Zabieg nawilżania włosów

[severalflames]

Szukałam na forum tego tematu ale niestety nic nie znalazłam.

Dlatego zacznę:
Ostatnio byłam u fryzjera i na cenniku zauważyłam właśnie coś takiego jak 'zabieg nawilżania włosów' cena to ok 60zł.
Fryzjerka nie udzieliła mi szczegółowych informacji dlatego chciałam się was zapytać czy któraś z was miała z takim zabiegiem do czynienia i czy opłaca się go robić?

[karolinga]

Niestety nie miałam z czymś takim do czynienia, więc nie mogę ci pomóc

[Ania09121983]

jedno wiem; nie chciałabym robić tego zabiegu u fryzjera który nie ma nic do powiedzenia na jego temat.
kiedys słyszałam coś o tym... podobno po tym włosy są w dobrej kondycji ale trzeba przejść kilka takich zabiegów

[severalflames]

Napisane przez Ania09121983

jedno wiem; nie chciałabym robić tego zabiegu u fryzjera który nie ma nic do powiedzenia na jego temat.
kiedys słyszałam coś o tym... podobno po tym włosy są w dobrej kondycji ale trzeba przejść kilka takich zabiegów

Jedyne o czym powiedziała to coś o 'ampułkach na ciepło'(?) (nie chcę nic przekręcić ale raczej tak), no i oczywiście powiedziała kilka zdań że ten zabieg jest super i pomaga (a cóż innego mogła powiedzieć ).
A właśnie czy rzeczywiście pomaga to nie wiem, może się skuszę

[takaja13]

U mnie w pracy taki zabieg to np``zastrzyki regenerujace`` z Welli spa lub roznego rodzaje ampulki aplikowane na wlosy lub inne kosmetyki i wlosy pod saune efekt :wlosy przez kilka myc miekkie,delikatne i swietnie same sie ukladaja,nie ma szopy czy tez puszenia sie ja polecam bo naprawde warto
p.s zapytaj tylko na poczatku jak taki zabieg bedzie wygladal i jaka firma

[Heroldin]

Miałam to coś, co "nawilżaniem" jest zwane . Produktami z firmy L'Oreal .
Dobrze prawi takaja13 : <"... wlosy przez kilka myc miekkie,delikatne i swietnie same sie ukladaja .."> . U mnie te "kilka myć" zamknęło się liczbą : dwa .

[severalflames]

Dzięki dziewczyny
Jak zrobię sobie to 'cudo' na głowie to napiszę jak było i co na to moje włoski

[chimay]

Ja bym sobie darowała. Jeden zabieg nie nawilży włosów na dłużej, chyba że jesteś po prostu ciekawa. Nawilżenie włosów to raczej coś, co powinno być podstawą pielęgnacji a nie jednorazowym zabiegiem.

[moniczka_90]

Napisane przez chimay

Ja bym sobie darowała. Jeden zabieg nie nawilży włosów na dłużej, chyba że jesteś po prostu ciekawa. Nawilżenie włosów to raczej coś, co powinno być podstawą pielęgnacji a nie jednorazowym zabiegiem.

zgadza się. Ale jesli ktoś odpowiednio pielęgnuje włosy w domu to czemu nie mogłby robić sobie cegoś takiego u fryzjera np. raz w miesiącu ? jest to świetne uzupełnienie pielegnacji

[severalflames]

Ja właśnie pielęgnuję włosy w domu (powiedziałabym że mam nawet bzika na tym punkcie) dlatego chciałabym też spróbować czegoś nowego

[weegirl]

Napisane przez moniczka_90

zgadza się. Ale jesli ktoś odpowiednio pielęgnuje włosy w domu to czemu nie mogłby robić sobie cegoś takiego u fryzjera np. raz w miesiącu ? jest to świetne uzupełnienie pielegnacji

Tak, chociaż wg mnie to zależy od tego, czym jest to "nawilżanie" czy "regeneracja" u fryzjera, tj. jakiego używa się do tego preparatu bo to jednak często one pozostawiają wiele do życzenia... Swoją drogą, pamiętam, jak u fryzjerki raz na jakiś czas chodziłam na kąpiele olejowe, zabieg trwał ok. pół godziny i miałam na głowie saunę. Włosy miałam wtedy zdrowe, ale po zabiegu przez jakieś 2 tygodnie były jeszcze fajniejsze

Ale muszę przyznać, że ogólnie to jednak nie przepadam za wizytami u fryzjera, więc takie zabiegi obecnie nie za bardzo mnie kuszą. Strasznie mnie irytuje to, że jak dotąd żaden fryzjer nie potrafił aż tak delikatnie obejść się z moimi włosami, jak ja to robię. Samo rozczesywanie włosów u fryzjera to dla mnie jakaś masakra...

[takaja13]

Napisane przez weegirl

Tak, chociaż wg mnie to zależy od tego, czym jest to "nawilżanie" czy "regeneracja" u fryzjera, tj. jakiego używa się do tego preparatu bo to jednak często one pozostawiają wiele do życzenia... Swoją drogą, pamiętam, jak u fryzjerki raz na jakiś czas chodziłam na kąpiele olejowe, zabieg trwał ok. pół godziny i miałam na głowie saunę. Włosy miałam wtedy zdrowe, ale po zabiegu przez jakieś 2 tygodnie były jeszcze fajniejsze

Ale muszę przyznać, że ogólnie to jednak nie przepadam za wizytami u fryzjera, więc takie zabiegi obecnie nie za bardzo mnie kuszą. Strasznie mnie irytuje to, że jak dotąd żaden fryzjer nie potrafił aż tak delikatnie obejść się z moimi włosami, jak ja to robię. Samo rozczesywanie włosów u fryzjera to dla mnie jakaś masakra...

Chodzila do niewlasciwego fryzjera niestety byli to chyba amatorzy ktorym zalezalo jedynie na zarobku a nie na zadowolonej klientce ze zdrowymi wlosami
jesli potrafisz zadbac o wloski to lepiej robic samemu w domu niz u przypadkowego fryzjera.

[Heroldin]

Napisane przez weegirl

Strasznie mnie irytuje to, że jak dotąd żaden fryzjer nie potrafił aż tak delikatnie obejść się z moimi włosami, jak ja to robię. Samo rozczesywanie włosów u fryzjera to dla mnie jakaś masakra...

Ja już nabrałam asertywności - walę po łapach i protestuję głośno .
Potrafią fryzjerzy być delikatni . Potrafią .

[weegirl]

Napisane przez takaja13

Chodzila do niewlasciwego fryzjera niestety byli to chyba amatorzy ktorym zalezalo jedynie na zarobku a nie na zadowolonej klientce ze zdrowymi wlosami
jesli potrafisz zadbac o wloski to lepiej robic samemu w domu niz u przypadkowego fryzjera.

Napisane przez Heroldin

Ja już nabrałam asertywności - walę po łapach i protestuję głośno .
Potrafią fryzjerzy być delikatni . Potrafią .

Nie, chodziłam do dobrych fryzjerów, a przynajmniej- to przy nich zostawałam na dłużej. Niemniej jednak jeśli ja potrafię spędzić na rozczesywaniu spoooro czasu (zdaję sobie sprawę, że przy naprawdę zdrowych włosach ten czas rozczesywania nie jest taki długi, ale z różnymi włosami się do fryzjera chodziło ), żeby każdy kosmyk zacząć bardzo delikatnie czesać od dołu, to już żadnemu fryzjerowi nie chciało się lub nie starczyło czasu (bo już niedługo druga klientka przyjdzie) na podobną delikatność i dokładność.

Ja tutaj nie narzekam na fryzjerów, wiadomo, że sporo jest osób, które kochają swoją pracę i są w niej dobre. Sama znam kilka fryzjerek, które lubię i uważam, że są świetne w swym fachu. Ale pewnie jakby chodziło np. o skórę czy paznokcie, byłabym mniej przewrażliwiona, a tak, jak usłyszę jeden rwący się włosek, to mi ciśnienie skacze I nici z relaksu. Ale jakbym nie miała tyle czasu na pielęgnację włosów w domu, pewnie częściej odwiedzałabym fryzjera i nie przejmowałabym się drobnymi "potknięciami".

Aaa... i żeby nie było. Ja zazwyczaj jestem asertywna (poza ostatnią wizytą, kiedy sama olałam sprawę, a byłam u nowej fryzjerki, no i stało się jak się stało, ale to moja wina ) i głośno (ale kulturalnie) protestuję, jak mi coś nie odpowiada

[Sophie24]

U mnie to się chyba nazywa po prostu sauna na włosy. Fryzjerka pytała czego oczekują po tym a do wyboru były preparatu do zniszczonych włosów, do wypadających, przetłuszczających się czy na kłopoty z łupieżem. Dwa razy byłam na tym zabiegu. Nie wiem jednak co było w składzie ale działało jakby były to zmywalne silikony. Myję włosy codziennie i przez około tygodnia po zabiegu efekt super włosów był ale i tak było czuć wypłukiwanie. Następnie włosy wróciły do swojego pierwotnego stanu. Pewnie trzeba by powtarzać serię tych zabiegów ale ja nie byłam do tego przekonana. U mnie zabieg kosztuje 35zł czy 40zł.

[tosiajola]

Napisane przez weegirl

Tak, chociaż wg mnie to zależy od tego, czym jest to "nawilżanie" czy "regeneracja" u fryzjera, tj. jakiego używa się do tego preparatu bo to jednak często one pozostawiają wiele do życzenia... Swoją drogą, pamiętam, jak u fryzjerki raz na jakiś czas chodziłam na kąpiele olejowe, zabieg trwał ok. pół godziny i miałam na głowie saunę. Włosy miałam wtedy zdrowe, ale po zabiegu przez jakieś 2 tygodnie były jeszcze fajniejsze

Ale muszę przyznać, że ogólnie to jednak nie przepadam za wizytami u fryzjera, więc takie zabiegi obecnie nie za bardzo mnie kuszą. Strasznie mnie irytuje to, że jak dotąd żaden fryzjer nie potrafił aż tak delikatnie obejść się z moimi włosami, jak ja to robię. Samo rozczesywanie włosów u fryzjera to dla mnie jakaś masakra...

o, dokładnie... ja raz jak byłam u pewnego fryzjera to tak szarpał moje włosy, które były mokre, że strasznie się bałam, żeby ich nie powyrywał, bo są cienkie i niezbyt mocne...a mi normalnie głowę na wszystkie strony wykrzywiało... do tej pory mnie ciarki przechodzą jak sobie przypomnę

sorry za offtop... ale podbiłam wątek chociaż