Ostre bóle podbrzusza i gorączka

[Mariola1997]

Witam.

Mam 18 lat, wczoraj cały dzień bardzo źle się czułam, a koło południa zaczęło mnie pobolewać podbrzusze tak jak przy zapaleniu pęcherza więc zbagatelizowałam to mając nadzieję, że dolegliwości przejdą po rumianku, jednak ból stawał się z czasem coraz mocniejszy. Nie brałam żadnych środków przeciwbólowych ponieważ mam nadkwasotę żołądka i zazwyczaj pogarszają one moje problemy z układem trawinnym. Około 19 ból był już nie do wytrzymania i występował zarówno z przodu jak i po bokach i z tyłu, było mi okropnie słabo i miałam mdłości oraz stan podgorączkowy. Po godzinie temperatura wynosiła już ponad 38 stopni C. Miałam już iść na pogotowie gdyż było za późno żeby pójść do lekarza, ale około 22 najpierw ustąpił ból, a potem stopniowo spadła temperatura. Około 23.30 ból znów powrócił (nie był już tak intensywny) i znów towarzyszył mu stan podgorączkowy, jednak do godziny wszystko przeszło. Dzisiaj nic mnie nie boli, ale czuję się okropnie. Cały dzień śpię. Dodam jeszcze, że podejrzewam nerki bo mało piję (ale nie odczuwam prawie w ogóle pragnienia z tym związanego) i mam od pewnego czasu nawracające problemy z pęcherzem, a na ogólnym badaniu nic nie wychodziło (robiłam 3 razy w ciągu roku). Ciążę wykluczam. Miał ktoś coś podobnego? Co może mi dolegać ?

[klempaa]

Napisane przez Mariola1997

Witam.

Mam 18 lat, wczoraj cały dzień bardzo źle się czułam, a koło południa zaczęło mnie pobolewać podbrzusze tak jak przy zapaleniu pęcherza więc zbagatelizowałam to mając nadzieję, że dolegliwości przejdą po rumianku, jednak ból stawał się z czasem coraz mocniejszy. Nie brałam żadnych środków przeciwbólowych ponieważ mam nadkwasotę żołądka i zazwyczaj pogarszają one moje problemy z układem trawinnym. Około 19 ból był już nie do wytrzymania i występował zarówno z przodu jak i po bokach i z tyłu, było mi okropnie słabo i miałam mdłości oraz stan podgorączkowy. Po godzinie temperatura wynosiła już ponad 38 stopni C. Miałam już iść na pogotowie gdyż było za późno żeby pójść do lekarza, ale około 22 najpierw ustąpił ból, a potem stopniowo spadła temperatura. Około 23.30 ból znów powrócił (nie był już tak intensywny) i znów towarzyszył mu stan podgorączkowy, jednak do godziny wszystko przeszło. Dzisiaj nic mnie nie boli, ale czuję się okropnie. Cały dzień śpię. Dodam jeszcze, że podejrzewam nerki bo mało piję (ale nie odczuwam prawie w ogóle pragnienia z tym związanego) i mam od pewnego czasu nawracające problemy z pęcherzem, a na ogólnym badaniu nic nie wychodziło (robiłam 3 razy w ciągu roku). Ciążę wykluczam. Miał ktoś coś podobnego? Co może mi dolegać ?

Koniecznie do lekarza.
To mogą być różne rzeczy: od zapalenia dróg moczowych, przez zapalenie przydatków, zapalenie wyrostka robaczkowego itd itp... Nikt tu Cię nie zdiagnozuje, nie bagatelizuj tego, tylko idź do lekarza.

[aleksandra_88]

Autorko, ja też od razu pomyślałam o nerkach. Sama mam dość podobnie jak ty - też mało piję (więcej mi się po prostu nie chce) i też często mam dolegliwości podobne do Twoich ale nigdy nie miałam takiej gorączki przy tym. Jeśli miałaś bóle też z tyłu (a nie tylko podbrzusze) to może to wskazywać na nerki. Natomiast taka wysoka gorączka jak 38 stopni nie zwiastuje nic dobrego bo naprawdopodobniej masz jakieś konkretne zapalenie (np. zapalenie nerek) a ból promieniujący z tyłu pleców do podbrzusza to typowy objaw kolki nerkowej. Musisz szybko pójść do lekarza i opisać swoje objawy nawet, jeśli tymczasowo przeszły, bo gorączka 38 stopni jak już pisałam wskazuje na coś, co samo Ci nie przejdzie. Jeśli to nerki i pęcherz to zaleciłabym Ci pić więcej wody (mi osobiście pomaga na pęcherz właśnie, jak więcej niż zwykle wypiję).
Lekarzem nie jestem i moje porady są nieziemsko amatorskie więc jedyne co Ci tak naprawdę możemy zalecić to po prostu iść do lekarza a jak nie, to na pogotowie wieczorem ale podejrzewam, że dadzą Ci zastrzyk i tyle.

[Parabelka]

Do lekarza biegusiem i w te pędy , bo jeżeli to odmiedniczkowe zapalenie nerek , a na to wygląda , to bez leczenia będzie tylko gorzej .