2007-03-21, 11:42 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 42
|
Od zaręczyn, czyli mężczyzna i ślub
dziewczyny napiszcie prosze jak to było z waszymi męzczyznami przed ślubem...czy on miał jakies obawy?moj kochany poprosił mnie o rękę ale widzę,ze sie boi i to nie małżenstwa a samego wesela,widze,żę on bardzo chce,abym była jego żona ale najlepiej jakbysmy byli juz po weselu... a przecież to ma być NASZ dzień...co o tym myślicie?buzki dla was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:cm ok
Edytowane przez Ala85 Czas edycji: 2007-03-21 o 12:20 |
2007-03-21, 11:51 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
|
Dot.: męszczyzna i slub
wnoszę prośbę do moderatorę o zmianę błędu ortograficznego w tytule;-)
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
2007-03-21, 11:59 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: męszczyzna i slub
Boi sie wesela? to nie robcie wesela.
|
2007-03-21, 19:29 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
|
Dot.: męszczyzna i slub
|
2007-03-22, 08:29 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 184
|
Dot.: mężczyzna i slub
Ale czego tu sie bac????? to najwspanialsza impreza waszego życia
|
2007-03-22, 09:05 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
|
Dot.: mężczyzna i slub
Cytat:
__________________
Emilowe całusy |
|
2007-03-22, 10:01 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: mężczyzna i slub
Przeżyje Normalne że sie denerwuje. Przyznajcie szczerze was nie przechodzą ciarki na myśl o weselu, oczywiście że wszystkie się cieszymy ale na pewno każda z nas ma pewne obawy dotyczące tego jak to wszystko wypadnie...wracając do tematu mój TŻ też jest lekko podenerwowany boi się chyba najbardziej pierwszego tańca no bo jakby nie było to wszyscy się nas nas będą patrzeć a to on będzie prowadził
|
2007-03-22, 13:07 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 998
|
Dot.: mężczyzna i slub
Mój tż denerwował się okropnie. Przed ślubem i w trakcie, na pierwszym tańcu oraz w trakcie podziękowań dla rodziców. (w trakcie tańców "krzyczał" na mnie, zebym się nie obkręcała, tylko tańczyła "spokojnie)
|
2007-03-22, 13:37 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: mężczyzna i slub
czyli już wiem co mnie czeka Mi też się pewnie oberwie jak znam mojego TŻ na razie to stara się zachować względny spokój ale jak zaczynam temat ślubu 1 tanca, itp. to mu kolanka grają
|
2007-03-22, 21:37 | #10 |
Przyczajenie
|
Dot.: mężczyzna i slub
olivka_7 to pogadaj z nim czego tak naprawde sie obawia.. przeciez zawsze mozna cos zmienic w weselu, tak zeby bylo ok.. a co do pierwszego tanca to wybierzcie sobie jakas wolna piosenke, ktora sprawi ze bedzie czul sie pewniej..
a po drugie to najgorszy jest poczatek.. przekonaj go, ze po pierwszym tancu to juz sie wszystko tak rozkreci, ze nie bedzie chcial isc do domu po weselu a potem to juz bedzi tyko wspominal jak to fajnie bylo na weselu.. mozesz tez poogladac z nim jakies wesela znajomych, niech wie czego ma sie spodziewac.. ja np pozyczylam sobie od znajomych plyte z wesela, ktorzy mieli w tej samej sali co my bedziemy mieli.. a ze zespol tez ten sam to dokladni wiem jaki bedzie scenariusz wesela.. a czlowiek gdy wie co go czeka mniej sie boi.. mam nadzieje, ze uda Ci sie go przekonac, ze to najszczesliwsza chwila w Waszym zyciu.. powodzonka.. |
2007-07-31, 15:04 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 85
|
Od zaręczyn aż do ślubu...
Cześć narzeczone! Jak u Was wygląda ten czas po zaręczynach aż do ślubu? Mam na myśli Wasze relacje z przyszłymi mężami. Jest słodko jak w bajce? Czy zdarzają się cieżkie chwile? Hm... tak sobie myśle że nie moze być non stop kolorowo, ale czy to jest normalne jeśli moj narzeczony 2 miesiace po tym jak mi sie oswiadczyl mowi mi ze kocha, ale jakos nie moze (nie umie, nie potrafi) mi tego powiedziec??? Taka sytuacja wydaje mi sie normalna gdybym go jakos skrzywdzila i mialby do mnie zal i przez ten zal nie moglby powiedziec mi tych dwoch magicznych słów. Ale nic takiego sie nie zdarzylo... Więc o co chodzi??? Dziewczyny pomóżcie!!!
Pozdr! |
2007-07-31, 15:23 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
U nas jest jeszcze lepiej niż przed zaręczynami. Mój TŻ nie może się wręcz doczekać, aż będzie mógł mówić do mnie "żono"
__________________
Jasiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-37374.png Misiek http://suwaczki.maluchy.pl/li-68374.png |
2007-07-31, 15:49 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Nie przejmuj się, może chłopak jest skołowany tym co się stało, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić, także do myśli że teraz to już tak na poważnie... U nas było dobrze i spokojnie do czasu, bo 2 dni przed ślubem byliśmy już tak zmęczeni i zestresowani tym wszystkim, że jasno sobie powiedzieliśmy że wiemy że się kochany ale teraz tego nie czujemy. Potem stres przeszedł i wszystko wróciło do normy czyli zwyżek i zniżek nastrojów a więc też uczuć.
Myślę że jego zachowanie może być całkowicie normalne, niestety trzeba poczekać i zobaczyć co będzie dalej. Ale głowa do góry! , a tak z drugiej strony pomyśl co dzieje się w Twoim serduszku, czy w Tobie panuje tylko i wyłącznie niezmącona radość? Pozdrawiam, trzymaj się dzielnie |
2007-08-01, 13:53 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
kochanie nie martw sie. mam ten sam problem. moj mariusz powiedział mi przez 7 lat tylko kilka razy że mnie kocha, a jak kiedyś mu to wygarnelam to powiedział że te słowa nic nie znaczą, bo on woli mi to okazywac w czynach.
i pewnie ma troche racji. wole zeby mi to mowil zadko, ale szczerze, niz czesto a za plecami mowil to innej. pozdrawiam... |
2007-08-07, 22:08 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Ten okres jeszcze bardziej nas do siebie zbliża, wspólne przygotowania, podejmowanie decyzji...daje nam dużo satysfakcji i radości.
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2007-08-08, 07:48 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 9
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Czesc Widzialam na jednej stronie nauki przedmalzenskie. Tamtejsi forumowicze bardzo je sobie chwala Zaraz wkleje linka: http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/index.php...t_f&art_id=127
|
2007-08-08, 07:57 | #17 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Cytat:
troszke to reklama zalatuje, zwlaszcza ze to twoj 1wszy post na forum
__________________
Moje dwa M&Msy: Maja 15.05.2009 Mikołaj 18.12.2011 Dieta (znowu): 178 cm / 64kg Cel pt. "wakacje w sexy ciele" do 1.06 - 9 kg (55kg) |
|
2007-08-08, 19:39 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 419
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
u nas jest tragedia zaręczyliśmy się w czerwcu po prawie 4 latach i teraz cały czas się kłucimy oddaliliśmy od siebie i czuję że chyba to będzie koniec naszego związku mieliśmy datę wyznaczoną on zaczął coś kręcić że mu nie pasuje itp a juz sala była zamówiona !! jest mi smutno i łzy się same cisną do oczu ......
|
2007-08-08, 22:12 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
u mnie na początku od zaręczyn bajka, bardzo się do siebie zbliżyliśmy i przetrwaliśmy niejeden kryzys.
Trzy miesiące przed ślubem to był koszmarny kryzys przypieczętowany poważnie zszarganymi nerwami i zranionym sercem. wszystko skończyło się dobrze i jak na razie jest dobrze: zgodnie i blisko, mam nadzieję, że nasze małżeńswo będzie tak udane, jak do tej pory. |
2007-08-09, 08:38 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
My na razie jesteśmy w przymusowej separacji (wyjechał na długie szkolenie) z tego względu jest w porządku. Zaręczyliśmy się półtorej roku przed ślubem więc troszkę czasu na wspólne przygotowania zostanie. Widać, że chce i mu zależy - oby tak dalej
|
2007-08-09, 09:07 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 310
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Już troszkę pisałam o tym w wątku Panny Młode 2008. MY potrafimy się koszmarnie kłócić Rok temu mieliśmy poważny kryzys, rozstaliśmy się (a raczej postanowiliśmy, że odpoczniemy od siebie), ale wróciliśmy do siebie i niedługo potem zareczylismy sie.... Teraz się dziwimy jak do tego doszło W sumie zaręczyliśmy się w ciężkim okresie naszego związku! Pocieszające jest to, że u większości jakieś kryzysy się pojawiają.... i że nawet tuż przed slubem ma sie ochote wszystko "olac". Zatem ilekroc sie pokloce i najda mnie mysli "czy lepiej tego nie skonczyc" bede czytala Wasze wypowiedzi - to umacnia
|
2007-08-09, 20:22 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Dzięki dziewczyny za wasze wypowiedzi!
Cytat:
Faceci rzeczywiście sa z innej planety - moj TŻ zawsze mi to wypomina ze jak jest źle to ja juz bym przekreslila wszystko (choc nigdy nie zdradzam mu tych mysli ale gdzies on sam po mnie widzi o czym mysle). Dwa magiczne słowa usłyszałam i nie bylo to wymuszone z mojej strony, choc sytuacja w jakies sie znajdowalismy (czyt. intymna ) może dać troszke do myslenia ale nie bede sobie zaprzatac tym głowy bo przeciez gdyby nie kochał to by tego nie powiedzial, prawda? Dochodze do wniosku ze my kobiety jestesmy zbyt skomplikowane i same bardzo często wymyslamy sobie problemy... Ehhh taka nasza natura! Do Taverney - gratuluje przetrwania kryzysu! Na tym chyba wlasnie to zycie polega- ze sa gory ale takze i dołki i trzeba duzo cierpliwosci i milosci aby te dołki pokonać. Poza tym przeciez zawsze po burzy wychodzi słonce prawda? Do xyzgirl86 - hm... sama nie wiem co mam Ci napisac. Może po prostu sprobuj z nim porozmawiac o tym co sie dzieje? |
|
2007-08-10, 15:32 | #23 |
Wiele hałasu o nic.
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
zareczylismy sie dwa m-s temu:
on-pozera mnie wzrokiem, zakochal sie we mnie bez pamieci, mowi mi i okazuje to na kazdym kroku, jest jakis bardziej osobisty moj prywatny, nie chce sie mna z nikim dzielic, i cagle mnie pyta czy od nie nie odejde; ja-troche przerazona, szczesliwa i bardzo zakochana, przyznam szczerze ze dwa tyg. po mialam chwile zwatpienia, czy nie za szybko czy to na pewno ten ,ale kryzys szybko minal, z kazdym kolejnym dniem utwierdzam sie w przekonaniu ze to naprawde ten, nasi rodzice-to jest dopiero masakra, zawsze traktowali nas powaznie, ale po zareczynach wszystko jest inaczej, moja mama wychodzi z siebie jak tylko troche sie posprzeczamy (nie poklocimy), zaraz chodzi za mna i pyta sie co sie stalo, moja tata non stop dzwoni i pyta sie co u nas (nie mieszkaja razem) karze przyjezdzac, dzwoni do TZ i omawia z nim jakies "tajemne sprawy", tesciu dzwoni i pyta co mi zrobic na obiad, a tesciowa pyta ilo gosic z mojej strony bedzie na weselu, sa cudowni, nie przypuszczala ze potraktuja to tak pozytywnie, musze przyznac ze zareczyny wplynaly na nas i naszych bliskich bardzo pozytywnie, wszk narazie nie planujemy wesela (ciagle sie ucze) ale czujemy ze wszyscy nas akcptuja jako pare, co daje nam duze poczucie bezpieczenstwa.. pozdrawiam wszystkie przyszle i obecne zareczone
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii. |
2007-08-11, 22:48 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Mam to samo JUz mam tego dosc. Najgorsze jest to,ze jak juz jej powiem co sie stalo to ZAWSZE staje po stronie mojego Narzeczonego, a czasami chcialabym zeby spojrzala choc troche bardziej obiektywnie
|
2007-08-13, 17:32 | #25 | |
Wiele hałasu o nic.
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Zachodnniopomorskie
Wiadomości: 385
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Cytat:
Boze ty to widzisz i nie grzmisz
__________________
Na ochronę przed hałasem organizm zużywa ogromne ilości energii. |
|
2007-08-23, 16:24 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Hej !
Niestety często tak bywa, ze rodzice zawsze, bezwzgledu na sytuacje stoja murem za swoja pociecha i po części ich rozumiem chociaż sie nie zgadzam. A co do czasu od zareczyn do ślubu.... faktycznie bywało różnie. Jestem strasznie nerwową osoba dlatego okres bezposrednich przygotowan do tego dnia był na mnie a przedewszystkim dla mojego (już) męża totalną męczarnią. Jednak jest to niezła szkoła uczaca nas jak radzic sobie w chwili stresu już jako małżenstwo Sądze że Miłosć pomaga zaleźć kompromis i wyjscie z każdej sytuacji w zwiazku, nawet tej wydajacej sie patową ( takich tez mieliśmy dość sporo w naszym krótkim stażu małżenskim) Pozdrawiam !! |
2007-08-23, 17:07 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Od chwili zaręczyn (30 kwietnia) w moim związku nic się nie zmieniło .
__________________
|
2007-08-23, 21:42 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
Cytat:
Te słowa jakoś mnie tak pocieszyły i podniosły na duchu! Dzięki!!!
__________________
25.05.2007 ---> zaręczyny 06.06.2009 ---> zostanę Żonką http://suwaczki.waszslub.pl/img-2009060601401430.png |
|
2007-08-24, 13:23 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
U nas od zaręczyn (30 czerwca) minęło prawie dwa miesiące. Na nas zaręczyny wpłynęły bardzo korzystnie, nasz związek się wzmocnił. Przestaliśmy się kłócić o sprawy nieistotne, nie robimy sobie wzajemnie scen zazdrości Staliśmy się chyba siebie bardziej pewni, uspokoiła nas ta sytuacja
Wszystko robimy razem dla NAS, nie każde z osobna. Ja jako narzeczona czuję się cudownie |
2007-08-24, 15:04 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
|
Dot.: Od zaręczyn aż do ślubu...
My zareczylismy sie niecaly miesiac temu,ale o slubie mowilismy juz od dluzszego czasu. Wiadomo,ze raz jest lepiej a raz gorzej i nieraz sie poklocimy,chociaz czesto o jakies glupoty,ale jestesmy w stanie dojsc do kompromisu. A czasem klotnie urywam albo ja albo on stwierdzeniem "ale mimo wszystko Cie kocham" i to wystarczy dla zalagodzenia sytuacji. a tak pozatym to jest super
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.