jego pierwszy raz z dziwka!!!!!!!

[Bananalama]

beznadziejny123 = niewinnyjestem. Sprawdźcie sobie styl wypowiedzi. Ta sama żenada i męczydupa

[beznadziejny123]

Ojej, jaka szkoda. Znowu nie masz racji Napisałem w życiu tylko na dwóch forach i na obu mam właśnie ten nick. Nie zmienia to faktu, że piszesz nie na temat i zaśmiecasz wątek.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Koniec końców postanowiłem, że jednak tego nie zrobię z dziwką bo faktycznie ona kompletnie nie da mi tego czego potrzebuje. Dziękuje za posty elamem, Elfir i _Marta_M_.

A ty Bananalama jesteś żenująca.

Pozdrawiam wszystkich.

[Bananalama]

Och, jakże mi przykro. Niestety jestem pewna, że nie tylko ja Cię tak odbieram .

Nadal uważam, że pierwszy raz z dziwką to kiepski pomysł dla kogoś, kto ma na uwadze przyszły poważny związek, bo jednak większość dziewczyn tego nie pochwala.

[TmargoT]

dla mnie przeszlośc to przeszłość,coś co było przede mną i nie wróci.
dziś jest to co jest i to mnie interesuje.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez beznadziejny123

Znalazłem i przeczytałem cały wątek bo szukałem informacji na temat pierwszego razu z dziwka i nasuwa się jedna myśl. Kobiety w ogóle nie mają pojęcia o facetach i ich potrzebach. Hasła w stylu "on traktuje kobietę jak przedmiot", "nie potrafi kochać", "nigdy bym mu czegoś takiego nie wybaczyła" zakrawają o nonsens. Seks jest potrzeba fizjologiczna. Kiedy jesteś głodna, idziesz do restauracji, płacisz za jedzenie. (zakładając, że np jesteś na mieście i nie możesz sobie sama przygotować posiłku) Tak samo kiedy facet ma ochotę na seks a nie ma aktualnie partnerki, może pójść do dziwki. A wy traktujecie to jak jakieś wielkie przewinienie. To oczywiste, że seks w związku to coś nieporównywalnie lepszego i głębszego ale nadal to tylko potrzeba reprodukcji i mówienie tutaj o miłości jest nie na miejscu. Po prostu durne bajki o księciu wpoiły wam błędne wyobrażenie na temat miłości.

Sam wybieram się do dziwki bo nie mogę już znieść samotności. Mam 20 lat i jestem prawiczkiem. Mogłem się kochać z dziewczynami od 16 roku życia ale nie pozwoliła mi na to zwykła nieśmiałość, mimo że do dziś kobiety mnie lubią i chcą czegoś więcej ale ja nie potrafię się przełamać (to pewnie wynik patologii w dzieciństwie) A teraz? Teraz jest już na późno, doszedłbym w 20 sekund i się zbłaźnił a jestem na to za stary. Bo normalni zdrowi ludzie tracą dziewictwo jako nastolatkowie. Dlatego wole iść do dziwki, której nie będzie obchodzić kim jestem i co robię. I pewnie przez brak uczucia zostanę skrzywdzony ale lepsze to niż nic. Wierze, że to pozwoli mi się przełamać.

I nie jest to wynikiem traktowania nikogo jak przedmiot bo chciałbym normalnego kochającego się związku ale już pewnie za późno.

Wszyscy na swój sposób jesteśmy przedmiotami i w dodatku zwierzętami mamy popędy i instynkty do których nie powinniście mieszać miłości.
Po tym co tu przeczytałem prawdopodobnie pierwszy raz z dziwka pozostanie moja tajemnica na zawsze.

uważam,że to dobry pomysł.

[beznadziejny123]

Eh. Nawet gdyby ta dziwka potrafiła stać się najbardziej i najszczerzej kochającą kobietą dbającą o moje potrzeby... to nadal jest to 150 zł z godzinę. Gdybym szedł do niej za każdym razem kiedy potrzebuje bliskości, bardzo szybko pozostałbym bez grosza ^^ Poza tym nie zależy mi na utracie dziewictwa. To jest mi obojętne, bardziej chciałbym kochać się oralnie i to nie ma sensu bo

1) Płaciłbym 150 zł żeby zrobić dobrze nieznajomej
2) Gdyby okazała się mieć kiłę, miałbym twarz z głowy..

A nie chce. Bo to fajna twarz ^^

Więc zmiana planów. Dziwka to poroniony pomysł. I bez sensu.
Lepiej zachorować przez dyskotekowego szlaufa to może zostanie 150 zł na leczenie ^^ heh.

Pozdrawiam ^^

[Bananalama]

Napisane przez beznadziejny123

Eh. Nawet gdyby ta dziwka potrafiła stać się najbardziej i najszczerzej kochającą kobietą dbającą o moje potrzeby... to nadal jest to 150 zł z godzinę. Gdybym szedł do niej za każdym razem kiedy potrzebuje bliskości, bardzo szybko pozostałbym bez grosza ^^ Poza tym nie zależy mi na utracie dziewictwa. To jest mi obojętne, bardziej chciałbym kochać się oralnie i to nie ma sensu bo

1) Płaciłbym 150 zł żeby zrobić dobrze nieznajomej
2) Gdyby okazała się mieć kiłę, miałbym twarz z głowy..

A nie chce. Bo to fajna twarz ^^

Więc zmiana planów. Dziwka to poroniony pomysł. I bez sensu.
Lepiej zachorować przez dyskotekowego szlaufa to może zostanie 150 zł na leczenie ^^ heh.

Pozdrawiam ^^

Za to 150 zł to można iść do psychologa.

[TmargoT]

Napisane przez Bananalama

Za to 150 zł to można iść do psychologa.

a co psycholog mu da,nadstawi się ?

[Bananalama]

Napisane przez TmargoT

a co psycholog mu da,nadstawi się ?

Kto wie

Myślę że pomoże mu zrozumieć, co nie tak trybi, że koleś się boi z taką normalną babeczką.

[beznadziejny123]

Bananalama ma straszne kompleksy i jej obecność w tym wątku ogranicza się do obrażania ludzi i trollowania Radze nie wdawać się w dyskusje.

[TmargoT]

Napisane przez Bananalama

Kto wie

Myślę że pomoże mu zrozumieć, co nie tak trybi, że koleś się boi z taką normalną babeczką.

mój pierwszy raz też nie był z moim partnerem,nie jet to kwestią kompleksów .czasem nie można się doczekac na stałego partnera ,a potrzeba jest wielka

[Bananalama]

Napisane przez beznadziejny123

Bananalama ma straszne kompleksy i jej obecność w tym wątku ogranicza się do obrażania ludzi i trollowania Radze nie wdawać się w dyskusje.

To ja chciałam iść na dziwki i ja mam zaburzony obraz związku? chyba niezbyt. Po prostu myślę, że psycholog by Ci mógł pomóc. Sam mówiłeś, że już nieraz mogłeś, a blokada była.

[beznadziejny123]

Napisane przez Bananalama

Myślę że pomoże mu zrozumieć, co nie tak trybi, że koleś się boi z taką normalną babeczką.

Nie boje się tylko brak mi zdecydowanego działania bo moje inicjatywy zawsze były tłumione przez autokratywną rodzinę. Co byś zrobiła leżąc z facetem z którym się chcesz kochać kiedy leżycie, leżycie, leżycie, mija tego leżenia dłuższa chwila a on nadal nic. Znudziło by ci się czekanie i byś sobie poszła. Tylko w tym problem.

[Bananalama]

Napisane przez TmargoT

mój pierwszy raz też nie był z moim partnerem,nie jet to kwestią kompleksów .czasem nie można się doczekac na stałego partnera ,a potrzeba jest wielka

Nie o to mi chodzi. Chciałaś tego i zrobiłaś to, a kolega chce, chce, ma chętną laskę obok i nie może.

[beznadziejny123]

Taaa, jeszcze bym psychologowi zrujnował psychikę i zaczął by sobie tabletki przypisywać :d

[Bananalama]

Napisane przez beznadziejny123

Nie boje się tylko brak mi zdecydowanego działania bo moje inicjatywy zawsze były tłumione przez autokratywną rodzinę. Co byś zrobiła leżąc z facetem z którym się chcesz kochać kiedy leżycie, leżycie, leżycie, mija tego leżenia dłuższa chwila a on nadal nic. Znudziło by ci się czekanie i byś sobie poszła. Tylko w tym problem.

No to właśnie o to chodzi, żebyś się wyzwolił od działania tej rodzinki, bo to Ci się widocznie kładzie cieniem na psychice i nie ma w tym nic dziwnego, bo wiele ludzi ma ten problem.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez beznadziejny123

Taaa, jeszcze bym psychologowi zrujnował psychikę i zaczął by sobie tabletki przypisywać :d

Uwierz mi, jak ja nie zrujnowałam tej babce u której byłam, to i Tobie sie nie uda

[TmargoT]

Napisane przez beznadziejny123

Nie boje się tylko brak mi zdecydowanego działania bo moje inicjatywy zawsze były tłumione przez autokratywną rodzinę. Co byś zrobiła leżąc z facetem z którym się chcesz kochać kiedy leżycie, leżycie, leżycie, mija tego leżenia dłuższa chwila a on nadal nic. Znudziło by ci się czekanie i byś sobie poszła. Tylko w tym problem.

zabrałabym się za niego sama

[Bananalama]

Napisane przez TmargoT

zabrałabym się za niego sama

chyba najlepsze rozwiązanie

[O moj borze]

.

[beznadziejny123]

Fakt. Chyba pomieszałem psychologa z psychiatrą.

[_Marta_M_]

Napisane przez beznadziejny123

Nie boje się tylko brak mi zdecydowanego działania bo moje inicjatywy zawsze były tłumione przez autokratywną rodzinę. Co byś zrobiła leżąc z facetem z którym się chcesz kochać kiedy leżycie, leżycie, leżycie, mija tego leżenia dłuższa chwila a on nadal nic. Znudziło by ci się czekanie i byś sobie poszła. Tylko w tym problem.

A to co te dziewczyny jakies kłody że się same nie zaczeły dobierać?

Może Ty po prostu na złe laski trafiałeś i dziękuj Bogu bo byś potem miał seks jak z dmuchaną lalką, a nie prawdziwą kobietą

[elamem]

Zgadzam się. Dziewczyna, która leży i czeka aż ją obsłużą to trochę mało fajne zjawisko...
Oczywiście może być też sparaliżowana obawą, że zostanie źle odebrana, ale wtedy raczej nie pędziłaby do następnego.
Jakoś trudno mi sobie wiobrazić, że ona nic... nie mówię nawet o dominowaniu, ale tak to jest, że jak się zacznie całować, przytulać itd. to blokady odpuszczają.
Słowem więc jeśli dziewczyna nawet nie próbuje się ściskać to strach pomyśleć co byłoby dalej. Seks z mumią

[TmargoT]

Napisane przez _Marta_M_

A to co te dziewczyny jakies kłody że się same nie zaczeły dobierać?

Może Ty po prostu na złe laski trafiałeś i dziękuj Bogu bo byś potem miał seks jak z dmuchaną lalką, a nie prawdziwą kobietą

bo pierwszy raz jest bardzo ważny,on rzutuje na twoje późniejsze upodobania w sferze seksu

[_Marta_M_]

Napisane przez elamem

Oczywiście może być też sparaliżowana obawą, że zostanie źle odebrana,

Gdzie tam jak laska napalona i ma ochotę akurat na tego samca to się nie boi wiem po sobie

z ex nr 1 też nie mogłam zdecydować się na następny krok, coś mi nie grało...a z drugim ex w łożku wylądowałam po miesiącu, nie czułam żadnej potrzeby czekania, nic mnie nie blokowało, ba, zdecydowałam się od razu na taki seks, że był facet pod mega wrażeniem, bo nie wyglądało to jak obchodzenie się z jajkiem i rozkminianie w stylu "a czy jak ja poloze reke na jego kroczu to zostane odebrana jako dziwka?"


beznadziejny, głowa do góry, młody jesteś, dziwne masz trochę towarzystwo skoro wszystkie dziewczyny tak chętnie tracą dziewictwo w tak młodym wieku, może warto poszukać potencjalnej partnerki gdzie indziej?
bo wierz mi, są kobiety, które same przejmują inicjatywę, a jak taka już Cię trochę "popchnie" do akcji to sam zaskoczysz i będziesz działał

sa dziewczyny, które wiele dają nie oczekując nic w zamian, nie bądź zakompleksiony, ja nie znam ani jednej która zbrechałaby faceta, że ma małego albo szybko dochodzi. Dziewczyny (przynajmniej te, która ja znam) nie są jakieś nieogarnięte, zdają świetnie sobie sprawę z problemów jakie moga sie pojawić, gdy partnerzy nie są jeszcze zgrani.

Tylko, że musisz celować w odpowiednie osoby, a nie w siksy, które rozkładają nogi na obozach, a potem chwalą się jakie to one nie są doświadczone

[Elfir]

jakbyś dłużej bywał na forum, tobyś się przekonał ile dziewczyn w wieku 20 lat jest jeszcze dziewicami.
One też rozpaczają, że ich nikt nie chce przebić, bo "koleżanki dawno mają TO za sobą".
A chyba jednak kolezaki i koledzy to w wielu przypadkach mitomani

[beznadziejny123]

Tak de facto to prawictwo jeszcze bym przeżył. Ale całkowity brak seksu jest strasznie męczący. Ehh.. znów wróciłem do tego pomysłu z dziwka. Chyba naprawdę nie mam wyjścia ;(

[O moj borze]

,

[abegnale]

Napisane przez beznadziejny123

Znalazłem i przeczytałem cały wątek bo szukałem informacji na temat pierwszego razu z dziwka i nasuwa się jedna myśl. Kobiety w ogóle nie mają pojęcia o facetach i ich potrzebach. Hasła w stylu "on traktuje kobietę jak przedmiot", "nie potrafi kochać", "nigdy bym mu czegoś takiego nie wybaczyła" zakrawają o nonsens. Seks jest potrzeba fizjologiczna. Kiedy jesteś głodna, idziesz do restauracji, płacisz za jedzenie. (zakładając, że np jesteś na mieście i nie możesz sobie sama przygotować posiłku) Tak samo kiedy facet ma ochotę na seks a nie ma aktualnie partnerki, może pójść do dziwki. A wy traktujecie to jak jakieś wielkie przewinienie. To oczywiste, że seks w związku to coś nieporównywalnie lepszego i głębszego ale nadal to tylko potrzeba reprodukcji i mówienie tutaj o miłości jest nie na miejscu. Po prostu durne bajki o księciu wpoiły wam błędne wyobrażenie na temat miłości.

Też sądzę, że robicie z igły widły. Ja przeżyłem swój pierwszy raz z prostytutką i nie uważam tego za grzech, jak tu większość próbuje implikować. Sam pomysł był co prawda beznadziejny, i gdyby nie fakt, że poszliśmy w trzech i spora dawka alkoholu we krwi, to nigdy bym się na to nie zdecydował samemu.

I w głównej mierze alkohol i stres, sprawiły, że było beznadziejnie. Do tego kac moralny pozostał do dzisiaj. Dlatego wszystkim, którzy chcą stracić w ten sposób dziewictwo, stanowczo odradzam ten sposób, bo nie ma w tym nic romantycznego

Napisane przez beznadziejny123

Mam 20 lat i jestem prawiczkiem. Mogłem się kochać z dziewczynami od 16 roku życia ale nie pozwoliła mi na to zwykła nieśmiałość, mimo że do dziś kobiety mnie lubią i chcą czegoś więcej ale ja nie potrafię się przełamać (to pewnie wynik patologii w dzieciństwie) A teraz? Teraz jest już na późno, doszedłbym w 20 sekund i się zbłaźnił a jestem na to za stary.

Tu trochę przesadzasz. Masz 20 lat, także do Gandalfa Ci jeszcze troche brakuje i nie jest za późno. Wiem, że nieśmiałość może być straszna, ale dopóki nie stawisz jej czoła, nic się nie zmieni. Im szybciej, tym lepiej dla Ciebie. Te magiczne 20 sekund też tu podnosisz do rangi mitu. Jak nie spróbujesz, to nie zabalujesz. Żeby dodać Ci otuchy, to mogę napisać, że moja dziwkarska odyseja miała miejsce rok temu, kiedy miałem juz skończone 28 lat, więc to ja tu powinienem mieć powody do depresji .

Ale jest jeden plus z tego wątku. Teraz już wiem (po przeczytaniu wypowiedzi), że gdybym się w przyszłości przyznał do tego, na 95% partnerka sprezentowałaby mi betonowe buty, więc lepiej nie ryzykować.

[JanePanzram]

Jak dziewczyna będzie ogarnięta, to nie będzie robić dramatu z tych 20 sekund.

Byłam z facetem, który przeżyl ze mną swój pierwszy raz, było właśnie to "20 sekund" i mi było głupio, że jemu było głupio
Tak w sumie, to nawet nie dziwię się, że tak to się kończy u faceta wtenczas; człowiek chce wypaść jak najlepiej, jest w stresie, że pierwszy raz i tak dalej.
Co ciekawe - a ja byłam z tym facetem w związku na odległość - za kolejnymi razami on już umiał panować nad tym, wydłużać stosunek. Doszłam do wniosku, że on znalazł w necie takie ćwiczenia - bo takie istnieją - na wydłużanie "wytrzymałości", że tak powiem. Więc jak się chce, to i tego można sie nauczyć
To, zdaje się, bazuje na tym, by sobie wyobrażać neutralne rzeczy, myśleć o czymś innym w czasie seksu, żeby siebie "rozproszyć" i podniecenie w ten sposób zmniejszać.
Ale i inne sposoby istnieją, jak sobie przypominam z tego co kiedyś w necie czytałam.

Kobiety to mają problem w drugą stronę - to mnie czasami dziwi, a czasami wkurza, zależy jak na to spojrzeć - bo one zazwyczaj (?) za pierwszym, czy n-tym razem wcale nie dochodzą. U kobiet jakby bardziej złożone czynniki się składają na to, trudniej je przeskoczyć, trzeba się osiągania orgazmu niejako nauczyć.

W każdym razie: jest wskazane, aby dziewczynie powiedzieć, że to pierwszy raz. W wieku lat 20 to nie jest przecież rzecz straszna! Jak zdaje ona sobie sprawę z tego, jak to u facetów wygląda, to nie powinna kręcić nosem. W sumie to nawet nie ma nad czym w moim przekonaniu.

-------------------
A odkładanie seksu, ponieważ czlowiek boi się, że za szybko dojdzie - jak dla mnie to nieprawidłowy wybór, bo ta obawa to pewnie nigdy nie zniknie, więc można w sumie do śmierci tak odkładać

[TmargoT]

Napisane przez abegnale

Też sądzę, że robicie z igły widły. Ja przeżyłem swój pierwszy raz z prostytutką i nie uważam tego za grzech, jak tu większość próbuje implikować. Sam pomysł był co prawda beznadziejny, i gdyby nie fakt, że poszliśmy w trzech i spora dawka alkoholu we krwi, to nigdy bym się na to nie zdecydował samemu.

I w głównej mierze alkohol i stres, sprawiły, że było beznadziejnie. Do tego kac moralny pozostał do dzisiaj. Dlatego wszystkim, którzy chcą stracić w ten sposób dziewictwo, stanowczo odradzam ten sposób, bo nie ma w tym nic romantycznego

.

nie mowimy,że grzech,ale można odczuwać kac moralny jaki ty odczuwasz