Polecam/odradzam WETERYNARZA

[piotrek28]

Napisane przez esfira

a moze wszyscy inni lekarze stamtąd odeszli ale nie chcę tu plotkować
Jeśli masz do nich pretensje, to napisz do nich maila, powinni wyjaśnić sytuację. W każdej lecznicy zdarzają się czasem takie "wpadki", wiem, ze to nie pocieszy właściciela, który stracił swojego królika

Nie chcę do nich pisać, bo wiem że będą się wykręcać i wynajdywać powody dlaczego to nie jest ich wina, w najlepszym wypadku przepraszać, mam gdzieś ich przeprosiny. Będę się trzymał od nich z daleka.

[Nimfa20]

Napisane przez piotrek28

Nie chcę do nich pisać, bo wiem że będą się wykręcać i wynajdywać powody dlaczego to nie jest ich wina, w najlepszym wypadku przepraszać, mam gdzieś ich przeprosiny. Będę się trzymał od nich z daleka.

esfira ma rację. Napisz, bo może się ogarną i do następnych zwierząt podejdą z większą odpowiedzialnością, a tak będą myśleć, że wszystko jest ok.

[hedwigaa]

Wrocław - polecam
Z całego serca polecam doktora Kiełbowicza, wybitny specjalista, jeśli chodzi o okulistykę i chirurgię! Cena, którą pobiera za wizytę jest adekwatna do usług. Bardzo konkretny i ma podejście do zwierząt. Nie zawiodłam się nigdy Dojeżdzam do niego 100 km i czuję, że ma to sens.

Kluczbork - zdecydowanie odradzam
Zanim trafiłam do doktora Kiełbowicza, chodziłam z moim kotem do pani "doktor" Doroty Wiatr( gabinet Ventus w Kluczborku), która wystawiła złą diagnoze, potem zaczeła oskarżać mnie o to, że ja nie podaję kotu leków ( a podawałam!! ) natomiast później jednak stwierdziła, że ona się nie zna i mam już więcej do niej nie przychodzić... trawało to przez kilka misięcy. Przez nią mój kot stracił wzrok i musi mieć operacje...

[SmerfetkaGdynia]

uwaga!uwaga!
Odradzam weterynarza mirosława siwka z gdyni.
Przyjmuje w całodobowej lecznicy przy ulicy żukowskiej21 .jest niedelikatny,mojemu poprzedniemu jamnikowi wrecz na chama wbijał igłę w skórę przy szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Tak na marginesie : Ten facet miał już jakąś sprawę za podanie szczurowi leków nieprzeznaczonych do leczenia gryzonia (szczur odszedł). Ten człowiek jest nastawiony na zysk a usługi są wręcz mierne.

[KosmetyczkaPielegniarki]

Straszne. Współczuję Wam bardzo.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Straszne. Współczuję Wam bardzo.

Napisane przez piotrek28

Warszawa

Lecznica weterynaryjna OGONEK

Odradzam

Napisałem wiadomość do przychodni weterynaryjnej OGONEK z Warszawy, pomyślałem że moje doświadczenia mogą się komuś przydać przy wyborze weterynarza, opinii na forach o ogonku jest dużo, głównie o czasie oczekiwania na wizytę (nawet kilka godzin na miejscu). Ale czas oczekiwania to nic w porównaniu do tego co spotkało mnie i moją dziewczynę

Moja wiadomość do przychodni:

Przez Waszą niewiedzę i brak informacji o możliwości leczenia stacjonarnego nie mam już zwierzaka w domu... czemu nie zaproponowano mi stacjonarnego leczenia mojego królika które jest oferowane przez Was na stronie kiedy mówiłem że królikowi nie sposób podać leku doustnie (co nawet Wam się nie udało) i trzeba robić zastrzyki? Mówiłem na drugiej wizycie (była to inna Pani weterynarz niż na pierwszej wizycie) żeby pani weterynarz przepisała coś innego lub może powiedziała co można zrobić w tej sytuacji, zamiast rozwiązać problem, przepisała znowu ten sam antybiotyk. Czemu nie pobrano krwi do badania (prosiłem na pierwszej wizycie, może to podstawowe badanie coś by wykazało)? Czemu 2 tygodnie po podawaniu lekarstw i zrobieniu USG nie wykryto co mu dolega? (czasami udało się podać lek na papce z granulatu/sianku ale jadł go o nieregularnych godzinach). Mimo że bardzo schudł przy drugiej wizycie, żadne badania poza radą żeby dawać mu więcej granulatu nie zostały wykonane(!!!), może kilka pytań od pani weterynarz lub rentgen uratowały by królika. Pomijając niekompetencje Waszych weterynarzy, po pierwszej wizycie łapki królika zostały posmarowane maścią (pani weterynarz oszacowała czas leczenia łapek na 6 miesięcy, łapki wyzdrowiały po tygodniu, pani weterynarz przepisała też maść której nie było już dawno w sprzedaży), oczyszczono też okolice intymne wodą + badanie moczu papierkiem lakmusowym, zapłaciłem około 140zł, podobno 50zł kosztuje wizyta + koszt materiałów, maść kosztowała grosze, pierwsza wizyta dodatkowo 50zł za rejestracje, przy przemywaniu miejsc intymnych królik podrapał panią weterynarz i zdarł gumowe rękawiczki, przy smarowaniu łapek też nie był spokojny, czyli za to zapłaciłem 40zł więcej? Mój królik, porównując do zdjęć jakie Wy pokazujecie, i jakie znalazłem na internecie nie był bardzo chory, a jednak nie udało się Wam ani dobrze zdiagnozować jego stanu , ani pokierować leczenia. Dla mnie wasza przychodnia to kompletna żenada, powinniście się wstydzić.

[Lady Ligeya]

Polecany: http://lecznica.pila.pl/ Fachowo i z sercem do zwierzaka. Po złych doświadczeniach z innym wetem jestem nimi zachwycona.

[Mopsiara]

ODRADZAMY - naciągacze bez wiedzy podstawowej :

http://www.wetbytom.pl/lekarze.php

[Malla]

Mopsiara - napisz proszę jakieś szczegóły zanim szkalować kogoś w internecie.

[Mopsiara]

Witam miałam psa chorego na gronkowca i leczony był miesiącami z delikatną przerwą w okresie wakacyjnym chyba ze względu że weterynarz był na urlopie wtedy dostał lepszy lek dodam iz leczyłam psiaki i leczyłam i słyszałam tylko pies bedzie całe życie chorowac jest nie do wyleczenia . Tabela kończyła się z antybiotykami i usłyszałam bedziemy musiały sprowadzać leki z niemiec koszt 700 zł , ja tylko płaciłam i płakałam obwiniając hodowcę iż mi psa chorego spzredała . Bo chorby był ale .... Pani nowa właściecielka wzioła psa do siebie inny weterynarz dał zaszczyk wzmacniający odporność i pies 7 miesięcy cudem jest zdrowy . Weterynarz który ma 20 lat doświadczenia w weterynarii na ten pomysł nie wpadł . Jestem rozżalona i wściekła !

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

[QUOTE=Mopsiara;45889252]Witam miałam psa chorego na gronkowca i leczony był miesiącami z delikatną przerwą w okresie wakacyjnym chyba ze względu że weterynarz był na urlopie wtedy dostał lepszy lek dodam iz leczyłam psiaki i leczyłam i słyszałam tylko pies bedzie całe życie chorowac jest nie do wyleczenia . Tabela kończyła się z antybiotykami i usłyszałam bedziemy musiały sprowadzać leki z niemiec koszt 700 zł , ja tylko płaciłam i płakałam obwiniając hodowcę iż mi psa chorego spzredała . Bo chorby był ale .... Pani nowa właściecielka wzioła psa do siebie inny weterynarz dał zaszczyk wzmacniający odporność i pies 7 miesięcy cudem jest zdrowy . Weterynarz który ma 20 lat doświadczenia w weterynarii na ten pomysł nie wpadł . Jestem rozżalona i wściekła !

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Kobieta leczyła w tej samej przychodni sunię 13 lat na gronkowca a psina umarła bo miała zajechaną wątrobę wczoraj z nią rozmawiałam . Tragedia

[martka_kartka]

To i ja się dorzucę. Sama zwierzaka nie mam, bo mi nawet kaktusy więdną, ale moja mama jest kociarą i bardzo sobie chwali weta w Pałacyku w Szczecinie. Tylko tam chodzi ze swoimi czterema kotami (tak, czterema...).

[nadijka]

KRAKÓW - polecam

Lecznica AMBUVET (http://www.wet-krakow.pl/aktualnosci/)
Gabinet polecony przez koleżankę, która "przetestowała" go na kotach swoich i rodziców przez kilka lat.
Nasza kotka miała tam przeprowadzany zabieg sterylizacji, a także kilka wizyt profilaktycznych - wszystko zostało dokładnie wyjaśnione, informacje o stanie kotki przekazywane były na bieżąco telefonicznie przez weterynarza bez konieczności wydzwaniania itp.
Polecam zarówno panią, jak i pana weterynarza, oboje mają świetne podejście do zwierząt, nie są gwałtowni/brutalni, nie dodają stresu zwierzęciu. Można u nich również zakupić karmę.

[karolinkka]

TRÓJMIASTO


Ja polecam Panią Barbarę Zalewską-Pankanin. Gabinet w Rumi na Krakowskiej 30. Żaden weterynarz nie zrobił tyle dla mnie i mojej suni, mogę śmiało stwierdzić, że gdyby nie Pani Basia, dalej bujałybyśmy się po najróżniejszych lecznicach. I wszystko w rozsądnych granicach cenowych, z resztą, nawet gdybym miała wydać na to więcej pieniędzy, nie wahałabym się, bo warto

[kicikicimiauhau]

WOJ. ŚLĄSKIE - polecam
Gliwice Wójtowa Wieś ul. Ku dołom - wspaniali lekarze, kazdemu dają szansę, wyleczyli mi wiele zwierząt, wspolpracuja z fundacja Kocie zycie, Animals time, schroniskiem. Najlepsi weci pod słoncem
Katowice dr Ewelina Pałys
Rybnik dr Godziek - tam sterylizowałam bezdomniaczki, nie ma podziału na zwierzaki domowe i bezdomne, badania krwi, opieka

[Malla]

Royal-Vet, os. Centrum E 15, Kraków - polecam

Dobrze wyposażony gabinet, zaangażowani i pełni poświęcenia lekarze, dyżury ortopedy, łatwy dojazd, negocjowalne ceny.

[Bela03]

Śląskie - GLIWICE:

Polecam: Ku dołom
Uratowali mojego kota kilkanaście lat temu, nikt nie chciał mu dać szans. Kot żył potem 15 lat i umarł z przewlekłego raka, którego też lekarze tej przychodni leczyli przez dłuższy czas.
Potem jeszcze leczyli przywiezionego kota z ulicy - bardzo sprawna kastracja - tego samego dnia kot latał po dworze.
Jedyne co mogę im zarzucić to to, że nie zmusili nas do sterylizacji te kilkanaście lat temu.
Odradzam: Na Pszczyńskiej (koło skrzyżowania z Nowym Światem)
O ile polecam do darmowego czipowania to serca do zwierząt nie mają. Kiedyś chodziłam do nich z chomikiem bo mam blisko ale nie chcieli go leczyć tylko kasę wyciągać. Powiedzieli, że szans nie ma dla niego. Ku dołom go odleczyli.

Czy znacie jakąś polecaną 24h klinikę weterynaryjną na Śląsku w okolicy Gliwic-zabrza? W Gliwicach jest Toszecka, o której słyszę tylko złe opinie, a chciałabym wiedzieć gdzie jechać w nagłych wypadkach

[Haylee]

Panaceum w Tychach, mają dyżur telefoniczny całodobowy. W razie "w" są w klinice do 15 min

[eeverybodylies]

Polecam, doktora Bogdana Włodarczyka z Pajęczna, ten Pan kocha zwierzęta, jest przyjaźnie nastawiony do czworonogów i ich właścicieli. Bardzo lubię go odwiedzać

[klapouch11]

Mieszkałam przez 19 lat w Kaźmierzu, potem przeprowadziłam się do Poznania a weterynarza nie zmieniłam i jeżdżę z moim czworonogiem 30 km do lecznicy. Gościu jest świetny i ma podejście do zwierząt...no i tani, bo nie z Poznania, tylko z wioski na stronie http://wolvet.com/ ma mapkę jak dojechać.
A nie znam wet.którego mogłabym odradzić bo nie korzystałam z usług innych.

[SmerfetkaGdynia]

Polecam weterynarza Jarosława Kończaka. Przyjmuje on w Rumi, ulica Leśna 1. Za 3 wizyty zapłaciłam łącznie 50złotych. Ma baardzo dużo cierpliwości do zwierzęcia oraz anielskie podejście a także dużą wiedzę.

[Lena783]

W samym Krakowie to nie znam, ale w okolicy gdzie mieszkam (Wieliczka) owszem – chodze do aba Vetu do Olafa Wojtaszka. Mam dwa koty i pieseła wiekowego, każdy z nich jest traktowany priorytetowo

[odarpi7]

Szukam weterynarza w Warszawie,ktory:
1.przepisze mojej kotce insulinę Lantus
2.potrafi leczyć cukrzycę u kotów

[tygrysek444]

Ja polecam przychodnię zdrowy zwierzak na Szarej, tyle, że to okolice Wielickiej i Bieżanowskiej

[tygrysek444]

Polecam Zdrowego Zwierzaka na ul. Szarej

[tygrysek444]

Polecam przychodnię Zdrowy Zwierzak na ul. Szarej w Krakowie (okolice Wielickiej)

[stawczyk]

NIE POLECAM - Szyma Krzysztof Lecznica Weterynaryjna tel. 32 258 15 99
ul. Ordona 7
40-164 Katowice
woj. śląskie

NIEODPOWIEDZIALNY i NIEPROFESJONALNY !!!

Ponieważ weterynarz, u którego leczę papugę jest dziś w terenie, podeszłam do tej kliniki, bo potrzebna była mi wit.B w kropelkach dla chorego ptaka.
Był taki preparat, ale postanowiono nie otwierac butelki, tylko podano mi "coś " innego.Tym "czymś" - całe szczęście zapytałam - okazał się antybiotyk!
bez porozumienia ze mną , bez zebrania wywiadu , co jest podawane ptakowi wciśnięto mi antybiotyk - nie wiadomo po co, bo chciałam tylko witaminę.
Totalna nieodpowiedzialnosc - w dodatku gdybym nie spytała, to nawet nie poinformowanoby mnie co to jest - szprycowałabym ptaka niepotrzebnie antybiotykiem.
Ptak jest bardzo słaby i jego los niepewny, ale taka bezmyślna kuracja - zwłaszcza jak nie widzi się zwierzęcia jest ogromną nieodpowiedzialnością.
Dodam tylko,że pojawiłam się w tym gabinecie już w sobotę- wczesniej informując przez telefon co papudze dolega - i czy mogę podjechac - bo wiem, że specjalistów od ptaków jest bardzo mało.
Potwierdzono -że jak najbardziej - zapraszają - po czym , już na miejscu okazuje się ,że lekarz nie ma pojęcia co zwierzakowi jest i jak mu pomóc ! odesłano mnie z kwitkiem - naraziłam tylko zwierzaka na niepotrzebny stres związany z podróżą...

Wszystkim właścicielom ptaków stanowczo ODRADZAM ten "gabinet"

[esfira]

Napisane przez odarpi7

Szukam weterynarza w Warszawie,ktory:
1.przepisze mojej kotce insulinę Lantus
2.potrafi leczyć cukrzycę u kotów

prof. Lechowski z SGGW

[Malla]

edytuję - nie ten wątek

[miss_m_i_m]

Moja ocena kliniki "ogonek" jest również negatywna. Nie polecam nikomu tej pseudo profesjonalnej kliniki.
Oto historia mojego maluszka (mam nadzieję, że nie spotka to żadnego z was, aby tak było znajdźcie proszę inna lecznicę!):
Mój króliczek żył tylko 12 tyg, zmarł w ciągu niecałych 48 godzin od pojawieniu się biegunki. Jako, że królików nie leczą w klinice do której jeżdżę ze swoimi kotami zaczęliśmy z mężem szukać "specjalistycznej" kliniki, ogonek polecony nomen omen przez znajomych wydawał się doskonałą możliwością. Na pierwszy rzut oka klinika wydaje się być bardzo profesjonalna, umeblowanie, specjalizacja małymi zwierzątkami, miła obsługa oraz praca również nocną porą robią swoje. Niemniej jest to tylko zasłona dymna. Nasz maluszek dostał ostrej biegunki w niedzielę, jak pewnie wielu z was wie biegunka u królików jest bardzo niebezpieczna oraz może oznaczać bardzo groźną chorobę np. Kokcydiozę. W ogonku leczenie było "objawowe" podano antybiotyk i coś na wstrzymanie biegunki, jednak nie przeprowadzono żadnych badań laboratoryjnych, nie pobrano krwi, wymazu kału, nie poproszono nas nawet o przyniesienie próbki bobków z przed paru dniu. Następnego dnia stan króliczka był jeszcze gorszy, pół dnia był na kroplówce oraz został dokarmiony. Poproszono nas o odbiór króliczka pomimo faktu, że jego stan był w mojej ocenie tragiczny. Zmarł kilka godzin później. Przy stwierdzeniu zgonu pani dr zapytana czemu nie wykonano podstawowych badań jak krew, kał. Powiedziała, że to by nic nie dało a kał najlepiej badać z przed paru dni. Gdyby nas o to poproszono w niedziele nie było by problemu aby przywieść takie próbki. Nikt z kliniki nie zainteresował się wykonaniem badań laboratoryjnych! Co więcej nie potrafili nam podać przyczyny biegunki, nie wykazywali w mojej ocenie, chęci dowiedzenie się przyczyny zaistniałej sytułacji. Z mężem zawieźliśmy zwłoki do analizy, chcemy wiedzieć co było przyczyną odejścia naszego malucha. Czego "profesjonalna" obsługa nawet nie była ciekawa, a sekcja z zwłok wykonana przez nich była by raczej dla naszej wiedzy! Jak na lekarza, osoby która powinna być dociekliwa to dość dziwna postawa. Wszystkim ODRADZAM wizytę w tym miejscu, sądzę że zdecydowanie lepiej było by skorzystać z kliniki na SGGW. Być może króliczek i tak by nie przeżył ale dla mnie jedna rozmowa z panią z SGGW wystarczyła aby stwierdzić, że bardzo się przejmują maluszkami. Pani niedość, że szczerze współczuła straty, to jeszcze bardzo zaangarzowała się w znalezienie przyczyny zgonu.

[groooch]

Napisane przez Mopsiara

Zapraszam do Wrocławia lekarze zajmujący się prawie na co dzień takimi przypadkami :

Katedra i Klinika Chirurgii Wydziału Weterynaryjnego Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Plac Grunwaldzki 51, tel. (71) 320-53-46

Odradzam. Oj i to bardzo, bardzo.
Pierwszy przypadek- koleżanka poszła tam z kotem, weterynarz powiedział jej, że on nie ma pojęcia co może mu być i pierwszy raz widzi taki przypadek. Poszła do innego i okazało się, że to nic poważnego i kot został szybko wyleczony. Drugi przypadek- męczyli kota,który miał nowotwór z licznymi przerzutami, nie mając pojęcia co mu jest. Zwierze systematycznie chudło, ciągłe biegunki, wymioty. Oni przeprowadzali jakieś operacje, robili zastrzyki,podawali antybiotyki kompletnie nie związane z chorobą kota.Dopiero po miesiącu koleżanka obudziła się i zmieniła weterynarza, który od razu postawił diagnozę i trzeba było uśpić zwierzaka. Trzeci przypadek, niestety dotyczący mojego kota, moi rodzice zawieźli go na kliniki, wszystko miało być super i kotek miał wyzdrowieć. Po tygodniu zdechł, okazało się, że nie miał szans na przeżycie i powinien być uśpiony już tydzień wcześniej. Sytuacja z moim kotem miała miejsce 5 lat temu, druga natomiast kilka miesięcy temu, jak widać poziom tej lecznicy nie zmienił się na przestrzeni lat.

[Symfonia]

ZACHODNIOPOMORSKIE
SZCZECIN

POLECAM: (baaardzo!)

Gabinet weterynaryjny s.c.
Katarzyna i Marcin Brzescy
72-006 Mierzyn, ul. Spółdzielców 12a
Telefon: +48 91 433 02 46, +48 503 55 39 75

Godziny otwarcia:
PN-PT: 9:00-13:00, 16:00-19:00
SB: 10:00-14:00

Profesjonalna obsługa, zwierząt nie traktują jak kukiełki, przystępne ceny.

Jedyne co trzeba wytrzymać do dłuuga kolejka.

Pozdrawiam