"Magiczna" cyfra nie do przekroczenia

Bayoo · 2010-03-12, 18:40

mam problem, nie potrafię schudnąć. Zazwyczaj dochodzę do 75kg i wracam w górę do 77kg. Moja waga ciągle waha się pomiędzy tymi liczbami i nie ma mocy, żeby przekroczyć ją w dół.
Możliwe jest, że moja waga źle waży, bo czasami wahania są nawet 2kg pomiędzy ważeniem się rano a wieczorem, ale mimo wszystko 75kg jest wagą, z której zejść nie mogę.
Przez ostatnie dwa miesiące zdrowo się odżywiałam, ćwiczyłam (hula hop, ostatnio także leg magic, w styczniu również ćwiczenia na brzuch, skakanka) i nic mi to nie dało, stanęło na 75kg. Jak zwykle zresztą =/
Co jest ze mną nie tak ? ._.

venomik · 2010-03-13, 00:24

A skąd mamy wiedzieć co jest nie tak? Nie napisałaś co jesz, nie napisałaś kiedy jesz, nie napisałaś co jadłaś kiedyś, jaki masz tryb życia, jak regularnie bywasz na dietach, nawet swojego wzrostu nie podałaś ani trybu życia.
Poza tym hula hop? Leg magic? Ćwiczenia brzucha?
A może tak jakiś trening spalający cokolwiek tłuszczu?

ZuZa911 · 2010-03-13, 19:00

Mogę Ci doradzić bieganie! Ćwiczenia z hula-hop i brzuszki są ok ale żeby na serio schudnąć powinnaś się od czasu do czasu porządnie spocić...

Zacznij od krótkich dystansów z częstymi przerwami. Z czasem wydłużaj dystans i skracaj przerwy.

Bayoo · 2010-03-14, 13:33

Cytat:

Napisane przez venomik

A skąd mamy wiedzieć co jest nie tak? Nie napisałaś co jesz, nie napisałaś kiedy jesz, nie napisałaś co jadłaś kiedyś, jaki masz tryb życia, jak regularnie bywasz na dietach, nawet swojego wzrostu nie podałaś ani trybu życia.
Poza tym hula hop? Leg magic? Ćwiczenia brzucha?
A może tak jakiś trening spalający cokolwiek tłuszczu?

Przeprzaszam, nie pomyślałam.
Jem zazwyczaj ok. 4 posiłki dziennie, co 4 godziny. Pierwszy posiłek to śniadanie (owsianka+orzechy/kanapka/jogurt naturalny+otręby ze śliwkami+orzechy), II śniadanie (bułka z szynką/serem/pomidorem, różnie bywa, zależy co jest w domu), obiad jem taki jaki jest, nie ja go robię. I na kolację różnie bywa - raz coś na mleku, innym razem jakaś kanapka. Ostatni posiłek zjadam ok. 18, nigdy po niej.
Kiedyś jadłam zdecydowanie więcej, najczęściej z nudów sięgałam to po kromkę chleba, to po to, to po tamto i brzuch rósł, na diecie nie bywam regularnie. Pierwszą prawdziwą można powiedzieć, że mam teraz.
Nie jem chipsów, nie piję gazowanego, nie jem jasnego pieczywa. Żyję bez czekolady i słodyczy.
Raz na jakiś czas podczas okazji (urodziny/imieniny kogoś z rodziny) poczęstuję się jedynie kawałkiem tortu.
Mój wzrost to ok 173 cm. Z tym trybem życia to jest tak, że jak mam czas ćwiczyć to ćwiczę, jeżdżę rowerem (od wiosny, jak się cieplej zrobi, bo teraz jest za zimno), jeżdżę konno, dużo chodzę. Teraz, w tym przerąbanym okresie ćwiczę tylko w domu - na dworze mokro, zimno, deszcz leje się z nieba hektolitrami więc nie jest to pogoda zachęcająca do jazdy rowerem czy biegania a na siłownię mnie nie stać

ZuZa911, biegania to ja się boję jak ognia, bo to podobno stawy obciąża, ale ok. Spróbuję, zobaczę co to da i jak to da.

uczuciowa · 2010-03-14, 14:23

spróbuj jeść 5 posiłków dziennie. kolacja o 18 ? BŁĄD . kolację jemy mniej więcej trzy godziny przed snem . jeśli składa się z samego białka może być nawet godzinkę przed snem. nie jedząc po 18 niszczysz sobie metabolizm i to może być powód, dlaczego waga nie chce spaść niżej.

do aerobów przydałby się jakiś trening siłowy. ; )

Bayoo · 2010-03-18, 06:06

Chodzę spać ok. 21, więc to są w sumie 3 godziny przed snem

)

2010-03-12, 18:40	#1
Bayoo Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 243	"Magiczna" cyfra nie do przekroczenia mam problem, nie potrafię schudnąć. Zazwyczaj dochodzę do 75kg i wracam w górę do 77kg. Moja waga ciągle waha się pomiędzy tymi liczbami i nie ma mocy, żeby przekroczyć ją w dół. Możliwe jest, że moja waga źle waży, bo czasami wahania są nawet 2kg pomiędzy ważeniem się rano a wieczorem, ale mimo wszystko 75kg jest wagą, z której zejść nie mogę. Przez ostatnie dwa miesiące zdrowo się odżywiałam, ćwiczyłam (hula hop, ostatnio także leg magic, w styczniu również ćwiczenia na brzuch, skakanka) i nic mi to nie dało, stanęło na 75kg. Jak zwykle zresztą =/ Co jest ze mną nie tak ? ._. __________________ Rodowód NIE JEST gwarancją

2010-03-13, 00:24	#2
venomik Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-03 Wiadomości: 351	Dot.: "Magiczna" cyfra nie do przekroczenia A skąd mamy wiedzieć co jest nie tak? Nie napisałaś co jesz, nie napisałaś kiedy jesz, nie napisałaś co jadłaś kiedyś, jaki masz tryb życia, jak regularnie bywasz na dietach, nawet swojego wzrostu nie podałaś ani trybu życia. Poza tym hula hop? Leg magic? Ćwiczenia brzucha? A może tak jakiś trening spalający cokolwiek tłuszczu?

2010-03-13, 19:00	#3
ZuZa911 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: z domku;) Wiadomości: 158	Dot.: "Magiczna" cyfra nie do przekroczenia Mogę Ci doradzić bieganie! Ćwiczenia z hula-hop i brzuszki są ok ale żeby na serio schudnąć powinnaś się od czasu do czasu porządnie spocić... Zacznij od krótkich dystansów z częstymi przerwami. Z czasem wydłużaj dystans i skracaj przerwy.

2010-03-14, 14:23	#5
uczuciowa Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-10 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 145	Dot.: "Magiczna" cyfra nie do przekroczenia spróbuj jeść 5 posiłków dziennie. kolacja o 18 ? BŁĄD . kolację jemy mniej więcej trzy godziny przed snem . jeśli składa się z samego białka może być nawet godzinkę przed snem. nie jedząc po 18 niszczysz sobie metabolizm i to może być powód, dlaczego waga nie chce spaść niżej. do aerobów przydałby się jakiś trening siłowy. ; ) __________________ odchudzanie... start : 56,2 kg cel : 49 kg nie mam do czego odliczać, już mi się nie spieszy do wakacji,..

2010-03-18, 06:06	#6
Bayoo Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 243	Dot.: "Magiczna" cyfra nie do przekroczenia Chodzę spać ok. 21, więc to są w sumie 3 godziny przed snem ) __________________ Rodowód NIE JEST gwarancją

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)