Scent Bar

[tulipanka]

Oblałam jak 1/3 zdających, ale byłam blisko... takie łatwe pytania, a ja nie mogłam sobie przypomnieć definicji polityki zagrancznej, której próbowałam się nauczyć całe przedpołudnie. No i mnie dopadła Szkoda, ale cóż... Życie obym tylko nie miała następnych poprawek, bo się lekko załamię

[irkax]

Napisane przez tulipanka

Oblałam jak 1/3 zdających, ale byłam blisko... takie łatwe pytania, a ja nie mogłam sobie przypomnieć definicji polityki zagrancznej, której próbowałam się nauczyć całe przedpołudnie. No i mnie dopadła Szkoda, ale cóż... Życie obym tylko nie miała następnych poprawek, bo się lekko załamię

Zdarza się nawet najlepszym..

[madziczka]

Tulipanko- to nie koniec świata, będzie dobrze następnym razem, mówi ci to egazminacyjan weteranka, która niejden egzamin położyła (a miała szczęście do uwalania tych prostych).Wiem, że człowiekowi przykro, ale będzie lepiej

A to dla ciebie

[tulipanka]

Napisane przez irkax

Zdarza się nawet najlepszym..

Napisane przez madziczka

Tulipanko- to nie koniec świata, będzie dobrze następnym razem, mówi ci to egazminacyjan weteranka, która niejden egzamin położyła (a miała szczęście do uwalania tych prostych).Wiem, że człowiekowi przykro, ale będzie lepiej

A to dla ciebie

dzięki
wiem, że się zdarza, nawet jakoś... nie przejęłam się odpowiednio żałuję, że będę musiała się dłużej z sesją męczyć, mniej czasu na odpoczynek... trudno. Tak, trudno... Tradycyjnie już jako coś nie idzie, to tak wszystko na raz

[rachela]

Tulip

Zrób sobie dzisiaj dzień lenia...

[SpanishMyszka]

Napisane przez tulipanka

Oblałam jak 1/3 zdających, ale byłam blisko... takie łatwe pytania, a ja nie mogłam sobie przypomnieć definicji polityki zagrancznej, której próbowałam się nauczyć całe przedpołudnie. No i mnie dopadła Szkoda, ale cóż... Życie obym tylko nie miała następnych poprawek, bo się lekko załamię

Tulipku nie smuć się
Trzymam za poprawkę, będzie dobrze !

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Zrób sobie dzisiaj dzień lenia...

Dzień lenia to dobra opcja

Napisane przez SpanishMyszka

Tulipku nie smuć się
Trzymam za poprawkę, będzie dobrze !

Ja też trzymam kciuki

[tymena]

Tulip, nie smutasiaj sie już

[homyk]

Tulipanko
Będzie dobrze

[Contax]

Napisane przez taka taka

my jesteśmy jednak zdrowo stuknięte
wiem o co chodzi, a i tak mnie to zdanie rozbawiło, a wyobrazilam sobie kogoś kto przypadkowo trafia na Perfumy i akurat trafia Myszko na Twój post

a poważnie , to ja ostatnio wybieram te bez ogona

ale za to z pazurem

Napisane przez tulipanka

Oblałam jak 1/3 zdających, ale byłam blisko... takie łatwe pytania, a ja nie mogłam sobie przypomnieć definicji polityki zagrancznej, której próbowałam się nauczyć całe przedpołudnie. No i mnie dopadła Szkoda, ale cóż... Życie obym tylko nie miała następnych poprawek, bo się lekko załamię

Tulip

Nie martw sie, takie drobne wpadki zdarzaja sie nawet w najlepszej rodzinie

[tulipanka]

Napisane przez rachela

Tulip

Zrób sobie dzisiaj dzień lenia...

Pomyślę nad tym może się położę wcześniej spać...? Ale wezmę upiję i będe mieć wszystko w d... nosie

Napisane przez SpanishMyszka

Tulipku nie smuć się
Trzymam za poprawkę, będzie dobrze !

Napisane przez Różowy Strachulec

Dzień lenia to dobra opcja


Ja też trzymam kciuki

Napisane przez tymena

Tulip, nie smutasiaj sie już

Napisane przez homyk

Tulipanko
Będzie dobrze

Napisane przez Contax

Tulip

Nie martw sie, takie drobne wpadki zdarzaja sie nawet w najlepszej rodzinie

dziękuję za wszystkie buziaki i uściski kochane jesteście
zaliczę w końcu to wszystko, bo... nie ma innej opcji

[rachela]

Napisane przez tulipanka

Ale wezmę upiję i będe mieć wszystko w d... nosie

Fajny stan, polecam
Tylko nie przesadź, jak ja przedwczoraj...

[tulipanka]

Napisane przez rachela

Fajny stan, polecam
Tylko nie przesadź, jak ja przedwczoraj...

W sumie nigdy pijana nie byłam
Nie przesadzę, a jak przesadzę, to obiecuję, że nie będę na wizaż wchodzić, żeby potem rano nie było draki

[czarnazuzia1]

Tulipku to tylko drobny wypadek przy pracy , dasz rade

[Margot45]

Napisane przez tulipanka

zaliczę w końcu to wszystko, bo... nie ma innej opcji

Oczywiście, ze zaliczysz i oczywiście, ze nie ma innej opcji
A poprawka się nie przejmuj, zdarza się najlepszym. Następnym razem się uda, a dziś już o tym nie myśl, tylko odpocznij

Odkryłam przed chwilą cos tak idiotycznego, że sama sobie nie wierzę. Albo mam kompletną sklerozę, albo jeden dzień zwyczajnie wypadł mi z życiorysu... jak nic się starzeję

[rachela]

Napisane przez tulipanka

to obiecuję, że nie będę na wizaż wchodzić

Strach się przyznać, ale ja następnego dnia wchodziłam na Wi z duszą na ramieniu Na szczęście za dużo nie napisałam.

---

Margot, coś ważnego?

[mskladaczek]

Tulip, jakis egzamin trzeba przeciez polac
Bedziemy dwie, bo ja czuje w kosciach, ze jutro polegne na ortopedii.

Trzymaj sie i nie smuc sie

[your Angel]

Tulip, poprawi się Nie smutaj się

Studentki, czy Wy też tak bardzo stresujecie się sesją ? Ja po prostu w jakąś psychozę maniakalno-depresyjną wpadam - śnią mi się koszmary (oczywiście, że egzamin oblewam), włącza się moje alter ego (nie pytajcie... ) i generalnie żeby się doprowadzić do porządku musiałam pożreć 4 tabletki uspokajające (ale mi się fajnie po nich spało ). Jestem taka jakaś rozbita i zestresowana, że aż mi samej siebie jest żal
Kurczę, to chyba wynika z tego, że tak mi zależy na tych studiach i gdybym coś oblała to byłaby dla mnie autentyczna katastrofa

[rachela]

W moim przypadku, to pierwsza sesja, która sprawia mi... przyjemność.

Może dlatego, że w przeciwieństwie do poprzednich trzech lat, tu - na specjalizacji w gmachu Inżynierii Środowiska - panuje zupełnie inna atmosfera. Wykładowcy są sympatyczni i pomocni, nie strzelają fochów czy humorów. Idą nam na rękę, robią połówki i zerówki, nikt na siłę nie uwala.
Na dodatek uczę się czegoś co mnie ciekawi. I co z tego, że to ścieki ;]

Też bardzo mi zależy na dobrych ocenach.
Mimo wszystko jestem tak wyluzowana, że to aż niemoralne.

[mskladaczek]

Mialam tak na pierwszym roku.
Stresowalam sie, nie wysypialam sie, pilam redbulle i wyladowalam u kardiologa, bo serce zaczelo wariowac z nadmiaru wrazen.
Takze nie przeginaj, nie kosztem swojego zdrowia.

[madziczka]

Napisane przez rachela

Jestem tak wyluzowana, że to aż niezdrowe.

Eee tam, ciesz się z takiego stanu

[annmarie]

Tulip - będzie dobrze - poprawki są po to, żeby je zdawać. I na pewno zdasz

Angel - na pierwszym roku wielu tak ma (spałam przez tydzień po 2-3 godz. na dobę)

Największy maraton miałam na 3 roku - 13 egzaminów, z tego 3 na drugi termin. Zdawałam poprawki - 1 w pon, 2 i 3 we wt, a w pt miałam egz. z kolejnej sesji (następnej), bo babka na wykłady przyjechała tylko na tydzień i w tydzień przerabialiśmy cały semestr. W pon jeszcze się denerwowałam, ale we wt było mi już tak wszystko jedno, że nie miałam siły nie spać, denerwować, nie miałam siły na nic. I jakimś cudem poszło.

[your Angel]

Rachel, ja też teoretycznie uczę się o tym, co mnie autentycznie interesuje (pasjonuje?) - no może z wyjątkami w postaci przedmiotu na S oraz Ekonomii
Może z czasem jakoś przestanę tak się (przesadnie?) angażować emocjonalnie we wszystko co robię ?

Mskładaczku, no ja też podejrzewam, że to przez to, że jestem studenckim żółtodziobem - na pewno w dużym stopniu o to chodzi. Ale np stresuję się tym, że jeśli zdażyłaby mi się poprawka i bym jej nie zaliczyła to wylecę (nie ma warunków ). Na cholerę ja biorę pod uwagę czarne scenariusze Gdyby nie rodzina i znajomi to bym się chyba rozsypała

Ale czy da się sobie samemu wmówić żeby przestać się denerwować ?

Annmarie, wiem co czułaś Co prawda ja aż tak dużo egzaminów nie mam, ale i tak ostro daje mi to wszystko do wiwatu...
No, ale w Twoim przypadku jest tylko jedno wyjaśnienie - zdolniacha z Ciebie

___

Margot, co się stało ?

[rachela]

Napisane przez your Angel

Może z czasem jakoś przestanę tak się (przesadnie?) angażować emocjonalnie we wszystko co robię ? (...) Ale czy da się sobie samemu wmówić żeby przestać się denerwować ?

Nie. I... nie

A tak na serio, to im jestem starsza, tym bardziej się denerwuję byle głupotą, i tym gorzej to znoszę. Sesja pod koniec trzeciego roku... uch, przeryczane dwa tygodnie i nerwica, mój organizm ledwo funkcjonował...

[Contax]

Napisane przez Margot45

Odkryłam przed chwilą cos tak idiotycznego, że sama sobie nie wierzę. Albo mam kompletną sklerozę, albo jeden dzień zwyczajnie wypadł mi z życiorysu... jak nic się starzeję

Margolciu, prosze sie czem predzej wyspowiadac na pewno cos razem poradzimy

[Margot45]

Napisane przez rachela

Margot, coś ważnego?

Napisane przez your Angel

Margot, co się stało ?

Napisane przez Contax

Margolciu, prosze sie czem predzej wyspowiadac na pewno cos razem poradzimy

Kiedy jak siem wyspowiadam to siem będziecie ze mnie śmiać...
Bo tak naprawdę to i jest z czego, no, aż mi się tak naprawdę głupio przyznać.... no, pigułki zapomniałam... Tylko chodzi o to, że stara baba, odruch mam od tylu lat bardziej zakorzeniony niż mycie zebów i coś podobnego mi się dosłownie od lat nie zdarzyło i najśmieszniejsze, ze ja pamiętam, ze ja wczoraj brałam... Naprawdę, starzeję się
Ale jesteście strasznie kochane, że pytacie

Angel, a Ty się nie przejmuj aż tak - ja wiem, ze pierwszy rok, i że Ci zależy, ale czasami szkoda nerwów, zwłaszcza na sytuacje na które się nie ma wpływu - np. niekoniecznie "ludzkie" podejście niektórych wykładowców. A egzaminy na pewno zdasz

[dzika truskawa]

Zuziuniu, fantastycznie zrobiony balejaż

Napisane przez miss natasha

ano piesek lepiej, więcej było chyba strachu już normalnie je i inne ma spojrzenie ogólnie widać, że wróciła do siebie.
zobaczymy jeszcze jak wyniki krwi - czy nie trzeba jakiejś dodatkowej kroplówki.
Niestety jak tylko wydobrzeje i wyniki będą ok, to musimy się szykować na operację
podziwiam Twój wybór zawodowy, takie rzeczy to zdecydowanie nie na moje nerwy.

Trzymam kciuki za pieska, będzie dobrze
A nerwy... po takich studiach... to już wszystko zniosą

Napisane przez Sabbath

Mówisz, że w L'Orealu dobrze jest zrobić kolor? Brałam to pod uwagę, ale mi babka zaśpiewała:
"W trzystu złotych powinna się pani zmieścić" i... kopara mi opadła.

Warto, warto Ja też zawsze w L'Orealu robię. Ale z tą ceną to chyba przesadziła, bo na moich włosach za łopatki balejaż w dwóch kolorach + strzyżenie to wydatek poniżej dwóch setek. No chyba, że masz dwa razy więcej włosów niż przeciętny człowiek, to wtedy może i taka cena

Myszołapko, gratuluję

Napisane przez madziczka

A ja się właśnie alkoholizuję. Wprawdzie muszę uważać, bo mnie muli po małych ilościach nawet, ale co tam.... W domu jestem, to się nastukam, może mi się humor poprawi

Niech się poprawi koniecznie!

Tulip Nie przejmuj się za bardzo. Poprawisz na pewno. A jak 1/3 roku polała, to to nie mogła być łatwizna

Napisane przez mskladaczek

czuje w kosciach, ze jutro polegne na ortopedii.

Nie polegniesz Ja trzymam!

Angel Dla mnie każda sesja zimowa to koszmar, a ta jest jak dotąd najgorsza... Jakoś w letniej łatwiej mi się zmobilizować. No i mogę się uczyć i opalać jednocześnie
Nie stresuj się, bo po prostu szkoda zdrowia. Jak na razie idzie Ci rewelacyjnie, więc nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić. Będę mocno trzymać

[annmarie]

Napisane przez your Angel

Annmarie, wiem co czułaś Co prawda ja aż tak dużo egzaminów nie mam, ale i tak ostro daje mi to wszystko do wiwatu...
No, ale w Twoim przypadku jest tylko jedno wyjaśnienie - zdolniacha z Ciebie

Chodziło mi o to, ze w pewnym momencie albo masz tak dość, ze już przestajesz się denerwować, albo patrzysz wokół i zaczynasz dochodzić do wniosku - kurcze, od kilku sesji nikt nie wyleciał... To i ja nie wylecę.
Na pierwszym roku nie ma tego luksusu, ale potem przyjdzie

Chyba, że walczysz o stypendium i te przedmiot może Ci zaważyć... Ale zawsze inaczej denerwujesz się na jeden przedmiot, a inaczej na 6

[madziczka]

Napisane przez dzika truskawa

Niech się poprawi koniecznie!

Poprawił się, choć picie zakończyłam szybko, bo po jednej szklaneczce piwa- odkąd biorę pigułki, to mój organizm jest jakoś niekompatybilny z alkoholem Ścina mnie strasznie

[sasia73]

Napisane przez Margot45

Kiedy jak siem wyspowiadam to siem będziecie ze mnie śmiać...
Bo tak naprawdę to i jest z czego, no, aż mi się tak naprawdę głupio przyznać.... no, pigułki zapomniałam... Tylko chodzi o to, że stara baba, odruch mam od tylu lat bardziej zakorzeniony niż mycie zebów i coś podobnego mi się dosłownie od lat nie zdarzyło i najśmieszniejsze, ze ja pamiętam, ze ja wczoraj brałam... Naprawdę, starzeję się

Margot, całe szczęście, że na listku pigułkowym są napisane dni tygodnia. Bez tego już kilka razy zaliczyłabym wpadkę, przekonana święcie, że dziś już brałam. Wszystko przez nawyk, właśnie.