Matura 2015- biologia

[moja imaginacja]

Hej
Chciałabym się poradzić. Jestem w LO na profilu humanistycznym (nie wybrałam go, bo "nie wiedziałam co ze sobą zrobić" - na prawdę lubiłam polski, lubię pisać, i dobrze mi to idzie, zawsze z polskiego 4 lub 5) no ale, niestety po 1 klasie okazało się, że z moją nauczycielką od j. polskiego będzie w ogóle ciężko zdać maturę, a co dopiero udać się gdzieś dalej
Przemyślałam to trochę, i parę miesięcy przed wakacjami uznałam, że pasjonuje mnie biologia i z miłą chęcią udałabym się potem na studia z tym związane (kosmetologia lub fizjoterapia). W związku z tym muszę zdawać maturę z biologii, a mój rocznik może ją zdawać tylko na poziomie rozszerzonym.
Zaznaczam - nie przeniosę się do innej klasy.

Chcę chodzić na korepetycje- pod kątem matury - ale dopiero, jak sama opracuję trochę materiał.
Kupiłam vademecum maturzysty, jedno z polecanych. I głównie mój problem polega na tym, że nie wiem jak się uczyć. Nie umiem przyswajać informacji z książki, więc pomyślałam, że informacje z vademecum będę pisać w zeszycie w taki sposób, z jakiego najłatwiej się nauczę.
No i teraz - wiem, że biologię trzeba zrozumieć, te wszystkie procesy itp i staram się to robić, ale wydaje mi się, że nie przyswoję tych informacji od samego zrozumienia - po miesiącu już nie będę pamietać.

Dlatego może dziwne pytanie, ale jak się do tego wszystkiego zabrać? Może ktoś uczył się do matury z biologii i może coś poradzić?

[natkawes]

W tym roku zdawałam maturę rozszerzoną z biologii oraz chemii. Jeszcze na początku trzeciej klasy LO byłam pewna, że chcę iść na chemię kosmetyczną. W deklaracji wpisałam biologię tylko po to, by mieć więcej pkt do stypendium.
W lutym mieliśmy maturę próbną z chemii. Poszła mi strasznie słabo. Wtedy to się obudziłam i stwierdziłam, że kompletnie się do tego nie nadaje. Niecały miesiąc przed maturą zaczęłam się uczyć. Miałam tylko podręczniki z Operonu oraz vademecum. Analizowałam każdy podręcznik bardzo dokładnie. Dzień przed maturą jedynie sobie wszystko powtórzyłam. Zdałam rozszerzenie na ponad 50%.
Jak widać wystarczy miesiąc by ogarnąć ten materiał na poziomie średnim.

[Isialina]

Ja bym radziła pracować jak najwięcej na zbiorach zadań, ćwiczeniach, a jak najmniej na suchej treści. Wracaj do zadań po kilku miesiącach, zobacz, czy nadal umiesz je rozwiązywać. No i przede wszystkim arkusze maturalne z poprzednich lat, jest ich mnóstwo. Jak przerobiłabyś je wszystkie od deski do deski to maturę możesz spokojnie dobrze znać. Te zadania sie powtarzają co roku, tyle że w lekko zmienionej formie

[moja imaginacja]

Napisane przez Isialina

Ja bym radziła pracować jak najwięcej na zbiorach zadań, ćwiczeniach, a jak najmniej na suchej treści. Wracaj do zadań po kilku miesiącach, zobacz, czy nadal umiesz je rozwiązywać. No i przede wszystkim arkusze maturalne z poprzednich lat, jest ich mnóstwo. Jak przerobiłabyś je wszystkie od deski do deski to maturę możesz spokojnie dobrze znać. Te zadania sie powtarzają co roku, tyle że w lekko zmienionej formie

No tak, to wiem
ale nie mam zbyt dużej wiedzy - najwięcej pamiętam nt genetyki i biotechnologii, dlatego najpierw chyba powinnam się pouczyć z tego repetytorium, a potem zabrać się za zadania itd?

[Adne]

Napisane przez moja imaginacja

No tak, to wiem
ale nie mam zbyt dużej wiedzy - najwięcej pamiętam nt genetyki i biotechnologii, dlatego najpierw chyba powinnam się pouczyć z tego repetytorium, a potem zabrać się za zadania itd?

Ja w ogóle nie ogarniam tej nowej podstawy, ale Wy macie zakres materiału taki sam jak wcześniej?
Generalnie na rozszerzeniu zawsze jest/było(?) dużo tematyki ze starej III klasy, w to się wlicza królestwo roślin, zwierzęta. Na tym bym się radziła skupić, jeśli ta matura będzie wyglądała podobnie. 2 lata to sporo czasu na naukę.
Odnośnie nauki, najlepiej jest przerobić materiał, potem dla utrwalenia zadania i od czasu do czasu wracać do tego i powtarzać. Ja nie mogę dać innej rady, bo sama siedziałam i ryłam z repetytorium. Zrozumienie to jedno, ale nazwy własne, kolejności procesów, to jest wszystko do wyrycia.
Dasz radę. A korki to bardzo dobry pomysł.

[moja imaginacja]

Napisane przez Adne

Ja w ogóle nie ogarniam tej nowej podstawy, ale Wy macie zakres materiału taki sam jak wcześniej?
Generalnie na rozszerzeniu zawsze jest/było(?) dużo tematyki ze starej III klasy, w to się wlicza królestwo roślin, zwierzęta. Na tym bym się radziła skupić, jeśli ta matura będzie wyglądała podobnie. 2 lata to sporo czasu na naukę.
Odnośnie nauki, najlepiej jest przerobić materiał, potem dla utrwalenia zadania i od czasu do czasu wracać do tego i powtarzać. Ja nie mogę dać innej rady, bo sama siedziałam i ryłam z repetytorium. Zrozumienie to jedno, ale nazwy własne, kolejności procesów, to jest wszystko do wyrycia.
Dasz radę. A korki to bardzo dobry pomysł.

cyt. z repetytorium (o nowej maturze): podczas egzaminu sprawdzane będą umiejętności krytycznej analizy informacji, rozumowania i argumentowania w zakresie zdobytych informacji oraz znajomość m.in. różnorodności biologicznej, procesów biologicznych, budowy i funkcjowania organizmów, a także metodyki badań biologicznych.
Więc chyba zakres materialu jest taki sam albo bardzo podobny

[201605300922]

Nie należy się uczyć z repetytoriów, jak nazwa wskazuje, one są do szybkich powtórek materiału, czyli gdy już go umiesz i rozumiesz. Podręczniki, ot i co. Ja się uczyłam z operonu, do tego stary operon z ,,tulipanem" (lepiej napisane, więcej informacji) + ,,Jedność i różnorodność", do tego mnóstwo matur i zbiorów -> 93% z biologii R I lepiej unikać przepisywania podręcznika, to wyłącznie strata czasu, a jak się ma taki nawyk, to potem na studiach (gdzie naprawdę do jednego egzaminu jest zazwyczaj więcej materiału niż do matury z biologii) ma się problem. Notatki należy robić albo jak się ma na to czas (czyli na lekcji), albo gdy jakiegoś zagadnienia bez tego nie ogarniemy np. ja sobie zawsze rozrysowywałam cykle u roślin, obieg azotu.

Nawiasem mówiąc, na kosmetologię - z tego co wiem - bez chemii nie ma co startować, jeśli myślisz o uczelni medycznej. Chyba, że coś się zmieniło, to wtedy przepraszam

Ja osobiście nawet jednego repetytorium nie miałam. A w operonie - z tego, co analizowałam z nauczycielką - naprawdę było trochę błędów. I z mojej klasy nikt, kto rozwalił maturę powyżej 80%, nie uczył się z repetytorium, dla mnie osobiście to jest pójście na łatwiznę, co niekoniecznie potem procentuje. Uczenie się z tak skondensowanych informacji powoduje właśnie takie wrażenie chaosu. W podręcznikach jest to przekazane w bardziej, moim zdaniem, przystępnej formie.

[moja imaginacja]

Napisane przez Nadis

Nie należy się uczyć z repetytoriów, jak nazwa wskazuje, one są do szybkich powtórek materiału, czyli gdy już go umiesz i rozumiesz. Podręczniki, ot i co. Ja się uczyłam z operonu, do tego stary operon z ,,tulipanem" (lepiej napisane, więcej informacji) + ,,Jedność i różnorodność", do tego mnóstwo matur i zbiorów -> 93% z biologii R I lepiej unikać przepisywania podręcznika, to wyłącznie strata czasu, a jak się ma taki nawyk, to potem na studiach (gdzie naprawdę do jednego egzaminu jest zazwyczaj więcej materiału niż do matury z biologii) ma się problem. Notatki należy robić albo jak się ma na to czas (czyli na lekcji), albo gdy jakiegoś zagadnienia bez tego nie ogarniemy np. ja sobie zawsze rozrysowywałam cykle u roślin, obieg azotu.

Nawiasem mówiąc, na kosmetologię - z tego co wiem - bez chemii nie ma co startować, jeśli myślisz o uczelni medycznej. Chyba, że coś się zmieniło, to wtedy przepraszam

Ja osobiście nawet jednego repetytorium nie miałam. A w operonie - z tego, co analizowałam z nauczycielką - naprawdę było trochę błędów. I z mojej klasy nikt, kto rozwalił maturę powyżej 80%, nie uczył się z repetytorium, dla mnie osobiście to jest pójście na łatwiznę, co niekoniecznie potem procentuje. Uczenie się z tak skondensowanych informacji powoduje właśnie takie wrażenie chaosu. W podręcznikach jest to przekazane w bardziej, moim zdaniem, przystępnej formie.

No wlasnie kosmetologia to jest cos co hmmm chcialabym studiowac itd ale raczej wiem ze zdecyduje sie na co innego bo chemia to nie dla mnie, jakies podstawy itd to tak ale nic wiecej.
Ja mam vademecum z adamantan, Ewa Pylka-Gutowska. Czytalam o nim same pozytywne opinie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aleszka]

Moja imaginacjo, byłam DOKŁADNIE w takiej samej sytuacji jak Ty, ale 5 lat temu. Dokładnie. W trzeciej klasie postanowiłam zdawać maturę z biologii i chemii i na humanie się wszyscy w głowę pukali. Najważniejsze to uwierzyć w siebie. Po drugie: bierz książki do rozszerzonej biologii, ryzę papieru i czerwony długopis [kolor czerwony ułatwia zapamiętywanie - ponoć nawet o 50%] i SYSTEMATYCZNIE notuj. Czytasz rozdział, bierzesz kartkę, opisujesz sobie co to za dział, jakie zagadnienie i zapisujesz swoimi słowami. Jeśli się przypilnujesz i będziesz do tego raz w tygodniu powtarzać wiedzę z całego tygodnia notowania, nie będziesz miała problemu z maturą.
Tym sposobem ja swoją zdałam na, bodajże, 68%, dostałam się na studia [Biologię] i szczęśliwie je skończyłam.
Więc i Tobie się uda! Powodzenia!

[didaska]

Ja polecam robić zadania maturalne Kup zbiory WItowskiego i pracuj,najlepiej przerób wszystkie części po kilka razy, ja jestem w 2 klasie LO na profilu biol-chem,choć jestem w 100% humanistką i wiem,że muszę mocno przyłożyć się do nauki. Także powodzenia nam!

[Anfer]

Hej, hej : D
Potrzebuję dowiedzieć się jaki to zbiór zadań. Jeśli ktoś wie, proszę o odpowiedź, bardzo mi na tym zależy
http://m.ocdn.eu/_m/902f98cdffa8a957...4fb3,62,37.jpg
Z góry dziękuję.

[Qassais]

Hej, ja tez miałam sporo stresu zwiaznego z nauka do matury a potem z rekrutacja na studia. Najważniejsze to nauka regularnie i odpowiednie dawkowanie wiedzy, nic na raz i nic na sile. Dzisiaj jestem na wymarzonej medycynie oferuje bardzo dobre notatki/materiały z biologii w formie PDF (nie odręczne tylko w elektronicznej formie), pogrupowane działani wraz z obrazkami i super schematami i pytaniami po każdym dziale dzięki którym jestem dzisiaj na tych studiach. Napisz na qassais@gmail.com pozdr. Kasia