Powolutku ale porządnie ! Być FIT do Lipca 2012 :)

[@na]

ja ćwiczę jako tako, ale mało mam czasu na komputer
męczę brzuch, nogi tyłek, pompki i przysiady do tego, trochę cardio. Po egzaminach chyba zrobię jeszcze raz wyzwanie z Lisą , fajnie mi się to ćwiczyło, tylko zwiększę obciążenie i przejdę na zdrowe jedzenie, bez żadnych grzeszków i zobaczę co z tego wyjdzie

[Aniaa_89]

no ja niby ćwiczę, ale u mnie problem z jedzeniem bo grzeszki jedzeniowe i % się zdarzają, a to nie sprzyja diecie

u mnie dzisiaj:
Chodakowska-Total Fitness 3 + 10min skakanki + 5min twistera + 160 powtórzeń na leg magic + 100 brzuszków na kołysce

[Paulinka675]

po miesiącu ćwiczeń schudłam ledwo 1,4kg

w obwodach -1

no ludzie szczerze to jestem załamana

[Aniaa_89]

wczoraj u mnie bez ćwiczeń. Ale dziś już poćwiczone

Chodakowska-Skalpel 2 + Mel B-brzuch + 7min skakanki + 5min twistera + 160 powtórzeń na leg magic

Napisane przez Paulinka675

po miesiącu ćwiczeń schudłam ledwo 1,4kg

wg mnie całkiem ładny wynik zwłaszcza, że Ty masz generalnie dosyć niską wagę, więc może organizm po prostu się buntuje ważne że spada

jeśli Cie to pocieszy to mi spada duuużo wolniej, a ja mam sporo do zrzucenia

dziwne tylko trochę, że w obwodach masz takie małe spadki

[Paulinka675]

może rzeczywiście rower jest kiepski na zrzucanie wagi

gdzieś na innym forum przeczytałam, że ktoś własnie po rowerku schudł 1kg/mc a po bieganiu 9kg/mc

dokładam skakankę do tego, wczoraj już drugi raz skakałam, po pół godziny, ale za każdym razem po tym boli mnie łydka zaraz pod kolanem, mam nadzieję, że to przejdzie

[Aniaa_89]

Napisane przez Paulinka675

może rzeczywiście rower jest kiepski na zrzucanie wagi

gdzieś na innym forum przeczytałam, że ktoś własnie po rowerku schudł 1kg/mc a po bieganiu 9kg/mc

dokładam skakankę do tego, wczoraj już drugi raz skakałam, po pół godziny, ale za każdym razem po tym boli mnie łydka zaraz pod kolanem, mam nadzieję, że to przejdzie

no ja Ci od początku mówiłam, że rowerek jest średni, lepiej coś intensywniejszego robić. Na necie jest cała masa filmików z różnym cardio

a skakanka od razu po pół godz to trochę dużo mi się wydaje, dlatego pewnie boli Ci łydka. Wprowadzaj stopniowa

[Paulinka675]

a co myślicie o steperze ? orbitrek jest za drogi

[Aniaa_89]

Napisane przez Paulinka675

a co myślicie o steperze ? orbitrek jest za drogi

steper dla mnie jak takie zwykłe spacerowanie, to już chyba lepiej wyjść na dwór i się przejść i przy okazji przewietrzyć, same plusy

kiedyś miałam steper i szału nie było choć ostatnio u koleżanki wypróbowałam steper skrętny i mi się podobało ale nie wiem jak z efektami przy tym na dłuższą metę.

Generalnie wg mnie każdy ruch jest dobry, ale najlepiej po prostu urozmaicać. Raz rowerek, raz skakanka, raz steper, innym razem jakieś cardio z filmików z neta i takie zmienianie i zaskakiwanie mięśni wg mnie jest najbardziej efektywne

[Aniaa_89]

hej

wczoraj nie udało mi się zmobilizować do ćwiczeń
ale dziś już poćwiczone

Insanity-fast & furious + Intense full ab workout(klik) + 10 min skakanki + 160 powtórzeń na leg magic

[Aniaa_89]

co tu tak cicho?
@ny to już kilka dni nie widziałam, wracaj do nas

wczoraj nie chciało mi się ćwiczyć, miałam zrobić dzień wolny, no ale jakoś się zmobilizowałam i było 30min rowerka + 50 brzuszków na kołysce. Marnie, ale lepsze to niż nic

dzisiaj już porządniej poćwiczone:
Focus T25-Speed 1.0 + Booty Burning Workout (klik) + 8 Minutes of Non Stop Ab Exercises (klik) + 10min skakanki + 160 powtórzeń na leg magic

poza tym zważyłam się dzisiaj i pomierzyłam. I od ostatniego razu(3tyg temu):
-0,5kg
-0,4% tłuszczu

i w wymiarach
tyłek -2cm
udo -1cm
łydka -1cm
reszta bez zmian

szału nie ma, zwłaszcza jak na 3 tyg, no ale świadoma jestem, że ten ostatni okres nie był najlepszy, bo i grzeszki dosyć często się zdarzały i z ćwiczeniami czasem odpuszczałam, także dobrze że w ogóle cokolwiek spadło

[@na]

ja to w ogóle nie mam czasu na nic teraz
dzisiaj poćwiczyłam, gdzieś z 25-30 minut skakanki, 10 minut brzuch, nogi, pompki itp. i mam nadzieję, że chociaż te 30-40 minut na skakankę itp znajdę żeby się zmęczyć, jeszcze przyszły tydzień mam zawalony, a później luz więc i z ćwiczeniami lepiej

Ania gratuluję i zazdroszczę spadków

[Aniaa_89]

Napisane przez @na

ja to w ogóle nie mam czasu na nic teraz
dzisiaj poćwiczyłam, gdzieś z 25-30 minut skakanki, 10 minut brzuch, nogi, pompki itp. i mam nadzieję, że chociaż te 30-40 minut na skakankę itp znajdę żeby się zmęczyć, jeszcze przyszły tydzień mam zawalony, a później luz więc i z ćwiczeniami lepiej

Ania gratuluję i zazdroszczę spadków

ważne że w ogóle się mobilizujesz i cokolwiek ćwiczysz
bo ja ostatnio jakoś tak czasem nie mogłam się zmobilizować do ćwiczeń, pomimo że miałam dużo czasu jak ćwiczyłam z Lisą to było ok, mobilizowało mnie to wyzwanie, ale jak skończyłam, to częściej zaczęłam odpuszczać itd

a od przyszłego tyg u mnie z czasem będzie gorzej, więc i z ćwiczeniami też pewnie będzie słabo

[Paulinka675]

za parę dni mija drugi miesiąc

weszłam na wagę 55,1

super

nie widzę innej opcji jak tylko ograniczyć jedzenie

[Aniaa_89]

hej
u mnie był ponad tydz przerwy w ćwiczeniach brak czasu, sił i chęci
ale dziś się już zmobilizowałam i poćwiczone:

Chodakowska-Skalpel 2 + 15min skakanki + 160 powtórzeń na leg magic + 50 brzuszków na kołysce

Napisane przez Paulinka675

za parę dni mija drugi miesiąc

weszłam na wagę 55,1

super

nie widzę innej opcji jak tylko ograniczyć jedzenie

a przypomnij ile masz wzrostu? bo z tego co pamiętam, to Ty masz prawidłową wagę jak na swój wzrost
a zazwyczaj im mniej ma się do zrzucenia, tym organizm jest bardziej oporny i wolniej to idzie. A poza tym dużo ćwiczysz, a mięśnie ważą więcej niż tłuszcz są jakieś zmiany w obwodach?
i co z ćwiczeniami? pozmieniałaś coś?
obcinanie kalorii to nie jest dobry pomysł z tego co pisałaś kiedyś to Ty i tak nie jesz jakoś dużo

[Paulinka675]

Napisane przez Aniaa_89

hej
u mnie był ponad tydz przerwy w ćwiczeniach brak czasu, sił i chęci
ale dziś się już zmobilizowałam i poćwiczone:

Chodakowska-Skalpel 2 + 15min skakanki + 160 powtórzeń na leg magic + 50 brzuszków na kołysce


a przypomnij ile masz wzrostu? bo z tego co pamiętam, to Ty masz prawidłową wagę jak na swój wzrost
a zazwyczaj im mniej ma się do zrzucenia, tym organizm jest bardziej oporny i wolniej to idzie. A poza tym dużo ćwiczysz, a mięśnie ważą więcej niż tłuszcz są jakieś zmiany w obwodach?
i co z ćwiczeniami? pozmieniałaś coś?
obcinanie kalorii to nie jest dobry pomysł z tego co pisałaś kiedyś to Ty i tak nie jesz jakoś dużo

168cm, ale chcę się pozbyć 2 kilo bo to tłuszcz

do ćwiczeń dołożyłam skakankę 30 min

obwody stoja w miejscu

nie jem niby duzo ale to jak widać dla mnie są kalorie na utrzymanie wagi a nie na redukcje, sama już nie wiem

[Aniaa_89]

Napisane przez Paulinka675

168cm, ale chcę się pozbyć 2 kilo bo to tłuszcz

do ćwiczeń dołożyłam skakankę 30 min

obwody stoja w miejscu

nie jem niby duzo ale to jak widać dla mnie są kalorie na utrzymanie wagi a nie na redukcje, sama już nie wiem

dziwne, że obwody nic nie ruszają

to ćwiczysz codziennie po 2,5h zdecydowanie za dużo...
i w ogóle jak ćwiczysz ciągle to samo, to też nie jest dobre. Organizm się przyzwyczaja.
Odpuść Tamille, zastąp ją np Jillian, bo po Jillian dużo osób ma na prawdę fajne efekty, a ona ma dużo różnych programów to można sobie wybrać coś odpowiedniego i zobacz jakie wtedy będą efekty
Ograniczanie jedzenia to nie rozwiązanie. Wg mnie całkowita zmiana treningu, a nie dołożenie czegoś
Ja bym odpuściła Tamille, zastąpiła czymś innym. Rowerek też ograniczyła, albo odpuściła. Dołóż ćwiczenia siłowe, kombinuj z różnymi zestawami. Zmieniaj, urozmaicaj i wtedy efekty powinny być.
I ja Ci powiem po sobie, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. Często lepiej poćwiczyć krócej, ale intensywniej

[Paulinka675]

Napisane przez Aniaa_89

dziwne, że obwody nic nie ruszają

to ćwiczysz codziennie po 2,5h zdecydowanie za dużo...
i w ogóle jak ćwiczysz ciągle to samo, to też nie jest dobre. Organizm się przyzwyczaja.
Odpuść Tamille, zastąp ją np Jillian, bo po Jillian dużo osób ma na prawdę fajne efekty, a ona ma dużo różnych programów to można sobie wybrać coś odpowiedniego i zobacz jakie wtedy będą efekty
Ograniczanie jedzenia to nie rozwiązanie. Wg mnie całkowita zmiana treningu, a nie dołożenie czegoś
Ja bym odpuściła Tamille, zastąpiła czymś innym. Rowerek też ograniczyła, albo odpuściła. Dołóż ćwiczenia siłowe, kombinuj z różnymi zestawami. Zmieniaj, urozmaicaj i wtedy efekty powinny być.
I ja Ci powiem po sobie, że nie zawsze więcej znaczy lepiej. Często lepiej poćwiczyć krócej, ale intensywniej

ułożyłam sobie tak :
1h rower + 30 min skakanki
następnego dnia:
15 min Tamilee brzuch i pośladki
2x8 minute abs
8 minute buns
9 min killer buns
(filmiki z youtbe)

i tak na przemian codziennie

nie wiem teraz chyba zacznę to robić codziennie filmiki rano, rower i skakanka wieczorem codziennie

http://www.youtube.com/watch?v=1Pc-NizMgg8
mówisz o tym? ona ma różne programy nawet nie wiedziałabym ktory wybrać i ile tego robić,a oprócz spadku wagi zależy mi na tym, żeby nie stracić pupy, a wcześniej ćwicząc te zestawy które ćwiczyłam zachowałam kształt i tak troszkę się boję

zamieniłabym rower na godzinę skakanki ale jeszcze nie mam tyle siły żeby skakać godzinę, bo od niedawna w sumie zaczęłam

[Aniaa_89]

Napisane przez Paulinka675

ułożyłam sobie tak :
1h rower + 30 min skakanki
następnego dnia:
15 min Tamilee brzuch i pośladki
2x8 minute abs
8 minute buns
9 min killer buns
(filmiki z youtbe)

i tak na przemian codziennie

nie wiem teraz chyba zacznę to robić codziennie filmiki rano, rower i skakanka codziennie

http://www.youtube.com/watch?v=1Pc-NizMgg8
mówisz o tym? ona ma różne programy nawet nie wiedziałabym ktory wybrać i ile tego robić,a oprócz spadku wagi zależy mi na tym, żeby nie stracić pupy, a wcześniej ćwicząc te zestawy które ćwiczyłam zachowałam kształt i tak troszkę się boję

zamieniłabym rower na godzinę skakanki ale jeszcze nie mam tyle siły żeby skakać godzinę, bo od niedawna w sumie zaczęłam

no generalnie wg mnie ćwiczenie codziennie po 2h albo i dłużej to za dużo

a robisz sobie w ogóle jakieś dni wolne?
chociaż 1 dzień w tyg powinnaś mieć całkowicie bez ćwiczeń, mięśnie muszą mieć czas na regeneracje. Jeśli nie masz wolnych dni to to nie działa na korzyść i może tylko opóźniać efekty ćwiczeń..

tak, chodzi mi o Jillian. Choćby to co wstawiłaś mogłabyś spróbować.
30day shred, to w sumie jest dobre na początek tam są 3levele, każdy się robi po 10 dni, całość trwa 30 i to są na prawdę bardzo fajne zestawy, bo łączą cardio z siłowymi i takie treningi są efektywne
nie bój się o tyłek, nie stracisz go
na tyłek fajne ćwiczenia ma Mel B, możesz wypróbować

ja bym generalnie proponowała, żebyś spróbowała z tą Jillian. Skoro i tak póki co efekty masz średnie, to nic nie tracisz. A to coś nowego, i ona ma na prawdę fajne zestawy więc mogłoby Ci to pomóc.
Zacznij to 30day Shred, jeśli tego Ci będzie za mało, bo to w sumie tylko ok 30min, to dodaj sobie coś do tego. Nie wiem, ćwiczenia na tyłek, brzuch, na czym Ci najbardziej zależy. Na koniec też np trochę skakanki żeby się zmęczyć itd.
Ale wg mnie godz ćwiczeń dziennie jak najbardziej wystarczy.
a jak za mało Ci ruchu, to wyjdź najwyżej na spacer, teraz jest fajna pogoda, to można korzystać

ale ćwiczenie po 2-2,5h dziennie to zdecydowanie za dużo. Teraz może masz na to czas, ale kiedyś się to pewnie zmieni. A organizm się przyzwyczai i będzie się domagał potem takiej ilości ćwiczeń i mogą zacząć się problemy jak już nie będziesz mogła tyle czasu na to poświęcić

[@na]

ja wracam do ćwiczeń i akurat dzisiaj na "rozruszanie" zrobię sobie albo skalpel wyzwanie + wyzwanie na nogi, albooo wyzwanie z Lisą bo to mi mega odpowiadało jak tylko trochę powietrze się ociepli to wracam do biegania co drugi dzień i od dzisiaj robię sobie miesiąc bez słodyczy( a w czwartek tłusty czwartek ) i bez fast foodów ale wszystko wyjdzie w trakcie Tak dawno nie ćwiczyłam, że masakra jeszcze gdzieś przed serialami postaram się wcisnąć hh

[Paulinka675]

spróbuję Jillian

http://www.youtube.com/watch?v=1Pc-NizMgg8
czyli robię przez 10 dni level 1, potem drugi tak ?

myślicie, że mogę dołożyć to
http://www.youtube.com/watch?v=ZJ8Zdj0OPMI

i do tego skakanka 30min

i taki zestaw sobie robić 4x w tyg ?


w lutym nie schudłam ani grama

pomimo tego, że np w styczniu miałam większe grzeszki - jednego dnia na śniadanie obiad i kolację zjadłam nalesniki z powidłami, kilak razy w tygodniu jadłam wafle ryżowe z masłem orzechowym, banana też z masłem i zjadłam ze 4 gorzkie czekolady, do tego dzień dziecka w postaci chyba z 10 batoników:/

[Aniaa_89]

Napisane przez Paulinka675

w lutym nie schudłam ani grama

pomimo tego, że np w styczniu miałam większe grzeszki - jednego dnia na śniadanie obiad i kolację zjadłam nalesniki z powidłami, kilak razy w tygodniu jadłam wafle ryżowe z masłem orzechowym, banana też z masłem i zjadłam ze 4 gorzkie czekolady, do tego dzień dziecka w postaci chyba z 10 batoników:/

bo tak naprawdę czasem dobrze jest sobie zrobić taki 'dzień dziecka' i zjeść więcej i kaloryczniej, bo to jest zaskoczenie dla organizmu i podkręca metabolizm
a w obwodach są jakieś spadki?

i jak, zaczęłaś ćwiczyć z Jillian?



ja zrobiłam sobie podsumowanie lutego i ćwiczyłam tylko 8 razy nie jest dobrze
no ale zaczęłam pracować, po pracy nie mam na ćwiczenia ani siły ani ochoty ale nie wiem, muszę to sobie jakoś zorganizować, żeby marzec był lepszy choć obawiam się, że marzec może być jeszcze gorszy

[@na]

ja w lutym ćwiczyłam chyba tylko 2 razy także wiesz
lece teraz na skalpel wyzwanie z obciążeniem żeby rozruszać się i teraz już będę ładnie ćwiczyć

[o_Khaleesi_o]

Również ćwiczę i zdrowo się odżywiam od stycznia mam nadzieję, że tym razem wytrwam i nie porzucę tego stylu życia

[@na]

ja wróciłam na dobrą drogę

Nd: skalpel wyzwanie
Pon: 30 minut z Mel B
Wt: wolne
śr: wyzwanie z lisą 1 dzień
czw:wolne
pt: skalpel wyzwanie

nie jest źle, jutro i w niedziele też poćwiczę