Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.VII

[Lidia1984]

Napisane przez agnesik1

A jeszcze wracając do eko co powiecie na nasze polskie Sylveco i ich nową markę Biolaven? Sylveco ma też kosmetyki dla dzieci, czaję się na nie od jakiegoś czasu (jak tylko wykończymy obecne Babydreamy) a ich balsam myjący jest moim hitem w delikatnej pielęgnacji włosów.

/Dobry wieczór tak w ogóle. /

Ja właśnie ostatnio używam żelu do mycia twarzy Biolaven i jest bardzo fajny Nie przesusza buzi, bo wcześniej używałam mydła allepo i tragedia do twarzy :/ Trochę zapach mi przeszkadza, bo taki słodki winogronowy, ale ogólnie jeden z lepszych rzeczy jakie miałam do mycia twarzy.

Mam też płyn micelarny Sylveco i również dobrze się sprawdza Dobre składy mają

[agnesik1]

Napisane przez Lidia1984

Ja właśnie ostatnio używam żelu do mycia twarzy Biolaven i jest bardzo fajny

Też mam ten żel, był w którymś Shinyboxie. Czeka na swoją kolej.

Napisane przez Lidia1984

Mam też płyn micelarny Sylveco i również dobrze się sprawdza Dobre składy mają

Ja miałam jeszcze żel myjący (intensywnie ziołowo pachniał, bez rewelacji), lekki krem do twarzy (nagietkowy chyba, ale nie dla mnie, bo za ciężki jednak) i krem pod oczy (też taki sobie).

[evelyn14]

Może trochę offtop ale nie wiecie dziewczyny jakie kody wchodzą obecnie w Douglasie?

[katerineczka]

Napisane przez cosmetix

Ile ml?

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------



Też miałam taki moment w życiu. Po prostu spokojnie zużyłam wszystko do końca lub rozdałam klientkom i zaczęłam się rozglądać za kosmetykami zdrowymi. Wbrew pozorom wcale najdroższe nie znaczy najlepsze. Czasem kupuję w YR, ale doszłam do wniosku, że to właśnie polskie marki jak Ava, Floslek, Tołpa czy Bielenda mają najlepsze składy.


Z perfum to L'Occitane są dość naturalne.

Niestety jeśli chodzi o kolorówkę, to nie unikniemy szkodliwych składników - sama szukam i naprawdę cieżko. Tutaj trzeba iść na kompromis i znaleźć równowagę pomiędzy zdrowiem a trwałością makijażu.

Z tańszych dezodorantów bez aluminium mogę polecić Nivea seria Pure Natural oraz Alterra.
W dzisiejszych czasach nie da się ustrzec szkodliwych produktów. Niezbyt korzystna dla zdrowia jest np. soja GMO, a znajduje się ona w 99% przetworzonych produktów w supermarketach.

Sorki ze tak późno ale miałam urwanie głowy dziś w pracy 50 ml tej wody termalne avene. To taka wielkość jak dodają do zestawów

[_Kornelia_]

Napisane przez dzastinaaaaa

Ja kupiłam u nich ze dwa razy podkład i próbki róży. Jestem bardzo zadowolona. Podkłady mają fajne krycie, idealnie wpasowałam się w ich kolorystykę dla osób z żółtą pigmentacją skóry. Teraz jestem ciut opalona i mam próbkę o ton ciemniejszego podkładu kryjącego i jest idealnie. Ja bym poleciła kupic Ci z dwie 3 próbki i spróbowac minerałów, ja odstawiłam estee dw po ich kupnie.

Ja już próbowałam podkładów mineralnych: z Sephory mineralny w kompakcie (nie jest w 100% mineralny), z Sephory mineralny sypki, Glominerals w kompakcie (nie jest w 100% mineralny), Bare minerals w kompakcie.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez agnesik1

A jeszcze wracając do eko co powiecie na nasze polskie Sylveco i ich nową markę Biolaven? Sylveco ma też kosmetyki dla dzieci, czaję się na nie od jakiegoś czasu (jak tylko wykończymy obecne Babydreamy) a ich balsam myjący jest moim hitem w delikatnej pielęgnacji włosów.

/Dobry wieczór tak w ogóle. /

Mnie Sylveco nie zachwyciło, a miałam już sporo ich produktów, co nie zmienia faktu, że warto samemu przetestować i ocenić

[Magdalena___]

Napisane przez _Kornelia_

Ja już próbowałam podkładów mineralnych: z Sephory mineralny w kompakcie (nie jest w 100% mineralny), z Sephory mineralny sypki, Glominerals w kompakcie (nie jest w 100% mineralny), Bare minerals w kompakcie.

Ja używam bareMinerals original light i matte light, jestem bardzo zadowolona tylko ciągle używam pędzla kabuki, jest niby ok ale czaję się na jakiegoś flat topa. Z płynnych podkładów odpowiadają mi kolorystycznie Clinique superbalanced makeup o1, Even better 03, Pupa like a doll 030 wymieszany lekko z 040, Benefit cheers to me (kiedy jestem choć trochę opalona, późną zimą jest ciut za żółty).

[xxxescapismxxx]

Apropo eko i kosmetyków : http://www.codecheck.info nie trzeba umieć czytać składów samo pokazuje co złe i jest apka na telefon

[maarthusia]

Napisane przez xxxescapismxxx

Jest strona z ciuchami pin-up. Mają śliczne sukienki tylko nie pamiętam jak sié nazywa

Neta już przekopałam, ale nic mnie nie zachwyciło wybredna coś jestem szkoda, ze nie umiem szyć sama bym sobie robiła ubranka

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez Panna_Ruda

Martusia powinnaś napisać i vice-VERSACE
heheh

[amyz]

Napisane przez xxxescapismxxx

Apropo eko i kosmetyków : http://www.codecheck.info nie trzeba umieć czytać składów samo pokazuje co złe i jest apka na telefon

aa dzięki szukałam kiedyś czegoś takiego przyda mi się bardzo dziękuję

EDIT: Chociaż widze że nie wszystkie substancje mają oznaczone jako niebezpieczne zwłaszcza przy antyperspirantach. Ale i tak super stronka

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

odebrałam kolejne dwa mini zam z D z pianką Shiseido tak jak pisala Martusia kiedyś, próbki kremu Diora mają 3 ml a na stronce i w potwierdzeniach twierdzili że tylko 1,5ml. Wiec super okazja to była szkoda że nie udało mi się kliknąc więcej

[maarthusia]

https://www.douglas.pl/douglas/Piel%...000075774.html
kuuuuusi
W syforze zapas tego zestawy wyczerpany

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez amyz

aa dzięki szukałam kiedyś czegoś takiego przyda mi się bardzo dziękuję

EDIT: Chociaż widze że nie wszystkie substancje mają oznaczone jako niebezpieczne zwłaszcza przy antyperspirantach. Ale i tak super stronka

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

odebrałam kolejne dwa mini zam z D z pianką Shiseido tak jak pisala Martusia kiedyś, próbki kremu Diora mają 3 ml a na stronce i w potwierdzeniach twierdzili że tylko 1,5ml. Wiec super okazja to była szkoda że nie udało mi się kliknąc więcej

Też żałuję, że nie kliknęłam więcej tych kremów Diora następnym razem zrobię kilka mini zamówień

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Nowy prezent w D.:
Guerlain_ L'Homme Ideal żel pod prysznic 30 ml przy zakupie za min. 159 zł. Kod: 4MEN
Nadal też wchodzi mini Biotherm dla mężczyzn z kodem MEN5
Mogliby dać coś do mniejszych zamówień

[amyz]

Napisane przez maarthusia

https://www.douglas.pl/douglas/Piel%...000075774.html
kuuuuusi
W syforze zapas tego zestawy wyczerpany

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------




Też żałuję, że nie kliknęłam więcej tych kremów Diora następnym razem zrobię kilka mini zamówień

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Nowy prezent w D.:
Guerlain_ L'Homme Ideal żel pod prysznic 30 ml przy zakupie za min. 159 zł. Kod: 4MEN
Nadal też wchodzi mini Biotherm dla mężczyzn z kodem MEN5
Mogliby dać coś do mniejszych zamówień

mnie na szczęście Biotherm w ogóle nie kusi będę bogatsza

[KiLaNeCzKa]

Napisane przez Magdalena___

- ktoś pytał o kombinezony z rękawkami - w H&M na wystawie widziałam kombinezony krótkie spodenki i rękawki do łokcia

To ja, to ja! Juz sprawdzam co maja. Dzieki

[maarthusia]

Napisane przez amyz

mnie na szczęście Biotherm w ogóle nie kusi będę bogatsza

Mnie przestało kusić po sprawdzeniu tych kremów na stronie ze składami

[cosmetix]

Napisane przez amyz

aa dzięki szukałam kiedyś czegoś takiego przyda mi się bardzo dziękuję

EDIT: Chociaż widze że nie wszystkie substancje mają oznaczone jako niebezpieczne zwłaszcza przy antyperspirantach. Ale i tak super stronka

Sole aluminium nie są oficjalnie wpisane do wykazów substancji niebezpiecznych. Badania kliniczne wymagają sponsorów. Niemniej takie badania są niekorzystne dla branży kosmetycznej, zwłaszcza że nie wynaleziono substancji, która może sole aluminium zastąpić.

Kiedyś była kampania przeciw freonowi w dezodorantach - że niby psikając się pod pachami niszczysz warstwę ozonową. Nabijanie ludzi w butelkę, żeby kupowali produkty nowej generacji (szczególnie lodówki). Nie wspomnieli jednak jak wypada takie szkodliwe działanie dezodorantu na atmosferę ziemską w porównaniu do prób nuklearnych.

Fajne pędzle ma ta BECCA.

Może kogoś zainteresuje, że odżywka do rzęs Long4lash pojawiła się w perfumesco za 55zł, a tam dostawa darmowa do kiosków RUCHu od 50zł.

[amyz]

Napisane przez cosmetix

Sole aluminium nie są oficjalnie wpisane do wykazów substancji niebezpiecznych. Badania kliniczne wymagają sponsorów. Niemniej takie badania są niekorzystne dla branży kosmetycznej, zwłaszcza że nie wynaleziono substancji, która może sole aluminium zastąpić.

jakieś badania są - na internecie można znaleźć dużo opracowań o związku soli aluminium i ogólnie innych związków aluminium używanych w antyperspirantach ze złośliwymi nowotworami piersi a nawet chorobą Alzheimera. Czy to prawda czy może tylko propaganda - nie wiem. Ale że deo z aluminium nie jest mi niezbedny do życia ani nie mam nadpotliwości to profilaktycznie przestałam używać Nivea Pure & Natural też działa na pot a przynajmniej jest bezpieczniejszy

[cosmetix]

Napisane przez amyz

jakieś badania są - na internecie można znaleźć dużo opracowań o związku soli aluminium

No tak ale nie udało się dowieść, że związki aluminium w komórkach rakowych pochodzą właśnie z dezodorantów, a nie z pożywienia (np. garnki aluminiowe) czy innych źródeł.

Też wolę nawet brać latem kilka razy dziennie prysznic niż ryzykować raka.

[kjd3]

Czy dotarły już do Was paczuszki z nowymi miniaturami z C? Dostałam w piątek info o wysyłce, a w systemie DPD, paczki nadal brak.

[maarthusia]

Napisane przez kjd3

Czy dotarły już do Was paczuszki z nowymi miniaturami z C? Dostałam w piątek info o wysyłce, a w systemie DPD, paczki nadal brak.

Mam to samo jak dziś nie dostanę paczek to do nich naskrobię

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Kurczaki, tak straszycie tymi dezodorantami, że wystawiłam kulkę Clarinsową z zapasów zużyję do końca tę, co mam i kupię sobie Nivea

[amyz]

Napisane przez cosmetix

No tak ale nie udało się dowieść, że związki aluminium w komórkach rakowych pochodzą właśnie z dezodorantów, a nie z pożywienia (np. garnki aluminiowe) czy innych źródeł.

Też wolę nawet brać latem kilka razy dziennie prysznic niż ryzykować raka.

no nie wiadomo skąd akurat to aluminium pochodzi ale i tak lepiej minimalizowac ryzyko skoro można zwłaszcza że pacha jest blisko cycka więc coś w tym może być

[cosmetix]

Dokładnie. Na chłopski rozum może mieć jakiś związek, bo pot ma odczyn kwaśny. Tu chodzi jednak o interakcje, bo glin będzie akceleratorem tych reakcji. Nie chcę zaśmiecać wątku, więc wyjaśnienie poniżej na biało.


Podobne podejście producentów jest do aspartamu czy glutaminianu sodu, gdyż ich stężenie musi się akumulować latami.

Aspartam składa się z trzech substancji chemicznych: kwasu asparaginowego, fenyloalaniny oraz estru metylowego, który zaraz po spożyciu słodzika przekształca się w metanol. Każda z tych substancji występuje naturalnie w żywności: kwas asparaginowy i fenyloalanina są aminokwasami, a więc znajdują się w produktach białkowych; natomiast metanol (alkohol metylowy) występuje w owocach. Jednak obecne naturalnie w żywności występują w połączeniach z innymi substancjami – fenyloalanina i kwas asparaginowy związane z proteinami, zaś metanol w połączeniu z pektyną. Człowiek nie wytwarza enzymu, który umożliwiłby odłączenie metanolu od pektyny. Metanol nigdy nie występuje sam – zawsze w produktach spożywczych towarzyszy mu etanol, będący odtrutką na toksyczne działanie alkoholu metylowego. Różnica polega na tym, że w wyniku rozkładu aspartamu w jelicie cienkim powstają wolne formy wyżej wymienionych związków, które według naukowców okazują się bardzo szkodliwe dla organizmu człowieka.

W pożywieniu występują dwie podstawowe formy chemiczne glutaminianu:

Kwas L-glutaminowy (L-glutamic acid) to aminokwas występujący naturalnie w białkach, w małych ilościach. W organizmie człowieka jest aminokwasem endogennym, łatwo przyswajalnym z pokarmu (duże ilości występują w parmezanie, pomidorach- podczas dojrzewania warzyw czy serów wzrasta ilość wolnych aminokwasów, także kwasu glutaminowego), pełni ważne funkcje w organizmie, także w układzie nerwowym – nieszkodliwy, a wręcz niezbędny w niewielkich ilościach ( neuroprzekaźników w OUN)

Glutaminian sodu – sól sodowa kwasu glutaminowego, produkowana między innymi poprzez bakteryjną fermentację lub chemiczną hydrolizę białek. Bardzo popularna przyprawa i dodatek do żywności o charakterystycznym smaku nazywanym „umami” (z japońskiego - "wyśmienity", "smakowity") Jest to niezależny, piąty smak który może odczuwać człowiek.
Jako aminokwas pobudzający, glutaminian powoduje stymulację ośrodkowego układu nerwowego przez receptory NMDA wpływając na zużycie energii i jej przemiany. W stanach patologicznych, takich jak udar mózgu, czy niedokrwienie mózgu, niedoborowi energii towarzyszy znacznie uwolnienie glutaminianu. Uważa się, że glutaminian indukuje szybkie i znaczne obniżenie poziomu ATP w neuronach przez redukcję syntezy tego związku oraz zwiększenie jego zużycia. Glutaminian może powodować zaurzenia hormonalne, które wpływają na zdrowie i zmiany zachowania. Badania wykazały, że u noworodków szczurów, które były narażone na glutaminian sodu zaszły zmiany na osi ośrodkowy układ nerwowy-przysadka-nadnercza (zaburzone stężenia kortykosteroidów i hormonu adrenokortykotropowego). Udowodniono, że jego wysokie stężenia w mózgu zwierząt prowadzą do obumierania komórek nerwowych na skutek nadmiernego ich pobudzenia (ekscytotoksyczność) i wzrostu poziomu wapnia, co może przyspieszać rozwój chorób neurodegeneracyjnych (Parkinsona, Alzheimera).

Jednak bariera krew-mózg reguluje dopływ aminokwasów do ośrodkowego układu nerwowego. Glutaminian pochodzący z pożywienia jest wchłaniany do krwi obwodowej, lecz jego transport do mózgu podlega kontroli organizmu. U zdrowych ludzi stężenie glutaminianu we krwi jest niezależne od stężenia w płynie mózgowo-rdzeniowym. Dodatkowo, mózg posiada mechanizm aktywnego wydalania glutaminianu do krwi obwodowej, gdy wystąpi jego nadmiar. Powyższe dowody pozwoliły na uznanie glutaminianu przez UE i FDA za całkowicie bezpieczny. Niestety niektóre substancje wpływają na przepuszczalność bariery krew-mózg. Jonem nasilającym wnikanie glutaminianu do mózgu jest glin!!!!)(aluminium właśnie). Może być on obecny w glebie, wodzie i żywności jako wynik zanieczyszczeń przemysłowych. Spożywanie dużych ilości glutaminianu, przy przewlekłym narażeniu na glin, zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju chorób neurodegeneracyjnych, np. Alzheimera. Przewlekły stres także zwiększa przepuszczalność bariery dla glutaminianu, co wykazano u szczurów.

[amyz]

Napisane przez cosmetix

Dokładnie. Na chłopski rozum może mieć jakiś związek, bo pot ma odczyn kwaśny.

z każdej strony nas trują :/ :/ dobrze ze i ja i mąż mamy rodziców i dziadków na wsi, z dużymi ogródkami warzywnymi i sadem więc coś nam zawsze wychodują nie chemicznego i kury mi mama chowa na mięso więc co mogę to jem ze wsi a nie z marketu. Chociaż pewnie i tak nic w tego bo w krakowie powietrze takie zanieczyszczone że szkoda gadać

[maarthusia]

Napisane przez amyz

z każdej strony nas trują :/ :/ dobrze ze i ja i mąż mamy rodziców i dziadków na wsi, z dużymi ogródkami warzywnymi i sadem więc coś nam zawsze wychodują nie chemicznego i kury mi mama chowa na mięso więc co mogę to jem ze wsi a nie z marketu. Chociaż pewnie i tak nic w tego bo w krakowie powietrze takie zanieczyszczone że szkoda gadać

Ale masz fajnie zazdraszczam

[amyz]

Napisane przez maarthusia

Ale masz fajnie zazdraszczam

no fajnie często dobrze jednak być "słoikiem"

[cosmetix]

Napisane przez amyz

kury mi mama chowa na mięso więc co mogę to jem ze wsi a nie z marketu.

Mam znajomą, której 5-letnia córeczka zaczęła przedwcześnie dojrzewać (zmiany w obrębie brodawek piersiowych), bo jadła codziennie marketowe kurczaki nafaszerowane hormonem wzrostu. Lekarz zalecił całkowite odstawienie.

We wszystkim należy zachować umiar. amyz Dzięki

[aniyam]

Napisane przez agnesik1

A jeszcze wracając do eko co powiecie na nasze polskie Sylveco i ich nową markę Biolaven? Sylveco ma też kosmetyki dla dzieci, czaję się na nie od jakiegoś czasu (jak tylko wykończymy obecne Babydreamy) a ich balsam myjący jest moim hitem w delikatnej pielęgnacji włosów.

/Dobry wieczór tak w ogóle. /

Mam z Biolavenu płyn micelarny, ale jeszcze nie próbowałam go, czekam na swoją kolejkę, z Sylveco miałam dość fajną pomadkę, która chroniła przed opryszczką ( a u mnie to jest koszmar ).

Napisane przez xxxescapismxxx

Apropo eko i kosmetyków : http://www.codecheck.info nie trzeba umieć czytać składów samo pokazuje co złe i jest apka na telefon

Idealna strona dla takiego laika w składach jak ja. Dzięki bardzo

Napisane przez maarthusia

Mnie przestało kusić po sprawdzeniu tych kremów na stronie ze składami

Nie popadajmy też w paranoję

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez amyz

z każdej strony nas trują :/ :/ dobrze ze i ja i mąż mamy rodziców i dziadków na wsi, z dużymi ogródkami warzywnymi i sadem więc coś nam zawsze wychodują nie chemicznego i kury mi mama chowa na mięso więc co mogę to jem ze wsi a nie z marketu. Chociaż pewnie i tak nic w tego bo w krakowie powietrze takie zanieczyszczone że szkoda gadać

Ja też zawsze cieszę się jak wracam od mamusi i teściowej ze świeżutką wałówką, warzywka, owoce, miąsko i słoiki No i te wędliny robione samemu Zupełnie inne niż te sklepowe, które wszystkie smakują tak samo

[amyz]

Napisane przez cosmetix

Mam znajomą, której 5-letnia córeczka zaczęła przedwcześnie dojrzewać (zmiany w obrębie brodawek piersiowych), bo jadła codziennie marketowe kurczaki nafaszerowane hormonem wzrostu. Lekarz zalecił całkowite odstawienie.

We wszystkim należy zachować umiar.

już usunęłam
a z tymi kurami to prawda - faszerują to nie wiadomo czym. Tak samo jest z wędlinami. Moja mama sobie wybudowala wędzarnię i razem z tatą wędzą sami szynki, boczki, kiełbasy itp. I różnica miedzy tym co w sklepie (nawet tymi drogimi wędlinami "niby" bez polepszaczy) jest kolosalna

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez aniyam

Ja też zawsze cieszę się jak wracam od mamusi i teściowej ze świeżutką wałówką, warzywka, owoce, miąsko i słoiki No i te wędliny robione samemu Zupełnie inne niż te sklepowe, które wszystkie smakują tak samo

jedzonko od mamusi jest najlepsze a samodzielnie robione wędliny to super sprawa. Jak się kiedyś dorobię domu i ogrodu to też sama będę to robić póki co wędzenie na balkonie to chyba nie jest najlepszy pomysł

[xxxescapismxxx]

Ja mięsa prawie wogóle nie jem Czasem tylko w restauracji ew. Mc i Kfc ;-) Wolę kupić sobie lepszy ser albo łososia

[aniyam]

Napisane przez xxxescapismxxx

Ja mięsa prawie wogóle nie jem Czasem tylko w restauracji ew. Mc i Kfc ;-) Wolę kupić sobie lepszy ser albo łososia

Na ryby też trzeba uważać, te łososie norweskie podobno są najgorsze, są faszerowane antybiotykami i czymś tam jeszcze, podobno najlepsze są polskie łososie ( oglądałam jakiś program o tym właśnie ). A już najgorszą i najbrudniejszą rybą jest panga

A sery i nabiał uwielbiam, tylko moja cera się czasami buntuje. Swego czasu z prawdziwego mleka prosto od krowy robiłam kefir, jogurty, zsiadłe mleko, masełko itp sama, bo akurat tata był po operacji ( rak jelita grubego ) i musiał jeść tylko zdrowe, naturalne rzeczy. Zresztą dzięi temu trochę zaczęłam zwracać uwagę na to co jemy i niestety w sklepach jest tragedia. Chwalą się, ze mają zdrowe naturalne produkty a jak się spojrzy na skłądniki to ręce opadają

[maarthusia]

Napisane przez amyz

no fajnie często dobrze jednak być "słoikiem"

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez cosmetix

Mam znajomą, której 5-letnia córeczka zaczęła przedwcześnie dojrzewać (zmiany w obrębie brodawek piersiowych), bo jadła codziennie marketowe kurczaki nafaszerowane hormonem wzrostu. Lekarz zalecił całkowite odstawienie.

We wszystkim należy zachować umiar. amyz Dzięki

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez aniyam

Nie popadajmy też w paranoję

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


Ja też zawsze cieszę się jak wracam od mamusi i teściowej ze świeżutką wałówką, warzywka, owoce, miąsko i słoiki No i te wędliny robione samemu Zupełnie inne niż te sklepowe, które wszystkie smakują tak samo

Zazdraszczam jedzonka

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez aniyam

Na ryby też trzeba uważać, te łososie norwesie podobno są najgorsze, są faszerowane antybiotykami i czymś tam jeszcze, podobno najlepsze są polskie łososie ( oglądałam jakiś program o tym właśnie ). A już najgorszą i najbrudniejszą rybą jest panga

Właśnie ja uwielbiam ryby ale po obejrzeniu jakiegoś programu na TVN o tym, jak je faszerują chemią, boję się kupować

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez aniyam

A sery i nabiał uwielbiam, tylko moja cera się czasami buntuje. Swego czasu z prawdziwego mleka prosto od krowy robiłam kefir, jogurty, zsiadłe mleko, masełko itp sama, bo akurat tata był po operacji ( rak jelita grubego ) i musiał jeść tylko zdrowe, naturalne rzeczy. Zresztą dzięi temu trochę zaczęłam zwracać uwagę na to co jemy i niestety w sklepach jest tragedia. Chwalą się, ze mają zdrowe naturalne produkty a jak się spojrzy na skłądniki to ręce opadają

Dla mnie zakupy spoż. od jakiegoś czasu to koszmar brakuje u nas jakiegoś sklepu z naprawdę zdrową żywnością nie taką obklejoną śmiesznymi certyfikatami tylko w 100% naturalną

[amyz]

Napisane przez aniyam

Na ryby też trzeba uważać, te łososie norweskie podobno są najgorsze, są faszerowane antybiotykami i czymś tam jeszcze, podobno najlepsze są polskie łososie ( oglądałam jakiś program o tym właśnie ). A już najgorszą i najbrudniejszą rybą jest panga

Czytałam kiedyś że najlepszy jest własnie albo łosoś nasz z bałtyku albo z Alaski - łowiony w oceanie (tylko jest droższy niż ten hodowlany norweski). Panga to syf, a np tunczyk kumuluje rtęć w sobie więc też nie można go jesć za dużo. Ja jestem mięsożerna a ryby jem rzadko ale mięso mogłabym na okrągło w każdej postaci to chyba niezbyt zdrowe ale to takie moje skrzywienie. Jak mam do wyboru kawał mięcha albo ciasto zawsze zjem mięcho