Clarins-kolorówka

[jasmin30]

Napisane przez joanaros

Ja po opiniach w KWC czaję się na puder sypki Clarinsa

A ja już się przyczaiłam I mam ! Najlepsze w nim to, że matuje, ale nie podkreśla suchych skórek. Jak dla mnie - super!

[Serenite_]

Napisane przez Serenite_

Posypały się "kolorówkowe" wątki, ale Clarinsa, jeśli się nie mylę jeszcze ten zaszczyt nie spotkał
Zakładam ten wątek będąc pod ogromnym wrażeniem zwłaszcza...opakowań niektórych kolorowych kosmetyków Clarinsa. A limitowanki miewają nieziemskie Chociażby ostatnia świąteczna - Precious Colours. Przepiękna...Mam cienie do oczu z tej serii- Precious Colours Amethyst Eye Compact i -nie ukrywam, że kupiłam je głównie dla opakowania Cudowna owalna, srebrna kasetka z przejrzystym fioletowym wieczkiem... Oczywiście same cienie tez piękne-zestaw brązowo-złoty. Cudne były również błyszczyki z tej serii (z czerwonym "kamieniem" na opakowaniu) i puder prasowany rozświetlający (z żółtym). A to zamknięte w srebrnym, mięciutkim futerale.
Kilka lat temu kupiłam puder brązujący w czerwonej kasetce z lusterkiem, w czerwonym, atłasowym woreczku,na pudrze był wytłoczony kwiat (nie był to maczek Clinique)Był dla mnie za ciemny, więc mam go do dziś, ale opakowanie wciąż mnie zachwyca
No i dziś pod wpływem zachwytów Wizażanek kupiłam 2 (dwa) pudry sypkie Clarinsa (dwa dlatego, że powyżej 60 euro był fajny prezent, a nie potrzebowałam w tej chwili nic innego). Jeszcze nie testowałam go na twarzy, ale zapowiada się nieźle. Pachnie cudnie, jest delikatny, no i...to opakowanie


(zamieszczę zdjęcia moich limitowanek, ale dopiero w kwietniu, bo zostawiłam je w Polsce)

Wklejam-jak obiecałam- paletka cieni Precious Colours Amethyst Eye Palette, oraz kupiony przed kilkoma laty- Fleur De Teint Summer Face Powder

[joanaros]

Napisane przez jasmin30

A ja już się przyczaiłam I mam ! Najlepsze w nim to, że matuje, ale nie podkreśla suchych skórek. Jak dla mnie - super!

Po tak pochlebnych opiniach o tym pudrze Clarinsa chciałabym go na już, ale niestety muszę poczekać do końca miesiąca na przypływ gotówki

[Reese]

Napisane przez Serenite_

Wklejam-jak obiecałam- paletka cieni Precious Colours Amethyst Eye Palette, oraz kupiony przed kilkoma laty- Fleur De Teint Summer Face Powder

alez piekne opakowanie maja te cienie

[Serenite_]

Napisane przez Reese

alez piekne opakowanie maja te cienie

Nie ukrywam, że kupiłam je głównie dla opakowania Ale z samych cieni tez jestem zadowolona

[joanaros]

Czy ma ktoś porównanie między sypkim pudrem Clarinsa a Clinique, chodzi mi o najjaśniejsze odcienie?

[frantic]

Napisane przez joanaros

Czy ma ktoś porównanie między sypkim pudrem Clarinsa a Clinique, chodzi mi o najjaśniejsze odcienie?

Zależy jeszcze o który konkretnie puder sypki Clinique Ci chodzi, bo jest ich kilka. Ja osobiście miałam Blended Face Powder nr 02 i byłam z niego dość zadowolona, bo nieźle (jak na puder) krył niedoskonałości. Opinię na KWC też mu wystawiłam dobrą, bo uważam że to jest dobry puder. Nie mniej jednak odkąd zakupiłam sypkiego Clarinsa, Clinique się pozbyłam i nie chcę już testować żadnego innego pudru sypkiego. Dla mnie Clarins jest idealny pod KAŻDYM względem - zwłaszcza uwielbiam w nim to że jest niewidoczny na twarzy, ale widać jego efekt upiększający. Nie mniej jednak trudno chyba porównywać ze sobą oba te pudry, bo jeden jest na bazie talku a drugi nie, więc są jakby z dwóch różnych bajek.
P.S. Jedyną "pudrową" pokusą jest dla mnie wciąż jeszcze sypki Lucidity Estee Lauder, ale nie wiem czy tej pokusie ulegnę.

[Reese]

Napisane przez joanaros

Czy ma ktoś porównanie między sypkim pudrem Clarinsa a Clinique, chodzi mi o najjaśniejsze odcienie?

ja miałam Clinique Blended 08, no i Clarins jest od niego odrobinę ciemniejszy, ale na buzi jest jaśniuteńki

Napisane przez frantic

Zależy jeszcze o który konkretnie puder sypki Clinique Ci chodzi, bo jest ich kilka. Ja osobiście miałam Blended Face Powder nr 02 i byłam z niego dość zadowolona, bo nieźle (jak na puder) krył niedoskonałości. Opinię na KWC też mu wystawiłam dobrą, bo uważam że to jest dobry puder. Nie mniej jednak odkąd zakupiłam sypkiego Clarinsa, Clinique się pozbyłam i nie chcę już testować żadnego innego pudru sypkiego. Dla mnie Clarins jest idealny pod KAŻDYM względem - zwłaszcza uwielbiam w nim to że jest niewidoczny na twarzy, ale widać jego efekt upiększający. Nie mniej jednak trudno chyba porównywać ze sobą oba te pudry, bo jeden jest na bazie talku a drugi nie, więc są jakby z dwóch różnych bajek.
P.S. Jedyną "pudrową" pokusą jest dla mnie wciąż jeszcze sypki Lucidity Estee Lauder, ale nie wiem czy tej pokusie ulegnę.

Oba pudry zawierają talk

[joanaros]

Napisane przez frantic

Zależy jeszcze o który konkretnie puder sypki Clinique Ci chodzi, bo jest ich kilka. Ja osobiście miałam Blended Face Powder nr 02 i byłam z niego dość zadowolona, bo nieźle (jak na puder) krył niedoskonałości. Opinię na KWC też mu wystawiłam dobrą, bo uważam że to jest dobry puder. Nie mniej jednak odkąd zakupiłam sypkiego Clarinsa, Clinique się pozbyłam i nie chcę już testować żadnego innego pudru sypkiego. Dla mnie Clarins jest idealny pod KAŻDYM względem - zwłaszcza uwielbiam w nim to że jest niewidoczny na twarzy, ale widać jego efekt upiększający. Nie mniej jednak trudno chyba porównywać ze sobą oba te pudry, bo jeden jest na bazie talku a drugi nie, więc są jakby z dwóch różnych bajek.
P.S. Jedyną "pudrową" pokusą jest dla mnie wciąż jeszcze sypki Lucidity Estee Lauder, ale nie wiem czy tej pokusie ulegnę.

DziękujęPoluję na Clarinsa na Truskawie, ale na razie coś zniknął

[frantic]

Napisane przez Reese

Oba pudry zawierają talk

No masz rację Reese. Nie mogłam w to uwierzyć i właśnie sprawdziłam. A ja byłam cały czas pewna, że on bez talku jest, hehe. Nie mniej jednak delikatny jest jak puch a na twarzy niewidoczny - tego będę się trzymać nadal.

Napisane przez joanaros

DziękujęPoluję na Clarinsa na Truskawie, ale na razie coś zniknął

No faktycznie, nie ma go, a był odkąd trafiłam na tą stronkę. Pewnie wkrótce znów się pojawi, bardzo polecam Ci jego zakup.

[Reese]

Napisane przez frantic

No masz rację Reese. Nie mogłam w to uwierzyć i właśnie sprawdziłam. A ja byłam cały czas pewna, że on bez talku jest, hehe. Nie mniej jednak delikatny jest jak puch a na twarzy niewidoczny - tego będę się trzymać nadal.

zgadza się

[p4w]

Napisane przez Serenite_

A jaki to odcień Pryzm 02? Jesli te, o których myślę (coś z Beige w nazwie), na mojej ręce były strasznie różowe! Ja mam pryzmy 03-Sweet Caramel. Kupiłam je, oczywiście, pod wpływem Wizażu i załamałam się...Jeszcze nic mi nie zrobiło tak pomarańczowej twarzy! Nie dało sie ich używać nawet zaklejając poszczególne kolory Leżały sobie kilka miesięcy, aż kupiłam puder Boots No7, który strasznie mnie bielił. Kiedyś zmieszałam pryzmy z tym pudrem-w pudełeczku po innym pudrze i...stworzyłam mój puder Wszech Czasów!! Jest idealny! Kolor-wspaniały, naturalny, konsystencja super. Mam twarz jak po obróbce w photoshopie! Dlatego przyjrzę się jeszcze raz Clarinsowi, jak wrócę do Polski (za tydzień) i wtedy zadecyduję, ale myślę, że raczej będę chciała się go pozbyć-i wtedy zgłoszę się do Ciebie

przepraszam, że dopiero teraz, ale jakoś uciekł mi ten wątek

tak, ten kolor to delicate beige faktycznie jest dość różowy, ale z kolei sweet caramel jest ciemny (niedopracowali tych kolorków )

przy mojej żółtej cerze nie wyglądam jak świnka, mam tylko więcej kolorków, ale muszę pamiętać, żeby musnąć też szyję, żeby wyglądało naturalnie

Light Pastel z kolei są chyba mega białe, ciekawe jak Soft White?

ach, ale mam problemy

[burn-it-up]

Właśnie czekam na sypańca Clarinsa z Truskawki,dużo dobrego o nim słyszałam i mam nadzieję,że się sprawdzi.Liczę na delikatne lekkie wykończenie.

[Serenite_]

Napisane przez p4w

przepraszam, że dopiero teraz, ale jakoś uciekł mi ten wątek

tak, ten kolor to delicate beige faktycznie jest dość różowy, ale z kolei sweet caramel jest ciemny (niedopracowali tych kolorków )

przy mojej żółtej cerze nie wyglądam jak świnka, mam tylko więcej kolorków, ale muszę pamiętać, żeby musnąć też szyję, żeby wyglądało naturalnie

Light Pastel z kolei są chyba mega białe, ciekawe jak Soft White?

ach, ale mam problemy

Mam podobne problemyNaprawdę trudno mi do dobrać kolor podkładu i pudru. A pryzmy według mnie są genialne, natomiast zgodzę się z Tobą, że kolory (wszystkich!) są nietrafione. Moim zdaniem bardzo nienaturalne... Albo ja mam jakiś dziwny kolor skóry? (też z żółtym odcieniem, może to jest nasz problem) Sypki Clarins po wnikliwych testach jednak okazał się bardzo dobry Chciałam sprawdzić jeszcze Diorskin sypki i właśnie doszedł z Truskawy. Odcień Medium i...znów ten pomarańcz, jak w pryzmach Sweet Caramel... Odkryłam, że idealny puder mam tylko wtedy, kiedy zmajstruję własną mieszankę Chyba Diora czeka ten sam los

[Kattarina]

Ja jeszcze troche pomecze w sprawie sypkiego pudru

Napisane przez noseknosek

Moim zdaniem nie jest różowy, jestem na tym punkcie mocno wyczulona. To jest beż z domieszką żółci. Różu nie ma i chwała mu za to

Napisane przez Contax

Mnie się wydaje, że Clarins 01 jest dla Ciebie po prostu za jasny. Producent nazwał go transparentnym, ale mnie się wydaje, że tak nie jest, czego przykładem jest Twój przypadek. On normalną i ciemną karnację będzie rozjaśniał. zaś idalney jest do jasnych i bardzo jasnych cer. Kiedyś w sprzedaży był jeszcze nr 02 i tamtem był dużo ciemniejszy. Nieraz trafia się na allegro i ebayu, ale ostatnio coraz żadziej.

Nosku, Kasiu- czy Waszym zdaniem odcien "translucent" nadaje sie dla totalnego bladziocha, ktoremu pasuje prawie bialy sypki Kanebo i takiz Lucidity w kamieniu? Przeprowadzilam powazna czystke w kolorowce i chce kupic jeszcze jeden puder sypki, (lubie miec wybor)- zastanawiam sie wlasnie nad Clarins'em.
Doradzcie, prosze, bo nie chce sie znowu wpakowac w kosmetyk, ktory po 2 uzyciach zmieni sie w eksponat muzealny.
Na mojej bardzo tlustej cerze wszystkie pudry, (oprocz Kanebo) ciemnieja i dlatego obawiam sie, ze ten Clarins'a tez sie tak zachowa. Do tego Serenite napisala, ze jej zdaniem nadaje sie raczej do cer suchych?
Powinnam jeszcze dodac, ze nie stosuje podkladow- puder aplikuje bezposrednio na krem/filtry i czasami potrzebuje delikatnego krycia- czy Clarins sprawdzi sie pod tym wzgledem?

[noseknosek]

Kattarino - postaram się powiedzieć na tyle dokładnie na ile umiem ja też jestem raczej bladziochem, 06 Lucidity sypki jest dla mnie ładnym, naturalnym odcieniem, a nie mąką
Co do jasności Clarinsa sprawa wygląda tak - na pewno jest ciemniejszy od Lu. O ile Lucidity jest po prostu transparentny o tyle Clarins nadaje twarzy lekki koloryt (jasny beż) ale nie zmienia koloru Po prostu lekkie ocieplenie

Nie zauważyłam też ciemnienia. Matuje dobrze, ale nie jakoś spektakularnie. Bardzo podoba mi się to, że on nie jest takim sypkim pyłkiem jak Lu, jest gęstszy, bardziej zbity. Mocno przylega do skóry i faktycznie położony na krem (czy też filtr) lekko kryje (oczywiście bez przesady). Daje ładne satynowe wykończenie, u mnie sprawdza się po nieprzespanej nocy, bo likwiduje szarość i nijakość skóry
Nie wiem czy cokolwiek pomogłam. Oczywiście najlepiej byłoby gdybyś poprosiła o jakąś próbkę w perfumerii

P.S Jak sprawdza się prasowany Lucidity? Bo właśnie go ustrzeliłam w ciemno i bardzo jestem ciekawa. Napisz też słówko o Kanebo

[Contax]

Napisane przez Kattarina

Ja jeszcze troche pomecze w sprawie sypkiego pudru

Nosku, Kasiu- czy Waszym zdaniem odcien "translucent" nadaje sie dla totalnego bladziocha, ktoremu pasuje prawie bialy sypki Kanebo i takiz Lucidity w kamieniu? Przeprowadzilam powazna czystke w kolorowce i chce kupic jeszcze jeden puder sypki, (lubie miec wybor)- zastanawiam sie wlasnie nad Clarins'em.
Doradzcie, prosze, bo nie chce sie znowu wpakowac w kosmetyk, ktory po 2 uzyciach zmieni sie w eksponat muzealny.
Na mojej bardzo tlustej cerze wszystkie pudry, (oprocz Kanebo) ciemnieja i dlatego obawiam sie, ze ten Clarins'a tez sie tak zachowa. Do tego Serenite napisala, ze jej zdaniem nadaje sie raczej do cer suchych?
Powinnam jeszcze dodac, ze nie stosuje podkladow- puder aplikuje bezposrednio na krem/filtry i czasami potrzebuje delikatnego krycia- czy Clarins sprawdzi sie pod tym wzgledem?

Kasienko, najprosciej bedzie jak wysle Ci probaska i sobie sama na wlasnej skorze przetestujesz

[Kattarina]

Napisane przez noseknosek

Kattarino - postaram się powiedzieć na tyle dokładnie na ile umiem ja też jestem raczej bladziochem, 06 Lucidity sypki jest dla mnie ładnym, naturalnym odcieniem, a nie mąką
Co do jasności Clarinsa sprawa wygląda tak - na pewno jest ciemniejszy od Lu. O ile Lucidity jest po prostu transparentny o tyle Clarins nadaje twarzy lekki koloryt (jasny beż) ale nie zmienia koloru Po prostu lekkie ocieplenie

Nie zauważyłam też ciemnienia. Matuje dobrze, ale nie jakoś spektakularnie. Bardzo podoba mi się to, że on nie jest takim sypkim pyłkiem jak Lu, jest gęstszy, bardziej zbity. Mocno przylega do skóry i faktycznie położony na krem (czy też filtr) lekko kryje (oczywiście bez przesady). Daje ładne satynowe wykończenie, u mnie sprawdza się po nieprzespanej nocy, bo likwiduje szarość i nijakość skóry
Nie wiem czy cokolwiek pomogłam. Oczywiście najlepiej byłoby gdybyś poprosiła o jakąś próbkę w perfumerii

P.S Jak sprawdza się prasowany Lucidity? Bo właśnie go ustrzeliłam w ciemno i bardzo jestem ciekawa. Napisz też słówko o Kanebo

Nosku- pieknie dziekuje za opis Naprawde duzo mi dal- teraz wiem, ze koniecznie musze jeszcze raz przetestowac ten puder, na swojej twarzy, (a po poludniu chcialam zamawiac w ciemno)
Martwi mnie jego odcien, to ze w ogole jest "kolorowy", a nie (prawie)bialy- ja potrzebuje wlasnie takiej "maki", bo taka mam cere.

Mam nadzieje, ze to nie bedzie OT, gdy napisze tu o pozostalych pudrach?
Sypki Kanebo- dla mnie jest idealny: prawie bialy, drobnoziarnisty, jedwabisty, dobrze matujacy, (ale bez efektu plaskeij maski), lekko kryjacy malenkie niedoskonalosci i niewidoczny na wloskach. Sprawdza sie na zwyklym kremie i na filtrach. Co dla mnie chyba najwazniejsze- nie ciemnieje. (Jest tak wspanialy, ze po zastanowieniu w sumie nie wiem, po co szukam jeszcze innego "sypanca", chyba na wypadek gdyby moja skora zastrajkowala i potrzebowlabym czegos o odmiennych wlasciwosciach).

Prasowany Lucidity, mam w formie Slim Gold Compact LINK .
W regularnej wielkosci nie ma tak jasnych odcieni- ten, podobnie jak Kanebo, jest prawie bialy. Rowniez jest wysmienity, (niewidoczny na skorze, a "upiekszajacy"), ale z uwagi na malenka objetosc staram sie go uzywac rzadziej, poniewaz mam swiadomosc, ze juz nie dostane wkladu
Ponizej zalaczam "probki" odcieni obu prasowanych Lucidity, w celach porownawczych- pierwsza to wlasnie Lucidity Slim Gold Compact; 06-transparent, a druga- regularny Lucidity, tez 06-transparent, a jednak widac, ze znacznie sie roznia.

Mysle, ze jesli tylko trafisz z odcieniem, powinnas byc zadowolona z wlasciwosci tego pudru

Napisane przez Contax

Kasienko, najprosciej bedzie jak wysle Ci probaska i sobie sama na wlasnej skorze przetestujesz

Kasiu- serdecznie dziekuje , poslalam Ci @.

[13ryjek]

Napisane przez Contax

Kasienko, najprosciej bedzie jak wysle Ci probaska i sobie sama na wlasnej skorze przetestujesz

Kasiu a czy sypany Clarins ma bezpieczny skład? Jak myślisz?
Używałam go ostatnio przez dwa tygodnie i mnie wysypało szukam teraz winowajcy.

[Contax]

Katt,

Napisane przez 13ryjek

Kasiu a czy sypany Clarins ma bezpieczny skład? Jak myślisz?
Używałam go ostatnio przez dwa tygodnie i mnie wysypało szukam teraz winowajcy.

Gosiu, chyba zbytnio Ci nie pomogę, bo mnie mało co zapycha.
Składu w tej chwili nie pamiętam, ale z tego co się orientuje to dziewczyny z podobnym problemem używają go z powodzeniem. Ale jak sam wiesz to kwestia bardzo indywidualna
Masz pod ręką pudełko, zerknij na skład, może zapycha Cię bismuth, boron nitride, albo jakieś isopropyle czy mirystyniany.

[Serenite_]

Napisane przez 13ryjek

Kasiu a czy sypany Clarins ma bezpieczny skład? Jak myślisz?
Używałam go ostatnio przez dwa tygodnie i mnie wysypało szukam teraz winowajcy.

Podobno ten puder może zapychać. Dyskutowałam o tym z dziewczynami gdzieś na początku wątku. Ja też go o to podejrzewałam, ale teraz nie jestem pewna, czy faktycznie on był winowajcą.

[Reese]

Napisane przez 13ryjek

Kasiu a czy sypany Clarins ma bezpieczny skład? Jak myślisz?
Używałam go ostatnio przez dwa tygodnie i mnie wysypało szukam teraz winowajcy.

ja kiedyś wklejałam skład Jest tam paraffinum liquidum, może to cie zapycha

[Kattarina]

Wczoraj zdobylam odsypke pudru w perfumerii, uzylam go wieczorem, (pieknie sie prezentuje w sztucznym swietle) oraz dzisiaj rano i wlasnie nabylam pelnowymiarowe opakowanie
Odcien rzeczywiscie neurtalny, krycie umiarkowane, elegancki mat, powiedzialabym raczej, ze piekny, aksamitny efekt.
O ewentualnych wadach bede donosic na biezaco, (choc mam nadzieje, ze ich nie bedzie).

[noseknosek]

Napisane przez Kattarina

Wczoraj zdobylam odsypke pudru w perfumerii, uzylam go wieczorem, (pieknie sie prezentuje w sztucznym swietle) oraz dzisiaj rano i wlasnie nabylam pelnowymiarowe opakowanie
Odcien rzeczywiscie neurtalny, krycie umiarkowane, elegancki mat, powiedzialabym raczej, ze piekny, aksamitny efekt.
O ewentualnych wadach bede donosic na biezaco, (choc mam nadzieje, ze ich nie bedzie).

Tak czułam, że Ci się spodoba

[Kattarina]

Napisane przez noseknosek

Tak czułam, że Ci się spodoba

Puder podoba mi sie bardzo.

(Niestety nie podoba mi sie to, ze moj egzemplarz pochodzi z lipca 2005, (dopiero w domu odczytalam kod) Wiadomo- mozna go uzywac 3 lata, od pierwszego otwarcia, jednak gdybym rzeczywiscie chciala tak zrobic, to w sumie mialby 6 lat )

[Reese]

Napisane przez Kattarina

Puder podoba mi sie bardzo.

(Niestety nie podoba mi sie to, ze moj egzemplarz pochodzi z lipca 2005, (dopiero w domu odczytalam kod) Wiadomo- mozna go uzywac 3 lata, od pierwszego otwarcia, jednak gdybym rzeczywiscie chciala tak zrobic, to w sumie mialby 6 lat )

uuu Ja ma z Tru z 2007 roku

[Kattarina]

Napisane przez Reese

uuu Ja ma z Tru z 2007 roku

To naprawde swiezutki

Obadalam swoj dokladnie- wyglada i pachnie normalnie, wiec mam nadzieje, ze naprawde "wytrzyma" chociaz rok, w dobrym stanie?

[Reese]

Napisane przez Kattarina

To naprawde swiezutki

Obadalam swoj dokladnie- wyglada i pachnie normalnie, wiec mam nadzieje, ze naprawde "wytrzyma" chociaz rok, w dobrym stanie?

myslę że wystarczy, a po roku juz go nie będzie

[Kattarina]

Napisane przez Reese

myslę że wystarczy, a po roku juz go nie będzie

Tak sie wlasnie pocieszam
(Choc i tak zamierzam zwrocic na to uwage pan konsultantek- przeciez te kosmetyki nie sa "niesmiertelne", nawet jesli nie byly otwierane).

[Serenite_]

Napisane przez Kattarina

Puder podoba mi sie bardzo.

(Niestety nie podoba mi sie to, ze moj egzemplarz pochodzi z lipca 2005, (dopiero w domu odczytalam kod) Wiadomo- mozna go uzywac 3 lata, od pierwszego otwarcia, jednak gdybym rzeczywiscie chciala tak zrobic, to w sumie mialby 6 lat )

Oj Ja bym jednak poszła do sklepu wymienić... Nie lubię płacić pełnej sumy za coś, co troszkę już przeleżane...