Leeeeeń... Motywacja?

[warta_swieczki]

Rok temu moje BMI wynosiło 19 z czymś. Teraz... :/ Wzrost ok.165, waga ok.61kg, a rok temu 51kg... Od wakacji zaczęłam szybko tyć.

Nie przejmowałam się odrobinę za dużym tyłkiem i grubawymi udami - miałam płaski brzuch i nieźle wyglądałam... Kiedys miałam dość duży, ale naprawdę - najprostszymi ćwiczeniami w jakiś tydzien udało mi się pozbyć tłuszczu. Teraz jednak mój brzuch staje się coraz większy i nie mogę się go pozbyć, bo...strasznie się rozleniwilam, mam bardzo mało czasu, po 10h szkoły jestem zmęczona. Dużo jem (słodyczy też) i nie mogę się przemóc żeby przestać, przejść na dietę i zacząć ćwiczyć!
Proszę o radę, co zrobić, by silna wola była naprawdę silna...i jakieś ćwiczonka, skuteczne. Szóstkę Weidera przerwalalam, niestety, jeszcze przed połowa, czego żałuję...

[monia___]

Mam tak samo! 165 wzrostu, 61 kg.. i też strasznie szybko przytyłam.. Tylko że do strasznie dużego brzucha, dochodza strasznie szerokie biodra.. i też mi sie nie chce ćwiczyć ;(

[inch]

Warta swieczki, A6W dla wielu ludzi jest zbyt intensywnym cwiczeniem. Poszukaj czegos innego, jest duzo watków na ten temat w wyszukiwarce

A jaka może byc lepsza motywacja niż basen w domu? Zakładając, ze naprawde LUBISZ pływac. Na początek nie cwicz za dużo, bo z czasem będzie chciało Ci się coraz mniej.

[magrest]

Ale Ci zazdroszczę. Basen w domu Marzenia ścietej głowy Ale gdybym była taką szczęściarą jak Ty, to chyba bym z niego nie wychodziła

[gava]

warta_swieczki..jeśli chcesz schudnąć i wymodelować ciało to musisz podjąć decyzję na poważnie o diecie i rozpoczęciu ćwiczeń i nie zaniechać tego po tygodniu..musisz po prostu naprawdę tego chcieć..a potem małymi krokami do przodu..a motywacja...zajrzyj do wątku "Walka z tłuszczem" i przeczytaj co dziewczyny piszą o swoich osiągnięciach..to jest motywacja...ale najważniejsze..cierpliwoś ć i wytrwałość...ja sama jestem na diecie dopiero 2 tyg..i mam wpadki różne w postaci słodyczy czy innych kalorycznych rzeczy..ale staram się to jakoś nadrabiać...poza tym cieszy, każdy zgubiony centymetr...wiem,że przede mną jeszcze długa droga..ale nie zamierzam się poddawać!Ty też bądź silna!

[magrest]

Ech z tą motywacją to taka ciężka sprawa Obiecuje sobie, wmawiam, postanawiam, ale i tak nic z tego nie wychodzi Czytam codziennie na forum o waszych sukcesach i strasznie mnie to zachęca do pracy nad sobą, ale jak przyjdzie co do czego, to plany stoją w miejscu... Wracam z pracy do domu, robię zakupy itp. i jestem już taka padnięta, że jedyne o czym marze, to siąść spokojnie przed komputerem, albo TV I tak siedze i rozmyślam, że przecież miałam ćwiczyć, ale potem wmawiam sobie, że jestem zmęczona, że nie mam siły i przez to mój trening i tak nie będzie efektywny itd. itp. Wmawiam sobie też, że tak całkiem bez ruchu nie jestem, bo przecież chodzę na zakupy, że spaceruję z psem co razem zajmuje mi ok. 2, 3 godzin....
To już się robi powoli jak jakaś obsesja
Motywacja... łatwo mówić, gorzej wprowadzić swoje plany w życie...

[TeresaZ]

Może wspomóżcie swoją motywację zdjęciem zgrabnej modelki i kogoś o figurze duuużo bardziej widocznej ;-). Przyklejcie sobie to w widocznym miejscu, np. na lodówce. Możecie też dodać jakieś motywujące zdanie, np. nie jedz tyle, bo.... coś tam, chcę być zgrabna itd. Mi to pomogło. A tak wogóle najbardziej mnie motywuje moja instruktorka aerobiku, już 3 rok. Więc to też jeden ze sposobów
Pozdr serdecznie

[suzana]

ja znalazlam swietny sposob na motywacje i to calkiem przypadkowo, napisalabym to wprost,ale jeszcze zarzuci mi sie, ze propaguje na forum agresywne formy zachowania

dwa dni temu zmotywowala mnie mozliwosc przegranej, naocznie ujrzalam moich przeciwnikow, wiedzialam, ze ich mam, ale nie wiedzialam, ze to beda osoby, ktore tak bardzo "nie lubie"- a to malo powiedziane zycie tak ulozylo relacje miedzy nami, ale nie poddam sie, nie odpuszcze sobie, by przypadkiem zajeli oni moje miejsce. a pisze o tym, bo dotyczy to wlasnie w znacznym stopniu podwyzszania mojej sprawnosci fizycznej (sily, wydolnosci itp). i pomyslec, ze juz powolutku zaczynalam spoczywac na laurach trzeba byc czujnym

dziewczyny moze sprobujcie wizualizacji? ja ładnie wyrobiłam sobie ten mechanizm i pomaga mi on nie tylko w sporcie,ale rowniez i w nauce "szkolnej" kobieta ma potezna moc wyobrazni

[inch]

możesz napisac cos wiecej o tych wizualizacjach? Tzn wyobrazam sobie siebie super fit?

Suz, konkurencja zawsze jest mobilizująca Oczywiście oprócz tych, którzy działają demobilizująco

[SandraBullock]

No właśnie napisz Suzana o tych wizualizacjach,bo wiem o nich tylko tyle,że zwalczał nimi mój tatuś raka(ale go sie nie udało zwalczyć...)Mam sobie siebie wyobrażać bardziej wysportowaną,ale to tak chyba do granic rozsądku,bo idealnie płaskiego brzucha to ja raczej mieć nie będę,taką mam budowę.

[suzana]

"My" to nie tylko cialo, ale rowniez umysl. to w nim toczy sie walka o motywacje itp. Jesli nie chce nam sie cwiczyc, to umysl podpowiada nam zeby "odpuscic", "badz nie poddawac sie". wizualizacja to optymistyczne wyobrazanie sobie wlasnego sukcesu. nie ma tu miejsca na pesymizm. powtarzasz w myslach "obraz", do ktorego dazysz i wierzysz, ze jest "osiagalny". to tak jakbys widziala siebe jako zwyciesce i to na najwyzszym podium. nawet nie mysl, ze moglabys zajac 2gie miejsce! wizualizacje stosuje sie rowniez w sytuacjach stagnacji, zanim wykonasz cwiczenie powtarzasz jego ruch w "glowie", z kazdym szczegolem. pozniej latwiej jest je wykonac. jest na tyle skuteczna, ze pozwolial mi przemodelowac swoja sylwetke i osiagnac maly sukces w szkole

zajrzalabym do ksiazek, by napisac Wam wszsytko tak "po naukowemu", ale chce miec jeszcze te cztery dni wolne

[SandraBullock]

A myślisz,że można osiągnąć płaski brzuch jeśli ma sie tendencję do grubej skóry i "brzuszku"?I to przez wizualizację?Tak marzę by mój brzusio był ładniejszy!

[suzana]

ale chodzi Ci o taki super plaski? z odpowiednia dieta na pewno, ale kto ma tyle cierpilowsci? jesli cwiczysz brzuszek to uwypuklasz miesnie ...

[SandraBullock]

ja mam twardy brzuch,ale skóry i troche tłuszczu mam dużo,musze cos pomyśleć żeby był ładniejszy,ale ja sobie nie potrafię wyobrazić siebie z płaskim brzuchem.Suzana jak będziesz mieć trochę wolnego czasu to napisz mi prywatną wiadomość jak sie do tego zabrać lub podsuń książki,które o tym piszą.

[suzana]

ok, poszperam i napisze Ci PW

[SandraBullock]

Dzięki,kochana jesteś

[inch]

Napisane przez suzana

"My" to nie tylko cialo, ale rowniez umysl. to w nim toczy sie walka o motywacje itp. Jesli nie chce nam sie cwiczyc, to umysl podpowiada nam zeby "odpuscic", "badz nie poddawac sie". wizualizacja to optymistyczne wyobrazanie sobie wlasnego sukcesu. nie ma tu miejsca na pesymizm. powtarzasz w myslach "obraz", do ktorego dazysz i wierzysz, ze jest "osiagalny". to tak jakbys widziala siebe jako zwyciesce i to na najwyzszym podium. nawet nie mysl, ze moglabys zajac 2gie miejsce! wizualizacje stosuje sie rowniez w sytuacjach stagnacji, zanim wykonasz cwiczenie powtarzasz jego ruch w "glowie", z kazdym szczegolem. pozniej latwiej jest je wykonac. jest na tyle skuteczna, ze pozwolial mi przemodelowac swoja sylwetke i osiagnac maly sukces w szkole

zajrzalabym do ksiazek, by napisac Wam wszsytko tak "po naukowemu", ale chce miec jeszcze te cztery dni wolne

Suz, no podziwiam Cię dosłownie. No normalnie podziwiam.

Czytając tę wypowiedź, czułam się jakbym czytała notatki z psychologii

[inch]

Jak zwykle zapomniałam dodać, ze to musi byc chyba trudne. A jeszcze trudniejsze, jak nam się nie uda. Wtedy rozdzwięk i niezaspokojone pragnienia mogą przyniesc odwrotny efekt.


Ok, zaraz zaczynam wizualizację moich czworogłowych uda....

[suzana]

Inch najsmieszniejsze jest to, ze o wizualizacji to ja sie uczylam akurat wowczas, gdy studiami sie wogole nie interesowalam- czytaj- nie zalezalo mi na nich a byl taki czas.

owszem, czasem boli

[magrest]

Suzana co studiujesz?

[magrest]

Napisane przez TeresaZ

Może wspomóżcie swoją motywację zdjęciem zgrabnej modelki i kogoś o figurze duuużo bardziej widocznej ;-). Przyklejcie sobie to w widocznym miejscu, np. na lodówce. Możecie też dodać jakieś motywujące zdanie, np. nie jedz tyle, bo.... coś tam, chcę być zgrabna itd. Mi to pomogło. A tak wogóle najbardziej mnie motywuje moja instruktorka aerobiku, już 3 rok. Więc to też jeden ze sposobów
Pozdr serdecznie

Teresa, ale mi nie chodzi o jedzenie bo ja w sumie mało jem (chociaż slodycze chcialabym ograniczyc do zera), tylko o brak motywacji do ćwiczen, sportu Za chiny nie potrafie sie zmobilizowac do nich, bo albo nie mam czasu, albo jestem zmeczona itp. itd.

[TeresaZ]

Aaaa no to w takim razie zostaje wykupienie karnetu na aerobik, siłownię itp. Ja jak mam lenia mówię sobie - zapłaciłaś to idź. Dodatkowo widok pięknej sylwetki instruktorki wzmaga ochotę na wysiłek. Może instruktor płci męskiej by bardziej motywował?
A zdjęcie może być z jakąś wysportowaną sylwetką, żeby wspomóc wizualizację

[inch]

Napisane przez TeresaZ

Aaaa no to w takim razie zostaje wykupienie karnetu na aerobik, siłownię itp. Ja jak mam lenia mówię sobie - zapłaciłaś to idź. Dodatkowo widok pięknej sylwetki instruktorki wzmaga ochotę na wysiłek. Może instruktor płci męskiej by bardziej motywował?
A zdjęcie może być z jakąś wysportowaną sylwetką, żeby wspomóc wizualizację

Teresa Z instruktor płci męskiej może zmotywowac, wiem cos o tym W swoim czasie chodziłam na tańce latynoamerykańśkie....... ......................... ......O, przepraszam, włączyła mi się wizualizacja jego tańca

[inch]

Napisane przez suzana

Inch najsmieszniejsze jest to, ze o wizualizacji to ja sie uczylam akurat wowczas, gdy studiami sie wogole nie interesowalam- czytaj- nie zalezalo mi na nich a byl taki czas.

owszem, czasem boli

Nie wierzę, że był taki moment? Pazdziernik na 1 roku? Być może miałaś tak jak ja, nie dostałaś się na wymarzony kierunek, więc Twoją szansą była ped.res. U mnie własnie tak jest, ale z perspektywy czasu widzę, że to mi naprawdę wyjdzie na dobre.

Jak zwykle wścibska inch chce zapytać: Suz, dużo się uczysz? Pewnie masz opracowana jakąś swoję metodę

[Rossi]

Napisane przez suzana

ale chodzi Ci o taki super plaski? z odpowiednia dieta na pewno, ale kto ma tyle cierpilowsci? jesli cwiczysz brzuszek to uwypuklasz miesnie ...

I ja się zaliczam do grona odwlekających wszelaki ruch Ale pomalutku zaczynam i mam pytanie bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam - ćwicząc brzuch wyćwiczę tylko mięśnie?? a co z tłuszczykiem nie spala się, zostaje? Ja nie potrzebuję diety bo ogólnie jestem szczupła tylko brzuch i uda musze wyszczuplić, pozatym przy diecie schudła by mi "góra" a tego baardzo bym nie chciała bo nie zostało by nic
Z góry dziękuję za wyjaśnienie

[suzana]

Napisane przez magrest

Suzana co studiujesz?

5 rok pedagogiki resocjalizacyjnej

[magrest]

Napisane przez TeresaZ

Może instruktor płci męskiej by bardziej motywował?

Może i tak, ale mój TŻ by do tego nie dopuścił

[suzana]

Napisane przez inch

Nie wierzę, że był taki moment? Pazdziernik na 1 roku? Być może miałaś tak jak ja, nie dostałaś się na wymarzony kierunek, więc Twoją szansą była ped.res. U mnie własnie tak jest, ale z perspektywy czasu widzę, że to mi naprawdę wyjdzie na dobre.

Jak zwykle wścibska inch chce zapytać: Suz, dużo się uczysz? Pewnie masz opracowana jakąś swoję metodę

a wlasnie, ze nie na 1szym roku na 2gim i na 3cim, nie widzialam sensu tego, czego sie ucze. a zanim zaczynalam wybieralam miedzy wlasnie tym kierunkiem, zastanawialam sie nad szkola, do ktorej zamierzam startowac za rok. tylko, ze cztery lata temu na pewno nie dostalaby sie do niej, bo ze sportem nie mialam zupelnie nic wspolnego, a poza tym moja odwaga oscylowala w granicach .... jakby to napisac...

a zdradzisz, co zamierzasz studiowac?

uczylam sie na 1szym i na 4tym roku- reszta przeleciala przez palce- z tym ze na tym ostatnim moge powiedziec, ze uczylam sie znacznie intensywniej. a poza tym mam swietnego motywatora- faceta zawsze mnie podziwia, bo znam przewaznie odpowiedzi na pytania prowadzacych cwiczenia jaka mam metoda- ucze sie tylko i wylacznie z wlasnych notetek.

[suzana]

Napisane przez Rossi

I ja się zaliczam do grona odwlekających wszelaki ruch Ale pomalutku zaczynam i mam pytanie bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam - ćwicząc brzuch wyćwiczę tylko mięśnie?? a co z tłuszczykiem nie spala się, zostaje? Ja nie potrzebuję diety bo ogólnie jestem szczupła tylko brzuch i uda musze wyszczuplić, pozatym przy diecie schudła by mi "góra" a tego baardzo bym nie chciała bo nie zostało by nic
Z góry dziękuję za wyjaśnienie

tluszcz spalisz przy cwiczeniu brzuszka w niklym stopniu. mozesz wyrobic sobie super twarde miesnie, ale beda one okryte warstewka tluszczyku. moze troszke aerobow? ale tez i bez przesady, by nie stracic za duzo centymetrow w innych miejscach. mozesz tez sprobowac zaczac cwiczyc brzuszek i zaobserwowac w jakim stopniu bedziesz w stanie go "wyrobic"