Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-17, 12:30   #31
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

moja babcia ma raka z przerzutami. Nie ma żadnych szans na przezycie. W kwietniu lekarz powiedzial ze zostały jej 3 tygodnie, zyje do dzis, ale jest bardzo bardzo ciezko. Umysł ma sprawny, ale nie wie ze umiera
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 13:48   #32
88Ekaterina88
Zakorzenienie
 
Avatar 88Ekaterina88
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 32 367
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Moja babcia miała raka- czerniaka. w tamtym roku wyroyto go u niej tyle ze najpierw przez 2 miesiace leczył a dermatolog i sam nie wiedział co leczy;/ aż w koncu chirurg wycioł troszkę tkanki i wysłał do analizy, wtem się okazało ze to czerniak i to gdzie?pod stopą, pod duzym palcem choruje na niego około 5 % ludzi, ięc widac głupie szczescie;/
babcia miała wycietego raka i wezły chłnne w tej stopie gdzie był czerniak, przeszła chemie i było ok. aż do kwietnia, gdzie na kontroli i różnych badaniach i fotkach rtg okazało sie ze babcia ma przeżuty na płucach , wątrobie itp. zaczał tez czerniak wyskakiwac na tej nodze gdzie sie pojawił rok temu w postaci czarnych kropek. zaczeliśmy chemie kilka dni w tygodniu, było wporzadku do 2chemi, gdzie babcia zaczeła tracić mowe, i czucie w koncynach prawych. pojechała do szpitala tam zrobili zdjecia i rózne badania i co się okazało? miała weki guz w mózgu!!! wielki przeżut wielkości zacisniete pięści i dlatego zaburzał on mowe i ruch, ale ciagle byla swiadoma. gdy przyjechalo pogotowie wiedziała ze jedzie do szpitla sama zaczeła sie przebierac mimo tego ze prawa strona była praktycznie sparaliżowana, wedziała ze musi sie przebrać. tego samego dnia gdy przyjechaliśmy do szpitala lekarz powiedział, ze nie ma sensu poddawac babci operacji wyciecia guza, gdyż jest on za wielki a i tak na całym cele sa przezuty już. mimo tego nastepnego dnia pojechała jeszcze 50 km dalej do innego szpitala na badania i konsultacje. Zmarła o 11 zaraz po powrocie odeszła wedząc ze do konca wszyscy starali się jej pomóc od ej śmierci mineło nie całe 3 miesiące wiem c czujesz
__________________



Razem już 10 lat
1.07.2012 Willkommen in Deutschland
29.09.2012 Ślub Cywilny
7.09.2013 Ślub Kościelny
25.08.2014 Marika Nasze szczescie

88Ekaterina88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-17, 17:30   #33
kinia2511
Raczkowanie
 
Avatar kinia2511
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: ..z krainy marzeń i szczęścia.. :)
Wiadomości: 231
Lightbulb Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Dziewczyny WSZYSTKIE bardzo mocno Was Przytulam!!
To niesamowicie ciężki temat..na początku myślałam, po co taki wątek ale teraz jestem pewna, że rozmowa z osobami, które rozumieją nasze uczucia bo przeszły przez to samo, naprawdę pomaga..czuje się wewnętrzną ulgę..


Cytat:
Napisane przez lidkas102 Pokaż wiadomość
Ile kosztuje nie wiem , ale rodziny chorych są obejmowane za darmo takimi badaniami . napewno coś wiedzą w poradniach onkologicznych i genetycznych . Badania w moim mieście były robione profilaktycznie z Torunia

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Zobacz w Gogle Między Narodowe Centrum Nowotworów Dziedzicznych i pisze tam o badaniach płatnych i bez płatnych polecam
Ja też dziękuję za info, ankietę już wysłałam, bo wszyscy ze strony dziadka i taty mamy być objęci ochroną, teraz pozostaje mi czekać na odpowiedź..

Cytat:
Napisane przez madzialenkaendzabcia Pokaż wiadomość
...Moja ciotka czuła się dosyc dobrze. Pwenego dnia poszła do bioenergoteraputy i się zaczęło... Liczne przeżuty. teraz prawie jest jak roślinka... Taka mała i bezbronna... Lekarze mówią ebyśmy liczyli tylko na cud. JA LICZĘ I WIERZĘ W TO!! Codziennie próbuje się modlic o jej zdrowie...
Co do bioenergoterapeuty, mam mieszane uczucia.. pracuję w służbie zdrowia, wieżę, że mają oni prądy, biopola ale nie do końca wiedzą jak ich używać.. według mojego doświadczenia, niejeden raz takie bioprądy właśnie potęgują chorobę albo gdy jest ukryta, aktywują ją.. w naszej miejscowości przyjmuje jeden bioenergoterapeuta parę razy w tygodniu, ma masę klientów, czasem nawet autobusy przyjeżdżają mimo niepochlebnych opinii.. ma na swoim koncie paru pacjentów którzy zmarli

Dużo siły Wam życzę!!
kinia2511 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-18, 11:49   #34
lidkas102
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 141
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

W niedziele byłam u tej chorej koleżanki , jest bardzo słaba , wszystko zapomina , wizyty ją męczą .Widziałam jej córkę iprosila bym na razie nie przychodziła a ja boje się , że widziałam ją ostatni raz Lekarz chce ją wziąć do hospicjum ale dzieci nie chcą To wszystko jest straszne
lidkas102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-18, 12:14   #35
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Lidkas, bardzo współczuję.
Sama od dwóch dni czuję się źle, boli mnie lewa strona podbrzusza. Dziś idę do zwykłego lekarza, jutro do ginekologa. Pewnie to nic takiego, ale ja już sobie wkręcam najgorsze scenariusze. Boję się, że to coś z jajnikiem. Regularnie chodzę do ginekologa, dosłownie tydzień temu miałam USG przezpochwowe. Chyba by coś wyszło, gdyby jakiś guz tam siedział, co?...
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 17:36   #36
nieznajoma19
Zakorzenienie
 
Avatar nieznajoma19
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 4 462
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Wiem co czujecie. Moja mama zmarła na raka wątroby a miała dopiero 40 lat. Dzień przed jej śmiercią lekarze wykryli że to nowotwór, a leczyła się od dłuższego czasu. Taką mamy służbę zdrowia w tym kraju, pomylili raka z menopauzą :/
__________________
Razem od 14.09.2007 coś tam tworzę Blog kosmetyczno-pazurkowy
- Efekt holo Indigo
- Indigo Efekt Syrenki
- Zoeva Bamboo



wymianka
nieznajoma19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 18:20   #37
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez nieznajoma19 Pokaż wiadomość
Wiem co czujecie. Moja mama zmarła na raka wątroby a miała dopiero 40 lat. Dzień przed jej śmiercią lekarze wykryli że to nowotwór, a leczyła się od dłuższego czasu. Taką mamy służbę zdrowia w tym kraju, pomylili raka z menopauzą :/
Moja ciocia 2 lata leczyla sie na raka zoladka,jelita grubego..
A po 2 latach umarla na raka mozgu ktorego nie wykryli bo nie zrobili tomografii przez 2 lata
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 19:56   #38
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Nieznajoma, Ilo16na, bardzo mi przykro

Aha, byłam u gina, obmacał mnie dokładnie, powiedział, że jego zdaniem nic ginekologicznego się nie dzieje. Lekarka rodzinna też powiedziała, że to prawdopodobnie jakaś kolka jelitowa. Mam się pojawić, jak bóle przez tydzień nie miną, ale już czuję, że chyba pomału jest lepiej...
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010

Edytowane przez kretencja
Czas edycji: 2009-08-19 o 19:57
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 22:59   #39
All_that_jazz
Zakorzenienie
 
Avatar All_that_jazz
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 330
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez kretencja Pokaż wiadomość
All_that_jazz, to niesamowite. Trudno mi sobie wyobrazić, jak udało Ci się ukryć tak poważną chorobę przed bliskimi... W kim miałaś zatem wsparcie? Rozumiem, że można nie chcieć obciążać swojej rodziny, ale tak całkowicie samemu walczyć się chyba nie da?...
Przepraszam,że od razu nie odpowiedziałam. Nie zauważyłam wpisu.
Zawsze byłam zamknięta w sobie, jestem daleko od domu, dorosła więc wizyta lekarza nie wymaga obecności rodziny a ja jako pacjent mam prawo wymagać od lekarza dyskrecji.Oficjalnie byłam bardziej zajęta niż zwykle, unikałam rodzinnych zjazdów i tyle.Za radą lekarza poszłam raz na spotkanie jakiejś grupy wsparcia ale wydała mi się tak dobijająca,że stwierdziłam,że muszę się sama zebrać do kupy.Trochę płakałam, trochę byłam nieznośna, trochę apatyczna-przez 2 tygodnie nie miałam sił wstać z łóżka, w rmach buntu zamiaść ścinać zapuściłam włosy-stwierdziłam,ze jak mają wypaść to same.I wypadały tak bardzo,że były wszędzie.Zaczęłam o nie bardzo dbać- na tyle na ile mogłam i po pewnym czasie przestały wypadać.
Gadałam na wiosnę dużo z jednym z moich byłych przez gg -tak o wszystkim i o niczym (o grafice 3-d , o muzyce, łowieniu ryb) bo mój związek był w fazie totalnego kryzysu- wiadomo byłam upierdliwa, nerwowa, brak ochoty na życie to i na seks też, miałam poczucie bezsensowności tego co robię.No ale kazałam się sobie wziąć w garść i jakoś poszło.
uznałam,że jeśli przekonam mój mózg,że wyzdrowieję to wyzdrowieję.
No i narazie dzięki Bogu jest ok.

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Cytat:
Napisane przez kretencja Pokaż wiadomość
Nieznajoma, Ilo16na, bardzo mi przykro

Aha, byłam u gina, obmacał mnie dokładnie, powiedział, że jego zdaniem nic ginekologicznego się nie dzieje. Lekarka rodzinna też powiedziała, że to prawdopodobnie jakaś kolka jelitowa. Mam się pojawić, jak bóle przez tydzień nie miną, ale już czuję, że chyba pomału jest lepiej...
To bardzo dobrze,że usłyszałaś taką diagnozę.
Dla pewności powinnaś to z kimś skonsultować i zrobić USG-lepiej zapobiegać niż leczyć.Może to coś z jajnikiem albo wyrostkiem a nie kolka jelitowa?
Ja bym poprosiła o skierowanie na USG na wszelki wypadek i przeszłabym się jeszcze do innego lekarza.Strach ma wielkie oczy ale lepiej zapobiegać niż leczyć.Ja miałam szczęście bo dostałam głupiej infekcji dzięki której przy baterii badań szpitalnych wyszło mi,że mam w ciele komórki rakowe bo inaczej też bym nie wykryła tego na czas.
All_that_jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 23:33   #40
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

mój wujek zmarł na raka w tym roku w lipcu , po diagnozie lekarze dali mu miesiąc życia i trafili bo żył miesiąc i kilka dni , miał guza na jelicie o wadze 10 kg , moja babcia wygrała walkę z rakiem piersi ale w mojej rodzinie jest to chyba ''rodzinne'' , moja mama bada się co jakiś czas - jednak jakiś strach jest bo gdyby coś się jej stało to bym została sama z bratem - mój tata zmarł 3 lata temu ...
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 07:21   #41
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

moja babcia ma zapisane zastrzyki, ale lekarz powiedzial ze nie ma juz mięsni i nie moze ich przyjąc
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-20, 07:46   #42
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Kasia9513, bardzo współczuję.

All_that_jazz, ja USG przezpochwowe miałam robione dosłownie tydzień temu (zresztą często mam robione, bo staramy się z mężem o dziecko, bezskutecznie niestety póki co). Tak że myślę, że jakiegoś guza można wykluczyć, one się chyba nie pojawiają się w ciągu tygodnia w takich rozmiarach, aby dawać objawy silnego bólu...
Faktem jest, że cytologię robiłam chyba dwa lata temu, więc już pora na kolejną, najbliższym razem u gina się upomnę. Wyrostek nie, bo to lewa strona Pomału przechodzi, więc nie będę wpadać w panikę. A Ty jesteś bardzo dzielna, ja na pewno nie dałabym rady sama. Ja właśnie potrzebuję się wygadać, pożalić, przytulić, potrzebuję kontaktu z rodziną, gdy mi źle... Cieszę się bardzo, że udało Ci się wygrać
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010

Edytowane przez kretencja
Czas edycji: 2009-08-20 o 07:48
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 09:59   #43
Dorcia91
Zakorzenienie
 
Avatar Dorcia91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Oz
Wiadomości: 3 482
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

kretencja jestem z Tobą całym sercem
Mój ukochany dziadek umarł na raka płuc 2 lata temu, palił appierosy przez 20 lat(rzuciłw w ieku 60 lat) a zmarł majac 85....nic nie wskazywalo na to ze to rak....to pewnwgo czasu dziadek nic nie wiedział , ale kiedy było tak źle ze tyrzebabylo jechac do szpiatala, wiedzial co się dzieje.....po 4 dniach zmarł trzymany za rękę przez moją mamę, ponoć się uśmiechał...
ciężko jest przez to przejsc, ciezko mi nawet teraz po 2 latach o tym mówić...
Dorcia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 10:10   #44
All_that_jazz
Zakorzenienie
 
Avatar All_that_jazz
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 330
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Dorcia-serdecznie ci współczuję.Rok temu zmarł mój dziadek, który był dla mnie jak ojciec bo w dzieciństwie sporo z nim podróżowałam.
Kretencja- mówię ci o tym bo na zabiegówce jak miałam infekcję leżałam z dziewczyną, której też mówili,że to kolka jelitowa a miała cystę na jajniku. Jak trafiła na oddział to cysta była tak duża ,że była niemal konieczność operacji i wycięcia jajnika.A to była młoda dziewczyna, 16 lat chyba, wysportowana, bóle miała po treningach i wszyscy sądzili,że kolka. A cysta bolała bo cały czas rosła.Lekarz chciał dać jej szansę zachowania jajnika, zrobił nakłucie cysty i tak dobrze dobrał leki,że udało się uniknąć operacji i usunąć cystę farmakologicznie.Dlatego doradzam konsultację z kimś innym.I najlepiej pełne usg jamy brzusznej i jajników.Zresztą poradź się lekarza, tym bardziej jeśli stracie się bezskutecznie bo cysta na jajniku uniemożliwia zajście w ciążę.
All_that_jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 17:13   #45
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

mój jeden dziadek jest schorowany - ma problemy z nogami - moja mama odziedziczyła te bóle po nim , jak napracuje się to bolą ja ręce nogi
a mój drugi dziadek mając 72 lata śmiga na rowerze i przegoniłby niejednego 4o latka
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 20:22   #46
bluesky00
Rozeznanie
 
Avatar bluesky00
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 628
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez kasia9513 Pokaż wiadomość
mój jeden dziadek jest schorowany - ma problemy z nogami - moja mama odziedziczyła te bóle po nim , jak napracuje się to bolą ja ręce nogi
a mój drugi dziadek mając 72 lata śmiga na rowerze i przegoniłby niejednego 4o latka

Wlasnie...tak to jest...jedni są w kwiecie wieku i moga wszystko,a drudzy juz podupadaja na zdrowiu niezle..
__________________
POMAGAM BASI:

[ori_bas]394156[/ori_bas]
bluesky00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 13:18   #47
oOGloRiAaOo
Zadomowienie
 
Avatar oOGloRiAaOo
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 1 478
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

dziewczyny, czytam co tu napisałyście i płaczę.
2 lata przez raka płuc zmarł mój dziadek.
wtedy nie zdawalam sobie sprawy z tego, że może umrzec.. martwiłam się, ale nie wierzyłam w to, że może umrzeć.. do czasu, gdy pewnego wieczoru po telefonie od cioci moja mama powiedziała "dziadek chyba nie żyje" . to był dla mnie szok. do dziś jest mi z tym ciężko.. najgorsze jest to , że nigdy mu nie powiedzialam, jak bardzo go kocham.. tego nie zmieni już nic - niezależnie od tego ile razy krzykne to nad jego grobem..dlatego bądźcie przy swoich bliskich i wspierajcie ich..
będę trzymać kciuki i modlić...
__________________

poprostugloriaa.blogspot.com - sprawdź co znów zbroiłam..

Edytowane przez oOGloRiAaOo
Czas edycji: 2009-08-22 o 13:20
oOGloRiAaOo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 13:47   #48
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez oOGloRiAaOo Pokaż wiadomość
dziewczyny, czytam co tu napisałyście i płaczę.
2 lata przez raka płuc zmarł mój dziadek.
wtedy nie zdawalam sobie sprawy z tego, że może umrzec.. martwiłam się, ale nie wierzyłam w to, że może umrzeć.. do czasu, gdy pewnego wieczoru po telefonie od cioci moja mama powiedziała "dziadek chyba nie żyje" . to był dla mnie szok. do dziś jest mi z tym ciężko.. najgorsze jest to , że nigdy mu nie powiedzialam, jak bardzo go kocham.. tego nie zmieni już nic - niezależnie od tego ile razy krzykne to nad jego grobem..dlatego bądźcie przy swoich bliskich i wspierajcie ich..
będę trzymać kciuki i modlić...

Bardzo Ci współczuję Również straciłam dziadka i babcię w ten sposób. Gdy dziadek zmarł miałam 11 lat i jakoś... sama nie wiem, nie rozumiałam powagi sytuacji chyba. Zresztą dziadek był bardzo stary, może dlatego nie było dla mnie szokiem, że zmarł, równie dobrze mógł umrzeć ze starości. Podobnie z babcią, która zmarła gdy miałam 17 lat (ona była już po 80-tce). Ale teraz bywa, że mi ich brakuje i wspominam ich z wielkim sentymentem. Też żałuję, że już nie będę miała szansy powiedzieć im, że ich kocham...
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 20:44   #49
przytulanka87
Zadomowienie
 
Avatar przytulanka87
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 171
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez kretencja Pokaż wiadomość
Witajcie.
Udzielam się na Wizażu od dłuższego czasu, może znajdą się osoby, które mnie kojarzą.
Nie wiem, czy w dobrym dziale zakładam ten wątek. Jeśli nie, proszę o przeniesienie.

Od kilku tygodni czuję, że potrzeba mi ludzi do pogadania o tym, co przechodzę. Ludzi, którzy zmagają się z tym samym, co ja problemem. Ludzi, których bliscy walczą lub walczyli ze wstrętną chorobą jaką jest nowotwór. Właściwie wszystko jedno jaki.

Mój Tato dwa lata temu, po kolonoskopii ze względu na obecność krwi w kale, otrzymał diagnozę: nowotwór jelita grubego. Złośliwy. Przeszedł operację, której bardzo się obawiał. Chemię. Naświetlanie. Po roku od diagnozy został uznany za wyleczonego. Aż tu w czerwcu tego roku, dwa lata po pierwszej diagnozie, na kontrolnym RTG płuc znaleźli cień. Tomografia potwierdziła, że to guzki, trzy w prawym płucu, jeden w lewym (na RTG on nie wyszedł). Przerzuty. Żadnych objawów. Szczęście w nieszczęściu, że tak umiejscowione, że nadające się do wycięcia, nie naciekają nigdzie. Tata jest po operacji prawego płuca, za dwa tygodnie ma zabieg na lewym. Obecnie odpoczywa w górach, bo jest silnym, wysportowanym facetem, kochającym życie... Po operacjach, jak już dojdzie do siebie, znowu chemia...
Nie mogę uwierzyć, że znów to przerabiamy.
Nie mogę uwierzyć, że Tata może odejść.
Wprawdzie staramy się pozytywnie nastawiać. Tata jest niesamowitym fighterem, dba o siebie, medytuje i wierzy, że i tym razem się uda. Ale... Sami wiecie, jak to jest. Samo słowo "przerzut" sprawia, że krew nam zastyga w żyłach...
Tata ma 55 lat, jest za młody, żeby odejść. Nie zaszłam jeszcze w upragnioną ciążę, choć staramy się od pół roku... Tak bym chciała, żeby moje dziecko pamiętało dziadka...
Przez większość czasu o tym nie myślę, ale są trudne momenty, gdy łzy same podchodzą mi pod powieki i tak bardzo się boję, co będzie...
Boję się o Mamę, która tak strasznie go kocha, że nie wiem, jak miałaby żyć bez niego...
Boję się o siebie. To nie pierwszy nowotwór w mojej rodzinie i doświadczenie pokazuje, że dziadostwo nie tylko może nie dawać długo żadnych objawów, ale nawet nie wyjść w zwykłych kontrolnych badaniach typu morfologia... I teraz tak wiele rozmyślam o tym, czy i ja w sobie czegoś nie noszę. No ale co zrobić? Skanować się we wszystkie strony co pół roku? Przecież tak się nie da żyć...

Te i wiele innych wątpliwości i smuteczków mam.
Jeśli ktoś przechodził lub przechodzi przez coś podobnego i chciałby się podzielić swoim doświadczeniem, radami, jak przetrwać trudne momenty, a może i optymistycznymi konkluzjami... Zapraszam. Razem może będzie nam raźniej.

Witaj!!!
Czytając Twój post łzy napłynęły mi do oczu,bo przypomniałam sobie jak to było z moim tatą.....guza wielkości kurzego jajka na prawym płacie płuca wykryto u Niego w grudniu 2004roku....operacja nie wchodziła w grę.....tata nie mógł przełykać pokarmów,więc w żołądku umieścili Mu taki balonik i mama karmiła Go zmiksowanym jedzeniem ze strzykawki prosto do żołądka.....ból był okropny.....
.............tata nie przeżył..zmarł 4 miesiące później......
Lekarze stwierdzili że za późno się z tym zgłosił....być moze i jest w tym trochę racji,ale jak chodził na badani to leczyli Go tylko na wrzody żołądka......
Ciężko mi kiedy sobie pomyślę że nie będzie Go przy mnie w waznych dla mnie chwilach takich jak mój ślub(((
Przepraszam,że tak się rozkleiłam,ale musiałam się wygadać......
Kretencja trzeba wierzyć...wiara czyni cuda!
Nie możecie choć na chwilę zwątpić......Twoja wiara i wiara Twoich bliskich da siłę Twojemu tacie na przetrzymanie tak ciężkiego okresu i walkę z chorobą.
JA WIERZĘ!!!!JESTEM PEWNA ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!!
__________________
19.07.2007 Razem
28.12. 2011 Narzeczeni


18.08.2012 - 15.00


Bloguję sobie
http://agadidesign.blogspot.com/

Zajrzyj też proszę tutaj
https://www.facebook.com/agaczesze



przytulanka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-22, 20:52   #50
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Przytulanko, łzy napłynęły mi do oczu, gdy czytałam Twój post (ale my tu beksy jesteśmy...)
Bardzo Ci współczuję. Wnioskuję z Twego nicka, że masz 22 lata. Tyle co mój Brat, ja mam 26 i ślub już za sobą. Jednak nie wyobrażam sobie, że mojego Taty może nie być przy nas za dwa czy trzy lata, kiedy będę mieć dziecko, kiedy ono będzie się uczyło mówić... Że miałby nie dożyć powiedzmy trzydziestej rocznicy ślubu (są z Mamą 28 lat po ślubie)...
Wierzę, że się uda. Mam chwile zwątpienia, ale dzielę się nim tylko z mężem, szybko ocieram łzy i idę dalej. Muszę. Tylko ta wiara nas ratuje...
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 21:36   #51
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

mój tata zmarł na serce trzy lata temu , od tamtego czasu nie oglądałam albumów ze zdjęciami ... nawet nie doczekał momentu mojego pójścia do gimnazjum
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 08:19   #52
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Kasiu
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 08:23   #53
oOGloRiAaOo
Zadomowienie
 
Avatar oOGloRiAaOo
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 1 478
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez kasia9513 Pokaż wiadomość
mój tata zmarł na serce trzy lata temu , od tamtego czasu nie oglądałam albumów ze zdjęciami ... nawet nie doczekał momentu mojego pójścia do gimnazjum
na pewno patrzył na Ciebie z góry..
__________________

poprostugloriaa.blogspot.com - sprawdź co znów zbroiłam..
oOGloRiAaOo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 09:02   #54
lidkas102
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 141
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

W czwartek rano 20 o deszła ..... wczorej był pogrzeb to strasznie boli
lidkas102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 10:09   #55
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez lidkas102 Pokaż wiadomość
W czwartek rano 20 o deszła ..... wczorej był pogrzeb to strasznie boli
przykro mi

oOGloRiAaOo na pewno , jednak to nie to samo ....
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 10:17   #56
oOGloRiAaOo
Zadomowienie
 
Avatar oOGloRiAaOo
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wejherowo
Wiadomości: 1 478
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez kasia9513 Pokaż wiadomość

oOGloRiAaOo na pewno , jednak to nie to samo ....
wiem, że to nie to samo.. ale pozostaje nam wierzyć , że jeszcze spotkamy naszych bliskich.. i , że oni są teraz przy nas.. ja wiem, że mój ukochany dziadek czasem jest tuż koło mnie.. chociaż nie mogę go zobaczyć.. Twój tata tak samo patrzy na Ciebie i jest przy Tobie.. nie tylko w trudnych chwilach..
PS. obejrzyj sobie te albumy, kiedy tylko stwierdzisz, że jestes na to gotowa.. możesz oglądać i płakać nad nimi.. taki płacz nie jest zły...to milość i tęsknota.
__________________

poprostugloriaa.blogspot.com - sprawdź co znów zbroiłam..

Edytowane przez oOGloRiAaOo
Czas edycji: 2009-08-23 o 10:19
oOGloRiAaOo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 12:54   #57
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Cytat:
Napisane przez oOGloRiAaOo Pokaż wiadomość
wiem, że to nie to samo.. ale pozostaje nam wierzyć , że jeszcze spotkamy naszych bliskich.. i , że oni są teraz przy nas.. ja wiem, że mój ukochany dziadek czasem jest tuż koło mnie.. chociaż nie mogę go zobaczyć.. Twój tata tak samo patrzy na Ciebie i jest przy Tobie.. nie tylko w trudnych chwilach..
PS. obejrzyj sobie te albumy, kiedy tylko stwierdzisz, że jestes na to gotowa.. możesz oglądać i płakać nad nimi.. taki płacz nie jest zły...to milość i tęsknota.
masz w sumie rację , jednak nie jestem jeszcze na to gotowa
może to głupie ale czasami mam wrażenie że ktoś jest jeszcze w domu oprócz mnie (jak jestem sama) i że ktoś mnie obserwuje
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 12:58   #58
Mustique
Lena
 
Avatar Mustique
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 12 229
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

dziewczyny wiem jak się czujecie!!!

7 lat temu zmarła moja mama na guza móżdżku. Jakie to paskudztwo, mozna sie domysleć. pod koniec życia do istna wegetacja; wiadomo w móżdżku znajdują się wszystkie impulsy odpowiedzialne za prawidłowe nasze funkcjonowanie. a więc pod koniec życia nie mozna chodzić, mówić, samodzielnie egzystować. dramat.
a zaczęłó się niewinnie. najpierw nowoytwór płuc, potem kilka lat ciszy i nagle pod koniec roku 2001 pierwsze objawy nawrotu choroby; zaburzenie równowagi. niby nic- każdy upada i zdarza się to dość często. po paru tygodniach szukania przyczyny- diagnoza- rak móźdżku. Jednak wykryty za późno. Operacja- tak, ale tylko paliatywna, z wiadomo jakim zakończeniem. Dawali mamie 4 tygodnie życia, przeżyła 1 rok. 1 rok wegetacji. Teraz tak na spokojnie człowiek myśli, że tak długo wytrzymała, bo chciała zbaczyć ostatniego wnuka na świecie. Zdążyła.
Umarła na środjkach przeciwbóloweych, pod wiecxzór. Odeszła spokojnie.

Ale do dziś mam przed oczami jej smutny wzrok, jakby wiedziała co się dzieje a nie umiała nic powiedzieć. Nigdy nie zapomnę tych wieczorów spędzonych z nią i gdy siedziała ja układałam głowę na kolanach jej i ona mnie głaskała poo włosach, to był praktycznie jedyne jej zachowane odruchy. wiem że nie umiała ścierpieć peruki, nie lubiła ludzi którzy ją odwiedzali, bała się każdego lekarza, nie umiała sobie poradzić z tym że dokładnie co 2 godziny trzeba było robić pielęgnację p/odleżynową.
I wiem że to okrutne- ale niejednokrotnie chciałam żeby nie cierpiała, odeszła za wczasu. Bo było to cierpienie fizyczne dla niej samej, ale i psychiczne dla nas jako rodziny która się nią w dzień dzień opiekowała.
bo to co przyszła pielęgniarksa środowiskowa na 2 godziny i szła- to nie to samo co opieka całodobowa.
dlatego inni dziwili się czemu ja nie płakałam na pogrzebie. my jako rodzina opiekująca się widzielismy jej zmagania codziennie. żylismy z e świadomością że lepeij nie będzie. ale w naszych sercach zostały te najwspanialsze momenty. które teraz tak cennie wspominamy i kolekcjonujemy!
__________________
Mała, Wredna, Bezczelna..
ale jakże zadowolona z siebie!
Mustique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 13:18   #59
kasia9513
Zakorzenienie
 
Avatar kasia9513
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 369
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Mustique ludzie dziwili się bo nie widzieli ostatnich dni twojej mamy , może to i lepiej bo będą mieli ją w pamięci jako zdrową i silną kobietę
trzymaj się
__________________
Idealistka z własnymi marzeniami





Świeżynka
kasia9513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-23, 13:23   #60
kretencja
Zakorzenienie
 
Avatar kretencja
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
Dot.: Pogadam z osobami, których bliscy chorują na nowotwory.

Lidkas, strasznie Ci współczuję, aż nie wiem, co napisać

Mustique, popłakałam się, czytając Twoją wypowiedź. Tak ciepło i z miłością (i z zadziwiającym spokojem!) piszesz o swojej Mamie...

Ja jestem dziś z mężem u Rodziców na obiedzie. Tata czuje się dobrze, choć oczywiście nie ma dawnej sprawności (chyba ciągle trochę go ciągnie blizna po operacji płuca, musi sobie też robić codziennie zastrzyki z heparyny). Ale upiekł przepyszne ciasto

Całuję Was wszystkie bardzo mocno i życzę dużo siły.
__________________

RAZEM OD 5.03.2000.


Optymista uważa, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista... wie, co to za otwór

TYMEK - 26.11.2010
kretencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:37.