Samotność w małżeństwie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-05-31, 11:09   #1
laurietka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 17

Samotność w małżeństwie


Witam Was.

Jestem mężatką, mam 7-miesięczną córeczkę. Jesteśmy z mężem 2 lata po ślubie, a znamy się w sumie 10 lat. Mój mąż jest dobrym człowiekiem, jest uczynny, pomocny, zajmuje się córeczką tak jak tylko potrafi, czasem się kłócimy, ale nie potrafi być wulgarny czy chamski, czasem bywa leniwy i trzeba mu wtedy co chwilę przypominać, że ma coś do zrobienia, często jest też zapominalski i muszę np. dzwonić zanim skończy pracę i mówić: tylko nie zapomnij kupić... Ale to drobnostki, generalnie ma dobry charakter, nie sprawi nikomu przykrości. Mieszkamy z moimi rodzicami i z nimi żyje bardzo dobrze, nie pamiętam żeby się kiedykolwiek pokłócili, to najczęściej ja się z nimi kłócę (a szczególnie z mamą). Ale..., no właśnie jest jedno ale. Mój mąż ze mną nie rozmawia. Nie, żebyśmy w ogóle nie rozmawiali. Rozmawia ze mną, ale o pierdołach. Jak wraca z pracy to pyta np. co córcia zjadła na obiad, czy była grzeczna, czy byłyśmy na spacerze itp. A o poważnych sprawach, czy w ogóle o normalnych, tzw. "życiowych" kwestiach nie rozmawia ze mną. Ja muszę się wszystkiego domyślać, albo go o wszystko wypytywać. O wszystko muszę go ciągnąć za język, bo oczywiście jakbym nie zapytała, to bym nie wiedziała co się w jego życiu, a zarazem naszym wspólnym życiu dzieje. Np. nie potrafi jak wróci do domu powiedzieć: wiesz, w pracy zmiany, albo np. byłem w urzędzie i złożyłem dokumenty (teraz stara się o dofinansowanie z unii i nawet nie wiem czy już zaniósł papiery czy nie) lub np. dzwoni jego mama, rozmawia z nią w innym pokoju, żeby nie budzić małej jak śpi i nie powie: mama dzwoniła i mówiła...Chodzi o to, że on sam tak od siebie nic nie powie, a ja mam już dosyć codziennie o wszystko wypytywać jak matka, która wypytuje swoje dziecko jak wraca ze szkoły jak było w szkole, jak poszedł sprawdzian. Codziennie jak wróci z pracy to czekam i czekam, aż zacznie opowiadać, a tu nic, w końcu mija dzień, idziemy spać i kładę się wściekła, bo znowu nic nie mówił i wstaję rano bez humoru. Poza tym ja siedzę sama w domu z córką, nigdzie nie wychodzę, nie mam koleżanek, bo jakoś tak kontakty się pourywały po studiach, nie mam się komu zwierzyć. On ma pracę, zawsze to jakieś inne otoczenie, sam przyznał że w pracy ma trochę odskocznię od domu. Oczywiście mówiłam mu o tym wszystkim. Tylko to nic nie daje. Pomoże na tydzień, dwa i potem znowu to samo, znowu nic nie mówi. Powiedziałam mu, że po co się ze mną ożenił, że ja nie czuję się żoną tylko koleżanką. Po co ja mu jestem potrzebna, do czego skoro nie rozmawia ze mną, do seksu też chyba nie, bo z tym też kiepsko. Zawsze się kochaliśmy jak rodzice szli spać. Teraz jesteśmy tak zmęczeni, że nie chce nam się czekać. Ale 2 razy w tygodniu jesteśmy sami między 20.00 a 22.00 i nawet tej chwili nie potrafi wykorzystać. Przeważnie to ja wykorzystywałam sytuację i inicjowałam seks. Nie wydaje mi się żeby on nie mial ochoty się pokochać, bo jak ja się na niego rzuciłam to był bardzo chętny, chodzi o to, że on sam nie pomyśli, aha jesteśmy sami to fajnie by było się pokochać ze swoją żoną i po prostu wziąć sprawy w swoje ręce. Zresztą to mnie najbardziej irytuje, że on sam nie potrafi o niczym pomyśleć i nic zorganizować. Np.co roku wiosną, jak zwykle to ja pytam, czy jedziemy gdzieś na wakacje, to ja szukam kwatery, dzwonię, rezerwuję. Bo jakbym się tym nie zajęła, to byśmy nigdzie nie pojechali, przyszedłby lipiec a mój mąż by zapytał: A jedziemy gdzieś na wakacje?. W tym roku też jeszcze nic nie jest zorganizowane i pewnie nigdzie nie pojedziemy. Mówi że mnie bardzo kocha. Ja chyba też. Chyba, bo nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale czuję się samotna.
Nie wiem już co o tym myśleć, jak postępować.
laurietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 11:20   #2
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Samotność w małżeństwie

Wydaje mi się że to taki typ człowieka, musisz się nauczyć z tym zyć, i trochę sama wyluzować.
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 11:47   #3
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Samotność w małżeństwie

laurietka

Doskonale Cie rozumiem. Tez od jakiegoś czasu tak jest w moim malzenstwie ( jesteśmy 2 lata po ślubie, to mój drugi maz, mamy dwójkę dzieci, syn jest z pierwszego malzenstwa). I też mam czasami dosc , ze tylko ja muszę trzymać piecze nad sprawami dotyczącymi spraw codziennych, urzędowych i organizacyjnych. Myślę ze to po prostu taki typ. Z tym ze u mnie maz byli nauczony tego, ze wszystkie sprawy zalatwial ktoś za niego. Jaka rada? Szczerze, nie wiem co poradzić Ci, bo sama chętnie wysluchalabym rad wizażanek
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 11:49   #4
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Samotność w małżeństwie

A właściwie po co go wypytujesz? Może on nie ma ochoty dzielić się tym, o czym rozmawiał z matką, w końcu dzwoniła do niego? A praca? Piszesz, że praca jest dla niego odskocznia od domu, więc zapewne dom to odskocznia od pracy. I zapewniam cię jako żona wysłuchująca, co w pracy, że to naprawdę nic fascynującego. A że ty załatwiasz wakacje? On miałby to robić po powrocie z pracy? Ty przecież jesteś w domu i masz czas w środku dnia. W ogóle piszesz tak, jakby siedzenie z dzieckiem w domu to była jakaś kara. Że nie wychodzisz. To zacznij. Ubierz ładne ciuchy, weź dziecko i idź na spacer. Zacznij coś robić, bo już zamieniasz się w marudę, myślisz, ze mąż chętnie wraca do skrzywionej żony?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 11:59   #5
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Samotność w małżeństwie

Czy tak było równieiż przed ślubem?

Może on się nie zmienił, a twoja sytuacja (jesteś z dzieckiem domu, nie masz znajomych) juz tak, i to spowodowało, że brak rozmów ci przeszkadza.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 12:21   #6
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Samotność w małżeństwie

Mój TŻ ma dokładnie taki sam charakter, przyznam że na początku mi to przeszkadzało i wtedy zaczęłam się go czepiać, bo myślałam że on mi nic nie mówi, bo może mi nie ufa, nie czuje potrzeby itd. A on mi później wytłumaczył że jestem najbliższą osobą w jego życiu, że nikomu nie mówi tyle co mi, że po prostu nie ma potrzeby dzielić się ze mną głupotami o których on po chwili już nie pamięta ( a dla mnie urasta to do straszliwie ważnych spraw). Co prawda z tym dofinansowaniem to dziwne, bo akurat o takich rzeczach jak najbardziej rozmawiamy, ale np nie opowiada mi ze szczegółami o czym rozmawiał z mamą przez telefon, a ja już się do tego przyzwyczaiłam. Zresztą zauważyłam że on sam z siebie mi mówi gdy np coś śmiesznego matka mu opowiedziała w rozmowie, ale jeżeli to jest tylko "cześć co słychać, co robicie" to nigdy mi o tym nie mówi, bo nie ma takiej potrzeby i koniec. Ja jestem inna, jestem gadułą, lubię rozwodzić się nad mało istotnymi rzeczami, wszystko analizować, a on mnie lubi słuchać. Po prostu taki typ. Nie przeszkadza mi już to że czasem muszę zadać 100 różnych pytań żeby się czegoś dowiedzieć ze szczegółami, zaakceptowałam jego charakter i tyle.
Nadal mieszkacie z rodzicami? Może warto byłoby pomyśleć nad własnym mieszkaniem? Znacie się 10 lat, 2 lata jesteście małżeństwem i nawet nie możecie się swobodnie kochać. Nie dziwie się że seks u Was kuleje. Zero spontaniczności, zero swobody, macie 2 godziny bo "chata wolna" jak nastolatkowie a nie małżeństwo, dorośli ludzie. Moja znajoma ma identyczną sytuację i szlag ją trafia, tylko że oni mieszkają z jego rodzicami, ona ma ochotę kochać się wcześniej kiedy nie jest zmęczona, a on czeka aż oni pójdą spać. W rezultacie albo go zmusza do seksu o 20 i wtedy on jest cały siny ze strachu że zaraz matka wparuje do pokoju, albo w nocy ona już chrapie i nie ma ochoty. Pod tym względem nie dziwie się ani trochę że Wam się nie układa. Jesteście młodym małżeństwem, powinniście korzystać z życia i cieszyć się seksem, a nie "łapać okazję".
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 13:03   #7
laurietka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 17
Dot.: Samotność w małżeństwie

Mój mąż nie należy do zbyt wygadanych osób, ale wcześniej nie było takiego problemu. Potrafił sam od siebie opowiedzieć mi co się zdarzyło w ciągu dnia.

I am Rock
Przykro mi, że nazywasz mnie skrzywioną żoną. Wychodzę na spacer z córką prawie codziennie, jeśli tylko pogoda dopisuje. Wybacz, ale skoro uważasz że rozmowy o pracy, wakacjach są niepotrzebne, to po co komu wtedy małżeństwo?! I nie rozumiem dlaczego niby mąż nie miałby pomyśleć o wakacjach, przecież mamy wybrać się na nie wspólnie, więc mógły chociaż coś zaproponować.

Marika
Mój mąż potrafi wszystko załatwić sam, tyle że on mi o tym nie mówi.

Emmo8
widzisz, ja nie mówię tylko o głupotach. Bo to dofinansowanie np. to dla mnie nie głupota, tylko nasza przyszłość. Wczoraj minął termin w urzędzie i nie wiem nic. Jeśli chodzi o telefony, to ja wcale nie oczekuję, że on mi wszystko opowie od A do Z co mówiła jego mama. Ale wygląda to tak, że dzwoni tel., on wychodzi, odbiera w innym pokoju, rozmawia, wraca, siada obok mnie i cisza i nawet nie powie, że np. dzwoniła mama i jutro wraca (teściowa mieszka za granicą), albo że pytała czy może do nas wpaść. Emma i tak po prostu przyzwyczaiłaś się do tego i o wszystko go codziennie wypytujesz?
laurietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-05-31, 13:19   #8
Azime
Raczkowanie
 
Avatar Azime
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 434
Dot.: Samotność w małżeństwie

To po prostu taki charakter. Nie ma w zwyczaju opowiadać o czymś, co może uznać, że Cię nie interesuje. Bo np. po co miałoby Cię interesować, czy dostał dotacje z unii? To jego sprawa, nie musisz się tym interesować (przedstawiam punkt widzenia jego, dla mnie również jest to absurdalne).

Po prostu musisz wyluzować i zdać sobie sprawę, że on taki już jest. Nie narzekaj na niego- pracuje, utrzymuje Was oboje, z tego co piszesz, to jest to bardzo dobry człowiek. Nie kapryś jak mała dziewczynka To nie jest mruk, sama mówisz, że pyta o Waszą córkę, interesuje się nią. Zauważ, że pyta o Wasze wspólne życie (i to nie są pierdoły, jak sama napisałaś!), po prostu nie obarcza Cię paplaniem o swoich sprawach.

A co do wakacji- nie bądź zbyt surowa, no! On zajmuje się czymś innym, Ty czymś innym. Dzięki temu, że Ty rezerwujesz wakacje, Ty możesz wybrać gdzie jedziecie

Może odezwij się na fb do swoich dawnych koleżanek? Relacja wirtualna to nie to samo, co na żywo, nie mniej jednak, warto odświeżyć znajomości a po jakimś czasie się spotkać i pogadac na zywo

Przede wszystkim- ciesz się, bo masz na prawdę dobrego męża! Nie marudź, nie kapryś. Chyba po prostu brakuje Ci rozrywki (nie zajęć, rozrywki), dlatego jesteś spięta i wymyślasz problemy. Powinnaś jakoś wyluzować.
Azime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 13:42   #9
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Samotność w małżeństwie

Azime
Z ta dotacja to jest ich wspólną sprawa, decyduje o ich przyszlosci.
I uwierz ze trudno czasem wyluzowac kiedy po raz enty pyta się osoby, z która dzieli się życie np dokąd jedziemy na wakacje, a slyszy się " Wybierz sama". Przecież to ma być czas wspólnie spędzony tak aby obie strony byly zadowolone. I brak choćby rozmowy, wymienienia spostrzezen , pomyslow bywa irytujacy.
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 13:48   #10
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez laurietka Pokaż wiadomość
Mój mąż nie należy do zbyt wygadanych osób, ale wcześniej nie było takiego problemu. Potrafił sam od siebie opowiedzieć mi co się zdarzyło w ciągu dnia.

I am Rock
Przykro mi, że nazywasz mnie skrzywioną żoną. Wychodzę na spacer z córką prawie codziennie, jeśli tylko pogoda dopisuje. Wybacz, ale skoro uważasz że rozmowy o pracy, wakacjach są niepotrzebne, to po co komu wtedy małżeństwo?! I nie rozumiem dlaczego niby mąż nie miałby pomyśleć o wakacjach, przecież mamy wybrać się na nie wspólnie, więc mógły chociaż coś zaproponować.

Marika
Mój mąż potrafi wszystko załatwić sam, tyle że on mi o tym nie mówi.

Emmo8
widzisz, ja nie mówię tylko o głupotach. Bo to dofinansowanie np. to dla mnie nie głupota, tylko nasza przyszłość. Wczoraj minął termin w urzędzie i nie wiem nic. Jeśli chodzi o telefony, to ja wcale nie oczekuję, że on mi wszystko opowie od A do Z co mówiła jego mama. Ale wygląda to tak, że dzwoni tel., on wychodzi, odbiera w innym pokoju, rozmawia, wraca, siada obok mnie i cisza i nawet nie powie, że np. dzwoniła mama i jutro wraca (teściowa mieszka za granicą), albo że pytała czy może do nas wpaść. Emma i tak po prostu przyzwyczaiłaś się do tego i o wszystko go codziennie wypytujesz?



Widać że wytworzyła się jakaś strasznie dziwna atmosfera między Wami, on z kimś rozmawia, nic nie powie, Ty nie pytasz i tak milczycie obydwoje, więc pewnie obydwoje też czujecie to napięcie i ciężko Wam je przełamać. Kiedy do mojego TŻ dzwoni telefon, od razu po skończonej rozmowie pytam kto dzwonił, po co i dlaczego. I tak za każdym razem. On po pewnym czasie już się przyzwyczaił że mnie to interesuje i chce żeby opowiadał mi o takich rzeczach, więc już sam z siebie od razu po skończonej rozmowie mówi "mama, robi to i to, pyta o to i o to, Grzesiek pyta co u mnie". Ja po prostu wiem że on nie robi mi na złość, nie ma przede mną strasznych tajemnic o których nie chce mi opowiadać, dlatego podchodzę do tego na luzie i nie mam żadnych problemów z tym, żeby go o takie rzeczy pytać. Zresztą tak jak już wspomniałam, po pewnym czasie on sam z siebie zaczął mi opowiadać o pewnych sprawach, które wcześniej zwyczajnie ignorował, czy nie miał potrzeby żeby o nich mi mówić.
Jeżeli chodzi o to dofinansowanie to faktycznie przegięcie, powinnaś z nim poważnie porozmawiać, że na przyszłość chcesz wiedzieć o wszystkich tak ważnych rzeczach, które zresztą Was obydwojga dotyczą. I po prostu nie miej skrupułów żeby o cokolwiek zapytać, może on wtedy też się "rozkręci". Może potrzebujecie też spędzać więcej czasu razem? Nie mówię o spacerze z dzieckiem, kiedy uwaga głównie na nim się skupia, albo siedzeniu obok siebie i oglądaniu telewizji. Mieszkasz z teściami, więc to wykorzystaj, daj im dziecko na parę godzin i wyjdź z mężem na dłuugi spacer, zaplanuj coś fajnego, weź męża na małą wycieczkę rowerową, zorganizuj piknik, kup winko, poopalajcie się na jakiejś łączce, pogadajcie w końcu do porządku, wyjaśnijcie sobie parę spraw. Ważne jest żebyś przy takiej rozmowie mówiła wszystko co myślisz, prosto z mostu, pytaj bez skrępowania.

Edytowane przez emma8
Czas edycji: 2014-05-31 o 14:02
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 15:44   #11
Azime
Raczkowanie
 
Avatar Azime
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 434
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Marika_1987 Pokaż wiadomość
Azime
Z ta dotacja to jest ich wspólną sprawa, decyduje o ich przyszlosci.
I uwierz ze trudno czasem wyluzowac kiedy po raz enty pyta się osoby, z która dzieli się życie np dokąd jedziemy na wakacje, a slyszy się " Wybierz sama". Przecież to ma być czas wspólnie spędzony tak aby obie strony byly zadowolone. I brak choćby rozmowy, wymienienia spostrzezen , pomyslow bywa irytujacy.
Ja to doskonale rozumiem, też szlag by mnie trafił, gdyby mój mąż/partner tak zachowywałby się. Próbowałam jednak przedstawić punkt widzenia tej drugiej strony, która absolutnie nie widzi problemu w tym, że za mało mówi

Spróbujmy wcielić się w osobę, która jest małomówna, nie lubi zawracać czyjejś głowy swoimi sprawami- jak myślicie, czy taka osoba lubi, gdy się ją ciągnie za język, wypytuje, albo zaraz po przyjściu z pracy zasypuje paplaniną: "Byłam dziś tam, zrobiłam to, oglądałam telewizję, było tam to i to, potem mała zepsuła to i to, więc musiałam zrobić to i to, hahaha, ćwirk ćwirk, srutututututu (...). - niestety, ta osoba nie ma ochoty na paplaninę, potrzebuje spokoju i ciszy. Nie mówi więcej, niż uważa za stosowne.

Mój facet też jest takim typem. Jakbym mogła, to opowiadałabym mu każdą sekundę mojego życia a on mówi tylko to, co najważniejsze. Nie raz rozmawialiśmy na ten temat i tłumaczył mi, jak to wygląda. Nie wiem tylko, czy umiejętnie to przedstawiłam :P
Azime jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-31, 16:17   #12
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: Samotność w małżeństwie

Dzisiaj wlasnie opowiadala mi jedna dziewczyna z Rosji ze jej maz nie zamienia z nia zadnego slowa, jedynie jesli sa problemy z jego rodzicami...i dla mnie to jest czarna magia. Nie moglabym z kims takim byc ktory sie sam z siebie do mnie nie odzywa badz nie opowiada mi o swoich nawet najglupszych duperelach w ciagu dnia. Wspolczuje autorko.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 17:09   #13
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Samotność w małżeństwie

Matko, to ja jestem przeciwieństwem Twojego męża bo mojemu tz mówie dosłownie wszystko. Nie ma tematu tabu, opowiadam mu nawet o drobnostkach. Uważam, że to tez nie zdrowo i muszę coś z tym zrobić

Też uważam, że Twój mąz ma taki charakter, i ciezko będzie tu cokolwiek zmienić
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 17:14   #14
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez laurietka Pokaż wiadomość
Mój mąż nie należy do zbyt wygadanych osób, ale wcześniej nie było takiego problemu. Potrafił sam od siebie opowiedzieć mi co się zdarzyło w ciągu dnia.

I am Rock
Przykro mi, że nazywasz mnie skrzywioną żoną. Wychodzę na spacer z córką prawie codziennie, jeśli tylko pogoda dopisuje. Wybacz, ale skoro uważasz że rozmowy o pracy, wakacjach są niepotrzebne, to po co komu wtedy małżeństwo?! I nie rozumiem dlaczego niby mąż nie miałby pomyśleć o wakacjach, przecież mamy wybrać się na nie wspólnie, więc mógły chociaż coś zaproponować.

Marika
Mój mąż potrafi wszystko załatwić sam, tyle że on mi o tym nie mówi.

Emmo8
widzisz, ja nie mówię tylko o głupotach. Bo to dofinansowanie np. to dla mnie nie głupota, tylko nasza przyszłość. Wczoraj minął termin w urzędzie i nie wiem nic. Jeśli chodzi o telefony, to ja wcale nie oczekuję, że on mi wszystko opowie od A do Z co mówiła jego mama. Ale wygląda to tak, że dzwoni tel., on wychodzi, odbiera w innym pokoju, rozmawia, wraca, siada obok mnie i cisza i nawet nie powie, że np. dzwoniła mama i jutro wraca (teściowa mieszka za granicą), albo że pytała czy może do nas wpaść. Emma i tak po prostu przyzwyczaiłaś się do tego i o wszystko go codziennie wypytujesz?
To, że nie ma ktoś ochoty rozmawiać o popierdółkach, to dla mne średni problem.
Większy problem jest taki, że istnieją związku wane kwesti, które bez rozmowy nie mają sensu: istotne decyzje, marzenia, plany itd.

Dziwi mnie to, że nie macie wspólnch tematów, zainteresowań.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 18:06   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez Marika_1987 Pokaż wiadomość
Azime
Z ta dotacja to jest ich wspólną sprawa, decyduje o ich przyszlosci.
I uwierz ze trudno czasem wyluzowac kiedy po raz enty pyta się osoby, z która dzieli się życie np dokąd jedziemy na wakacje, a slyszy się " Wybierz sama". Przecież to ma być czas wspólnie spędzony tak aby obie strony byly zadowolone. I brak choćby rozmowy, wymienienia spostrzezen , pomyslow bywa irytujacy.
Jej, no sama wybierasz miejsce wakacji, to naprawdę taka tragedia?
Masz problem z podjęciem decyzji, czy co? Dajesz chłopu sygnał, że to cię przerasta i dziwisz się, że o dotacjach unijnych z tobą nie rozmawia?
A z drugiej strony - on zawsze był taki małomówny? Czy dopiero po 10-ciu latach zaczęło ci to przeszkadzać?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 21:03   #16
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Jej, no sama wybierasz miejsce wakacji, to naprawdę taka tragedia?
Masz problem z podjęciem decyzji, czy co? Dajesz chłopu sygnał, że to cię przerasta i dziwisz się, że o dotacjach unijnych z tobą nie rozmawia?
A z drugiej strony - on zawsze był taki małomówny? Czy dopiero po 10-ciu latach zaczęło ci to przeszkadzać?
Nie jestem autorką posta gdybyś nie zauważy la wiec proszę czytaj ze zrozumieniem to raz. Dwa mnie osobiście nie przerasta planowanie jednak Milo, po prostu Milo, jest WSPOLNIE cos zaplanować. A trzy są sprawy w malzenstwie które wręcz wypada wspólnie omawiać, a nie ja sobie, a ty sobie czyż nie?
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-31, 21:19   #17
laurietka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 17
Dot.: Samotność w małżeństwie

Dziękuję wszystkim za odzew.

Marika_1987
czuję, że choć Ty trochę mnie rozumiesz.
laurietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-01, 10:14   #18
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Samotność w małżeństwie

Laurietka, a w ogóle o czym rozmawiacie z mężem? Jakie rozmowy prowadzicie? Czym mąż jest zainteresowany?
I o czym rozmawialiście ze sobą przed ślubem?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-01, 11:42   #19
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Samotność w małżeństwie

lurietka

Rozumiem i nie oceniam, bo wiem jak to jest. I przede wszystkim mam podobna sytuacje. Dziewczyny pisza żeby wyluzowac, robią z nas jakieś natretne, zrzedzace baby ale to faktycznie tak nie jest. Bo malzenstwo to jest wspólnota i powinno się dzielić wspólnie zarówno radości jak i problemy. A kiedy jedna ze stron nie chce rozmawiać to wygląda to dość nie fajnie. Bo sprawy typu wakacje, sprawy finansowe, ale tez sprawy życia codziennego powinno się omawiać, rozmawiać i ustalać wspólnie, a nie na zasadzie "ty zalatwa/ustal/zorganizuj, a ja się do stosuje" bo wtedy jedna strona ma poczucie, ze tej drugiej, kolokwialnie mówiąc, wisi.
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-01, 12:21   #20
laurietka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 17
Dot.: Samotność w małżeństwie

Chatul
O czym rozmawiamy? Hm..., dobre pytanie. Mąż wraca z pracy ok. 17.00 - 17.30. Wtedy jest temat małej, czy była grzeczna, czy zjadła obiadek itp. Potem mąż się z nią trochę pobawi, a ja wykorzystam w tym czasie chwilę i coś zrobię, albo posprzątam, albo coś przy sobie np. pomaluję paznokcie. Potem jedno z nas kąpie małą, a drugie przygotowuje mleko, posprząta bałagan po całym dniu (zabawki itd.) 3 razy w tygodniu (nieraz 4) jest tak, że mąż jak wróci z pracy zje szybko obiad i leci na piłkę, albo idzie biegać. Jak wraca to mała już śpi, a ja siedzę najczęściej przed tv. On się wykąpie, siada koło mnie i włącza laptopa. Ja dalej oglądam tv, a on przegląda internet, przeważnie youtuba i słucha muzyki, albo jakieś fora o samochodach. I praktyczne w ogóle nie rozmawiamy. Wcześniej rozmawialiśmy, yyy przepraszam, tzn. ja pytałam np. Jak tam po bieganiu? Jaki dystans przebiegłeś? albo co tam słychać u kuby? (kolega z którym gra w piłkę) i tym podobne pytania, albo opowiadałam np. byłam dzisiaj w mieście i spotkałam tego a tego... Ale teraz powiedziałam sobie dosyć, już nie będę go ciągnąć za język, a że on sam nie mówi to milczymy, coś tam nieraz przebąkniemy.
A przed ślubem? Mąż grał na perkusji, to opowiadał nieraz że np. skomponowali fajny kawałek. Jak studiował, to też opowiadał co tam na zajęciach, że np. się wynudził, albo że łatwy egzamin.

Marika
A jak to jest u Ciebie? Wogóle nie rozmawiacie? odpuściłaś sobie?
laurietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-01, 15:06   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Samotność w małżeństwie

Szczerze mowiac jestem w szoku, ze tak sie da funkcjonowac. Nie chcialabym byc w zwiazku, gdzie jedno zyje obok drugiego. Namiastka wspolnego zycia i wspolnych spraw to dla mnie za malo, zeby byc szczesliwa w zwiazku. Nie wyobrazam sobie nie rozmawiac, co tam w pracy. Ba, moi rodzice 30 lat po slubie, 35 lat w zwiazku, o tym rozmawiaja! Kwestia dotacji czy wakacji- wspolne sprawy i milo wiedziec, ze obie strony sie interesuja. Poza tym w jakis sposob trzeba budowac wiez.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 08:19   #22
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Samotność w małżeństwie

Ale czy oni budują tę więź? Dla niego praca jest odskocznią od domu, a po powrocie zajmuje się tym, co lubi. A ona siedzi nabzdyczona, bo trzeba zeznania z niego wyciągać. A nie pomyślałaś autorko, że facet po prostu nie ma z tobą o czym rozmawiać? Bo do rozmowy trzeba mieć wspólne tematy. Podzielać przynajmniej po części jakieś pasje. Dlaczego nie biegasz z mężem, skoro mieszkacie z rodzicami i masz z kom zostawić dziecko? Spójrz na wszystko z punktu widzenia faceta. Kiedy przychodzi z pracy do domu, to może po prostu nie chcieć o pracy rozmawiać. Bo już z niej wyszedł. A ty siedzisz w domu, więc jego zdaniem powinnaś ogarnąć temat wakacji i nie zawracać mu tym głowy.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:13   #23
laurietka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 17
Dot.: Samotność w małżeństwie

I am Rock
I Twoim zdaniem na tym właśnie ma polegać budowanie więzi, że ja mam za przeproszeniem nie zawracać mężowi tyłka i sama organizować wakacje?! Super podejście! Gratuluję!
laurietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:24   #24
Gomra
Zakorzenienie
 
Avatar Gomra
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 12 751
GG do Gomra
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez laurietka Pokaż wiadomość
I am Rock
I Twoim zdaniem na tym właśnie ma polegać budowanie więzi, że ja mam za przeproszeniem nie zawracać mężowi tyłka i sama organizować wakacje?! Super podejście! Gratuluję!

kurcze, przecież chyba wiedziałaś za kogo za mąż wychodzisz...
Wcześniej Ci to nie przeszkadzało?
Gomra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 10:33   #25
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Samotność w małżeństwie

Piszecie tak, jakby wybranie oferty z katalogu było jakąś strasznie męczącą sprawę, której on nie ma ochoty zawracać sobie głowy. Ale co z tego? Każdy pracuje, już nie przesadzajmy. Wybór wakacji to nie zmywanie naczyń, tylko coś przyjemnego.
Po prostu widać że facetowi zaczęło z czasem wszystko wisieć. I to nie z powodu jego pracy, czy tego że jest tak zmęczony że nawet odezwać się nie może, tylko coś się musiało wydarzyć. Albo coś narastało z czasem, dlatego tak Wasz związek teraz wygląda.
Poza tym czytajcie ze zrozumieniem. Autorka wiedziała za kogo wychodzi za mąż, w końcu napisała że kiedyś było inaczej. Może Twój mąż przechodzi jakiś kryzys, może czuje się nieszczęśliwy, czegoś mu brakuje?
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 13:20   #26
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Samotność w małżeństwie

Autorka jest sfrustrowana brakiem seksu. A teraz dodatkowo zawzięła się, że skoro mąż nic nie mówi, to ona też nie będzie, bo jest urażoną księżniczką. Milczek milczy, bo taki jest z natury. Potrzebujesz rozmowy, to pytaj, opowiadaj, rozmawiaj z nim. Twój mąż nie jest na studiach, nie wiedzie beztroskiego życia. Wraca z pracy do domu, by psychicznie odpocząć, a nie opowiadać, co w pracy. Znasz się przynajmniej na tym, co on robi, by jakieś zdanie mieć?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 14:17   #27
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Autorka jest sfrustrowana brakiem seksu. A teraz dodatkowo zawzięła się, że skoro mąż nic nie mówi, to ona też nie będzie, bo jest urażoną księżniczką. Milczek milczy, bo taki jest z natury. Potrzebujesz rozmowy, to pytaj, opowiadaj, rozmawiaj z nim. Twój mąż nie jest na studiach, nie wiedzie beztroskiego życia. Wraca z pracy do domu, by psychicznie odpocząć, a nie opowiadać, co w pracy. Znasz się przynajmniej na tym, co on robi, by jakieś zdanie mieć?
Z tym, ze oni nie muszą rozmawiac o pracy.


Autorko mnie trochę zdziwiło to co pisałaś o waszych rozmowach w przeszłości. Mówisz, że mąż coś tobie opowiadał. Pytanie czy rozmawialiście, wymienialiście poglady, prowadziliście dyskusje?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 17:39   #28
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Samotność w małżeństwie

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Z tym, ze oni nie muszą rozmawiac o pracy.


Autorko mnie trochę zdziwiło to co pisałaś o waszych rozmowach w przeszłości. Mówisz, że mąż coś tobie opowiadał. Pytanie czy rozmawialiście, wymienialiście poglady, prowadziliście dyskusje?
W tym rzecz. Czy przez te 10 lat był facetem, któremu buzia się nie zamykała, a zamilkł dopiero teraz, czy co?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 19:41   #29
locci
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
Dot.: Samotność w małżeństwie

Piszecie, że autorka marudzi, że jej się nudzi, że problemy wymyśła... a on taki biedny z pracy przychodzi i chce psychicznie czy tam fizycznie odpocząć!!! a ja tutaj widzę, że jemu się nie chce... nie chce mu się mówić, nie chce mu się nic zmienić mimo że wie, że milczenie autorce przeszkadza... nie rozumiem dlaczego go usprawiedliwiacie i zarzucacie autorce upierdliwość... w końcu małżeństwo to dwie osoby i obydwie strony powinny się starać... chyba że komuś już nie zależy!!
locci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-02, 19:43   #30
Random84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 99
Dot.: Samotność w małżeństwie

Facet się nie zmieni, taki już ma charakter. Założę się że on czuje się z tym wszystkim bardzo dobrze i nie widzi żadnego problemu, ma stabilną sytuacje, prace, dziecko, czas na swoje hobby. Ja bym na jego miejscu czuł się świetnie. Jak Ty z tym nic nie zrobisz to nic się nie zmieni.
Random84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-08-05 19:20:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:47.