Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Offtopowo część IV.

[AnetqxD]

Napisane przez TwojaKokaina

u mnie też leżała w szafie, a teraz jak znalazł, z tym, że nie stosuję jej na włosy, ale na brwi

I jak się sprawuje na brwiach? Wyrosły bujne i czooorne?

[kat123]

Napisane przez makeupnotwar

ja też studiuję pol (kończę teraz), też zrobiłam praktyki nauczycielskie... to, że je zrobiłaś, nie oznacza przecież, że masz piętno nauczyciela wyryte na czole no dobrze, jest trochę czytania. ale poza tym? ja 3 rok na 6 zajęciach przerabiam co to jest kompararystyka albo podmiot czynności twórczych poza staropolką wszystkie ustne z literatur zdawałam zerówki z ocenami db-bdb książki czytam szybko, więc lektury na ćwiczenia mam zazwyczaj przeczytane. teraz np mamy dwudziesty wiek, więc nadrobiłam sporo 'ważnych' pozycji do których sama bym nie sięgnęła, bo wolę starocie z dziewiętnastego wieku nie wiem, mnie nic nie obrzydzi czytania książek, nawet studiowanie dwóch filologii. to po prostu trzeba lubić ja jestem w stanie spokojnie przeczytać lektury na studiach (a mam dodatkowe utrudnienie, bo czytam na zmianę po polsku i po angielsku) a kwadrans później zacząć pochłaniać Murakamiego dla przyjemności. Książki to nasi najlepsi przyjeciale przecież!

znaczy nie gniewaj się Kat, mam koleżanki które studiują tylko polonistykę, nie pracują a mówią że są TAKIE ZAJĘTE. i ja nigdy nie wiem, czym powiedziałabym, że opierdalaniem się i jeżdżeniem co weekend do domu

a i jeszcze FYI nie miałam średniej niższej niż 4,3-4,5. Ale w tym roku na UW stypednium było za 4,8 moje miłe

Właśnie dziś wróciłam do domu Mamy Bachanalia i odwołali mi zajęcia

Wiem, ze nie mam tego wyrytego na czole, ale nie oszukujmy się -takie moje przeznaczenie jeśli się uda i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że nie przemyslałam tego, że z pracą może być krucho. Ja jestem z takiego rejonu, że tu same wiochy, szkół mało, ciągle je likwidują i zmiejszają etaty -mówię Wam, jak się tego słucha to się chce płakać

Zazdroszczę Ci, u mnie tak lekko nie jest. Każdy zachowuje się tak, jakby jego przedmiot był jedynym, ja ledwo na zajęcia nadążam, bo na teorię do przeczytania 3 artykuły po 50 stron, na dialektologię książek szuka się po wszystkich bibliotekach, na krytykę literacką też z zajęć na zajęcia po książce i tak na 20 przedmiotów uwierz mi -ja mam co robić, a do domu też nie wracam się relaksować co tydzień, bo tu mam obowiązki i to spore ale może fakt, mi po 4 latach brakuje już zamiłowania, bo się wypalać zaczęło jakoś po 2 roku, a p obronie licencjatu prysło zupełnie smutne to, ale niestety. I większość moich znajomych tak ma -są tacy co to im nie przeszło, ale ich jest garstka.
A stypendium (czyli średnią powyżej 4.6) mają z 4 osoby tylko Może u Ciebie po prostu jest łatwiej... U mnie zapierd... jeszcze wszyscy jesteśmy poirytowani tym, że ZNOWU mamy teorię literatury, którą już męczyliśmy dwa lata na lic., i ZNOWU gramatykę historyczną

Napisane przez spiritusmovens

Scarlet fajna lubię wiesz ja bardzo chętnie pozwolisz tylko, że skończę studia i możemy działać w końcu oczy takie same to pewnie przeznaczenie

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------



z tymi książkami trochę mam tak samo, powiecie, że w liceum to nie powinnam być zniechęcona, ale byłam w klasie ang-hist i musiałam czytać książki historyczne na zaliczenia, w końcu nic nie czytałam innego tylko te książki... i jak teraz chciałam poczytać, to nie mogę się zebrać jakiś taki wstręt mam

No to ja czekam
A dziś zobaczyłam, że moja koleżanka też takie ma i też sobie pogadałyśmy o tym, jakie to rzadkie etc

O, następna powinni to jakoś nazwać, a pewnie już nazwali ale Tobie pewnie szybko przejdzie Ja po maturze musiałam się odstresować i też mało czytałam

[AnetqxD]

Napisane przez spiritusmovens

z tymi książkami trochę mam tak samo, powiecie, że w liceum to nie powinnam być zniechęcona, ale byłam w klasie ang-hist i musiałam czytać książki historyczne na zaliczenia, w końcu nic nie czytałam innego tylko te książki... i jak teraz chciałam poczytać, to nie mogę się zebrać jakiś taki wstręt mam

Ja z kolei chętnie bym coś poczytała, na studiach mam więcej praktyki niż teorii, jestem na drugim roku i czuję się jakaś taka odmóżdżona... Chęci są, tylko czasu nie ma żeby czytać.
Tja, ale żeby posiedzieć na wizażu, to zawsze minutkę wygospodaruję.

[TwojaKokaina]

Napisane przez AnetqxD

I jak się sprawuje na brwiach? Wyrosły bujne i czooorne?

stosuję dopiero 2 tygodnie, ale jest poprawa

[kat123]

Napisane przez AnetqxD

Ja z kolei chętnie bym coś poczytała, na studiach mam więcej praktyki niż teorii, jestem na drugim roku i czuję się jakaś taka odmóżdżona... Chęci są, tylko czasu nie ma żeby czytać.
Tja, ale żeby posiedzieć na wizażu, to zawsze minutkę wygospodaruję.

ah te studia ja tez zawsze na wizaz czas znajdę, inna sprawa, że dla niektórych przedmiotów z studiów nie chcę znajdować dobra, już nie marudzę, bo sama siebie zaczynam wkurzać

[spiritusmovens]

Napisane przez AnetqxD

Ja z kolei chętnie bym coś poczytała, na studiach mam więcej praktyki niż teorii, jestem na drugim roku i czuję się jakaś taka odmóżdżona... Chęci są, tylko czasu nie ma żeby czytać.
Tja, ale żeby posiedzieć na wizażu, to zawsze minutkę wygospodaruję.

ahh ten wizaż drugi dom :P

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

ahh ten wizaż drugi dom :P

chyba mam godzinę głupawy, albo Sesa mnie odurzyła

przed chwilą miałam taką burzę, że ja pierdzielę -mieszkam obok elektrowni z 30metrowymi piorunochronami (sześcioma!) i wyobraźcie sobie co ja mam za oknem w taką pogodę. Normalnie nie wiem czy się chować czy podziwiać taki cud natury ale chyba juz przeszło, mam nadzieję (starczy atrakcji)

[AnetqxD]

Napisane przez spiritusmovens

ahh ten wizaż drugi dom :P

No, jakby nie patrzeć.

Napisane przez kat123

ah te studia ja tez zawsze na wizaz czas znajdę, inna sprawa, że dla niektórych przedmiotów z studiów nie chcę znajdować dobra, już nie marudzę, bo sama siebie zaczynam wkurzać

Mam tak samo, pewnie wiele osób tak ma. Nie oszukujmy się ale, niektóre przedmioty to takie zapchajdziury. Do niczego niepotrzebne.

[Farmetka]

kat123 czytałam o tym zawijaniu włosów w koszulkę, ciekawe czy to skuteczne. Czekam na relacje na żywo...

[kat123]

Napisane przez Farmetka

kat123 czytałam o tym zawijaniu włosów w koszulkę, ciekawe czy to skuteczne. Czekam na relacje na żywo...

A nie, ja ich nie zawijam Używam zamiast ręcznika (tzn. użyłam dziś 1 raz ) i normalnie zawijam w turban na chwilę. Ale Wam powiem -nie wiem czy to zasługa szamponu (bo pierwszy raz też Babydream użyłam), czy odżywki czy tej koszulki ale moje włosy wyglądają dziś całkiem inaczej -są bardziej pokręcone (lok nad czołem się uwydatnił jak nigdy), ale i mnie spuszone

A rano jak umyłam głowę wywiesiła koszulkę na dwór, teściowa ją przed chwilą przynosi i taka się rozmowa wywiązuje:
-a to do prasowania?
-nie, ja w to włosy zawijam po umyciu
-a co, ręczników nie ma?
i poważnie była taka zdziwiona, jakby naprawdę tych ręczników miało nie być widocznie ich zrozumienie kończy się na setce kosmetyków do włosów w łazience okupujących wannę i herbatach ziołowych obok zwykłych TŻ też się dziwnie patrzył jak "znakowałam" jego-moją koszulkę, coby mi się nie pomyliła z innymi jakby przypadkiem trafiła do jego szafki

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

I jeszcze Wam powiem, że fajna ta koszulka, bo jakoś mocniej wchłania wilgoć, a po ściągnięciu wcale nie jest aż taka mokra. Fajna alternatywa dla ręcznika frotte, który niby puszy włosy

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

A nie, ja ich nie zawijam Używam zamiast ręcznika (tzn. użyłam dziś 1 raz ) i normalnie zawijam w turban na chwilę. Ale Wam powiem -nie wiem czy to zasługa szamponu (bo pierwszy raz też Babydream użyłam), czy odżywki czy tej koszulki ale moje włosy wyglądają dziś całkiem inaczej -są bardziej pokręcone (lok nad czołem się uwydatnił jak nigdy), ale i mnie spuszone

A rano jak umyłam głowę wywiesiła koszulkę na dwór, teściowa ją przed chwilą przynosi i taka się rozmowa wywiązuje:
-a to do prasowania?
-nie, ja w to włosy zawijam po umyciu
-a co, ręczników nie ma?
i poważnie była taka zdziwiona, jakby naprawdę tych ręczników miało nie być widocznie ich zrozumienie kończy się na setce kosmetyków do włosów w łazience okupujących wannę i herbatach ziołowych obok zwykłych TŻ też się dziwnie patrzył jak "znakowałam" jego-moją koszulkę, coby mi się nie pomyliła z innymi jakby przypadkiem trafiła do jego szafki

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

I jeszcze Wam powiem, że fajna ta koszulka, bo jakoś mocniej wchłania wilgoć, a po ściągnięciu wcale nie jest aż taka mokra. Fajna alternatywa dla ręcznika frotte, który niby puszy włosy

a jaką koszulkę brałaś matko ja tak ostatnio zrobiłam i cała mokra była aż się lało z niej a dodam, że wcześniej wyciskałam włosy chyba z 20 minut... masakra jakaś. Może to dlatego, że moje włosy ostatnio są grube, nie wiem co się stało, może to dlatego, że są obcięte na prosto i tak mi się wydaje, ale już mnie to zaczyna wkurzać...

[TwojaKokaina]

Napisane przez kat123

A nie, ja ich nie zawijam Używam zamiast ręcznika (tzn. użyłam dziś 1 raz ) i normalnie zawijam w turban na chwilę. Ale Wam powiem -nie wiem czy to zasługa szamponu (bo pierwszy raz też Babydream użyłam), czy odżywki czy tej koszulki ale moje włosy wyglądają dziś całkiem inaczej -są bardziej pokręcone (lok nad czołem się uwydatnił jak nigdy), ale i mnie spuszone

koszulka
mam kręcone włosy i właśnie CG poleca się stosowanie koszulek zamiast ręczników na puszenie się włosów

a dziś wybrałam się do rossmanna i kupiłam maseczkę do włosów

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

a jaką koszulkę brałaś matko ja tak ostatnio zrobiłam i cała mokra była aż się lało z niej a dodam, że wcześniej wyciskałam włosy chyba z 20 minut... masakra jakaś. Może to dlatego, że moje włosy ostatnio są grube, nie wiem co się stało, może to dlatego, że są obcięte na prosto i tak mi się wydaje, ale już mnie to zaczyna wkurzać...

zwykłą, białą bawełnianą w rozmierze XXXL jest większa niż moje małe ręczniki do włosów ale w porównaniu do ręcznika była suchsza -może Twoja tak ociekała, bo mniejsza (no i masz dłuższe włosy przecież!). Myślałam, że będą mi potrzebne dwie -jedna właśnie do odsączenia, a druga do większego osuszenia, ale jedna starcza zupełnie mi
Czemu Cię wkurza? Ja kocham grube, gęste włosy i jestem wdzięczna naturze, że mnie obdarzyła choć trochę takimi

Napisane przez TwojaKokaina

koszulka
mam kręcone włosy i właśnie CG poleca się stosowanie koszulek zamiast ręczników na puszenie się włosów

a dziś wybrałam się do rossmanna i kupiłam maseczkę do włosów

Wiem, ja troszkę ostatnio stosuję CG, choć nie mam kręconych włosów -ewentualnie falowane...

A jaką?

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

zwykłą, białą bawełnianą w rozmierze XXXL jest większa niż moje małe ręczniki do włosów ale w porównaniu do ręcznika była suchsza -może Twoja tak ociekała, bo mniejsza (no i masz dłuższe włosy przecież!). Myślałam, że będą mi potrzebne dwie -jedna właśnie do odsączenia, a druga do większego osuszenia, ale jedna starcza zupełnie mi
Czemu Cię wkurza? Ja kocham grube, gęste włosy i jestem wdzięczna naturze, że mnie obdarzyła choć trochę takimi

aaa no może bo mniejsza była
a wkurza mnie bo lubię postopniowane włosy, oczywiście nie aż tak bardzo bardzo, ale trochę tak, po prostu lepiej się w nich czuję, a po za tym lepiej mi się układają, dlatego idę niedługo do fryzjera

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

aaa no może bo mniejsza była
a wkurza mnie bo lubię postopniowane włosy, oczywiście nie aż tak bardzo bardzo, ale trochę tak, po prostu lepiej się w nich czuję, a po za tym lepiej mi się układają, dlatego idę niedługo do fryzjera

Ano, jak się lepiej w postopniowanych czujesz to jest to najlepszy argument a już masz zaplanowaną wizytę?
Ja miałam iść zaraz na początku czerwca, ale jednak nie idę -postanowiłam, że pójdę po wakacjach, bo i tak się podniszczą od słońca... Dobrze mówię?
Dopiero dziś wysłali mi TT na pewno przyjdzie w poniedziałek i będę siedzieć na stancji jak na szpilach, bo wrócę dopiero w czwartek wieczorem

[Espoir91]

Napisane przez makeupnotwar

kat123 - nie wierzę, że można się stresować polonistyką. na uw to najbardziej przyjazne i niewymagające głębszego zaangażowania studia...

ja mam TT i wszystkim polecam. świetnie rozczesuje, prosto i dokładnie się czyści, ładnie wygląda

powiem wam, że ten wątek to najlepsze, co mogło mnie spotkać. przestałam farbować, mam swoją krótką, szałową fryzurę, prawie całe naturalki... pokochałam moje włosy na nowo

oj można Kochana, można... ja jestem na filologii polskiej i jestem kłębkiem nerwów. Dziś nie zaliczyłam zerówki z językoznastwa i za dwa tyg egzamin

[TwojaKokaina]

Napisane przez kat123

Wiem, ja troszkę ostatnio stosuję CG, choć nie mam kręconych włosów -ewentualnie falowane...

A jaką?

nie poznałam Cię z nowym avatarem

CG jest fajne, bo włosy się zaczynają bardziej kręcić itd. mi się znacznie poprawił stan włosów, są mocniejsze. teraz planuję zostawić na wakacje i po wakacjach ściąć końcówki albo więcej

a maseczka taka żółta z isany z wyciągiem z pszenicy itd. znajdę na kwc to wrzucę, bo teraz się pakuję i wracam do domu

[AnetqxD]

Ale ja nie lubię takich upałów, źle je znoszę. I jeszcze mnie taka złość okrutna dopadła. Rzuciłabym te studia i zajęła się tym co mnie interesuje i na czym chcę zarabiać... ale z drugiej strony szkoda trochę, tak coś zacząć i nie skończyć. I bądź tu człowieku mądry. Pomarudziłam trochę, wybaczcie.

Włosów już nie suszę suszarką, same schną od czterech do pięciu godzin- jak nie dłużej. Niech im to na zdrowie wyjdzie, hehe.

[kat123]

Napisane przez TwojaKokaina

nie poznałam Cię z nowym avatarem

CG jest fajne, bo włosy się zaczynają bardziej kręcić itd. mi się znacznie poprawił stan włosów, są mocniejsze. teraz planuję zostawić na wakacje i po wakacjach ściąć końcówki albo więcej

a maseczka taka żółta z isany z wyciągiem z pszenicy itd. znajdę na kwc to wrzucę, bo teraz się pakuję i wracam do domu

Hihi to jest zawsze śmieszne, jak się kogoś "nie poznaje" a ładny?

Zobaczymy co się z moich włosów zrobi Bo Twoje to loki bez dwóch zdań!

a maskę chyba kojarzę... Ciekawe czy dobra

Napisane przez AnetqxD

Ale ja nie lubię takich upałów, źle je znoszę. I jeszcze mnie taka złość okrutna dopadła. Rzuciłabym te studia i zajęła się tym co mnie interesuje i na czym chcę zarabiać... ale z drugiej strony szkoda trochę, tak coś zacząć i nie skończyć. I bądź tu człowieku mądry. Pomarudziłam trochę, wybaczcie.

Włosów już nie suszę suszarką, same schną od czterech do pięciu godzin- jak nie dłużej. Niech im to na zdrowie wyjdzie, hehe.

Też tak mam -ja zaczęłam to skończę chyba

ojej, ale długo! I to przy takich upałach? Oj wyjdzie na pewno a myjesz rano czy wieczorem?

Napisane przez Espoir91

oj można Kochana, można... ja jestem na filologii polskiej i jestem kłębkiem nerwów. Dziś nie zaliczyłam zerówki z językoznastwa i za dwa tyg egzamin

Ile nas tu filolożek na wątku jest jedna zadowolona i dwie zmęczone

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

Ano, jak się lepiej w postopniowanych czujesz to jest to najlepszy argument a już masz zaplanowaną wizytę?
Ja miałam iść zaraz na początku czerwca, ale jednak nie idę -postanowiłam, że pójdę po wakacjach, bo i tak się podniszczą od słońca... Dobrze mówię?
Dopiero dziś wysłali mi TT na pewno przyjdzie w poniedziałek i będę siedzieć na stancji jak na szpilach, bo wrócę dopiero w czwartek wieczorem

chyba w piątek idę bo w poniedziałek zaczynam pracę hehe nie ma się z czego cieszyć, ale zawsze jakaś kasa na wakacje będzie no możliwe, chociaż ja w tamte wakacje nie zauważyłam jakiś znacznych zniszczeń na moich włosach, ale może to dlatego, że mało siedziałam na słońcu. I nie wiem czy pamiętacie, ale mówiłam kiedyś, że nie lubię się opalać, bo opalam się tak na brudno, otóż ostatnio jem dużo marchewki z jabłkiem w celu dostarczenia witamin poprzez owoce i warzywa iii ostatnio koleżanka wyciągnęła mnie nad wodę i mimo tego, że byłam wysmarowana filtrami od stóp do głów, to mnie tak ładnie złapało i się cieszę, bo teraz mam spokój z opalaniem na całe wakacje, taka opalenizna mi wystarczy w zupełności

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

chyba w piątek idę bo w poniedziałek zaczynam pracę hehe nie ma się z czego cieszyć, ale zawsze jakaś kasa na wakacje będzie no możliwe, chociaż ja w tamte wakacje nie zauważyłam jakiś znacznych zniszczeń na moich włosach, ale może to dlatego, że mało siedziałam na słońcu. I nie wiem czy pamiętacie, ale mówiłam kiedyś, że nie lubię się opalać, bo opalam się tak na brudno, otóż ostatnio jem dużo marchewki z jabłkiem w celu dostarczenia witamin poprzez owoce i warzywa iii ostatnio koleżanka wyciągnęła mnie nad wodę i mimo tego, że byłam wysmarowana filtrami od stóp do głów, to mnie tak ładnie złapało i się cieszę, bo teraz mam spokój z opalaniem na całe wakacje, taka opalenizna mi wystarczy w zupełności

Jejku, byłaś już nad wodą? ale Ci zazdroszczę!
Ja się zawsze też na brudno opalam, ale w tym roku na ładny złoto-brzoskwiniowy kolor i też od tak pół roku piję soki z marchwi może to faktycznie działa ale ja kocham siedzieć na słońcu i tyle na ile mi czas pozwala tyle się wygrzewam
Wklej zdjęcia po obcięciu gdzie będziesz pracować???

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

Jejku, byłaś już nad wodą? ale Ci zazdroszczę!
Ja się zawsze też na brudno opalam, ale w tym roku na ładny złoto-brzoskwiniowy kolor i też od tak pół roku piję soki z marchwi może to faktycznie działa ale ja kocham siedzieć na słońcu i tyle na ile mi czas pozwala tyle się wygrzewam
Wklej zdjęcia po obcięciu gdzie będziesz pracować???

a przy takim pakowaniu oczywiście nic wielkiego, ale to taka praca na wakacje, a że się trafiło to idę wybrzydzać nie będę

Byłam nad wodą, bo mieszkam nad zalewem takim małym, dosłownie 300 metrów mam do niego

Ok wstawię zdjęcia a co do tej marchwii to serio mi też się wydaje, że trochę to daje, ja się obawiałam trochę tego, że może skóra się zrobić taka żółtawa, na szczęście nic takiego się nie stało

[anngeli]

Witam, witam!
I co tam kochane zapuszczalskie?
Udało się komuś dojść do swoich włosków pod moją bardzo długą nieobecność?

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

a przy takim pakowaniu oczywiście nic wielkiego, ale to taka praca na wakacje, a że się trafiło to idę wybrzydzać nie będę

Byłam nad wodą, bo mieszkam nad zalewem takim małym, dosłownie 300 metrów mam do niego

Ok wstawię zdjęcia a co do tej marchwii to serio mi też się wydaje, że trochę to daje, ja się obawiałam trochę tego, że może skóra się zrobić taka żółtawa, na szczęście nic takiego się nie stało

pewnie, kasato kasa

ale Ci dobrze... Ja najbliższą wodę mam w Niemczech, niby pół godziny drogi, ale jakoś nie lubię przebywać wśród ludzi, których języka nie rozumiem

i najlepiej zrób przed i po
Mi kiedyś jak przesadzałam trochę wyskoczyły pomarańczowe plamy wokół ust i po wewnętrznej stronie dłoni ale wtedy piłam litr dziennie

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez anngeli

Witam, witam!
I co tam kochane zapuszczalskie?
Udało się komuś dojść do swoich włosków pod moją bardzo długą nieobecność?

a gdzie Ty się podziewałaś???

[anngeli]

Napisane przez kat123

pewnie, kasato kasa

ale Ci dobrze... Ja najbliższą wodę mam w Niemczech, niby pół godziny drogi, ale jakoś nie lubię przebywać wśród ludzi, których języka nie rozumiem

i najlepiej zrób przed i po
Mi kiedyś jak przesadzałam trochę wyskoczyły pomarańczowe plamy wokół ust i po wewnętrznej stronie dłoni ale wtedy piłam litr dziennie

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------



a gdzie Ty się podziewałaś???

A no opuściłam wątek niestety. Miałam wiele spraw i musiałam uporządkować parę z nich

[kat123]

Napisane przez anngeli

A no opuściłam wątek niestety. Miałam wiele spraw i musiałam uporządkować parę z nich

Mam nadzieję, że Ci się udało. A jak odrost?

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

pewnie, kasato kasa

ale Ci dobrze... Ja najbliższą wodę mam w Niemczech, niby pół godziny drogi, ale jakoś nie lubię przebywać wśród ludzi, których języka nie rozumiem

i najlepiej zrób przed i po
Mi kiedyś jak przesadzałam trochę wyskoczyły pomarańczowe plamy wokół ust i po wewnętrznej stronie dłoni ale wtedy piłam litr dziennie [COLOR="Silver"]

haha litr nieźle aż tak bardzo nie kocham marchewki ok zdjęcia zrobię o ile w ogóle będzie widać różnicę to będzie cud

[anngeli]

Napisane przez kat123

Mam nadzieję, że Ci się udało. A jak odrost?

Na szczęście to co gorsze udało. Niektóre w trakcie, ale to takie do przeżycia. No i studia takie upały, a ja w książkach i prace różne pisze.
Egoistka czasami ze mnie, bo się cieszyłam jak u mnie w mieście dzisiaj przejściowa burza była, chłodno i przyjemnie, a deszcz dawał jak szalony.
Ale pracę napisałam tzn jeszcze nie skończyłam, ale najgorsze za mną bo poprawiłam początek, rozwinęłam środek, a jak zrobić zakończenie to wiem tyle, że zabiorę się za to jutro od rana a może jeszcze dzisiaj w nocy jak będzie chłodno... A później tylko recenzję jednej rzeczy i po kłopocie.
Bo w sobotę do oddania.

TŻ mi wyjechał na delegację, tęskno mi, ale jest jeden plus tej masy roboty bo jestem nią zawalona.

Odrost mały ale sobie rośnie jak będzie większy to pokażę, bo się zlewa obecnie z pozostałymi i ciężko to ująć. Z resztą nawet nie ma kiedy tych fot cykać. Włosy mi trochę urosły przez ten czas, mam jednak niekorzystne foto, bo po płukance z kawy i kakao były bardzo napuszone i takie sztywne lekko. A mogłam zrobić z samego kako maseczkę albo płukankę to by włosy błyszczały a zachciało mi się tej kawy Na szczęście przedwczoraj ją zmyłam, teraz na głowie od wczoraj tylko jantar i kok co by podczas pisania nie przeszkadzały.
Cóż, uczymy się na błędach, a swoje bolą bardziej niż cudze

ps. chyba akurat ruszyłam ręką :p

[kat123]

Napisane przez spiritusmovens

haha litr nieźle aż tak bardzo nie kocham marchewki ok zdjęcia zrobię o ile w ogóle będzie widać różnicę to będzie cud

no, nie wiem co mi strzeliło a może akurat zrób tak, żeby było

Napisane przez anngeli

Na szczęście to co gorsze udało. Niektóre w trakcie, ale to takie do przeżycia. No i studia takie upały, a ja w książkach i prace różne pisze.
Egoistka czasami ze mnie, bo się cieszyłam jak u mnie w mieście dzisiaj przejściowa burza była, chłodno i przyjemnie, a deszcz dawał jak szalony.
Ale pracę napisałam tzn jeszcze nie skończyłam, ale najgorsze za mną bo poprawiłam początek, rozwinęłam środek, a jak zrobić zakończenie to wiem tyle, że zabiorę się za to jutro od rana a może jeszcze dzisiaj w nocy jak będzie chłodno... A później tylko recenzję jednej rzeczy i po kłopocie.
Bo w sobotę do oddania.

TŻ mi wyjechał na delegację, tęskno mi, ale jest jeden plus tej masy roboty bo jestem nią zawalona.

Odrost mały ale sobie rośnie jak będzie większy to pokażę, bo się zlewa obecnie z pozostałymi i ciężko to ująć. Z resztą nawet nie ma kiedy tych fot cykać. Włosy mi trochę urosły przez ten czas, mam jednak niekorzystne foto, bo po płukance z kawy i kakao były bardzo napuszone i takie sztywne lekko. A mogłam zrobić z samego kako maseczkę albo płukankę to by włosy błyszczały a zachciało mi się tej kawy Na szczęście przedwczoraj ją zmyłam, teraz na głowie od wczoraj tylko jantar i kok co by podczas pisania nie przeszkadzały.
Cóż, uczymy się na błędach, a swoje bolą bardziej niż cudze

ps. chyba akurat ruszyłam ręką :p

no to dobrze brzmi jak naprawdę masa pracy a ja taka leniwa jestem aż grzech

ta jaśniejsza część -to po pasemkach się spłukała? No ja czekam na prawdziwe zdjęcie odrostu no, chyba ruszyłaś oj kobito kobito

[spiritusmovens]

Napisane przez kat123

no, nie wiem co mi strzeliło a może akurat zrób tak, żeby było

nie umiem zdjęcia to ja potrafię robić, ale nie sobie z samowyzwalacza to nie wiem jak się ustawić, żeby było dobrze