Farmacja w USA

[Paat]

Przejrzałam 30 stron i nie znalazłam wątku, który mógłby zawierać odpowiedzi na moje pytanie, więc zakładam ten, jeśli jednak istnieje już taki, przekierujcie mnie
Zawsze marzyły mi się studia w USA, medycyna najlepiej ale cóż..zrezygnowałam
Ale ostatnio znów ten pomysł narodził mi się w głowie, tylko nie medycyna. Jestem technikiem farmaceutycznym i chciałabym spytać, czy któraś z Was może orientuje się, czy taki dyplom honorowany jest w USA i czy można kontynuować studia na tym kierunku. Wiem, że system kształcenia tam dzieli się na 2 letnie college i uniwersytety. Pytanie, czy mogłabym z polskim dyplomem aplikować od razu na uniwersytet? Czy w ogóle jest tam zawód, który odpowiadałby technikowi?

Poza tym, może któraś z Was się orientuje, które ze szkół są najlepsze? Na które najbardziej warto aplikować..

Byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi

[201604280909]

podbijam. Zaczynam robić tech. farmacji, chetnie sie dowiem Wydaje mi sie ze raczej tego papierka nie uznaja, ale moge sie mylić.

[carmen_88]

Ja po skonczeniu kosmetologii w PL musialam isc do szkoly bo nikt nie uwzglednial, nie bral pod uwage mojego dyplomu i mysle ze z tym rowniez jest to samo. Moje kolezanki po innych kierunkach rowniec.. Bedziesz musiala skonczyc ich szkoly. Nie musze dodawac,zeby dostac sie trzeba udowodnic ze ma sie na to fundusze, ewentualnie sponsora.

[201604280909]

Napisane przez carmen_88

Ja po skonczeniu kosmetologii w PL musialam isc do szkoly bo nikt nie uwzglednial, nie bral pod uwage mojego dyplomu i mysle ze z tym rowniez jest to samo. Moje kolezanki po innych kierunkach rowniec.. Bedziesz musiala skonczyc ich szkoly. Nie musze dodawac,zeby dostac sie trzeba udowodnic ze ma sie na to fundusze, ewentualnie sponsora.

Jedna z dziewczyn na youtube, która mieszka w stanach z tego co wiem to także wizażanka powiedziała,że zdarza się,że zaliczają Twój dyplom, pod warunkiem,że
-napiszesz jakiś ich państwowy test;
-proszą Cię, abyś pokazała swoje umiejętności, potem jak sie sprawdzisz od tyg do miesiąca okres próbny.
Wiadomo, te 2 wyzej wymienione możliwości sa brane rzadko pod uwag, to tylko dobra wola pracodawcy.
Podobne zdania maja inne dziewczyny na wizażu ze stanów.

[carmen_88]

Napisane przez Baby_Spice

Jedna z dziewczyn na youtube, która mieszka w stanach z tego co wiem to także wizażanka powiedziała,że zdarza się,że zaliczają Twój dyplom, pod warunkiem,że
-napiszesz jakiś ich państwowy test;
-proszą Cię, abyś pokazała swoje umiejętności, potem jak sie sprawdzisz od tyg do miesiąca okres próbny.
Wiadomo, te 2 wyzej wymienione możliwości sa brane rzadko pod uwag, to tylko dobra wola pracodawcy.
Podobne zdania maja inne dziewczyny na wizażu ze stanów.

A ja bym powiedziala ze dobra wola to jedno ale wazniejsza kwestia jest to gdzie sie ma pracowac. Im lepszy salon tym sa wieksze wymagania. Owszem, czasem pracodawcy mogli przymknac oko na wiele rzeczy,ale.. w tych salonach w ktorych moglam tak pracowac to nietsety nie byly to salony gdzie ma sie wiele do wyboru i z przeroznych przedzialow cenowych, uslugowych.. same podstawowe zabiegi..To takie srednie, przecietne salony jakich wszedzie pelno. I w takich najszczesciej mozna dosc szybko znalezc prace,szczegolnie jesli ma sie jakas wiedze z tej branzy i doswiadczenie. Inna jest tez sprawa ze mieszkajac w skupiskach polonijnych latwiej znalezc w ogole prace, takze ta w salonie, moje kolezanki tak pracuja w Chicago i NY i z tego co one opowiadaly to Polki jednak sobie pomagaja i nie robia problemow

[201604280909]

Napisane przez carmen_88

Inna jest tez sprawa ze mieszkajac w skupiskach polonijnych latwiej znalezc w ogole prace, takze ta w salonie, moje kolezanki tak pracuja w Chicago i NY i z tego co one opowiadaly to Polki jednak sobie pomagaja i nie robia problemow

Tu mnie zaskoczyłaś To super, że są takie miejsca, gdzie jeden rodak pomaga drugiemu na obczyźnie, podobno to rzadki widok Każda Twoja koleżanka miała studia skończone i tzw "fach w ręku"? Czy zacvzynały od początku

[carmen_88]

Napisane przez Baby_Spice

Tu mnie zaskoczyłaś To super, że są takie miejsca, gdzie jeden rodak pomaga drugiemu na obczyźnie, podobno to rzadki widok Każda Twoja koleżanka miała studia skończone i tzw "fach w ręku"? Czy zacvzynały od początku

Baby_Spice, pewnie,ze trafiaja sie rodacy,ktorzy chetnie pomagaja swoim i to nie sa wcale pojedyncze wyjatki Fakt,ze duzo jest rowniez takich ktorzy sa zawistni i zazdroszcza,gdy tylko lepiej CI sie powodzi..ale na szczescie nie wszyscy Mi niestety nie mial kto pomoc, bo w miejscu w ktorym obecnie mieszkam znam moze z 5 polakow? i moze wlasnie dlatego, ze mi nie mial kto pomoc to ja chetnie pomoglabym "swoim dziewczynom". Dziwi mnie,ze mogloby byc inaczej.
Co do pytania, owszem, moje kolez anki rowniez byly po studiach. Zaczynaly prace bez licencji w Stanach(ale u Polek wlasnie).Zdawaly jakies egzaminy i to wystarczylo, nie musialy chodzic do szkoly.. No ale salony tez jakies wielkie i renomowane to nie byly. Mojego bylego chlopaka siostra w ogole zadnej szkoly nie miala kosmetycznej, ani w PL ani w Stanach.. ale lubila robic paznokcie i dobrze jej szlo..Polka ja zatrudnila a po jakims czasie nawet wyslala ja do szkoly bo widziala,ze dzieki niej ma sporo klientek.
Jak ja bylam na rozmowach o prace w duzych SPA to niestety maja jeden warunek-licencje i ich szkole zrobiona. To w sumie jest naprawde zrozumiale,bo do renomowanych salonow jest duzo chetnych..Jak myslisz kogo wola przyjac? Dziewczyne po jakiejs nieznanej im polskiej uczelni czy po ich? Poza tym moja szkola miala podpisane umowy z najlepszymi salonami i tam wysylano na praktyke oraz pozniej uczniow tej wlasni szkoly przyjmowano do pracy.Mieli pierwszenstwo.
Zreszta ja wychodze z zalozenia,ze wiedzy nigdy dosc, a kolejna szkola zawsze sie przyda w CV takze ja polecam jednak isc do szkoly, wieksze sa pozniej mozliwosci rozwoju.

[monia_permanentny]

mam pytanie czy robiąc licencję ( kilku tygodniową czy kilku miesieczną ) trzeba mieć green card ? czy można bez czyli później pracować nielegalnie ale z licencją

[carmen_88]

Napisane przez monia_permanentny

mam pytanie czy robiąc licencję ( kilku tygodniową czy kilku miesieczną ) trzeba mieć green card ? czy można bez czyli później pracować nielegalnie ale z licencją

zeby isc do szkoly to nie trzeba miec zielonej karty..ale do pracy potrzebna Ci jest, bez SSN # Cie nikt nie przyjmie. Chyba ze do jakiegos malego salonu ktos znajomy zaryzykuje.Ale watpie, bo wujka kolezanka zaryzykowala i ja sprawdziwli ze ma dziewczyne bedaca nielegalnie i jakas kare placila. Nie znam szczegolow ale teraz podobno duzo ciezej o prace bez papierow.