nie chce obcinac wlosow ale sie łamią....

[brzydkie]

Od 3 lat nei urosl mi nawet 1 cm wlosow ,pewnie dlatego ze prostowalam dzien w dzien swojego czasu co je dojechalo ,skruszyly sie.
Od tej pory ciagle stosuje jakies odzywki ,maski ale nic nie daje nic.Zawsze mialm dlugie mocne włosy juz nie wiem co mam robic...zle sei czuje we włosach tylko do ramion,.. Nie wiem czy one nie rosna czy mozliwe zeby az tak sie łamaly> ???mial ktos podobnie?chce zrobic ekspreryment' pasemko tylko jak je zrobic?? male naz 1 cm zeby zobaczyc czy mam odrosty..w ogole.
Doradzcie mi cos sa naparwde krotkie ...a nie stac mnie obciac sie do ucha czy na bardzo krotko .

mam jeszce takie natrectwo odrywanie i masakrowanie zniszczoncyh tyh wlosow.jak zabezpiezyc wlosy robiac to pasemko? nie mam pojecia o farbowaniu,mam naturalne wlosy.

nawet nie wiecie jak wam zazdroszcze tych dlugich pieknych wlosow;P dla mnie te wlosy to udreka

[thedarksideoflight]

Do niedawna męczyłam się z tym samym problemem, prostowałam włosy codziennie przez jakieś 6 lat, ścinałam je regularnie przed ramiona, więc nie widziałam za bardzo szkód, ale jakiś czas temu postanowiłam zapuszczać i jak sięgnęły troszkę za ramiona, to zaczęły się łamać jak szalone. Przyrost widziałam po odrostach, ale końcówki kruszyły się mimo odżywek i masek prawie 2 miesiące po zupełnym odstawieniu prostownicy. Dopiero olejowanie pomogło mi je odżywić na tyle żeby przestały się rozdwajać i kruszyć. Do tego możesz na razie spinać je jakoś, żeby nie ocierały się o ramiona i na same końcówki dawać więcej jakiejś odżywki do spłukiwania

[201607040946]

Napisane przez brzydkie

mam jeszce takie natrectwo odrywanie i masakrowanie zniszczoncyh tyh wlosow.
(

i od tego zacznijmy...

[Inspire]

Nie masakruj sama tych włosów.
Chyba tak już jest, że włosy do ramion ocierają się o ubrania i trochę z nimi jest gorzej.

A czego używasz na te włosy?

[All_that_jazz]

Zetnij. Inaczej nigdy ci nie odrosną. Zetnij, zainwestuj w dobre maski i suplementy, trzymaj je z dala od prostownicy, nie maltretuj.
Włosy to martwa tkanka, jeśli ją zaniedbałaś to nie odbuduje się dopóki nie pozbędziesz się starej i nie wykształci się nowa. Tnij i nie żałuj. Będzie lepiej.

[Fuzukatsu]

Skoro nie chcesz ścinac to nie ścinaj- same się odłamią, ale wtedy będzie jeszcze gorzej.

[magdak18]

dziewczyny a ja mam pytanie czy używala ktoras z was tego ha pantoten?? moja mama teraz rozmysla nad kupnem bo kiedys uzywala i byla zadowolona i znow by chciala kupic i ja przy okazji ale czy warto? czy moze lepiej jakies inne witki ?

gdzie mozna kupic ten eliksir?? bylam w rośku i w naturze i nie ma jest tylko szampon z GP

[brzydkie]

ajkbym miala sciac to musialabym je od razu przedluzyc...chyba na clipy czy cos bo zle sioe czuje z takimi do ramion a co dopiero krotszymi cale zycie mialam dlugie

a uzywam waxa polskiego ,vitapil skonczylam brac `120 tabletek ,jedwab i roznych innych.Robilam maski z nafty olejku i jajka..stosowalam mase sumoplementow wcierek...typu neril i inne..zostal mi chyba ttylko olej kokosowy.-Tylko tego nie probowalam ama dobre opinie;P.robie wszzystko zeby nie scinac.

[thedarksideoflight]

Może podetnij teraz ze 3cm - nie będzie tak dużej różnicy na długości, a trochę włosy odżyją

[Aleksandriiia]

musisz ściąć, nie ma innego wyjścia, powiedz fryzjerce, żeby ściała niewiele, a potem regularnie chodź podcinać, skoro i tak Ci nie rosną to ten centymetr czy dwa nie zrobią Ci różnicy
a doczepiania bym nie doradzała, o takie włosy trzeba bardzo dbać i obchodzić sie z nimi jak z jajkiem w innym wypadku trzeba ściąć, a tego nie chcesz
a lepiej tą energię przeznaczyć na odbudowe Twoich włosów
wybierz się do fryzjera, odstaw prostownicę poczytaj troche forum i wybierz jakiś program pielęgnacji dla siebie, no i czekaj, natychmiastowych efektów nie będzie, ale nie poddawaj sie
i słuchaj dziewczyn, dobrze Ci radzą, wystarczy popatrzeć na ich włosy, żeby stwierdzić, że znają się na rzeczy
powodzenia i wytrwałości

[brzydkie]

ale jesli chodzi o przedluzanie to mysle tylko chyba o clipach bo nie niszcza wlosow.pozatym trwale zxabiegi sa drogie ..i neistey tylko na jakies 3 miesiace a to mnie nie urzadza zbyt.
Cierpliowosc mam anielska..chyba.I tak.Watpie ,ze 3cm cos da jesli bym miala sciac to pewnei 10 zeby raz a urosly ,w innym p[rzypadku raczej nie zdecyduja sie.

zobacze ten olej kokosowy jeszcze zrobie pasemko zeby upewnic sie czy na pewno rosna...(po odrostach).I jak szybko ewentualnie.

najgorzej i tak zapanowac mi nad ich niedotykaniem ,ciaglym czesaniemn i odrywaniem pojedybnczych popalonych koncowek...To pewnie tze im dokucza

[Aleksandriiia]

10 cm? ojj to nieźle, chyba tylko ścięcie tu pomoże

[minthairr]

Też myślałam o zrobieniu takiego kolorowego pasemka kontrolnego - ale szkoda mi każdego włosa ;<

[tusia13pl]

Może się podłączę pod ten wątek. Mam włosy bardzo gęste, ale niestety od jakiegoś czasu bardzo łamiące się i wypadające. Sądzę, że dzieję się to z powodu złej diety i zamierzam bardziej zwrócić na nią uwagę. Czy powinnam ścinać jednak włosy? Mam w tym momencie długie, krótsze niż do połowy pleców, ale jednak:p. Czy nawet przy zmienionej diecie nie da się ich uratować bez drastycznego ścięcia?:p
Nie suszę włosów, nie używam prostownicy, ani lokówki. Staram się używać amli lub kalosa przynajmniej raz w tygodniu. Kiedyś dużo lepiej na moje włosy działała amla, lecz teraz mam wrażenie, że potrzebują kalosa:p. Po każdym myciu używam Isane z olejkiem babassu.

[Fleur_D]

Napisane przez tusia13pl

Może się podłączę pod ten wątek. Mam włosy bardzo gęste, ale niestety od jakiegoś czasu bardzo łamiące się i wypadające. Sądzę, że dzieję się to z powodu złej diety i zamierzam bardziej zwrócić na nią uwagę. Czy powinnam ścinać jednak włosy? Mam w tym momencie długie, krótsze niż do połowy pleców, ale jednak:p. Czy nawet przy zmienionej diecie nie da się ich uratować bez drastycznego ścięcia?:p
Nie suszę włosów, nie używam prostownicy, ani lokówki. Staram się używać amli lub kalosa przynajmniej raz w tygodniu. Kiedyś dużo lepiej na moje włosy działała amla, lecz teraz mam wrażenie, że potrzebują kalosa:p. Po każdym myciu używam Isane z olejkiem babassu.

Ścięcie włosów nie pomoże na ich wypadanie, więc jeśli nie są zniszczone, to chyba nikt nie będzie tego doradzał Jednak jeśli są, to niestety ściąć trzeba, ale niekoniecznie drastycznie, wystarczy zrobić to stopniowo . Choć z tego co piszesz, to nie niszczysz ich termicznie, więc obstawiam, że pewnie nie są

Natomiast jeśli chodzi o ich łamliwość, to może spróbuj je nawilżyć. Też używałam amli, włosy fajnie po niej wyglądały, ale po dłuższym stosowaniu przesuszyła mi włosy. Moje włosy chyba nie lubią parafiny, może z Tobą jest podobnie? Może więc jakiś bardziej naturalny olej?

Jeśli chodzi o kallosa, to używałam latte, placente, waniliowego (chyba najfajniejszy dla mnie) i arganowego (możliwe, że mylę nazwę) i niestety nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów, zresztą składy też nie wskazują na wielki potencjał regeneracyjny. Próbowałaś może robić sobie maseczki z siemienia lnianego? U mnie się sprawdziły. Czytałam też o maskach bioetica, kilka minut temu zamówiłam nawilżającą i regenerującą. Skusiły mnie świetne opinie na kwc oraz ocena Anwen na blogu. Skład bardzo mi się podoba- prosty, ale treściwy Niestety, nie potrafię nic kupić, bez czytania składu. Gdybyście widziały mnie w Wispolu, gdy szukałam wcierki
Ale nie jestem zaawansowaną włosomaniaczką, może lepiej, żeby się wypowiedziały specjalistki

[tusia13pl]

Wcześniej używałam jeszcze oleju kokosowego, ale kiepsko działał na moje włosy :p. Muszę się wybrać do sklepu ze zdrową żywnością i zainwestować w jakiś olej nowy, bo niestety w domu mam tylko te dwa. A co do parafiny to nie zauważyłam nigdy, żeby moje włosy jej nie tolerowały. Wreszcie kończę Kallosa i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Zamierzam sobie kupić niedługo właśnie albo Bioetice, albo Stapiz. Myślę jeszcze o Biowaxie, kiedyś miałam do ciemnych włosów i był bardzo dobry

[Fleur_D]

Napisane przez tusia13pl

Wcześniej używałam jeszcze oleju kokosowego, ale kiepsko działał na moje włosy :p. Muszę się wybrać do sklepu ze zdrową żywnością i zainwestować w jakiś olej nowy, bo niestety w domu mam tylko te dwa. A co do parafiny to nie zauważyłam nigdy, żeby moje włosy jej nie tolerowały. Wreszcie kończę Kallosa i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu. Zamierzam sobie kupić niedługo właśnie albo Bioetice, albo Stapiz. Myślę jeszcze o Biowaxie, kiedyś miałam do ciemnych włosów i był bardzo dobry

Moje włosy też nie lubiły kokosa. Podobnie było z vatiką, która zawiera olej kokosowy. A szkoda, bo bardzo podobał mi się zapach. Dałam tacie na zgrubiałą skórę na dłoniach, podziałało