Partner mnie zdradzał-jestem w ciąży

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ta żona co pierze,gotuje,akupy robi sprząta cała chatę,wszystko na jej głowie,dom,dziecko
On spragniony seksu,mieszka daleko od domu i zdziwiony że ona jest dretwa i nie ma ochoty
Może zmęczona jest?
Może ma za dużo obowiązków problemy z którymi on nie pomaga
Ale co tam łatwiej zaprosić kochankę na bzykanie pizze zamówić to ona sprzątać nie musi nie musi gotować prac jego gaci tylko nogi rozkładać i fikac w różnych pozycjach
Oblesny typ
Niech zostawi ta nudna zone (partnerke)
Date jej szansę poznać kogos kto doceni ja w całości kto jej pomoże w codziennych obowiązkach i bedzie traktował jak kobietę w łóżku a nie drewna rzecz
Szkoda kobiety

[kalor]

Napisane przez diabliczka66

Dla mnie takie rozmowy nie sa niesmaczne. Temat jak każdy inny. Zresztą wychowałam się praktycznie z samymi facetami wookolo i da nie jest takie całkiem normalne. Zresztą z facetami czy z kobietsmi o takich rzeczach . Co za różnica.

A takich kobiet aktywnych to można na różnych stronach szukać. Jest chyba nawet forum dla zdradzających czy cos. Sa strony takie jak np datezone itp itd .

Zdrady - temat jak każdy inny jeśli rozmawia się o nim teoretycznie. Cieszę się, ze w gronie moich znajomych nie ma przyzwolenia na dzielenie się swoimi pozamałżeńskim (pozazwiazkowymi) przygodami jak gdyby nigdy nic. Nie mówię tu o bliskich przyjaciołach, No ale skoro masz info z pierwszej ręki, ze połowa z 10 twoich znajomych ma kochanki, to chyba nie są tacy bliscy? Trochę ich sporo.

No cóż, każdy żyje tak, jak mu odpowiada.

A ty znasz te ich żony? Spotykacie się czasem razem?

[diabliczka66]

Napisane przez kalor

Zdrady - temat jak każdy inny jeśli rozmawia się o nim teoretycznie. Cieszę się, ze w gronie moich znajomych nie ma przyzwolenia na dzielenie się swoimi pozamałżeńskim (pozazwiazkowymi) przygodami jak gdyby nigdy nic. Nie mówię tu o bliskich przyjaciołach, No ale skoro masz info z pierwszej ręki, ze połowa z 10 twoich znajomych ma kochanki, to chyba nie są tacy bliscy? Trochę ich sporo.

No cóż, każdy żyje tak, jak mu odpowiada.

A ty znasz te ich żony? Spotykacie się czasem razem?

Raczej może nie tyle opwiadanie takich rzeczy co raczej luźne rozmowy na temat seksu a faceci wbrew pozorom lubia o tym gadać. Tak znam ich zony w większości. Niektore sa ok a z innyi nawet ja nie potrafię wytrzymać. Co gorsze przypadki to się już porozchodzili. Zostały tyko te lagodniejsze i ci co się całkiem dobrze bawia.

[201704240947]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;71814981]Ta żona co pierze,gotuje,akupy robi sprząta cała chatę,wszystko na jej głowie,dom,dziecko
On spragniony seksu,mieszka daleko od domu i zdziwiony że ona jest dretwa i nie ma ochoty
Może zmęczona jest?
Może ma za dużo obowiązków problemy z którymi on nie pomaga
Ale co tam łatwiej zaprosić kochankę na bzykanie pizze zamówić to ona sprzątać nie musi nie musi gotować prac jego gaci tylko nogi rozkładać i fikac w różnych pozycjach
Oblesny typ
Niech zostawi ta nudna zone (partnerke)
Date jej szansę poznać kogos kto doceni ja w całości kto jej pomoże w codziennych obowiązkach i bedzie traktował jak kobietę w łóżku a nie drewna rzecz
Szkoda kobiety[/QUOTE]

dokładnie.
Nie wiem skąd się takie męskie zakały biorą na tym świecie
I damskie które bronią takich misiaczkow, bo przecież misio "musi sobie radzić, jak żona dretwa, on ma swoje potrzeby"

diabliczka66 radzę zweryfikować znajomych, ich opis nie brzmi za dobrze

[diabliczka66]

Nie musze. Dla mnie to co oni robią to jest ich problem.

nabazgrane palcem po szybie

[ajah]

Napisane przez diabliczka66

Najlepsze,ze te same panie przed małżeństwem /urodzeniem dziecka były całkiem dobre w tych sprawach. A teraz wiecznie się niechce , facet śpi na kanapie bo mamusia musi z dzidzia itp . Ostanio znajoma mnie rozwaliła urywając się o 20 z babskiego wieczoru bo przecież musi 2.5 letnie dziecko ululać (gdzie dziecko zostało z tatusiem).

Nie wierzę, że w dobrym związku takie rzeczy się dzieją.
Znaczy coś generalnie jest nie halo, jak kobieta traci zainteresowanie mężem po narodzinach dziecka, a mąż ja zdradza zamiast rozmawiać itd.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Dla mnie chore jest usprawiedliwianie zdrady i dawanie takie społecznego przyzwolenia "bo jej się należy", "mężowi nie daje". Czy ci mężczyźni wywiązują się z obowiązków domowych, jest jakiś podział, czy zrzucają wszystko na głowę żony "bo to kobieta powinna robić", leżą do góry brzuchem na kanapie i wymagają seksu oraz spełniania fantazji? Z tego co zauważyłam w Polsce jest właśnie dużo takich "Januszy" i to może oni są tymi 75% niezaspokojonymi, zaniedbanymi z piwnym brzuchem i wołający "Halina, daj mje piwo",a nic od siebie nie wymagają. Dochodzi jeszcze egoizm w łóżku, włoży parę razy i myśli, że kobietę doprowadzi to do raju, skupiają się na sobie i swojej przyjemności. Osobiście na widok takiego samca odechciewałoby mi się wszystkiego.
A kobietom, które nic poza dzieckiem nie widzą, łącznie z mężem, pochodzi to pod obsesje i taka mamuśka kwalifikuje się na terapię, bo to nie jest normalne.

[Paulaaa81]

współczuję Autorko

nie jestem w stanie nawet Ci powiedzieć, co bym zrobiła na Twoim miejscu. Każda decyzja niedobra i niosąca konsekwencje.

Z drugiej strony dzieci to szczęście. Już jedno masz, stało się drugie. Rodzeństwo dla starszego synka (i w sumie ważne, że z tego samego ojca, a nie każde z innym). Może byłabyś w stanie pokochać maleństwo i jednak liczyć na czyjąś pomoc? Masz gdzie mieszkać, za co żyć? Masz rodziców, pracę?

W każdym razie możesz dostać alimenty, a wcześniej w trakcie postępowania, złożyć wniosek o zabezpieczenie, jeśli by dobrowolnie tatuś nie chciał płacić.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez diabliczka66

Ale coz poradzić jak baba jego jest dretwa w tych sprawach to sobie chłopak radzic musi.

I kobieta to mówi. Żenujące.

Napisane przez diabliczka66

Niewiem może ja mam jakis dziwnych znajomych.

Zdecydowanie.


Załamałbym się kompletnie gdybym się dowiedziała, że mój mąż nie dość, że zdradzał mnie fizycznie to jeszcze opowiadał tak intymne rzeczy jakiejś tam przypadkowej babie. Nawet znajomej, o fuj.

[diabliczka66]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7182721 1]I kobieta to mówi. Żenujące.




Zdecydowanie.


Załamałbym się kompletnie gdybym się dowiedziała, że mój mąż nie dość, że zdradzał mnie fizycznie to jeszcze opowiadał tak intymne rzeczy jakiejś tam przypadkowej babie. Nawet znajomej, o fuj.[/QUOTE]



Hmmjesli nie może w takich sprawach gadać z wlasna zona to co mu innego zostanie. Domyślasz,się chyba,ze takie rozmowy nie wychodzą od tak sobie tylko np po alkoholu.

[201704240947]

Napisane przez diabliczka66

Nie musze. Dla mnie to co oni robią to jest ich problem.

nabazgrane palcem po szybie

Gratuluję znajomych i toku myślenia

[skazana_na_bluesa]

ja bym dziecko usunęła. co z tego, że jedno dziecko masz z tym kolesiem, skoro niejako przy drugim dziecku będziesz jeszcze bardziej upupiona? skoro nie masz wsparcia w rodzinie/przyjaciołach to jak sobie wyobrażasz zajmowanie się dwójką dzieci i pracę. może mam zbyt pragmatyczne podejście, ale wolałabym mieć drugie dziecko z facetem, z którym jestem nie tylko na papierku, ale także fizycznie na co dzień.