|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2009-02-25, 16:55 | #1 |
Raczkowanie
|
skończyłam z dietą. co dalej?
Witajcie Postanowiłam na razie pożegnać się z dietą. Przez pół roku jadłam ok. 1200-1300 kcal dziennie i teoretycznie powinnam sporo schudnąć. Wszystkie wiemy jednak (przynajmniej ja), że teoria a życie... Przyznam bez bicia, że miałam już dość. Jasne, zdarzało się raz na ok. dwa tygodnie, że sobie 'popuściłam', ale następnego dnia znów powracałam do 'oszczędnego' odżywiania. Schudłam ok. 3 kg! Nie wiem, czy tak sobie spowolniłam metabolizm (przez pierwsze 2 miesiące jadałam poniżej 1000 kcal- wiem, wiem...) czy już jakaś nienormalna jestem. Nie jadałam słodyczy, fast foodów, zero napojów gazowanych. Owszem, jadałam ziemniaki, makaron (w 'śladowych' ilościach) i białe pieczywo (już nie tak 'śladowo'). Nie chciałam popadać w paranoję i po drugie rodzice zaczęli kręcić nosem na moje odchudzanie, więc nie chciałam prowokować... Przez 3 tygodnie pięknie trzymałam się diety i nic! Żadnej reakcji ze strony organizmu. Nie ruszam się zbyt wiele, jedynie wf w szkole, jakieś spacerki. Czekam aż zrobi się ciepło i wyciągnę rower I w końcu przechodzę do sedna- wiem, że powinnam stopniowo dodawać po 100 kcal tygodniowo, ale nie mam siły. Od 3 dni jadam mniej więcej tyle, ile (teoretycznie) wynosi moje zapotrzebowanie- 1800 kcal. Za dwa miesiące mam zamiar powrócić do diety i dołożyć do tego sporo ruchu. Jak myślicie, czy rozruszam i 'podkręcę' sobie teraz metabolizm tą ilością kcal? Ma to sens? Sama nie wiem, co robić dalej? Ograniczać się bez efektów? Poradźcie mi coś... Z góry dziękuję
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko niesprzyjające warunki do ich wykonania... |
2009-02-26, 11:21 | #2 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
A jakie masz BMI?
|
2009-02-26, 13:39 | #3 |
Raczkowanie
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
19,7
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko niesprzyjające warunki do ich wykonania... |
2009-02-26, 15:32 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
Czyli w normie, to dobrze
Na Twoim miejscu jednak postarałabym się bardziej stopniowo wychodzić z diety, bo 1200-1300 kcal dziennie to niezbyt wiele. Metabolizm zapewne zwolnił i lepiej uważać by uniknąć jojo. Może spróbuj dodawania po 200 kcal, skoro nie masz cierpliwości? Jeśli będziesz jadła normalnie to metabolizm będzie się powoli rozkręcał, ale dobrze by było dodać jeszcze ćwiczenia siłowe - mięśnie same w sobie spalają kalorie i tym samym przyspieszają metabolizm. |
2009-02-26, 15:59 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
na razie niestety chyba daruję sobie ćwiczenia- szkoła, pogoda, warunki, brak motywacji po prostu no i zastanawiam się, czy jedzenie 1400, 1600 ma sens, skoro od 10 dni jadam 1800... Przekonamy się dziękuję
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko niesprzyjające warunki do ich wykonania... |
2009-02-26, 16:52 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
ja wlasnie wychodze z diety 600 kcal ... dodaje sobie po 50kcal na tydzien ... jak myslicie czy to dobry pomysl ?? czy uda mi sie uniknac efektu jojo ?? dodm ze mam starsznie skopany metabolizm;/
|
2009-02-26, 17:17 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
600 kcal? specjalistą nie jestem i nie mam pojęcia... z jednej strony po tak małej ilości kcal zawsze straszą efektem jojo, z drugiej zaś takie stopniowe dodawanie... tylko że zanim wyjdziesz to sporo czasu minie... nie wiem, poczekajmy na opinię kogoś bardziej 'w temacie'
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko niesprzyjające warunki do ich wykonania... |
2009-02-26, 18:12 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
Cytat:
jedzenie po 600kcal nazywasz dietą?-,-' przecież to nic innego jak głodówka. tak świetny pomysł dodawanie po 50kcal na tydzień. ale jeśli chce się w jak najszybszym tempie trafić do szpitala! wskocz od razu na 1200kcal i dopiero dodawaj po 100-200kcal tygodniowo. fakt przytyjesz na początku pare kg, ale przynajmniej skończysz katować swój organizm:/
__________________
Czas na zmiany |
|
2009-02-27, 22:50 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
wiem ze to nie dieta tlko glodowka ale wierze ze uda mi sie przetrwac ! od niedzieli bedzie juz nie 600 lecz 700kcal ;D za tydzien 750 z dwa 800 itd mam nadzieje ze nie prztyje .....
|
2009-02-27, 23:23 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
widzę, że nie ma sensu się produkować i pisać cokolwiek bo Ty i tak wiesz swoje. no, ale proszę bardzo to Twoje zdrowie rób co chcesz bo w taki sposób nigdy z tego nie wyjdziesz. powiem więcej.. wpadniesz w te bagno jeszcze bardziej.
no, ale powodzenia życzę
__________________
Czas na zmiany |
2009-02-28, 07:30 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
dlaczego mam wpasc ,,w to bagno'' jeszcze bardziej ??
|
2009-02-28, 10:38 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
jedzenie po 600kcal nazywasz dietą?-,-' przecież to nic innego jak głodówka. tak świetny pomysł dodawanie po 50kcal na tydzień. ale jeśli chce się w jak najszybszym tempie trafić do szpitala!
wskocz od razu na 1200kcal i dopiero dodawaj po 100-200kcal tygodniowo. fakt przytyjesz na początku pare kg, ale przynajmniej skończysz katować swój organizm:/ to prawda ja miałam 15 lat (teraz mam 18) jak zaczełam się odchudzać. miałam 167 i ważyłam 47 kg miałam taką dietę jak ty po kilku miesiacach zachorowałam na bulimię. było mi bardzo cięzko i nie warto bylo sie odchudzac bo po lekach jestem grubsza niz przed odchudzaniem a na dodatek nie moge mieć dzieci i mam nogi krzywe jak niewiem odradzam dietę 500 czy 600 kcal polecam tak jak napisała aniulap 1200 kcal i ją powiększać fakt ze kilka kilogramów na początku przutyjecz przytyjesz ale to nic w porównaniu do mnie ---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ---------- [quote=tiger123456789;1120 6194]jedzenie po 600kcal nazywasz dietą?-,-' przecież to nic innego jak głodówka. tak świetny pomysł dodawanie po 50kcal na tydzień. ale jeśli chce się w jak najszybszym tempie trafić do szpitala! wskocz od razu na 1200kcal i dopiero dodawaj po 100-200kcal tygodniowo. fakt przytyjesz na początku pare kg, ale przynajmniej skończysz katować swój organizm:/ to prawda ja miałam 15 lat (teraz mam 18) jak zaczełam się odchudzać. miałam 167 i ważyłam 47 kg miałam taką dietę jak ty po kilku miesiacach zachorowałam na bulimię. było mi bardzo cięzko i nie warto bylo sie odchudzac bo po lekach jestem grubsza niz przed odchudzaniem a na dodatek nie moge mieć dzieci i mam nogi krzywe jak niewiem odradzam dietę 500 czy 600 kcal polecam tak jak napisała aniulap 1200 kcal i ją powiększać fakt ze kilka kilogramów na początku przutyjecz przytyjesz ale to nic w porównaniu do mnie ---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ---------- .jedzenie po 600kcal nazywasz dietą?-,-' przecież to nic innego jak głodówka. tak świetny pomysł dodawanie po 50kcal na tydzień. ale jeśli chce się w jak najszybszym tempie trafić do szpitala! wskocz od razu na 1200kcal i dopiero dodawaj po 100-200kcal tygodniowo. fakt przytyjesz na początku pare kg, ale przynajmniej skończysz katować swój organizm:/ to prawda ja miałam 15 lat (teraz mam 18) jak zaczełam się odchudzać. miałam 167 i ważyłam 47 kg miałam taką dietę jak ty po kilku miesiacach zachorowałam na bulimię. było mi bardzo cięzko i nie warto bylo sie odchudzac bo po lekach jestem grubsza niz przed odchudzaniem a na dodatek nie moge mieć dzieci i mam nogi krzywe jak niewiem odradzam dietę 500 czy 600 kcal polecam tak jak napisała aniulap 1200 kcal i ją powiększać fakt ze kilka kilogramów na początku przutyjecz przytyjesz ale to nic w porównaniu do mnie |
2009-02-28, 13:09 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
bo nie odcinasz się od tego wszystkiego! dalej w to brniesz. i nie wierzę, że uda Ci się dodawać po te 50kcal utrzymując wage i koncząc w koncu na jakiejs normalnej liczbie kcal. bo, albo niedługo zaczną się u Ciebie napady, albo znowu wrócisz do odchudzania tylko tym razem w ostrzejszej wersji, bo zaczną się wyrzuty sumienia. więc bedzie jeszcze gorzej. bo im dłuzej z tym zwklekasz Tym gorzej z tego wybrnąć. uwierz mi
btw. ile juz tak ciągniesz na 600kcal? ile wazyłaś wczesniej, a ile teraz i przy jakim wzroscie? jak nie chcesz nie odpowiadaj
__________________
Czas na zmiany |
2009-02-28, 13:19 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
a dlaczego sadzisz ze jak bede dodawala te 50kcal tygodniowo to przytyje ;(??
|
2009-02-28, 13:58 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
Z tego co zrozumiałam to nie przytyjesz od nadmiaru kcal, ale nie wytrzymasz psychicznie takiej 'dużej' ilości i znów zaczniesz się ograniczać. błędne koło. może zacznijmy od tego, czy już jesteś zadowolona ze swojej wagi? Jeśli tak, to ten kg więcej przy wychodzeniu to nie katastrofa, jeśli nie to chyba przy takim nastawieniu 'nawrót dietowania' murowany... 50 kcal to naprawdę bardzo mało...
__________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko niesprzyjające warunki do ich wykonania... |
2009-02-28, 14:08 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
Cytat:
ale jedzac tak rozwalisz sobie metabolizm jeszcze bardziej. do tego stopnia ze bedziesz tyla na 1000kcal - liczbie kalorii na której normalni ludzie duzo chudną
__________________
Czas na zmiany |
|
2009-02-28, 14:12 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
wiec co mi proponujesz ?? dodam ze ne chce przytyc ! moja waga musi byc taka jaka jest .... ale chce jesc wiecej ...
---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ---------- z wagi jestem jak najbardziej zadowolona i juz nie chce ani kg mniej ! ale wiecej tez raczej nie wiadomo jak waga pokaze 1-2kg wiecej ( ciagle sie waha) to sie nie zabije ale nie chce znowu przytyc .... |
2009-02-28, 14:30 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
no to proponuję Ci wskoczenie od razu na 1200kcal i dopiero dodawanie 100kcal tygodniowo (żadne 50kcal!). to i tak będzie mało, ale od czegoś musisz zacząć
musisz się liczyć z tym, że na początek na wadze możesz zobaczyć 1-2kg więcej, ale to równie dobrze może się unormować po jakimś czasie normalnego jedzenia i będziesz wazyla tyle co teraz. najwazniejsze zebyś jadła po te 5 posiłków dziennie, dobrze skomponowanych i probowała rozkręcić swój metabolizm
__________________
Czas na zmiany |
2009-02-28, 15:09 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: slodka kraina ;D
Wiadomości: 716
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
a jestes pewna ze nie przytyje jak wskocze od razu na 100kcal ?? wiesz co moze bede dodawala 100kcal tygodniowo a nie 50kcal ?? tak chyba bedzie najrozsadniej
|
2009-02-28, 15:51 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: skończyłam z dietą. co dalej?
Cytat:
i wybacz, ale Ty w tej chwili nie jesteś w stanie obiektywnie ocenić jak będzie dla Ciebie "najrozsądniej"
__________________
Czas na zmiany |
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.