Blada Czy Opalona?

[candibar]

Mnie sie podoba naturalna opalenizna, przed solarium odstraszają mnie uczulenia, zmarszczki, efekt pomarańczowej skóry. gdy mam czas to sie przejdę, ale nie pamiętam, zebym kiedyś była bardzo opalona po solarium. Moja naturalna cera jest niezbyt pociągajaca, o wiele lepiej wygladam z lekką opalenizną.

[elianka]

ja jestem blada z natury i bladośc wybieram, chociaż karnacje naturalnie śniade szalenie mi się podobają

[hawrodytka]

Nie mam nic przeciwko bladej karnacji, ale ja sama nie czuję się komfortowo blada. Wolę siebie opaloną. Jednak opalam się tylko latem - od dwóch lat tylko na poczatku czerwca bo pozniej niestety z powodu pracy nie miałam czasu na opalanie. Aktualnie jestem blada - szczegolnie na twarzy, która jest kilka tonów jaśniejsza od szyi :/ ale używam pudru brazującego

[Kicia_Wampirzyca]

Kocham bladość Wybielam się jak tylko się da.

[tulipanna.]

Naleze do grupy zakochanych w bladosci..W moim przypadku opalenizna, ktora namietnie staralam sie zdobyc zle sie czujac w swoim bladym ciele jako nastolatka przysporzyla mi problemow skornych. Od opalania zaczela sie moja historia z wysypem pryszczy.

Przede wszystkim jestem jednak za naturalna i zadbana skora.

[Chocolat3]

Ja jestem za lekką opalenizną z samoopalacza, natomiast nadmierna solarka może oszpecić zamiast upiększyć

[loss_lauri]

BLADA, BLADA i jeszcze raz BLADA !!! Kocham swoją jasną skórę i chronię jej biel jak tylko się da, nie wybielam się jak na razie, bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że może istnieć coś bielszego ale kto wie...

[Mmmartuś]

ja tam uważam, że z lekką nieprzesadzoną opalenizną każdemu do twarzy wygląda się wtedy bardziej 'zdrowo'?

[Beau]

Mi niestety nie pasuje bladość, wyglądam trupio, bo mam ciemne włosy. Jak je rozjaśniałam, to owszem, nie miałam tego problemu i wszystko pasowało jednak ile można katować swoje kudełki. powiedzialam dość i mam swój naturalny kolor. Jednak muszę wspomagać się samoopalaczami i balsamami brązującymi... Na solarium chodzę, ale b. rzadko, raczej tylko w zimie po to, by się wygrzać i odstresować... Raz na 1-2 miesiące? Biorę dodatkowo tabletki Capivit Sun, dzięki czemu 1 wizyta na solarium starcza mi na bardzo długo i uzyskuję taką opaleniznę jak po 2-3 wizytach i cera sama z siebie nabiera złocistego, zdrowego kolorku.

Spalone na kurczaka dziewczyny po solarium absolutnie są odrażające we wszystkim trzeba znać umiar!

[Manehajera]

Napisane przez Kicia_Wampirzyca

Kocham bladość Wybielam się jak tylko się da.

tzn jak sie wybielasz? ja tez chce sie wybielic tylko ze nie wiem jak

[kamisio]

tylko biel, blade jest piękne :P

[kamila27b]

blade wygląda na niezdrowe i zmarnowane. ja coś o tym wiem. jestem baardzo blada i mam jeszcze do tego rude włosy. baardzo rude. juz gorzej to mnie natura obdarzyć nie mogła ;// nie ma co się wybielać. odradzałabym wam. cieszcie się że nie jesteście blade. co w tym fajnego? ja przez to nie wyjeżdżam nigdzie nad morze czy jezioro. nie kąpie się bo wyglądam jak trup. ehh jak ja marzę o opaleniźnie...zazdroszczę naturalnym mulatom. mogą się we wszystko ubrać, duże dekoldy, latem w spódniczce, mogą się kąpać i chodzić po plaży w bikini. a ja co ? ani jedno ani drugie. jeszcze w dodatku zero szans u chłopaków. ja tam nie jestem za bladością bo na własnej skórze przekonałam się że to nie jest ani przydatne ani praktyczne w życiu, a ja sama źle się z takąskórą czuję bo niekomfortowo.

[loss_lauri]

Napisane przez kamila27b

blade wygląda na niezdrowe i zmarnowane. ja coś o tym wiem. jestem baardzo blada i mam jeszcze do tego rude włosy. baardzo rude. juz gorzej to mnie natura obdarzyć nie mogła ;// nie ma co się wybielać. odradzałabym wam. cieszcie się że nie jesteście blade. co w tym fajnego? ja przez to nie wyjeżdżam nigdzie nad morze czy jezioro. nie kąpie się bo wyglądam jak trup. ehh jak ja marzę o opaleniźnie...zazdroszczę naturalnym mulatom. mogą się we wszystko ubrać, duże dekoldy, latem w spódniczce, mogą się kąpać i chodzić po plaży w bikini. a ja co ? ani jedno ani drugie. jeszcze w dodatku zero szans u chłopaków. ja tam nie jestem za bladością bo na własnej skórze przekonałam się że to nie jest ani przydatne ani praktyczne w życiu, a ja sama źle się z takąskórą czuję bo niekomfortowo.

ja też mam rude włosy i baardzo jasną skórę i jestem z tego dumna - umiem podkreslać swoją naturalną urodę i w życiu nie zamieniłabym się z zadną mulatką; kiedyś byłam młodsza i głupsza ale człowiek na szczęście z wiekiem mądrzeje uwierz mi - ruda z alabastrową skórą to najpiękniejszy typ urody, popatrz na Nicole Kidman, Cate Blanchet - one wiedzą jak podkreślać bladą skóre i wśród tych wszystkich aktorek wyglądają zjawiskowo!

[Latina90]

Blada. Czasem tylko jak mnie coś natchnie to posmaruję się kilka razy balsamem brązującym. Jednak blada cera jak dla mnie, jest najlepsza .

[Narek]

Blada. Taka też jestem. Nie lubię się opalać, opalenizna z tubki za dużo czasu by zajmowała, a solarium to zło wcielone Poza tym, lubię kolor swojej skóry

[kamila27b]

nie wiem jak wy. ja tam z powodu mojego kolorytu skóry mam same szyderstwa ze strony innych ludzi. a koleżanki to bez przerwy "musisz się opalić. ależ ty blada jesteś". przy takich słowach ja już wysiadam. kobiety o rudych włosach i takie białej porcelanowej cerze NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI OPALENIA SIĘ, nawet jakby ssiedziały cały dzień. gwarantowane tylko gdzie nei gdzie czerwone płaty od słońca nic poza tym. a no i ból w nocy. jakby moja skóa miałą skłonność do opalania się to zniosłabym bladą cere bo miałabym pewność że latem wyjde w bikini na ogródek, poopalam się porządnie i będzie 'najsss'. ale niestety tak nie jest. wy kochacie ale ja takiej bladośći nie...

[Narek]

Napisane przez kamila27b

nie wiem jak wy. ja tam z powodu mojego kolorytu skóry mam same szyderstwa ze strony innych ludzi. a koleżanki to bez przerwy "musisz się opalić. ależ ty blada jesteś". przy takich słowach ja już wysiadam. kobiety o rudych włosach i takie białej porcelanowej cerze NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI OPALENIA SIĘ, nawet jakby ssiedziały cały dzień. gwarantowane tylko gdzie nei gdzie czerwone płaty od słońca nic poza tym. a no i ból w nocy. jakby moja skóa miałą skłonność do opalania się to zniosłabym bladą cere bo miałabym pewność że latem wyjde w bikini na ogródek, poopalam się porządnie i będzie 'najsss'. ale niestety tak nie jest. wy kochacie ale ja takiej bladośći nie...

Moja koleżanka też jest rudowłosa i wiem, jak to jest, kiedy zacznie się opalać.
Kamilo, mi ludzie też mówili, że powinnam się opalić, bo taka blada jestem, bla bla bla Przeszło im z czasem. Teraz niektórzy wyglądają tak jak ja
Musisz pogodzić się ze swoim typem kolorystycznym. Chyba, że radykalnie zmienisz kolor włosów+zaczniesz używać samoopalaczy, ale to chyba nie jest dobre rozwiązanie.

[maja55]

Nie ma dla mnie tak dużego znaczenia czy blada czy opalona, najważniejsze że gładka i zadbana
Przeważnie jednak podoba mi się jasna skóra, lub tylko delikatnie "wyzłocona" nie podoba mi się brązowa opalenizna.
Sama jestem blada jak ściana, ale opalam sie szybko i na złoto. Dlatego chronię skórę kremami z filtrem, a kiedy mam ochotę być opalona sięgam po samoopalacz i puder brązujący.


Zimą jednak zawsze marzy mi się biała, alabastrowa cera

[rachela]

Opalam się szybko, na złocisty brąz z piegami.
Ale wolę być blada.
Lubię być blada.
W opaleniźnie moja twarz coś traci - rysy twarzy robią się jakieś nijakie, nie mogę sama siebie poznać. Poza tym lubię być jednolita; a latem zawsze ręce mam najbardziej opalone, twarz się szybko spiera, a tyłek to już w ogóle blady jak nieszczęście

Napisane przez kamila27b

blade wygląda na niezdrowe i zmarnowane.

zazdroszczę naturalnym mulatom. mogą się we wszystko ubrać, duże dekoldy, latem w spódniczce, mogą się kąpać i chodzić po plaży w bikini. a ja co ? ani jedno ani drugie. jeszcze w dodatku zero szans u chłopaków.

Ad.1 A co karnacja ma do wyglądania zdrowo?
Ja mogę Ci podać inny SKRAJNY przykład - pomarańczowa od solarki lub nadmiernego opalania się, z wysuszoną skórą. Czy to oznacza, że "opalone" wygląda starzej i niezdrowiej?

Ad.2 Zero szans u chłopaków to mit do potęgi trzeciej.
Mówi Ci to osoba, która cudem świata wcale nie jest

O jasną cerę trzeba dbać. Nie mówię o wybielaniu na siłę, ale o kosmetykach które trochę rozświetlą skórę, nadadzą jej blasku.
Ja z natury jestem biała jak trup, lekko żółtawa (tzw. ciepły typ kolorystyczny); cera niestety ma skłonności do szarzenia. Ale na swój kolor nie narzekam. Aha, mam ciemne włosy i prawie czarne (naturalnie) brwi; co dodatkowo podkreśla biel skóry.

Noszę duże dekolty , czarne ubrania, czasem dla kontrastu założę coś, co do bólu mnie wybiela. Bo ja to lubię i nie obchodzi mnie, czy wyglądam upiornie, zabójczo czy anemicznie. Mi się to podoba. Koniec, kropka.
A tż wcale nie narzeka.

Polecam Ci wątek: Jak podkreślić jasną cerę?
Może nabierzesz więcej pewności siebie i polubisz swoją karnację.
Połączenie skóry jak mleko z rudymi włosami jest unikatowe i piękne.

Napisane przez kamila27b

nie wiem jak wy. ja tam z powodu mojego kolorytu skóry mam same szyderstwa ze strony innych ludzi. a koleżanki to bez przerwy "musisz się opalić. ależ ty blada jesteś".

Ale chyba nie sądzisz, że tylko Ty takie rzeczy słyszysz? Mi się zdarzało, że ludzie w moim wieku ustępowali mi miejsca, a panie w drogeriach odchodziły z załamaniem nerwowym, bo każdy podkład wyglądał na mojej białej ręce jak maźnięcie cegłą

Jeśli koniecznie chcesz się przyciemnić, stosuj samoopalacze lub kremy tonujące.

[Kakusia]

Ja jestem naprawde bladziutka i bardzo tego nie lubie moja znajoma tez jestem blada, ale cere ma taka zdrowsza zarozowiona, a ja to takie dziwne porcelanowe, niby wpadajace w zolc... nie lubie siebiej bladej
Ale straasznie nie podobaja mi sie te skwarki z solarium!
Dlatego dla mnie najlepiej jest byc opalona ale z umiarem, tak leciutko

[kamila27b]

a dla mnie najlpiękniejsza cera to taka o której jużwcześniej wspomniałam. mulatki które nie muszą się opalać bo opalone są od urodzenia. ehh....Bóg mnie ukarał skazując mnei na bladość..a fuu

ja tam zaczelam sie nawet akceptowac taką jaka jestem. dziś mnie dopadło! napisał do mnie na gg hmm..'kolega' który kiedyś do mojej klasy chodził. znalazłam go na nasza-klasa.pl . i napisałam pare miłych słó ale napisał do mnie na gg, ze stekiem obelg i z przywitaniem: "ej to ty jesteś ta albinoska?" wr..myślałam że zagryze na miejscu !. mozę i mogłabym być blada ale nei kidy mi to wiara wypomina.

[margośka]

Wybieram bladość Sama mam bardzo jasną cerę(tak,że nawet mam problem z kupieniem odpowiedniego odcienia podkładu:/ ) Mam naturalne ciemnobrązowe włosy i ciemnozielone oczy z połączeniu z jasną cerą wygląda to ciekawie-poza tym to trochę nudne jak wszyscy są tacy opaleni Opalam się z trudnością więc nie ryzykuje solarium. Pozdrawiam

[pasywno-agresywna]

Jestem blada i uwielbiam bladą, porcelanową skórę. Bardzo trudno kupić mi odpowiedni podkład, wszystkie są za ciemne lub zbyt różewe. Czasem mam taki okres, że lubię być przybrązowiona, ale wtedy w grę wchodzi jedynie samoopalacz i brązujący puder. Na solarium byłam parę razy w życiu, przy zapaleniu zatok, terapeutycznie

Kamila27b, właśnie przeczytałam Twoje posty wyżej i rozumiem dokonale. Choć moje włosy są z natury brązowe, farbuję je na rudo od bardzo długiego czasu. Skórę mam jasną, nieco żółtawą, do tego piegi. I tak jak pisały dziewczyny, takie połączenie robi wrażenie. Wystarczy odpowiednio to podkreślić. Ni eprzejmuj się docinkami. Ja od zazdrośników wciąż słyszę pytania, czy nie jestem chora, czy aby nie mam anemii (a to akurat mam), dlaczego się nie opalę. Szczerze móiąc, nigdy mnie to nie ruszało. Zawsze zostają samoopalacze, farby do włosów, henna, jednak nie jestem przekonana do zmieniania swojego typu kolorystycznego. Warto go podkreślać

[kamila27b]

może macie racje.... mam nadzieję że z wiekiem nabiorę pewności siebie. na razie nie jestem do siebie przekonana. fajnie by było móc w upał wyjść w spódniczce i jakiejś zwariowanej bluzeczce np. na na ramkach bez kompromitacji. moge wam pozazdrościć tej pewności siebie i przekonana się do swojej urody. nastolatki chyba tak mają że nie lubią siebie samej. dopiero z wiekiem akceptują siebie. mam nadzieję że i ja będe potrafiła spojrzeć na siebie w lustrze. póki co nie jestem przekonana do bladości i wciąż zazdroszczę tym które z natury już są opalone. nie mówię ze na skwarek ale taki śliczny zdrowy kolorek.

[claudina666]

ja jestem blada i nie opalam sie zbyt szybko i latem tak troche mi glupio nosic krotkie spodniczki bo jestem blada i zle sie z tym czuje i w ogole pewnie pojawilyby sie jakies komentarze typu" takie blade nogi a spodniczki ubiera", a wy dziewczyny majace jasna karnacje nosicie krotkie spodniczki latem?

[kamila27b]

no właśnie. w co wy się ubieracie przy takim skwarze w lecie ? ja kompletnie nie wiem co mam ubierac w długisz spodniach to gorąco. już w 3/4 widać blade jak trup nogi, a o spódniczce to nawet przez myśl mi nie przeszło żeby w niej wyjść nawet na środek domu bo aż 'krępacja' bierze. jak się ubieracie/ubierałyście np. idąc do szkoły w upały ?

[rachela]

Normalnie.

Jeansy do kolan albo spódnice (przed kolano nie noszę, i już), luźne bluzki albo koszulki. Nie widzę powodu, abym miała coś zakrywać; a ludzie na mój widok jakoś nie mdleją ani nie uciekają z głośnym krzykiem.

Traktujesz bladość jako coś niezdrowego, co należy ukrywać przed światem - dziewczyno, tak nie można; przez Ciebie zaczynam się dziwnie czuć

[niv_]

Napisane przez kamila27b

no właśnie. w co wy się ubieracie przy takim skwarze w lecie ? ja kompletnie nie wiem co mam ubierac w długisz spodniach to gorąco. już w 3/4 widać blade jak trup nogi, a o spódniczce to nawet przez myśl mi nie przeszło żeby w niej wyjść nawet na środek domu bo aż 'krępacja' bierze. jak się ubieracie/ubierałyście np. idąc do szkoły w upały ?

Ja w ogóle się nie opalam - bo nie chce i już . Uwielbiam jasną skórę.

W lecie noszę krótkie spodenki,sukienki,spódnic e i czuję się z tym dobrze i chodzę tak wszędzie i nie mam kompleksów nawet jak stanę koło pieknie opalonej dziewczyny,wręcz przeciwnie

[niegothlady]

Ja uwielbiam blade blade i jeszcze raz blade. Mam jasną karnacje i opalam się totalnie na pomarańczowo(w jedne wakacje wyglądałam jak totalna marchewka bo włosy też chwilowo rude były),jak byłam młodsza to trochę kłóciłam się z naturą ale teraz uważam,że jasna karnacja nadaje tajemniczości,można ją naprawdę pieknie wyeksponować tylko trzeba dostrzec jej piękno i dobrze się z nią czuć. Ja teraz maże o jeszcze jaśniejszej ale wiem,że mi raczej taka pasuke. naturalna brzoskwioniowa opalenizna u niektórych pasuje,trzeba znać umiar i wiedzieć z czym nam do twarzy a nie opalać się na siłe bo efekt może być żałosny... No i kobieta o oliwkowej skórze też się na siłe wybielać nie będzie. Co do zdrowia..ja tam nie uważam żebym wyglądała na chorą,może dlatego że mam runieńce ale też mi się zdarzały nieprzyjemne sytuacje u szkolnej pielęgniarki i w drogerii jak dobierałam podkład(panie sprzedawczynie NIE ROZUMIEJĄ ,że nie chcę się przyciemnić mimo że to jest MODNEwrrrrr).Co do facetów...mój uwielbia moją karnacje i z tego co wiem moim kumplom tez się podoba jasna karnacje a i zdarza się,że oglądają się za mną (ja tam za piękna to nie jestem). A facetów uwielbiających tlenione i skwiercząco-wysolaryzowane blondynki to ja nie trawie i nie zwracam na nich za bardzo uwagi szczerze mówiąc

[Chii1986]

Stawiam na bladość- a to dlatego, że jestem blada z natury.
Jasna oprawa oczu, jasne włosy- nawet gdyby nie podobała mi się bladość to uważam, że do mnie pasuje bo to co dane naturalnie jest lepsze niż to co sztuczne.
Nie ma sensu zmieniać się na siłe- śniade z natury dziewczyny są pięknie, blade z natury też- trzeba zaakceptować to co się dostało w genach i pokazać to od najlepszej strony

teraz pofarbowałam się na rudo i to jeszcze bardziej pasuje do jasnej cery
co do ubierania się latem- nawet latem jestem blada i noszę mini, odsłaniam ciało. Czuję się sexy i dostaję komplementy długie blade nogi w mini też działają na facetów.. wygląda się dziewczeco i naturalnie

aktualnie robie sobie opaleniznę (smaruję się balsamem brązującym)ale to tylko w ramach Sylwestra...by podkreślić urok turkusowej sukienki. Potem znów wracam do mojej ulubionej bladości