Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[peach_passion]

mój najlepszy puder, który miałam to ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...se-powder.html
najdrobniej zmielony, wygląda naturalnie i matuje na długie godziny (oczywiscie jak jest dobrze wpracowany w skórę, a nie omieciony pędzlem)
ani jadwiga, ani bambusowy się u mnie nie sprawdziły

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

smerfetka, a nie możesz do torebki brać pudru w kamieniu?

[Smerfetka696969]

Napisane przez peach_passion

mój najlepszy puder, który miałam to ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...se-powder.html
najdrobniej zmielony, wygląda naturalnie i matuje na długie godziny (oczywiscie jak jest dobrze wpracowany w skórę, a nie omieciony pędzlem)
ani jadwiga, ani bambusowy się u mnie nie sprawdziły

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

smerfetka, a nie możesz do torebki brać pudru w kamieniu?

Na kompie lukne jaki to
Mogę, lecz chciałabym taki naturalny bez paraffiny i talku a trudno znalezc taki prasowy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

I wszystkie przechodzą turbulencje i się kruszą, potem jak naprawie znow to samo....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiasco]

Napisane przez Smerfetka696969

A który z tych wysuszał? Bo mam cere mieszaną+lekki trądzik+sucha cera ;/ i bambusowy mnie wysuszył :/ podobno dobry jest perłowy/lub diamentowy.
A macie jakieś rozwiązania jak puder sypki przechowywać w torebce? Bo ja bez pudru się nie rusze.....

chyba z reguły jest tak, że im bardziej matujący puder, tym bardziej wysusza skórę

Ja noszę sypany puder w małym pojemniczku z sitkiem - kupuję na kolorowka. com też (taki jak ten - klik). Oczywiście jak się nosi w torebce to sporo pudru się przesypuje do tej części między sitkiem a zakrętką, ale można sobie jakoś z tym poradzić np. upychając tam wacik czy coś :P W każdym razie na lepsze rozwiązanie niż taki słoiczek nie wpadłam jeszcze. Noszę też tak ze sobą podkład mineralny.

[201705121341]

Napisane przez Naleigh

Hej kochani, z trądzikiem zmagam się już sześć lat. Ogrom wizyt u dermatologa, mnóstwo wydanych pieniędzy, ale walczę dalej. Moja cera jest dość dziwna, bowiem bardzo sie swieci i jest tłusta, ale sa dni, kiedy jest przesuszona. Stosuję delikatny krem nawilżający cetaphil. Moje pytanie dotyczy pudru - chcę przestać świecić się jak psu jajca ale zarazem nie chce pogorszyć stanu cery, ktora i tak ma sporo wyprysków, zwłaszcza na czole. Czy któraś z Was mogłaby mi powiedzieć, który z tych trzech pomoże, a przynajmniej nie zaszkodzi?
Jadwiga, Saipan, Naturalny puder sypki do cery tłustej i trądzikowej
biochemia urody, puder bambusowy
Biochemia urody, puder perłowy.
Jestem nieco rozdarta opiniami

Twoja cera nie jest dziwna, tylko jest przesuszona agresywnymi preparatami na trądzik Miałam tak rok temu, u mnie pomogło przestawienie się na naturalną pielęgnację. Skóra trądzikowa to skóra bardzo wrażliwa i tak należy o nią dbać Dosłownie chuchać i dmuchać, a nie mordować różnymi wysuszaczami

Na dzień dobry polecam sławny lekki krem brzozowy Sylveco. Nic nie zapcha bo nie ma czym, ten krem jest w 100% naturalny. A wiem co mówię, bo mnie zapycha 3/4 produktów na rynku Do mycia twarzy na mnie super działa żel rumiankowy też z Sylveco - jest super delikatny, nic po nim nie wyskakuje i mam wrażenie że faktycznie bardzo powoli oczyszcza pory i zmniejsza przebarwienia. Ale niektórzy mają uczulenie na olej rumiankowy, także lepiej dmuchać na zimne

I na razie tyle, buzię trzeba zresetować. Parę miesięcy i cera się poprawi A jak już wygrasz z przesuszeniem to z całego serca polecam - odpuść krem na noc. Skóra wie co jest dla niej dobre i sobie poradzi. W nocy nie ma kontaktu z bakteriami, spalinami i całym syfem, to jest czas na regenerację i nie trzeba skóry dodatkowo natłuszczać, ona w nocy cały ten system sobie sama reguluje. W moim przypadku od czasu gdy nie używam na noc kremu to pryszcze pojawiają się rzadziej, dużo szybciej się goją i skóra znacznie mniej się przetłuszcza. Także wieczorem żel do mycia buzi, tonik i lulu

[Prodomostra]

Napisane przez Naleigh

no to sobie poszaleję za jakiś czas, może piąty będzie akurat

halohalo, ktoś coś z tymi pudrami? cokolwiek?

Przyjaciółka ma bambusowy i sobie chwali. Ja używam Bare Minerals i Almost Powder Cliniqu - bardzo fajne, tylko droższe.

[Smerfetka696969]

Jaką glinke polecacie(nie firme, tylko kolor) mam cere mieszaną, suchą na czole i koło noska, trądzik w strefie T i na policzkach.A chciałabym glinke, nie aż tak bardzo wysuszającą.
Wiecie, czy dostane w zielarni glinki Fitomed bo są ciekawe
I z czym najlepiej mieszać glinke sypaną?
Na razie stosuje Ziaje, ale jaj zmywam to niczym jakiś silikon -_-
Dziekuje z góry

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiasco]

żeby zmniejszyć właściwości wysuszające glinki możesz do niej dodać jakiś nawilżaczy :P Gliceryna, żel hialuronowy, olejki itp. No i spryskiwać ją na twarzy żeby czasem nie wyschła.
Tylko jakbyś dodawała jakiś olejek, to zrób to na samym końcu, kiedy już będzie rozrobiona z wodą (czy z hydrolatem czy czym tam lubisz :P) - inaczej mogą się zrobić trudne do rozmieszania gluty.

Ogólnie moją ulubioną glinką jest żółta (używałam jeszcze białej, zielonej i czerwonej). Zielona najmocniej wysusza, ale też najlepiej oczyszcza. Czerwona się świetnie sprawdza przy skórze naczynkowej bardzo mi pomagała kiedy miałam z tym większe problemy. Biała się powinna nadać do każdej cery, żółta w sumie też. Choć to po żółtej miałam najładniejszą cerę - taką promienną, rozjaśnioną, złagodzoną, wszystko się szybciej goiło
Tyle z moich doświadczeń, choć każda skóra może reagować inaczej

[margitta]

Ja najbardziej lubię czerwoną Zielona jest bardzo mocna (wygląd Shreka pomijam ) i wysuszająca. Próbowałam też białą, ale ta z kolei jest słaba. W gruncie rzeczy wszystkie działają podobnie. Aha i ja co jakiś czas spryskuję wodą termalną.

[Smerfetka696969]

Napisane przez fiasco

żeby zmniejszyć właściwości wysuszające glinki możesz do niej dodać jakiś nawilżaczy :P Gliceryna, żel hialuronowy, olejki itp. No i spryskiwać ją na twarzy żeby czasem nie wyschła.
Tylko jakbyś dodawała jakiś olejek, to zrób to na samym końcu, kiedy już będzie rozrobiona z wodą (czy z hydrolatem czy czym tam lubisz :P) - inaczej mogą się zrobić trudne do rozmieszania gluty.

Ogólnie moją ulubioną glinką jest żółta (używałam jeszcze białej, zielonej i czerwonej). Zielona najmocniej wysusza, ale też najlepiej oczyszcza. Czerwona się świetnie sprawdza przy skórze naczynkowej bardzo mi pomagała kiedy miałam z tym większe problemy. Biała się powinna nadać do każdej cery, żółta w sumie też. Choć to po żółtej miałam najładniejszą cerę - taką promienną, rozjaśnioną, złagodzoną, wszystko się szybciej goiło
Tyle z moich doświadczeń, choć każda skóra może reagować inaczej

Dziękuje gliceryna odpada bo mnie zapycha chyba(?) Bo jak stosowałam tonik z gliceryną to miałam pryszcze ;x hmm to mam dylemacik...Chyba najpierw kupie w aptece takie w saszetkach(znane opakowanie one chyba są sypkie?Kurde nie wiem jak sie nazywają) albo skocze na spontana i kupie jakoś zieloną raczej nie bo pewnie mnie wysuszy....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiasco]

Gliceryna sama w sobie nie powinna zapychać teoretycznie, zwłaszcza że glinek nie stosuje się codziennie Ale jak się boisz to wiadomo, że lepiej nie ryzykować.
Kupujesz coś czasem na stronach z półproduktami (zsk, biochemia urody, mazidla)?
I skoro męczy cię suchość skóry - nawadniasz się odpowiednio wewnętrznie, tzn. dużo pijesz? bo to może mieć spore znaczenie dla skóry.

[Smerfetka696969]

Nie jeszcze nic nie kupowałam
Staram się dużo i najczesciej wode filtrowaną z dzbanka z cytryną lub sokiem tak codziennie dzbanek Dafi pójdzie+ziołowe herbaty bez cukru.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Higurashi]

Napisane przez lifeisbeautiful

Jeden z większych błędów jaki popełniłam, to czytanie rad dotyczących pielęgnacji od osób, których skóra była zupełnie inna, niż moja

Jeżeli masz trądzik, to musisz używać czegoś złuszczającego, co czasami faktycznie może wysuszyć skórę, ale jest niezbędne w pielęgnacji. Najważniejsze to dobrać preparat odpowiedni do potrzeb naszej skóry. Tutaj jest prawdziwe kompendium wiedzy na ten temat, warto przeczytać: http://kosmostolog.blogspot.com/2012...ry-tustej.html

Niestety właśnie to robiłam i ponoszę konsekwencje... Dziękuję za link, myślę, że bardzo mi się przyda ^^

[olasia]

Witam ponownie na watku... wiele miesiecy temu bylam bardzo mocno za pielegnacja naturalna ale hmm w koncu sie przelamalam i wrocilam do tradycyjnej kosmetyki i lekow. Nie zaluje. Nadal lubie naturalne kosmetyki ale wybieram je z glowa.
Nadal uwazam, ze tradzik siedzi w srodku w naszym ciele, ukladzie pokarmowym, ma zwiazek z hormonami i jest to bardzo zlozony problem. Byc moze kiedys zdecyduje sie na walke z tym nierownym przeciwnikiem za pomoca diety(pod okiem dietetyka czy lekarza, dzialanie na wlasna reke nie przynioslo rezutatow) ale na razie zamiatam problem pod dywan. Zluszczam (kwasy) i chronie przed sloncem.
Zauwazylam, ze im lzejsze konystencje tym lepiej. Z tego powodu zrezygnowalam z olejkow pod kazda postacia. Przestalam sie bac sylikonow i co? Okazalo sie, ze nie szkodza. Oczywiscie wybieram te lekkie i nie uzywam codziennie, tylko od czasu do czasu by dac odpoczac skorze od kwasow czy retinoidow. Przestalam peelingowac! U mnie problem jest zlozony poniewaz oprocz tlustej i zapychajacej sie strefy T moje policzki sa nadmiernie rogowaciejace i himerycznie reaguja wysypem kaszki (ktora po zadrciu peelingiem zamienia sie w typowe pryszczole trudne do opanowania) jesli tylko cos im nie podpasuje.
Uzywam toniku z kwasem salicylowym Clinique 4 i zelu Skinoren na noc. Rano uzywam tego samgo toniku, serum z wit c, i kremu z filtrem jesli gdzies wychodze, jesli siedze w domu nakladam effaclar duo. Na pojedyncze pryszcze nakladam koncentrat dwufazowy Lierac - najlepszy kosmetyk do dzialania miejscowego ktory dane mi bylo uzywac. Najdaje sie na dzien, po wyschnieciu latwo mozna resztki usunac palcem czy pedzlem i nalozyc tapete.
Oczyszczam cere najpierw micelem a pozniej pianka plus woda.
Oprocz tradziku musze dzisiaj walczyc tez o mlodosc skory, nie ma lekko, skora ktora non stop walczy ze stanem zapalnym szybciej sie starzeje. Stosuje wiec maski algowe i zainwestowalam w domowa kawitacje(teraz nie uzywam ze wzgledu na ciaze).
W zimie stosowalam Atrederm, planuje powrot w przyszym roku.
Dziewczyny najwazniejsze to przyjac, ze zluszczanie to podstawa i kropka. Trzeba tylko znalezc skladnik i jego stezenie, ktore dziala na nas optymalnie i pozniej sie tego trzymac.

[201703060948]

Napisane przez olasia

zrezygnowalam z olejkow pod kazda postacia. Przestalam sie bac sylikonow i co? Okazalo sie, ze nie szkodza.

Ja też tam mam. Silikony w normalnych ilościach mi nie szkodzą, oleje tak. Tutaj na wizażu ludzie piszą mnóstwo bzdur.

[fiasco]

Napisane przez Osterhase

Ja też tam mam. Silikony w normalnych ilościach mi nie szkodzą, oleje tak. Tutaj na wizażu ludzie piszą mnóstwo bzdur.

To, co tu ktoś pisze to niekoniecznie bzdury. Każda skóra jest inna i inaczej reaguje na kosmetyki czy półprodukty.
Mi silikony bardzo szkodzą. Oleje - niektóre tak, niektóre nie. Czasem podrażniają (lub uczulają) mnie hipoalergiczne kosmetyki... Trzeba poznać swoją skórę Nie próbując różnych sposobów pielęgnacji nie dowiemy się, co nam szkodzi a co pomaga.

[margitta]

Ja wam zazdroszczę, że wiecie co wam szkodzi, a co nie. Ja do tej pory nie wiem, a walczę już od lat. Wczoraj zjadłam smażone w mące(!) kanie (grzyby), bo byłam w gościach i wszystkiego już odmawiałam. Umyłam wieczorem twarz żelem Avene, przetarłam tonikiem z kwasem PHA, nałożyłam krem AA Eco rokitnikowy - dzisiaj taki wysyp, że uciekłam rano do łazienki żeby mnie TŻ nie widział I zepsuty dzień

Cały czas się waham nad dermatologiem, bo nie mam obecnie pieniędzy na prywatne leczenie, a boję się, że na NFZ mnie wyśmieją, że ludzie gorsze problemy mają.

[201703060948]

Napisane przez fiasco

To, co tu ktoś pisze to niekoniecznie bzdury. Każda skóra jest inna i inaczej reaguje na kosmetyki czy półprodukty.
Mi silikony bardzo szkodzą. Oleje - niektóre tak, niektóre nie. Czasem podrażniają (lub uczulają) mnie hipoalergiczne kosmetyki... Trzeba poznać swoją skórę Nie próbując różnych sposobów pielęgnacji nie dowiemy się, co nam szkodzi a co pomaga.

Gdyby każda skóra była inna, jakiekolwiek badania dermatologiczne nie miałyby sensu.

Przewertowałam kiedyś kilka podręczników dermatologii. Wszystkie podawały, że lekkie silikony są ok dla cery trądzikowej, natomiast unikać trzeba olejów.

Wyjątki pewnie się zdarzają, ale przedstawiać wyjątków jako regułę nie należy.

[olasia]

Napisane przez margitta

Ja wam zazdroszczę, że wiecie co wam szkodzi, a co nie. Ja do tej pory nie wiem, a walczę już od lat. Wczoraj zjadłam smażone w mące(!) kanie (grzyby), bo byłam w gościach i wszystkiego już odmawiałam. Umyłam wieczorem twarz żelem Avene, przetarłam tonikiem z kwasem PHA, nałożyłam krem AA Eco rokitnikowy - dzisiaj taki wysyp, że uciekłam rano do łazienki żeby mnie TŻ nie widział I zepsuty dzień

Cały czas się waham nad dermatologiem, bo nie mam obecnie pieniędzy na prywatne leczenie, a boję się, że na NFZ mnie wyśmieją, że ludzie gorsze problemy mają.

U mnie trwalo to bardzo dlugo zanim odkrylam co mi szkodzi. Owszem, gdybym zrezygnowala z mikrozluszczania na rzecz samego natluszczania czy nawilzania to moja strefa T szybko by sie zapchala czy policzki zbuntowalyby sie ale problem nie polega na tym, ze krem szkodzi ale na tym, ze szkodzi nam nasze wlasne sebum, oraz nieprawidlowe rogowacenie oraz co za tym idzie brak kontrolowanego zluszczania.
Dlaczego nie sporobujesz przetrzec twarzy tonikiem PHA i na tym poprzestac? Przeciez kwasy PHA maja takze dzialanie nawilzajace. Skorze tlustej nie jest potrzebny krem z dodatkiem tluszczowym a juz na pewnie nie jest potrzebny codziennie.
Chociaz mysle, ze raczej lepszy jest tonik z kwasem salicylowym, czy mlekowym. PHA u mnie nie zwojowalo nic ale bylo to dawno i pewnie tak jak Ty, smarowalam sie jakims olejkiem, czy czyms innym po toniku.
Co do grzybkow, no coz, sa dosc ciezkie i jesli zauwazasz, ze po ciezkich potrawach pogarsza Ci sie to lepiej unikac ale nie sadze by tak z dnia na dzien cos spowodowalo wysyp.

[margitta]

Napisane przez olasia

U mnie trwalo to bardzo dlugo zanim odkrylam co mi szkodzi. Owszem, gdybym zrezygnowala z mikrozluszczania na rzecz samego natluszczania czy nawilzania to moja strefa T szybko by sie zapchala czy policzki zbuntowalyby sie ale problem nie polega na tym, ze krem szkodzi ale na tym, ze szkodzi nam nasze wlasne sebum, oraz nieprawidlowe rogowacenie oraz co za tym idzie brak kontrolowanego zluszczania.
Dlaczego nie sporobujesz przetrzec twarzy tonikiem PHA i na tym poprzestac? Przeciez kwasy PHA maja takze dzialanie nawilzajace. Skorze tlustej nie jest potrzebny krem z dodatkiem tluszczowym a juz na pewnie nie jest potrzebny codziennie.
Chociaz mysle, ze raczej lepszy jest tonik z kwasem salicylowym, czy mlekowym. PHA u mnie nie zwojowalo nic ale bylo to dawno i pewnie tak jak Ty, smarowalam sie jakims olejkiem, czy czyms innym po toniku.
Co do grzybkow, no coz, sa dosc ciezkie i jesli zauwazasz, ze po ciezkich potrawach pogarsza Ci sie to lepiej unikac ale nie sadze by tak z dnia na dzien cos spowodowalo wysyp.

masz rację chyba, u mnie bardzo widać, że mam zanieczyszczoną cerę. Chciałabym spróbować mocniejszych kwasów albo nawet retinoidów, ale boję się, bo oprócz trądziku dano mi z góry bardzo cienką, wrażliwą skórą, która lubi się czerwienić. Po PHA jestem przez kilka minut czerwona jak burak Ale spróbuję dzisiaj bez kremu. Gorzej chyba nie będzie (chyba).

[Smerfetka696969]

Jutro ide sie zapisac do dermatologa(nie prywatnie, bo brak kasy) bo to co sie dzieje z moja cerą to cyrk...W sobote mam dostac okres i normalnie juz mi gule rosna ;/

(Pisze z tel,slownik mi zacina czasem)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olasia]

Napisane przez margitta

masz rację chyba, u mnie bardzo widać, że mam zanieczyszczoną cerę. Chciałabym spróbować mocniejszych kwasów albo nawet retinoidów, ale boję się, bo oprócz trądziku dano mi z góry bardzo cienką, wrażliwą skórą, która lubi się czerwienić. Po PHA jestem przez kilka minut czerwona jak burak Ale spróbuję dzisiaj bez kremu. Gorzej chyba nie będzie (chyba).

Masz cere naczynkowa? Hmm mysle, ze powinnas jednak udac sie dodermatologa bo taka cera plus tradzik moze sie przerodzic w tradzik rozowaty czego oczywiscie nie zycze. Wiem, ze przy takich cerach dobrze tolerowany jest kwas azaleinowy - ten sam ktory zawarty jest w Skinoren czy Acne Derm czy Hascoderm- tego ostatniego nie uzywalam. Mi skinoren (ja uzywam zel i uwazam, ze bardzo na plus poprawiono jego konsystencje, kiedys byl to zel ktory wypalal buzie, dzisiaj jest nieprzezroczysty jak krem ale duzo lzejszy i przyjemniejszy w obsludze) naprawde pomaga ale trzeba byc cierpliwym i systematycznym. Kilka dni przerwy i wszystko wraca do punktu wyjscia. Nie daj sie zwiesc chwilowa poprawa, potrzeba caly czas cere stymulowac by wygladala dobrze.

Napisane przez Smerfetka696969

Jutro ide sie zapisac do dermatologa(nie prywatnie, bo brak kasy) bo to co sie dzieje z moja cerą to cyrk...W sobote mam dostac okres i normalnie juz mi gule rosna ;/

(Pisze z tel,slownik mi zacina czasem)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie daj sobie tylko wcisnac antybiotykow do jedzenia bo one dzialaja tylko na chwile, wiecej szkodza niz pomagaja.

[Smerfetka696969]

A ja wlasnie bym jakis chciała, bo mysle ze problem leży w skorze w srodku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olasia]

Napisane przez Smerfetka696969

A ja wlasnie bym jakis chciała, bo mysle ze problem leży w skorze w srodku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie wiem jak dlugo zmagasz sie z tym problemem, ile masz lat i co juz stosowalas ale i tak sadze, ze antybiotyk nie zadziala dlugofalowo nie znam takaze zadnej osobie, ktorej by pomogly na dluzej a jedzenie antybiotykow non stop jest niepowazne) poniewaz antybiotyk nie dziala na podstawe problemu, oczywiscie zabije bakterie (ktore odzywiaja sie sebum i mnoza w srodowisku beztlenowym a takie stwarza wlasnie cera ktora ma problem z pozbyciem sie starego naskorka) ale nie naprawi mechanizmow ktore nie dzialaja prawidlowo w skorze trdzikowej. Poza tym raz stosowany antybiotyk nie odizoluje Cie od tych bakterii poniewaz jest nie niemozliwe, gdyby chodzilo tylko o bakterie to osoby z ktorymi mamy kontak tez powinny sie zarazac i tez powinny miec tradzik.

[margitta]

Napisane przez olasia

Masz cere naczynkowa? Hmm mysle, ze powinnas jednak udac sie dodermatologa bo taka cera plus tradzik moze sie przerodzic w tradzik rozowaty czego oczywiscie nie zycze. Wiem, ze przy takich cerach dobrze tolerowany jest kwas azaleinowy - ten sam ktory zawarty jest w Skinoren czy Acne Derm czy Hascoderm- tego ostatniego nie uzywalam. Mi skinoren (ja uzywam zel i uwazam, ze bardzo na plus poprawiono jego konsystencje, kiedys byl to zel ktory wypalal buzie, dzisiaj jest nieprzezroczysty jak krem ale duzo lzejszy i przyjemniejszy w obsludze) naprawde pomaga ale trzeba byc cierpliwym i systematycznym.

Właśnie nie wiem do końca czy naczynkową, mam często czerwone policzki koło nosa, prawie całymi dniami, ale nie mam pękniętych pojedynczych naczynek. Ale wystarczy, że dotknę gdzieś ręka i czerwona plama się robi. Zapiszę się do dermatologa, ciekawe ile będę czekać na NFZ.

[Prodomostra]

Napisane przez olasia

Witam ponownie na watku... wiele miesiecy temu bylam bardzo mocno za pielegnacja naturalna ale hmm w koncu sie przelamalam i wrocilam do tradycyjnej kosmetyki i lekow. Nie zaluje. Nadal lubie naturalne kosmetyki ale wybieram je z glowa.
Nadal uwazam, ze tradzik siedzi w srodku w naszym ciele, ukladzie pokarmowym, ma zwiazek z hormonami i jest to bardzo zlozony problem. Byc moze kiedys zdecyduje sie na walke z tym nierownym przeciwnikiem za pomoca diety(pod okiem dietetyka czy lekarza, dzialanie na wlasna reke nie przynioslo rezutatow) ale na razie zamiatam problem pod dywan. Zluszczam (kwasy) i chronie przed sloncem.
Zauwazylam, ze im lzejsze konystencje tym lepiej. Z tego powodu zrezygnowalam z olejkow pod kazda postacia. Przestalam sie bac sylikonow i co? Okazalo sie, ze nie szkodza. Oczywiscie wybieram te lekkie i nie uzywam codziennie, tylko od czasu do czasu by dac odpoczac skorze od kwasow czy retinoidow. Przestalam peelingowac! U mnie problem jest zlozony poniewaz oprocz tlustej i zapychajacej sie strefy T moje policzki sa nadmiernie rogowaciejace i himerycznie reaguja wysypem kaszki (ktora po zadrciu peelingiem zamienia sie w typowe pryszczole trudne do opanowania) jesli tylko cos im nie podpasuje.
Uzywam toniku z kwasem salicylowym Clinique 4 i zelu Skinoren na noc. Rano uzywam tego samgo toniku, serum z wit c, i kremu z filtrem jesli gdzies wychodze, jesli siedze w domu nakladam effaclar duo. Na pojedyncze pryszcze nakladam koncentrat dwufazowy Lierac - najlepszy kosmetyk do dzialania miejscowego ktory dane mi bylo uzywac. Najdaje sie na dzien, po wyschnieciu latwo mozna resztki usunac palcem czy pedzlem i nalozyc tapete.
Oczyszczam cere najpierw micelem a pozniej pianka plus woda.
Oprocz tradziku musze dzisiaj walczyc tez o mlodosc skory, nie ma lekko, skora ktora non stop walczy ze stanem zapalnym szybciej sie starzeje. Stosuje wiec maski algowe i zainwestowalam w domowa kawitacje(teraz nie uzywam ze wzgledu na ciaze).
W zimie stosowalam Atrederm, planuje powrot w przyszym roku.
Dziewczyny najwazniejsze to przyjac, ze zluszczanie to podstawa i kropka. Trzeba tylko znalezc skladnik i jego stezenie, ktore dziala na nas optymalnie i pozniej sie tego trzymac.

Ojej, ale jak jesteś w ciąży, to pewnie wiesz, że teraz żadnego retinolu (wit A może powodować wiele szkód płodu) ani kwasów. W ciąży nie wolno! A poza tym wielkie gratulacje

[lifeisbeautiful]

Napisane przez olasia

Nadal uwazam, ze tradzik siedzi w srodku w naszym ciele, ukladzie pokarmowym, ma zwiazek z hormonami i jest to bardzo zlozony problem. Byc moze kiedys zdecyduje sie na walke z tym nierownym przeciwnikiem za pomoca diety(pod okiem dietetyka czy lekarza, dzialanie na wlasna reke nie przynioslo rezutatow) ale na razie zamiatam problem pod dywan. Zluszczam (kwasy) i chronie przed sloncem.

Mam podobnie, uważam, że trądzik to wynik wewnętrznego problemu, ale takiego, którego nie można się łatwo pozbyć, więc zostaje pielęgnacja Ale we wrześnio idę do holisty i mam zamiar zacząć się leczyć w końcu

Jakich olejków do twarzy używałaś? Bo teraz to już sama nie wiem, czy dobrze, że ich używam

Napisane przez Smerfetka696969

Jutro ide sie zapisac do dermatologa(nie prywatnie, bo brak kasy) bo to co sie dzieje z moja cerą to cyrk...W sobote mam dostac okres i normalnie juz mi gule rosna ;/

Jeżeli chodzi o gule, to mi się pojawiały na linii żuchwy rok temu takie twarde i bolące jak piłam koktajle z owoców i siemia lnianego, ewidentnie mnie uczulało. Miałam strasznie wielkie pryszcze na policzkach, do tej pory mam po nich ślady. W moim przypadku była to kwestia jedzenia i żałuje, że dopiero teraz to odkryłam, mam nadzieję, że u ciebie też będzie lepiej Poproś koniecznie o skierowanie na badania hormonalne

Napisane przez margitta

Wczoraj zjadłam smażone w mące(!) kanie (grzyby), bo byłam w gościach i wszystkiego już odmawiałam. Umyłam wieczorem twarz żelem Avene, przetarłam tonikiem z kwasem PHA, nałożyłam krem AA Eco rokitnikowy - dzisiaj taki wysyp, że uciekłam rano do łazienki żeby mnie TŻ nie widział I zepsuty dzień

Smażonego unikałabym jak ognia, mega dużo osób wysypuje od tłuszczy trans

Od nowego roku do dermatologa będzie można iść tylko ze skierowania, więc lepiej idź teraz

Może zrezygnuj z kremu na noc? Tonik z PHA jest dość mocno nawilżający, dodajesz do niego żel hialuronowy?

[olasia]

Napisane przez Prodomostra

Ojej, ale jak jesteś w ciąży, to pewnie wiesz, że teraz żadnego retinolu (wit A może powodować wiele szkód płodu) ani kwasów. W ciąży nie wolno! A poza tym wielkie gratulacje

Dziekuje
oczywiscie z Atredermu zrezygnowalam jak tylko dowiedzialam sie o ciazy. Wrocilam jednak do Skinorenu bo inaczej moja skora nie radzi sobie, to jest taki sredni kwas wiec sie nie obawiam, nie sadze, zeby przenikal przez lozysko, kiedy stosuje tykko ns twarz, a poza tym nie powodujr zadnego dyskomfortu, skora nie jest bardziej wrazliwa. podkreslam, ze jest to moja opinia i nie ponosze odpiwiadzialnosci za innych. Uzywam go tez na zmiane z effaclerem duo.

[margitta]

Napisane przez lifeisbeautiful

Smażonego unikałabym jak ognia, mega dużo osób wysypuje od tłuszczy trans

Od nowego roku do dermatologa będzie można iść tylko ze skierowania, więc lepiej idź teraz

Może zrezygnuj z kremu na noc? Tonik z PHA jest dość mocno nawilżający, dodajesz do niego żel hialuronowy?

Normalnie unikam smażonego, ale czasem się po prostu nie da. Poza tym znowu czuję się niewolnikiem swojej cery. W zimie jadłam co chciałam - pszenicę, chipsy, czekolady, frytki, smażone I miałam bardzo dobrą cerę. Od maja miałam stresujący czas, potem dieta bezglutenowa, potem odchudzająca, do tego na wątrobę. Efekt? Dzisiaj rano musiałam nałożyć Dermablend na twarz żeby wyjść z domu i jeszcze go przypudrować (sic!). Mój normalny makijaż to azjatycki BB rozświetlający(!). Sorry, że się tak żalę dzisiaj, ale same rozumiecie.

Nie dodaje kwasu hialuronowego. Wczoraj nie użyłam kremu na noc, a co mi szkodzi

[olasia]

Napisane przez margitta

Właśnie nie wiem do końca czy naczynkową, mam często czerwone policzki koło nosa, prawie całymi dniami, ale nie mam pękniętych pojedynczych naczynek. Ale wystarczy, że dotknę gdzieś ręka i czerwona plama się robi. Zapiszę się do dermatologa, ciekawe ile będę czekać na NFZ.

Byc moze jest to "tylko" bardzo wrazliwa skora ale moze lepiej pojsc do lekarza. Obys trafila na takiego z powolaniem...
Ja osobiscie polecam isc prywatnie - jesli ma sie oczwyscie pieniazki- ale nie do przychodni ale do lekarza ktory na gabinet medycyny estetycznej. Trzeba uwazac zeby taki lekarz nie wciskal jakichs zabiegow ale zdecydowanie maja oni duzo lepsze podejscie imoga wiecej poradzic chociazby w kwesti pielegbacji.

[lifeisbeautiful]

Napisane przez margitta

Normalnie unikam smażonego, ale czasem się po prostu nie da. Poza tym znowu czuję się niewolnikiem swojej cery. W zimie jadłam co chciałam - pszenicę, chipsy, czekolady, frytki, smażone I miałam bardzo dobrą cerę. Od maja miałam stresujący czas, potem dieta bezglutenowa, potem odchudzająca, do tego na wątrobę. Efekt? Dzisiaj rano musiałam nałożyć Dermablend na twarz żeby wyjść z domu i jeszcze go przypudrować (sic!). Mój normalny makijaż to azjatycki BB rozświetlający(!). Sorry, że się tak żalę dzisiaj, ale same rozumiecie.

Nie dodaje kwasu hialuronowego. Wczoraj nie użyłam kremu na noc, a co mi szkodzi

Rozumiem cię doskonale, sama mam okropny humor, kiedy nagle mnie wysypuje Wahania w stanie skóry to u mnie norma, ciężko cokolwiek przewidzieć, ale zauważyłam, że w lecie skora mi się pogorszyła od tych upałów

Planuję na iherb zamówić maskę aztecką i węgiel aktywny, zawsze mam nadzieję, że może w końcu znajdę cudowny kosmetyk, a potem się okazuje, że krosty i tak się pojawiają