Ślub w Polsce, z obcokrajowcem, który mieszka w innym kraju UE

[margaretka123456]

Czy któraś z Was miała taką sytuację, że Wasz narzeczony nie miał nic wspólnego z Polską*, a mimo to wzięliście ślub w Polsce?
Od kilku dni szukam informacji, czytam wszystkie możliwe fora i mam taką wątpliwość...

*Mój narzeczony jest obywatelem jednego z państw Azji Obecnie przebywa we Włoszech na wizie studenckiej, która za kilka miesięcy się skończy. Właściwie nie ma żadnego udokumentowanego pobytu na terenie PL (bo jak wiadomo, nie ma kontroli na granicach, itd). Czy to nie będzie przeszkodą, żeby wziąć ślub w PL?

Jeśli chodzi o inne wątpliwości to znalazłam na jednym forum dziewczynę, która wzięła w Polsce ślub cywilny z obywatelem tego kraju tylko na podstawie dokumentów załatwionych przez ambasadę (akt urodzenia, zaświadczenie o braku przeszkód do małżeństwa). Nie było postępowania przed sądem itd. Tak więc wiemy, że jest jedno miasto w Polsce, gdzie w urzędzie stanu cywilnego nie powinno być z tym problemu, bo mają temat "przerobiony".

Z góry dziękuję za pomoc

[201712071518]

Napisane przez margaretka123456

Czy któraś z Was miała taką sytuację, że Wasz narzeczony nie miał nic wspólnego z Polską*, a mimo to wzięliście ślub w Polsce?
Od kilku dni szukam informacji, czytam wszystkie możliwe fora i mam taką wątpliwość...

*Mój narzeczony jest obywatelem jednego z państw Azji Obecnie przebywa we Włoszech na wizie studenckiej, która za kilka miesięcy się skończy. Właściwie nie ma żadnego udokumentowanego pobytu na terenie PL (bo jak wiadomo, nie ma kontroli na granicach, itd). Czy to nie będzie przeszkodą, żeby wziąć ślub w PL?

Jeśli chodzi o inne wątpliwości to znalazłam na jednym forum dziewczynę, która wzięła w Polsce ślub cywilny z obywatelem tego kraju tylko na podstawie dokumentów załatwionych przez ambasadę (akt urodzenia, zaświadczenie o braku przeszkód do małżeństwa). Nie było postępowania przed sądem itd. Tak więc wiemy, że jest jedno miasto w Polsce, gdzie w urzędzie stanu cywilnego nie powinno być z tym problemu, bo mają temat "przerobiony".

Z góry dziękuję za pomoc

to nie zależy od miasta w Polsce, a od kraju, ktorego obywatelstwo ma cudzoziemiec. W niektórych krajach nie jest wydawany dokument o braku przeciwwskazan do zawarcia małzenstwa i wtedy do akcji wkracza sąd.
W pierwszej kolejności to musicie sprawdzić - czy może otrzymać taki dokument.

[margaretka123456]

Napisane przez stupid-girl

to nie zależy od miasta w Polsce, a od kraju, ktorego obywatelstwo ma cudzoziemiec. W niektórych krajach nie jest wydawany dokument o braku przeciwwskazan do zawarcia małzenstwa i wtedy do akcji wkracza sąd.
W pierwszej kolejności to musicie sprawdzić - czy może otrzymać taki dokument.

No właśnie jedna dziewczyna na innym forum napisała, że tej kraj wydaje taki dokument, ale mimo to w jednym USC powiedzieli, że to nie wystarczy i skierowali narzeczonych do sądu... Ale w innym USC bez problemu udzielili im ślubu na podstawie tych dokumentów.

[cranberry juice]

Tak, możesz wziąć ślub w Polsce, niezależnie od tego, czy Twój narzeczony ma jakiś związek z Polską, czy na ślub przyjedzie tu pierwszy raz (chociaż to raczej fizycznie niemożliwe, bo musi wcześniej z Tobą iść do USC złożyć dokumenty). Natomiast ambasada jego kraju w Polsce może odmówić wydania mu dokumentów, bo on w Polsce nie mieszka, i odesłać do ambasady we Włoszech.

Generalnie jeżeli jego kraj wydaje zaświadczenia o zdolności do zawarcia związku małżeńskiego, to nie będziecie mieć jakichś większych problemów.

[margaretka123456]

Napisane przez cranberry juice

Tak, możesz wziąć ślub w Polsce, niezależnie od tego, czy Twój narzeczony ma jakiś związek z Polską, czy na ślub przyjedzie tu pierwszy raz (chociaż to raczej fizycznie niemożliwe, bo musi wcześniej z Tobą iść do USC złożyć dokumenty). Natomiast ambasada jego kraju w Polsce może odmówić wydania mu dokumentów, bo on w Polsce nie mieszka, i odesłać do ambasady we Włoszech.

Generalnie jeżeli jego kraj wydaje zaświadczenia o zdolności do zawarcia związku małżeńskiego, to nie będziecie mieć jakichś większych problemów.

Dziękuję. Widzę, że jesteś obeznana w tym temacie. A możesz mi powiedzieć czy po ślubie ze mną (Polką) mój azjatycki mąż będzie mógł legalnie wyjechać ze mną i podjąć pracę w dowolnym kraju UE? Konkretnie mam na myśli Włochy, Niemcy...?

[cranberry juice]

Napisane przez margaretka123456

Dziękuję. Widzę, że jesteś obeznana w tym temacie. A możesz mi powiedzieć czy po ślubie ze mną (Polką) mój azjatycki mąż będzie mógł legalnie wyjechać ze mną i podjąć pracę w dowolnym kraju UE? Konkretnie mam na myśli Włochy, Niemcy...?

Tak, będzie mógł starać sie o pozwolenie na pobyt i powinien je automatycznie uzyskać, jeżeli będzie Twoim mężem. Z tym że Ty najprawdopodobniej będziesz musiała w tym celu najpierw uregulować swoją sytuację we Włoszech/Niemczech. Czyli odpada opcja "jedziemy do Niemiec, będziemy szukać pracy i zobaczymy, kto co znajdzie" - Ty raczej będziesz musiała mieć pracę pierwsza. Ale o to musisz sie już dowiadywać w odpowiednich urzędach ds. cudziemców w danym państwie.

Jeszcze dodam, że jeżeli narzeczony pochodzi spoza UE, to mogą sprawdzać, czy nie bierzecie ślubu dla papierów.

[margaretka123456]

Napisane przez cranberry juice

Tak, będzie mógł starać sie o pozwolenie na pobyt i powinien je automatycznie uzyskać, jeżeli będzie Twoim mężem. Z tym że Ty najprawdopodobniej będziesz musiała w tym celu najpierw uregulować swoją sytuację we Włoszech/Niemczech. Czyli odpada opcja "jedziemy do Niemiec, będziemy szukać pracy i zobaczymy, kto co znajdzie" - Ty raczej będziesz musiała mieć pracę pierwsza. Ale o to musisz sie już dowiadywać w odpowiednich urzędach ds. cudziemców w danym państwie.

Jeszcze dodam, że jeżeli narzeczony pochodzi spoza UE, to mogą sprawdzać, czy nie bierzecie ślubu dla papierów.

Tutaj nie mamy się czego obawiać, naprawdę się kochamy i chcemy być razem

Czytałam w ustawie o cudzoziemcach, że po ślubie mój mąż na 100% dostanie pozwolenie na pobyt w Polsce (na razie na jakiś okres, nie na stałe). Z pracą w PL też (formalnie, wg prawa) nie powinno być problemów. Dostanie pozwolenie.

Kurczę, no to kiepsko, że ja musiałabym pojechać pierwsza... Bo plan był taki, że najpierw mój mąż pojedzie za granicę i poszuka pracy, a ja do niego dołączę. Mój narzeczony lepiej zna języki, itd.

[cranberry juice]

A swoją drogą - czy Ty chcesz brać ten ślub w Polsce, bo zapraszasz całą rodzinę i robicie wesele na sto par, czy chcesz po prostu sprawy formalne uregulować? Bo pod względem czysto praktycznym być może łatwiej byłoby Wam wziąć ślub w ambasadzie któregoś z dwóch krajów we Włoszech, albo nawet we włoskim urzędzie, jeżeli Ty jesteś tam zameldowana. Przypuszczam, że najłatwiejszy byłby włoski urząd na podstawie dokumentów wydanych przez dwie ambasady we Włoszech.
Dowiedz się jeszcze, czy w przypadku ślubu w USC możecie mieć tłumacza przysięgłego na angielski (bądź inny język europejski, jaki narzeczony zna). Bo musicie mieć tłumacza przysięgłego, no i w przypadku języków azjatyckich w małym miasteczku możesz mieć mały problem. W Warszawie pewnie kogoś znajdziesz, ale też zapłacisz jak za zboże.

[margaretka123456]

Napisane przez cranberry juice

A swoją drogą - czy Ty chcesz brać ten ślub w Polsce, bo zapraszasz całą rodzinę i robicie wesele na sto par, czy chcesz po prostu sprawy formalne uregulować? Bo pod względem czysto praktycznym być może łatwiej byłoby Wam wziąć ślub w ambasadzie któregoś z dwóch krajów we Włoszech, albo nawet we włoskim urzędzie, jeżeli Ty jesteś tam zameldowana. Przypuszczam, że najłatwiejszy byłby włoski urząd na podstawie dokumentów wydanych przez dwie ambasady we Włoszech.
Dowiedz się jeszcze, czy w przypadku ślubu w USC możecie mieć tłumacza przysięgłego na angielski (bądź inny język europejski, jaki narzeczony zna). Bo musicie mieć tłumacza przysięgłego, no i w przypadku języków azjatyckich w małym miasteczku możesz mieć mały problem. W Warszawie pewnie kogoś znajdziesz, ale też zapłacisz jak za zboże.

My w ogóle jesteśmy abtyślubni, chcemy tylko ślubu w USC. Tylko my + świadkowie. Żeby uregulować sytuację prawną.

Ja jestem zameldowana w PL, tutaj mieszkam i pracuję. No właśnie musimy się zorientować co do tłumacza... Narzeczony zna bardzo dobrze 2 języki europejskie. Ja też mogłabym ślubować po angielsku. Albo ja po polsku a narzeczony po angielsku? Tak chyba też można? Tego muszę się dowiedzieć w USC.

Chcemy ślubu w Polsce, bo w tym momencie narzeczonemu łatwiej jest przyjechać do mnie niż mnie do niego... Są pewne względy, który za tym przemawiają...

[cranberry juice]

Napisane przez margaretka123456

Ja jestem zameldowana w PL, tutaj mieszkam i pracuję. No właśnie musimy się zorientować co do tłumacza... Narzeczony zna bardzo dobrze 2 języki europejskie. Ja też mogłabym ślubować po angielsku. Albo ja po polsku a narzeczony po angielsku? Tak chyba też można? Tego muszę się dowiedzieć w USC.

Szczerze wątpię, żeby USC Ci na to pozwolił

Powodzenia!

[margaretka123456]

Napisane przez cranberry juice

Szczerze wątpię, żeby USC Ci na to pozwolił

Powodzenia!

dziękuję przyda nam się (powodzenie)

[kennedy]

znaczy szybki slub zanim wiza sie skonczy?

[Nette]

Napisane przez margaretka123456

My w ogóle jesteśmy abtyślubni, chcemy tylko ślubu w USC. Tylko my + świadkowie. Żeby uregulować sytuację prawną.

Ja jestem zameldowana w PL, tutaj mieszkam i pracuję. No właśnie musimy się zorientować co do tłumacza... Narzeczony zna bardzo dobrze 2 języki europejskie. Ja też mogłabym ślubować po angielsku. Albo ja po polsku a narzeczony po angielsku? Tak chyba też można? Tego muszę się dowiedzieć w USC.

Chcemy ślubu w Polsce, bo w tym momencie narzeczonemu łatwiej jest przyjechać do mnie niż mnie do niego... Są pewne względy, który za tym przemawiają...

Z tego co wiem, to ślubowanie odbywa się w języku polskim dla obywatela polskiego i obcym dla obcokrajowca - z tłumaczem przysięgłym języka, w którym narzeczony jest biegły. Tak naprawdę nie musi być w danym języku rzeczywiście biegły, nikt tego nie sprawdza. Wystarczy, że potrafi się porozumieć w wystarczającym zakresie.

Właśnie jestem w podobnej sytuacji: cywilny w wersji my + świadkowie + tłumacz.
Z tym, że oboje mieszkamy oboje w Polsce kilka lat, a ślub jednak pewne rzeczy upraszcza. Gdyby mój TŻ był Polakiem, to na bank nie brałabym ślubu.


Do rejestracji w USC z jego strony będziecie potrzebować:
- oryginalnego aktu urodzenia z tłumaczeniem​ przysięgłym na język polski,
- zaświadczenia o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego (czyli informacji, że nie ma przeszkód jak np. ubezwłasnowolnienie, choroby psychiczne, choroby genetyczne, niezakończone inne małżeństwo) a w przypadku jego braku - postanowienia sądu zwalniającegobz konieczności dostarczenia takiego dokumentu. Procedura przed sądem jest formalnością, aczkolwiek upierdliwą, bo wymaga poświęcenia na to ok. 4 miesięcy (od złożenia wniosku do otrzymania prawomocnego postanowienia), czasem więcej;
- dok. tożsamości do wglądu.

Przyczyn tego, że jeden USC "honorował" zaświadczenie z tego kraju, a inny nie, upatrywałabym w treści zaświadczenia. To tylko przypuszczenie, ale może chodzi o to, że takie zaświadczenie jest inaczej sformułowane (np. jest tylko coś w stylu "zaświadcza się że Iksiński jest kawalerem" zamiast "Iksiński posiada zdolność prawną do zawarcia związku małżeńskiego").
W razie czegoś można spróbować odwołać się od decyzji odmownej.


W przypadku uzyskania polskiej karty pobytu dla Twojego​ narzeczonego trudności widzę gdzie indziej: wniosek składa się w urzędzie wojewódzkim właściwym dla miejsca zamieszkania. Twój - wówczas mąż - jeśli nie będzie mieszkał w Polsce, nie ma prawa ubiegać się o polską kartę pobytu.

Ściemniać nie radzę. To zresztą i tak nie ma to sensu, bo często przeprowadzany jest wywiad środowiskowy - czyli wpadnie dzielnicowy albo straż graniczna i przepyta sąsiadów, czy Twój mąż rzeczywiście tam mieszka.
Procedura uzyskania karty pobytu (od złożenia wniosku do dostania karty do ręki) to w tym momencie nawet 5 miesięcy (3 standardowe na rozpatrzenie, że względu na to, że UW są zawalone wnioskami to wydłużą o miesiąc, potem decyzja i wydrukowanie karty).
W czasie tych 5 miesięcy Twój mąż będzie miał wbitą pieczątkę do paszportu, która informuje, że jest w trakcie rozpatrywania wniosku o kartę pobytu. Pieczątka uprawnia do legalnego pobytu w Polsce mimo wygaśnięcia wizy, nie uprawnia jednak do podróżowania - nawet po strefie Schengen.