Nerwowy chłopak plus problemy rodzinne doradźcie.

[blakeL]

Hej Kobietki,
poznałam faceta...ktory niestety od poczatku dosc nerwowo sie zachowywał pisał mi czesto dlugie smsy z wyrzutami czesto o drobonstki tak naprawde, on jest po rozwodzie dziecko na koncie....ciagne to juz 2 lata, nie mieszkamy ze soba...jednak spedzamy duzo czasu, jest w tym wszystkim duze uczucie mimo tego wszystkiego - jestem tez duzo w innym miescie w domu rodzinnym, wiec czasami jest to relacja na odległość. Jest to dojrzaly facet, 38 lat...jednak nie panujacy nad soba, sytuacje typu walenie noga w parkomat, krzyki... jak nie chcial przyjac monety, mnie tez wielokrotnie przykre slowa od niego spotkały....typu, ze nie myśle...idiotka....przeci ez masz potencjał to myśl troche itp. czesto tez denerwuje sie przez telefon z byle powodu i się rozłacza- potem mowi, ze to moja wina...itp. i koło sie zamyka, wiem ze chodzil do psychologa jednak jak widze chyba bez efektow. Wiem, ze wczesniejsze kobiety tez srednio-dobrze traktował. Niestety od jakiegos czasu tez mam problem w rodzinie z bratem, ktory bardzo agresywnie sie zachowuje, neka mnie i gnębi....zreszta cała rodzine, jednak rodzina nie ma z nim kontaktu takiego jak ja - wspolne mieszkanie w duzym miescie i tak tego nie odczuwaja. Brat wysyła raz na jakis czas mu wiadomosci na fb...zeby sie zajał swoja ex-zona, straszy go i ogolnie gnebi -czesto o tym rozmawialismy i on wie jaka jest sytuacja, wiec od faceta dostałam smsa: "ja chce miec spokojne zycie i nie pojde do wiezienia za jakies scierwo. nie chce byc czescia tak po☠☠☠anej rodziny". Dzwoniłam do niego zapłakana, i powiedział ze mam okropnych rodzicow, ktorzy za nic nie biora odpowiedzialnosci, ze moja mama to p***da...i rozlaczył sie jak zwracałam mu uwage, ze to wszystko rozumiem ale dlaczego obraza moja mame. Co byscie zrobiły w takiej sytuacji?

[patrycjapatib]

Zerwałabym już dawno temu.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Jezu dziewczyno serio to ciagniesz i jeszcze pytasz co bysmy zrobily w tej sytuacji? Nie oslabiaj mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka1983]

Ja bym sobie darowała. Rozwód ma pewnie z jakiegoś powodu, a sama piszesz, że z innymi kobietami też było "wesoło ". Nie wiem, z jakiego powodu myślisz, że coś się tym razem zmieni…

[blakeL]

odpowiedz jest prosta: zakochałam sie, on jest czesto dla mnie bardzo dobry, ale sa tez chwile ktore opisalam powyzej....ma ciekawa osobowosc, zawód....duzo rzeczy spowodowało, ze sie zakochalam...

[mellitus]

Napisane przez blakeL

odpowiedz jest prosta: zakochałam sie, on jest czesto dla mnie bardzo dobry, ale sa tez chwile ktore opisalam powyzej....ma ciekawa osobowosc, zawód....duzo rzeczy spowodowało, ze sie zakochalam...

Oj oj, zakochałam się...masz dwie opcje: głupią- cierpieć w imię miłości, mądrą- odejść od buca z ciekawą osobowością... Cóż Ci doradzić? Zależy czy jesteś mądra, czy... ślepo zakochana?

[201803290936]

Napisane przez mellitus

Oj oj, zakochałam się...masz dwie opcje: głupią- cierpieć w imię miłości, mądrą- odejść od buca z ciekawą osobowością... Cóż. I doradzić?

I zawodem. Zapomniałaś o zawodzie.

Nic dobrego z tego nie wyniknie, ale podejrzewam, że czego byśmy tutaj nie napisali, to i tak będziesz w to "brnęła".

[mellitus]

Napisane przez Doris1981

I zawodem. Zapomniałaś o zawodzie.

Nic dobrego z tego nie wyniknie, ale podejrzewam, że czego byśmy tutaj nie napisali, to i tak będziesz w to "brnęła".

No tak, i pewnie zasobnym portfelem

[blakeL]

Napisane przez mellitus

No tak, i pewnie zasobnym portfelem

Przykro, ze to napisałas....wynajmuje kawalerke.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

A co mam zrobic z bratem? ...bo nic nie piszecie na ten temat, a to jest problem duzy niestety.

[kalor]

Napisane przez blakeL

Przykro, ze to napisałas....wynajmuje kawalerke.

To nawet mieszkania nie ma w wieku 38 lat, żeby nadrobić to, jak cię paskudnie traktuje? Słabiutko.

Dziwi mnie to, ile dziewczyn leci na bucow z "ciekawa osobowością". Mi bardziej zależy na tym, żeby facet traktował mnie w porządku, był serdeczny i czuły i mnie szanował.

[mellitus]

Napisane przez blakeL

Przykro, ze to napisałas....wynajmuje kawalerke.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

A co mam zrobic z bratem? ...bo nic nie piszecie na ten temat, a to jest problem duzy niestety.

A mi przykro, że pozwalasz się traktować tak, jak opisałas... Gdyby do mnie ktoś powiedział, że jestem głupia albo coś w ten deseń, nie mialby miejsca w moim życiu, ale no cóż- ja nie jestem

[zakonna]

Odciąć się od brata i od tej patologii, która uważasz za partnera. Poczytać o uzależnieniu emocjonalnym od partnera i o cyklu przemocy. Rozważyć pomoc psychologiczna i terapię z racji bycia co najmniej DDD

wysłane telepatycznie

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie rozumiem cię. Od początku facet jest "nerwowy", kopie parkomaty i cię wyzywa, od początku to widzisz i ciągniesz tę znajomość

Zapisz

[blakeL]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;77426371]Nie rozumiem cię. Od początku facet jest "nerwowy", kopie parkomaty i cię wyzywa, od początku to widzisz i ciągniesz tę znajomość

Zapisz

[/QUOTE]


Brat nie ma nic wspolnego z tematem faceta nie zna go i nic o nim nie wie praktycznie oprocz konta na fb...brat obraza i gnebi całą rodzine, niektorzy podejrzewaja schizofrenie.

A z facetem czesto jest mi najlepiej niz z ktorymkolwiek facetem do tej pory, dlatego tkwie....masakra jestem załamana w co sie wpakowalam

[zakonna]

Tkwisz w tym bo powtarzasz chore wzorce z domu. Bezwiednie i podświadomie. Dałam dobrą radę ale niepotrzebnie się produkuję

wysłane telepatycznie

[blakeL]

Napisane przez zakonna

Tkwisz w tym bo powtarzasz chore wzorce z domu. Bezwiednie i podświadomie. Dałam dobrą radę ale niepotrzebnie się produkuję

wysłane telepatycznie

Bardzo Ci dziekuje za wiadomosc i rady, wlasnie czytam o tym....wiec, nie mysl prosze, ze niepotrzebnie..

[zakonna]

A to chociaż tyle. Jak już poczytasz co zacznij działać

wysłane telepatycznie

[mary_poppins]

Jeszcze nie wyszłaś z jednej patologii (agresywny, chory brat) a już weszłaś w drugą (agresywny, chory partner). Jedyną metodą na zachowanie zdrowia psychicznego i szczęście byłoby dla Ciebie zerwanie kontaktu i z jednym, i z drugim - człowiek wystawiany na tak stresujące sytuacje z takimi ludźmi nie ma prawa być szczęśliwy. Za chwilę sama będziesz miała nerwicę albo i gorzej.

[mariamalaria]

On nie jest nerwowy, on jest patologia.

[Adrianna_8]

Zacznijmy od tego, że nigdy bym nie weszła w taki związek, no ale na Twoim miejscu bym zerwała i się mocno zastanowiła nad sobą.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[limonka1983]

Napisane przez blakeL

A z facetem czesto jest mi najlepiej niz z ktorymkolwiek facetem do tej pory, dlatego tkwie....masakra jestem załamana w co sie wpakowalam

Wolę sobie nie wyobrażać, co było z innymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez blakeL

odpowiedz jest prosta: zakochałam sie, on jest czesto dla mnie bardzo dobry, ale sa tez chwile ktore opisalam powyzej....ma ciekawa osobowosc, zawód....duzo rzeczy spowodowało, ze sie zakochalam...

Ale wiesz że te proporcje odwrócą się i z biegiem czasu tych złych "chwil" będzie więcej? A ludzi z ciekawą osobowością i zawodem jest wielu, nie zamykaj sobie drogi do poznania takiego, który będzie posiadał te dwie cechy plus szereg innych POZYTYWNYCH.

[ruda_beksa]

Powiem wulgarnie: kopnęłabym go w zadek z takim impetem, żeby w powietrzu z głodu umarł. Toksyczny, patologiczny cham, a nie "ciekawa osobowość". I jaki to niby "zawód" który tak cię zauroczył?

[bluebluesky]

Kochanie, jak facet ponizy cie po raz pierwszy, to jego wina, jesli pozwolisz mu na to po raz drugi, zostawajac z nim, to juz twoja wina.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kalor

To nawet mieszkania nie ma w wieku 38 lat, żeby nadrobić to, jak cię paskudnie traktuje? Słabiutko.
.

A to obowiązek jest mieć własne mieszkanie ? 38 lat to jeszcze niestary facet, ale jednak z przeszłością, która być może też mu finansowo ciąży.
Autorka powinna się z tego układu wymiksować z tysiąca powodów. Wynajmowanie kawalerki to jego najmniejsza 'wada', już bez przesady.

[kalor]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7745288 6]A to obowiązek jest mieć własne mieszkanie ? 38 lat to jeszcze niestary facet, ale jednak z przeszłością, która być może też mu finansowo ciąży.
Autorka powinna się z tego układu wymiksować z tysiąca powodów. Wynajmowanie kawalerki to jego najmniejsza 'wada', już bez przesady.[/QUOTE]

Żarcik przecież.

[tamaryfa]

Zawsze rozwalają mnie takie wątki. Dziewczyna opisuje kolesia, który śmierdzi patologią na kilometr - i nie wiem jakich rad oczekuje, skoro sama nie widzi tego g*wna, to raczej nikt za nią tego nie zobaczy. Jak padają rozsądne rady to zawsze ta sama odpowiedź - ja go kocham, on często jest dla mnie dobry, terefere. Po prostu klasyka wizażu. To po co ten wątek, jak on jest taki super, kochasz go i w ogóle?
Prawda jest brutalna: jak z wziązku gra to nie pyta sie ludzi w necie o rady, bo po prostu jest dobrze. A skoro zaczynasz pytać to chociaż spójrz trzeźwo na swój związek, przeanalizuj każdą radę i wprowadź predko w czyn. Serio, dziewczyny tutaj mają różne doświadczenia, warto z tego skorzystać.

[201803111829]

Napisane przez blakeL

A co mam zrobic z bratem? ...bo nic nie piszecie na ten temat, a to jest problem duzy niestety.

Wyprowadzić się i zerwać kontakt?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[blakeL]

Napisane przez ruda_beksa

Powiem wulgarnie: kopnęłabym go w zadek z takim impetem, żeby w powietrzu z głodu umarł. Toksyczny, patologiczny cham, a nie "ciekawa osobowość". I jaki to niby "zawód" który tak cię zauroczył?

Heheh, to chyba ja mam złote serce...albo pusta głowe, albo problem natury takiej, ze nie potrafie podejmowac dobrych dla siebie decyzji.

branza filmowa, moj swiat....ciezko o takie osoby, ot tak nie poznam takiego faceta...ktory ma cos do powiedzenia, ma wiedze na kazdy temat, z ktorym mam taką bliskość intymna jak z nikim...ja wiem, ze ciezko to zrozumiec, ale wy jestescie jak roboty, a uczuc nie da sie kontrolować, jesli sie pojawia do danej osoby, a teraz zaluje....bo mialam duze watpliwosci od samego poczatku i tak w to brnełam...z jednej strony nie chcesz, a z drugiej tak głód bliskosci tej osoby i uczuc...on miał dobra zone, i tego wszystkiego nie wytrzymała i odeszła do innego....on do mnie kiedys powiedział " ona byla za slaba na to wszystko", a on poprostu pewnych rzeczy nie potrafi... tylko nierozumiem czemu tak inteligentny czlowiek nic ze soba nie robi, jesli tyle kobiet mu zwracało uwage i z kazda ma te same problemy....nerwy, krzyki, obrazanie, rozlaczanie sie przez tel, i ciagle wmawianie ze to wszystko moja wina....stracil rodzine przez to....nie umiem tego pojac...myslicie, ze terapia moglaby przyniesc jakies efekty?

[kalor]

Ta, jesteśmy jak roboty. Bardzo mamy ci ochotę pomagać po czymś takim. Uwierz mi, każda z nas coś przeszła w życiu, nie tylko ty. Niejedna miała złamane serce.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Kolejny Specjalny Płatek Śniegu, jedyna z uczuciami.