Składy obowiązek wpisywania przy zgłoszeniu: wniosek ODRZUCONY

[SekretnyWachlarz]

Witam, mam pytanie.
Czy istniałaby możliwość aby osoba, która wprowadza nowy kosmetyk musiała napisać jego skład? Z dnia na dzień jest dla mnie co raz bardziej irytujące to, że nie ma wielu, wielu składów. Ja dodając produkt dodaję go tylko wtedy kiedy owy skład posiadam. Jak już coś robić to porządnie, a nie raz tak, raz tak.

[koralik24]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Witam, mam pytanie.
Czy istniałaby możliwość aby osoba, która wprowadza nowy kosmetyk musiała napisać jego skład? Z dnia na dzień jest dla mnie co raz bardziej irytujące to, że nie ma wielu, wielu składów. Ja dodając produkt dodaję go tylko wtedy kiedy owy skład posiadam. Jak już coś robić to porządnie, a nie raz tak, raz tak.

Kosmetyk musi miec sklad, bo inaczej to zadna recenzja. Najlepiej jakby kosmetyki byly zatwierdzane przez moda. Oprocz tego moznaby dodac opcje edycji uzytkowniczkom (cos jak wikipedia) oczywiscie z zatwierdzeniem moderatorow.
Ja jeszcze dodam, ze kazdy nowo-zglaszany moglby miec dodana informacje czy jest testowany na zwierzetach czy nie. Fajnie by bylo dodac rowniez wesolego kroliczka do wyszukiwarki.
Wkoncu caly swiat idzie w Green, wiec wizaz jak chce byc wszechczasow powinien isc z duchem czasow

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez koralik24

Kosmetyk musi miec sklad, bo inaczej to zadna recenzja. Najlepiej jakby kosmetyki byly zatwierdzane przez moda. Oprocz tego moznaby dodac opcje edycji uzytkowniczkom (cos jak wikipedia) oczywiscie z zatwierdzeniem moderatorow.
Ja jeszcze dodam, ze kazdy nowo-zglaszany moglby miec dodana informacje czy jest testowany na zwierzetach czy nie. Fajnie by bylo dodac rowniez wesolego kroliczka do wyszukiwarki.
Wkoncu caly swiat idzie w Green, wiec wizaz jak chce byc wszechczasow powinien isc z duchem czasow

Cieszę się, że ktoś mnie poparł. Dla mnie najbardziej liczy się skład, a nie jakiś tam opis producenta, który zazwyczaj to pic na wodę. No i potem oczywiście zdanie ludzi z forum.
Tak samo ostatnio wkurzyłam się, bo dodaję produkt z niemieckimi literkami aby było idealnie, a dodali kogoś innego kto napisał byle jak, byle tylko produkt dodać. Wkurzyłam się.
Tak to się regulaminu trzymają i karają za byle pierdołę, a o KWC to już nie dbają.

[k-n]

Napisane przez koralik24

Kosmetyk musi miec sklad, bo inaczej to zadna recenzja. Najlepiej jakby kosmetyki byly zatwierdzane przez moda. Oprocz tego moznaby dodac opcje edycji uzytkowniczkom (cos jak wikipedia) oczywiscie z zatwierdzeniem moderatorow.
Ja jeszcze dodam, ze kazdy nowo-zglaszany moglby miec dodana informacje czy jest testowany na zwierzetach czy nie. Fajnie by bylo dodac rowniez wesolego kroliczka do wyszukiwarki.
Wkoncu caly swiat idzie w Green, wiec wizaz jak chce byc wszechczasow powinien isc z duchem czasow

Napisane przez SekretnyWachlarz

Cieszę się, że ktoś mnie poparł. Dla mnie najbardziej liczy się skład, a nie jakiś tam opis producenta, który zazwyczaj to pic na wodę. No i potem oczywiście zdanie ludzi z forum.
Tak samo ostatnio wkurzyłam się, bo dodaję produkt z niemieckimi literkami aby było idealnie, a dodali kogoś innego kto napisał byle jak, byle tylko produkt dodać. Wkurzyłam się.
Tak to się regulaminu trzymają i karają za byle pierdołę, a o KWC to już nie dbają.

Dziewczyny, weźcie - proszę - pod uwagę kilka kwestii.

- Każdy kosmetyk zgłoszony do KWC jest zatwierdzany przez moda i nigdy nie było inaczej.

- Wszelkie błędy zauważone w KWC należy zgłaszać na tym forum w odpowiednim wątku (to a propos wprowadzenia edycji jak na Wiki.)

- Dla większości osób nie skład się liczy, ale konkretne działanie, i własnie to działanie ma być recenzowane, a nie skład.
Kosmetyk może mieć idealne składniki (zero parabenów, SLSów, pochodnych formaldehydu, zapychaczy itd.) - ale ogólne działanie może być kiepskie... i nie każdemu będzie odpowiadać.

- KWC jest polskim katalogiem, więc obowiązuje polski alfabet (tłumaczenia). Tak samo jak ceny można wprowadzać wyłącznie w złotówkach (inne waluty trzeba przeliczyć na PLN).

- "dodali kogoś innego" - zdarza się, że nowy produkt zostanie zgłoszony przez dwie osoby jednocześnie, wtedy zatwierdzone jest pierwsze zgłoszenie (oczywiście po weryfikacji).

- nie każdy zgłaszający nowy kosmetyk dysponuje opakowaniem ze składem - często kolorówka nie ma podanego składu. Poza tym po zakupie np. kremu automatycznie wyrzuca się kartonik, później siada się do kompa, przegląda KWC - i co wtedy? Wyrzucenie kartonika/opakowania ma dyskwalifikować Wizażankę w zgłoszeniu nowego produktu, którego rzeczywiście używała?
Często skład jest pisany maczkiem, naprawdę bardzo trudno go odczytać - to też ma dyskwalifikować?
A co z przypadkami, kiedy opis/skład zostaje zamazany/starty w trakcie używania kosmetyku? Sama miałam kilka takich sytuacji...

Tak więc skład jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsze jest pozytywne działanie (i to głównie działanie mamy recenzować), a takiego nie może zapewnić nawet pozornie dobry skład.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez k-n

Dziewczyny, weźcie - proszę - pod uwagę kilka kwestii.

- Każdy kosmetyk zgłoszony do KWC jest zatwierdzany przez moda i nigdy nie było inaczej.

- Wszelkie błędy zauważone w KWC należy zgłaszać na tym forum w odpowiednim wątku (to a propos wprowadzenia edycji jak na Wiki.)

- Dla większości osób nie skład się liczy, ale konkretne działanie, i własnie to działanie ma być recenzowane, a nie skład.
Kosmetyk może mieć idealne składniki (zero parabenów, SLSów, pochodnych formaldehydu, zapychaczy itd.) - ale ogólne działanie może być kiepskie... i nie każdemu będzie odpowiadać.

- KWC jest polskim katalogiem, więc obowiązuje polski alfabet (tłumaczenia). Tak samo jak ceny można wprowadzać wyłącznie w złotówkach (inne waluty trzeba przeliczyć na PLN).

- "dodali kogoś innego" - zdarza się, że nowy produkt zostanie zgłoszony przez dwie osoby jednocześnie, wtedy zatwierdzone jest pierwsze zgłoszenie (oczywiście po weryfikacji).

- nie każdy zgłaszający nowy kosmetyk dysponuje opakowaniem ze składem - często kolorówka nie ma podanego składu. Poza tym po zakupie np. kremu automatycznie wyrzuca się kartonik, później siada się do kompa, przegląda KWC - i co wtedy? Wyrzucenie kartonika/opakowania ma dyskwalifikować Wizażankę w zgłoszeniu nowego produktu, którego rzeczywiście używała?
Często skład jest pisany maczkiem, naprawdę bardzo trudno go odczytać - to też ma dyskwalifikować?
A co z przypadkami, kiedy opis/skład zostaje zamazany/starty w trakcie używania kosmetyku? Sama miałam kilka takich sytuacji...

Tak więc skład jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsze jest pozytywne działanie (i to głównie działanie mamy recenzować), a takiego nie może zapewnić nawet pozornie dobry skład.

Tyle, że to konkretne działanie wynika ze SKŁADU, a nie z obietnic producenta.
Jak ja nie mam składu, nie dodaję - proste.
Najpierw pomyśleć, potem robić i nie dodawać. Trudno, stało się. Ja tak robię.
Ja nigdy z tym nie miałam problemu. Jak coś to mam lupę w domu, ale nigdy nie musiałam z niej korzystać.
Nie dodawać produktu.
Tego nie skomentuje, bo brak mi słów. Jeżeli skład jest do niczego to i działanie będzie do niczego.

[koralik24]

Napisane przez k-n

-Każdy kosmetyk zgłoszony do KWC jest zatwierdzany przez moda i nigdy nie było inaczej.

Ale zatwierdzane sa jak widac z bledami?
Wiec po co zatwierdzac przez moda? Nie lepiej niech baza sama wykryje czy kosmetyk juz jest?

- Wszelkie błędy zauważone w KWC należy zgłaszać na tym forum w odpowiednim wątku (to a propos wprowadzenia edycji jak na Wiki.)

Do Edycji jak naWiki mozna wprowadzic bardziej zaawansowany sposob edycji, cos nowoczesniejszego niz forum, co maja inne strony z recenzjami.

- Dla większości osób nie skład się liczy, ale konkretne działanie, i własnie to działanie ma być recenzowane, a nie skład.
Kosmetyk może mieć idealne składniki (zero parabenów, SLSów, pochodnych formaldehydu, zapychaczy itd.) - ale ogólne działanie może być kiepskie... i nie każdemu będzie odpowiadać.

Jakby dzialanie sie liczylo na wizazu to juz od dawna by byl lepszy podzial na kategorie jak i lepszy widok profilu oceniajacego.

- KWC jest polskim katalogiem, więc obowiązuje polski alfabet (tłumaczenia). Tak samo jak ceny można wprowadzać wyłącznie w złotówkach (inne waluty trzeba przeliczyć na PLN).

Trzeba ale sie tego nie robi? Czy nie trzeba...
Stawiam, ze jakies 65% kosmetykow ktore odwiedzilam na KWC mialy ceny w funtach, euro albo dolarach...

- "dodali kogoś innego" - zdarza się, że nowy produkt zostanie zgłoszony przez dwie osoby jednocześnie, wtedy zatwierdzone jest pierwsze zgłoszenie (oczywiście po weryfikacji).

Ale jesli niepoprawnie wypelnione to tez kto pierwszy ten lepszy? Czy kto lepszy ten pierwszy?

- nie każdy zgłaszający nowy kosmetyk dysponuje opakowaniem ze składem

Niezaleznie od tego czy kupuje kredke do oczu, tusz do rzes, czy cien do powiek... niezaleznie od tego jak malenkie opakowanie i nic na nim nie zmiescisz - producent zawsze znajdzie sposob zeby wypisac sklad... poprostu musi wiec to robi.

Wyrzucenie kartonika/opakowania ma dyskwalifikować Wizażankę w zgłoszeniu nowego produktu, którego rzeczywiście używała?
Często skład jest pisany maczkiem, naprawdę bardzo trudno go odczytać - to też ma dyskwalifikować?
A co z przypadkami, kiedy opis/skład zostaje zamazany/starty w trakcie używania kosmetyku? Sama miałam kilka takich sytuacji...

Wtedy nie zglaszac a poczekac z recenzja az bedzie zgloszony przez kogos innego...

Tak więc skład jest ważny, ale nie najważniejszy. Najważniejsze jest pozytywne działanie (i to głównie działanie mamy recenzować), a takiego nie może zapewnić nawet pozornie dobry skład.

Nie wiem jak mam to skomentowac...
Chyba na nic nie jestes uczulona. To dobrze -ciesz sie, ale wiedz, ze nie kazdy tak ma... Sa osoby, sama znam ich wiele, ktore wielu kosmetykow nie moga uzywac poniewaz maja w skladzie cos na co sa uczulone.
One wola wejsc na internet i na spokojnie na krzesle przejzec co by tu kupic, zamiast lazic godzinami po sklepach z obolalymi lydkami bez efektow.

Naszczescie wizaz nie jest jedyna strona z recenzja kosmetykow...
Jak internet ogromny jest mnostwo cudownych miejsc gdzie kazdy znajdzie cos dla siebie. Wizaz chyba stanal w miejscu, chce sie odswiezyc ale nadal patrzy za bardzo wstecz.
Ja juz znalazlam stronke gdzie poprostu mozna sie rozmazyc w recenzjach i sposobie jak to jest wykonane. Przejzyste, ladne, bardzo czytelne i pozbawione calkowicie reklam. Moj raj dla recenzentki.
Polecam tez poszukac - nie ciezko znalezc lepsze stronki z recenzjami kosmetykow,gdzie jest naprawde wiecej informacji o produktach, producentach i recenzentkach.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez koralik24

Jakby dzialanie sie liczylo na wizazu to juz od dawna by byl lepszy podzial na kategorie jak i lepszy widok profilu oceniajacego.

Trzeba ale sie tego nie robi? Czy nie trzeba...
Stawiam, ze jakies 65% kosmetykow ktore odwiedzilam na KWC mialy ceny w funtach, euro albo dolarach...

Ale jesli niepoprawnie wypelnione to tez kto pierwszy ten lepszy? Czy kto lepszy ten pierwszy?

Niezaleznie od tego czy kupuje kredke do oczu, tusz do rzes, czy cien do powiek... niezaleznie od tego jak malenkie opakowanie i nic na nim nie zmiescisz - producent zawsze znajdzie sposob zeby wypisac sklad... poprostu musi wiec to robi.

Nie wiem jak mam to skomentowac...
Chyba na nic nie jestes uczulona. To dobrze -ciesz sie, ale wiedz, ze nie kazdy tak ma... Sa osoby, sama znam ich wiele, ktore wielu kosmetykow nie moga uzywac poniewaz maja w skladzie cos na co sa uczulone.
One wola wejsc na internet i na spokojnie na krzesle przejzec co by tu kupic, zamiast lazic godzinami po sklepach z obolalymi lydkami bez efektow.

1. Popieram. Co mi z tego jak 100 osób pochwali jakiś kosmetyk skoro potem pójdę do sklepu i tak go nie wezmę, bo skład ma za przeproszeniem do dupy. Coś takiego jak efekt placebo istnieje od wielu, wielu lat i nadal ludzie są pod jego wpływem (szczególnie jak się naczytają od producenta czego to dany kremik czy maseczka robić nie będzie).

2. Ja również widziałam ceny w dolarach i w euro. Po drugie, tak na marginesie tak samo widziałam obce literki (i moim zdaniem wygląda to bardzo ładnie i widać, że ktoś włożył trochę czasu i pracy w to aby recenzja była idealna), więc mówienie, że ZAWSZE jest po polsku i ZAWSZE w złotówkach to kłamstwo.

3. No właśnie?

4. Właśnie. Producent MUSI podać skład, więc mówienie, że składu nie ma to kolejna głupota, bo skład musi być.

5. Ponownie się zgadzam. Najpierw skład, a potem opinie ludzi.

[k-n]

Napisane przez koralik24

Ale zatwierdzane sa jak widac z bledami?
Wiec po co zatwierdzac przez moda? Nie lepiej niech baza sama wykryje czy kosmetyk juz jest?

Błędy każdemu się zdarzają, nie ma osób nieomylnych. Nawet komputery są zawodne. (O czym mogliśmy się niedawno przekonać).

Do Edycji jak naWiki mozna wprowadzic bardziej zaawansowany sposob edycji, cos nowoczesniejszego niz forum, co maja inne strony z recenzjami.

Tutaj jest Wizaż, a nie Wikipedia czy inna Kafeteria. Panują tu określone zasady, a nie wolna amerykanka.

Jakby dzialanie sie liczylo na wizazu to juz od dawna by byl lepszy podzial na kategorie jak i lepszy widok profilu oceniajacego.

Od jakiegoś czasu trwają prace nad poprawą Profilu cery, wystarczy uważniej czytać forum.
Jeśli widzisz potrzebę, by zrobić nową kategorię w KWC, to zgłoś propozycję. Administracja i inne Wizażanki wypowiedzą się na ten temat.

Trzeba ale sie tego nie robi? Czy nie trzeba...
Stawiam, ze jakies 65% kosmetykow ktore odwiedzilam na KWC mialy ceny w funtach, euro albo dolarach...

Złotówki weszły po ostatniej zmianie, a więc jesienią zeszłego roku. Tak więc kosmetyki dodane do bazy przed tym zdarzeniem, mogą mieć inne waluty. Prawo nie działa wstecz.

Ale jesli niepoprawnie wypelnione to tez kto pierwszy ten lepszy? Czy kto lepszy ten pierwszy?

Żadna modka, która dodaje kosmetyki do bazy, nie robi tego wg własne widzimisię. Najpierw weryfikuje zgłoszenie. Weź pod uwagę, że nie ma człowieka, który zna doskonale każdy kosmetyk na świecie, dlatego błędy mogą się zdarzać. Poza tym od tego jest forum, by Wizażanki mogły dyskutować i sygnalizować różnorodne błędy.


[QUOTE]
Niezaleznie od tego czy kupuje kredke do oczu, tusz do rzes, czy cien do powiek... niezaleznie od tego jak malenkie opakowanie i nic na nim nie zmiescisz - producent zawsze znajdzie sposob zeby wypisac sklad... poprostu musi wiec to robi. [QUOTE]

Producent ma obowiązek, ale nie zawsze skład jest. Przykład? Chociażby wychwalany na Wizażu tusz Essence MA, tusz Rimmela, cienie My Secret. Zresztą można by tu wymieniać i wymieniać.

Wtedy nie zglaszac a poczekac z recenzja az bedzie zgloszony przez kogos innego...

A co jeśli nikt nie zgłosi danego kosmetyku? Czekać w nieskończoność? Mamy czegoś nie oceniać, bo akurat nie posiadamy jego składu, choć cały produkt zużyłyśmy? Mamy chodzić po znajomych/rodzinie i pytać się, czy czasami nie używali np. kremu na pękające pięty, bo chciałybyśmy przepisać skład i ocenić produkt... Albo biegać z długopisem i ołówkiem po sklepach i spisywać skład przy półce...
Przejrzyj KWC, wtedy zobaczysz, że sporo jest kosmetyków mających tylko jedną ocenę - i to ocenę zgłaszającej.

Nie wiem jak mam to skomentowac...
Chyba na nic nie jestes uczulona. To dobrze -ciesz sie, ale wiedz, ze nie kazdy tak ma... Sa osoby, sama znam ich wiele, ktore wielu kosmetykow nie moga uzywac poniewaz maja w skladzie cos na co sa uczulone.
One wola wejsc na internet i na spokojnie na krzesle przejzec co by tu kupic, zamiast lazic godzinami po sklepach z obolalymi lydkami bez efektow.

Jak w takim razie wytłumaczysz mi "fenomen" (celowo w cudzysłowie) takich produktów jak choćby Wax?? Widziałaś skład? Sama chemia a Wizażanki pieją z zachwytu, jakie to cuda wyprawia z ich włosami.
Dlaczego produkty Vichy, mimo że polecane dla osób ze skórą alergiczną i sprzedawane wyłącznie w aptekach, powodują tak wiele negatywnych reakcji skórnych NAWET u osób ze skórą NORMALNĄ?
Są kremy polecane dla wszystkich typów skóry - okazują się często mordercze dla skóry tłustej/mieszanej, a jednocześnie zbawienne dla suchych (lub odwrotnie).
Tak więc skład, który z Twojego punktu widzenia może być cudowny i wywoływać świetne efekty, u innej osoby już niekoniecznie wzbudzi zachwyt.

Naszczescie wizaz nie jest jedyna strona z recenzja kosmetykow...
Jak internet ogromny jest mnostwo cudownych miejsc gdzie kazdy znajdzie cos dla siebie. Wizaz chyba stanal w miejscu, chce sie odswiezyc ale nadal patrzy za bardzo wstecz.
Ja juz znalazlam stronke gdzie poprostu mozna sie rozmazyc w recenzjach i sposobie jak to jest wykonane. Przejzyste, ladne, bardzo czytelne i pozbawione calkowicie reklam. Moj raj dla recenzentki.
Polecam tez poszukac - nie ciezko znalezc lepsze stronki z recenzjami kosmetykow,gdzie jest naprawde wiecej informacji o produktach, producentach i recenzentkach.

Wizaż nie jest przymusowy, nikogo tu na siłę nie trzymamy. Jeśli wolisz inne miejsca, to proszę bardzo, Twój wybór.

KWC jest jedynym katalogiem w Polsce, cieszącym się tak dużym prestiżem. O czymś to chyba świadczy.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez k-n

Wizaż nie jest przymusowy, nikogo tu na siłę nie trzymamy. Jeśli wolisz inne miejsca, to proszę bardzo, Twój wybór

I tak i nie. Konta nie mogę tutaj skasować, nie mam wręcz prawa, a ja się pytam czemu? Co by komu przeszkadzało jakbym skasowała konto? Przecież posty zostają. Czasami mam wrażenie, że temu forum zależy na statystykach, bo co z tego, że ma wiele tysięcy użytkowników, jak większość już jest dawno nieaktywna. Odwiedzam wizaż od 2006 lub 2007 roku i w moich oczach on się zmienia na gorsze, nie lepsze.

[koralik24]

Napisane przez k-n

Błędy każdemu się zdarzają, nie ma osób nieomylnych. Nawet komputery są zawodne. (O czym mogliśmy się niedawno przekonać).

Myslisz, ze edycja katalogow istniec powinna jedynie na forum po zgloszeniu do zabieganych moderatorow ktorzy w watkach musza przebierac i zapychac bazy danych, przez co nowy program sie sypnal bo tych watkow nawet skasowac sie nie da?

Złotówki weszły po ostatniej zmianie, a więc jesienią zeszłego roku. Tak więc kosmetyki dodane do bazy przed tym zdarzeniem, mogą mieć inne waluty. Prawo nie działa wstecz.

A co ma prawo do ceny na stronce z katalogiem kosmetykow nie na sprzedaz?
Jak kupujesz kosmetyki, ktore sa niedostepne w polsce to jaka cene podasz? W zlotowkach, w ktorych zaden sklep nie przyjmie zaplaty?
Jesli prawo nie dziala wstecz to znaczy ze po wejsciu euro w polsce katalog bedzie wyczyszczony czy zwyczajnie nie aktualny?

Poza tym od tego jest forum, by Wizażanki mogły dyskutować i sygnalizować różnorodne błędy.

Forum jest od dyskusji. Gdy zglaszasz blad w opisie produktu o czym tu dyskutowac? Jest opcja "zglos do moderacji" tylko albo nikt z niej nie korzysta bo nikt tego nie wymaga albo ta opcja przenosi nas niepotrzebnie na dyskusje na forum, albo.... Tak czy siak watki powstaja i zostaja.

Producent ma obowiązek, ale nie zawsze skład jest. Przykład? Chociażby wychwalany na Wizażu tusz Essence MA, tusz Rimmela, cienie My Secret. Zresztą można by tu wymieniać i wymieniać.

Tuszy do rzes Rimmela uzywam i nie zdarzylo mi sie spotkac z brakiem skladu na opakowaniu. Tam gdzie nie miesci sie on na pojemniku - pojemnik jest wkladany w opakowanie na ktorym sie wszystko znajduje. Wyjatkow nie ma!
Jesli kupujesz tusz albo inny kosmetyk bez skladu, miejsca wyprodukowania, pelnej nazwy produceta, daty waznosci itp znaczy sie, ze kupujesz go bez pelnego opakowania...
Zapytaj sie kierownika sklepu skad sprowadza kosmetyki
Przyklad:
chcialam kupic great lash w jednym sklepie: byly tylko rozowo-zielone pojemniki z nazwa i kolorem tuszu - nic wiecej, umieszczone obok siebie w przezroczystym boxie. Ide do sklepu kilka ulic dalej i mam ten sam kosmetyk, tylko dodatkowo zamkniety w orginalne papierowe opakowanie ze skladem i wszystkim.
Cena taka sama - roznily sie jedynie iloscia pojedynczo zajmowanego miejsca na pólce... Choc ich nie otwieralam wiec nie wiem czy "tylko"

A co jeśli nikt nie zgłosi danego kosmetyku? Czekać w nieskończoność? Mamy czegoś nie oceniać, bo akurat nie posiadamy jego składu, choć cały produkt zużyłyśmy? Mamy chodzić po znajomych/rodzinie i pytać się, czy czasami nie używali np. kremu na pękające pięty, bo chciałybyśmy przepisać skład i ocenić produkt... Albo biegać z długopisem i ołówkiem po sklepach i spisywać skład przy półce...

No co ty, powaznie?

Jak mozesz chciec recenzowac kosmetyk, ktory kupilas bez pelnego opakowania i ktory nie wiesz kiedy byl otworzony, czy tylko Ty go uzywalas i czy nie skonczyla mu sie data waznosci od otwarcia w momencie zakupu? Bo przeciez skladu na "opakowaniu" nie bylo...

Jesli sklad byl, ale wyrzucilas to strona producenta jak i sklep producenta Ci pomoze wraz z kombinacja klawiszy: crtl+c oraz crtl+v

Dlaczego produkty Vichy, mimo że polecane dla osób ze skórą alergiczną i sprzedawane wyłącznie w aptekach, powodują tak wiele negatywnych reakcji skórnych NAWET u osób ze skórą NORMALNĄ?

Wiele? Negatywnych? Mowimy o tej samej firmie? Kupowanej w aptece nie na allegro?
I prawidlowo dobranych do cery/problemow skornych?

Jesli cos jest do kupienia tylko w aptece nie znaczy, ze jest specyfikiem na wszystko i dla kazdego - a wrecz przeciwnie
Pewne produkty, choc dla kazdego udostepnione nalezy dac pod lapke farmaceuty po studiach a nie sprzedawczyni po podstawówce.

Pozatym, sama mam cere normalna i ten rodzaj cery to nie takie hop-siup, kupie co popadnie: krem do cery mieszanej/tlustej wysusza, do cery suchej za bardzo natluszcza... cerze normalnej najciezej dobrac odpowiedni kosmetyk bo najmniej potrzebuje a wszedzie kosmetyki, ktore za duzo chca zaoferowac. Za bardzo mecza cere przy zbyt dlugim stosowaniu. Efekt taki, ze czesto najpiekniej wygladasz nie uzywajac kremu wogole

Tak więc skład, który z Twojego punktu widzenia może być cudowny i wywoływać świetne efekty, u innej osoby już niekoniecznie wzbudzi zachwyt.

I jak ma sie to do uczulenia odnosnie ktorego to komentujesz? Masz uczulenie na substancje A. Jesli znajduje sie w kremie to krem bedzie Cie uczulal. Moze mocniej, moze slabiej, ale wywola reakcje alergiczna ktorej chcesz uniknac bo przeciez z gory wiesz, ze po tym sie pojawi.
Podajac przyklad lekow: pojawila sie tymczasowa gluchota po ibuprofenie = nie chcesz kupic nic z ibuprofenem. Teraz rozumiesz dlaczego sa przepisy w UE zeby sklad byl ZAWSZE na opakowaniach WSZYSTKIEGO co kupujesz?

KWC jest jedynym katalogiem w Polsce, cieszącym się tak dużym prestiżem. O czymś to chyba świadczy.

Ciezko to potwierdzic i zaprzeczyc.
Na innych stronach sie usuwa to i owo. Tutaj nie.
Wizaz ma duza baze danych, ale ma tez sporo zapomnianych kosmetykow. Sama mowisz, ze tutaj sporo jest kosmetykow z jedna lub bez recenzji...

Zapomniane kosmetyki mozna kupic w sklepie i znalezc na - uwaga - stronie producenta! Wiec kto je umieszcza na zapomnianych? I czemu? Bo przez rok ktos recenzji nie dopisal? Bo ktos na forum zglosil bo w jego wiosce nie sprowadzaja i powiedzieli, ze nie ma? Z przykroscia stwierdzam, ze wiele kosmetykow "zapomnianych" mozna wciaz zakupic w wielu miejscach, wiec chyba tylko wizaz o nich zapomnial

Jak i nie tylko o nich

Napisane przez SekretnyWachlarz

I tak i nie. Konta nie mogę tutaj skasować, nie mam wręcz prawa, a ja się pytam czemu? Co by komu przeszkadzało jakbym skasowała konto? Przecież posty zostają. Czasami mam wrażenie, że temu forum zależy na statystykach, bo co z tego, że ma wiele tysięcy użytkowników, jak większość już jest dawno nieaktywna. Odwiedzam wizaż od 2006 lub 2007 roku i w moich oczach on się zmienia na gorsze, nie lepsze.

A ja sie za pytam czemu nie kasujemy wypowiedzi w watkach?
Wizaz jest przeciwny darmowym reklamom ale ich nie kasuje a uzytkownika banuje. Czyli co? Zgadzaja sie ale udaja, ze nie wolno?
Lamia swoje wlasne zasady w imie jakiejs ukrytej (i tu pewno masz racje - statystycznej) idei.
Bo nie wierze, ze sie skasowac nie da - jesli tak, to jest to jedyne takie forum na swiecie! I wcale dobrze o nim nie swiadczy

[k-n]

Napisane przez koralik24

Myslisz, ze edycja katalogow istniec powinna jedynie na forum po zgloszeniu do zabieganych moderatorow ktorzy w watkach musza przebierac i zapychac bazy danych, przez co nowy program sie sypnal bo tych watkow nawet skasowac sie nie da?

Ostatnia awaria nie była spowodowana przepełnieniem bazy danych...

A co ma prawo do ceny na stronce z katalogiem kosmetykow nie na sprzedaz?
Jak kupujesz kosmetyki, ktore sa niedostepne w polsce to jaka cene podasz? W zlotowkach, w ktorych zaden sklep nie przyjmie zaplaty?
Jesli prawo nie dziala wstecz to znaczy ze po wejsciu euro w polsce katalog bedzie wyczyszczony czy zwyczajnie nie aktualny?

A to ma prawo, że wcześniej przy dodawaniu kosmetyku do katalogu można było podać cenę w dowolnej walucie, a teraz tylko w PLN.
Przecież tak się dziwiłaś w tym wątku, że tyle jest kosmetyków z cenami w obcych walutach, a podobno można wpisywać tylko w złotówkach. Więc wytłumaczyłam Ci wcześniej, że po zmianach można tylko złotówki podawać, a prawo nie działa wstecz, czyli jeśli coś wcześniej było możliwe (tu: inne waluty), a po wprowadzeniu nowej zasady/reguły już możliwe nie jest, to nie pozmieniamy wszystkich cen w euro czy dolarach na złotówki. Tak ciężko to zrozumieć?!

Forum jest od dyskusji. Gdy zglaszasz blad w opisie produktu o czym tu dyskutowac? Jest opcja "zglos do moderacji" tylko albo nikt z niej nie korzysta bo nikt tego nie wymaga albo ta opcja przenosi nas niepotrzebnie na dyskusje na forum, albo.... Tak czy siak watki powstaja i zostaja.

Czepiasz się słówek. Albo rozumiesz tak, jak chcesz zrozumieć.

Tuszy do rzes Rimmela uzywam i nie zdarzylo mi sie spotkac z brakiem skladu na opakowaniu. Tam gdzie nie miesci sie on na pojemniku - pojemnik jest wkladany w opakowanie na ktorym sie wszystko znajduje. Wyjatkow nie ma!
Jesli kupujesz tusz albo inny kosmetyk bez skladu, miejsca wyprodukowania, pelnej nazwy produceta, daty waznosci itp znaczy sie, ze kupujesz go bez pelnego opakowania...
Zapytaj sie kierownika sklepu skad sprowadza kosmetyki
Przyklad:
chcialam kupic great lash w jednym sklepie: byly tylko rozowo-zielone pojemniki z nazwa i kolorem tuszu - nic wiecej, umieszczone obok siebie w przezroczystym boxie. Ide do sklepu kilka ulic dalej i mam ten sam kosmetyk, tylko dodatkowo zamkniety w orginalne papierowe opakowanie ze skladem i wszystkim.
Cena taka sama - roznily sie jedynie iloscia pojedynczo zajmowanego miejsca na pólce... Choc ich nie otwieralam wiec nie wiem czy "tylko"

1. Byłaś kiedyś w Rossmannie albo Naturze? Zwłaszcza w pobliżu szaf?
2. Nie żartuj! Każda Wizażanka ma teraz biegać po mieście i szukać tuszu, który ma papierowe opakowanie, tylko po to,żeby spisać skład? Skoro ma pod nosem Rossmanna, Schleckera, Naturę itd.

No co ty, powaznie?

Jak mozesz chciec recenzowac kosmetyk, ktory kupilas bez pelnego opakowania i ktory nie wiesz kiedy byl otworzony, czy tylko Ty go uzywalas i czy nie skonczyla mu sie data waznosci od otwarcia w momencie zakupu? Bo przeciez skladu na "opakowaniu" nie bylo...

Jesteś przewrażliwiona.

Jesli sklad byl, ale wyrzucilas to strona producenta jak i sklep producenta Ci pomoze wraz z kombinacja klawiszy: crtl+c oraz crtl+v

Rzadko kiedy producent podaje skład na swojej stronie, a już tym bardziej w sklepach. (Pomijam oczywiście przypadku w stylu: "Zawiera wyciągi XYZ, witaminę E itd."). Wiem, co piszę, bo zajmuję się od dłuższego czasu składami w katalogu. Niejednokrotnie była potrzeba zweryfikowania składu, a strona producenta nie pomagała tej czynności w ogóle.

Wiele? Negatywnych? Mowimy o tej samej firmie? Kupowanej w aptece nie na allegro?
I prawidlowo dobranych do cery/problemow skornych?

Jesli cos jest do kupienia tylko w aptece nie znaczy, ze jest specyfikiem na wszystko i dla kazdego - a wrecz przeciwnie
Pewne produkty, choc dla kazdego udostepnione nalezy dac pod lapke farmaceuty po studiach a nie sprzedawczyni po podstawówce.

A słyszałaś kiedyś coś o indywidualnym działaniu na konkretny organizm? Albo rozpatrywaniu każdego przypadka osobno? To że kosmetyk jest dobrany do cery, nie jest jeszcze gwarancją sukcesu. Podobnie jak antybiotyk.

I jak ma sie to do uczulenia odnosnie ktorego to komentujesz? Masz uczulenie na substancje A. Jesli znajduje sie w kremie to krem bedzie Cie uczulal. Moze mocniej, moze slabiej, ale wywola reakcje alergiczna ktorej chcesz uniknac bo przeciez z gory wiesz, ze po tym sie pojawi.
Podajac przyklad lekow: pojawila sie tymczasowa gluchota po ibuprofenie = nie chcesz kupic nic z ibuprofenem. Teraz rozumiesz dlaczego sa przepisy w UE zeby sklad byl ZAWSZE na opakowaniach WSZYSTKIEGO co kupujesz?

Znam przepisy dotyczące składów, nie musisz się wciaz powtarzać. Tylko że do Ciebie nie dociera fakt, że NIE ZAWSZE skład jest dołączony do kosmetyku. Np. przy kredkach do oczu, tuszach do rzęs, cieniach do powiek itd. Nie wierzę, że nigdy nie widziałaś w żadnym sklepie/drogerii takich kosmetyków...

Ciezko to potwierdzic i zaprzeczyc.

Ciężko zaprzeczyć, ale potwierdzić bardzo łatwo.

Na innych stronach sie usuwa to i owo. Tutaj nie.
Wizaz ma duza baze danych, ale ma tez sporo zapomnianych kosmetykow. Sama mowisz, ze tutaj sporo jest kosmetykow z jedna lub bez recenzji...

Zapomniane kosmetyki mozna kupic w sklepie i znalezc na - uwaga - stronie producenta! Wiec kto je umieszcza na zapomnianych? I czemu? Bo przez rok ktos recenzji nie dopisal? Bo ktos na forum zglosil bo w jego wiosce nie sprowadzaja i powiedzieli, ze nie ma? Z przykroscia stwierdzam, ze wiele kosmetykow "zapomnianych" mozna wciaz zakupic w wielu miejscach, wiec chyba tylko wizaz o nich zapomnial

Jak i nie tylko o nich

A ja sie za pytam czemu nie kasujemy wypowiedzi w watkach?
Wizaz jest przeciwny darmowym reklamom ale ich nie kasuje a uzytkownika banuje. Czyli co? Zgadzaja sie ale udaja, ze nie wolno?
Lamia swoje wlasne zasady w imie jakiejs ukrytej (i tu pewno masz racje - statystycznej) idei.

To pytania do innych wątków.
Jeśli nie zgadasz się z przesunięciem jakiegoś kosmetyku do kategorii Zapomnianych, powinnaś to zasygnalizować w odpowiednim miejscu.
Jeśli zarzucasz dwulicowość administracji w sprawie darmmowych reklam, to zgłoś to Złosiowi.
(Czy Tobie zawsze trzeba mówić, co powinnaś zrobić? To staje się męczące ).

Bo nie wierze, ze sie skasowac nie da - jesli tak, to jest to jedyne takie forum na swiecie! I wcale dobrze o nim nie swiadczy

Skoro Wizaż to takie beznadziejne miejsce, ma absurdalne zasady i w sumie nic Ci się tu nie podoba, głównie narzekasz, że to takie a to owakie, a Ty przecież znalazłaś swój "raj dla recenzentki" to co Ty tu jeszcze robisz?! Po co marnujesz swój cenny czas na takie miejsce jak Wizaż? Przecież tyle jest w necie idealnych stron dotyczących kosmetyków i babskich spraw, o niebo lepszych od Wizażu i z lepszymi zasadami.


EOT.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez k-n

Ostatnia awaria nie była spowodowana przepełnieniem bazy danych...



A to ma prawo, że wcześniej przy dodawaniu kosmetyku do katalogu można było podać cenę w dowolnej walucie, a teraz tylko w PLN.
Przecież tak się dziwiłaś w tym wątku, że tyle jest kosmetyków z cenami w obcych walutach, a podobno można wpisywać tylko w złotówkach. Więc wytłumaczyłam Ci wcześniej, że po zmianach można tylko złotówki podawać, a prawo nie działa wstecz, czyli jeśli coś wcześniej było możliwe (tu: inne waluty), a po wprowadzeniu nowej zasady/reguły już możliwe nie jest, to nie pozmieniamy wszystkich cen w euro czy dolarach na złotówki. Tak ciężko to zrozumieć?!




Czepiasz się słówek. Albo rozumiesz tak, jak chcesz zrozumieć.


1. Byłaś kiedyś w Rossmannie albo Naturze? Zwłaszcza w pobliżu szaf?
2. Nie żartuj! Każda Wizażanka ma teraz biegać po mieście i szukać tuszu, który ma papierowe opakowanie, tylko po to,żeby spisać skład? Skoro ma pod nosem Rossmanna, Schleckera, Naturę itd.



Jesteś przewrażliwiona.


Rzadko kiedy producent podaje skład na swojej stronie, a już tym bardziej w sklepach. (Pomijam oczywiście przypadku w stylu: "Zawiera wyciągi XYZ, witaminę E itd."). Wiem, co piszę, bo zajmuję się od dłuższego czasu składami w katalogu. Niejednokrotnie była potrzeba zweryfikowania składu, a strona producenta nie pomagała tej czynności w ogóle.


A słyszałaś kiedyś coś o indywidualnym działaniu na konkretny organizm? Albo rozpatrywaniu każdego przypadka osobno? To że kosmetyk jest dobrany do cery, nie jest jeszcze gwarancją sukcesu. Podobnie jak antybiotyk.



Znam przepisy dotyczące składów, nie musisz się wciaz powtarzać. Tylko że do Ciebie nie dociera fakt, że NIE ZAWSZE skład jest dołączony do kosmetyku. Np. przy kredkach do oczu, tuszach do rzęs, cieniach do powiek itd. Nie wierzę, że nigdy nie widziałaś w żadnym sklepie/drogerii takich kosmetyków...


Ciężko zaprzeczyć, ale potwierdzić bardzo łatwo.



To pytania do innych wątków.
Jeśli nie zgadasz się z przesunięciem jakiegoś kosmetyku do kategorii Zapomnianych, powinnaś to zasygnalizować w odpowiednim miejscu.
Jeśli zarzucasz dwulicowość administracji w sprawie darmmowych reklam, to zgłoś to Złosiowi.
(Czy Tobie zawsze trzeba mówić, co powinnaś zrobić? To staje się męczące ).



Skoro Wizaż to takie beznadziejne miejsce, ma absurdalne zasady i w sumie nic Ci się tu nie podoba, głównie narzekasz, że to takie a to owakie, a Ty przecież znalazłaś swój "raj dla recenzentki" to co Ty tu jeszcze robisz?! Po co marnujesz swój cenny czas na takie miejsce jak Wizaż? Przecież tyle jest w necie idealnych stron dotyczących kosmetyków i babskich spraw, o niebo lepszych od Wizażu i z lepszymi zasadami.


EOT.

K-n zauważyłaś, że nie umiesz wybrnąć z sytuacji? Ciągle tylko się powtarzasz i mówisz: to zmień forum jak nie pasuje, to zmień forum. A wizaż nie jest idealny, bo wy nie chcecie aby był idealny. Wątków nie kasujemy, wieszaków nie kasujemy, postów nie kasujemy, kont nie kasujemy, recenzje i kosmetyki dodawane na pół gwizdka byle było, nie ważne, że z błędami, że bez składu, że coś tam. No przecież ewidentnie widać, że to forum żywi się statystykami.

[koralik24]

Napisane przez k-n

A to ma prawo, że wcześniej przy dodawaniu kosmetyku do katalogu można było podać cenę w dowolnej walucie, a teraz tylko w PLN.

A to sie nie nazywa prawo a regulamin. Zlamiesz prawo - jestes notowana, zlamiesz regulamin i nie ma prawnych konsekwencji.
Teraz juz rozumiesz?

Przecież tak się dziwiłaś w tym wątku, że tyle jest kosmetyków z cenami w obcych walutach, a podobno można wpisywać tylko w złotówkach.

Dziwilam?
Piszac: "Stawiam, ze jakies 65% kosmetykow ktore odwiedzilam na KWC mialy ceny w funtach, euro albo dolarach..."
Gdzie w zacytowanym fragmencie sie dziwie, powiedz mi prosze bo byc moze sama swoich podstawowych emocji nie jestem wstanie odczytac...

Więc wytłumaczyłam Ci wcześniej, że po zmianach można tylko złotówki podawać, a prawo nie działa wstecz, czyli jeśli coś wcześniej było możliwe (tu: inne waluty), a po wprowadzeniu nowej zasady/reguły już możliwe nie jest, to nie pozmieniamy wszystkich cen w euro czy dolarach na złotówki. Tak ciężko to zrozumieć?!

To teraz pomówmy o prawie o ktorym kolejny raz wspominasz.
Co w takim razie stanie sie z cenami na kwc po wprowadzeniu euro w polsce?

I zapamietaj. Prawo nie dziala wstecz - zas w pewnych kwestiach owszem moze, np. w kwestii edycji danych - i w tej kwestii urzedy czesto dzialaja niejako rowniez wstecz bo jakims cudem nazwiska mozna zmieniac i nawet swiadectwa maturalne wystawiac na zmienione duzo pozniej nazwiska i sa specjalne przepisy prawne i regulacje ktore na to pozwalaja.
Wiec jak owo prawo o ktorym wspominasz ma sie do rzeczywistosci i sytuacji o ktorej mowisz?
Adwokatem chyba nie jestes ...

Czepiasz się słówek. Albo rozumiesz tak, jak chcesz zrozumieć.

Nic podobnego. Czepiam sie calej wypowiedzi (ktora zreszta cytuje), a ze jest tak ambitna, ze mozna ja jednym slowkiem skomentowac to juz nie moja wina a osoby przezemnie komentowanej

1. Byłaś kiedyś w Rossmannie albo Naturze? Zwłaszcza w pobliżu szaf?
2. Nie żartuj! Każda Wizażanka ma teraz biegać po mieście i szukać tuszu, który ma papierowe opakowanie, tylko po to,żeby spisać skład? Skoro ma pod nosem Rossmanna, Schleckera, Naturę itd.

Jak ma sie internet, zeby wystawic recenzje to ma sie mozliwosc owy sklad w internecie znalezc - bo nie ma takiego kosmetyku, ktorego skladu sie nie znajdzie (i nawet z krzesla wstawac nie potrzeba). A lenistwa nie tlumacz juz niewiadomo czym, bo nikt Ci nie kaze latac po calym miescie przeciez za skladem, ktory powinnas miec na opakowaniu (bo wkoncu powinnas jedynie orginalny produkt bez defektow oceniac), a jesli wyrzucilas pudelko to internet Cie poratuje w kazdej chwili. (oraz )

Mam rozumiec tym "stwierdzeniem", ze nie powaznie.

Jesteś przewrażliwiona.

Od kiedy wiedza to wrazliwosc?
Czy wrecz przewazliwienie?

Rzadko kiedy producent podaje skład na swojej stronie, a już tym bardziej w sklepach. (Pomijam oczywiście przypadku w stylu: "Zawiera wyciągi XYZ, witaminę E itd."). Wiem, co piszę, bo zajmuję się od dłuższego czasu składami w katalogu. Niejednokrotnie była potrzeba zweryfikowania składu, a strona producenta nie pomagała tej czynności w ogóle.

Jesli tak mowisz, to znaczy, ze rzadko na owe strony producenta zagladasz. Widzisz, jakims cudem gdziekolwiek nie wejde mam sklad... Nie wiem, moze moja przegladarka jakas magiczna jest
Jesli skladu nie ma na pierwszej stronie to jest zakladka ze skladem do rozwiniecia i przeczytania.
I wybacz - ale moderatorem jestes? Poprosze zlosliwca, zeby to zaznaczyl w twoim uzytkowniku bo zamieszanie tylko wprowadza

A słyszałaś kiedyś coś o indywidualnym działaniu na konkretny organizm? Albo rozpatrywaniu każdego przypadka osobno? To że kosmetyk jest dobrany do cery, nie jest jeszcze gwarancją sukcesu. Podobnie jak antybiotyk.

Ale kosmetyk bez recepty to nie antybiotyk. Kosmetyk nie jalowi calego organizmu - nie dziala tak silnie. Tragiczne porównanie.
A slyszalas cos takiego jak probki? Jesli cos nie nadaje sie do twojej cery to juz po malenkim opakowaniu bedziesz mogla zaobserwowac pewne reakcje.
I jesli nieudolnie tlumaczysz sie tym, ze kazdy na wszystko inaczej reaguje to czemu czepiasz sie jednej firmy?

Znam przepisy dotyczące składów, nie musisz się wciaz powtarzać. Tylko że do Ciebie nie dociera fakt, że NIE ZAWSZE skład jest dołączony do kosmetyku. Np. przy kredkach do oczu, tuszach do rzęs, cieniach do powiek itd. Nie wierzę, że nigdy nie widziałaś w żadnym sklepie/drogerii takich kosmetyków...

Szczerze? Naprawde szczerze? Od 3 lat nie widzialam (poza tym jednym sklepem do ktorego wpadlam o ktorym napisalam i tak sie zdziwilam tym co zobaczylam, ze wolalam nie kupowac)
I mówie to z reka na sercu. Poza tym jednym przypadkiem sie nie spotkalam z czyms takim - a lubie latac po sklepach, zeby nie bylo

Ciężko zaprzeczyć, ale potwierdzić bardzo łatwo.

Zatem czemu tego nie robisz?

(Czy Tobie zawsze trzeba mówić, co powinnaś zrobić? To staje się męczące ).

Ho Ho Ho...
Troche sie zapedzilismy? Moja droga, matkowac mi nie musisz, piersi ssac dla mleka juz od dawna nie potrzebuje.
Jakbym chciala zeby ktos mna kierowal to poprosilabym go o mape a nie sama trzymala drogowskaz

Skoro Wizaż to takie beznadziejne miejsce, ma absurdalne zasady i w sumie nic Ci się tu nie podoba, głównie narzekasz, że to takie a to owakie, a Ty przecież znalazłaś swój "raj dla recenzentki" to co Ty tu jeszcze robisz?!

Bo wizaz to nie tylko KWC

Po co marnujesz swój cenny czas na takie miejsce jak Wizaż?

Bo wizaz to nie tylko KWC
(wybacz musialam powtorzyc aby dotarlo )

Przecież tyle jest w necie idealnych stron dotyczących kosmetyków i babskich spraw, o niebo lepszych od Wizażu i z lepszymi zasadami.

No i z nich korzystam.

EOT.

Na przyszlosc od tego zaczynaj...

Napisane przez SekretnyWachlarz

K-n zauważyłaś, że nie umiesz wybrnąć z sytuacji?

Zabawnie sie robi
I w temacie! A to rzadkosc

A wizaż nie jest idealny, bo wy nie chcecie aby był idealny. Wątków nie kasujemy, wieszaków nie kasujemy, postów nie kasujemy, kont nie kasujemy, recenzje i kosmetyki dodawane na pół gwizdka byle było, nie ważne, że z błędami, że bez składu, że coś tam. No przecież ewidentnie widać, że to forum żywi się statystykami.

Kazde forum - kazde ma mozliwosc usuwania postow.
Z uzytkownikiem to roznie bywa, zalezy od serwera, ale rowniez sie da skasowac, tylko nieraz nie bezposrednio na stronie logowania a stronie dostawcy.

Z recenzjami tak samo - zapomniany kosmetyk (czyli usuniety ze stron producenta) jest usuwany albo calkowicie chowany i/lub ew. widoczny jedynie dla dowodzacych.

[zlosliwiec]

Nie ma takiej możliwości.
1. Nie wszystkie produkty mają skład ujawniany (nożyczki i skład? perfumy i skład?) przed producenta.
2. Nie wszystkie opakowania mają skład na sobie (czasem tylko na pudełku, którego się pozbywamy po rozpakowaniu).
3. Na Technicznym KWC istnieje wątek, gdzie składy można uzupełniać i adminki uzupełniają skład kosmetyku po jego dodaniu do KWC i zrecenzowaniu.


Argument, że recenzja jest nieważna bez składu... litości. Odpiszę tak: jest ważna. Identyczny argument.

Ergo: NIE, nie wprowadzimy OBOWIĄZKU wprowadzenia składu kosmetyku. EOT.