Konstruktywne zagospodarowanie czasu wolnego

[marzenka_30]

Postanowiłam założyć wątek, ponieważ chciałabym poznać Wasze sposoby na konstruktywne spożytkowanie czasu wolnego.
Ja ćwiczę, czytam książki i korzystam z różnych szkoleń i kursów (które pozwalają mi podnieść kwalifikacje) do tego oczywiście czasem jakieś zakupy czy spotkanie z przyjaciółmi.

A Wy? Co robicie?
Jak zapełniacie czas wolny, aby nie czuć, że upłynął Wam od bezużytecznie?

Pozdrawiam

[maacieek]

od 0:08

[Mome]

Napisane przez marzenka_30

Postanowiłam założyć wątek, ponieważ chciałabym poznać Wasze sposoby na konstruktywne spożytkowanie czasu wolnego.
Ja ćwiczę, czytam książki i korzystam z różnych szkoleń i kursów (które pozwalają mi podnieść kwalifikacje) do tego oczywiście czasem jakieś zakupy czy spotkanie z przyjaciółmi.

A Wy? Co robicie?
Jak zapełniacie czas wolny, aby nie czuć, że upłynął Wam od bezużytecznie?

Pozdrawiam

Ale on nie jest od tego, żeby nam upłynął użytecznie. On jest od tego, żeby upłynął nam przyjemnie.

Ja się staram po prostu nie nudzić i tyle. Wyrabianiem normy i byciem "konstruktywną" zajmuję się w pracy.

[neia]

Ja czasu wolnego mam tyle co kot napłakał, więc jak już się zdarzy to staram się nie robić w tym czasie nic konstruktywnego. Im bardziej bezużytecznie mi minie tym lepiej. W końcu trzeba dać szarym komórkom odpocząć...

A czasu spędzonego na kursach/szkoleniach w żadnym razie nie zaliczyłabym do czasu wolnego.

[201605300922]

Czas wolny? Jaki czas wolny?

A tak serio - jak ktoś się naprawdę narobi w czasie niewolnym, to jak ma chwilę spokoju, to powinien robić to, co lubi. Oglądać seriale, filmy, czytać książki - w tym te niekoniecznie ambitne, siedzieć na Wizażu, słowem - obijać się. Jak ktoś jest konstruktywny non stop to przecież idzie zwariować. Zakupów, gotowania - mimo że lubię, nie zaliczyłabym do ,,czasu wolnego".

[ama]

Zgadzam się z Nadis i Neią. Czas wolny nie musi być spędzany konstruktywnie. Nawet nie powinien, bo w końcu trzeba mieć trochę odpoczynku od wszystkiego. ja w wolnym czasie oglądam seriale

[marzenka_30]

Niby macie rację ale ja mam taki dziwny charakter, że jak spędzę dwa popołudnia na kanapie mam później wyrzuty sumienia, że mogłam coś w tym czasie zrobić

[lalibelle]

Napisane przez marzenka_30

Niby macie rację ale ja mam taki dziwny charakter, że jak spędzę dwa popołudnia na kanapie mam później wyrzuty sumienia, że mogłam coś w tym czasie zrobić

jesteś pracoholikiem

[Tutli]

Napisane przez marzenka_30

Postanowiłam założyć wątek, ponieważ chciałabym poznać Wasze sposoby na konstruktywne spożytkowanie czasu wolnego.
Ja ćwiczę, czytam książki i korzystam z różnych szkoleń i kursów (które pozwalają mi podnieść kwalifikacje) do tego oczywiście czasem jakieś zakupy czy spotkanie z przyjaciółmi.

A Wy? Co robicie?
Jak zapełniacie czas wolny, aby nie czuć, że upłynął Wam od bezużytecznie?

Pozdrawiam

Może gdybym nie miała pracy ściśle umysłowej, zastanawiałabym się,
jak być konstruktywną po 8+ godzinach w pracy, coby poużywać intelektu. Jednak przeważnie po dniu w biurze jestem po prostu tak padnięta i wyprana, że nie mam siły na nic, nawet nie wyobrażam sobie iść po pracy na ćwiczenia a już w okresie zimowym, kiedy wychodzę z pracy i jest mrok, marzę wyłącznie o zakopaniu się pod kocem z laptopem.
Szkolenia i kursy w zasadzie muszę organizować sobie sama w trakcie pracy, czasami, kiedy jakiś temat nie daje mi spokoju, czytam jeszcze opracowania w domu, ale nie zdarza się to często.
Zawsze mam jakąś książkę "do snu", zwykle popularnonaukową, ale w takim wymiarze czytanie idzie naprawdę powoooli.
Czytam blogi, całkiem sporo, dają mi sporo praktycznej wiedzy.
Kocham zakupy w internecie i to robię prawie codziennie, ponieważ znam się na kilku dziedzinach i wiem, co chcą kupować ludzie, często kupuję tylko w celach spekulacyjnych - to nawet jest całkiem konstruktywne

[xwerax]

ja w wolnym czasie czytam ksiązki,
myśle że jest to dość konstruktywne

[marzenka_30]

Napisane przez lalibelle

jesteś pracoholikiem

hehehehehehe myślisz?

[lalibelle]

albo nie jesteś leniwcem jak ja

[marzenka_30]

Znalazłam sobie kursy przez Internet z certyfikatem

[goplankowa]

No to błąd, że tylko żyjecie pracą. Żadnego hobby, celów w życiu? Oczywiście, trzeba odpocząć, ale odpoczynek może być też pracowity i przyjemny. Ja pracuję nad tym, bo wiem, że marnuję mój czas, choć też mam go mało. Ale to kwestia indywidualna, każdy robi co uważa za dobre dla siebie

[Lotta_]

Napisane przez marzenka_30

Niby macie rację ale ja mam taki dziwny charakter, że jak spędzę dwa popołudnia na kanapie mam później wyrzuty sumienia, że mogłam coś w tym czasie zrobić

Marzenka_30 doskonale Cię rozumiem. Ja też lubię, gdy coś się wokół mnie dzieje. Bezczynność mnie męczy. U nas to rodzinne, moja babcia i mama mają to samo. Do naszej rodziny na stałe weszło powiedzenie babci, która dopiero co przekopała pół ogródka: "co by tu jeszcze zrobić, żeby tak bezczynnie nie siedzieć"

Ja po powrocie z pracy gotuję - to trochę jak obowiązek ale i przyjemność, szczególnie, że raz w tygodniu gotuję coś zupełnie nowego - uwielbiam to, poza tym ćwiczę, również czytam - w każdej wolnej chwili - w kolejce, w autobusie, a ostatnio zaczęłam uczyć się hiszpańskiego.