Czerwcówki 2016 cz. 4

[Honcia]

Napisane przez neesanek

Horciu, Plumko zdrowia dla dzieciaczków! Ł. była chora przed świętami a teraz szaleje na placach zabaw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękujemy
A Ty jak się czujesz? Wybraliscie imię dla córci? Czy przeoczyłam gdzieś a już pisałaś? Jak idzie odpieluchowanie Łucji?

Napisane przez MariaFrancesca

Moja zabawka to Samsung S7.
Święta u nas też bardzo tłoczne, łącznie około 10 osób. Ja miałam 8 dni pod rząd do pracy. Właściwie chciałam tak pracować po długiej przerwie jak dzieciaki były chore miałam full rzeczy do zrobienia. Dodatkowo wzięła mnie chyba jakaś jelitówka. Na szczęście skończyło się na mnie i na tym że było mi niedobrze, ale właściwie całe święta przespałam i przeleżałam i jakoś nie czuję się wypoczęta.
Dzieciaki się konkretnie wyszalały z dzieckiem szwagierki, niestety mała zaczęła kaszleć i nasze też trochę zaczynają. Mam nadzieję że nie rozwinie się to dalej. W czwartek przyjeżdża mój brat więc będzie fajnie, teraz tylko zebrać siły do pracy i do ogarnięcia chaty.
Madzia fajnie, że Twoje dziecko nie choruje, u nas na szczęście Też bez większych problemów, a tak nas straszyli tym żłobkiem.
Zdrowia dla chorowitków i miłego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kochanieńka nas przy sniadaniu bylo 18 a przy obiedzie 24
Ale rozumiem, ze na mieszkaniowym metrazu to jest spory tłok i szczerze to chętnie spędzila bym w koncu jakieś Święta w 10 osób albo i w samotności... Nawet przed chwilą rozmawialam o tym z siostrą, ale niestety jak się ma tak liczna rodzinę i równie liczna rodzinę męża mieszkającą kilka km dalej to zawsze się ktoś przypałęta... Taki urok

Kciuki zeby się kaszel u Gwiazdek w nic gorszego nie przerodził

Napisane przez aneta_kot23

zdecydowanie odradzam ci bezpłatną szczepionkę na pneumokoki, nie chroni przed trzema najważniejszymi szczepami pneumokoków. Lepiej wydac pare groszy i kupić Prevenar to duzo lepsza szczepionka na pneumo.

Zdecydowanie odradzam wbijanie się nieproszonym na nie swój wątek


U nas noc z wysoka gorączką kilka godzin bylo przerwy i znów jest 38,7... Czekam aż się Biedulinka obudzi i znów zaczynamy maraton Ibufenowo- Paracetamolowy

[MariaFrancesca]

Napisane przez Honcia

Dziękujemy
A Ty jak się czujesz? Wybraliscie imię dla córci? Czy przeoczyłam gdzieś a już pisałaś? Jak idzie odpieluchowanie Łucji?

Kochanieńka nas przy sniadaniu bylo 18 a przy obiedzie 24
Ale rozumiem, ze na mieszkaniowym metrazu to jest spory tłok i szczerze to chętnie spędzila bym w koncu jakieś Święta w 10 osób albo i w samotności... Nawet przed chwilą rozmawialam o tym z siostrą, ale niestety jak się ma tak liczna rodzinę i równie liczna rodzinę męża mieszkającą kilka km dalej to zawsze się ktoś przypałęta... Taki urok

Kciuki zeby się kaszel u Gwiazdek w nic gorszego nie przerodził

Zdecydowanie odradzam wbijanie się nieproszonym na nie swój wątek


U nas noc z wysoka gorączką kilka godzin bylo przerwy i znów jest 38,7... Czekam aż się Biedulinka obudzi i znów zaczynamy maraton Ibufenowo- Paracetamolowy

My byliśmy na święta u teściów w domu ,ale nie jest to wielki dom, do tego babcia męża ponad 80 letnia już trochę zmęczona życiem, chora i marudna, teściowa przez to nerwowa, szwagierka też, do tego siostra babci męża w szpitalu. Niestety wiedziałam, że będzie lekko nerwowa atmosfera, dlatego wolałam pojechać do brata, ale teraz kolej na święta z rodziną męża.

Zdrówka dla M, żeby bidulka nie męczyła się już z gorączką.

Elaine pisałaś coś o odpieluchowaniu , czy nie jest za późno, czy nie przegapiłeś momentu, to jest taki moment? Ja się też trochę zastanawiam , bo jak miały roczek to były chętne, żeby siadać na nocnik, ale niestety zaraz wstawały i nieraz zrobiły mi kupkę na podłogę, a przy dwójce sprzątanie nie jest takie proste. Teraz kategorycznie nie chcą usiąść na nocnik i nawet jak wołają "kupa kupa", ja mówię to "usiądź na nocniczek" to od razu jest twarde "nie". Mam nadzieję, że się w końcu przekonają i tak jak pisałyście do osiemnastki załapią.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neesanek]

Napisane przez Honcia

Dziękujemy
A Ty jak się czujesz? Wybraliscie imię dla córci? Czy przeoczyłam gdzieś a już pisałaś? Jak idzie odpieluchowanie Łucji?

Kochanieńka nas przy sniadaniu bylo 18 a przy obiedzie 24
Ale rozumiem, ze na mieszkaniowym metrazu to jest spory tłok i szczerze to chętnie spędzila bym w koncu jakieś Święta w 10 osób albo i w samotności... Nawet przed chwilą rozmawialam o tym z siostrą, ale niestety jak się ma tak liczna rodzinę i równie liczna rodzinę męża mieszkającą kilka km dalej to zawsze się ktoś przypałęta... Taki urok

Kciuki zeby się kaszel u Gwiazdek w nic gorszego nie przerodził

Zdecydowanie odradzam wbijanie się nieproszonym na nie swój wątek


U nas noc z wysoka gorączką kilka godzin bylo przerwy i znów jest 38,7... Czekam aż się Biedulinka obudzi i znów zaczynamy maraton Ibufenowo- Paracetamolowy

Czuję się dobrze, choć muszę przyznać, że ciąża z małym dzieckiem bywa męcząca.
Drugą córeczkę prawdopodobnie nazwiemy Wanda. Mamy duży opór w rodzinie ale nam się podoba
Odpieluchowanie nam nie idzie tzn Ł. często mówi "kupa" lub "siusiu" i jak ją wysadzamy to z reguły się udaje ale nie zawsze. Chętnie siedzi na nocniku. Do porzucenia pieluch jest jednak daleka droga i chyba potrzeba być bardzo konsekwentnym. Ja ostatnio mam za dużo na głowie by dopilnować wszystkiego. Teraz, na czas remontu mieszkamy w mieszkaniu mojej siostry więc nie chcę by jej obsikała i obsrala lokum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez MariaFrancesca

My byliśmy na święta u teściów w domu ,ale nie jest to wielki dom, do tego babcia męża ponad 80 letnia już trochę zmęczona życiem, chora i marudna, teściowa przez to nerwowa, szwagierka też, do tego siostra babci męża w szpitalu. Niestety wiedziałam, że będzie lekko nerwowa atmosfera, dlatego wolałam pojechać do brata, ale teraz kolej na święta z rodziną męża.

Zdrówka dla M, żeby bidulka nie męczyła się już z gorączką.

Elaine pisałaś coś o odpieluchowaniu , czy nie jest za późno, czy nie przegapiłeś momentu, to jest taki moment? Ja się też trochę zastanawiam , bo jak miały roczek to były chętne, żeby siadać na nocnik, ale niestety zaraz wstawały i nieraz zrobiły mi kupkę na podłogę, a przy dwójce sprzątanie nie jest takie proste. Teraz kategorycznie nie chcą usiąść na nocnik i nawet jak wołają "kupa kupa", ja mówię to "usiądź na nocniczek" to od razu jest twarde "nie". Mam nadzieję, że się w końcu przekonają i tak jak pisałyście do osiemnastki załapią.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas temat odpieluchowania w ogóle nie istnieje M nie chce siadac na nocnik, prędzej na sedes z nakladką ale to tak na 1,5minuty i za chwilę schodzi oczywiscie nic nie robiąc czekam az będzie gotowa i sama uzna, że to fajne?

Napisane przez neesanek

Czuję się dobrze, choć muszę przyznać, że ciąża z małym dzieckiem bywa męcząca.
Drugą córeczkę prawdopodobnie nazwiemy Wanda. Mamy duży opór w rodzinie ale nam się podoba
Odpieluchowanie nam nie idzie tzn Ł. często mówi "kupa" lub "siusiu" i jak ją wysadzamy to z reguły się udaje ale nie zawsze. Chętnie siedzi na nocniku. Do porzucenia pieluch jest jednak daleka droga i chyba potrzeba być bardzo konsekwentnym. Ja ostatnio mam za dużo na głowie by dopilnować wszystkiego. Teraz, na czas remontu mieszkamy w mieszkaniu mojej siostry więc nie chcę by jej obsikała i obsrala lokum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo ladne imię! Wydaje mi się takie szlachetne

Ej lepiej zeby obsrała cudze podłogi niż wasze nowe a tak na serio to faktycznie musiala byś chyba spokojnie poswięcic kilka dni tylko na pilnowanie nocnika i Łucji i pewnie by się nauczyła

[__plumka__]

Hej ho, dzień dobry!
Ignaś je parówę i ogląda teletubisie, a matka ma chwilę na internety :P

Napisane przez elaine-blath

Jestem, żyję w niedoczasie strasznym. Co może. Nie powoduje moich egzystencjalnych rozterek, bo nawet nie mam kiedy, ale miałam kryzys związkowy... Przez to, że nawet pogadać nie mamy kiedy. Gaba śpi z nami, ja albo z nią zasypiam wieczorem albo lecę zlecenie do nocy (chce się pokój dzieciom zrobić....) I się mijamy na maksa. Teraz lepiej, jakoś rzeźbimy ten czas, ale masakra jakaś.

Gabrysia gada niemal wszystko, tak jak Dorcia czy M. Powstarza każdy wyraz po nas. A Igor od niedzieli ma ospę więc siedze w domu znowu na L4. Mam nadzieję, że najgorsze za nami, a po świętach się okaże czy Gabi złapała.

No jasne Mongolia stoi jeszcze?

I jak tam zdrowa Marysia? A Ty wróciłaś do roboty? Czy od września idziesz?

Czyli za dużo nie odpoczniesz. Oby remont szybko poszedł!



Noooo fajna zabawka. Co za model?

Uwielbiam jak piszesz o dzieciakach z humorem. Kotów nie zazdroszczę. Mąż ma mega uczulenie, więc jak będę się go chciała pozbyć to przyniosę do domu osobiście albardzo lubięnocki współczuję. Ja już mam za sobą na szczęście...

A na nocnik nie chciałaś jej posadzić?
Gaba przestała mi wołać niestety;( tylko przed spaniem ładnie Wola i idzie robić siusiu. Mam nadzieję, że nie przegapiłam momentu na odpieluchowanie.

Hahahahahah. Podobnie robię z moją dwójką)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szybkiego powrotu do zdrowia dla Igorka! Jak tam Gabi? Nie zaraziła się?
Robicie dzieciom wspólny pokoik?
My po chyba 2 latach jesteśmy na ostatniej prostej jeżeli chodzi o Igora pokój. Już podłoga położona, pomalowane, tapeta jest. Teraz jeszcze listwy przypodłogowe musimy dokupić, bo za mało mamy i meblowanko. Chociaż wykończeniówka pewnie jeszcze trochę potrwa, bo pokój problematyczny wyszedł z wnękami...

Napisane przez Honcia

Maz w koncu pojechał i zapisal nas na wizytę bo nie udalo mi się dodzwonić pomimo nieprzerwanych prób trwajacych 1,5 godziny okazalo się, ze akurat dziś zmieniali im centralę telefoniczną i coś tam im nie wyszło w zwiazku z czym telefony nie działały mimo, ze sygnał niby był... Po telefonie mojego męza do operatora awarię usuneli w 5 minut ma chłop sile przekonywania

No a M niby osłuchowo czysta tylko uszy czerwone i to chyba od nich goraczka od wczoraj powyżej 38,5. Kropeli, syropki, inhalacje, zbijanie goraczki czyli standard oby pomogło

Zdrówka!
Ja wtedy ostatecznie nie pojechałam do lekarki, bo gorączka odpuściła ale w środę znowu się pojawiła i wczoraj pojechaliśmy. Ignaś osłuchowo też ok, na katar dostał krople robione i syrop przeciwkaszlowy na noc.
Gorączki już nie ma od wczoraj i dzisiaj się bawił już długo na dworze.

Napisane przez MariaFrancesca

Moja zabawka to Samsung S7.
Święta u nas też bardzo tłoczne, łącznie około 10 osób. Ja miałam 8 dni pod rząd do pracy. Właściwie chciałam tak pracować po długiej przerwie jak dzieciaki były chore miałam full rzeczy do zrobienia. Dodatkowo wzięła mnie chyba jakaś jelitówka. Na szczęście skończyło się na mnie i na tym że było mi niedobrze, ale właściwie całe święta przespałam i przeleżałam i jakoś nie czuję się wypoczęta.
Dzieciaki się konkretnie wyszalały z dzieckiem szwagierki, niestety mała zaczęła kaszleć i nasze też trochę zaczynają. Mam nadzieję że nie rozwinie się to dalej. W czwartek przyjeżdża mój brat więc będzie fajnie, teraz tylko zebrać siły do pracy i do ogarnięcia chaty.
Madzia fajnie, że Twoje dziecko nie choruje, u nas na szczęście Też bez większych problemów, a tak nas straszyli tym żłobkiem.
Zdrowia dla chorowitków i miłego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To brat może pomóc w ogarnianiu chaty

Napisane przez Honcia

Dziękujemy
A Ty jak się czujesz? Wybraliscie imię dla córci? Czy przeoczyłam gdzieś a już pisałaś? Jak idzie odpieluchowanie Łucji?

Kochanieńka nas przy sniadaniu bylo 18 a przy obiedzie 24
Ale rozumiem, ze na mieszkaniowym metrazu to jest spory tłok i szczerze to chętnie spędzila bym w koncu jakieś Święta w 10 osób albo i w samotności... Nawet przed chwilą rozmawialam o tym z siostrą, ale niestety jak się ma tak liczna rodzinę i równie liczna rodzinę męża mieszkającą kilka km dalej to zawsze się ktoś przypałęta... Taki urok

Kciuki zeby się kaszel u Gwiazdek w nic gorszego nie przerodził

Zdecydowanie odradzam wbijanie się nieproszonym na nie swój wątek


U nas noc z wysoka gorączką kilka godzin bylo przerwy i znów jest 38,7... Czekam aż się Biedulinka obudzi i znów zaczynamy maraton Ibufenowo- Paracetamolowy

Honcia gościnność level hard

Jak chcesz mieć święta w samotności to zawsze możesz ogłosić rodzinie ża u Was w domu panuje jakaś jelitówka i gotowe

A tak w ogóle to 18 osób na śniadaniu to hardcore
W czym Ty niosłaś te jajca na święconkę?W koszu na pranie?

Jak tam Marcelka? Przeszła wreszcie ta gorączka?
Zdrówka

Napisane przez MariaFrancesca

My byliśmy na święta u teściów w domu ,ale nie jest to wielki dom, do tego babcia męża ponad 80 letnia już trochę zmęczona życiem, chora i marudna, teściowa przez to nerwowa, szwagierka też, do tego siostra babci męża w szpitalu. Niestety wiedziałam, że będzie lekko nerwowa atmosfera, dlatego wolałam pojechać do brata, ale teraz kolej na święta z rodziną męża.

Zdrówka dla M, żeby bidulka nie męczyła się już z gorączką.

Elaine pisałaś coś o odpieluchowaniu , czy nie jest za późno, czy nie przegapiłeś momentu, to jest taki moment? Ja się też trochę zastanawiam , bo jak miały roczek to były chętne, żeby siadać na nocnik, ale niestety zaraz wstawały i nieraz zrobiły mi kupkę na podłogę, a przy dwójce sprzątanie nie jest takie proste. Teraz kategorycznie nie chcą usiąść na nocnik i nawet jak wołają "kupa kupa", ja mówię to "usiądź na nocniczek" to od razu jest twarde "nie". Mam nadzieję, że się w końcu przekonają i tak jak pisałyście do osiemnastki załapią.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ignaś też od kilku tygodni nie chce usiąść na nocnik. Czasem uda mi się go przekonać do wysikania się na stojąco.
A ostatnio zostawiłam go na chwilę bez pieluchy na próbę i wysikał się ładnie na nocnik, a za chwilę się cały obsrał także ja póki co pasuję

Napisane przez neesanek

Czuję się dobrze, choć muszę przyznać, że ciąża z małym dzieckiem bywa męcząca.
Drugą córeczkę prawdopodobnie nazwiemy Wanda. Mamy duży opór w rodzinie ale nam się podoba
Odpieluchowanie nam nie idzie tzn Ł. często mówi "kupa" lub "siusiu" i jak ją wysadzamy to z reguły się udaje ale nie zawsze. Chętnie siedzi na nocniku. Do porzucenia pieluch jest jednak daleka droga i chyba potrzeba być bardzo konsekwentnym. Ja ostatnio mam za dużo na głowie by dopilnować wszystkiego. Teraz, na czas remontu mieszkamy w mieszkaniu mojej siostry więc nie chcę by jej obsikała i obsrala lokum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z odpieluchowaniem wszystko zależy od dziecka. Iga jak miała 2 lata była już odpieluchowana i wpadki się jej nie zdarzały, a Igor latem jak miał ponad 2 i pół roku nadal nie umiał załapać.
Ignaś jeszcze kompletnie nie czai bazy. Umie się wysikać jak się go zachęci ale nie woła przed. Czasem mam wrażenie, że fakt iż zaczął siusiać go autentycznie dziwi, bo patrzy ze zdziwieniem cóż to się dzieje.

A w ogóle masurian wczoraj urodziła. Było nam już dane oglądać uroczego Julka na fb

[__plumka__]

Dobry wieczór!
Weszłam specjalnie na kompa, żeby sprawdzić czy coś się zwiesiło mi na telefonie że nie widzę nowych postów ale widzę, że tutaj też nie widzę :P
Co tam u Was dziołchy?

[australia87]

Jest tu kto?

[MariaFrancesca]

Napisane przez australia87

Jest tu kto?

Hej, jestem ja miałem pisać więcej dzięki nowemu gadżetowi, ale jakoś kiepsko wychodzi, generalnie ciągły młyn, praca i dzieciaki. Pracy jeszcze nie zmieniłam , jakoś nie mogę się za to wziąć, jak się wzięłam to później przystopowałam, bo dziewczyny zaczęły chorować. Nie było nic poważnego, ale ciągnęło się katary, teraz już jest w miarę OK, chociaż czasami jeszcze kaszlą na sucho, ale to jednak alergia. Niestety mamy mały problem, bo Dorcia ciągle gryzie inne dzieci w żłobku, a po ostatnim wolnym (byliśmy na długim urlopie na majówce u brata, później była moja mama, moja kuzynka) Kinga tak się rozbestwiła, że nie chce chodzić do żłobka. I choć bardzo nie marudzi to później w żłobku jest bardzo niegrzeczna. Obie rozrabiają do tego stopnia i ponoć rządzą grupą, że kobiety ze żłobka chcą je rozdzielić do innych grup. Mi się to do końca nie podoba, bo jakoś uważam, że powinny być razem. Od września i tak pójdą razem do tej samej grupy, ale obawiam się, że nie mamy wyjścia, bo jak nic nie zrobimy, a problem nadal będzie to nie wiem już jakie będą sankcje, a problem z gryzieniem już trochę trwa.
Teraz odpoczywam, miałam 2 dni wolnego, a w weekend do pracy, ale mój mąż wyjechał z dziewczynami do teściów, więc wolna chata, hulaj dusza, piekła nie ma.

A co tam dziewczyny u was słychać bo rzeczywiście dawno nie gadałyśmy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Hellołł

Jednak czasem ktoś tu zagląda

U nas dzien za dniem płynie powoli
Marcela gada jak najęta, składa już pomału zdania i próbuje odmianiać co czasem jej przekomicznie komicznie wychodzi dzisiaj w trakcie deszczu wolala "tęczuuuu chodź" no i przyszla
Na jej apetyt nie narzekam, je ładnie coraz więcej rzeczy chociaz owoce średnio wchodzą
No i od kilku tygodni przesypia całe nocki zdarzaja się pobudki i złe sny ale zasadniczo w koncu sypiamy lepiej


Plumko jak tam Ignaś? Cycacie się dalej? Uderzacie nad morze w tym roku?

Australia co u Was? Marysia odbudowała odporność?

Nessanek jak się czujesz w te upaly? Turlasz się jeszcze?

[australia87]

Napisane przez MariaFrancesca

Hej, jestem ja miałem pisać więcej dzięki nowemu gadżetowi, ale jakoś kiepsko wychodzi, generalnie ciągły młyn, praca i dzieciaki. Pracy jeszcze nie zmieniłam , jakoś nie mogę się za to wziąć, jak się wzięłam to później przystopowałam, bo dziewczyny zaczęły chorować. Nie było nic poważnego, ale ciągnęło się katary, teraz już jest w miarę OK, chociaż czasami jeszcze kaszlą na sucho, ale to jednak alergia. Niestety mamy mały problem, bo Dorcia ciągle gryzie inne dzieci w żłobku, a po ostatnim wolnym (byliśmy na długim urlopie na majówce u brata, później była moja mama, moja kuzynka) Kinga tak się rozbestwiła, że nie chce chodzić do żłobka. I choć bardzo nie marudzi to później w żłobku jest bardzo niegrzeczna. Obie rozrabiają do tego stopnia i ponoć rządzą grupą, że kobiety ze żłobka chcą je rozdzielić do innych grup. Mi się to do końca nie podoba, bo jakoś uważam, że powinny być razem. Od września i tak pójdą razem do tej samej grupy, ale obawiam się, że nie mamy wyjścia, bo jak nic nie zrobimy, a problem nadal będzie to nie wiem już jakie będą sankcje, a problem z gryzieniem już trochę trwa.
Teraz odpoczywam, miałam 2 dni wolnego, a w weekend do pracy, ale mój mąż wyjechał z dziewczynami do teściów, więc wolna chata, hulaj dusza, piekła nie ma.

A co tam dziewczyny u was słychać bo rzeczywiście dawno nie gadałyśmy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej A jak się żłobek ustosunkowuje do tego gryzienia? Coś Ci ktoś radził w ogóle? A coś innego poza gryzieniem zauważyłaś niepokojącego?

Napisane przez Honcia

Hellołł

Jednak czasem ktoś tu zagląda

U nas dzien za dniem płynie powoli
Marcela gada jak najęta, składa już pomału zdania i próbuje odmianiać co czasem jej przekomicznie komicznie wychodzi dzisiaj w trakcie deszczu wolala "tęczuuuu chodź" no i przyszla
Na jej apetyt nie narzekam, je ładnie coraz więcej rzeczy chociaz owoce średnio wchodzą
No i od kilku tygodni przesypia całe nocki zdarzaja się pobudki i złe sny ale zasadniczo w koncu sypiamy lepiej


Plumko jak tam Ignaś? Cycacie się dalej? Uderzacie nad morze w tym roku?

Australia co u Was? Marysia odbudowała odporność?

Nessanek jak się czujesz w te upaly? Turlasz się jeszcze?

Honciu, odpukać, Marysia ma póki co lepszy okres, no i w zeszłym tygodniu w końcu zaszczepiliśmy zaległą dawką 6w1 U nas w nocy różnie, choć zazwyczaj raz się budzi, napije się wody i śpi do rana, czyli do max 6.30 tylko niestety Z mówieniem jeszcze się nie rozkręciła Ale generalnie jest z niej taki słodziak - każdemu robi papa i posyła buziaczka, uśmiecha się i śmieje się dużo

Właśnie Neesanek, co tam u Was, bo Ty chyba miałaś termin na czerwiec?

[Honcia]

Napisane przez australia87

Hej A jak się żłobek ustosunkowuje do tego gryzienia? Coś Ci ktoś radził w ogóle? A coś innego poza gryzieniem zauważyłaś niepokojącego?


Honciu, odpukać, Marysia ma póki co lepszy okres, no i w zeszłym tygodniu w końcu zaszczepiliśmy zaległą dawką 6w1 U nas w nocy różnie, choć zazwyczaj raz się budzi, napije się wody i śpi do rana, czyli do max 6.30 tylko niestety Z mówieniem jeszcze się nie rozkręciła Ale generalnie jest z niej taki słodziak - każdemu robi papa i posyła buziaczka, uśmiecha się i śmieje się dużo

Właśnie Neesanek, co tam u Was, bo Ty chyba miałaś termin na czerwiec?

Brawo za szczepienie

Teraz chyba u naszych dzieci jest taki slodziakowaty okres jeszcze się za bardzo nie buntują a są rozumne i kooochają caly swiat

Ja dzisiaj zbieralam poziomki z Marcelą przyklejona do moich pleców bo akurat miala potrzebę przytulenia
Największa rozpacz w milisekundę zmienia się w śmiech

[neesanek]

Hej! Jeszcze się turlam. Termin mam na 4 czerwca ale wcześniejszy poród miałam wywoływany 10 dni po terminie. Mam nadzieję, że tym razem samo się zacznie
Newsy mam trochę straszne:
Około miesiąc temu zobaczyliśmy u Łucji rumienie na rękach i nogach. Chodziliśmy od specjalisty do specjalisty i dopiero po 2 tygodniach lekarka od chorób zakaźnych zdiagnozowała u niej boleriozę. Od tygodnia Łucja jest na antybiotyku mam nadzieję, że uda się wyleczyć to świństwo.
W poniedziałek wracając z Łucją w wózku od mojej mamy potrącił mnie samochód. Przechodziłyśmy na drugą stronę ulicy a on skręcając w lewo nas nie zauważył :/ Starałam się odbiec i przez to dostałam tylko w biodro i poleciałam na ziemię. Wózek z Łucją przewrócił się do góry nogami. Łucji na szczęście nic się nie stało. Jak TŻ wrócił pojechaliśmy na IP i zatrzymali mnie na 2 dni na obserwację. Na USG wszystko na szczęście wyszło dobrze i od środy jesteśmy w domu
Z dobrych wiadomości to udało nam się odsmoczkować Łucję trochę zaczyna nam się buntować ale poza tym jest przekochana. Coraz więcej mówi i prawie wszystko co się do niej mówi rozumie.
Horciu kiedy zaczynacie starania o kolejne dziecko?
Australia, chyba jakoś z początkiem czerwca Marysia ma urodziny? Coś planujecie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez neesanek

Hej! Jeszcze się turlam. Termin mam na 4 czerwca ale wcześniejszy poród miałam wywoływany 10 dni po terminie. Mam nadzieję, że tym razem samo się zacznie
Newsy mam trochę straszne:
Około miesiąc temu zobaczyliśmy u Łucji rumienie na rękach i nogach. Chodziliśmy od specjalisty do specjalisty i dopiero po 2 tygodniach lekarka od chorób zakaźnych zdiagnozowała u niej boleriozę. Od tygodnia Łucja jest na antybiotyku mam nadzieję, że uda się wyleczyć to świństwo.
W poniedziałek wracając z Łucją w wózku od mojej mamy potrącił mnie samochód. Przechodziłyśmy na drugą stronę ulicy a on skręcając w lewo nas nie zauważył :/ Starałam się odbiec i przez to dostałam tylko w biodro i poleciałam na ziemię. Wózek z Łucją przewrócił się do góry nogami. Łucji na szczęście nic się nie stało. Jak TŻ wrócił pojechaliśmy na IP i zatrzymali mnie na 2 dni na obserwację. Na USG wszystko na szczęście wyszło dobrze i od środy jesteśmy w domu
Z dobrych wiadomości to udało nam się odsmoczkować Łucję trochę zaczyna nam się buntować ale poza tym jest przekochana. Coraz więcej mówi i prawie wszystko co się do niej mówi rozumie.
Horciu kiedy zaczynacie starania o kolejne dziecko?
Australia, chyba jakoś z początkiem czerwca Marysia ma urodziny? Coś planujecie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rajuśku! Oby to swinstwo szybko odpuścilo Łucji i ten wypadek, matko dobrze że nic Wam się nie stało aż zamarłam jak to czytałam.
Życzę Ci teraz w nagrodę szybkiego i terminowego porodu

My już działamy ale na razie nic nie zdziałaliśmy

[australia87]

Napisane przez neesanek

Hej! Jeszcze się turlam. Termin mam na 4 czerwca ale wcześniejszy poród miałam wywoływany 10 dni po terminie. Mam nadzieję, że tym razem samo się zacznie
Newsy mam trochę straszne:
Około miesiąc temu zobaczyliśmy u Łucji rumienie na rękach i nogach. Chodziliśmy od specjalisty do specjalisty i dopiero po 2 tygodniach lekarka od chorób zakaźnych zdiagnozowała u niej boleriozę. Od tygodnia Łucja jest na antybiotyku mam nadzieję, że uda się wyleczyć to świństwo.
W poniedziałek wracając z Łucją w wózku od mojej mamy potrącił mnie samochód. Przechodziłyśmy na drugą stronę ulicy a on skręcając w lewo nas nie zauważył :/ Starałam się odbiec i przez to dostałam tylko w biodro i poleciałam na ziemię. Wózek z Łucją przewrócił się do góry nogami. Łucji na szczęście nic się nie stało. Jak TŻ wrócił pojechaliśmy na IP i zatrzymali mnie na 2 dni na obserwację. Na USG wszystko na szczęście wyszło dobrze i od środy jesteśmy w domu
Z dobrych wiadomości to udało nam się odsmoczkować Łucję trochę zaczyna nam się buntować ale poza tym jest przekochana. Coraz więcej mówi i prawie wszystko co się do niej mówi rozumie.
Horciu kiedy zaczynacie starania o kolejne dziecko?
Australia, chyba jakoś z początkiem czerwca Marysia ma urodziny? Coś planujecie?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo współczuję takich przeżyć! Dużo zdrowia dla Łucji No i dla Ciebie, co byś urodziła w terminie bliższym niż dalszym

Tak, w przyszłą sobotę wyprawiamy urodziny. Po zeszłorocznej porażce w lokalu, w którym robiliśmy roczek, teraz zdecydowaliśmy się nieco zmniejszyć liczbę gości i zrobić imprezę w naszym niezbyt dużym mieszkaniu Cały czas dumam nad menu i tortem - będę robiła go sama, ale nie mam jeszcze konkretnego pomysłu

Napisane przez Honcia

My już działamy ale na razie nic nie zdziałaliśmy

Oooo, no to kciukaski

[neesanek]

Napisane przez Honcia

O rajuśku! Oby to swinstwo szybko odpuścilo Łucji i ten wypadek, matko dobrze że nic Wam się nie stało aż zamarłam jak to czytałam.
Życzę Ci teraz w nagrodę szybkiego i terminowego porodu

My już działamy ale na razie nic nie zdziałaliśmy

Powodzenia! Trzymam mocne kciuki, żeby jak najszybciej się udało!

Napisane przez australia87

Bardzo współczuję takich przeżyć! Dużo zdrowia dla Łucji No i dla Ciebie, co byś urodziła w terminie bliższym niż dalszym

Tak, w przyszłą sobotę wyprawiamy urodziny. Po zeszłorocznej porażce w lokalu, w którym robiliśmy roczek, teraz zdecydowaliśmy się nieco zmniejszyć liczbę gości i zrobić imprezę w naszym niezbyt dużym mieszkaniu Cały czas dumam nad menu i tortem - będę robiła go sama, ale nie mam jeszcze konkretnego pomysłu


Oooo, no to kciukaski

Udanej imprezy! Planujecie przyjęcie dla rodziny czy Kinderbal?

Dzięki dziewczyny za życzenia szybkiego porodu oby się spełniły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez australia87

Bardzo współczuję takich przeżyć! Dużo zdrowia dla Łucji No i dla Ciebie, co byś urodziła w terminie bliższym niż dalszym

Tak, w przyszłą sobotę wyprawiamy urodziny. Po zeszłorocznej porażce w lokalu, w którym robiliśmy roczek, teraz zdecydowaliśmy się nieco zmniejszyć liczbę gości i zrobić imprezę w naszym niezbyt dużym mieszkaniu Cały czas dumam nad menu i tortem - będę robiła go sama, ale nie mam jeszcze konkretnego pomysłu


Oooo, no to kciukaski

Australia ja planuję zrobic tęczowy sernik na zimno szybko i efektownie kupię tylko barwniki na alledrogo i pokoloruję masę serową i tadaaam

Napisane przez neesanek

Powodzenia! Trzymam mocne kciuki, żeby jak najszybciej się udało!Udanej imprezy! Planujecie przyjęcie dla rodziny czy Kinderbal?

Dzięki dziewczyny za życzenia szybkiego porodu oby się spełniły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za Was dziewczyny

[australia87]

Napisane przez neesanek

Powodzenia! Trzymam mocne kciuki, żeby jak najszybciej się udało!Udanej imprezy! Planujecie przyjęcie dla rodziny czy Kinderbal?

Dzięki dziewczyny za życzenia szybkiego porodu oby się spełniły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marysia będzie jednym z 2 dzieci, także żaden kindbal Będą babcie, dziadkowie, chrzestni i jeszcze jedna ciocia z wujkiem

Napisane przez Honcia

Australia ja planuję zrobic tęczowy sernik na zimno szybko i efektownie kupię tylko barwniki na alledrogo i pokoloruję masę serową i tadaaam




Kciuki za Was dziewczyny

Oooo, to koniecznie potem pochwal się zdjęciem, bo jestem ciekawa efektu Ja zrobię chyba takiego zwykłego biszkopta z kremem i truskawkami

[neesanek]

Dzisiaj o 12:20 przyszła na świat nasza córeczka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez neesanek

Dzisiaj o 12:20 przyszła na świat nasza córeczka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

[australia87]

Napisane przez neesanek

Dzisiaj o 12:20 przyszła na świat nasza córeczka!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!


Honcia, chyba jednak też zrobię jakieś tort-ciasto na zimno, bo w sobotę ma być 30 stopni Więc co się będę dosmażać piekarnikiem

[australia87]

Neesanek, jak się trzymasz? Trochę poszpiegowałam i doczytałam na aktualnym czerwcówkowym wątku, że coś nie tak z płytkami krwi?

[neesanek]

Jakoś się trzymam. Wanda jest na neonatologii i czekamy jak poziom płytek się ustabilizuje. Odciągam jej co 3h mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez neesanek

Jakoś się trzymam. Wanda jest na neonatologii i czekamy jak poziom płytek się ustabilizuje. Odciągam jej co 3h mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przytulam Obyście jak najszybciej mogły wrócić do domu

[Honcia]

Napisane przez neesanek

Jakoś się trzymam. Wanda jest na neonatologii i czekamy jak poziom płytek się ustabilizuje. Odciągam jej co 3h mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mocne kciuki za Malutką
Oby wszystko się szybko ustabilizowalo

[Radena]

Napisane przez neesanek

Jakoś się trzymam. Wanda jest na neonatologii i czekamy jak poziom płytek się ustabilizuje. Odciągam jej co 3h mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trochę Was podczytuje Neesanek,powodzenia, mocne kciuki za szybkie wyjście ze szpitala :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Neesanek, daj znać co tam u Was

[neesanek]

Wczoraj wyszłam do domu bez Wandy. Teraz jesteśmy w drodze do szpitala. Zaopatrzyłam się w lodówkę turystyczną i wieziemy mleczko dla małej.
Wanda jest po dwóch transfuzjach płytek krwi. Ich poziom po przetoczeniu maleje. Wypiszą ją do domu dopiero gdy będzie ponad 100 tys z tendencją wzrostową. Przy pierwszym badaniu miała ok 6 tys. :Mur:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez neesanek

Wczoraj wyszłam do domu bez Wandy. Teraz jesteśmy w drodze do szpitala. Zaopatrzyłam się w lodówkę turystyczną i wieziemy mleczko dla małej.
Wanda jest po dwóch transfuzjach płytek krwi. Ich poziom po przetoczeniu maleje. Wypiszą ją do domu dopiero gdy będzie ponad 100 tys z tendencją wzrostową. Przy pierwszym badaniu miała ok 6 tys. :Mur:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehh myślę o Was caly czas
Mocno trzymam kciuki zeby szybko się to wszystko ustabilizowało
Dobrze, że Malutka dostaje Twoje mleko, szybko nabierze sił

[Honcia]

Podczytalam na czerwcówkach, ze wyniki Wandy już są ok
Bardzo się cieszę, kamień z serca
Obyscue jak najszybciej byli wszyscy razem

[australia87]

Napisane przez Honcia

Podczytalam na czerwcówkach, ze wyniki Wandy już są ok
Bardzo się cieszę, kamień z serca
Obyscue jak najszybciej byli wszyscy razem

Ojeeeej, to wspaniale! Neesanek, cieszę się bardzo! Oby malutka jak najszybciej pojechała do domku


Uprzejmie donoszę, że nasza koleżanka Claudette urodziła córeczkę


A my po imprezie urodzinowej. Było ok, choć na początku tłum ludzi nieco Marysię zdołował, więc pierwszą godzinę przejęczała i przebuczała
Tort w końcu zrobiłam minimalistyczny - spód z kruchych ciasteczek i truskawkowa pianka Wszyscy się zajadali, no i Marysia pochłonęła trzy kawałki