Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[bejata440]

Woooooooow!
Super!

U mnie jutro będzie pauza w bieganiu. Moje uda potrzebują tego

[beatiska]

Ja jutro też wolne. Ale idę na jogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

A ja dzisiaj biegam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bejata440]

To powodzenia, ile i co i jak zamierzasz?

[carmen_20]

Napisane przez bejata440

Dzisiaj 11!
Myślałam ze zemdleje jak weszłam do domu. I bardzo zmarzłam, ale teraz jestem szczęśliwa

Napisane przez beatiska

Super. Zmotywowalas mnie, bo jestem po imprezie i nie chciało mi się iść na bieżnie. Zmusilam się, że pójdę na 40min, ale przeczytałam Twój post i wyszło prawie 1,5h (15km).

Jestem z nas dumna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też jestem z Was dumna
Ja caly weekend spędziłam na uczelni wiec nie pobiegałam, ale dzis lece na trening funkcjonalny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Melduję 4,3 km. Próbowałam robić interwały 4 x 400 m ale średnio mi.to wyszło. Właściwie tylko jedna seria. Na swoje usprawiedliwienie mam ze po 2 tygodniach przerwy jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bejata440]

4x400m to ciężkie interwały !

[dziunkowa]

Napisane przez bejata440

4x400m to ciężkie interwały !

Nie znam się, bo nigdy nie robilam wcześniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Cześć Dziewczyny!

Mogę się dołączyć?

Chcę schudnąć i wracam do ćwiczeń po przerwie (kiedys trenowałam 5 razy w tyg z Chodawkoską i forma byla juz naprawdę super), ale niestety potem przyszedł gorszy okres w życiu i bum, prawie 30 kg na plusie.
Z tego udalo mi się zrzucić 6kg, ale brakuje mi wspólnej motywacji..

Chcę znowu trenować 5 razy w tyg, 2-3 razy fitness/2-3 bieganie
Chciałabym dojść z bieganiem do półmaratonu

Przyjmiecie mnie?

[kingaa2407]

Cześć Dziewczyny!

Mogę się dołączyć?

Chcę schudnąć i wracam do ćwiczeń po przerwie (kiedys trenowałam 5 razy w tyg z Chodawkoską i forma byla juz naprawdę super), ale niestety potem przyszedł gorszy okres w życiu i bum, prawie 30 kg na plusie.
Z tego udalo mi się zrzucić 6kg, ale brakuje mi wspólnej motywacji..

Chcę znowu trenować 5 razy w tyg, 2-3 razy fitness/2-3 bieganie
Chciałabym dojść z bieganiem do półmaratonu

Przyjmiecie mnie?

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Melduję 4,3 km. Próbowałam robić interwały 4 x 400 m ale średnio mi.to wyszło. Właściwie tylko jedna seria. Na swoje usprawiedliwienie mam ze po 2 tygodniach przerwy jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak jak mówi Bejata440. To nie są łatwe interwaly, także mogą nie wyjść.
Może zacznij od fartleku (zabawa biegowa). Czyli sobie biegniesz spokojnie i nagle postanawiasz, że do najbliższej latarni biegniesz szybko sprintem. Potem znowu lekko, gdy tętno się uspokoi, to wbiegasz na górkę trochę szybciej i takie różne zabawy. Nagle zmiany tempa, na przemian wyższe tętno, aby zaraz uspokoić.
Wtedy człowiek mniej się wkurza, że zaplanował np 4x400m a przy 3 nie dawał rady. A tak przy zabawie nie masz nic do zarzucenia, bo typowego planu nie było, a zrobiłaś maksymalnie tyle ile się dało.

Napisane przez kingaa2407

Cześć Dziewczyny!

Mogę się dołączyć?

Chcę schudnąć i wracam do ćwiczeń po przerwie (kiedys trenowałam 5 razy w tyg z Chodawkoską i forma byla juz naprawdę super), ale niestety potem przyszedł gorszy okres w życiu i bum, prawie 30 kg na plusie.
Z tego udalo mi się zrzucić 6kg, ale brakuje mi wspólnej motywacji..

Chcę znowu trenować 5 razy w tyg, 2-3 razy fitness/2-3 bieganie
Chciałabym dojść z bieganiem do półmaratonu

Przyjmiecie mnie?

Witamy i zachęcamy do zdawania relacji z treningów Spowiadanie się najlepiej motywuje i nas samych, i pozostałych.

Powiem tylko tyle, że ambitny plan trenować 5 dni w tygodniu. Ja bym vbyba nie dała rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez kingaa2407

Cześć Dziewczyny!

Mogę się dołączyć?

Chcę schudnąć i wracam do ćwiczeń po przerwie (kiedys trenowałam 5 razy w tyg z Chodawkoską i forma byla juz naprawdę super), ale niestety potem przyszedł gorszy okres w życiu i bum, prawie 30 kg na plusie.
Z tego udalo mi się zrzucić 6kg, ale brakuje mi wspólnej motywacji..

Chcę znowu trenować 5 razy w tyg, 2-3 razy fitness/2-3 bieganie
Chciałabym dojść z bieganiem do półmaratonu

Przyjmiecie mnie?

Jasne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bejata440]

ale zima u mnie!!

[kingaa2407]

Napisane przez beatiska

Tak jak mówi Bejata440. To nie są łatwe interwaly, także mogą nie wyjść.
Może zacznij od fartleku (zabawa biegowa). Czyli sobie biegniesz spokojnie i nagle postanawiasz, że do najbliższej latarni biegniesz szybko sprintem. Potem znowu lekko, gdy tętno się uspokoi, to wbiegasz na górkę trochę szybciej i takie różne zabawy. Nagle zmiany tempa, na przemian wyższe tętno, aby zaraz uspokoić.
Wtedy człowiek mniej się wkurza, że zaplanował np 4x400m a przy 3 nie dawał rady. A tak przy zabawie nie masz nic do zarzucenia, bo typowego planu nie było, a zrobiłaś maksymalnie tyle ile się dało.
Witamy i zachęcamy do zdawania relacji z treningów Spowiadanie się najlepiej motywuje i nas samych, i pozostałych.

Powiem tylko tyle, że ambitny plan trenować 5 dni w tygodniu. Ja bym vbyba nie dała rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, będę zdawała relację!

No dobrze, teraz z 5 treningami będzie ciężko.. Docelowo tyle chcę, ale grunt, żeby nie mniej niż 4, chociaż pół godzinki

No, to która dzisiaj ćwiczyła i co?

[beatiska]

Napisane przez bejata440

ale zima u mnie!!

współczuję. U nas zimno, śniegu może mało, ale nie zachęca, żeby na dwór wyjść

Napisane przez kingaa2407

Oczywiście, będę zdawała relację!

No dobrze, teraz z 5 treningami będzie ciężko.. Docelowo tyle chcę, ale grunt, żeby nie mniej niż 4, chociaż pół godzinki

No, to która dzisiaj ćwiczyła i co?

4 treningi to i tak ładnie

Ja od biegania dzisiaj rest, tylko joga. Jutro planuję trening, choć mój TZ narzeka na nogę i może nie pojdzie, a samej ciężko mi się zmotywować...

[dziunkowa]

Takowe to już robiłam wielokrotnie. Teraz się wzięłam za poważny plan.

Napisane przez beatiska

Tak jak mówi Bejata440. To nie są łatwe interwaly, także mogą nie wyjść.
Może zacznij od fartleku (zabawa biegowa). Czyli sobie biegniesz spokojnie i nagle postanawiasz, że do najbliższej latarni biegniesz szybko sprintem. Potem znowu lekko, gdy tętno się uspokoi, to wbiegasz na górkę trochę szybciej i takie różne zabawy. Nagle zmiany tempa, na przemian wyższe tętno, aby zaraz uspokoić.
Wtedy człowiek mniej się wkurza, że zaplanował np 4x400m a przy 3 nie dawał rady. A tak przy zabawie nie masz nic do zarzucenia, bo typowego planu nie było, a zrobiłaś maksymalnie tyle ile się dało.
Witamy i zachęcamy do zdawania relacji z treningów Spowiadanie się najlepiej motywuje i nas samych, i pozostałych.

Powiem tylko tyle, że ambitny plan trenować 5 dni w tygodniu. Ja bym vbyba nie dała rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takowe to już robiłam wielokrotnie. Teraz się wzięłam za poważny plan. Takowe to już robiłam wielokrotnie. Teraz się wzięłam za poważny plan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez beatiska

współczuję. U nas zimno, śniegu może mało, ale nie zachęca, żeby na dwór wyjść


4 treningi to i tak ładnie

Ja od biegania dzisiaj rest, tylko joga. Jutro planuję trening, choć mój TZ narzeka na nogę i może nie pojdzie, a samej ciężko mi się zmotywować...

Nie ma dnia bez treningu. Ja Cię motywuję! Za jakiś czas sobie podziękujesz, że nie odpuscilaś

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Takowe to już robiłam wielokrotnie. Teraz się wzięłam za poważny plan.

A plan sama sobie układałaś, ktoś układał dla Ciebie, czy korzystasz z gotowców?

Napisane przez kingaa2407

Nie ma dnia bez treningu. Ja Cię motywuję! Za jakiś czas sobie podziękujesz, że nie odpuscilaś

nie, nie. Dzisiaj rest, joga, długie rolowanie Nie mogę przesadzić, bo szybko kontuzje łapie. Teraz zwiększam kilometraż do półmaratonu, ale robie to o 3-5 km co tydzień więcej. Jakbym od razu zwiększyła, to kontuzja u mnie murowana. Przechodziłam to w zeszłym roku, a w tym też chyba jestem na granicy kontuzji

[bejata440]

Ja mam bardzo nogi zmęczone po dłuższych wybieganiach ;(

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

A plan sama sobie układałaś, ktoś układał dla Ciebie, czy korzystasz z gotowców?


nie, nie. Dzisiaj rest, joga, długie rolowanie Nie mogę przesadzić, bo szybko kontuzje łapie. Teraz zwiększam kilometraż do półmaratonu, ale robie to o 3-5 km co tydzień więcej. Jakbym od razu zwiększyła, to kontuzja u mnie murowana. Przechodziłam to w zeszłym roku, a w tym też chyba jestem na granicy kontuzji

Teraz mam plan galloweya 5 km w 30 min z Run log.
Tylko ze tam niby te interwały są na stadionie a ja robie normalnie w terenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez bejata440

Ja mam bardzo nogi zmęczone po dłuższych wybieganiach ;(

Ja mam to samo. Dzisiaj jeszcze czuje nogi po niedzielnej 15. A nie mogę sobie odpuścić treningu, w dodatku chciałam dzisiaj zrobić coś mocniejszego, ale chyba nie dam rady.

Napisane przez dziunkowa

Teraz mam plan galloweya 5 km w 30 min z Run log.
Tylko ze tam niby te interwały są na stadionie a ja robie normalnie w terenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No na stadionie na pewno ciut łatwiej się biega. Równy teren, brak wzniesień, miękki tartan.
Nie wiem, czy w tym planie są podane prędkości, czy opisane bieganie na poziomie swoich możliwości. Jak nie ma się siły dokończyć interwalow, to znaczy, że się za mocno bieglo te pierwsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

Ja mam to samo. Dzisiaj jeszcze czuje nogi po niedzielnej 15. A nie mogę sobie odpuścić treningu, w dodatku chciałam dzisiaj zrobić coś mocniejszego, ale chyba nie dam rady.

No na stadionie na pewno ciut łatwiej się biega. Równy teren, brak wzniesień, miękki tartan.
Nie wiem, czy w tym planie są podane prędkości, czy opisane bieganie na poziomie swoich możliwości. Jak nie ma się siły dokończyć interwalow, to znaczy, że się za mocno bieglo te pierwsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niby jest, ale nie osiągnę takiej wiec biegnę na ile dam rade

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez beatiska

A plan sama sobie układałaś, ktoś układał dla Ciebie, czy korzystasz z gotowców?


nie, nie. Dzisiaj rest, joga, długie rolowanie Nie mogę przesadzić, bo szybko kontuzje łapie. Teraz zwiększam kilometraż do półmaratonu, ale robie to o 3-5 km co tydzień więcej. Jakbym od razu zwiększyła, to kontuzja u mnie murowana. Przechodziłam to w zeszłym roku, a w tym też chyba jestem na granicy kontuzji

Półmaraton, moje marzenie.

Ale wierzę, że jeszcze w tym roku będę w stanie przebiec te magiczne 22 km

Zwiększanie o 3-5 km tygodniowo, ładnie! U mnie chociaż 500m byłoby sukcesem Ale wszystko powolutku chcę osiągnąć, żeby właśnie mnie nie dopadła żadna kontuzja...

[dziunkowa]

Napisane przez kingaa2407

Półmaraton, moje marzenie.

Ale wierzę, że jeszcze w tym roku będę w stanie przebiec te magiczne 22 km

Zwiększanie o 3-5 km tygodniowo, ładnie! U mnie chociaż 500m byłoby sukcesem Ale wszystko powolutku chcę osiągnąć, żeby właśnie mnie nie dopadła żadna kontuzja...

Abstrakcyjne dla mnie to zwiększanie, bo ja już jak wyjdę biegać to się ciesze ze wogole mogę. Może w okresie letnim będzie lepiej.
Kiedyś myślałam o polmaratonie w listopadzie w Bonn, ale nie wiem czy mi się uda, przez te przerwy trafia moje postępy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmen_20]

Napisane przez kingaa2407

Oczywiście, będę zdawała relację!

No dobrze, teraz z 5 treningami będzie ciężko.. Docelowo tyle chcę, ale grunt, żeby nie mniej niż 4, chociaż pół godzinki

No, to która dzisiaj ćwiczyła i co?

Ja wczoraj trening funkcjonalny

Dziś w planie 15 km, ale śniegu masa na chodnikach będzie bardzo ciężko - może troszkę skrócę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez dziunkowa

Abstrakcyjne dla mnie to zwiększanie, bo ja już jak wyjdę biegać to się ciesze ze wogole mogę. Może w okresie letnim będzie lepiej.
Kiedyś myślałam o polmaratonie w listopadzie w Bonn, ale nie wiem czy mi się uda, przez te przerwy trafia moje postępy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie już miałaś wyniki?

Ja przyznam się, że wolę biegać na bieżni niż w terenie... Może bardziej monotonnie i nie sprawia tyle frajdy, jednak jest mam kilka powodów.
Wiem, że dla niektórych jest to głupie, ale... mialam mega pecha do psów jak gdzies szłam pobiegac. Bardzo się boję dużych obcych psów spuszczonych ze smyczy, przez to, ze kiedys zostałam zaatakowana i jak widzę to automatycznie mnie paraliżuje strach.
A niestety bardzo dużo właścicieli w mojej okolicy chodzi z nieprzypiętymi psami..

[dziunkowa]

Napisane przez kingaa2407

Jakie już miałaś wyniki?

Ja przyznam się, że wolę biegać na bieżni niż w terenie... Może bardziej monotonnie i nie sprawia tyle frajdy, jednak jest mam kilka powodów.
Wiem, że dla niektórych jest to głupie, ale... mialam mega pecha do psów jak gdzies szłam pobiegac. Bardzo się boję dużych obcych psów spuszczonych ze smyczy, przez to, ze kiedys zostałam zaatakowana i jak widzę to automatycznie mnie paraliżuje strach.
A niestety bardzo dużo właścicieli w mojej okolicy chodzi z nieprzypiętymi psami..

Juz ładnie mi się poprawiło tempo i wytrzymałość. Może nie podam jakiś kompletnych danych ale było widać wzrost formy.
Psów to ja się też boje, u mnie na szczęście mało takich luzem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmen_20]

Napisane przez kingaa2407

Jakie już miałaś wyniki?

Ja przyznam się, że wolę biegać na bieżni niż w terenie... Może bardziej monotonnie i nie sprawia tyle frajdy, jednak jest mam kilka powodów.
Wiem, że dla niektórych jest to głupie, ale... mialam mega pecha do psów jak gdzies szłam pobiegac. Bardzo się boję dużych obcych psów spuszczonych ze smyczy, przez to, ze kiedys zostałam zaatakowana i jak widzę to automatycznie mnie paraliżuje strach.
A niestety bardzo dużo właścicieli w mojej okolicy chodzi z nieprzypiętymi psami..

Też się boje psów. Jak biegam po mieście to nawet te na smyczy omijam szerokim łukiem
Najbardziej stresuje mnie jednak bieganie u rodziców na wsi, tam masa psów biega sobie luzem :/ pewności dodaje mi gaz pieprzowy w kieszeni. Zazwyczaj pomaga zupełne ignorowanie obszczekującego mnie psa i na szczęście nie musiałam go nigdy użyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kingaa2407]

Napisane przez carmen_20

Też się boje psów. Jak biegam po mieście to nawet te na smyczy omijam szerokim łukiem
Najbardziej stresuje mnie jednak bieganie u rodziców na wsi, tam masa psów biega sobie luzem :/ pewności dodaje mi gaz pieprzowy w kieszeni. Zazwyczaj pomaga zupełne ignorowanie obszczekującego mnie psa i na szczęście nie musiałam go nigdy użyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jednak mało przyjemności w tym, gdy trzeba się zastanawiać czy znowu się nie spotka jakiegoś psa albo oglądać się cały czas wokół (słuchawki na uszach i nie słychać czy cos biegnie w moim kierunku).
Ale miło wiedzieć, że nie jestem jedyna w moim leku.
Ogólnie psy uwielbiam, ale tu się boję..

[carmen_20]

Napisane przez kingaa2407

Jednak mało przyjemności w tym, gdy trzeba się zastanawiać czy znowu się nie spotka jakiegoś psa albo oglądać się cały czas wokół (słuchawki na uszach i nie słychać czy cos biegnie w moim kierunku).
Ale miło wiedzieć, że nie jestem jedyna w moim leku.
Ogólnie psy uwielbiam, ale tu się boję..

Ja biegam bez słuchawek, nie znoszę jak nie słyszę co się dzieje wokół mnie
Wiadomo, każdy ma swoje lęki i fobie, ja psów sie aż tak straszenie nie boję, ale za to latem nie wyjdę na trening jesli nie sprawdzę prawdopodobieństwa burzy i jak daleko ode mnie bylo najbliższe wyładowania tak wiem dziwne to, ale panicznie poje sie burzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz