Ogromne trudności w zrozumieniu języka niemieckiego

[alma18]

Witam,
Przebywam już od 4 miesięcy w Niemczech, z czego 3 miesiące tutaj już pracowałam. Uczę się języka z różną częstotliwością, każdego dnia jednak opanowuję chociaż kilka nowych zdań. Uczę się zarówno słówek jak i wymowy (oglądam dużo niemieckiej telewizji). Jednak problem wciąż pozostaje ten sam. Nie potrafię zrozumieć tego, co mówi się do mnie w tym języku. Telewizję zaczynam rozumieć coraz lepiej. Natomiast z faktyczną mową rzeczywistą Niemców, czy to przez telefon czy w miejscach publicznych jest fatalnie. Nie rozumiem 70% tego co do mnie mówią.
Co robię źle?
Do tego dochodzi ogromny stres przed mówieniem. Ale z tym mimo wszystko jest lepiej.
Proszę o rady

[MissChievousTess]

Zamiast oglądać telewizję spróbuj poszukać konwersacji z native speakerem i słuchaj radia. Język telewizyjny bywa językiem hiperpoprawnym i głównie takim, jakim mówi się w stolicy danego państwa. Brak Ci osłuchania się z żywym językiem.

[blue3]

Napisane przez alma18

Witam,
Przebywam już od 4 miesięcy w Niemczech, z czego 3 miesiące tutaj już pracowałam. Uczę się języka z różną częstotliwością, każdego dnia jednak opanowuję chociaż kilka nowych zdań. Uczę się zarówno słówek jak i wymowy (oglądam dużo niemieckiej telewizji). Jednak problem wciąż pozostaje ten sam. Nie potrafię zrozumieć tego, co mówi się do mnie w tym języku. Telewizję zaczynam rozumieć coraz lepiej. Natomiast z faktyczną mową rzeczywistą Niemców, czy to przez telefon czy w miejscach publicznych jest fatalnie. Nie rozumiem 70% tego co do mnie mówią.
Co robię źle?
Do tego dochodzi ogromny stres przed mówieniem. Ale z tym mimo wszystko jest lepiej.
Proszę o rady

Tak jak MissChievousTess napisała, słuchaj audycji radiowych lub internetowych z obszaru w którym przebywasz.

[chimay]

Napisane przez MissChievousTess

Zamiast oglądać telewizję spróbuj poszukać konwersacji z native speakerem i słuchaj radia. Język telewizyjny bywa językiem hiperpoprawnym i głównie takim, jakim mówi się w stolicy danego państwa. Brak Ci osłuchania się z żywym językiem.

Konwersacje z nativ speakerem (rozumiem, że płatne) są bez sensu, jak już się jest w obcym kraju i pracuje się z jego mieszkańcami.

Moim zdaniem to kwestia czasu. Mnie minęło właśnie 2 lata odkąd jestem w Niemczech i też zdarzają się takie sytuacje i rozmowy, że nie wiem za bardzo o czym mowa, albo przegapiam moment zmiany tematu. Dzieje się tak głównie w gronie osób mówiących gwarą, która w Niemczech nie jest czymś wstydliwym jak w Polsce, ale bardzo powszechnym. Co tu dużo mówić, skoro oficjalnym mottem landu Badenia-Wirtembergia jest "Umiemy wszystko, poza hochdeutschem".

Najlepsza opcja to po prostu powiększanie zasobu słownictwa, ale w hochdeutschu. Im więcej słów mózg ma do dyspozycji, tym szybciej będzie potrafił sobie je powiązać z ich wersjami gwarowymi. U mnie tak to przynajmniej funkcjonuje. Gwar i dialektów uczyć się nie zamierzam, ale da się nauczyć je rozumieć.

[MdM]

W jakim miescie mieszkasz? Proponuje kursy w Volkshochschule. Sa niedrogie, dostepne w kazdym miescie i od zaraz. Dopasuja Ci poziom. Jesli masz czas wez intensywne, czyli 5 razy w tygodniu po 4 godziny dziennie.

[Bogusia_86]

Problemem może być blokada językowa. Nie możesz denerwować się samą rozmową. A TV plus myzyka i czy filmy naprawde sporo daja.

[201703060948]

To chyba oczywiste, że po kilku miesiącach pobytu nadal masz problemy ze zrozumieniem. Gdybyś ich nie miała byłabyś geniuszem językowym.

[lovebird]

To dopiero 4 miesiące! Nie poddawaj się, przyjdzie z czasem

[healthy_girl]

Polecam portal do nauki niemieckiego języka pod kątem pracy za granicą http://niemieckidopracy.pl/