder do wysokości ok. 4 cm w dół od dolnej części łopatki. Na początku sierpnia miałam ścinane to, co mi odrosło, do poziomu ok. 3 cm w górę od dolnej części łopatki, natomiast tydzień temu ścięłam to, co mi odrosło i teraz mam włosy do ramion. Razem jakieś 40 cm (stare włosy + 2x odrosty). Problem w tym, że za wolno odrastają mi nowe. Odrosty jakieś mam, ale tak, jak napisałam wcześniej, od końca września, kiedy zaczęłam stosować Alpicort 1x tydzień, poprzez połowę listopada, kiedy to zaczęłam z Loxonem, do teraz zauważyłam dalsze przerzedzenie włosów, mimo że po bokach na skroniach i mniej przy czole, zwłaszcza po jednej stronie, gdzie mam wręcz taki wręb, widzę odrosty. Nic z tego nie rozumiem.

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

Kurczę, Loxon 5% stosuję od 16 listopada, czyli w tym tygodniu w piątek stuknie mi 4 tygodnie. I nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Najpierw bałam się go stosować, bo słyszałam o tym nadmiernym wypadaniu na początku i z moimi przerzedzeniami zwyczajnie się tego bałam, a teraz nie jestem pewna, czy tę fazę mam już za sobą, czy może nigdy jej nie doświadczę, czy może jest dopiero przede mną. Napiszę Wam, ile wypadało i wypada mi włosów. Czy mogłybyście powiedzieć, czy jest, Waszym zdaniem, jakaś poprawa?

Włosy zaczęłam liczyć, kiedy wizualnie zaczęło wypadać mi ich mniej, a było to 21.08 (kuracja Novophane przez wakacje) - 95 włosów. 3.09 - ok. 80, 20.09 - ok. 70, 17.10 - ok. 73. Później przerwa w liczeniu, następnie w okresie od 5 do 15.11 wypadło mi 63-160-57-96-95-100-96-135-44-77 włosów. Jest to cały czas okres "przedloxonowy".

I od 16.11, czyli dnia, w którym po raz 1. użyłam Loxonu, wygląda to tak:
90-160-140-74-70-135-43-120-108-80-87-90-94-44-113-82-82-69-17-23-63-86-87-54-94-63-87(z dzisiaj)

Przez ten czas zauważyłam też dalsze przerzedzenie po prawej stronie i początek przerzedzania po lewej strony głowy. Mam autentyczny kryzys i boję się, że wszystko na nic

Edit 1 - wynik z dzisiaj: 87 włosów
Edit 2 - najśmieszniejsze jest to, że włosy te, które mam, rosną mi bardzo szybko. Od końca czerwca do początku grudnia byłam aż 3 razy u fryzjera (mój rekord życiowy, bo ogólnie oprócz tego może byłam z 4 razy) i zawsze miałam ścinane długie włosy. Za 1. razem z długości do bioder do wysokości ok. 4 cm w dół od dolnej części łopatki. Na początku sierpnia miałam ścinane to, co mi odrosło, do poziomu ok. 3 cm w górę od dolnej części łopatki, natomiast tydzień temu ścięłam to, co mi odrosło i teraz mam włosy do ramion. Razem jakieś 40 cm (stare włosy + 2x odrosty). Problem w tym, że za wolno odrastają mi nowe. Odrosty jakieś mam, ale tak, jak napisałam wcześniej, od końca września, kiedy zaczęłam stosować Alpicort 1x tydzień, poprzez połowę listopada, kiedy to zaczęłam z Loxonem, do teraz zauważyłam dalsze przerzedzenie włosów, mimo że po bokach na skroniach i mniej przy czole, zwłaszcza po jednej stronie, gdzie mam wręcz taki wręb, widzę odrosty. Nic z tego nie rozumiem.

az takim fachowcem nie jestem ale powiem Ci tak... nie licz tych wlosow bo sie jeszcze bardziej nakrecasz tym wypadaniem(znam z autopsji) poczekaj jeszcze chwile z tym loxonem, wydaje mi sie ze liczba wypadajacych wlosow powinna sie zmniejszac mysle ze max pol miesiaca jeszcze moga wypadac ale nie musza... tak jak mowilam poprzednio wez sie wcmocnij od wewnatrz - zdrowa dieta, wcierka (ale rob ja bardzo delikatnie) z Czarnej Rzepy, do tego uzupelniajaco Seboradinz czarnej Rzodkwi lub Pharmaceris wlosy oslabione z tendencja do wypadania, szampon Revliad albo Dermena. na Blogu niejakiejs Anwen ktora ostatnio borykala sie z wypadaniem czytalam o nasionach Kozieradki tez sobie mozesz sprobowac. i Przede wszystkim glowa do gory...

[ciderwithrosie]

Napisane przez Katazinek

az takim fachowcem nie jestem ale powiem Ci tak... nie licz tych wlosow bo sie jeszcze bardziej nakrecasz tym wypadaniem(znam z autopsji) poczekaj jeszcze chwile z tym loxonem, wydaje mi sie ze liczba wypadajacych wlosow powinna sie zmniejszac

mysle ze max pol miesiaca jeszcze moga wypadac ale nie musza... tak jak mowilam poprzednio wez sie wcmocnij od wewnatrz - zdrowa dieta, wcierka (ale rob ja bardzo delikatnie) z Czarnej Rzepy, do tego uzupelniajaco Seboradinz czarnej Rzodkwi lub Pharmaceris wlosy oslabione z tendencja do wypadania, szampon Revliad albo Dermena. na Blogu niejakiejs Anwen ktora ostatnio borykala sie z wypadaniem czytalam o nasionach Kozieradki tez sobie mozesz sprobowac. i Przede wszystkim glowa do gory...

Wiem, wiem, że to liczenie to nakręcanie się, ale to też jest jakiś sposób, żeby długofalowo stwierdzić, czy Loxon, lub cokolwiek innego, działa. Od wczoraj już jestem kompletnie załamana, bo do tej pory skupiałam się na przerzedzeniach na skroni po prawej stronie, no a wczoraj właśnie obejrzałam sobie tył głowy w lustrze i okazuje się, że po lewej stronie od skroni do za uszy mam kolejny przedziałek, wokół którego zaczynają znikać włosy i też mam tam megaprzerzedzenie. Na dodatek wydaje mi się, że wczoraj i dziś wypadło mi więcej włosów niż zwykle, co może oznaczać, że zaczyna się moje faza linienia Nie wyobrażam sobie - już teraz mam wrażenie, że jestem na pół łysa, a co będzie za miesiąc?

Zużyłam 3 szampony Dermeny, 2 odżywki i 2 żele - to było przez wakacje. Teraz mam zużyte pół butelki Pharmaceris. Oprócz tego cały zestaw Elseve z argininą, więc nie kupię już nic nowego na razie, tym bardziej, że stosowałam to wszystko od połowy czerwca i zdaje się to wszystko na nic. Mam już za sobą okresy euforii, kiedy wydawało mi się, że jest poprawa. Teraz już jestem megazrezygnowana, bo zdaje mi się, że nic mi nie pomaga. Na dodatek mam za wysokie żelazo, co podobno może wywoływać stany zapalne, w tym mieszków włosowych. Właściwie brakuje mi przyzwoitych słów, żeby to wszystko określić Dzięki za dobre słowo.

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

Wiem, wiem, że to liczenie to nakręcanie się, ale to też jest jakiś sposób, żeby długofalowo stwierdzić, czy Loxon, lub cokolwiek innego, działa. Od wczoraj już jestem kompletnie załamana, bo do tej pory skupiałam się na przerzedzeniach na skroni po prawej stronie, no a wczoraj właśnie obejrzałam sobie tył głowy w lustrze i okazuje się, że po lewej stronie od skroni do za uszy mam kolejny przedziałek, wokół którego zaczynają znikać włosy i też mam tam megaprzerzedzenie. Na dodatek wydaje mi się, że wczoraj i dziś wypadło mi więcej włosów niż zwykle, co może oznaczać, że zaczyna się moje faza linienia Nie wyobrażam sobie - już teraz mam wrażenie, że jestem na pół łysa, a co będzie za miesiąc?

Zużyłam 3 szampony Dermeny, 2 odżywki i 2 żele - to było przez wakacje. Teraz mam zużyte pół butelki Pharmaceris. Oprócz tego cały zestaw Elseve z argininą, więc nie kupię już nic nowego na razie, tym bardziej, że stosowałam to wszystko od połowy czerwca i zdaje się to wszystko na nic. Mam już za sobą okresy euforii, kiedy wydawało mi się, że jest poprawa. Teraz już jestem megazrezygnowana, bo zdaje mi się, że nic mi nie pomaga. Na dodatek mam za wysokie żelazo, co podobno może wywoływać stany zapalne, w tym mieszków włosowych. Właściwie brakuje mi przyzwoitych słów, żeby to wszystko określić Dzięki za dobre słowo.

domyslam sie ze Ci przykro jak diabli ;/ jest taki preparat Surfin tabletki z siarka ponoc trzeba chwile zaczekac na jego dzialanie ale warto nie wiem czy tam sie znajduje zelazo ;/ no i ta rzepke obchodz sie ze skora glowy jak najdelikatniej....a co do zestawy z Arginina to to jest do wlosow wypadajacych ale spowodowanym lamaniem....;/ czyli nic nie ;pomoze szampon pharmaceris jest very dobry mi pomogl jak cholera rok temu w czerwcu, dermena nie wszystkim pomaga... tu na forum jest watek o lysieniu plackowatym...moze warto tam zagladnac tez

[ciderwithrosie]

11 stycznia minie 8 tygodni stosowania przeze mnie Loxonu, czyli stosuję go od 16 listopada. I tak:

1. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem, czyli po miesiącu stosowania Loxonu raz dziennie codziennie, pod ostrym światłem w przebieralni zauważyłam na zakolach 2-3 milimetrowe włoski. Myślałam, że padnę ze szczęścia Teraz widzę coraz wyraźniej, że chyba - odpukać - zaczynają mi zarastać zakola. Trochę śmiesznie, bo od boku do środka. Na skroniach też mam sporo nowych cienkich jeszcze włosków. Widać to szczególnie dobrze, bo mam ciemnobrązowe włosy, natomiast te nowe są rude i jasno rude.

2. Skóra głowy - swędzi, ale postanowiłam, że choćby nie wiadomo co, nie będę się drapać, tym bardziej, że zauważyłam, że skóra na czubku głowy i po bokach jest bardziej wrażliwa i podatna na podrażnienia. Słyszałam od lekarza, że z czasem może się pojawić łupież, ale na razie nie zauważyłam. Może jeszcze za krótko stosuję?

3. Prawa skroń, czyli ta bardziej przerzedzona - niby widzę na zakolu nowe włoski, ale mam wrażenie, że wcięcie pogłębiło się. Nie jest łyse na szczęście i maskuję to innymi włosami, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe i się zagęści.

Tymczasem czekam na dalsze rezultaty. Mimo wszystko jestem podbudowana.

[Katazinek]

to super strasznie sie ciesze i gratuluje!! a mi rzepa pomogla chyba tylko na chwile odstawilam znowu loxon i robilam tylko wcierki z rzepy bo po loxonie nie bylo takiego efektu jak wczesniej...i co i chyba znowu wroce do loxonu, przypuszczam ze wypada mi teraz 100 dziennie nie wiecej co jednak jst drazniace i irytujace biorac pod uwage majowa przygode z nadmiernym wypadaniem.... i tym ze juz bylo spoko. Czekam tez na ten revalid z allegro przykro mi az to sie chyba nigdy nie skonczy..;/

[szarl0tka]

Cześć Wam,
właśnie czekam na wizytę u dermatologa którą będę mieć za m-c (a czekam już 2 m-c ech). Jestem pewna, że mam ŁA. W październiku 2012r byłam w szpitalu, gdzie wykryto u mnie "cechy PCOS". Z badań wyszło, że niby prolaktyna w normie, ale mam 2 wyniki; jeden to-15.88 z dnia 03.10, a drugi-80.70 z 01.10 (normy nie podano)! jak to możliwe? Dodatkowo za mało według normy wolnego testosteronu, a za dużo androstendionu. Tych ostatnich wyników endokrynolog jeszcze nie widział. Dostałam Metformax 250 i biorę to do dnia dzisiejszego, ale włosy mi straaasznie się przerzedziły, tak że już nie daję rady ukryć tego, że prawie ich nie ma. Czy to może być wina tego leku? Nie mogę tego znieść i myślę, czy nie kupić sobie Loxonu i już teraz na własną rękę stosować zanim całkiem wyłysieje, ale nie chce mieć włosów na twarzy, a na głowie! Czym jeszcze można leczyć ŁA oprócz tab. anty i Loxonu? Ktoś wie?

[27Kika27]

Revalid jest do niczego bralam go w momencie kiedy zaczely mi wypadac wlosy, po miesiącu wypadaly jeszcze bardziej i nic nie dala kuracja 3 msc z revalidem, to nie jest lek tylko produkt wspomagający wzrost wlosow i paznokci.
Mi momogł jedynie loxon, ale po 3 miesiącach musialam go odstawic bo mialam dusznosci i bole w klatce piersiowej, poki co wlosy sie trzymają a ja je wzmacniam oliwą z oliwek wcieraną w skorę na noc raz w tygodniu, rano mycie, oraz seboradin cala seria maska, szampon i ampulki do wcierania raz na tydzien.

[Katazinek]

osobiscie nie znam osob ktora nie bylaby zadowolona z Revalidu, aczkolwiek zawsze znajdzie sie jednostka ktorej produkt ten czy inny nie pomoze wszystkie jestesmy rozne....mi pomaga zawsze tak jak i loxon pomogl znowu:")

[agison]

Napisane przez Katazinek

osobiscie nie znam osob ktora nie bylaby zadowolona z Revalidu, aczkolwiek zawsze znajdzie sie jednostka ktorej produkt ten czy inny nie pomoze wszystkie jestesmy rozne....mi pomaga zawsze tak jak i loxon pomogl znowu:")

zgadzam się z pogrubionym, dla mnie revalid jest niezawodny i dla wszystkich koleżanek też ... dziwne że nie zadziałał

[atojaxd]

Napisane przez agison

zgadzam się z pogrubionym, dla mnie revalid jest niezawodny i dla wszystkich koleżanek też ... dziwne że nie zadziałał

mi też pomaga ; )

[ewelinka986]

wiatm, ja rowniez mialam straszny problem z wlosami..podczas mycia garsciami mi wychodzily..porobilam podstwowe padania hormonu tarczycy TSH jak i morfologia pelna itp..okazalo sie ze wyniki sa w normie..a wlosy nie przestaja wychodzic pomimo polrocznej terapii skrzypu polnego,rzepy i witamin..dermatolog polecila mi od razy loxon 5% i na efekty mialam czekac 2 mies..a minal miesiac i juz widze znaczna poprawe..licze ze calkiem zatrzyma wypadanie a pozniej bede myslec jak przyspieszyc porost wlosow bo nie chce ich obcinac tyle zapuszczalam .. licze ze loxon mi pomoze