Ile kosztuje wyprawka ?

[justyskaa]

co do przygotowywania wszystkiego dla maleństwa, to wszystko kupował i załtwiał mąż, kiedy ja byłam w szpitalu. Nie czuje przy tym, żeby mnie coś ominęło. Dlaczego tak późno? Otóż mój mąż to człowiek lekko zabobonny więc stwierdził, że wszystko dopiero po porodzie, w ciąży największym naszym zmartwieniem powinno być zdrowie mamusi i dzidziusia więc uwagę skupiał nie na kompletowaniu wyprawki ale na mnie i moim brzuszku. Nie powiem - miłe to było. Sama zabobonna nie jestem, ale w mojej rodzinie było już tak, że wszystko dla dzieci było przygotowane dużo przed (miały być bliźnieki) i jedno dzieciątko w czasie porodu udusiło się pępowiną. Nie sądzę żeby to miało jakiś związek, nie chcę tez nikogo straszyć ale mimo wszystko mój mąż jest przewrazliwiony na takie sprawy.

[Meme]

Jezus Maria! Pójdziemy z torbami! matko ile kasy! 4-5 tys.?! na śpioszki?! Extra, zaczynam nalogowo grać w Totka. A moze którejsć powróżyć? Zapłata - 20 zł,przelew przez internet. No, która chętna....?
Hahahah, żarty sie mnie trzymają! To taki mały szok na widok tych sum, ale juz mi lepiej.
A na poważnie, to powiem Wam, ze jak tak sierozglądałam po tych wszystkich "niezbędnych" rzecach dla niemowląt, to wiele z nich wydaje mi sie niepotrzbne, takie naciąganie klienta. Nie mam zamiaru popadać w jakąś paranoję z zakupami. Jesli o mnie chodzi to nie widzę sensu kupna łózeczka za 350-450 zł. Dla dziecka to raczej wszystko jedno z jakiego jest drewna. W końcu to tylko łóżeczko, owszem szuflada bardzo jest pożyteczna, ale takową może zrobić mąż, to kwestia zbicia paru desek. Co do baldachimów, to sa sliczne i zawsze taki chciałam kupić, ale teraz sie dowiedziałam ,ze trzeba to cholerstwo prać przynajmniej 1 na 2 tyg,wiec troche to czasochłonne.No i trzeba sie ze stelażem pobawić. A jeśli chodzi o ceny wózków...hm....ostatnoi znalazlam taki co to za małego McGaver'a moze robić i kosztuje jedyne 2.500 tys!Co jak co, ale to też chyba przesada.
No ale moze mi sie jeszcze zmieni.....

[MartusiaJ]

Napisane przez Meme

Jezus Maria! Pójdziemy z torbami! matko ile kasy! 4-5 tys.?! na śpioszki?! Extra, zaczynam nalogowo grać w Totka. A moze którejsć powróżyć? Zapłata - 20 zł,przelew przez internet. No, która chętna....?
Hahahah, żarty sie mnie trzymają! To taki mały szok na widok tych sum, ale juz mi lepiej.
A na poważnie, to powiem Wam, ze jak tak sierozglądałam po tych wszystkich "niezbędnych" rzecach dla niemowląt, to wiele z nich wydaje mi sie niepotrzbne, takie naciąganie klienta. Nie mam zamiaru popadać w jakąś paranoję z zakupami. Jesli o mnie chodzi to nie widzę sensu kupna łózeczka za 350-450 zł. Dla dziecka to raczej wszystko jedno z jakiego jest drewna. W końcu to tylko łóżeczko, owszem szuflada bardzo jest pożyteczna, ale takową może zrobić mąż, to kwestia zbicia paru desek. Co do baldachimów, to sa sliczne i zawsze taki chciałam kupić, ale teraz sie dowiedziałam ,ze trzeba to cholerstwo prać przynajmniej 1 na 2 tyg,wiec troche to czasochłonne.No i trzeba sie ze stelażem pobawić. A jeśli chodzi o ceny wózków...hm....ostatnoi znalazlam taki co to za małego McGaver'a moze robić i kosztuje jedyne 2.500 tys!Co jak co, ale to też chyba przesada.
No ale moze mi sie jeszcze zmieni.....

Meme calkowicie się z Tobą zgadzam!! wiele rzeczy to naciaganie ludzi! ja mam szczęście bo siostra mojego męża jest mamą dwulatka akurat więc akcesoria takie jak łóżeczko, bujaczek, krzesełko i nawet wózek ( firma Polak akurat) mam .. mam też mnostwo ubranek, oczywiście wiele dokupuję sama a własciwie moja Mama no ale 5 tysięcy to przesada..no chyb a, że ktoś musi mieć wszystko firmowe a nie patrzy na funkcjonalność owego sprzętu..
baldachimek nad łóżeczko to pozywka dla drobnoustrojów i alergii tym samym, więc po ki diabeł?? jeśli ktoś ma jedne pokój i telewizor w tym pokoju i komputer, i światło może przeszkadzać Maleństwu to może i baldachim jest uzasadnionym wjściem ale w innej sytuacji..

[MartusiaJ]

Napisane przez justyskaa

co do przygotowywania wszystkiego dla maleństwa, to wszystko kupował i załtwiał mąż, kiedy ja byłam w szpitalu. Nie czuje przy tym, żeby mnie coś ominęło. Dlaczego tak późno? Otóż mój mąż to człowiek lekko zabobonny więc stwierdził, że wszystko dopiero po porodzie, w ciąży największym naszym zmartwieniem powinno być zdrowie mamusi i dzidziusia więc uwagę skupiał nie na kompletowaniu wyprawki ale na mnie i moim brzuszku. Nie powiem - miłe to było. Sama zabobonna nie jestem, ale w mojej rodzinie było już tak, że wszystko dla dzieci było przygotowane dużo przed (miały być bliźnieki) i jedno dzieciątko w czasie porodu udusiło się pępowiną. Nie sądzę żeby to miało jakiś związek, nie chcę tez nikogo straszyć ale mimo wszystko mój mąż jest przewrazliwiony na takie sprawy.

no z tą pepowiną to mnie nastraszyłaś justyskaa, nie ma co...

[Meme]

Marta powiem ci, ze naprawdę super, że macie tyle rzeczy od siostry twojego męża. To jest duuży plus. My niestety nie mamy takowego i wszystko trzeba kupić, ale tak jak pisałam nie mam zamiaru szaleć jak ostatni snob i mieć wszystkiego co tylko najdroższe oraz tysiecy gadgetów, których nigdy nie użyję. Podobnie jak Ty, u mnie też role sponsora przejmują rodzice. Przynajmniej moi, bo Teście nic na razie nie wspominali, a ja nie lubie się bardzo prosic o co kolwiek. Z własną mamą czy tatą to co innego.
A poza tym nie "wystraszja się" tej pępowiny! Złe emocje to najgrsze co moze być w ciąży! Nie ma co siezamartwiać na zapas, poza tym lepiej nie krakać!będzie dobrze - you'll see!

Jaka ja sie traszna ptymistka zrobiłam! buziaki dla Kubusia!

[KATESIA]

Meme to optymizm lecz realizm, przecież złe rzeczy ,że tak to nazwe, zdarzają sie ale nie często wiec nie ma co sie martwic na zapas...
a jesli chodzi o zakupy to naprawde lepiej trzy razy sie zastanowic czy sie to przyda czy nie i dopiero kupic a nie kupowac ,bo takie śliczne...a wtedy koszty spadną przynajmniej o połowe...
a jeszcze jedno zauwazyłam ze dziewczyny niektóre w wyprake wliczaja pampersy. mleko których uzywa sie przez pierwszy rok dziecka -a to nie jest wyprawka(moim zdaniem), wyprawka to rzeczy które przedaja sie na pierwsze dni zycia...przeciez liczac w ten sposób to na dziecko idzie naprawde mnóstwo pieniedzy...

[Nel70]

Katesia popieram Cie w zupełnosci,że pampersy,mleko to nie jest wyprawka. Ale z drugiej strony to trzeba się trzymać za kieszeń. Ja niestety teściów już nie mam , a moja mamusia jest sama i ostatnio miala 2 wnuków, a teraz już ma 4 i jeszcze piąte sie pojawi u mnie,także emerytury jej już by nie starczyło. Ale zauważyłam,że druga ciąża i jeszcze w wieku po 30 jest dużo dojrzalsza , a i zakupki są bardziej przemyślane,w końcu uczymy sie na błędach.

[kasiulka]

Ja ostatnio byłam swiadkiem takiej sceny w sklepie. Pan (chyba swieżo upieczony tatus) z komórką przy uchu i lekkim obłędem w oczach latał miedzy półkami z ciuszkami dla niemowląt, w ręce dzierżył jakies spiochy, kaftany i wysłuchiwał przez komórke instrukcji co ma kupic i jakie ... Dla tatusia weterana takie zakupy to pewnie pikus ale dla debiutanta (tak jak moj mąż) to chyba cięzkie przejscie . Dlatego ja mojego meża nie bede narażac i kupimy wszystko wczesniej.
Co do kwot na wyprawke to nie widze w tym nic złego ze ktos chce wydac 5 tysiakow - jak go stac to czemu nie? Gdybym nie musiała liczyc sie z kasą to na pewno bym bardziej zaszalała, szczegolnie ze to moja pierwsza dzidzia. Z początku sie przeraziłam czytając posty w tym wątku bo myslałam ze te 5 tys. to norma, ale teraz widze ze zmiescimy sie chyba w 1000 zł (bez wozka który dostajemy od rodziców i łóżeczka które pożyczam od znajomej).

[Joasiaa]

Eh kobiety czasem głupieją jak spodziewają się potomka, zresztą nie tylko one. Mój mąż jako pierwszy zakup dla swojego dziecka (byłam wtedy chyba w 3-4 miesiącu ciąży) kupił szczoteczke do włosów... Koleżanka chciała np. kupić łóżeczko za 700 zł!!!! Nie wiem czemu było takie drogie. Na szczęście opamiętała się.
Wiadomo że jak to jest pierwsze dziecko to wszyscy szaleją. Trzeba jakoś znaleźć złoty środek. Po co wydawać fortunę na zbędne rzeczy nawet jeśli ma się pieniądze. Dziecko to ciągły wydatek więc później też będzie co kupować.

[Joasiaa]

Teraz mi sie przypomniało że na forum www.noworodek.pl dziewczyny tworzą listę rzeczy które kupiły dla dziecka a okazały się zupełnie niepotrzebne. Może warto tam zajrzeć?

[kasiulka]

Napisane przez Joasiaa

Teraz mi sie przypomniało że na forum www.noworodek.pl dziewczyny tworzą listę rzeczy które kupiły dla dziecka a okazały się zupełnie niepotrzebne. Może warto tam zajrzeć?

Joasiaa a mogłabys podac linka do tego wątku bo nie umiem znaleźć tej listy

[KATESIA]

Napisane przez kasiulka

Ja ostatnio byłam swiadkiem takiej sceny w sklepie. Pan (chyba swieżo upieczony tatus) z komórką przy uchu i lekkim obłędem w oczach latał miedzy półkami z ciuszkami dla niemowląt, w ręce dzierżył jakies spiochy, kaftany i wysłuchiwał przez komórke instrukcji co ma kupic i jakie ... Dla tatusia weterana takie zakupy to pewnie pikus ale dla debiutanta (tak jak moj mąż) to chyba cięzkie przejscie . Dlatego ja mojego meża nie bede narażac i kupimy wszystko wczesniej.
Co do kwot na wyprawke to nie widze w tym nic złego ze ktos chce wydac 5 tysiakow - jak go stac to czemu nie? Gdybym nie musiała liczyc sie z kasą to na pewno bym bardziej zaszalała, szczegolnie ze to moja pierwsza dzidzia. Z początku sie przeraziłam czytając posty w tym wątku bo myslałam ze te 5 tys. to norma, ale teraz widze ze zmiescimy sie chyba w 1000 zł (bez wozka który dostajemy od rodziców i łóżeczka które pożyczam od znajomej).

Kasiulka chyba nie chodzi o krytyke osób które wydają duuuuuzo na wyprawke, tylko raczej o ostrzezenie nie do konca swiadomych mam, ze nie taki straszny wilk jak go malują. Ja nawet jakbym miała zbedne 5tys. to chyba nie wydałabym tego na wyprawke, ale nie krytykuje nikogo za to ze akurat tyle wydaje.
Kazdy ma inne prioritety, inne potrzeby, inne gusta i o tych rzeczach sie nie dyskutuje....ale jak sama widzisz miescisz sie bez problemu w kwocie 5cio krotnie mniejszej, za to bedziesz mogła kupic co innego....
pozdrawiam i zycze wszystkim mamusiom udanych zakupów dla pociech 9niezależnie od wydanych kwot).

[kasiulka]

Katesia ja rozumiem ze nikt tu nikomu personalnych "wycieczek" nie robi, w koncu to ile wydamy na wyprawke to jest wyłącznie nasza i naszego portfela sprawa. Jednak gdybym ja miała wiecej pieniążków to bym kupiła np. nowe łóżeczko a nie pożyczane, cudną komodę z przewijakiem z Ikei i wyłącznie nowe ciuszki (bo nabyłam trochę uzywanych). Kupowanie tych wszystkich rzeczy, szczególnie ubranek, to niesamowita frajda (kto by pomyslał, nie miałam o tym pojecia jeszcze pare miesiecy temu ) wiec jesli ktos chce i go stać to czemu sie tego pozbawiać

[KATESIA]

niom Kasiulka, ostatno czytałam gdzies twój poscik w którym pisałas o tym ze do tej pory wazny był ciuszek, kosmetyk itp itd, i ze zaczynasz oglądac sie za malenkimi rzeczami....no teraz to robi sie z Ciebie niemal uzależniona , ale to dobrze, tylko aby w tym wszystkim nie zapomniec o sobie.....bo jedna moja kolezanka po urodzeniu dziecka tak sie zapusciła ze az było niemiło popatrzec.
Ja osobiscie nie wydałabym tych 5tys na wyprawke bo mam drugie dziecko i wiem ze musze wszystko sprawiedliwie dzielic, ...oprócz tego mieszkam ciągle z mama wiec takie pieniązki wole odkładac na nowe mieszkanko, albo na remoncik.
choc z drugiej strony gdyby mi tylko ptasiego mleczka brakowało to pewnie bym szalała, ale n iestety musze brac pod uwage to ze jak teraz poszaleje to potem nie bede mogła dac dzieciom tego co bym chciała....

[Joasiaa]

Napisane przez kasiulka

Joasiaa a mogłabys podac linka do tego wątku bo nie umiem znaleźć tej listy

To jest link do wątku: http://www.noworodek.pl/modules.php?...wtopic&t=21887

[adzia2]

Nie wiedziałam,że kupowanie rzeczy dla dziecka to snobizm i że droższy wózek nie jest funkcjonalny, a tańszy jest lub odwrotnie, kupując rzeczy dla dziecka sugerowałam się tym co jest najwygodniejsze, a nie najdroższe.

[agatha_c]

Ja tam żadnych firmowych rzeczy nie kupowałam a wydałam własnie te 4-5 tyś ... jedynym drogim wydatkiem było nosideło-fotelik do samochodu MAX-Cosi kosztowało 700zł i tutaj mój mąż sie uparł że bezpieczeństwo ponad wszystko i na tym oszczędzac nie można. Interesuje się motoryzacją i zagłębił się w testy fotelików dla dzieci, oglądał zdjecia z wypadków (brrrr) i uparł się. No i nie każdy musi kupowac komode ja swoją kupiłam w sklepie meblowym za 500zł i później będzie stała w pokoju Stasia. Wózek żadna firmówka X-lander (głęboki+spacerówka) 1000zł, za łóżeczko 200zł (bo z szufladą, niestety mój TŻ nie nalezy do majsterkowiczów). Reszta to same potrzebne rzeczy. Nie kupowałam żadnych sterylizatorów czy odciągaczy. Co do podgrzewacza u nas sprawdził się w 100%. Po prostu my dużo jeździmy i herbatke czy potem sztuczne mleko lub zupke (dania w słoiczkach) miałam jak podgrzać (ma dodatkową przejścówke i mozna podłączyc do gniazdka zapalniczki w samochodzie) na wakacjach to juz był niezastapiony. Czasami gdy różne drobiazgi kupujemy w pewnym okresie czasu to tego nie liczymy. Ja wszystko kupiłam w jednym sklepie stąd pamiętam cene (no poza komodą). Tam była taka mozliwość że można było rzeczy odebrac po urodzeniu dziecka (np tak zrobiliśmy z wózkiem). Na ubranka to wydałam max 100zł resza była pożyczona.

[Meme]

Widzę, że zostałam źle zrozumiana. Nie twierdze, ze wydanie 4-5 tys. na wyprawkę to wyrzucone pieniadze, jakbym tyle miała pewnie też bym tak zaszalała, zwlaszcza, że to moje 1 dziecko. Po prostu opadła mi szczena, że to wszystko może tyle kosztować !!!
I bynajmniej nie twierdziłam, że:

"Nie wiedziałam,że kupowanie rzeczy dla dziecka to snobizm i że droższy wózek nie jest funkcjonalny, a tańszy jest lub odwrotnie, kupując rzeczy dla dziecka sugerowałam się tym co jest najwygodniejsze, a nie najdroższe."

napisałam,że nie zamierzam jak snob kupowyć wszystkiego co tylko najdroższe tylko dlatego, ze jest najdroższe. Nie twierdze również, że droższy wózek jest mniej lub bardzie funkcjonlany, jedynie, ze 2,5 tys za wózek to duzo, a to wydaje mi się zasadnicza róznica, nieprawdaż Adziu2?

[płatek1]

Mi też sie wydaje, że 4-5tyś. to bardzo dużo, nawet tyle nie mam więc postaram się zmieścić w 2-2,5tyś. góra . Ja musze kupować od zera, ciuszki, wózek, łóżeczko, wzsystko co niezbędne. Myśle, że to każdego odrębna spawa ile chce wydać na wyprawkę i tak co chwile będziemy musiały coś dokupywać, zawsze znajdzie sie jakaś niebędna rzecz, której jeszcze nie mamy. Nie ukrwam, że też jak Meme bardzo sie zdziwiłam widząc takie sumy .

[Alien]

Oj dziewczyny to chyba nie chodzi o to czy ktoś wydał 1000 zł na wyprawkę a ktoś inny 5 tyś. na wyprawkę.
Wiadomo, że dla dzidziusia wszystkie mamy chciałyby kupić najlepsze, najpiękniejsze i najdroższe rzeczy, ale niestety nie zawsze fundusze nam na to pozwalają a pomimo tego każda z nas stara się jak może żeby dziecku niczego nie zabrakło.
Jak to się mówi co dla jednego jest podłogą dla drugiego jest sufitem . Każdy może mieć inne kryteria finansowe i tak np. dla jednej wózek za 1500 zł to duży wydatek a dla innej może być to mały wydatek, bo stwierdzi, że dobry wózek kupi za 2500 zł, i nie chodzi o to, żeby porównywać

Bardzo podoba mi się wypowiedz Joasi na początku wątku, napisała dokładnie co kupiła, określiła cenowo. Czyli tak konkretnie a bez podsumowania. Dzięki

Ja sama mam zamiar wydać na całą wyprawkę około 2 tyś, bo tyle odłożyliśmy z mężem, mam nadzieje, że się zmieścimy z tą kwotą w wydatkach i u nas tak samo jak u Płatka, kupujemy od zera, nic od nikogo nie dostaniemy i też nie mamy od kogo pożyczyć.

[edytcia]

Ja jestem wprawdzie na początku ciąży, ale chętnie poczytuję, co Wy tutaj piszecie.
Jak wspomniałam to mój początek - 7 tydzień (i pierwsza ciąża), ale już mam "zaklepane":
łóżeczko od siostry - zwykłe, bez bajerów
sporą ilość ubranek
wózek - spacerówka + głęboki, ale może kupimy swój - to bedzie zależało od sytuacji
przewijak - zrobi go tata (a właściwie - dziadek), za niską cenę (już robił i wie co i jak)
ew. komodę - też dziadek

Pieniądze przeznaczymy na pieluchy i kosmetyki, ale to - jak wspomniałyście wcześniej nie jest wyprawka - oraz napewno na fotelik - nosidełko do samochodu i podgrzewacz.

[Gorylek]

Napisane przez Meme

Jezus Maria! Pójdziemy z torbami! matko ile kasy! 4-5 tys.?! na śpioszki?! Extra, zaczynam nalogowo grać w Totka. A moze którejsć powróżyć? Zapłata - 20 zł,przelew przez internet. No, która chętna....?
Hahahah, żarty sie mnie trzymają! To taki mały szok na widok tych sum, ale juz mi lepiej.
A na poważnie, to powiem Wam, ze jak tak sierozglądałam po tych wszystkich "niezbędnych" rzecach dla niemowląt, to wiele z nich wydaje mi sie niepotrzbne, takie naciąganie klienta. Nie mam zamiaru popadać w jakąś paranoję z zakupami. Jesli o mnie chodzi to nie widzę sensu kupna łózeczka za 350-450 zł. Dla dziecka to raczej wszystko jedno z jakiego jest drewna. W końcu to tylko łóżeczko, owszem szuflada bardzo jest pożyteczna, ale takową może zrobić mąż, to kwestia zbicia paru desek. Co do baldachimów, to sa sliczne i zawsze taki chciałam kupić, ale teraz sie dowiedziałam ,ze trzeba to cholerstwo prać przynajmniej 1 na 2 tyg,wiec troche to czasochłonne.No i trzeba sie ze stelażem pobawić. A jeśli chodzi o ceny wózków...hm....ostatnoi znalazlam taki co to za małego McGaver'a moze robić i kosztuje jedyne 2.500 tys!Co jak co, ale to też chyba przesada.
No ale moze mi sie jeszcze zmieni.....

Mam baldachim, bez niego spokojnie bym sie obeszla ale wyglada b. ładnie i nie jest kompletnie zadnym problemem! nie wiem skad taka opinia. Piore go owszem raz na dwa tygodnie, ale wrzucam go do pralki razem z przescieradlem i innymi rzeczami wiec nie wiem jak pranie w pralce moze byc dla kogos czasochłonne:/.

A co do tych sum 4 czy 5 tysiecy, gdybym zarabiala tyle co np dyrektor banku to poszlabym do najdrozszego sklepu i kupila to co mi sie podoba bez ogladania sie na ceny :p.

[Meme]

Napisane przez płatek1

Mi też sie wydaje, że 4-5tyś. to bardzo dużo, nawet tyle nie mam więc postaram się zmieścić w 2-2,5tyś. góra . Ja musze kupować od zera, ciuszki, wózek, łóżeczko, wzsystko co niezbędne. Myśle, że to każdego odrębna spawa ile chce wydać na wyprawkę i tak co chwile będziemy musiały coś dokupywać, zawsze znajdzie sie jakaś niebędna rzecz, której jeszcze nie mamy. Nie ukrwam, że też jak Meme bardzo sie zdziwiłam widząc takie sumy .

Płatku my tez kupujemy wszystko od zera. Nie mam po kim zbierać przydatnych gadgetów i tez mam nadzieję, że zmieścimy sie w kwocie 2-2,5 tys. Co do łóżeczka, to bardzo podobają mi sie takie rzeźbione, albo z dodatkową funkcja kołyski, no i oczywiscie szuflada jest zniezbedna. Ale musimy sie liczyć z każdym zakupem dlatego łózeczko kupujemy najprostrze a mąż będzie sie bawił w stolarza(ma to po swoim tatusiu) i szuflade zrobi sam. Nie ukrywam, ze bardzo liczę na moich rodziców, którzy po prostu nie mogą sie doczekać wnuka.
Pozdrowionka!

[Meme]

Napisane przez Gorylek

Mam baldachim, bez niego spokojnie bym sie obeszla ale wyglada b. ładnie i nie jest kompletnie zadnym problemem! nie wiem skad taka opinia. Piore go owszem raz na dwa tygodnie, ale wrzucam go do pralki razem z przescieradlem i innymi rzeczami wiec nie wiem jak pranie w pralce moze byc dla kogos czasochłonne:/.

A co do tych sum 4 czy 5 tysiecy, gdybym zarabiala tyle co np dyrektor banku to poszlabym do najdrozszego sklepu i kupila to co mi sie podoba bez ogladania sie na ceny :p.

Co do baldachimu, to czytałam w jakiejs gazecie dla Mam, że czasochłonne jest samo rozmontowywanie i montowanie do łózeczka stelarza. Pralkę mam i wiem, ze jakiekolwike pranie z jej udziałem nie jest czasochłonne. Chyba łatwo sie domyslić, że nie chodziło mi o użycie pralki.

[płatek1]

Wiesz Meme moja siostra ma trójke dzieci, ale wszystkie ciuszki po nich rozdała koleżankom . Chce mi oddać łóżeczko, to jej jeszcze zostało, ale najmłotsze ma roczek, więc chyba dam sobie spokój. Możliwe, ze teściowa da nam na łóżeczko, chcę z szufladą, gdzyż nie mam zawiele miejsca w pokoju. Wózek myślimy kupić za 800zł. nie więcej, no i jeszcze cała reszta . Mam zamiar kupić to co najpotrzebniejsze, dzieci szybko rosna więc nie uniknione jest częste odwiedzanie sklepów z ubrankami dziecięcymi itp.

[Meme]

Napisane przez płatek1

Wiesz Meme moja siostra ma trójke dzieci, ale wszystkie ciuszki po nich rozdała koleżankom . Chce mi oddać łóżeczko, to jej jeszcze zostało, ale najmłotsze ma roczek, więc chyba dam sobie spokój. Możliwe, ze teściowa da nam na łóżeczko, chcę z szufladą, gdzyż nie mam zawiele miejsca w pokoju. Wózek myślimy kupić za 800zł. nie więcej, no i jeszcze cała reszta . Mam zamiar kupić to co najpotrzebniejsze, dzieci szybko rosna więc nie uniknione jest częste odwiedzanie sklepów z ubrankami dziecięcymi itp.

Hej Płatku, widzę, że mamy identyczne podejście do sprawy.Miło to wiedzieć. Ostatnoi znalazłam bardzo fajny wózek, gł-spac., ok. 700zł, też musze mieć szuflade pod łóżeczkiem, bo podobnie jak Ty, nie miałabym gdzie trzymać pościeli. A jka w ogóle Twoje zakupy? Duzo juz masz rzeczy czy dopiero bedziesz zaczynać kolekcję? Ja dopiero będę zaczynać, po Świetach, w tak w połowie stycznia. Na razie jesteśmy na etapie przystosowania mieszkania, ale juz mnie to strasznie kręci! W miejscu gdzie ma stać łóżeczko na razie bedzie choinka. A potem to juz sie zacznie na całego!

[MartusiaJ]

Napisane przez Gorylek

gdybym zarabiala tyle co np dyrektor banku to poszlabym do najdrozszego sklepu i kupila to co mi sie podoba bez ogladania sie na ceny :p.

a ja idąc do najdroższego sklepu kupilabym wszystko to co jest funkcjon alne, i zarówno ja jak i Maluszek będziemy czerpać z tego jakiejś korzysci....
kupowanie wszystkiego co się podoba... no tak.. hmmm kazdy ma jakieś priorytety, wiadomo, ale od tego zostaliśmy obdarzeni rozumem by z niego korzystać, tak sądzę.....
pzdr

[MartusiaJ]

Napisane przez Gorylek

Mam baldachim, bez niego spokojnie bym sie obeszla ale wyglada b. ładnie i nie jest kompletnie zadnym problemem! nie wiem skad taka opinia. Piore go owszem raz na dwa tygodnie, ale wrzucam go do pralki razem z przescieradlem i innymi rzeczami wiec nie wiem jak pranie w pralce moze byc dla kogos czasochłonne:/.

Meme z całą pewnością nie miała na myśli tego, ze pranie w pralce jest czasochłonne, ale ja na przykład czas, ktory przeznaczyłabym na "bawienie sie" baldachimkiem tylko dlatego że ślicznie wyglada, wolałabym raczej poswięcić Dziecku i rodzinie! myśle, że to Meme miała na myśli, znam ja troszkę

[Meme]

Napisane przez MartusiaJ

Meme z całą pewnością nie miała na myśli tego, ze pranie w pralce jest czasochłonne, ale ja na przykład czas, ktory przeznaczyłabym na "bawienie sie" baldachimkiem tylko dlatego że ślicznie wyglada, wolałabym raczej poswięcić Dziecku i rodzinie! myśle, że to Meme miała na myśli, znam ja troszkę

Marta, ukłon w Twoja stronę! Dzięki za wsparcie, czyli jednak można mnie zrozumieć! Buziaki dla Twojego Smoczka! A w ogóle to mam nadzieję, ze u Was wszystko ok i że juz niedłuygo bedziecie na swoim! W kazdym razie bardzo Wam tego życzę! Trzymaj siecieputko i cos do mnie skrobnij!

[płatek1]

Meme mam zaledwie pare ciuszków, nie znam płci więc nie wiem jakie ciuszki kupować. Postanowiłam wziąść się za porządne zakupy po nowym roku, mam termin na 27.03, więc mamy jeszcze troche czasu. Mieszkamy w kawalerce i wiem już żeby wstawić łóżeczko, będe musiała wyrzucić fotele. Zrobie to na samym końcu.Mam wrażenie, że nasz pokój robi sie coraz mniejszy i mniejszy...

A Ty Meme na kiedy masz termin i wiesz już czy to chłopczyk czy dziewczynka?