2007-11-24, 17:25 | #61 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Ciąża zagorożona!
rozumiem i ją i was, ale imho to moralizowanie nie było potrzebne.
tak szczerze... to nie chce mi się już o tym dyskutować więc eot definitywnie.
__________________
aktualnie na W. tylko czytam tematy i odbieram pw, nic nie pisze. |
2007-11-24, 17:36 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Ciąża zagorożona!
Cytat:
No cóż ja jestem innego zdania. To, że wyraziłam swój sprzeciw jest dla mnie bardzo wazne. Bo w żadnym wypadku nie chciałabym żeby ktoś pomyslał, że to pochwalam. Są rzeczy które pochwalam, są rzeczy których nie pochwalam ale rozumiem. Są też rzeczy których nie pochwalam i nie rozumiem. I nie chcę zrozumieć. Nie jestem zwolenniczką tolerancji wszystkiego i wszystkich. Są pewne grancie i tutaj (jak już pisałam) zostały one przekroczone. Tam gdzie w gre wchodzi czyjeś życie nie ma (dla mnie) miejsca na rozpatrywanie ewentualności smierci.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-11-24, 19:30 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
|
Dot.: Ciąża zagorożona!
narcy a ja nie bardzo rozumiem takiego zachowania. To moim zdaniem nie jest właściwie problem kicci.
To nie Ty kicciu kochałaś się wtedy ze swoim chłopakiem. To on i ta dziewczyna za to odpowiadają, to oni zostaną rodzicami on OJCEM a ona MATKĄ. Nie możesz czuć się współodpowiedzialna i decydować o tym czy dzieciątko ma żyć. A gdybyś Ty była w ciąży i ktoś życzył by Ci śmierci Twojego dziecka, albo gdyby teraz ktoś życzył by żeby coś się stało komuś Twojemu bliskiemu np: mamie tacie bo jeden z Twoich rodziców przeszkadza komuś? Albo Tobie gdyby ktoś życzył śmierci, jak byś się czuła kicciu? Widzisz dlatego tyle osób się poruszyło. Odezwałaś się na forum gdzie kobiety noszą pod swoim sercem największy skarb, nie każda z nas planowała ta ciążę (ja swojej pierwszej nie planowałam). Ty tu piszesz kobietą które kochają swoje maleństwa i nie chcą ich stracić, na ile jest prawdopodobieństwo poronienia z przewagą na interesujące Cię kogoś poronienie. Boisz się że stracisz chłopaka? Boisz się że będzie OJCEM? Piszesz o pomaganiu innym, ok ale czy nie warto sobie pomóc uwolnić się od odpowiedzialności za małą bezbronną i kruchą istotkę, która ma prawo żyć i być kochana. Kicciu życzę Ci spokoju abyś nie martwiła się, tylko nauczyła sie godzić z tym czego niestety nie można zmienić. Czasem tak w zyciu jest że cos się dzieje a my nie mamy na to wpływu.
__________________
Edytowane przez Nadin Czas edycji: 2007-11-24 o 19:53 |
2007-11-25, 00:46 | #64 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Ciąża zagorożona!
Nie do końca rozumiem ten wątek, ale w moim małym męskim móżdżku wygląda to na życzenie śmierci nienarodzonemu dziecku...
Wątek zamykam, bo forum nie służy pomocy w zakładaniu kółek czarownic dziubiących figurki niemowląt, tylko dlatego, że ich ojciec jest fajnym laserem i woli inną kobietę... |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:45.