czuję się w ciąży, a mimo to ciągle wychodzi negatyw...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie żyjesz w czasie wojny, masz co jeść - no wybacz, ale śmiech ogarnia, gdy się czyta, że jest gorzej niż miały nasze przodkinie

[monicaaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18460242]Nie żyjesz w czasie wojny, masz co jeść - no wybacz, ale śmiech ogarnia, gdy się czyta, że jest gorzej niż miały nasze przodkinie [/QUOTE]

nie mówię, że one miały gorzej! coś mi się wydaje, że zrobiłam wielki błąd opisując tutaj swój problem. bo każda z was tylko czeka, żeby mnie wyśmiać czy mi dopiec... traktujecie mnie jak jakąś gówniarę, która ma kaprys mieć dziecko

[xxSHINeexx]

Napisane przez monicaaa

nie mówię, że one miały gorzej! coś mi się wydaje, że zrobiłam wielki błąd opisując tutaj swój problem. bo każda z was tylko czeka, żeby mnie wyśmiać czy mi dopiec... traktujecie mnie jak jakąś gówniarę, która ma kaprys mieć dziecko

Bo tak sie zachowujesz.
Najpierw idz do psychologa, pozniej sie zastanow czy na pewno jestes gotowa na dziecko (a najlepiej jesli z psychologiem o tym porozmawiasz), a pozniej mozesz probowac.
Bez wmawiania sobie ciazy.

[paula78]

Napisane przez monicaaa

i tutaj się z Tobą nie zgodzę, ponieważ w moich okolicach nawet mając wykształcenie, można skończyć, pracując w przetwórni za parę złotych. nie ma reguły.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------



.

Jest jeszcze wiele innych miejsc w polsce i za granica w ktorych majac wyksztalcenie mozna miec dobra prace ale fakt lepiej zajsc w ciaze i marudzić ,że nie ma roboty.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez monicaaa

nie mówię, że one miały gorzej! coś mi się wydaje, że zrobiłam wielki błąd opisując tutaj swój problem. bo każda z was tylko czeka, żeby mnie wyśmiać czy mi dopiec... traktujecie mnie jak jakąś gówniarę, która ma kaprys mieć dziecko

No przeciez miały gorzej .

Zacznij się zachowywac jak dorosla ,mysląca o sobie i swoim zyciu osoba a wtedy inni zaczna cię traktować poważnie.

Mąż wie ze masz takie jazdy ?

[simonee]

Jesli mialas robione wszystkie badania:monitoring owu,hormony, sluz i partnera plemniki, wszystko ok a mimo to nic... moze to stres tak wplywa(studia?) a moze to problem bardziej tkwi w glowie(?), tak bardzo chcesz, ze nic z tego nie wychodzi... moze zmien"taktyke" przestan o tym tak myslec, ciagle robic testy... skup sie na studiach, albo znajdz jakies hobby, twoje cialko sie wyluzuje, unormuje, nie bedziesz spieta i moze sie uda Czeste siusianie moze byc na tle nerowwym tak samo jak bol podbrzusza (tez tak kiedys mialam bo myslalam, ze jestem w ciazy, zrobilam test(-) i objawy zniknely)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moniko, podano ci chyba jedyne słuszne rozwiązanie - psycholog. Ale ty nie, olałaś pomysł w ogóle, mam wrażenie, że tylko czekasz, byśmy ci napisały: TAK! jedynym wyjściem jest zajść w ciążę!

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez monicaaa

i tutaj się z Tobą nie zgodzę, ponieważ w moich okolicach nawet mając wykształcenie, można skończyć, pracując w przetwórni za parę złotych. nie ma reguły.

Piszesz, że żyjemy w trudnych czasach, że ciężko o pracę - a nie pomyślałaś, że jak zajdziesz w ciążę, to będzie jeszcze trudniej, że niełatwo wtedy znaleźć pracę, utrzymać się? Paula78 ma rację

Napisane przez paula78

Jest jeszcze wiele innych miejsc w polsce i za granica w ktorych majac wyksztalcenie mozna miec dobra prace ale fakt lepiej zajsc w ciaze i marudzić ,że nie ma roboty.

Im więcej czytam wypowiedzi autorki, tym bardziej przychylam się do zdania dziewczyn, które proponują wizytę u psychologa. Te myśli o dziecku mogą przerodzić się w jakąś obsesję, lepiej to skonsultować ze specjalistą.
Wygląda to tak, jakby zajście w ciążę było w tej chwili Twoim jedynym celem życiowym, a to niedobrze. No i pisałaś, że byłaś w ciąży, ale ją straciłaś - o tym też warto by porozmawiać z psychologiem.

[franuska66]

a może tak przez pewien czas po prostu nie zastanawiaj się nad tym czy to, że chodzisz co chwile siusiu to ciąża ... odstresuj się, a dziecko jeśli ma być to będzie stres i ciągłe myślenie na pewno ci nie pomoże mieć dzidziusia ... będzie dobrze

[Justynka530]

Napisane przez monicaaa

rok temu byłam w ciąży... oczywiście szok dla wszystkich... przecież ja taka młoda, przed maturą... później szok kolejny: gdyż okazuje się, że moja ciąża jest chybioną, zabieg 2 tyg. przed ślubem, strach i przerażenie co dalej, przecież miało być inaczej... niedługo minie rocznica mojego ślubu. jestem dojrzalsza, o wiele dojrzalsza od moich rówieśnic. bardzo chciałabym mieć dziecko. tak bardzo, że codziennie czuję się bardziej w ciąży, a w niej nie jestem. testy apteczne znam już wszystkie. czuję się ospała, często siusiam, boli mnie dół brzucha i mam bardzo zmienne nastroje, mimo to za każdym razem wychodzi wynik negatywny czy coś ze mną jest nie tak? tylko proszę nie piszcie, że jestem za młoda na dziecko! bo to moja sprawa, dobrze już przemyślana.

Według mnie utrata dziecka bardzo mocno odcisnęła się na Twojej psychice, powodując jednocześnie pragnienie zagłuszenia pustki i pojawienia się kolejnego dziecka. Stąd te urojone objawy. Powinnaś pójsć do psychologa, porozmawiać z nim, bo przeżyłaś bardzo tragiczne wydarzenie, z którym mało kto potrafi sobie sam poradzić. Będzie dobrze Ściskam kciuki za Ciebie
A co do tego, czy jesteś jeszcze za młoda na dziecko to nie będę się wypowiadać, bo jest to kwestia indywidualna. Pamiętak tylko, że na dziecko zawsze będzie czas, a narazie powinnaś cieszyć się życiem i resztkami wolności, bo jak pojawi się dziecko to już nie będziesz mogła od tak pójść z koleżankami na zakupy, na dyskotekę, na plotki do przyjaciółki Także przemyśl sobie raz jeszcze tą decyzją, pójdzcie z mężem do psychologa, dużo rozmawiajcie ze sobą, Myślę, że na dzień dzisiejszy to bardziej Ty wymagasz opieki i zainteresowania, a nie odwrotnie-żebyś Ty opiekowała się malutkim dzidziusiem. Zatroszcz się najpierw o siebie i swoje zdrowie, psychikę, a potem dopiero zacznij myśleć o Maleństwie, któremu będzie potrzebna silna, zdrowa i uśmiechnięta mamusia
Pozdrawiam serdecznie

[monius9]

Napisane przez monicaaa

i tutaj się z Tobą nie zgodzę, ponieważ w moich okolicach nawet mając wykształcenie, można skończyć, pracując w przetwórni za parę złotych. nie ma reguły.

a ja myślę, że gdybyś odłożyła decyzję o dziecku na parę lat to mogłabyś wyjechać na studia gdziekolwiek, popracować, zdobyć doświadczenie i być kim zechcesz nie musisz całego życia spędzać tam, gdzie się urodziłaś. zwłaszcza jak masz kończyć studia tylko po to żeby pracować w przetwórni za parę złotych.

[dżoana]

W każdej z nas w innym czasie budzi się instynkt macierzyński. Z tym, że lepiej wcześniej niż później. Jeśli czujesz, że jesteś gotowa na dziecko i możesz zapewnić mu dobre warunki rozwoju to nie ma nad czym się zastanawiać. Kilka moich koleżanek zaszło w ciążę w trakcie studiów, skończyły je i teraz są mają już odchowane dzieci, dobry zawód i czują się spełnione.
A co do testów, to one rzadko się mylą, wiem to z doświadczenia. I wiem też co wyprawia z nami nasza psychika jeśli za bardzo się nakręcamy. Jedyna rada, wyluzuj. Masz to szczęście, że jesteś bardzo młoda i nawet dwa albo trzy lata starań nie będą wielką tragedią.
A tak w ogóle to w którym dniu cyklu jesteś? Wiesz, kiedy miałaś owulację?

[kikolina]

ostatnio 3lata moja przyjaciółka starała się o bobasa, miesiąc temu odpuściła i kochała się z facetem swoim bez stresu i ciśnienia, wczoraj opijaliśmy, za 8,5miesięcy będę ciocią

naprawdę nie myśl tyle o tym, nie nakręcaj się na sex z celem, tylko na miłość dla miłości. rozumiem, stracone dziecko, to boli, ale.. na wszystko jest czas i miejsce. wierzę że Ci się uda.
powodzenia

[bianeczkaa]

a może to urojona ciaża?

[miusic]

Napisane przez monicaaa

(...) czuję się ospała, często siusiam, (...)

A może zrób badania w kierunku cukrzycy? Zmęczenie, nadmierna senność, zbyt częste odwiedzanie łazienki połączone z dużym pragnieniem - sugerują, że to może być cukrzyca.

Co do zmiennych nastrojów: raz masz nadzieje że jesteś w ciąży, za kilka chwil ktoś powie że na pewno przesadzasz i nastrój diametralnie zapewne Ci się zmienia - być może stąd wahania nastroju.
Poza tym dziewczyny mają rację: skup się teraz bardziej na byciu razem z mężem, po prostu we dwoje, na skończeniu studiów, znalezieniu dobrej pracy i całkowitym usamodzielnieniu - bo z tego co zrozumiałam z Twojego postu, to niby jesteście już na swoim, ale rodzice cały czas Wam pomagają.
Kiedy na świecie pojawi się dziecko / dzieci łatwiej finansowo Wam na pewno nie będzie, a raczej mogę obstawić, że na pewien czas na pewno zrezygnujesz z pracy. Utrzymywał całą Waszą trójkę będzie tylko Twój mąż. Czy jego pensja - i nie zakładaj, że rodzice będą Wam pomagać przez następnych 18 lat - pozwoli Wam na to?
Przemyśl to zanim ponownie zaczniesz tak desperacko walczyć o jak najszybszą ciąże. Czasami lepiej jest odczekać kilka lat - a jesteś jeszcze naprawdę młoda i masz dużo czasu - ustabilizować sobie w tym czasie swoje życie i dopiero skakać na głęboką wodę (tzn. starać się o potomków).
Kiedy dziecko pojawi się w Waszym świecie nic już nie będzie tak łatwe i proste jak teraz. Pomyśl o tym.

Poza tym - tak z innej beczki - czy przypadkiem nie czujesz się samotna?

Pozdrawiam

[agnieszka255]

hym..uważam że za bardzo pragniesz dziecka..oczywiście to nic złego że chcesz je mieć sama urodziłam gdy miałam 19 lat..tak bardzo chcesz że organizm daje ci znać że jesteś mimo iż tak nie jest..wyluzuj nie myśl tak dużo o dziecku a uda się "samo". Teraz sama jestem w 8 tyg ciąży i chciałam to dziecko tak samo jak ty, sądziłam że już sie udało bo miałam mdłości bolały piesi a tu okazało się że okres przychodził. W końcu przestałam o tym myśleć i dałam se spokój i się udało! Organizm musi być odstresowany. Uda się trzymam kciuki!

[freddy296]

jak dla mnie Twoj problem ma mocne podloze psychiczne.... wiele kobiet po utracie dziecka - mimo iz bylo nie zaplanowane - ma depresje itp.
dobrze by Ci zrobila pomoc psychologa, on wie jak do Ciebie trafic, co Cie boli i jak Ci pomoc. Na forum tego nie znajdziesz...

[franuska66]

najpierw zadbaj o siebie, potem dziecko ...

[Scio]

A moim zdaniem nie pozbierałaś się jeszcze po poronieniu. Powinnaś iść do psychologa, który pomoże Ci naprawić swoje życie. Sama wiem jak to jest, jak się czeka na dziecko, ze to nie jest takie hop siup jak się niektórym wydaje. Więc idź do psychologa, potem do dobrego ginekologa. I pamiętaj jesteś młodziutka, masz dużo czasu.

[patrysza4]

Opowiem ci moja historie,zawsze pragnełam dziecka razem z moim chłopakiem wiec staraliśmy ale nic nie wychodziło za każdym razem w dniu spodziewanej miesiączki ją dostawałam tak było przez 4 miesiące potem jakoś tak wyszło że odpusciliśmy sobie starania na jakiś czas a tu bach w następnym mieśiącu już miesiączka spóżniła mi się dwa tygodnie kupiłam test wyszedł pozytywny tylko niestety w 5 tygodniu poroniłam więc się wyluzuj a napewno ci się uda. Teraz znowu prubuje zajśc w ciąże a kiedy się uda to nie ode mnie zależy moze w tym miesiącu jak nie to w następnym ale nie mysle o tym uda się to sie uda jak nie to nie.