Sylwester ;)

[monana27]

Napisane przez Shiim

co to jest 10kg...
jak na prawdę Ci zależy to w 2 miesiące zrzucisz.
wejdź na sfd.pl pomogą Ci ułożyć plan żywieniowy, bez diety nic nie schudniesz, albo słabo.
6:00 rano biegaj co najmniej godzinę. a6w rób, chodź na basen i siłownię, graj w tenisa- i dieta i wystarczy.
mnie tam śmieszy odchudzanie- jakby od razu nie można było zadbać o figurę, tylko żreć na potęgę i wozić autem zamiast chodzić.
windom powiedz nie i łaź po schodach

Latwo Ci tak mowic. Moze nie kazdy ma mozliwosc gry w tenisa, karnetow na basen, silownie itd. Poza tym chyba wiekszosc z nas na tym watku sie zgodzi ze nasz plan odchudzania jest raczej dlugo terminowy, jak koniec tego roku czy nawet lato 2010 i raczej drasztycznych rozwiazan nie propnujemy. Jak cie smieszy odchudzanie to sie tutaj nie wypowiadaj i zajmij sie swoimi sprawami

[$ylwu$]

Napisane przez monana27

Latwo Ci tak mowic. Moze nie kazdy ma mozliwosc gry w tenisa, karnetow na basen, silownie itd. Poza tym chyba wiekszosc z nas na tym watku sie zgodzi ze nasz plan odchudzania jest raczej dlugo terminowy, jak koniec tego roku czy nawet lato 2010 i raczej drasztycznych rozwiazan nie propnujemy. Jak cie smieszy odchudzanie to sie tutaj nie wypowiadaj i zajmij sie swoimi sprawami

nic dodać nic ująć

[monana27]

Tak sie fajnie siedzi przed komputerem i buszuje po forum ale od tego ani zdrowsza ani szczuplejsza nie bede . Ide wiec na swoja sesje na silowni aby spalic co nieco kalorii... Ciesze sie ze mozemy sie poodchudzac razem. tak szczerze to jak wrocilam, dzisiaj z pracy to strasznie mi sie nie chcialo isc cwiczyc i juz mialam zrezygnowac, ale po tym jak weszlam na forum to ponownie sie zmotywowalam

[WhiteCherry]

przyszłam się tutaj zmotywować przede mną około 1000 skoków na skakance. Taką karę sobie nałożyłam - pochłonęłam w zastraszającym tempie prince polo orzechowe, wafelki familijne i wafle ryżowe, uh muszę odczekać jeszcze jakiś czas, by się wszystko uleżało, haha.

[Nezka07]

Napisane przez $ylwu$

nic dodać nic ująć

Zgadzam się

A ja idę zaraz na spacer żeby nie siedzieć w domu i nie "żreć na potęgę"

[$ylwu$]

a ja właśnie wróciłam z siatkówki i z krótkiego joggingu ze znajomymi czuje, że mam pełno energii w sobie ale niestety tak mnie ssało w żołądku, że przed chwilą zjadłam 2 małe kiełbaski... ehh

[ZosiaMix]

Napisane przez $ylwu$

a ja właśnie wróciłam z siatkówki i z krótkiego joggingu ze znajomymi czuje, że mam pełno energii w sobie ale niestety tak mnie ssało w żołądku, że przed chwilą zjadłam 2 małe kiełbaski... ehh

haha, kiełbaski jeszcze ok, byle nie z chlebem i nie wieczorem, bo trawić się będzie do rana zaopatrując twój organizm w węglowodany

basen i sauna, o!

[FankaStaroci]

Ja wczoraj zaliczyłam skakankę i ćwiczenia na talię i brzuch.
Nie ukrywam ,że na tym mi najbardiej zależy

Ostatnio byłam na fajnej stronie, ćwiczenia na różne partie ciała, szukałam wczoraj ale nie mogłam znałeżć. Może któaś z Was mnie poratuje? Strona była różowa z taką panią w nagłówku...

[medieval]

zjadłam rano łyżeczkę nutelli... czekam na chłostę a wczoraj 7 pierogów zamiast 4, hehe

a za to rano zrobiłam 20 brzuszków więcej niż zwykle, szacun i nakupiłam do pracy pomidorów, zjem ze 3 do obiadu

a Wy jak tam?

[$ylwu$]

Napisane przez ZosiaMix

haha, kiełbaski jeszcze ok, byle nie z chlebem i nie wieczorem, bo trawić się będzie do rana zaopatrując twój organizm w węglowodany

basen i sauna, o!

no niestety wieczorem i to późnym ale bez chleba

Napisane przez medieval

zjadłam rano łyżeczkę nutelli... czekam na chłostę a wczoraj 7 pierogów zamiast 4, hehe

a za to rano zrobiłam 20 brzuszków więcej niż zwykle, szacun i nakupiłam do pracy pomidorów, zjem ze 3 do obiadu

a Wy jak tam?

łyżeczka nutelli rano to nic strasznego, spalisz do wieczora
a co do pierogów to też wczoraj pochłonęłam na obiad 5 dużych z jagodami, i jeszcze je troche podsmażyłam na maśle... nie no nie powiem, fajnie sie odchudzam, fajnie

[anesthetize]

Napisane przez $ylwu$

no niestety wieczorem i to późnym ale bez chleba


łyżeczka nutelli rano to nic strasznego, spalisz do wieczora
a co do pierogów to też wczoraj pochłonęłam na obiad 5 dużych z jagodami, i jeszcze je troche podsmażyłam na maśle... nie no nie powiem, fajnie sie odchudzam, fajnie

moje pierogi z kaszanką i cebulką, hehe, nienawidzę odsmażanych, więc wrzuciłam do wrzątku na trochę

przypomniało mi się, ja wyjeżdżam za tydzień, będę z Wami pisać z telefonu, hehe

WhiteCherry, po to jest ten wątek, bardzo dobrze, bardzo dobrze, motywuj się


monana27, dobrze dobrze

ja mam motywację i nie zejdę na dół do sklepu po bułkę z parówką, haha

[kuleczka18]

I ja też sie dołącze
chcę wyglądać super w sylwka;D haha;D
cel: redukcja tkanki tłuszczowej, wyrzeźbienie sylwetki(lekkie)
środki: dieta, interwały/aero, trening siłowy, hula hop

[Nezka07]

Za mną znowu 40 min (nie mogę się zmotywować na więcej ). Poza tym zjadłam na śniadanie sporą porcję sałatki i wypiłam 2 kubki zielonej herbaty Myślicie, że te wszystkie sałatki z majonezem to bardzo tuczące są?

[$ylwu$]

Napisane przez Nezka07

Za mną znowu 40 min (nie mogę się zmotywować na więcej ). Poza tym zjadłam na śniadanie sporą porcję sałatki i wypiłam 2 kubki zielonej herbaty Myślicie, że te wszystkie sałatki z majonezem to bardzo tuczące są?

no niestety, z majonezem raczej tak

idę się opalać a trochę ruchu zażyję wieczorkiem - mam w planach rolki, później siatkówka a na koniec troche joggingu

[monana27]

Napisane przez Nezka07

Za mną znowu 40 min (nie mogę się zmotywować na więcej ). Poza tym zjadłam na śniadanie sporą porcję sałatki i wypiłam 2 kubki zielonej herbaty Myślicie, że te wszystkie sałatki z majonezem to bardzo tuczące są?

Ja wczoraj tez nie moglam sie zmotywowac na duzo cwiczen i zakonczylam zaledwie po 30 min na orbitreku.. ale zawsze lepsze to niz nic.
Co do majonezu to raczej tuczacy, ale przeciez w malych ilosciach w salatce to nic zlego sie nie stanie Sama dodaje czesto troche majonezu do salatek i tak np wczoraj na kolacje mialam salatke z tunczyka, salaty, ogorka no i wlasnie majonezu (doodalam pol na pol majonez i jogurt naturalny)

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez medieval

zjadłam rano łyżeczkę nutelli... czekam na chłostę a wczoraj 7 pierogów zamiast 4, hehe

a za to rano zrobiłam 20 brzuszków więcej niż zwykle, szacun i nakupiłam do pracy pomidorów, zjem ze 3 do obiadu

a Wy jak tam?

Och ta Nutella... Ale lyzecza to jeszcze nic strasznego.
Ja wczoraj mialam bardzo zdrowy dzien co do jedzenia ale dziiaj juz tak dobrze mi nie idzie Co prawda zjadlam zdrowe sniadanko z truskawek, jagod, bezcukrowych muesli, lyzki jogurtu naturalnego i odrobiny naturalnego miodu.. pychotka. Niestety do obiadu skusilam sie na mororzna kawe z galka lodow waniliowych... a mialam w planach cukrow nie jesc.. Za kare 45 min dluzej na silowni

[medieval]

Napisane przez kuleczka18

I ja też sie dołącze
chcę wyglądać super w sylwka;D haha;D
cel: redukcja tkanki tłuszczowej, wyrzeźbienie sylwetki(lekkie)
środki: dieta, interwały/aero, trening siłowy, hula hop

Kuleczko, a ile masz do zrzucenia, podaj no szczegóły

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez Nezka07

Za mną znowu 40 min (nie mogę się zmotywować na więcej ). Poza tym zjadłam na śniadanie sporą porcję sałatki i wypiłam 2 kubki zielonej herbaty Myślicie, że te wszystkie sałatki z majonezem to bardzo tuczące są?

z majonezem niestety... wez sobie posyp ziołami zamiast dodawać majonezu tzn np sałatę z pomidorem, ogórkiem i fetą

jezu, jak mi się jeść chce, zjadłam jedną Activię i bułkę z ziarnami z serem i szynką, ale to było o 9 rano ;( pomocy

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez monana27

Ja wczoraj tez nie moglam sie zmotywowac na duzo cwiczen i zakonczylam zaledwie po 30 min na orbitreku.. ale zawsze lepsze to niz nic.
Co do majonezu to raczej tuczacy, ale przeciez w malych ilosciach w salatce to nic zlego sie nie stanie Sama dodaje czesto troche majonezu do salatek i tak np wczoraj na kolacje mialam salatke z tunczyka, salaty, ogorka no i wlasnie majonezu (doodalam pol na pol majonez i jogurt naturalny)

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------




Och ta Nutella... Ale lyzecza to jeszcze nic strasznego.
Ja wczoraj mialam bardzo zdrowy dzien co do jedzenia ale dziiaj juz tak dobrze mi nie idzie Co prawda zjadlam zdrowe sniadanko z truskawek, jagod, bezcukrowych muesli, lyzki jogurtu naturalnego i odrobiny naturalnego miodu.. pychotka. Niestety do obiadu skusilam sie na mororzna kawe z galka lodow waniliowych... a mialam w planach cukrow nie jesc.. Za kare 45 min dluzej na silowni

jezu, za jedna kawe z galka lodów taka kara, to ja nie wiem, co Ty zrobisz, jak zjesz ciasto w święta

[monana27]

Napisane przez FankaStaroci

Ja wczoraj zaliczyłam skakankę i ćwiczenia na talię i brzuch.
Nie ukrywam ,że na tym mi najbardiej zależy

Ostatnio byłam na fajnej stronie, ćwiczenia na różne partie ciała, szukałam wczoraj ale nie mogłam znałeżć. Może któaś z Was mnie poratuje? Strona była różowa z taką panią w nagłówku...

Niestety nie wiem o jaka strone moze ci chodzic ale jezeli juz ja znajdziesz to chetnie bym ja odwiedzila
A jakie cwiczenia stosujesz na talie i brzuch? Ja na razie koncentruje sie nad spaleniem tluszczu ale gdy juz uda mi sie zrzucic jeszcze co nieco to chcialabym sie wziac za rzezbienie sylwetki

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez medieval

jezu, jak mi się jeść chce, zjadłam jedną Activię i bułkę z ziarnami z serem i szynką, ale to było o 9 rano ;( pomocy

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------



jezu, za jedna kawe z galka lodów taka kara, to ja nie wiem, co Ty zrobisz, jak zjesz ciasto w święta

Nie mam pojeca, ale dobrze ze do swiat daleko
Tak poza tym to dosyc duze ilosci jedzenia dzisiaj na obiad zjadlam (no i wczesniej zapomnialam dodac ze mialam zis dwa sniadania!! ) wiec to nie tylko o glake lodow chodzi...

[medieval]

Napisane przez monana27

Niestety nie wiem o jaka strone moze ci chodzic ale jezeli juz ja znajdziesz to chetnie bym ja odwiedzila
A jakie cwiczenia stosujesz na talie i brzuch? Ja na razie koncentruje sie nad spaleniem tluszczu ale gdy juz uda mi sie zrzucic jeszcze co nieco to chcialabym sie wziac za rzezbienie sylwetki

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------




Nie mam pojeca, ale dobrze ze do swiat daleko
Tak poza tym to dosyc duze ilosci jedzenia dzisiaj na obiad zjadlam (no i wczesniej zapomnialam dodac ze mialam zis dwa sniadania!! ) wiec to nie tylko o glake lodow chodzi...

ja właśnie skonsumowałam ogórka i pomidora pokrojonego w ćwiartki

[kuleczka18]

[QUOTE=medieval;13372847]Kuleczko, a ile masz do zrzucenia, podaj no szczegóły

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------


No ważę teraz 60 kg. A chce zrzucić tak jeszcze 3-4 kg, tyle byłoby odpowiednio. Moje wymiary:
biust: 96 cm(podoba mi się nie chce nic zmieniać)
pod biustem: 75 cm
talia: 66 cm parę cm mniej by pasowało
biodraw tyłku)->93 cm, pod tyłkiem-->90 cm są w miarę ok ale pupę chce wyrzeźbić i pozbyć się małej ilości cellulitu
udo: 50cm, zrzucić 1 cm
ramiona: 24 cm-->zmniejszyć warstwę tłuszczyku, wyrzeźbić

No chyba nie jest tak źle, zważając na to,że mam za sobą długa drogę od lutego(i 11 kg straconych) to teraz bez krępacji się mogę w bikini pokazać, oczywiście do ideału brakuje duuużo ,ale po co się w kompleksy wpędzać skoro pół roku pracowałam nad sylwetką i 11 kg balastu to nie jest mało Jeszcze te pare kg i jędrne ciałko;D

[medieval]

[QUOTE=kuleczka18;13374235]

Napisane przez medieval

Kuleczko, a ile masz do zrzucenia, podaj no szczegóły

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------


No ważę teraz 60 kg. A chce zrzucić tak jeszcze 3-4 kg, tyle byłoby odpowiednio. Moje wymiary:
biust: 96 cm(podoba mi się nie chce nic zmieniać)
pod biustem: 75 cm
talia: 66 cm parę cm mniej by pasowało
biodraw tyłku)->93 cm, pod tyłkiem-->90 cm są w miarę ok ale pupę chce wyrzeźbić i pozbyć się małej ilości cellulitu
udo: 50cm, zrzucić 1 cm
ramiona: 24 cm-->zmniejszyć warstwę tłuszczyku, wyrzeźbić

No chyba nie jest tak źle, zważając na to,że mam za sobą długa drogę od lutego(i 11 kg straconych) to teraz bez krępacji się mogę w bikini pokazać, oczywiście do ideału brakuje duuużo ,ale po co się w kompleksy wpędzać skoro pół roku pracowałam nad sylwetką i 11 kg balastu to nie jest mało Jeszcze te pare kg i jędrne ciałko;D

ee, no to brawo a jak Ty wojowałaś?

[kuleczka18]

[QUOTE=medieval;13374296]

Napisane przez kuleczka18

ee, no to brawo a jak Ty wojowałaś?

Duuużo duużo pracy. Dobra to tak. Zaczełam od połowy lutego( więc swoje 11 kg straciłam w 5 miesięcy) z wagą jak w podpisie 70,5 kg. Najpierw stosowałam dietę SOUTH BEACH na pierwszej fazie schudłam ok. 3 kg później już nie odzywiałam się według 2 fazy tylko obliczyłam zapotrzebowanie kaloryczne i uwzględniałam bilans dzienny, odpowiednią ilość białka, węglowodanów, tłuszczy na dzień i tak się odżywiałam zdrowo(bez żadnych słodyczy,fast foodów( może wyjątki jak musiałam gdzieś wyjść z przyjaciółmi ale nawet wtedy nie opychałam się tylko brałam np. jeden kawałek ciasta i to wszystko). No i z aktywnośći fizycznej to na pewno 5-6 razy na tydzień aeroby na maszynach tak najmniej po 30 min nieraz nawet 100 min. i jakieś tam ćwiczenia na brzuszek(skończyłam a6w) na ręce Tamilee i na ciało tamilee, no i później w maju zaczęłam kręcić hula hopem od czego pozbyłam się 5 cm w talii. No i teraz ćwiczę tr. siłowy z handlami 3 kg 3 razy w tyg, i 5-6 razy aeroby. Nie głodzę się. Jem 4-5 posiłki dziennie , po 18 nie jem węglowodanów tylko białko i jak na razie jest dobrze czyli mam nadzieję,że do końca wakacji dobiję mojej upragnionej wagi. Wcześniej nosiłam rozmiar odzieży L teraz M/S. Chwała Bogu,że od stracenia tych 11 kg nadal mam duży biust no i podziwiam siebie za samozaparcie bo byłam typem kanapowca z czekoladowymi ciasteczkami przed tv a teraz nie mogę żyć bez ćwiczeń i robię wykłady koleżankom na temat zdrowego odżywiania. Wszystko jest możliwe.

[$ylwu$]

[QUOTE=kuleczka18;13375132]

Napisane przez medieval

Duuużo duużo pracy. Dobra to tak. Zaczełam od połowy lutego( więc swoje 11 kg straciłam w 5 miesięcy) z wagą jak w podpisie 70,5 kg. Najpierw stosowałam dietę SOUTH BEACH na pierwszej fazie schudłam ok. 3 kg później już nie odzywiałam się według 2 fazy tylko obliczyłam zapotrzebowanie kaloryczne i uwzględniałam bilans dzienny, odpowiednią ilość białka, węglowodanów, tłuszczy na dzień i tak się odżywiałam zdrowo(bez żadnych słodyczy,fast foodów( może wyjątki jak musiałam gdzieś wyjść z przyjaciółmi ale nawet wtedy nie opychałam się tylko brałam np. jeden kawałek ciasta i to wszystko). No i z aktywnośći fizycznej to na pewno 5-6 razy na tydzień aeroby na maszynach tak najmniej po 30 min nieraz nawet 100 min. i jakieś tam ćwiczenia na brzuszek(skończyłam a6w) na ręce Tamilee i na ciało tamilee, no i później w maju zaczęłam kręcić hula hopem od czego pozbyłam się 5 cm w talii. No i teraz ćwiczę tr. siłowy z handlami 3 kg 3 razy w tyg, i 5-6 razy aeroby. Nie głodzę się. Jem 4-5 posiłki dziennie , po 18 nie jem węglowodanów tylko białko i jak na razie jest dobrze czyli mam nadzieję,że do końca wakacji dobiję mojej upragnionej wagi. Wcześniej nosiłam rozmiar odzieży L teraz M/S. Chwała Bogu,że od stracenia tych 11 kg nadal mam duży biust no i podziwiam siebie za samozaparcie bo byłam typem kanapowca z czekoladowymi ciasteczkami przed tv a teraz nie mogę żyć bez ćwiczeń i robię wykłady koleżankom na temat zdrowego odżywiania. Wszystko jest możliwe.

super! gratuluję
ja od kiedy zaczęłam robić wykłady znajomym, że np. tego nie jem bo to ma za dużo węgli, a tego nie jem bo coś tam i coś tam i że nie powinno się jeść czegoś o tej porze, itd to mają teraz ze mnie niezłe pośmiewisko... I nie że mi też jest do śmiechu, bo ja naprawdę się staram i dla mnie to jest ważne co kiedy zjem i ile a oni najnormalniej w świecie robią sobie ze mnie jaja ich ciągłe docinki na temat tego, jak sie odżywiam i na temat mojej aktywności fizycznej naprawdę mnie wkurzają... Ale wczoraj doszłam do wniosku, że oni mi zazdroszczą, że właśnie przez te odżywianie i ćwiczenia od lutego schudłam prawie 10 kg, a tam nikt z nich raczej szczupły nie jest... Już sama nie wiem

[WhiteCherry]

co do lodów to nie są wcale złem wcielonym
właśnie podczas odchudzania można sobie pozwolić na jedną, dwie gałki lodów, takich na bazie mleka/śmietany, unikać sorbetów.
tak usłyszałam w jakimś programie na tvn style

a co do ćwiczeń, to na brzuch polecam te :
http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
http://www.youtube.com/watch?v=kin6AYFBOKE

robię je codziennie, najpierw pierwszy filmik, potem drugi efekty już są

[$ylwu$]

Napisane przez WhiteCherry

co do lodów to nie są wcale złem wcielonym
właśnie podczas odchudzania można sobie pozwolić na jedną, dwie gałki lodów, takich na bazie mleka/śmietany, unikać sorbetów.
tak usłyszałam w jakimś programie na tvn style

a co do ćwiczeń, to na brzuch polecam te :
http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
http://www.youtube.com/watch?v=kin6AYFBOKE

robię je codziennie, najpierw pierwszy filmik, potem drugi efekty już są

co do lodów, ja właśnie słyszałam odwrotnie ale nie znam się na tym więc nie wiem jak powinno być

[WhiteCherry]

lody są najmniej kalorycznym z deserów

Stosunkowo nieduża jak na desery liczba kalorii w lodach wynika z dużej ilości powietrza, wtłaczanego podczas produkcji do masy lodowej (powstaje ona z syropu cukrowego, mleka, odrobiny tłuszczu i związków, nadających temu przysmakowi aksamitny smak i strukturę). Jeżeli skrupulatnie liczysz zjadane kalorie, a masz ochotę na deser, wybierz lody. Trzy kulki (75g) owocowych, np. cytrynowych, to tylko 90 kcal. Dla porównania: jedno ciastko typu markiza (18g) = 87 kcal, jagodzianka (90g) = 285 kcal, bułeczka drożdżowa z jabłkiem (120g) = 329 kcal.

[FankaStaroci]

Ja także odnośnie lodów słyszałam odwrotnie. Ponoć mniejszym złem są właśnie sorbety.
Na talię bardzo polecam nożyce. I te pionowe i te poziome. Powoli widzę efekty.A to najważniejsze ;D


http://www.bodyworkout.pl/
Polecam tę stronę.
Ćwiczenia na różne partie , duży wybór.

[kuleczka18]

[QUOTE=$ylwu$;13375910]

Napisane przez kuleczka18

super! gratuluję
ja od kiedy zaczęłam robić wykłady znajomym, że np. tego nie jem bo to ma za dużo węgli, a tego nie jem bo coś tam i coś tam i że nie powinno się jeść czegoś o tej porze, itd to mają teraz ze mnie niezłe pośmiewisko... I nie że mi też jest do śmiechu, bo ja naprawdę się staram i dla mnie to jest ważne co kiedy zjem i ile a oni najnormalniej w świecie robią sobie ze mnie jaja ich ciągłe docinki na temat tego, jak sie odżywiam i na temat mojej aktywności fizycznej naprawdę mnie wkurzają... Ale wczoraj doszłam do wniosku, że oni mi zazdroszczą, że właśnie przez te odżywianie i ćwiczenia od lutego schudłam prawie 10 kg, a tam nikt z nich raczej szczupły nie jest... Już sama nie wiem

Truj dalej trwaj przy swoim nie tylko z efektów radość ale tez z pracy nad sobą

[monana27]

[QUOTE=kuleczka18;13375132]

Napisane przez medieval

Duuużo duużo pracy. Dobra to tak. Zaczełam od połowy lutego( więc swoje 11 kg straciłam w 5 miesięcy) z wagą jak w podpisie 70,5 kg. Najpierw stosowałam dietę SOUTH BEACH na pierwszej fazie schudłam ok. 3 kg później już nie odzywiałam się według 2 fazy tylko obliczyłam zapotrzebowanie kaloryczne i uwzględniałam bilans dzienny, odpowiednią ilość białka, węglowodanów, tłuszczy na dzień i tak się odżywiałam zdrowo(bez żadnych słodyczy,fast foodów( może wyjątki jak musiałam gdzieś wyjść z przyjaciółmi ale nawet wtedy nie opychałam się tylko brałam np. jeden kawałek ciasta i to wszystko). No i z aktywnośći fizycznej to na pewno 5-6 razy na tydzień aeroby na maszynach tak najmniej po 30 min nieraz nawet 100 min. i jakieś tam ćwiczenia na brzuszek(skończyłam a6w) na ręce Tamilee i na ciało tamilee, no i później w maju zaczęłam kręcić hula hopem od czego pozbyłam się 5 cm w talii. No i teraz ćwiczę tr. siłowy z handlami 3 kg 3 razy w tyg, i 5-6 razy aeroby. Nie głodzę się. Jem 4-5 posiłki dziennie , po 18 nie jem węglowodanów tylko białko i jak na razie jest dobrze czyli mam nadzieję,że do końca wakacji dobiję mojej upragnionej wagi. Wcześniej nosiłam rozmiar odzieży L teraz M/S. Chwała Bogu,że od stracenia tych 11 kg nadal mam duży biust no i podziwiam siebie za samozaparcie bo byłam typem kanapowca z czekoladowymi ciasteczkami przed tv a teraz nie mogę żyć bez ćwiczeń i robię wykłady koleżankom na temat zdrowego odżywiania. Wszystko jest możliwe.

Gratuluje!! I podziwiam za wytrwalosc i determinacje.
Pozazdrosczenia sa tez twoje ksatalty, ja waze 58kg ale jesli chodzi o wymiary to zdecydowanie wieksze niz twoje (oprocz biustu :-( )
Zachecajaco brzmi hula-hop, bede musiala kupic w ten weekend. Radzisz krecic codziennie? Po ile min?
Ja wczoraj spedzilam prawie 2 h na silowni, 50 min na robitreku, 45 na biezni i 10 min na wioslach. Wiem ze 5 6 razy w tygodniu nie dam rady tak dlugo siedziec ale staram sie przynajmniej przez 30 min.
Niestety potem skusilam sie wyjsc do pubu ze znajomymi, no lae przeciez nie moozna sie caly czas katuszowac.

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------

[QUOTE=$ylwu$;13375910]

Napisane przez kuleczka18

ja od kiedy zaczęłam robić wykłady znajomym, że np. tego nie jem bo to ma za dużo węgli, a tego nie jem bo coś tam i coś tam i że nie powinno się jeść czegoś o tej porze, itd to mają teraz ze mnie niezłe pośmiewisko... I nie że mi też jest do śmiechu, bo ja naprawdę się staram i dla mnie to jest ważne co kiedy zjem i ile a oni najnormalniej w świecie robią sobie ze mnie jaja ich ciągłe docinki na temat tego, jak sie odżywiam i na temat mojej aktywności fizycznej naprawdę mnie wkurzają... Ale wczoraj doszłam do wniosku, że oni mi zazdroszczą, że właśnie przez te odżywianie i ćwiczenia od lutego schudłam prawie 10 kg, a tam nikt z nich raczej szczupły nie jest... Już sama nie wiem

$ylwu$ docinkami znajomych sie nie przejmuj. Powinnas byc dumna z siebie, zaczelas zdrowo sie odzywiac, jestes aktywna fizycznie, na pewno duzo juz wiesz na temat zywnosci, wszystko to wymaga sporo pracy i wysilku. Ja gratuluje i oby tak dalej! I zgadzam sie ze prawdopodobnie ci zazdroszcza, moze nawet wkrotce glupie docinki sie skoncza jak znajomi zdadza sobie sprawe ze sami powinni sie wziac za siebie i wtedy sami zaczna przychodzic do ciebie po porady..

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez WhiteCherry

a co do ćwiczeń, to na brzuch polecam te :
http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
http://www.youtube.com/watch?v=kin6AYFBOKE

robię je codziennie, najpierw pierwszy filmik, potem drugi efekty już są

Dziekuje za filmiki Przetestuje

[$ylwu$]

[QUOTE=kuleczka18;13384934]

Napisane przez $ylwu$

Truj dalej trwaj przy swoim nie tylko z efektów radość ale tez z pracy nad sobą

Napisane przez $ylwu$

$ylwu$ docinkami znajomych sie nie przejmuj. Powinnas byc dumna z siebie, zaczelas zdrowo sie odzywiac, jestes aktywna fizycznie, na pewno duzo juz wiesz na temat zywnosci, wszystko to wymaga sporo pracy i wysilku. Ja gratuluje i oby tak dalej! I zgadzam sie ze prawdopodobnie ci zazdroszcza, moze nawet wkrotce glupie docinki sie skoncza jak znajomi zdadza sobie sprawe ze sami powinni sie wziac za siebie i wtedy sami zaczna przychodzic do ciebie po porady..

macie rację dziewczyny - tak zrobię nie mam się czym przejmować bo oni nie wiedzą co mówią i widać, że się nie znają... kurde noo, nie może tak być - oni mają z tego niezły polew a ja głupia się przejmuje koniec z tym!

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez WhiteCherry

a co do ćwiczeń, to na brzuch polecam te :
http://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
http://www.youtube.com/watch?v=kin6AYFBOKE

robię je codziennie, najpierw pierwszy filmik, potem drugi efekty już są

dzięki za filmiki ten pierwszy - ABS mam przetestowany na sobie, działa ale po pewnym czasie mi się znudził, dla mnie te ćwiczenia już później były zbyt "lekkie" i robiłam je x3
a drugi filmik wydaje się być bardzo interesujący, patrząc na te ćwiczenia, śmiem twierdzić, że mogą być bardzo skuteczne (oczywiście przy systematycznym treningu) na pewno wypróbuję

[henieczka]

Czesc dziewczyny. Ja tez musze cos ze soba zrobic, czuje, ze tyje Nigdy nie bylam kruszynka, ale cialko coraz bardziej miekkie i tlustawe..
Watpie, zebym dotrzymala jakiejkolwiek diety, wiec tutaj tylko pare postanowien: nie jesc na noc ( jeszcze przedwczoraj o 21 zamowilismy z mezem wielka, tlusta...pyszna pizze ), nie objadac sie ( czasem az brzuszek boli.. ), jesc mniej fast foodow. Plusy u mnie to to, ze na slodycze mam chec baaardzo rzadko i lubie zdrowe jedzenie, wszelkie ciemne ryze, warzywa, owoce, ryby, czesciej pieke niz smaze..A poza tym wszystkim - nie lubie sie odchudzac

Cala moja nadzieja na lepsze cialo to raczej cwiczenia. Dzisiaj za mna 40min pilatesu. Obym tylko wytrwala w postanowieniu!