Bezpieczeństwo stosowania filtrów fizycznych

[diwina]

Ostatnio trafiłam gdzieś na informację, że dwutlenek tytanu stosowany jako mineralny filtr ochronny, mimo wszystkich jego zalet, pod wpływem światła słonecznego rozpada się na wolne rodniki. Wiadomo, co to oznacza . Trochę się tym przeraziłam. Na co dzień stosuję kremy SPF50 i, niestety, nie znalazłam jeszcze takiego, który nie miałby w składzie titanium dioxide. Dlatego zwracam się z prośbą do Was . Może znacie jakieś kremy z wysokim SPF/PPD bez tego składnika?

[Piechniak]

a czy to nie jest przypadkiem tak, że jeśli filtr jest fotostabilny to się NIE ROZKŁADA pod wpływem słońca? ma stabilizatory, które zapobiegają rozpadowi niestabilnych składników itd... wystarczy po prostu szukać stabilnych filtrów i po sprawie

[diwina]

Może źle się wyraziłam - on się nie rozpada, tylko w wyniku kontaktu z kwantem światła cząsteczka ta katalizuje skomplikowany ciąg reakcji chemicznych, w wyniku których powstają (aż) 3 rodniki hydroksylowe . Inaczej mówiąc przyspiesza powstawanie zmarszczek bardziej, niż gdybyśmy wcale nie używały filtra. Dodam, że TiO2 jest uważany za filtr FOTOSTABILNY. W obliczu tych rewelacji wolałabym zupełnie z niego zrezygnować.

[Piechniak]

no to już nie wiem...to sprawdzona informacja? skąd pochodzi... no bo jeśli tak jest faktycznie to stawia ona pod znakiem zapytania całą sensowność stosowania filtrów...

[Lorri]

Fotokatalityczne właściwości TiO2 byłyby powodem do zmartwienia, gdyby składnik ten penetrował w skórę (żywe tkanki). Liczne badania pokazują, że tak się nie dzieje nawet w przypadku postaci nanocząsteczkowej tlenków* (zob. zastrzeżenie u dołu posta). Szczególnie tlenki powlekane nie powinny budzić obaw.

Badania przeprowadzone w ramach zakrojonego na dużą skalę projektu unijnego Nanoderm (2007) - cytat z podsumowania raportu końcowego: Summing up, we do not expect any health effects for the topical application of sunscreens containing TiO2 nanoparticles (especially when coated) on healthy skin which are related to the particulate state (raport kompletny).

Opinia SCCNFP (2000) - konkluzja: Titanium dioxide is photocatalytic in ultraviolet light, but the relevance of this is doubtful in the absence of dermal penetration, as well as the fact that the coated preparations show much less photo-catalytic activity than the uncoated material. Extensive tests for percutaneous absorption, mostly in vitro, indicate that absorption does not occur, either with coated or uncoated material; one experiment found some evidence that a little of the material could be found in the openings of the follicles (ale nie w żywych tkankach; ponadto, jak czytamy w raporcie Nanodermu, pory powinny oczyszczać się z nanocząstek za sprawą wydzielania sebum).

Opinia SCCP (2007) - When using accepted skin penetration protocols (intact skin), there is no conclusive evidence for skin penetration into viable tissue for particles of about 20 nm and larger primary particle size as used in sunscreens with physical UV-filters.

Opinia SCCS (2012) dot. tlenku cynku - From the available information, there is no indication for penetration of ZnO nanoparticles through the skin.[...] Even if there was any dermal and/or oral absorption of ZnO nanoparticles, continuous dissolution of zinc ions would lead to complete solubilization of the particles in the biological environment.

Przegląd badań na temat bezpieczeństwa stosowania nanocząsteczkowego dwutlenku tytanu i tlenku cynku wraz z opinią australijskiej agencji TGA z 2006 r. - konkluzja: There is evidence from isolated cell experiments that ZnO and TiO2 can induce free radical formation in the presence of light and that this may damage these cells (photo-mutagenicity with ZnO). However, this would only be of concern in people using sunscreens if the ZnO and TiO2 penetrated into viable skin cells. The weight of current evidence is that they remain on the surface of the skin and in the outer dead layer (stratum corneum) of the skin;
z 2009 r. – konkluzja: Currently, there is no in vivo evidence to indicate possible toxicity of nanoparticulate TiO2 or ZnO in people using sunscreens. To date, the current weight of evidence indicates the particles remain on the surface of the skin and in the outer dead layer (stratum corneum) of the skin.

W sieci dostępne są liczne opracowania naukowe na temat tlenków, również pełne teksty studiów badawczych. Oczywiście są też streszczenia np. w bazie PubMedu. Polskie artykuły, które można znaleźć w Internecie, traktują temat penetracji tlenków w skórę bardzo pobieżnie, np.: Nanocząsteczki dwutlenku tytanu - TiO2. Znane i nieznane ryzyko dla zdrowia (przywołane dwa badania in vitro z lat 90., w tym jedno nie mające związku z użyciem nanotlenków w kosmetykach); Nanocząstki (część 2) -€“ korzyści i ryzyko dla zdrowia (przywołane badanie na skórze świńskiej - ryzyko ze strony kropek kwantowych nie ma znaczenia dla przeciętnego zjadacza chleba, bo nie są one stosowane w kosmetykach).

Warto sięgnąć do rzetelnych źródeł dermatologicznych, np. pracy zbiorowej Clinical Guide to Sunscreens and Photoprotection. W rozdziale 7. czytamy: Particulate, or mineral, sunscreens (also known as inorganic or physical sunscreens) such as zinc oxide (ZnO) and titanium dioxide (TiO2), when used as nanoparticles, though often claimed to be inert, instead become highly reactive when UVR irradiated, generating free radicals potentially able to induce important DNA damage, particularly if epidermal basal cells or melanocytes are exposed. However, many studies have shown that not even nanoparticles of ZnO and TiO2 penetrate to the viable epidermis nor has any evidence of DNA damage been detected in vivo. Furthermore, such sunscreens have their mineral particles suspended in an organic resin coated with inorganic oxides, making them very photostable. Concerns regarding any potential harm have thus been largely dispelled, particularly as many such preparations are now also marketed with additives such as ascorbic acid (vitamin C), tocopherol (vitamin E), b-carotene, and other antioxidants, which can potentially further negate any free radical effects. The actual benefits of such additives are uncertain, however, having been extrapolated only from in vitro testing, but since it has been definitely shown that mineral sunscreens prevent DNA damage, and block p53 production, their safety in this respect seems assured. W rozdziale 10. zamieszczono zestawienie 12 badań z lat 1996-2007. W żadnym nie stwierdzono penetracji cząstek tlenków poniżej warstwy rogowej naskórka.

Polecam też dokument amerykańskiej agencji EPA, Nanomaterial Case Studies: Nanoscale Titanium Dioxide in Water Treatment and in Topical Sunscreen. Zawiera tabelaryczne zestawienie 20 badań przeprowadzonych do roku 2010 (od strony 4-20 do 4-23).

* Ważne zastrzeżenie:

Obecny stan wiedzy nie pozwala wykluczyć negatywnego wpływu na zdrowie kosmetyków zawierających nanocząstki TiO2 i ZnO stosowanych na skórę uszkodzoną/chorobowo zmienioną oraz wdychanych. O możliwych zagrożeniach: Safety of nanomaterials in cosmetic products. Zgodnie z opinią SCCS kosmetyków w postaci sprayu zawierających nanocząstki tlenku cynku nie można uznać za bezpieczne. Zastrzeżenia dotyczą także wdychania większych cząstek ZnO. Ponadto istnieją dowody sugerujące, że działanie mechaniczne (np. rozciąganie skóry za sprawą intensywnego wcierania preparatów) może mieć wpływ na penetrację nanocząstek.

Użytkowniczki kosmetyków mineralnych (w postaci sypkiej), zwłaszcza produkowanych w USA, powinny zwrócić uwagę, czy nie zawierają one tlenków nanocząsteczkowych. Na obecność nanocząstek wskazuje często określenie"micronized" pojawiające się przy nazwie tlenku (choć jest ono oczywiście mylące, bo każdy składnik kosmetyków mineralnych jest "mikronizowany"). Dla pewności można zasięgnąć informacji u producenta. Niektóre firmy oznaczają swoje produkty jako nano-free. Oczywiście każda minerałoholiczka powinna unikać wdychania pyłu przy aplikacji, bez względu na to, czy puder zawiera nanocząstki, czy nie.

[hey]

Super linki! Dzieki! ten raport o nanocząstkach jest tym, czego szukałam.
Od siebie dorzuce jeszcze linka o TiO2 w kosmetyce, szczególnie część o wytwarzaniu tlenków powinien być ciekawy dla tych, którzy myślą że one są taaaaaakie naturalne oraz cześć o powłokach i wolnych rodnikach.
http://www.polscc.org/wptk/JPSCC%20-...0-%2054-64.pdf

[azure]

Titanium Dioxide nie rozpada się pod wpływem słońca. Tylko filtry chemiczne mogą ulec rozpadowi, bo ich działanie polega na pochłanianiu promieni słonecznych. Filtry mineralne działają zupełnie inaczej - nie pochłaniają promieni UV, ale je obijają. Nie wchłaniają się wgłąb skóry, tak jak filtry chemiczne, więc jedyny sposób na osłabienie ochrony słonecznej to starcie filtra, dlatego używając mineralnych nalezy uważać i ograniczać np. dotykanie twarzy.

Filtrem który rozpada się pod wpływem słońca jest Parsol. Może on być dodatkowo destabilizowany przez Titanium Dioxide i inne składniki mineralne. Stąd może powstało zamieszanie wokół tego składnika
http://plazowanie.com/ochrona-przed-...zacja-parsolu/

[IvonaMM]

Lorri
Jakiego filtru używasz? Masz już swój KWC? Bo ja jestem cały czas w poszukiwaniu. Wszystkie filtry mnie zapychają (mam takie wrażenie). W patece pani mi polecała Biodermę w spray'a SPF 50+, bo niby jest bez parabenów i innych tam szkodliwych związków, a ja w domu patrzę na skład i co? PARABENY w składzie!!! Używam obecnie LRP fluid Anthelios SPF 30 ale też nie jestem zachwycona bo ZATYKA, bieli i się świecę, z Iwostin jest gęsty, tłusty i też zapycha. Nie wiem na jaki mam się skusić bo ten LRP kończy mi się i muszę zainwestować w coś innego bo zaczynam się kwasić. Wolę siedzieć na dworze bez filtra niż mam ich użyć i mieć wypryski.
Wypowiedź może troszkę nie na temat, ale mam nadzieję, że nikt mnie nie potępi

[hey]

Napisane przez azure

Filtrem który rozpada się pod wpływem słońca jest Parsol. Może on być dodatkowo destabilizowany przez Titanium Dioxide i inne składniki mineralne. Stąd może powstało zamieszanie wokół tego składnika

Diwina w swoim drugim poście wyjaśnila ze nie chodzi jej o rozpad TiO2 tylko o jego uczestnictwo w reakcjach prowadzących do powstania wolnych rodników

[Lorri]

Ivonko, nie używam emulsji z filtrami, przy mojej skłonności do zaskórników nawet zwykłe kremy stanowią problem. Stosuję podkład mineralny własnej produkcji z wysokimi stężeniami tlenków (w tym TiO2 powlekany metikonem) + sera antyoksydacyjne (również własne). A poza tym unikam ekspozycji słonecznej.

[hey]

Napisane przez Lorri

Ivonko[/B], nie używam emulsji z filtrami, przy mojej skłonności do zaskórników nawet zwykłe kremy stanowią problem. Stosuję podkład mineralny własnej produkcji z wysokimi stężeniami tlenków (w tym TiO2 powlekany metikonem) + sera antyoksydacyjne (również własne). A poza tym unikam ekspozycji słonecznej.

Gdzie można kupić powlekany TiO2?

[Lorri]

W TKB Trading.

Jakby ktoś był ciekaw, stężenie metikonu w tym produkcie wynosi 1-3%. Jeśli stężenie TiO2 w gotowym kosmetyku będzie wynosić 25%, to stężenie silikonu będzie niewielkie - 0,25-0,75%.

[diwina]

Lorri, dziękuję za tak wyczerpujące informacje. Tego było mi trzeba .

[IvonaMM]

Lorri
Dziękuję za odp. Szczerze mówiąc, za wiele mi to nie mówi, więc wysłałam do Ciebie PW. Jeśli będziesz mogła odpisać, będę wdzięczna.

[Trzy_Ryby]

Znalazłam ciekawy artykuł na wykopie. Jego główną tezą jest, iź dwutlenek tytanu w istocie przyśpiesza starzenie się skóry nie zaś je opóźnia filutrując promieniowanie UV
Absorbując kwant światła cząsteczka TiO2 poczyna działać jak półprzewodnik: jeden kwant świetlny wychwycony przez cząsteczkę dwutlenku tytanu daje 3 mole rodnika hydroksylowego,jednego z najsilniejszych proutleniaczy.

Więcej szczegółów:Tutaj

Nie posiadam wiedzy, która pozwoliłaby mi zorientować się czy w artykule omawiane są kolejne "sensacje" czy też rzetelna wiedza która mogłaby uzasadnić odstawienie kosmetyków z zawartością TiO2. Artykuł nie zawiera bibliografii, wyników konkretnych badań- niemniej jest niepokojący, dla mnie, osoby, która swoją pielęgnację opiera na preparatach ultrawysokiej ochrony UV- wiele z moich ulubionych kosmetyków na TiO2 wysoko w składzie.
Bardzo proszę o pomoc i weryfikację informacji z artykułu.

[Lorri]

Napisane przez Trzy_Ryby

Nie posiadam wiedzy, która pozwoliłaby mi zorientować się czy w artykule omawiane są kolejne "sensacje" czy też rzetelna wiedza która mogłaby uzasadnić odstawienie kosmetyków z zawartością TiO2. Artykuł nie zawiera bibliografii, wyników konkretnych badań- niemniej jest niepokojący, dla mnie, osoby, która swoją pielęgnację opiera na preparatach ultrawysokiej ochrony UV- wiele z moich ulubionych kosmetyków na TiO2 wysoko w składzie.
Bardzo proszę o pomoc i weryfikację informacji z artykułu.

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post28814592

[passsa]

http://hoga.pl/wiedza/Filtr-grozniejszy-od-slonca/ - nie ma róży bez kolców

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

"(...) pospolita marchewka. Zawarty w niej beta-karoten odkłada się w skórze, nadając jej z czasem złotawy odcień."
Dziękuję, dobranoc. Wolę mieć białą skórę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Żadna nowość.
Pytanie tylko czy ktoś sprawdził to przedostawanie się rodnika przez naskórek? Jest jakaś publikacja? Dowodów na to, że TiO2 powoduje przyspieszone zmarszczki jakoś nie widziałam. Na UV za to jest ich mnóstwo. Z czystym sumieniem wybieram dwutlenek tytanu.

[201605161006]

Chociaż stosuję filtry na twarz to coraz częściej skłaniam się ku filtrom doustnym, jak luteina, sylimaryna, czy choćby likopen. Wszystkie poza anty-UV mają też inne prozdrowotne i prourodowe właściwości. O likopenie pisałam zresztą dwukrotnie na moim blogu, jakby ktoś chciał poczytać to zapraszam. I przy okazji spytam - znacie może jakiś suplement z samym likopenem z ekstraktu + jakimś olejem omega 3, bez zbędnych dodatków? Bo supli z likopenem jest sporo ale zawsze ładują w nie jakieś dodatkowe witaminy czy ekstrakty co mnie wkurza bo chcę sam likopen z tłuszczem dla poprawy wchłanialności.

[Lorri]

Napisane przez passsa

http://hoga.pl/wiedza/Filtr-grozniejszy-od-slonca/ - nie ma róży bez kolców

Napisane przez Lisbeth

Żadna nowość.
Pytanie tylko czy ktoś sprawdził to przedostawanie się rodnika przez naskórek? Jest jakaś publikacja? Dowodów na to, że TiO2 powoduje przyspieszone zmarszczki jakoś nie widziałam. Na UV za to jest ich mnóstwo. Z czystym sumieniem wybieram dwutlenek tytanu.

Patrz wyżej: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post28814592

Napisane przez takasobie93

znacie może jakiś suplement z samym likopenem z ekstraktu + jakimś olejem omega 3, bez zbędnych dodatków? Bo supli z likopenem jest sporo ale zawsze ładują w nie jakieś dodatkowe witaminy czy ekstrakty co mnie wkurza bo chcę sam likopen z tłuszczem dla poprawy wchłanialności.

A nie lepiej wcinać koncentrat pomidorowy?

[201605161006]

Napisane przez Lorri

A nie lepiej wcinać koncentrat pomidorowy?

A masz pomysł w jakiej formie, by dało się go tyle zjeść? No i chyba zjadanie takich go ilości to byłby większy koszt niż suplement.

[Blondcukiereczek]

Szkodliwość filtrów mineralnych mnie zaciekawiła bo niedawno przerzuciłam się na nie z filtrów chemicznych. Myslałam, że bedzie zdrowiej a jak sie okazuje powodują one wolne rodniki a wiec byc moze starzeję się jeszcze szybciej. Nie mam pojęcia co robić. Po ok 10 latach codziennego filtrowania się mam ochotę rzucic to w diabły.

Niestety nie znam angielskiego na tyle by rozumieć cały tekst wrzucony przez Lorri. Czy te wolne rodniki przenikają do naskórka czy pływają sobie w tym kremie ?? Tak jak Lisbeth zastanawiam się czy aby na pewno one wnikają wgłąb skóry. Pewnie głupie pytanie ale łudzę się, że może tak jest.

Ps. Oczywiscie sa firmy które twierdzą, że nie stosują nanocząsteczek a wiec ich produkt z dwutlenkiem tytanu jest nieszkodliwy jednak dla nich nieszkodliwy to pewnie nierakotwórczy a nam chodzi o tworzenie się wolnych rodników.

[Lorri]

Napisane przez Blondcukiereczek

Niestety nie znam angielskiego na tyle by rozumieć cały tekst wrzucony przez Lorri. Czy te wolne rodniki przenikają do naskórka czy pływają sobie w tym kremie ?? Tak jak Lisbeth zastanawiam się czy aby na pewno one wnikają wgłąb skóry. Pewnie głupie pytanie ale łudzę się, że może tak jest.

Ps. Oczywiscie sa firmy które twierdzą, że nie stosują nanocząsteczek a wiec ich produkt z dwutlenkiem tytanu jest nieszkodliwy jednak dla nich nieszkodliwy to pewnie nierakotwórczy a nam chodzi o tworzenie się wolnych rodników.

Kluczowe jest pierwsze zdanie po polsku (do tego stwierdzenia odnoszą się cytaty w jęz. ang.):

Napisane przez Lorri

Fotokatalityczne właściwości TiO2 byłyby powodem do zmartwienia, gdyby składnik ten penetrował w skórę (żywe tkanki). Liczne badania pokazują, że tak się nie dzieje nawet w przypadku postaci nanocząsteczkowej tlenków* (zob. zastrzeżenie u dołu posta). Szczególnie tlenki powlekane nie powinny budzić obaw.

[Blondcukiereczek]

A więc tlenek tytanu nie produkuje wolnych rodników ???

http://www.nanopac.pl/podstrona_pl.p...okataliza_tio2

[Lorri]

Napisane przez Blondcukiereczek

A więc tlenek tytanu nie produkuje wolnych rodników ???

http://www.nanopac.pl/podstrona_pl.p...okataliza_tio2

Jeszcze raz. Tlenki pod wpływem promieniowania UV generują wolne rodniki, jednak nie stanowi to problemu z punktu widzenia zastosowań kosmetycznych, ponieważ - jak pokazują liczne badania - cząstki (nawet nano-) nie penetrują do żywych warstw skóry i nie stwierdzono uszkodzeń DNA w badaniach in vivo. Ponadto producenci filtrów stosują często tlenki powlekane, które są mniej reaktywne. Antyoksydanty obecne w kosmetykach mogą dodatkowo przeciwdziałać generowaniu wolnych rodników.