Wesele bez dzieci

[morning_coffee]

Nie musi się od razu obrażać, może rozmawiać normalnie, ale po prostu będzie widać, że jest im przykro. Czułabyś się z tym dobrze?

[zakonna]

Moje wesele, moje zasady, moje preferencje najważniejsze. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to już jego problem.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja bylam na 4 weselach i tylko na jednym dziecko bylo przez 2 h, a potem dopiero na poprawinach.
Na jedno ludzie byli zapraszani bez dzieci, nikt sie nie obrazil. Reszta z tego co wiem takiego warunku nie miala, ale nikt dzieci nie chcial ze soba brac.
Ja osobiscie tez nie widze nic zlego w niezapraszaniu dzieci.

Jesli to by byla bliska rodzina np. siostra, to przeciez o weselu sie w takim wypadku wie milion lat wczesniej, przez ten czas mozna ogarnac opiekunke.

[morning_coffee]

Nie wiem szczerze mówiąc jakie relacje muszą panować w rodzinach, gdzie dzieci rodzeństwa nie są zapraszane. I raczej nie chcę nawet wiedzieć. Ja wychowałam się w środowisku, gdzie mój siostrzeniec jest jedną z najbliższych mi osób, ale, jak widzę, nie wszędzie tak jest.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez morning_coffee

Nie wiem szczerze mówiąc jakie relacje muszą panować w rodzinach, gdzie dzieci rodzeństwa nie są zapraszane. I raczej nie chcę nawet wiedzieć. Ja wychowałam się w środowisku, gdzie mój siostrzeniec jest jedną z najbliższych mi osób, ale, jak widzę, nie wszędzie tak jest.

Ale to wystarczy pogadac z rodzenstwem, zapytac czy planuja wziac dziecko, jesli tak to czy to dobry pomysl, wytlumaczyc swoje stanowisko, dojsc do jakiegos kompromisu.
to takie trudne?

Nie wiem po co te kasliwe uwagi. Ludzie maja ze soba rozne relacje. Mozna miec dobry kontakt z rodzenstwem, ale mieszkac na drugim koncu swiata i miec kontakt z ich dziecmi raz na rok. Wtedy bliskie nie beda.

[morning_coffee]

Nie miałam zamiaru nikomu niczego wytykać. Po prostu nie wyobrażam sobie nie zaprosić tak bliskiej rodziny. I miejsce zamieszkania nie ma tu moim zdaniem znaczenia. Moja babcia może mieszkać kilka tysięcy km ode mnie, mogę ją widzieć raz na rok i dalej będzie moją babcią. Tak samo rodzeństwo i ich dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

No właśnie, a ja np. Nie przepadam za swoją rodziną i o ile mamę czy siostrę zaproszę na moje hipotetyczne wesele, to mojej babki ni chu chu, chociaż mieszkałam z nią całe życie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kasiunka05]

Też nie chce dzieci na weselu, nie dawno byłam świakiem jak dzieciak nie upilnowany przez rodzicow wszedł w pierwszy taniec .. ręce opadają..: nie:

[katarzyna_1356]

Generalnie ja też jestem za weselem bez dzieci, ale niestety rozmowy o tym przy zapraszaniu gości są trudne. :/ Warto uzbroić się w cierpliwość i jak zdarta płyta powtarzać, ze tak zdecydowaliście i to jest Wasza decyzja.

[morelle_]

Napisane przez kasiunka05

Też nie chce dzieci na weselu, nie dawno byłam świakiem jak dzieciak nie upilnowany przez rodzicow wszedł w pierwszy taniec .. ręce opadają..: nie:

Wystarczy zamówić animatorke do dzieci.


Ja zapraszałam rodzinę z dziećmi. Znajomych bez.

Aczkolwiek sama bym nie przyjechała na wesele bez dzieci bo zwyczajnie nie mam ich z kim zostawić. Wszyscy wiedzą, że nie mamy innej opcji. Także bym nie przyjechała i to bez obrażania itd. Normalna, jasna sytuacja.

[Izabela9912]

Ja również chciałabym mieć wesele zorganizowane bez dzieci