mało wymagający mężczyzna

[czarnyscenariusz]

Cześć wszystkim Może to co tutaj napisze dla jednych będzie dziwne, tak jak dla mnie, a dla innych nie będzie problemem...

Jednakże mój problem polega na tym, że mój TŻ jest dosyć bierny w łożku. Jestem jego pierwszą partnerką, On z kolei moim trzecim. Jesteśmy ze sobą 1,5 roku, znamy się ok 6 lat.

Długo przed rozpoczęciem naszego związku "oficjalnie" namawiałam go do zbliżenia. Mieliśmy się ku sobie, tylko ja wtedy jeszcze tkwiłam w toksycznym związku z facetem starszym ode mnie o 12 lat. On wtedy odmawiał, jak niedawno powiedział, nie chciał się mną dzielić.

Nasz pierwszy raz był dość dobry, po pierwszym szybkim strzale potem było naprawdę super. Problem jednak polega na tym, że On mnie prawie nie dotyka! Piersi, brzuch, ramiona ok... pomasuje, pocałuje, też nie jakoś długo. Moją kobiecość omija co jest dla mnie przykre? dziwne? Kiedyś nie miał z tym problemu, teraz tylko bawi się moją łechtaczką, ale nie patrzy tam Pieszczoty oralne? 3 razy przez caly związek, w tym 2 razy był troche wstawiony.

Sam nawet nie przepada za tego typu pieszczotami, bo "co Ty z tego masz? Nic!". Lubi jak ja dominuje w łożku, ale ogolnie mało się dzieje. 2-3 stałe pozycje, ciągle to samo, zero zaskoczenia. To ja go kilka razy związałam czy coś, bo lubie jakieś eksperymenty, nowości, ale powoli mi się odechciewa bo głownie ja inicjuje zbliżenie, ogolnie przejmuje kontrole.

On mnie nawet nie zacznie rozbierać bez mojego słownego pozwolenia.


Rozmawialam z nim o tym, oczywiście. To mówi, że może się do tego nie nadaje. Bo sam seks, tzn doznania są super. Ale ta cała bierność mnie troche przygnębia.

Mówi mi, że mu sie podobam, że jestem bardzo ładna i atrakcyjna. Ogólnie jest taką ciapą na co dzień. Raz na jakiś czas mi się postawi, a tak to skacze przy mnie, ale chciałabym, by był czasem bardziej stanowczy, męski!

Pamiętam jak kiedyś, rozebralam się, stanęłam w drzwiach w bieliźnie, w szpilkach a mój ukochany co? Udawał, że mnie nie widzi, spuścił głowe ( to było zanim byliśmy ze sobą, gdy chciałam go zachęcić) To jak wkurzona wyszłam, bo facet nawet nie wstał z kanapy, to potem mi płakał, że jestem podła i go nie chce....


Jak z nim postępować, by był bardziej chętny? Prócz upicia go?

[cynicznie]

Najlepiej pogadaj z nim o tym, powiedz co czujesz...Że chcesz prawdziwego mężczyzny

[czarnyscenariusz]

Napisane przez cynicznie

Najlepiej pogadaj z nim o tym, powiedz co czujesz...Że chcesz prawdziwego mężczyzny

Rozmawiam... Co jakiś czas poruszam tą kwestie. A on, że taki nie jest, albo "no oj tam". Mówiłam nawet, że może kiedys tego żałować, jak w ogóle stracę zainteresowanie.

I co? Nic. Nawet był taki okres, 6 tyg, gdzie w ogole nie chciałam. A On nawet nie próbował tego zmienić. Poddał się.

[201607040946]

Zawsze byl taki ulegly? Moze lubi, jak kobieta dominuje.

[MyNameIsMakeUp]

skoro rozmowa nic nie daje,to niestety chyba nic nie pomoże
To jest właśnie taki najgorszy typ faceta - nie dość,że się nie sprawdza,to nie widzi w sobie żadnego problemu.Niereformowalny. O ile nie jesteś w nim mega zakochana,to radziłabym się z tego wycofać,bo nic się nie zmieni,jedynie Twoja frustracja będzie się pogłębiać.Wiadomo,sex nie jest najważniejszy,ale jednak jest cholernie ważny.
I tak jesteś dzielna,ja bym nie wytrzymała z takim ecie pecie

[czarnyscenariusz]

Napisane przez kaguya

Zawsze byl taki ulegly? Moze lubi, jak kobieta dominuje.

Odkąd go znam, a chodziłam z nim do jednej klasy w LO, to zawsze trzymał się z boku, mało mówił, mało się udzielał, nie rozmawiał ze mną w obecności innych. Dopiero gdzieś poza szkołą, czy na gg... Ooo.. Wtedy to był odważny. Kiedyś myślałam, że przez brak doświadczenia pozwala mi sobą kierować, ale teraz, po takim czasie myślę, że powinien też coś się wykazać?
A On taki misiek... przytul, pogłaszcz. Seks nie jest dla niego ważny. Tylko, że mi z tym źle (mówie mu o tym!). Jak mam się czuć atrakcyjna, skoro mój facet średnio jest mną zainteresowany?

Gdy szykowałam się na andrzejki, byłam w pokoju, obok niego w bieliźnie, zakładałam pończochy, szpilki... On? Nic. Gdy podeszłam, dał mi buziaka, przytulił i tyle..

Napisane przez MyNameIsMakeUp

skoro rozmowa nic nie daje,to niestety chyba nic nie pomoże
To jest właśnie taki najgorszy typ faceta - nie dość,że się nie sprawdza,to nie widzi w sobie żadnego problemu.Niereformowalny. O ile nie jesteś w nim mega zakochana,to radziłabym się z tego wycofać,bo nic się nie zmieni,jedynie Twoja frustracja będzie się pogłębiać.Wiadomo,sex nie jest najważniejszy,ale jednak jest cholernie ważny.
I tak jesteś dzielna,ja bym nie wytrzymała z takim ecie pecie

Jestem w nim zakochana, to najcudowniejszy facet jakiego spotkałam. Czuje się kochana, ale jeśli chodzi o seks, no to to leży. Bo nie sam akt jest przecież ważny, ale też gra wstępna, poczucie, że każde z nas akceptuje swoje ciało i ciało partnera.

A ileż można mówić " Kiedy mnie w końcu k**** rozbierzesz?!" czy coś podobnego..

[kikunga]

Taki po prostu jest i tego nie zmienisz,sam musi z tym wyść.
Co innego gdy ktoś jest czasem uległy a cały czas.
Też by mnie to wkurzało.
Rozmowa to podstawa,zapytaj czemu taki jest,czemu tak robi.

[czarnyscenariusz]

Napisane przez kikunga

Taki po prostu jest i tego nie zmienisz,sam musi z tym wyść.
Co innego gdy ktoś jest czasem uległy a cały czas.
Też by mnie to wkurzało.
Rozmowa to podstawa,zapytaj czemu taki jest,czemu tak robi.

"Bo nie umie". "bo się wstydzi".

Ale upić go troche i facet nie do poznania... Więc potencjał jest!

[MyNameIsMakeUp]

W związku z powyższym mam nadzieje że za jakiś czas nie stworzysz wątku pod tytułem "zrobiłam z niego alkoholika"

A tak serio - wpadłam na inny pomysł,skoro rozmowa nic nie daje - napisz długi list.Długi,ale nie zawiły,konkretny i szczery.Napisz co w nim cenisz,kochasz itp,ale też podaj pare przykładów,kiedy Cię zawiódł jako mężczyzna,opisz swoje potrzeby i frustracje....no wiesz,co Ci leży na sercu!Może to coś da,niektórzy lepiej przyswajają słowo pisane a nie mówione,ponadto może taki list zachować,i czasem do niego wracać.

[kikunga]

Boże to dziwne,powiedz Mu chcesz żeby robił dokładnie to Ci się podoba, pokieruj tym a może następnym razem sam coś zrobi.

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

W związku z powyższym mam nadzieje że za jakiś czas nie stworzysz wątku pod tytułem "zrobiłam z niego alkoholika"

A tak serio - wpadłam na inny pomysł,skoro rozmowa nic nie daje - napisz długi list.Długi,ale nie zawiły,konkretny i szczery.Napisz co w nim cenisz,kochasz itp,ale też podaj pare przykładów,kiedy Cię zawiódł jako mężczyzna,opisz swoje potrzeby i frustracje....no wiesz,co Ci leży na sercu!Może to coś da,niektórzy lepiej przyswajają słowo pisane a nie mówione,ponadto może taki list zachować,i czasem do niego wracać.

Może faktycznie to dobry pomysł. Nie zaszkodzi spróbować

Napisane przez kikunga

Boże to dziwne,powiedz Mu chcesz żeby robił dokładnie to Ci się podoba, pokieruj tym a może następnym razem sam coś zrobi.

Mówiłam, mówiłam. Zrób to, teraz to. Ale ile tez można. Do tego, jak mu powiem, całuj mnie po ramionach, karku, to kilka buziaków i koniec, jak mówie, ze jeszcze, to tak od niechcenia. A o seksie oralnym nie ma co wspominać bo tego nie zrobi. A jest w tym dobry. A proszę go tylko o to świeżo po kąpieli, więc nie wiem czy jestem tam taka brzydka czy cooo

[MyNameIsMakeUp]

Mówię Ci,napisz!
Tylko dobrze przemyśl co chcesz mu uświadomić itp,bo wiadomo jak to z facetami jest.....jak będzie za dużo treści,to nie zrozumie z tego nic

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

Mówię Ci,napisz!
Tylko dobrze przemyśl co chcesz mu uświadomić itp,bo wiadomo jak to z facetami jest.....jak będzie za dużo treści,to nie zrozumie z tego nic

On właśnie nie jest fanem czytania

[MyNameIsMakeUp]

Napisane przez czarnyscenariusz

On właśnie nie jest fanem czytania

hehe to nagraj filmik instruktaż obsługi kobiety

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

hehe to nagraj filmik instruktaż obsługi kobiety

Kochana, ja zrobiłam karty z instrukcjami co ma robić, jak mnie dotykać.. Przejrzał, odłożył.. To jest trudny facet.

A może gdy już będziemy w tym łóżku coś zrobić? Jakiś mały szantażyk ? Bo on jakby się wstydzil, uważał, że nie powinien. Często mówi, że moja przyjemność jest dla niego najważniejsza, a jednak mało robi

[MyNameIsMakeUp]

a że tak spytam wprost - oglądacie czasem razem jakieś porno?

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

a że tak spytam wprost - oglądacie czasem razem jakieś porno?

Raz go do tego namówiłam. Na zasadzie "rób co ten koleś, ok? "

Ok, ok. - mówił

Ostatecznie nic nie zrobil, zminimalizował okno, przewijał.. I zaczął całować

[MyNameIsMakeUp]

rany serio dziewczyno - jesteś aniołem

To może coś bardziej subtelnego,jakiś film erotyczny?Bo ja już nie wiem co Ci poradzić na to wszystko....jakbyś mu usiadła okrakiem na twarzy to też by cmoknął?

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

rany serio dziewczyno - jesteś aniołem

To może coś bardziej subtelnego,jakiś film erotyczny?Bo ja już nie wiem co Ci poradzić na to wszystko....jakbyś mu usiadła okrakiem na twarzy to też by cmoknął?

Haha, aniołem ? Niby czemu?


Chcesz by mnie zabił...? ;x Jakbym miała to zrobić

A te "nasze" porno było delikatne (jak na porno oczywiście ), bo on innego nie ogląda dziewczyna na być drobna, z małym biustem, a seks nie wyuzdany...

A ja trochę pieprzu potrzebuję eh eh!

[MyNameIsMakeUp]

Aniołem jesteś,że masz w sobie tyle siły i cierpliwości,żeby to znosić!

Tak z innej beczki - on nie ma refleksji tego typu,że możesz w końcu dać się ponieść jakieś pokusie,i poszukać satysfakcji gdzie indziej?
Nie zrozum mnie źle,nie chodzi o to że ja Ci coś sugeruje,tylko szczerze mnie dziwi że pomimo,że jasno mu powiedziałaś,że nie spełnia Twoich oczekiwań,nadal nic z tym nie robi......nic tylko walić głową w mur!Możemy sobie żartować,ale ja rozumiem że problem jest poważny!

A może zażycz sobie w prezencie świątecznym\urodzinowym\j akimkolwiek wizytę u seksuologa?
Jeśli nie dociera do niego w delikatnej rozmowie,to może mu wykrzycz co nieco?

A propo Anioła mówisz facetowi,że Cie nie zadawala,a on na to oj tam,oj tam.....Ja bym zatukła

[czarnyscenariusz]

Napisane przez MyNameIsMakeUp

Aniołem jesteś,że masz w sobie tyle siły i cierpliwości,żeby to znosić!

Tak z innej beczki - on nie ma refleksji tego typu,że możesz w końcu dać się ponieść jakieś pokusie,i poszukać satysfakcji gdzie indziej?
Nie zrozum mnie źle,nie chodzi o to że ja Ci coś sugeruje,tylko szczerze mnie dziwi że pomimo,że jasno mu powiedziałaś,że nie spełnia Twoich oczekiwań,nadal nic z tym nie robi......nic tylko walić głową w mur!Możemy sobie żartować,ale ja rozumiem że problem jest poważny!

A może zażycz sobie w prezencie świątecznym\urodzinowym\j akimkolwiek wizytę u seksuologa?
Jeśli nie dociera do niego w delikatnej rozmowie,to może mu wykrzycz co nieco?

A propo Anioła mówisz facetowi,że Cie nie zadawala,a on na to oj tam,oj tam.....Ja bym zatukła

Zawsze byłam wobec niego cierpliwa, chociaż bywały też momenty, że dawałam sobie spokój, ale to było zanim zaczęliśmy ze sobą być.

Bo w sumie.. Głupio to zabrzmi, ale "zmusiłam" go do seksu, pierwszego. Dałam szampana, wypiliśmy, było miło i on zrezygnował z jakiś pieszczot.

A co ja zrobiłam? Poszłam po drugą butelke, stojąc w progu wypiłam poł butelki, i ze ja się tak nie bede bawić i go zostawiłam idąc pod prysznic... Ale szybko zrobiło mi się go szkoda, wpadłam mokra do pokoju "długo mam na Ciebie czekac?!" I po kilku kieliszkach się przełamał.


A czy seksuolog coś by dał? On ma jakiś problem w głowie, wstydzi się, nie wiem. Gdy w LO każdy chłopak patrzał na dziewczynę jak na chodzącą lalke, to on tu kombinował jak by mnie przytulić


I a propo... Tak jak napisałaś, czy się nie boi, ze zacznę gdzieś szukać. To jest zagadka. Bo mój były facet po pewnym czasie stracił mną zainteresowanie, ale gdy on chciał, no to musiałam być na jego zawołanie. I ostatecznie szukałam zainteresowania u kogoś innego. On o tym wiedział, bo się przyjaźniliśmy. Nie żebym chciała to zrobić, ale jednak faktycznie jakiś mały alarm powinien mu tam dzwonić.

[MyNameIsMakeUp]

No widzisz,tym bardziej mnie to dziwi,wiadać musi mieć do Ciebie ogromne zaufanie.
Jeśli nie seksuolog to może psycholog,może on był wychowany w duchu haseł typu "sex to zło",i faktycznie ma problem głęboko zakorzeniony?
Nie chcę gdybać ani spekulować,tak tylko szukam klucza

W obliczu tego wszystkiego tym bardziej namawiałabym Cię na list.Może coś zrozumie,może się trochę wystraszy...Możesz go napisać i zostawić na łóżku,albo wysłać maila,byleby czytał go w samotności i miał potem czas go samotnie przetrawić.
On musi sobie zdać sprawe z faktu,że jego zachowanie się niekorzystnie odbija na Tobie,i Twoim poczuciu kobiecości.O satysfakcji nie wspominając.
Co z tego,że nie lubi czytać,przecież to zajmie mniej niż 300 stron

Może jeszcze inne dziewczyny Ci coś mądrego doradzą,mi się wyczerpały pomysły niestety

[czarnyscenariusz]

Spróbuję... I jeszcze z nim pogadam...

Specyficzny z niego gość. Nawet jak ma ochote to nie powie, jakby nie wypadało.

[201607040946]

Może on jest gejem?

[czarnyscenariusz]

Napisane przez kaguya

Może on jest gejem?

haha nie, aż tak to nie

Jest grzeczny do bólu, ułożony itp. Uważa, że to brak szacunku. I się mnie pytał czy chce by zdzierał ze mnie ciuchy jak gwałciciel i piep...ł jak króliki Czy wg mnie to jest lepsze A chodzi o umiar. Powiedział mi dzisiaj, że się wstydzi, siebie, ogólnie coś robić.

Jestem jego pierwszą dziewczyna, pierwszą we wszystkim. Nawet w rozmowie, jedyną, którą kochał. Kochał mnie przez całe LO, "Walczył" i mnie kilka lat, przyglądał się jak jestem z kimś inny.

Masochista no

[kikunga]

Ojejcia jest zagubiony bardzo i nie wie co ma robić a do tego wstydzioch.
Tak list jest dobrym pomysłem oby Go tylko nie zdołować tym.
Czemu się tak wstydzi? Jest bardzo religijny czy jak?

[czarnyscenariusz]

Napisane przez kikunga

Ojejcia jest zagubiony bardzo i nie wie co ma robić a do tego wstydzioch.
Tak list jest dobrym pomysłem oby Go tylko nie zdołować tym.
Czemu się tak wstydzi? Jest bardzo religijny czy jak?

nie, nie jest religijny. ale domyślam się, ze boi się, ze zrobi coś źle. Tylko nie rozumie, ze nie robiąc nic, efekt jest równie kiepski

I boi się wpadki, ale przez dotykanie jeszcze nikt nie wpadł

[kikunga]

Jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to napiszę próbuj a ja na razie wracam do przygotowań do matury.

[201608260900]

Zawsze wydawało mi się, że ludzie wstydzą się przed seksem lub po seksie, ale w trakcie znikają niektóre opory Np. moja partnerka też jest na codzień wstydliwa i ułożona, ale w trakcie nie ma problemów z żądaniem: "pieprz mnie w d***", a ja nie mam oporów z robieniem tego A jakby w środku dnia tak powiedziała to... uhm, byłbym zdegustowany.

Do czego zmierzam.. mówisz odwiedziłaś go w pokoju w bieliźnie i szpilkach - może to go tylko zakłopotało. Próbuj go prowokować na coś ostrzejszego w trakcie stosunku, gdy będzie już bardzo podniecony - wtedy pękają granice

[czarnyscenariusz]

Napisane przez tomus666

Zawsze wydawało mi się, że ludzie wstydzą się przed seksem lub po seksie, ale w trakcie znikają niektóre opory Np. moja partnerka też jest na codzień wstydliwa i ułożona, ale w trakcie nie ma problemów z żądaniem: "pieprz mnie w d***", a ja nie mam oporów z robieniem tego A jakby w środku dnia tak powiedziała to... uhm, byłbym zdegustowany.

Do czego zmierzam.. mówisz odwiedziłaś go w pokoju w bieliźnie i szpilkach - może to go tylko zakłopotało. Próbuj go prowokować na coś ostrzejszego w trakcie stosunku, gdy będzie już bardzo podniecony - wtedy pękają granice

O widzisz

Jemu nawet ciężko powiedzieć "chce Cię pieprzyć" czy cos.
Wczoraj jeszcze spróbowałam z nim pogadać, drążyłam do póki się czegoś nie dowiem.

w skrócie co powiedział:

-ze nie jest zwierzęciem
- ze boi się ciązy, dlatego ma opory
-chce byc najlepszy w tym co robi, a ze nie umie, nie chce się skompromitować
-wywnioskowałam, ze seks oralny nie jest dla niego przyjemny, a że nie chce mi tego robić, nie oczekuje tego ode mnie. (chociaz mówi, że nie umie, ale robił to AZ 3 razy i nigdy nie narzekałam)
-nie chce się na mnie rzucać, by mieć wrażenie, że mnie gwałci
-nie przejmuje inicjatywy, bo to ja jestem "ta odważna"
-nie ufa mi i chce zobaczyć czy jak jest kiepsko to czy będę szukać innego
-uważa, że jakieś pieszczenie, dotykanie wymaga specjalnych umiejętności a on się stresuje, "bo jest do dupy"
-brak mu pewności siebie, ze cos potrafi, ze jest cos wart
-boi się próbować nowych rzeczy
-przyznał mi racje, ze NIE ZNA mojego ciała..


Co o tym myśleć?