|
Notka |
|
Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną! |
|
Narzędzia |
2014-07-22, 22:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 17
|
Toksoplazmoza
Witam,
Gdy byłam dzieckiem zraziłam się toksoplazmozą od kota ktorego dokarmialam na podwórku . Niewiele wiem na temat tej "choroby". Chciała bym się dowiedzieć czy ma to wpływ na ciążę w "przyszłości"? Czy powinnam to jakoś leczyć, czy to jakoś samo "znika". Ktoś kiedyś mi powiedział że od momentu zarażenia powinnam odczekać średnio 10 lat zanim zdecyduje się na dziecko. Nie wiem czy mam w to wierzyć. Gdy się zaraziłam miałam 11 lat. Czy mógł by ktoś mnie troszkę oświecić w tym temacie i temacie tej choroby, nie hejtujac mnie I jeszcze jedno, od ponad dwóch tygodni mam małego kotka, zaszczepiony, odrobaczony. Dowiadywałam się również czy można kota zaszczepić na toksoplazmoze, istnieje taka możliwość. Dlatego chciałam się również dowiedzieć czy można ponownie się zarazić tą chorobą? I czy powinnam kotka na to zaszczepić? Pozdrawiam
__________________
Banikaa |
2014-07-22, 22:40 | #2 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Toksoplazmoza
Myślę, że najrozsądniej będzie zapisac się do lekarza i jemu zadać te pytania. Nigdy nie leczyłas toksoplazmozy, że pytasz, jak się tę chorobę leczy? To skąd wiesz, że ją masz? Myślę, że skoro ktoś (prawdopodobnie lekarz) zdiagnozował toksoplazmozę to chyba leczyłaś ją?
Btw.Koleżanka nazwała złośliwie swojego znalezionego kotka Toxo^^
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2014-07-22, 23:46 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 472
|
Dot.: Toksoplazmoza
Jako osoba która miała tokso, wiem sporo.
Po pierwsze, skąd wiesz, że ją przeszłaś? Nie każdy kot zaraża. Ba, nawet powiedziałabym że ponad połowa zakażeń nie pochodzi od kotów. Zbadaj przeciwciała. Przebyta toksoplazmoza jest jak szczepionka - jeśli planuje się ciąże, to lepiej o wiele jesli tokso się przeszło, daje to pewność że nie zalapie się już tego w ciąży - info od lekarza. ---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- P.s. a to odczekiwanie 10 lat to już w ogóle jakieś herezje |
2014-07-23, 07:58 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Toksoplazmoza
Skąd wiesz, że zaraziłaś się toksoplazmozą akurat od jakiegoś jednego kotka, którego dokarmiałaś? Jeśli nie miałaś kontaktu z jego odchodami, to raczej marne szanse, żeby to on był winowajcą. Toksoplazmozą można można zarazić się także, a nawet przede wszystkim, przez zjedzenie niedogotowanego mięsa. Rozsiewanie toksoplazmozy przez koty to fatalny mit. Fatalny, bo sporo kobiet w ciąży decyduje się pozbyć swoich kotów z obawy przed tą chorobą. Tymczasem od kota zarazić się można wyłącznie poprzez przeniesienie do ust cyst z jego odchodów (wydalonych co najmniej 24 h wcześniej!), co graniczy z niemożliwością (kuwetę zwykle sprzątamy łopatką, prędzej niż po 24 h, a potem myjemy ręce, więc ryzyko zakażenia jest niemal zerowe). Prawdę mówiąc, nie rozumiem, dlaczego zakładasz taki wątek na forum, skoro wystarczy wrzucić w Google hasło "toksoplazmoza" i masz wszystkie możliwe informacje na ten temat... Serio, umiejętność korzystania z wyszukiwarki przydaje się w życiu. A jak nie ufasz internetowi, to zapytaj lekarza lub weterynarza.
|
2014-07-23, 09:03 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Toksoplazmoza
Według mojego podręcznika ,,Jeśli ciężarna kobieta zachoruje po raz pierwszy, możliwe jest przeniesienie patogenu przez łóżysko na płód, co może wywołać ciężkie skutki. Nie istnieje natomiast zagrożenie, jeśli matka była zarażona przed pierwszą ciążą i wytworzyła przeciwciała w surowicy (...) Nie ma żadnego ryzyka zarażenia płodu u kobiet, które w momencie poczęcia miały zakażenie utajone i przeciwciała w surowicy". Mówiąc krótko, najpierw upewnij się, że tę toksoplazmozę masz, jeśli masz (a według pewnych badań nawet 46% ciężarnych ją ma) to oznacz przeciwciała we krwi. Zakażeń utajonych u osób bez deficytów odporności, według tego, co znalazłam, nie trzeba leczyć. I to prawda, co napisała jedna z Wizażanek, większa szansa, że zaraziłaś się np. robiąc hamburgery/mielone i próbując odrobinę surowego mięsa, niż żeby zaraził Cię tamten kot, chyba że grzebałaś w jego odchodach, w co wątpię.
|
2014-07-23, 09:20 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Toksoplazmoza
Jeśli kiedyś faktycznie przechorowałaś toksoplazmozę, to masz szczęście.
Jesteś już na nią uodporniona i Twoje ewentualne ciąże są bezpieczne. To działa jak ospa, świnka, różyczka- choruje sie na to raz i potem na resztę zycia ma święty spokój. Toxo jest groźna tylko dla płodów matek, które wcześniej jej nie przechodziły i zaraziły się akurat będąc już w ciąży. Cała reszta populacji może spać spokojnie. Inna sprawa, ciekawe jak poznaliście ze to toxo? Ona najczęściej przebiega prawie bezobjawowo, lub jej objawy przypominają objawy zwykłego przeziębienia. A skąd niby wiesz od którego kota się zaraziłaś i ze od kota a nie od obierania marchewki czy od grzebania w ziemi /piaskownicy (najczęstsze zródło zarażeń toxo) albo z surowego mięsa, to już chyba wróżka ze szklanej kuli wywróżyła, bo lekarz na 100% tego by nie wybadał.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-07-23, 20:09 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 17
|
Dot.: Toksoplazmoza
Gdy miałam 11 lat, był okres jak byłam strasznie osłabiona a na szyi miałam powiększone węzły chłonne. Niby nic więc lekarze się tym nie przejmowali, ale dostałam gorączki i przez miesiąc leżałam w szpitalu a oni szukali przyczyn. Z krwi czy w jakich tam badaniach się tego doszukuje nic nie wyszło. Więc wycięli mi kawałek węzła z szyi i w nim to wykryli. Nie wiem czym to się leczy, ale nie przypominam sobie bym brała jakie kolwiek tabletki czy miała jakieś inne leczenia. Dlatego chciałam się czegoś więcej dowiedzieć. Nie jestem pewna czy od kota, ale jak się lekarze pytali czy miałam kontakt z kotem to powiedziałam o tym dokarmianiu i stwierdzili ze to moze byc to. Więc że tak powiem trzymałam się tego stwierdzenia.
__________________
Banikaa |
2014-07-23, 21:29 | #8 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Toksoplazmoza
Cytat:
No, ale tak poważniej - oczywiście pogadaj z lekarzem. ---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ---------- Cytat:
Co do tego cyrku u parazytlogów to właśnie z jednym miałam tak, że poszłam do niego, (był tym trzecim), bo miałam powiększone dłużej węzły chłonne, ciało mnie swędziało, pociłam się w nocy i w ogóle źle się czułam. Jak mu mówiłam o wszystkim to stwierdził, śmiejąc się, że jak ja mogę być chora jak tak szybko mówię, przecież jestem taka żywotna bo mówię szybko i niemożliwe bym źle się czuła (a ja po prostu dość szybko myślę i mówię, tak mam i już). I odwrócił kota ogonem. Spytał mnie co studiuję, zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że biologię. To powiedział, że mnie nie wypuści dopóki mu nie powiem na jakie wirusy człowiek nie wytwarza stałych przeciwciał. Wiedziałam, że na wirusa HIV i to też powiedziałam, ale drugiego nie wiedziałam w tamtym momencie i się ze mnie śmiał, nie chciał mnie wypuścić. Mówił, ze jak taka żywotna jestem bo mówię szybko, to na pewno się dobrze czuję by móc się domyśleć jaki to jeszcze wirus i że póki nie powiem to mnie nie wypuści. W końcu dał mi spokój i powiedział, że chodzi o WZW typu C. Ale to był nawiedzony lekarz. Podobnie jak pozostali parazytologowie u których byłam . Na boreliozę oczywiście żaden z trzech nie skierował, bo ''nie widać żeby pani miała boreliozę''. Chociaż kilka objawów na to wskazywało, a poza tym to kurna borelioza a nie grypa. Chyba tylko by mi dali test na boreliozę jakbym z dużym rumieniem do nich poszła . Eh. Mówię to ku przestrodze, by na to co mówią lekarze brać poprawkę. Z mojego doświadczenia wynika, że solidnymi lekarzami są niemal tylko Ci, którzy pracują na uniwersytetach, poza przyjmowaniem pacjentów, chociaż pewnie też nie zawsze. Ale póki co dobre wrażenie miałam po właśnie takich lekarzach. Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2014-07-23 o 21:32 |
||
2014-07-25, 11:58 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
|
Dot.: Toksoplazmoza
Cytat:
Odpowiedziałam na Priv |
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:46.