|
Notka |
|
Kosmetyki mineralne Lubisz kosmetyki mineralne? Chcesz pogłębić swoją wiedzę? Wiemy wszystko o kosmetykach mineralnych. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2011-09-12, 19:06 | #3721 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
No niestety, jeśli składniki są "zaawansowane", to najczęściej są też mniej lub bardziej przetworzone. Sama metoda modyfikowania powierzchni pigmentów i wypełniaczy substancjami takimi jak uwodorniona lecytyna czy estry jojoba nie musi być jednak specjalnie skomplikowana, np. w tym patencie stosowanym przez firmę Kobo wykorzystuje się po prostu wysokie temperatury. Wedle opinii producenta, uzyskane w ten sposób składniki odznaczają się bardzo dobrymi właściwościami kosmetycznymi. Do tego naturalne pochodzenie substancji użytych do modyfikacji pozwoliło Kobo starać się o aprobatę EcoCertu.
Jeśli ktoś się interesuje tematyką certyfikacji i kosmetyków naturalnych, to na pewno zauważył, że standardy "naturalności" mocno ewoluują i coraz więcej substancji jest aprobowanych, bo niestety kompromisy są konieczne, jeśli kosmetyki "naturalne" mają dorównywać funkcjonalnością kosmetykom tradycyjnym. Organizacja NATRUE, która opracowała nowe, bardziej dostosowane do wymagań rynkowych normy certyfikacji kosmetyków naturalnych, dopuszcza użycie substancji mineralnych powlekanych substancjami naturalnymi lub substancjami przetworzonymi o pochodzeniu naturalnym, przy czym te drugie można stosować wtedy, gdy nie jest możliwe uzyskanie produktu o specyficznej funkcji przy użyciu substancji naturalnych. Nie uprawnia to jednak producentów do twierdzenia, że kosmetyki zawierają tylko składniki naturalne. Kosmetyki mineralne, z wyjątkiem pudrów na bazie skrobi czy glinek, nigdy nie będą zawierać wyłącznie składników naturalnych. Dobrze by było, gdyby chociaż rodzime firmy nie dopuszczały się takich eko-manipulacji i rzetelnie informowały o składnikach kosmetyków. O super naturalnych minerałach, "skruszonych" darach ziemi możemy sobie poczytać na stronach sklepów amerykańskich. A wracając do nowych formuł Pixie, dziwi mnie zmiana w takim kierunku. Skoro firma wzięła sobie do serca doniesienia klientek o przypadkach uczuleń/podrażnień i postanowiła zmienić składy, to dlaczego zamiast je uprościć, jeszcze dalej odeszła od tradycyjnych formuł kosmetyków mineralnych? Purystką nie jestem i potrafię docenić minerały powlekane nawet silikonami (stosowane w uzasadnionych wypadkach) czy azotek boru. Ale wydaje mi się, że obok tych nowych "emoliencyjnych" formuł powinno się znaleźć w ofercie coś prostszego (a przy okazji tańszego) dla osób, które potrafią sobie dobrać odpowiednie preparaty pielęgnacyjne i nie mają problemów z przesuszeniem cery po minerałach. To taka moja skromna opinia. Edytowane przez Lorri Czas edycji: 2011-09-13 o 17:55 |
2011-09-12, 19:51 | #3722 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Możesz polecić firmy, które takie najprostsze minerały oferują? Pixie zapewne przetestuje bo ciekawa jestem czy nowości będą ciekawsze od starych formuł. NF było ok ale nie było na pewno idealne. Cdl totalnie odpada . Czytając posta wyżej stwierdziłam ze nie przepadam za tą całą kremowością i właśnie "skruszone dary ziemi" mogłyby być ok
|
2011-09-12, 19:58 | #3723 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 3 923
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
czytam to co piszecie, a ponieważ zaczynam zwracac uwagę na składniki, które mnie zapychają zastanawiam się jaki może byc komodogenny składnik w formule cover
|
2011-09-12, 20:48 | #3724 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Ost
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Przyłączam się do prośby CruelOrchid!
__________________
wymieniam kosmetyki |
2011-09-12, 21:17 | #3725 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Dziewczyny, przejrzyjcie wątki na forum. Większość firm, którym poświęca się w nich uwagę, produkuje kosmetyki o prostych składach.
CruelOrchid, to o skruszonych darach ziemi było z ironią. Główne składniki kosmetyków mineralnych otrzymuje się w wyniku odpowiednich procesów technologicznych, a nie prostego mielenia skał. Co do komedogenności, to jest to problem na tyle złożony, że właściwie nie ma sensu rozprawiać nad zaskórnikotwórczym potencjałem poszczególnych składników (poza kilkoma ewidentnymi przypadkami, które akurat nie dotyczą kosmetyków mineralnych). Parę słów na ten temat: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post28944587 Edytowane przez Lorri Czas edycji: 2011-10-17 o 21:12 |
2011-09-13, 00:08 | #3726 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Ja wiem po prostu chodziło mi o te o w miarę prostym składzie beż niepotrzebnych ulepszaczy
|
2011-09-13, 04:02 | #3727 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Większość ma "w miarę prosty skład", a obecność kilku ulepszaczy (stearyniany, azotek boru, puder jedwabny) może mieć pozytywny wpływ na właściwości aplikacyjne i trwałość kosmetyków, więc nie jest bez znaczenia.
Najprostsze podkłady, zawierające wyłącznie mikę i pigmenty, to np. LilyLolo, Buff'd, Essence, Rhea, LaurEss Minimalist, Meow Pampered i Purrr-fect, Earthnicity (większość odcieni). Problem z nimi jest taki, że muszą zawierać dużo miki, aby się dobrze rozprowadzały, dlatego też są najczęściej słabo kryjące (albo mocno, jak Buff'd i stwarzają problemy przy nakładaniu, łatwo zrobić nimi "maskę"). Nie każdemu takie ilości miki odpowiadają, jako że daje ona naturalny glow. Inne podkłady (niedrogeryjne) zawierają pojedyncze dodatki (ulepszacze, składniki matujące - kaolin, krzemionkę, skrobie, niekiedy ekstrakty roślinne lub witaminy), ale emolienty pojawiają się rzadko (ze znanych Lumiere Flawless Face ze skwalanem). Edytowane przez Lorri Czas edycji: 2011-09-13 o 04:41 |
2011-09-13, 13:53 | #3728 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: sama nie wiem;)
Wiadomości: 180
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Lorri, podziwiam Twoją wiedzę i dziękuję, że się z nami nią dzielisz. Co myślisz o dwutlenku tytanu, ostatnio pojawia się wiele sprzecznych informacji o dwutlenku tytanku. Co myślisz?
http://www.malirycerze.koszalin.opok...czne-kosmetyki http://zpolotem.blox.pl/2009/08/Krem...amy-pudry.html http://a-llex.blogspot.com/2011/05/t...of-dorota.html
__________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę. |
2011-09-13, 14:11 | #3729 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Ost
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Dziękuję Lorri, dla mnie do tej pory to, że Pixie jest w wątku mineralnym oznaczało, że jest ok Dużo jeszcze muszę się dowiedzieć.
__________________
wymieniam kosmetyki |
2011-09-13, 16:55 | #3730 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Łeeeee... przyznam, że poczułam się trochę zaniepokojona Bardzo chciałabym wypróbować owe nowości. Napisze do Pani Sylwii - niech się ustosunkuje do powyższych wypowiedzi. Jak będę coś wiedzieć - dam znać.
|
2011-09-13, 17:04 | #3731 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Mam nadzieję, że to rozwieje wątpliwości. Na temat bezpieczeństwa stosowania dwutlenku tytanu i tlenku cynku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post28814592 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post28819141 Nikt nie mówi, że nie jest. Po prostu postawili na innowacje i składniki modyfikowane, czyli wyszli poza minimalistyczny nurt kosmetyki mineralnej. Na pewno osoby z cerą suchą, które dotychczas miały problem z doborem minerałów, bardzo na tym skorzystają. Mam jednak wrażenie, że po podkłady i pudry mineralne sięgają przede wszystkim osoby z cerą problemową, a dla nich prostota składu jest wielką zaletą. Edytowane przez Lorri Czas edycji: 2011-09-13 o 17:59 |
2011-09-13, 21:23 | #3732 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Dostałam już odpowiedź od pani Sylwii. Trochę długie, trochę trudne, czasami nudne, ale zawiera obszerne wyjaśnienia, które mnie akurat przekonują do tych innowacji. Tym bardziej, że podczas aplikacji minerałków bardzo często towarzyszy mi właśnie to nieprzyjemne uczucie ściągnięcia twarzy. Boję się o zbyt szybkie zmarszczki. Tak więc spokojnie i z utęsknieniem czekam na próbki.
Zamieszczam wyjaśnienie pani Sylwii, bo może komuś też się przyda Dziękuję serdecznie za Pani email. Postaram się ustosunkować do wszystkich poruszonych kwestii. Prawda jest taka, że wciąż brakuje jednoznacznej definicji kosmetyku naturalnego. Komitet Ekspertów Produktów Kosmetycznych przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy w 2000 roku opracował wytyczne dotyczące produkcji kosmetyków naturalnych. Nie stanowi jednak ono obowiązującego prawa. Według tychże wytycznych kosmetyk naturalny to kosmetyk otrzymywany ze składników naturalnych oraz pochodzenia naturalnego, uzyskanych metodami fizycznymi - jak filtracja, destylacja, suszenie, ekstrakcja, mielenie, przesiewanie, a także enzymatycznymi i mikrobiologicznymi. Oczywiście składniki kosmetyków naturalnych nie mogą zawierać żadnych zanieczyszczeń, które mogą mieć szkodliwy wpływ na zdrowie. Wobec braku uregulowań prawnych powstały niezależne organizacje certyfikujące jak np. popularny ECOCERT. Dodam, że do wykorzystania w produkcji kosmetyków naturalnych dopuszczone są także substancje pochodzenia naturalnego, produkowane takimi metodami chemicznymi, które nie przyczyniają się do wprowadzania zanieczyszczeń do środowiska i których produkty uboczne ulegają biodegradacji. Do takich przykładów należą produkty uzyskiwane poprzez (i nie tylko) estryfikację, alkilację, zmydlanie, uwodornienie, fermentację, hydrolizę... Takie produkty są często niezbędne i istotne do wytwarzania kosmetyków - zalicza się tu pewne emulgatory, estry pochodzenia naturalnego (emolienty), czynniki do regulowania reologii (skrobia, celuloza), a nawet niektóre substancje aktywne. Stosowana przez nas hydrolizowana lecytyna, estry jojoba, czy uwodorniony olej są składnikami osłon, a surowce, w których one "uczestniczą" są surowcami posiadającymi certyfikat ECOCERT. Nasze pigmenty pokrywane są osłonami na bazie wiązania chemicznego pomiędzy cząsteczkami pigmentu i osłony, a nie na bazie powierzchniowego natryskiwania np. wodnego roztworu lauryol lysyny. Oprócz odporności na ścieranie, przekłada się to tez na trwałość produktu. Zdecydowaliśmy się zastosować osłony, ponieważ dzięki temu mamy pewność, że produkt nie będzie wysuszał. Niestety czasami bezpośredni kontakt nieorganicznych składników ze skórą powoduje sytuację, w której absorbowana jest woda/wilgoć z powierzchni skóry - stąd pojawia się nieprzyjemne uczucie ściągnięcia cery. Zastosowanie osłon zapobiega bezpośredniemu kontaktowi nieorganicznego składnika ze skórą. Postaram się przy następnej aukcji bardziej sprecyzować opis produktu. Faktycznie zdanie "Zastosowanie tylko naturalnych ... składników" może nieco wprowadzać w błąd. Przy następnej aukcji zaznaczę, że w produktach są stosowane składniki naturalne oraz pochodzenia naturalnego (czyli jakby "zaczynamy" od substancji naturalnych), pod warunkiem, że są one produkowane w sposób opisany powyżej czyli za pomocą metod fizycznych, enzymatycznych, mikrobiologicznych oraz chemicznych, pod warunkiem, że nie przyczyniają się do wprowadzania zanieczyszczeń do środowiska i których produkty uboczne ulegają biodegradacji (jak chociażby wspomniana estryfikacja i uwodornienie). Faktycznie boron nitride jest komponentem syntetycznym. Odpowiednią informację zamieścimy przy kolejnej aukcji. Zastosowaliśmy go w recepturze, ponieważ jest to składnik całkowicie bezpieczny (w EWG Skin Deeo Cosmetic Databse ma ranking "0" czyli najbezpieczniejszy http://www.ewg.org/skindeep/ingredie...BORON_NITRIDE/) i ponieważ nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedniego zamiennika wśród naturalnych dobrodziejstw ani uzyskać tak satysfakcjonujących rezultatów przy udziale innego surowca. W kosmetykach mineralnych chętnie stosowane są dodatkowe wypełniacze, które zasadniczo zmieniają konsystencję i własności aplikacyjne receptur. Do takich składników należy chociażby dość popularny stearynian magnezu Nie występuje on w naturze i jest wytwarzany syntetycznie ze składników pochodzenia naturalnego. Stearynian magnezu jeśli jest pochodna tluszczów zwierzęcych, to być może reakcja hydrolizy może być uznana za "nie chemiczna". Jeśli natomiast ma być naturalny czyli otrzymywany np. z oleju palmowego to stosuje się reakcje hydrogenezy gdzie niezbędny jest udział katalizatora tak jak i w mirystanianie magnezu (mirystynian magnezu jest pochodzenia syntetyczno roślinnego. Kwas mirystynowy jest pochodzenia roślinnego z oleju palmowego z Malezji. Potem syntetycznie przekształcany jest w ester.) czy w naszym "sodium stearyl fumarate". Jest to sol sodowa estrów nasyconych kwasów tłuszczowych. Substancje, które wchodzą w skład produktu są definitywnie pochodzenia naturalnego. Bazą do uzyskania tego składnika jest kwas fumarynowy otrzymywany (uzyskiwany z mchów i porostów np. tarczownicy islandzkiej). Wszystko więc zależy od naszej indywidualnej interpretacji naturalności. Czy według nas "naturalny" oznacza pochodzący bezpośrednio ze środowiska naturalnego? Należy pamiętać, że główne składniki kosmetyków mineralnych produkowane są na skalę przemysłową najczęściej syntetycznie za pomocą bardziej skomplikowanych procesów wykorzystujących hydrolizę, wytrącanie, kalcynację. Nie są to wcale skruszone skały... Dzięki temu otrzymujemy składniki bezpieczne, pozbawione zanieczyszczeń i identyczne z naturalnymi... Najrozsądniej byłoby więc uznać kosmetyki naturalne za takowe, w których skład wchodzą substancje pozyskiwane bezpośrednio z natury, składniki identyczne z naturalnymi a także te pochodzenia naturalnego (pozyskiwane z surowców naturalnych) o ile przy ich produkcji zastosowano wyłącznie metody wspomniane wcześniej. Zalicza się tu nasza hydrolizowana lecytyna, nasz uwodorniony olej czy estry jojoba. Ponownie zaznaczę, iż są one częścią składników posiadających ECOCERT, a więc spełniających opisane wyżej kryteria. I ostatecznie: dlaczego ja zdecydowałam się na zastosowanie pigmentów w hydrofobowych osłonach? Ponieważ wpływaja one korzystnie na własności aplikacyjne kosmetyku - lepiej przylegają do skóry a ponadto mam pewność - że kosmetyk nie wysuszy cery. Niestety nierzadko zdarzało mi się uczucie ściągnięcia cery zaraz po zaaplikowaniu kosmetyku mineralnego bez takowych osłon i powodowało to u mnie dyskomfort. Chciałam aby trzecia formuła spisywała się również dobrze na cerach skłonnych do przesuszenia. Jak już wspomniałam niestety czasami bezpośredni kontakt nieorganicznych składników ze skórą powoduje sytuację, w której absorbowana jest woda/wilgoć z powierzchni skóry - stąd pojawia się nieprzyjemne uczucie ściągnięcia cery. Zastosowanie osłon zapobiega bezpośredniemu kontaktowi nieorganicznego składnika ze skórą. Nasze kosmetyki są całkowicie bezpieczne. Bezpieczeństwo jest dla nas głównym kryterium wyboru/doboru składników. Przepraszam za rozmiar mojej odpowiedzi. Jakoś nie potrafiłam tego streścić... Mam nadzieję, że troszkę wyjaśniłam... |
2011-09-14, 11:57 | #3733 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
[1=12afa95a69b5d7f82e4e3ee 16cafcc8907610f4b_6597468 21b7f1;29385468]Stosowana przez nas hydrolizowana lecytyna [...].[/QUOTE]
Maleńkie sprostowanie - w składzie figuruje lecytyna hydrogenizowana (uwodorniona), nie hydrolizowana. Hydroliza to zupełnie inny proces. |
2011-09-14, 20:59 | #3734 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 510
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Przyszły dziś do mnie próbki - sprawdzę, choć nie spodziewam się zaprzyjaźnienia z Pixie. Moja skóra (i psychika ) zdecydowanie najlepiej reaguje jednak na proste składy. Dam znać po kilku dniach, bo pierwsze nałożenie nie daje pełnego obrazu.
Zwróciłam uwagę, że zmieniła się chyba polityka firmy - kiedyś do każdego zamówienia bez względu na jego wielkość były darmowe próbki. Teraz już nie
__________________
Wymiana mineralna - naturalna https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post28276464 |
2011-09-14, 21:09 | #3735 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 3 923
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
ja tez nie dostałam darmowych próbek, ale pamiętajmy, że nikt próbek nam nie obiecywał
|
2011-09-14, 21:13 | #3736 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 299
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Dziewczynki, jak już o składzie mowa, powiedzcie mi , bo przyznam szczerze, że troszkę się pogubiłam, czy lecytyna użyta w składzie podkładu jest pochodzenia zwierzęcego?
__________________
kliknij i pomóż wilkom: http://www.care2.com/click-to-donate/wolves/ _____________________ http://youtu.be/t3DPCQjlanM Moja inspiracja. |
2011-09-15, 18:01 | #3737 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 634
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Cytat:
A kupuję/kupowałam u nich ostatnio sporo, bo robiłam zapasy starej formuły skoro miała być wycofana. W sumie nie mają obowiązku dawania gratisów, ale jednak miło jak ktoś coś tam dorzuci, choćby drobiazg. Z drugiej strony podejrzewam, że Pixie jako nowa firma nie osiąga obecnie zbyt wielkich dochodów, więc starają się przyoszczędzić chociaż trochę. Co do nowej formuły to osobiście wolę proste składy. Już cover de luxe mnie podrażniał, tej nowej boję się spróbować. Zresztą póki co mam sporo NF i jeszcze jakieś zapasy Lumiere, więc pewnie trochę minie nim się skuszę.
__________________
|
|
2011-09-18, 12:29 | #3738 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
eh. mogłabym odejść od minerałów, ale jest jeden problem. Kolor. Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiednika Elette 1 wśród nie-minerałów. Mam więc pytanie. Jak tam nowa formuła?
Powrót córy marnotrawnej. |
2011-09-18, 12:34 | #3739 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 031
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Używam tego koloru, wsrod nieminerałów pasują mi healthy mix 53 lub 52 zimą, double wear ivory cream. Tez jestem ciekawa nowej formuły.
|
2011-09-18, 12:46 | #3740 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Cytat:
Na razie mam lirene i kończę Cover de Lux. Ale jestem ciekawa tej nowości. |
|
2011-09-18, 13:37 | #3741 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 031
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
w sumie się zgadzam, ale mi kazdy podklad, mineralny tez ciemnieje na twarzy. aha, kolorystycznie do pixie odpowiada mi tez clinique moisture surge, jakos tak, kolor 20.
|
2011-09-18, 17:39 | #3742 |
Kici kici miau miau
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 26 574
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
uzylam po raz pierwszy nowosci i wydaje mi sie ze podklad jest mniej kryjacy od formuly CdL, to raz.musialam nalozyc dwie warstwy a CDL nakldalam tylko jedna i bylo ok. Po drugie wydaje mi sie ze CdL byl taki hmm.. kremowy a ten jest bardziej suchy. niestety sciaga mi skore ale nie wysuszyl poki co. no ale mysle ze pozuzywam jeszcze i zdam dokladniejsza relacje.
|
2011-09-18, 18:03 | #3743 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Myślę że i ja mogę się już wypowiedzieć. Jestem bardzo na tak, jeśli chodzi o nową formułę. To dla mnie prawdziwe odkrycie roku. BOMBA! W moim odczuciu to właśnie Cover De Luxe miał bardziej suchą konsystencję. Nową formułę nakładam stemplując podkład i wg mnie kryje mocno, porównywalnie do Cover de Luxe. W podkładzie Cover De Luxe nie podobało mi się to, ze czasem mnie podsuszał i że nałożony na przesuszone obszary skóry wyglądał czasem tak jakoś chropowato. Nowa formuła w ogóle mnie nie wysusza, nie czuje żadnego ściągnięcia a do tego pięknie wtapia się w cerę, wygląda bardzo świeżo, kryje super i jest taki lekki w odczuciu. Testowałam już wiele marek i mogę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Będę testować dalej i jak będę mieć jakieś spostrzeżenia, podzielę się
|
2011-09-18, 19:01 | #3744 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
[1=12afa95a69b5d7f82e4e3ee 16cafcc8907610f4b_6597468 21b7f1;29478322]Myślę że i ja mogę się już wypowiedzieć. Jestem bardzo na tak, jeśli chodzi o nową formułę. To dla mnie prawdziwe odkrycie roku. BOMBA! W moim odczuciu to właśnie Cover De Luxe miał bardziej suchą konsystencję. Nową formułę nakładam stemplując podkład i wg mnie kryje mocno, porównywalnie do Cover de Luxe. W podkładzie Cover De Luxe nie podobało mi się to, ze czasem mnie podsuszał i że nałożony na przesuszone obszary skóry wyglądał czasem tak jakoś chropowato. Nowa formuła w ogóle mnie nie wysusza, nie czuje żadnego ściągnięcia a do tego pięknie wtapia się w cerę, wygląda bardzo świeżo, kryje super i jest taki lekki w odczuciu. Testowałam już wiele marek i mogę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Będę testować dalej i jak będę mieć jakieś spostrzeżenia, podzielę się[/QUOTE]
Hm... Ciekawie. Czekamy na więcej opinii |
2011-09-18, 19:22 | #3745 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Ta nowa formuła ma taką zupełnie nietypową konsystencję. Nie jest to taka typowo kremowa konsystencja jak luśka. Nie wiem jak to opisać. Kremowe podklady pomimo iż dobrze wtapiają jakoś tak ciężko wyglądają w tych obszarach mojej skóry gdzie mam rozszerzone pory i niestety mają tendencję do zjeżdzania. Ten nowy podkład niby nie jest aż tak kremowy, jest taki lekki w odczuciu. Fenomenalnie wtapia się w moją cerę i w ogóle nie wygląda pudrowo. Do tego mam wrażenie, że skóra nie wygląda tak płasko. Po prostu konsystencja tego podkładu jest inna i ciężko jest przyrównać mi ją do czegokolwiek innego. Wg mnie cover de luxe jest bardziej suchy i ciężki. Nowa formuła od razu wtapia się w moją cerę nawet jak nakładam ją bez kremu a cover de luxe wyglądał wówczas niedobrze i potrzebował czasu na wtopienie się
|
2011-09-18, 20:05 | #3746 |
Kici kici miau miau
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: 3 city
Wiadomości: 26 574
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
co skora to inna. dla mnie to typowy proszek
|
2011-09-18, 21:37 | #3747 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 510
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Ja mogę porównać nową formułę do CdL, bo NF nie używałam. CdL na początku był dla mnie super, ale dość szybko zaczął mi strasznie podkreślać zmarszczki, a właściwie jedną, której na co dzień nie mam i nie widać, a po CdL nagle się wyłaniała (to samo mam z Meow).
Nowa formuła nie podkreśla tej zmarszczki, ale trzeba dosć ostrożnie nakładać, bo ogólnie dość szybko robi się tapetka - nie mam tego z żadnym innym podkładem, może poza LUCY. W ogóle to nowy Pixie mi trochę przypomina Lucy w formule Light, ale nie wyrównuje tak ładnie i nie kryje tak bardzo, choć krycie daje mocne i porządne. Wykończenie trochę pudrowe, ale szybko ten efekt znika. Trwałość ok, długo pozostaje matowy, nie zauważyłam świecenia ani ważenia się. Na razie nic mi nie zapchał. No i przy okazji odkryłam, że Ayperi 3 to niekoniecznie najlepszy kolor dla mnie (średnia żółta oliwka), ale super jest Blossom 3. Podsumowując - przywoity, lepszy niż CdL, ale zostaję przy Lucy Light, Lauress i Blusche.
__________________
Wymiana mineralna - naturalna https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post28276464 |
2011-09-18, 21:40 | #3748 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 3 923
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
kusi ta nowa formuła, ale mam póki co 1,5 biga cdl
|
2011-09-18, 21:52 | #3749 |
Organizatorka
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 924
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
kurcze kusicie ta nowa formula a mam 2 cale opakowania Lily Lolo. Tylko troszke mnie denerwuje, bo slabo kryje, a przy obecnym stanie mojej cery wieksze krycie jest wskazane
musze sie zastanowic. Mysle tez, czy nie zainwestowac w nowego Flat topa, bo stary mnie podraznia nie wiem czemu tak sie dzieje:/
__________________
|
2011-09-19, 14:04 | #3750 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 525
|
Dot.: Pixie Cosmetics, czyli nasze polskie minerałki :)
Oj, kuszą, kuszą...
Eh. Zobaczymy. Na razie mam CdL. |
Nowe wątki na forum Kosmetyki mineralne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:52.