tragedia 4 dni przed slubem..co zrobic?

[costa_chic]

Witajcie dziewczyny, ja troche z innej beczki....Opowiem moja sytuacje w sumie nie moja, ale mojej siostry..za kilka dni w sobote 25lutego moja siostra wychodzi za maz...bedzie to slub cywilny a potem restauracja i przyjecie jakies tance wiadomo....w poniedzialek w nocy stala sie tragedia..Matka przyszlego meza mojej siostry zmarla....4 dni przed slubem...oni nie wiedza co maja teraz poczac...nie wiedza czy odwolac wszystko czy tylko przyjecie czy co zrobic.moja siostra pyta mnie o rade a ja nie wiem....prosze pomozcie, wyrazcie opinie..dziekuje

[Madziuniusia]

nic nie odwoływać, mama tego chłopaka na pewno by tego nie chciała!

[Świniaczek]

Też jestem zdania, że nie odwoływać.

[Antinetka]

Ja miałam trochę podobnie w rodzinie - 2 tygodnie przed ślubem zmarł mój tata, a zarazem dziadek PM. Postanowiliśmy nic nie odwoływać, bo tata na pewno by tego nie chciał, a poza tym kasa by niestety przepadła, a że to było wesele, to i wydatki spore. Po prostu nie bawiliśmy się aż tak hucznie, jak mogłoby to mieć miejsce w innej sytuacji...

[costa_chic]

dzieki dziewczyny

[amber2046]

Nie odwoływać chyba, że chciałby tego mąż siostry.

[Blacky]

Napisane przez Madziuniusia

nic nie odwoływać, mama tego chłopaka na pewno by tego nie chciała!

Zgadzam się.

Jeżeli rodzina narzeczonego nie będzie nalegać, to nie odwołuj. Nawet księża (przy kościelnych) dają zwykle dyspensę w takich sytuacjach i nie każą odwoływać zabawy weselnej.

Bardzo mi przykro, że spotkała Was taka sytuacja.

[capriola_87]

Ja bym chyba ślubu nie odwoływała, ale może przyjęcie już tak...sama nie chciałabym odwoływać, ale nie wyobrażam sobie jak pam młody musi się czuć i na pewno by się dobrze nie "bawił".. a mama zmarła nagle czy chorowała itp.? Jeśli była w ciężkim stanie i wszyscy się spodziewali najgorszego to łatwiej trochę to zaakceptować, ale jeśli nagle to pewnie wielki szok i nie mam pojęcia jak bym się zachowała w takie sytuacji... A co przyszły mąż na to?

[costa_chic]

chorowala i to dlugo

[capriola_87]

Napisane przez costa_chic

chorowala i to dlugo

W takim razie ja bym chyba nie odwoływała... Na pewno by chciała żeby ślub się odbył

Chyba że pan młody nie chce tak szybko...

[kinia8906]

Uważam,że ślub powinien sie odbyć.Potem ewentualnie tylko obiad
i tyle. Życie niestety toczy sie nie tak jakbyśmy tego chcieli

[asienka_1005]

Łatwo doradzać, o ile nie jest się w takiej sytuacji.
My z Tż troszkę w tym temacie siedzimy, nie chcę pisać o szczegółach, ale najważniejsze jest to, aby przyszli Młodzi sami ze sobą o tym porozmawiali- niestety zawsze gdzieś ten ślub będzie łączyła tragedia śmierci. Może nie ściśle, ale powiązanie zawsze będzie, choć teraz można sobie jeszcze tego nie uświadamiać.
Czy ja bym odwołała? Nie wiem. Niestety taka jest prawda, że na ślub wydaje się mnóstwo pieniędzy- nie ważne, czy to weselicho czy przyjęcie. Zaproszeni goście, kupione stroje, terminy...
Czy matka cieszyła się na ten ślub? Była za tym?

*Odwołać/ przeprosić gości/ ustalić termin, gdy emocje opadną?
*Nie odwoływać/ wziąć ślub/ bawić się jakby nigdy nic?
*Wziąć ślub/ zorganizować obiad/ uczcić na nim pamięć matki i być jej wdzięcznym za życie i za to, że oboje Młodzi doszli do tego momentu?

Nie wiem... Mało czasu na wielkie rozważania, niech Młodzi przerobią ten temat w rozmowie. Ich decyzja musi tu być kluczowa. Bo nie jest teraz dobre, by ktoś doradzał- "wypada"/ "nie wypada". Niewątpliwej tragedii z pamięci nie wymażą, ale dzięki temu ten dzień mogą uczynić jeszcze bardziej niezwykłym.

Życzę powodzenia, bądź dla siostry i jej przyszłego męża wsparciem.

[alkaxy]

U mnie w dalszej rodzinie była podobna sytuacja, jeszcze pogrzeb byłby dzień przed ślubem. ślub został przełożony o miesiąc, wesela w ogóle nie było - tylko uroczysta kolacja. Pan Młody stwierdził, że źle by się czuł w tej sytuacji - zawsze data ślubu i sam ślub kojarzyłby mu się ze smutkiem.

[karolinaaa92]

Mojej koleżance zmarł tata 1,5 miesiąca przed ślubem i planowanym wielkim weselem. Młodzi nie wiedzieli co zrobić, więc zapytali o radę księdza i ten powiedział, ze nie widzi przeszkody w tym, żeby dać im ślub w planowanym terminie oraz żeby urządzili takie wesele jak planowali. Po slubie młodzi poszli na grób ojca i pomodlili się, a później bawili się na swoim hucznym weselu.

[costa_chic]

dziekuje dziewczyny za pomoc