Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[Aredhel125]

Napisane przez fiasco

sam olej (czy macerat, który jest przecież olejem tylko -w dużym uproszczeniu - z jakimś dodatkiem) nie nawilży skóry, ale z żelem hialuronowym tworzą dobry duet: nawilżanie plus zatrzymanie nawilżenia w skórze, dzięki olejowi. Tylko nie zapominajmy, że na tak uproszczoną pielęgnację każda skóra inaczej reaguje. U mnie akurat długotrwałe stosowanie takiego sposobu nawilżania zaowocowało zmniejszonym łojotokiem, mniejszą podatnością na zapychanie i podrażnienia (w porównaniu do innych nawilżaczy lub ich braku)

To może faktycznie jest warto spróbować maceratu zamiast samego oleju.
To serum nawilżające z e-naturalne.pl też ciekawe. Dobrze, że mam już jakieś konkretne produkty do wypróbowania.

Ja ostatnio też zauważyłam u siebie taką niby nie kaszkę, ale jakieś takie kropeczki, albo sama nie wiem, co... delikatny piaseczek, też widoczny pod światło na skórze, nawet na policzkach, które zazwyczaj są czyste. Normalnie trudno dojrzec, dopiero pod światło z boku.
I teraz nie wiem, czy to jest po prostu trądzik, czy coś mnie uczuliło, nie jestem w stanie rozróżnić. Mam trądzik zaskórnikowo- krostkowy głównie i potem trudno stwierdzić, czy coś uczuliło bądź zapchało chyba, że naprawdę widać ewidentnie.

Kiedyś uczulił/zapchał mnie płyn micelarny z AA. Odłożyłam, ale drugie podejście było już udane i używam cały czas. Teraz jednak jak zobaczyłam skórę z innej strony, pod inne światło niż zwykle, to wydało mi się to podejrzane. Płyn ten domywa makijaż i fajnie odświeża i nawilża skórę, jako jeden z niewielu u mnie, ale zastanawiam się nad tymi reakcjami dziwnymi właśnie. Skład w miarę ok i teraz sama nie wiem. Nie chcę znowu kupować nowego płynu i testować...

Gdybym nie miała trądziku takiego to by było jasne, a tak to nie wiadomo. Co tu robić w tej sytuacji? Odłożyłabym go na jakiś czas, żeby sprawdzić co będzie, ale muszę czymś zmazywać puder mineralny.

[Claire91]

Napisane przez Ewuniaa16

Zanim odnalazłam odpowiednia dla siebie pielęgnacje no to się nakombinowałam a czasem przekombinowałam.
-zorac aktualnie raz na tydzień, jak dam rade to x2 ale teraz się trochę boje... (wcześniej nawet do trzech razy)
-olejek myjący z bu pomarańczowy bezzapachowy, delikatny peeling mechaniczny ze skały wulkanicznej (jeśli nie było ropnych)
-maseczki ze spiruliny i alg brunatnych
- olejek jojoba +k.hialuronowy (zamówiłam serum intensywnie nawilzajace z e-naturalne zobaczymy jak sie sprawdzi)
-hydrolaty (miałam kocankowy, oczarowy, z kwiatu pomarańczy- niebawem przetestuje z róży białej, damasceńskiej i stulistnej)
-no i filtry. Używam uriage hyseac spf 50, teraz testuje vichy emulsje matującą spf 50.
-nie wycisnęłam ani jednego wyprysku, wiem, ze prezentuje się to obrzydliwie i odpychająco - ale warto.

Przygodę z zorackiem zamierzam ciagnac przez cale zycie. Mam nadzieje, ze bede go mogla odłożyć chociaż na sierpień/wrzesień i zastąpię go delikatnym tonikiem z 6% pha.. i serum z wit.C. Kocham retinoidową wylinkę , oby trądzik już nie powrócił, teraz tylko jedna strona brody i koniec z tym dziadostwem..

a nie zapychaja cie olejki, filtry?bo mnie niestety tak;/ chociaż przy zoracowej wylince, to skłonnośc do zapychania pewnie spada do 0

[201704240919]

Napisane przez Claire91

a nie zapychaja cie olejki, filtry?bo mnie niestety tak;/ chociaż przy zoracowej wylince, to skłonnośc do zapychania pewnie spada do 0

Od pewnego czasu stosuje go tylko na brodę i czoło, poza tym i tak większość mnie zapycha (na policzkach). Akurat filtry, które stosuje nie powinny zapychać. A olej jojoba ma budowę podobna do ludzkiego sebum, wątpię żeby zapchał - to najbezpieczniejszy olej, czaje się jeszcze na olej z róży piżmowej l. Grunt to nie przesuszać cery.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[201704240919]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Miałam mecerat z kasztanowca w oleju słonecznikowym - nie zapchał ale tez jakoś nie nawilżył. To, co mi się w nim podoba, to fakt, ze wszystko szybciej się goiło. Słonecznik kocham- w postaci pestek.. Kupuje zawsze 3 paczki (tego łuskanego z biedronki za 2.99) i ledwo starcza mi na tydzień

[Aredhel125]

Ja mam na twarzy kryzys... zresztą nie tylko na twarzy, ale i na dekolcie, ramionach, karku, plecach. na całej długości pleców, nawet na dole i po bokach wyskakują mi bolące pryszcze. Co za obrzydlistwo. Dermatolodzy nie za bardzo już mi pomagają. Zdecydowałam się na tabletki anty. Świadoma jestem konsekwencji, ale mam już naprawdę dość.

[peach_passion]

Napisane przez Aredhel125

Ja mam na twarzy kryzys... zresztą nie tylko na twarzy, ale i na dekolcie, ramionach, karku, plecach. na całej długości pleców, nawet na dole i po bokach wyskakują mi bolące pryszcze. Co za obrzydlistwo. Dermatolodzy nie za bardzo już mi pomagają. Zdecydowałam się na tabletki anty. Świadoma jestem konsekwencji, ale mam już naprawdę dość.

jakich konsekwencji?
i jakie tabletki dostalaś?

[fiasco]

Napisane przez peach_passion

ja jakoś nigdy nie mogłam znaleźć fajnego peelingu (może oprócz korundu) i przerzucilam się na ściereczkę muślinową i szczoteczkę do twarzy z rossmana. używam codziennie tego albo tego i już nie potrzebuję peelingu

ja też nie lubię peelingów. Mam wrażenie, że te delikatniejsze nie usuwają nadmiaru naskórka, te ostre podrażniają... a też nie ścierają dobrze naskórka, bywało że dopiero po takim peelingu miałam masę suchych skórek. Moim faworytem jest gąbeczka celulozowa, równomiernie ściera naskórek bez zbędnego podrażniania
A korund akurat moja mama sobie kupiła, kiedyś jej podkradnę i spróbuję

Ewuniaa, gratuluję efektu Długo walczyłaś o taki stan skóry?

Napisane przez Ewuniaa16

Od pewnego czasu stosuje go tylko na brodę i czoło, poza tym i tak większość mnie zapycha (na policzkach). Akurat filtry, które stosuje nie powinny zapychać. A olej jojoba ma budowę podobna do ludzkiego sebum, wątpię żeby zapchał - to najbezpieczniejszy olej, czaje się jeszcze na olej z róży piżmowej l. Grunt to nie przesuszać cery.

planuję kupić olej jojoba. miałam kiedyś masło jojoba, to mnie straaaasznie zapchało zakładam, że z olejem już takiej przygody nie będzie

Napisane przez Aredhel125

Ja mam na twarzy kryzys... zresztą nie tylko na twarzy, ale i na dekolcie, ramionach, karku, plecach. na całej długości pleców, nawet na dole i po bokach wyskakują mi bolące pryszcze. Co za obrzydlistwo. Dermatolodzy nie za bardzo już mi pomagają. Zdecydowałam się na tabletki anty. Świadoma jestem konsekwencji, ale mam już naprawdę dość.

Znam ten ból, nie raz miałam plecy i dekolt w podobnym stanie Kiedyś mi dermatolog wypisywała tonik robiony w aptece, taki z erytromycyną i bardzo pomagał, ale wprowadzono reformę i erytromycyna nie jest już lekiem pierwszego rzutu przy leczeniu trądziku (przestała byc refundowana) więc za ten tonik zamiast 5 zł musiałabym płacić koło stówki
W jako-takim stanie plecy mam od łykania Tetralysalu połączonego z codziennym smarowaniem Benzacne 10%. Co prawda miałam wtedy suchą skorupę na plecach (nigdy wcześniej się takiej nie dorobiłam), ale dzięki temu mam teraz tylko po kilka pryszczy (do 10) na plecach i trochę mniejszych na dekolcie - to nic w porównaniu z całymi plecami bolącymi od podskórnych gul.
Teraz na plecy wystarczy jak raz w tygodniu posmaruję całe plecy Benzacne, raz punktowo i gdzieś 2 razy tonik z kwasami. I jakoś się trzymam.
na swojej studniówce w styczniu na plecach miałam więcej tapety niż na twarzy
trzymam kciuki za walkę o ładną skórę Bo zbliża się lato i ciężko będzie wiecznie zakrywać plecy i dekolt...

[201704240919]

Napisane przez fiasco

Ewuniaa, gratuluję efektu Długo walczyłaś o taki stan .

Walczylam i nadal walczę.bo druga strona brody pozostawia wiele do zyczenia a czoło zaczyna się trochę buntować. Też miałam wypryski na dekolcie i plecach. Sama nie wiem jak zginęły, zmieniłam diete.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[minika_69]

Napisane przez Aredhel125

Ja mam na twarzy kryzys... zresztą nie tylko na twarzy, ale i na dekolcie, ramionach, karku, plecach. na całej długości pleców, nawet na dole i po bokach wyskakują mi bolące pryszcze. Co za obrzydlistwo. Dermatolodzy nie za bardzo już mi pomagają. Zdecydowałam się na tabletki anty. Świadoma jestem konsekwencji, ale mam już naprawdę dość.

U mnie po tabletkach anty jest lepiej biorę od listopada i teraz sporadycznie mi coś wyłazi, a jeśli już to tylko jakieś małe na brodzie... Mam jeszcze sporo przebarwień, teraz nie mogę ich nawet zwalczać kwasami, więc smaruję tylko ślimakiem i mam nadzieje że będzie lepiej Na szczęście na początku brania anty nie miałam żadnego wysypu, wszystko sie normowało z czasem, a od jakichś 2 miesięcy coraz częściej są dni kiedy patrzę w lustro i nie mam ochoty wydłubać sobie oczu
Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było podobnie

[Aredhel125]

Napisane przez peach_passion

jakich konsekwencji?
i jakie tabletki dostalaś?

Jeszcze ie dostałam. Najpierw idę do endokrynologa, żeby zobaczyła tarczycę. Potem zrobię badania na wątrobę i krzepliwość krwi)mama i babcia mają żylaki, a mi pękają naczynka), a na końcu do gina po tabsy jakieś z mniejszą dawką hormonów.

Konsekwencje, wiadomo-skutki uboczne, rozwalenie gospodarki hormonalnej, zaostrzony trądzik po odstawieniu, cellulit...

Napisane przez fiasco

Znam ten ból, nie raz miałam plecy i dekolt w podobnym stanie Kiedyś mi dermatolog wypisywała tonik robiony w aptece, taki z erytromycyną i bardzo pomagał, ale wprowadzono reformę i erytromycyna nie jest już lekiem pierwszego rzutu przy leczeniu trądziku (przestała byc refundowana) więc za ten tonik zamiast 5 zł musiałabym płacić koło stówki
W jako-takim stanie plecy mam od łykania Tetralysalu połączonego z codziennym smarowaniem Benzacne 10%. Co prawda miałam wtedy suchą skorupę na plecach (nigdy wcześniej się takiej nie dorobiłam), ale dzięki temu mam teraz tylko po kilka pryszczy (do 10) na plecach i trochę mniejszych na dekolcie - to nic w porównaniu z całymi plecami bolącymi od podskórnych gul.
Teraz na plecy wystarczy jak raz w tygodniu posmaruję całe plecy Benzacne, raz punktowo i gdzieś 2 razy tonik z kwasami. I jakoś się trzymam.
na swojej studniówce w styczniu na plecach miałam więcej tapety niż na twarzy
trzymam kciuki za walkę o ładną skórę Bo zbliża się lato i ciężko będzie wiecznie zakrywać plecy i dekolt...

Ja też kiedyś miałam taki tonik robiony w aptece i był nawet spoko, ale grudek i zaskórników nie zwalczył. No i dodatkowo ta sucha skóra...
Antybiotyki doustne przerabiałam już wiele razy i niestety nic z tego.
Ostatnio już nic nie nakładam na twarz, bo chciałam jej dać odpocząć i teraz walczę z odwodnieniem.

Napisane przez minika_69

U mnie po tabletkach anty jest lepiej biorę od listopada i teraz sporadycznie mi coś wyłazi, a jeśli już to tylko jakieś małe na brodzie... Mam jeszcze sporo przebarwień, teraz nie mogę ich nawet zwalczać kwasami, więc smaruję tylko ślimakiem i mam nadzieje że będzie lepiej Na szczęście na początku brania anty nie miałam żadnego wysypu, wszystko sie normowało z czasem, a od jakichś 2 miesięcy coraz częściej są dni kiedy patrzę w lustro i nie mam ochoty wydłubać sobie oczu
Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było podobnie

Bardzo mnie podniosłaś na duchu i zmotywowałaś. Dziękuję

Jest tylko jedno pytanie. Za dwa miesiące ciężka sesja i egzamin licencjacki, co wiąże się z ogromem nauki i stresem. Mogłabym zacząć już od czerwca brać tabsy, ale boję się, ze różnie może być z tymi skutkami ubocznymi(migreny itp odpukać!), które mogą zakłócić mi koncentrację i przeszkodzić w nauce. Co o tym myślicie? Wstrzymać się do końca sesji i dopiero potem zacząć brać?

[Claire91]

Napisane przez Aredhel125

Jeszcze ie dostałam. Najpierw idę do endokrynologa, żeby zobaczyła tarczycę. Potem zrobię badania na wątrobę i krzepliwość krwi)mama i babcia mają żylaki, a mi pękają naczynka), a na końcu do gina po tabsy jakieś z mniejszą dawką hormonów.

Konsekwencje, wiadomo-skutki uboczne, rozwalenie gospodarki hormonalnej, zaostrzony trądzik po odstawieniu, cellulit...


Ja też kiedyś miałam taki tonik robiony w aptece i był nawet spoko, ale grudek i zaskórników nie zwalczył. No i dodatkowo ta sucha skóra...
Antybiotyki doustne przerabiałam już wiele razy i niestety nic z tego.
Ostatnio już nic nie nakładam na twarz, bo chciałam jej dać odpocząć i teraz walczę z odwodnieniem.



Bardzo mnie podniosłaś na duchu i zmotywowałaś. Dziękuję

Jest tylko jedno pytanie. Za dwa miesiące ciężka sesja i egzamin licencjacki, co wiąże się z ogromem nauki i stresem. Mogłabym zacząć już od czerwca brać tabsy, ale boję się, ze różnie może być z tymi skutkami ubocznymi(migreny itp odpukać!), które mogą zakłócić mi koncentrację i przeszkodzić w nauce. Co o tym myślicie? Wstrzymać się do końca sesji i dopiero potem zacząć brać?

Każdy organizm reaguje inaczej, ciężko powiedzieć jak zareagujesz ty.Ja nie miałam takich skutków ubocznych po swoich tabletkach (artizia), co nie znaczy,ze ty nie bedziesz miala.

[Vinnga]

Napisane przez Aredhel125

Jeszcze ie dostałam. Najpierw idę do endokrynologa, żeby zobaczyła tarczycę. Potem zrobię badania na wątrobę i krzepliwość krwi)mama i babcia mają żylaki, a mi pękają naczynka), a na końcu do gina po tabsy jakieś z mniejszą dawką hormonów.

Konsekwencje, wiadomo-skutki uboczne, rozwalenie gospodarki hormonalnej, zaostrzony trądzik po odstawieniu, cellulit...


Ja też kiedyś miałam taki tonik robiony w aptece i był nawet spoko, ale grudek i zaskórników nie zwalczył. No i dodatkowo ta sucha skóra...
Antybiotyki doustne przerabiałam już wiele razy i niestety nic z tego.
Ostatnio już nic nie nakładam na twarz, bo chciałam jej dać odpocząć i teraz walczę z odwodnieniem.



Bardzo mnie podniosłaś na duchu i zmotywowałaś. Dziękuję

Jest tylko jedno pytanie. Za dwa miesiące ciężka sesja i egzamin licencjacki, co wiąże się z ogromem nauki i stresem. Mogłabym zacząć już od czerwca brać tabsy, ale boję się, ze różnie może być z tymi skutkami ubocznymi(migreny itp odpukać!), które mogą zakłócić mi koncentrację i przeszkodzić w nauce. Co o tym myślicie? Wstrzymać się do końca sesji i dopiero potem zacząć brać?

Każd może zareagować inaczej. Przy moich pierwszych tabsach miałam trzytygodniowe plamienia przypominające 3-4 dzień okresu Poza tym bolały mnie piersi przez dwa miesiące, ale nic poza tym. Jak już później zmieniałam tabletki to nic mi nie dolegało. Z kolei mojej znajomej zupełnie nic nie było Może się obyć bez skutków ubocznych, ale równie dobrze może organizm chwilowo poświrować Więc musisz się zastanowić czy wolisz zaryzykować ewentualny dyskomfort (może go nie być) czy spokojnie zaczekać do wakacji.

[miaursula]

Mój trądzik spowodowany jest przez zmiany hormonalne (testosteron, androstendion, itp.). Zaczęłam intensywnie leczyć się u ginekologa (wcześniej chodziłam tylko do dermatologa, który automatycznie chciał mi włączyć Izotek). Ginekolog stwierdził, że powinnam wstrzymać się z Izotekiem i zacząć leczenie hormonalne. Przepisał mi tabletki antykoncepcyjne, które - przy okazji - miały też pomagać w leczeniu trądziku.

Grunt to jednak dobrze dobrane tabletki anty. Ja np. brałam na początku Cilest. Bardzo mnie po nim zsypało i przez 2 m-ce przyjmowania moja twarz wyglądała gorzej niż przed kuracją. Poszłam do drugiej ginekolog. Ona z kolei stwierdziła, że Cilest na trądzik mi absolutnie nie pomoże i wypisała Madinette. Przyjmuję je od ok. 1,5 m-ca i jest dużo lepiej. Zdarzają się tygodnie, gdzie w ogóle nie mam żadnych nowych krost. Teraz największym problemem są świeże blizny i przebarwienia.

[minika_69]

Napisane przez Aredhel125

Jeszcze ie dostałam. Najpierw idę do endokrynologa, żeby zobaczyła tarczycę. Potem zrobię badania na wątrobę i krzepliwość krwi)mama i babcia mają żylaki, a mi pękają naczynka), a na końcu do gina po tabsy jakieś z mniejszą dawką hormonów.

Konsekwencje, wiadomo-skutki uboczne, rozwalenie gospodarki hormonalnej, zaostrzony trądzik po odstawieniu, cellulit...


Ja też kiedyś miałam taki tonik robiony w aptece i był nawet spoko, ale grudek i zaskórników nie zwalczył. No i dodatkowo ta sucha skóra...
Antybiotyki doustne przerabiałam już wiele razy i niestety nic z tego.
Ostatnio już nic nie nakładam na twarz, bo chciałam jej dać odpocząć i teraz walczę z odwodnieniem.



Bardzo mnie podniosłaś na duchu i zmotywowałaś. Dziękuję

Jest tylko jedno pytanie. Za dwa miesiące ciężka sesja i egzamin licencjacki, co wiąże się z ogromem nauki i stresem. Mogłabym zacząć już od czerwca brać tabsy, ale boję się, ze różnie może być z tymi skutkami ubocznymi(migreny itp odpukać!), które mogą zakłócić mi koncentrację i przeszkodzić w nauce. Co o tym myślicie? Wstrzymać się do końca sesji i dopiero potem zacząć brać?

Mi lekarka powiedziała, że ze względu na swoją wagę (42kg) mogę silniej odczuwać skutki uboczne, ale moim zdaniem nie było tragedii. Miałam migreny, ale w ciągu pół roku jak biorę tabsy, zdarzyło mi się to może z 5-6 razy Poza tym rzeczywiście bolały mnie piersi (na samym początku, może przez miesiąc), ale najbardziej dokuczały mi zmienne nastroje Nadal nie wiem jak mój TŻ ze mną wytrzymywał Teraz już jest lepiej i kompletnie nic mi nie dolega

[Claire91]

Napisane przez miaursula

Mój trądzik spowodowany jest przez zmiany hormonalne (testosteron, androstendion, itp.). Zaczęłam intensywnie leczyć się u ginekologa (wcześniej chodziłam tylko do dermatologa, który automatycznie chciał mi włączyć Izotek). Ginekolog stwierdził, że powinnam wstrzymać się z Izotekiem i zacząć leczenie hormonalne. Przepisał mi tabletki antykoncepcyjne, które - przy okazji - miały też pomagać w leczeniu trądziku.

Grunt to jednak dobrze dobrane tabletki anty. Ja np. brałam na początku Cilest. Bardzo mnie po nim zsypało i przez 2 m-ce przyjmowania moja twarz wyglądała gorzej niż przed kuracją. Poszłam do drugiej ginekolog. Ona z kolei stwierdziła, że Cilest na trądzik mi absolutnie nie pomoże i wypisała Madinette. Przyjmuję je od ok. 1,5 m-ca i jest dużo lepiej. Zdarzają się tygodnie, gdzie w ogóle nie mam żadnych nowych krost. Teraz największym problemem są świeże blizny i przebarwienia.

Nie wiem czemu stwierdziła,że na trądzik ci te tabletki nie pomogą, jak Cilest to połączenie etnyloestradiolu i norgestymatu, zalecane przez FDA do leczenia trądziku u kobiet,które powodują, cytując artykuł ,spadek poziomu testosteronu i progesteronu .

http://core.kmi.open.ac.uk/display/1097411

No ale każdy reaguje inaczej na dany lek, więc widocznie były powody,żeby go zmienić.

PS.Jak zrobić taki myk,żeby na linku pisał tytuł artykułu?

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Ewuniaa16

Przygodę z zorackiem zamierzam ciagnac przez cale zycie. Mam nadzieje, ze bede go mogla odłożyć chociaż na sierpień/wrzesień i zastąpię go delikatnym tonikiem z 6% pha.. i serum z wit.C. Kocham retinoidową wylinkę , oby trądzik już nie powrócił, teraz tylko jedna strona brody i koniec z tym dziadostwem..

Co do tego toniku PHA- miałam go, nie wiem kiedy chcesz go stosować- ale przed np. wyjściem gdzieś będzie to niemożliwe, bo powoduje kilkugodzinnego buraka (ale to na mojej skórze). Ja go mogę jedynie stosować na noc, bo bez przesady, nie będę wstawac o 3 w nocy,żeby burak zdążył zniknąć przez wyjściem na uczelnie Ponadto lepi się jak cukier Ale pozytyw jest taki, że naprawdę nawilża.

[chocolate_monster]

Lekko się podłamałam dziewczyny, z dnia na dzień coraz gorzej Kupiłam filtr i zacznę testy, jeśli będzie ok to kupię effeclar duo i to w sumie moja ostatnia deska ratunku. Miałam zacząć na jesień, żeby się nie narażać na przebarwienia, ale nie mam pojęcia jak do tego czasu moja skóra będzie wyglądać

Jak to jest z jedzeniem ? Wszędzie piszą coś innego... czego wy unikacie ?
Słyszałyście o fluorozie ? Mam nigdy nie znikające krostki przy ustach i na brodzie, myślicie, że powinnam to jakoś wiązać ?

[Claire91]

Napisane przez chocolate_monster

Lekko się podłamałam dziewczyny, z dnia na dzień coraz gorzej Kupiłam filtr i zacznę testy, jeśli będzie ok to kupię effeclar duo i to w sumie moja ostatnia deska ratunku. Miałam zacząć na jesień, żeby się nie narażać na przebarwienia, ale nie mam pojęcia jak do tego czasu moja skóra będzie wyglądać

Jak to jest z jedzeniem ? Wszędzie piszą coś innego... czego wy unikacie ?
Słyszałyście o fluorozie ? Mam nigdy nie znikające krostki przy ustach i na brodzie, myślicie, że powinnam to jakoś wiązać ?

Chyba nikt tego nie wie. Opisywane były w tym wątku cudowne przypadki ozdrowienia po przejsciu na restrykcyjną dietę-niskie IG, brak mleka etc. Jedna dermatolog doradziła mi właśnie taką dietę, a druga z kolei nic o tym nie wspomniała Więc już sama nie wiem jak to jest.Tak samo podzielone są zdania badaczy na ten temat.Myślę,że jeśli masz silną wolę i stać cię na to, żeby stosowac właśnie taką restrykcyjną dietę ( nie oszukujmy się, dla mnie np. jest to dość droga zabawa, studiuję, a rodzice mnie nie sponsorują) to warto spróbować.
Ja bym unikała:słodyczy,białego pieczywa i makaronu,cukru, czekolad, ciastek,syropu glukozowo-fruktozowego, aspartamu i innych syntetycznych słodzików,mleka, jogurtów,tłustych serów, ostrych przypraw, kwasnych potraw i oczywiście wszystkiego innego o wysokim indeksie glikemicznym.

We flurozie chyba jeszcze powinny występować nieprawidłowości dotyczące zębów np. plamy na szkliwie.

[smilee_91]

ja moge polecić tylko i wyłącznie retinoidy...Retin A i Zorac oczyści wam cerę z krost, ropniaków i zaskórników.

[Claire91]

Napisane przez smilee_91

ja moge polecić tylko i wyłącznie retinoidy...Retin A i Zorac oczyści wam cerę z krost, ropniaków i zaskórników.

Ale retionoidy chyba nie są takie proste w stosowaniu(wysypy,wylinki )...Ponadto jeśli ktoś ma to na tle typowo hormonalnym, to chyba należy najpierw znaleźć przyczynę i wyleczyć, a nie leczyć objawowo retinoidami. Sama chciałabym spróbować, a uzywałas retinu A albo zoracu?

[miaursula]

Chyba najskuteczniejsze są wewnętrzne retinoidy. Ja z tych zewnętrznych maści przyjmowałam Differin i nie uważam go za bardzo skuteczny lek.

Zdania lekarzy co do wewnętrznych retinoidów są chyba mocno podzielone. Jedni wypiszą chociażby Izotek już przy średnio nasilonych i krótkotrwałych zmianach, inni - gdy stopień nasilenia jest duży i dotychczasowe, długotrwałe leczenie nie skutkuje.

Problem z wewnętrznymi retinoidami jest wtedy, gdy trądzik ma wyraźne podłoże hormonalne. Na ulotce Izoteku jest informacja, że leczy on trądzik bez względu na jego przyczynę. W przypadku zmian na tle hormonalnym (trądzik hiperandrogeniczny) może jednak nastąpić nawrót i tego nikt nie przewidzi. Mój dermatolog był zdecydowanie za tym, by włączyć mi Izotek. A dokładnie: Izotek i antykoncepcję jednocześnie. Wydaje mi się, że taka kuracja może być skuteczna. Znam prywatnie osoby, które leczono przez ponad pół roku Izotekiem i Dianą 35 jako że izotretynoina jest silnie teratogenna.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Claire91: rzeczywiście ginekolog tłumaczył mi, że Cilest jest tabletką dwuskładnikową, zawierającą norgestymat, który leczy łagodne objawy hiperandrogenizacji. Mnie te tabletki nie podchodziły zupełnie. Wysyp był chyba najmniejszym problemem (możliwe, że przy kilku pierwszych opakowaniach to nic nadzwyczajnego); ja miałam porządne migreny, mdłości i zawroty głowy - dlatego tabletki mi zmieniono.

[Claire91]

Napisane przez miaursula

Chyba najskuteczniejsze są wewnętrzne retinoidy. Ja z tych zewnętrznych maści przyjmowałam Differin i nie uważam go za bardzo skuteczny lek.

Zdania lekarzy co do wewnętrznych retinoidów są chyba mocno podzielone. Jedni wypiszą chociażby Izotek już przy średnio nasilonych i krótkotrwałych zmianach, inni - gdy stopień nasilenia jest duży i dotychczasowe, długotrwałe leczenie nie skutkuje.

Problem z wewnętrznymi retinoidami jest wtedy, gdy trądzik ma wyraźne podłoże hormonalne. Na ulotce Izoteku jest informacja, że leczy on trądzik bez względu na jego przyczynę. W przypadku zmian na tle hormonalnym (trądzik hiperandrogeniczny) może jednak nastąpić nawrót i tego nikt nie przewidzi. Mój dermatolog był zdecydowanie za tym, by włączyć mi Izotek. A dokładnie: Izotek i antykoncepcję jednocześnie. Wydaje mi się, że taka kuracja może być skuteczna. Znam prywatnie osoby, które leczono przez ponad pół roku Izotekiem i Dianą 35 jako że izotretynoina jest silnie teratogenna.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Claire91: rzeczywiście ginekolog tłumaczył mi, że Cilest jest tabletką dwuskładnikową, zawierającą norgestymat, który leczy łagodne objawy hiperandrogenizacji. Mnie te tabletki nie podchodziły zupełnie. Wysyp był chyba najmniejszym problemem (możliwe, że przy kilku pierwszych opakowaniach to nic nadzwyczajnego); ja miałam porządne migreny, mdłości i zawroty głowy - dlatego tabletki mi zmieniono.

No właśnie, dlatego najpierw trzeba zlikwidowac przyczynę hormonalną, a nie skupiać się aż tak na leczeniu objawów, bo sam izotek wtedy nic nie da.

Ja osobiście uważam, że nie powinno się przepisywac izoteku przy średnim trądziku, bez wcześniejszego wypróbowania innych metod.Ten lek ma tak wiele skutków ubocznych,że strach sie bać (chociaż u niektorych nie wystepują żadne oprócz lekich typu sucha skóra i usta)
Ja naszczęście nie cierpie na aż tak poważny trądzik- w obecnej chwili , mam na twarzy sporo blizn i 3 niezłośliwe stany zapalne,więc niektórzy pewnie mnie wyśmieją, co ja to wymyślam za trądziki...

Zależy jak bardzo masz nasilony trądzik, ale ja bałabym sie przyjmowania naraz dwóch dość kontrowersyjnych leków diany i izoteku, ale to tylko moja opiniaPoza tym, jesli by zacząć je przyjmować jednocześnie, to nie wiadomo który skutek uboczny pochodzi od którego leku

[201704240919]

Napisane przez Claire91

No właśnie, dlatego najpierw trzeba zlikwidowac przyczynę hormonalną, a nie skupiać się aż tak na leczeniu objawów, bo sam izotek wtedy nic nie da.

Ja osobiście uważam, że nie powinno się przepisywac izoteku przy średnim trądziku, bez wcześniejszego wypróbowania innych metod.Ten lek ma tak wiele skutków ubocznych,że strach sie bać (chociaż u niektorych nie wystepują żadne oprócz lekich typu sucha skóra i usta)
Ja naszczęście nie cierpie na aż tak poważny trądzik- w obecnej chwili , mam na twarzy sporo blizn i 3 niezłośliwe stany zapalne,więc niektórzy pewnie mnie wyśmieją, co ja to wymyślam za trądziki...

Zależy jak bardzo masz nasilony trądzik, ale ja bałabym sie przyjmowania naraz dwóch dość kontrowersyjnych leków diany i izoteku, ale to tylko moja opiniaPoza tym, jesli by zacząć je przyjmować jednocześnie, to nie wiadomo który skutek uboczny pochodzi od którego leku

Stosując izotek wymagana jest antykoncepcja - jedno nie wyklucza drugiego.

[Claire91]

Napisane przez Ewuniaa16

Stosując izotek wymagana jest antykoncepcja - jedno nie wyklucza drugiego.

Nie chodzi mi oto że wyklucza-tylko oto że diany i inne tego typu mają duże dawki hormonów, a mozna uzyskać efekt antykoncepcyjny również dzięki tabletkom o mniejszych dawkach

[201704240919]

Napisane przez Claire91

Chyba nikt tego nie wie. Opisywane były w tym wątku cudowne przypadki ozdrowienia po przejsciu na restrykcyjną dietę-niskie IG, brak mleka etc. Jedna dermatolog doradziła mi właśnie taką dietę, a druga z kolei nic o tym nie wspomniała Więc już sama nie wiem jak to jest.Tak samo podzielone są zdania badaczy na ten temat.Myślę,że jeśli masz silną wolę i stać cię na to, żeby stosowac właśnie taką restrykcyjną dietę ( nie oszukujmy się, dla mnie np. jest to dość droga zabawa, studiuję, a rodzice mnie nie sponsorują) to warto spróbować.
Ja bym unikała:słodyczy,białego pieczywa i makaronu,cukru, czekolad, ciastek,syropu glukozowo-fruktozowego, aspartamu i innych syntetycznych słodzików,mleka, jogurtów,tłustych serów, ostrych przypraw, kwasnych potraw i oczywiście wszystkiego innego o wysokim indeksie glikemicznym.

We flurozie chyba jeszcze powinny występować nieprawidłowości dotyczące zębów np. plamy na szkliwie.

Ja zamierzam przejść na kilkudniowa głodówkę (po skończeniu antybiotyku), w celu wyniszczenia tych okropnych bakterii, które we mnie siedzą. Od tygodnia mam okropna wysypke na rekach - nie są to ropne krosty, ale coś jak drobne podskórne krosteczki, lekko zaczerwienione, jedne na drugiej. Wygląda jak zapalenie okolomieszkowe..

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez Claire91

Nie chodzi mi oto że wyklucza-tylko oto że diany i inne tego typu mają duże dawki hormonów, a mozna uzyskać efekt anty również dzięki tabletkom o mniejszych dawkach

Nie wiadomo, to zależy od organizmu. Tabletki antykoncepcyjne to wielkie zło - żaden lekarz nie przepisałby ich swojej zonie, bo rzadko kiedy zdarza się taka osoba, żeby tabletki odpowiadały w 100% gospodarce hormonalnej jaka posiada. Nie mozna pisac "ze można uzyskać efekt przy mniejszych dawkach".. może u Ciebie można,a u kogoś nie.

[miaursula]

Bo nam chodzi o łączenie Izoteku z lekiem nie tyle czysto antykoncepcyjnym, co przede wszystkim antyandrogennym (Diane 35).

Zresztą mam też koleżanki, które brały Izotek bez żadnej antykoncepcji. Podpisały jakieś oświadczenie i po sprawie. To chyba dosyć ryzykowne, ja przynajmniej bardzo bym się obawiała takiej kuracji...

U mnie teraz na twarzy są dosłownie dwie krostki. Mam za to okropne blizny na całym prawym policzku. Na te blizny to chyba tylko laserowe zabiegi mogą zadziałać

[Claire91]

Napisane przez Ewuniaa16

Ja zamierzam przejść na kilkudniowa głodówkę (po skończeniu antybiotyku), w celu wyniszczenia tych okropnych bakterii, które we mnie siedzą. Od tygodnia mam okropna wysypke na rekach - nie są to ropne krosty, ale coś jak drobne podskórne krosteczki, lekko zaczerwienione, jedne na drugiej. Wygląda jak zapalenie okolomieszkowe..

Ja stosowałam 3 dniową,było ciężko.Nie powiedziałabym,żeby wyniszczyły mi bakterie;/ a nie jadłam nic praktycznie, piłam zieloną herbatę i inne ziołowe i wodę. Może trwała zbyt krótko,albo źle sie do tego zabrałam.Moze ta wysypka to po antybiotyku(bierzesz go już?).

[chocolate_monster]

Napisane przez Claire91

Chyba nikt tego nie wie. Opisywane były w tym wątku cudowne przypadki ozdrowienia po przejsciu na restrykcyjną dietę-niskie IG, brak mleka etc. Jedna dermatolog doradziła mi właśnie taką dietę, a druga z kolei nic o tym nie wspomniała Więc już sama nie wiem jak to jest.Tak samo podzielone są zdania badaczy na ten temat.Myślę,że jeśli masz silną wolę i stać cię na to, żeby stosowac właśnie taką restrykcyjną dietę ( nie oszukujmy się, dla mnie np. jest to dość droga zabawa, studiuję, a rodzice mnie nie sponsorują) to warto spróbować.
Ja bym unikała:słodyczy,białego pieczywa i makaronu,cukru, czekolad, ciastek,syropu glukozowo-fruktozowego, aspartamu i innych syntetycznych słodzików,mleka, jogurtów,tłustych serów, ostrych przypraw, kwasnych potraw i oczywiście wszystkiego innego o wysokim indeksie glikemicznym.

We flurozie chyba jeszcze powinny występować nieprawidłowości dotyczące zębów np. plamy na szkliwie.

dziękuję za odpowiedź
Faktycznie, nie wiem czy dałabym radę finansowo prowadzić taką dietę
Trzeba unikać wszystkiego co kocham ... postaram się mocno. Trochę mnie dziwi to, ze jogurty są wykluczone, bo np. jak przyjmowałam tetralysal to dermatolog (w sumie nie wiem, czy można brać tą kobietę jako autorytet, zrobiła mi z twarzy straszne bagno) zaleciła jogurty osłonowo... trochę błędne koło

[Claire91]

Napisane przez Ewuniaa16

Nie wiadomo, to zależy od organizmu. Tabletki antykoncepcyjne to wielkie zło - żaden lekarz nie przepisałby ich swojej zonie, bo rzadko kiedy zdarza się taka osoba, żeby tabletki odpowiadały w 100% gospodarce hormonalnej jaka posiada. Nie mozna pisac "ze można uzyskać efekt przy mniejszych dawkach".. może u Ciebie można,a u kogoś nie.

ale mi chodziło o efekt antykoncepcyjny, nie antyandrogenny

[201704240919]

A co do diety to nie wiem, na pewno działają na mnie dobrze kwasy omega-3 i omega-6, rozważam kupno tranu. Niby pomogło ale to nie to. Kusza mnie kilkudniowe głodówki, które rozprawiłyby się z ta bakteria. Poza tym wracam do picia pokrzywy, kiedy piłam (okres letni) nie miałam ani jednej krosteczki, tez przeczyści krew.